Data: 2011-08-10 08:27:12 | |
Autor: witek | |
ZapĹata za sÄ siadkÄ z mojego rachun ku | |
On 8/10/2011 6:00 AM, Jacek wrote:
SÄ siadka jest starszÄ osobÄ i nie bardzo moĹźe chodziÄ po bankach pĹaciÄ dosyc spore. bez sie US doczepi ze palcisz za nia, a ona podatku od tego nie zapĹaciĹa. Bo pewnie zwrot dostaniesz do reki gotowka tylko jak to potem udowodnisz w US. A pani bedzie miala do ciebie pretensje, ze przez ciebie i twoje pomysly ona teraz ma klopoty i na dodatek jeszcze dowala jej kare. natomaist bez problemu mozesz wziac od niej gotowke i zaplacic na poczcie. |
|
Data: 2011-08-10 15:47:21 | |
Autor: Jacek | |
ZapĹata za sÄ siadkÄ z mojego rachun ku | |
No wĹaĹnie na myĹl o poczcie mam wysypkÄ, zwĹaszcza, jak jest kolejka
Jacek |
|
Data: 2011-08-10 16:49:46 | |
Autor: Przemek | |
ZapĹata za sÄ siadkÄ z mojego rachunku | |
Jacek nam wczesniej objawiĹ(a), a ja odpowiadam:
No wĹaĹnie na myĹl o poczcie mam wysypkÄ, zwĹaszcza, jak jest A nie moĹźesz jej zaĹoĹźyÄ konta internetowego i z niego pĹaciÄ? W razie co konto moĹźna zasilaÄ wpĹatomatem, w wysokoĹci potrzebnej do robienia opĹat. Przem |
|
Data: 2011-08-10 13:19:41 | |
Autor: witek | |
ZapĹata za sÄ siadkÄ z mojego rachun ku | |
On 8/10/2011 9:49 AM, Przemek wrote:
Jacek nam wczesniej objawiĹ(a), a ja odpowiadam: a jak sie chlopak rozmysli to babcia zostanie na lodzie z informacja, ze gdzies tam ma konto gdzie wplywa jej emerytura, ale nie wie co dalej z tym zrobic. :) |
|
Data: 2011-08-11 01:39:02 | |
Autor: Animka | |
ZapĹata za sÄ siadkÄ z mojego rachun ku | |
W dniu 2011-08-10 15:47, Jacek pisze:
No wĹaĹnie na myĹl o poczcie mam wysypkÄ, zwĹaszcza, jak jest kolejka W sklepach teĹź moĹźna oplacaÄ rachunki. W marketach to juĹź od dawna. -- animka |
|
Data: 2011-08-10 17:12:54 | |
Autor: Ajgor | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
Użytkownik "witek" napisał w wiadomości news:j1u18e$hk7$16inews.gazeta.pl... On 8/10/2011 6:00 AM, Jacek wrote: Zaraz zaraz. To obywatel ma udowadniać, czy Urzad ma udowadniac? A gdzie domniemanie niewinnosci? |
|
Data: 2011-08-10 13:30:57 | |
Autor: witek | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
On 8/10/2011 10:12 AM, Ajgor wrote:
Użytkownik "witek" napisał w wiadomościobywatel. Urzad Skarbowy wydaje decyzje, a ty jak sie z nia nie zgadzasz mozesz sie odwołać. |
|
Data: 2011-08-12 10:21:26 | |
Autor: Ajgor | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
Użytkownik "witek" napisał w wiadomości news:j1uj1v$hk7$29inews.gazeta.pl... obywatel. No i sie dwolam. |
|
Data: 2011-08-13 07:50:02 | |
Autor: witek | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
On 8/12/2011 3:21 AM, Ajgor wrote:
Użytkownik "witek" napisał w wiadomościco od zaplaty podatku tudziez sciagniecia go przez poborce, tudziez zablokowaia na poczek przyszlego podatku i kar cie nie uchroni. wiesz, ty to z gatunku tych malych kundli, co glosno szczekaja, a w praktyce niewiele robia. moherowy beret? |
|
Data: 2011-08-14 11:51:47 | |
Autor: Ajgor | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał w wiadomości news:j25s7q$isq$1usenet.news.interia.pl... wiesz, ty to z gatunku tych malych kundli, co glosno szczekaja, a w praktyce niewiele robia. Hmm.. Fajnie sie dyskutowalo, a tu wyskakuje jeden taki z wyzwiskami. Jest takie okreslenie na czlowieka, ktory potrafi kazda zabawe zepsuc. Niestety nie moge sobie przypomniec... A zeby bylo merytorycznie: 1. Co mam zrobic? 2. Skad wiesz, ze nic nie robie? moherowy beret? Jedyne moherowe berety, ktore bardzo lubie, to jest nasz lokany zespol bluesowy The mohers Band: http://themohersband.pl/ polecam dział Multimedia. Sa o wiele lepsi, niz 90% znanych polskich zespolow. Po za tym nienawidze moherowych beretow. :) |
|
Data: 2011-08-10 17:42:20 | |
Autor: Maruda | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
W dniu 2011-08-10 17:12, Ajgor pisze:
Bo pewnie zwrot dostaniesz do reki gotowka tylko jak to potem udowodnisz w Tyś się chyba z pewnym swoim organem na łby pozamieniał... ;) W jakim Ty świecie żyjesz? To co piszesz, to może i w sprawach obywatel vs. obywatel, ale w sprawach obywatel vs. urząd (a zwłaszcza US), to zupełnie inne fundamenty obowiązują. -- Dziękuję. Pozdrawiam. Ten Maruda. |
|
Data: 2011-08-10 20:24:49 | |
Autor: Ajgor | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
Użytkownik "Maruda" <maruda@null.com> napisał w wiadomości news:j1u8su$390$1news.onet.pl... W dniu 2011-08-10 17:12, Ajgor pisze: Alez ja doskonale wiem jak jest. Ze sady maja prawo i domniemanie niewinnosci w dupie razem z obywatelem. Ze nie zyjemy w demokracji, ani kapitalizmie, tylko urzedokracji. Slowourzednika jest swiete, i nie ma takiej glupoty, jakiej urzednik bal by sie na pismie napisac, bo wie, ze i tak jak przyjdzie co do czego, to nie on bedzie odpowiadal, tylko ewentualnie urzad. Po prostu napisalem, jak POWINNO byc. Taka osobista utopia. wybierzcie mnie p.oslem, a ja to wszystko zalatwie :) Pozdrawiam. Ajgor http://ajgor.blog.onet.pl |
|
Data: 2011-08-10 13:31:56 | |
Autor: witek | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
On 8/10/2011 1:24 PM, Ajgor wrote:
ale to nie sąd i nie sprawa karna kodeksy ci sie pomylily. |
|
Data: 2011-08-10 20:35:55 | |
Autor: mvoicem | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
(10.08.2011 20:24), Ajgor wrote:
Użytkownik "Maruda"<maruda@null.com> napisał w wiadomości[...] Po prostu napisalem, jak POWINNO byc. Taka osobista utopia. No dobra, jak już zostaniesz tym p/t osłem, to jak to planujesz zrobić? Powiedzmy, że wliczasz w koszty coś. Urząd mówi - proszę o fakturę. Ty mówisz - a nie. I teraz: urząd mówi - to w takim razie nie może Pan tego wrzucić w koszty, W twoim scenariuszu: urząd ma Ci udowodnić że tego kosztu nie było? Jak? p. m. |
|
Data: 2011-08-12 10:21:01 | |
Autor: Ajgor | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
Użytkownik "mvoicem" napisał w wiadomości news:4e42cf8e$0$2501$65785112news.neostrada.pl... Po prostu napisalem, jak POWINNO byc. Taka osobista utopia. 1. Kazdy iurzednik osobiscie wlasnym nazwiskiem i wlasnya kiesz3enia odpowiada za swoje decyzje. Nie ma tego, ze urzednik zgarnia 20% tego, co wyludzi, a w razie czego urzad placi odszkodowanie. 2. Urzad stoi na bacznosc przed obywatelem, a nie odwrotnie. To panstwo ma sluzyc obywatelom. A nie nimi pomiatac. 3. Jesli robie cos z wlasnymi pieniedzmi nie w celach zarobkowych, to gowno to obchodzi wszelkie urzedy. Moge se miec dziesiec kont, i na nich trzymac pieniadze stu osob, i nikomu nic do tego. Bo w koncu to moje pieniadze i moje konta. Powiedzmy, że wliczasz w koszty coś. Urząd mówi - proszę o fakturę. Ty mówisz - a nie. Co to znaczy "Wliczasz w koszty cos"? Ja nie mam firmy, nie wliczam nic w koszty. Tyle wydaje ile na zycie. W takim przypadku powinienem powiedziec "SPadajcie na szczaw. To nie jest firma". I oni w tym momencie powinni sie poklonic do ziemi i przeprosic gorąco. I teraz: urząd mówi - to w takim razie nie może Pan tego wrzucić w koszty, Ale JAKIE KOSZTY? I niby czemu nie moge? To jak ide do sklepu po dwa jajka, to tez mam brac fakture? W twoim scenariuszu: urząd ma Ci udowodnić że tego kosztu nie było? Jak? A co mnie to obchodzi, jak? Ich problem. Nie potrafia? To niech mnie caluja w sam srodem przedzialka. |
|
Data: 2011-08-12 10:53:23 | |
Autor: mvoicem | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
(12.08.2011 10:21), Ajgor wrote:
Użytkownik "mvoicem" napisał w wiadomości Piękne i populistyczne, ale nie ma się nijak do mojego pytania o to jak sobie wyobrażasz w praktyce domniemanie niewinności w postępowaniu podatkowym.
Przypomina mi to cytat z "Szabli dla komendanta". "- a jakbyś nie była pod pistoletem to byś za mnie też wyszła? - ale jestem" Słyszałeś o takich zwierzętach jak hipoteza, założenia, wnioskowanie? Tyle wydaje ile na zycie. W takim przypadku powinienem powiedziec "SPadajcie Dobra, specjalnie dla Ciebie, wznieśmy się na jakiś poziom abstrakcji: Powiedzmy, że kształtujesz swoje zobowiązania podatkowe w taki a nie inny sposób, skutkującym jakimiś zobowiązaniami podatkowymi (lub ich brakiem). Urząd chce się dowiedzieć na jakiej podstawi sobie wyliczyłeś te zobowiązanie (lub jego brak). Ty mu odmawiasz. Zakładając że czynisz to nieprawidłowo (lub wręcz oszukańczo), to jak urząd ma a)sprawdzić b)udowodnić ci tą nieprawidłowość/oszustwo? I proszę nie wyjeżdżaj mi z tekstem że jeszcze nikogo nie oszukałeś, bo nie o to chodzi żeby Ci coś zarzucać tylko żeby rozważyć teoretyczny scenariusz.
Jakby to tak miało działać, to wszelkie zobowiązania podatkowe stałyby się fikcją. Bo wystarczyłoby żeby ktoś powiedział urzędowi "ale ja nie muszę płacić, tak se wyliczyłem" i odmówił pokazania tych wyliczeń. p. m. |
|
Data: 2011-08-12 12:25:21 | |
Autor: bzdreg | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
W dniu 2011-08-12 10:53, mvoicem pisze:
Piękne i populistyczne, ale nie ma się nijak do mojego pytania o to jak A widzisz... Bo nasz system podatkowy jest skonstruowany tak, aby "nasi", czyli ci, którym trzeba dać zarobić, tych podatków nie płacili. Także tak, aby zarobili "doradcy podatkowi" i urzędnicy, bo to kolejne pieniądze, które można ludziom wyrwać. Nasz system podatkowy nie różni się niczym od bandy przydrożnych rozbójników, którzy czają się po krzakach i łupią według uznania tych, którzy się nawiną. Jeśli ktoś jest wystarczająco mocny, to nie da się złupić. Jeśli ktoś nie wychyla nosa z domu (czyt: nic nie robi), to nie narazi się na złupienie. .... a uczciwy system, to 3 podatki: - katastralny, płacony od deklarowanej wartości nieruchomości (z klauzulą w konstytucji, że każdy może wtedy przyjść, położyć na stół 150% tej deklarowanej wartości i powiedzieć "wyp...aj!") - na wojsko, policję, drogi krajowe itd, bo to zależy od "nieruchomości" którą trzeba bronić, chronić i obsłużyć - pogłówny (ta sama kwota od osoby), na sejm i resztę podobnej bandy złodziei (skoro już bez nich się nie da), wszak oni służą (teoretycznie) w takim samym stopniu wszystkim obywatelom, skoro ci są "równi" - VAT (no bo im bogatsza gospodarka, tym bogatszy powinien być kraj), choć niekoniecznie. VAT przyjdzie sam w postaci wydatków tych, którzy w tym kraju się wzbogacą i trafi do tych biedniejszych: kierowców, pucybutów, kamerdynerów itd. -- Dziękuję i pozdrawiam. Bzdreg. |
|
Data: 2011-08-12 13:35:33 | |
Autor: mvoicem | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
(12.08.2011 12:25), bzdreg wrote:
W dniu 2011-08-12 10:53, mvoicem pisze: Bla bla bla. Pokaż mi gdzie system jest znacząco inny, gdzie masz domniemanie niewinności w styku z urzędem skarbowym.
Zgoda, tutaj nie byłoby problemu z domniemaniem niewinności, chociaż miałbym wątpliwości co do sprawiedliwości takiego podatku ... - pogłówny (ta sama kwota od osoby), na sejm i resztę podobnej bandy Tu też zgoda. Też mam wątpliwości co do sprawiedliwości i przede wszystkim do wykonalności. - VAT (no bo im bogatsza gospodarka, tym bogatszy powinien być kraj), No a tutaj zupełnie się nie zgadzam. Istotą VAT jest to, że możesz sobie od tego VATu odliczać różne rzeczy. Czyli ty (dla Ajgora - ja mówię "ty" nie mam w tym kontekście na myśli że koniecznie to musi być "bzdreg" we własnej osobie) sobie odliczasz, US mówi proszę o papiery, ty mówisz "nie dam". I wracamy do problemu domniemania niewinności. p. m. |
|
Data: 2011-08-12 14:58:32 | |
Autor: Piotrek | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
On 2011-08-12 13:35, mvoicem wrote:
- katastralny, płacony od deklarowanej wartości nieruchomości (z Przede wszystkim nie byłby to podatek katastralny tylko raczej podatek od podsiadania "świętego spokoju". Piotrek |
|
Data: 2011-08-12 15:11:50 | |
Autor: Maruda | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
W dniu 2011-08-12 13:35, mvoicem pisze:
No i właśnie tu rodzi się patologia. Dlatego VATu nie powinno być.- VAT (no bo im bogatsza gospodarka, tym bogatszy powinien być kraj), Czyli ty (dla Ajgora - ja mówię "ty" nie mam w tym kontekście na myśli że koniecznie to musi być "bzdreg" we Tutaj powiedziałbym, że "prawo odliczenia przysługuje pod warunkiem udokumentowania tego prawa". Taka jest umowa. Narzucona, ale umowa, czyli ustawa.
Prosty system podatkowy w ogóle nie powinien pozwolić na powstanie jakichkolwiek wątpliwości wymagających dowodzenia czegokolwiek. -- Dziękuję. Pozdrawiam. Ten Maruda. |
|
Data: 2011-08-12 22:42:00 | |
Autor: Ajgor | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
Użytkownik "mvoicem" napisał w wiadomości news:4e45104d$0$2502$65785112news.neostrada.pl... Bla bla bla. Pokaż mi gdzie system jest znacząco inny, gdzie masz domniemanie niewinności w styku z urzędem skarbowym. A jesli nawet nigdzie nie ma, to znaczy ze to jest OK? Po za tym... Jesli nie ma domniemania niewinnosci, to dlaczego jest DOMNIEMANIE WINY? Obywatel wchodzi do urzedu skarbowego, i od razu od progu jest winny, dopuki nie udowodni, ze jednak nie. I teraz ja moge spytac: a jak ja mam udowodnic moja niewinnosc? dlaczego to JA mam latac za papierami, zeby udowodnic jakiemus durnemu urzedasowi, ze nie jestem wielbladem? Chce wiedziec, czy jestem winny? Niech on lata. Po za tym chyba wszyscy znamy mase przypadkow, gdzie domniemanie winy zniszczylo ludziom zycie, firmy itp. Chociazby Roman Kluska. Oskarzony o falszerstwa podatkowe. W koncu sie okazalo, ze nieslusznie. Tyle, ze firma juz zniknela, i nie ma szans na jej odtworzenie. Tak ma wygladac sprawiedliwosc? Dlaczego urzad skarbowy nie odtworzyl mu tego, co mu zniszczyl? Dlaczego urzednicy, ktorzy podpisywali decyzje w jego sprawie nie siedza w wiezieniu? Jak podatnik winny, to do wiezienia, albo na bruk. A jak US winny, to co? NIC. Zero odpowiedzialnosci. I to mnie wlasnie wkurza. Te pieprzone swiete krowy sa nietykalne jak mafia sycylijska, chocby nie wiem, co zrobili. Uwazam, ze jak ktos poniosl straty przez falszywe oskarzenia, to pozniej US powinien mu odtworzyc majatek CO DO JEDNEJ SRUBKI. Jesli firma padla przez zle decyzje, to US powinien odtworzyc ta firme DOKLADNIE w takim stanie, w jakim by byla, gdyby nie oskarzenia, a urzednicy powinni siedziec w wiezieniu. Jak by tak bylo, to urzedas sto razy by sprawdzil, czy ma racje, zanim by wydal jakas decyzje. |
|
Data: 2011-08-13 10:37:28 | |
Autor: mvoicem | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
(12.08.2011 22:42), Ajgor wrote:
Użytkownik "mvoicem" napisał w wiadomości W zależności od tego co rozumiemy pod pojęciem "OK".... jeżeli mamy na myśli "optymalnie" to tak, jest OK. Po za tym... Jesli nie ma domniemania niewinnosci, Dlatego, że w znakomitej większości przypadków ty masz możliwość posiadać dokumenty na to że było tak jak mówisz. Zaś w znakomitej większości przypadków, urząd nie ma możliwości posiadania dokumentów na to że jest inaczej jak mówisz. Naturalne wobec mnie jest to, że mam coś w rodzaju domniemania winy. Choć w zasadzie należałoby stwierdzić "domniemanie mijania się z prawdą". p. m. |
|
Data: 2011-08-16 11:38:22 | |
Autor: Kamil | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
Dnia Fri, 12 Aug 2011 12:25:21 +0200, bzdreg napisał(a):
... a uczciwy system, to 3 podatki: OK :) (z klauzulą w konstytucji, że każdy może wtedy przyjść, położyć na stół 150% tej deklarowanej wartości i powiedzieć "wyp...aj!") Powiedz że żartujesz??? Przecież np. dr Johan, czy inny Krazue - kupi 3/4 miasta, a gwarantować ma mu to konstytucja?? Coś ci to źle wyszło ;)))) Dobrze że nie kandydujesz (mam nadzieję przynajmniej). |
|
Data: 2011-08-16 11:48:47 | |
Autor: Liwiusz | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
W dniu 2011-08-16 11:38, Kamil pisze:
Dnia Fri, 12 Aug 2011 12:25:21 +0200, bzdreg napisał(a): Dlaczego Johan lub Krauze miałby się rzucać na hurtowy zakup nieruchomości o cenach o połowę wyższych od rynkowych? -- Liwiusz |
|
Data: 2011-08-16 09:36:52 | |
Autor: witek | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
On 8/16/2011 4:48 AM, Liwiusz wrote:
bo go na to stac, a ego ma na to ochote. woda sodowa kazdemu wczesniej czypozniej uderza do głowy |
|
Data: 2011-08-16 12:18:41 | |
Autor: Kamil | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
Dnia Tue, 16 Aug 2011 11:48:47 +0200, Liwiusz napisał(a):
^^^^^^^^^^^^^^^... a uczciwy system, to 3 podatki: OK :) Ale właśnie zerknij co podkreślone, napisane przez bzdreg :) Co chciał osiągnąć (napisać), to ja się domyślam, ale napisał co napisał - i do tego się przywaliłem ;) Ale zresztą i tak nie ma prawa być zapisu że ktoś wpada na pomysł i przychodzi i mówi mi "masz 150% wartości (nawet) rynkowej i spier...aj". Gdzie swoboda zawierania umów? i "święte prawo własności" ;) |
|
Data: 2011-08-16 12:30:06 | |
Autor: Liwiusz | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
W dniu 2011-08-16 12:18, Kamil pisze:
Dnia Tue, 16 Aug 2011 11:48:47 +0200, Liwiusz napisał(a): Poprawnie napisał. W tym systemie chodzi właśnie o to, aby każdy sam oceniał, ile jest warta jego nieruchomość i od tej kwoty płacił podatek. Zauważ, że wprowadzenie możliwości wykupu za 150% zastąpi zupełnie konieczność kontroli poprawności deklarowanych wartości, przez co cały system poboru podatku katastralnego będzie mógł się składać z 1 osoby i komputera. Ale zresztą i tak nie ma prawa być zapisu że ktoś wpada na pomysł i W podatkach? Raczysz żartować. -- Liwiusz |
|
Data: 2011-08-16 12:52:35 | |
Autor: Tomasz Kaczanowski | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
Liwiusz pisze:
W dniu 2011-08-16 12:18, Kamil pisze: Z drugiej strony - jeśli chce spokojnie mieszkać, to musiałbym chyba wycenić dużo więcej niż 100% wartości. Zasada jest głupia jak dla mnie - bo to oznacza, że ciągle muszę wystawiać moją nieruchomość na sprzedaż po zawyżonej cenie po prostu. A np w momencie posiadania wiedzy co do zmian w planie zagospodarowania i przez to zmiany cen w przyszłości, ktoś przychodzi i mnie wykupuje. Ogólnie - podatek jako zło konieczne powinien być prosty i jak najmniej uznaniowy. -- Kaczus http://kaczus.republika.pl |
|
Data: 2011-08-16 13:10:49 | |
Autor: mvoicem | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
(16.08.2011 12:52), Tomasz Kaczanowski wrote:
Liwiusz pisze: Ale jakby współczynnik był 300% dla państwa (tj. państwo może wykupić za 300% deklarowanej kwoty) i 600% dla innych, to by to już nie było takie głupie. p. m. |
|
Data: 2011-08-16 21:38:47 | |
Autor: Maruda | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
W dniu 2011-08-16 12:52, Tomasz Kaczanowski pisze:
Z drugiej strony - jeśli chce spokojnie mieszkać, to musiałbym chyba (Nie polemizując z przedpiścą) Popatrzcie na to w kontekście wywłaszczeń przez państwo. Ta mafia może Wam zabrać Waszą własność, jak Liwiusz wspomniał, na dużo gorszych warunkach, niż 150% zadeklarowanej wartości. Wspomniany tu system zakłada prosty, dwukierunkowo działający mechanizm - płacisz podatki od kwoty, za której 150% (liczba do ustalenia) godzisz się tę własność oddać. Obecnie musisz oddać na warunkach, na które masz ZEROWY wpływ. -- Dziękuję. Pozdrawiam. Ten Maruda. |
|
Data: 2011-08-17 11:37:00 | |
Autor: Piotrek | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
On 2011-08-16 21:38, Maruda wrote:
Popatrzcie na to w kontekście wywłaszczeń przez państwo. Ta mafia może No ale to w takim razie nie byłby podatek katastralny, tylko kolejny wirtualny podatek od niewiadomoczego. Umownie można go nazwać podatkiem od świętego spokoju. Już nie mówiąc o możliwych przegięciach w drugą stronę. Polegających na spekulacyjnym wykupowaniu działek na terenach planowanych inwestycji i deklarowaniu "chorych" wartości, które - jak rozumiem - nie mogłyby zostać podważone, skoro jest od nich płacony podatek. A drogę czy inne lotnisko wybudować trzeba ... IMHO już bardziej "sprawiedliwy" byłby mechanizm ustalania podatku na podobnej zasadzie jak przy PCC: - deklaracja wartości - urząd ma prawo kwestionować wycenę - rozstrzyga sąd, o ile wcześniej obie strony się nie dogadają Piotrek |
|
Data: 2011-08-17 11:44:48 | |
Autor: Tomasz Kaczanowski | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
Piotrek pisze:
On 2011-08-16 21:38, Maruda wrote: Tylko, że niepotrzebnie podnosi to wtedy koszty obsługi takiego podatku. Jeśli ma być już taki podatek, to raczej nie od wartości, bo to jest bez sensu, ale od wartości ustalonej dla obszaru, jaki jest ustalony w planie zagospodarowania. To jeszcze ma jakiś sens. -- Kaczus http://kaczus.republika.pl |
|
Data: 2011-08-17 11:53:18 | |
Autor: Piotrek | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
On 2011-08-17 11:44, Tomasz Kaczanowski wrote:
Tylko, że niepotrzebnie podnosi to wtedy koszty obsługi takiego podatku. IMHO nie ma rozwiązania bez wad. A koszty będą mniejsze jeśli urząd uwierzy właścicielowi i nie będzie *każdego* uważał za potencjalnego złodzieja. Jeśli ma być już taki podatek, to raczej nie od wartości, bo to jest bez A co z warością zabudowań? Na sąsiednich dziakach mogą stać "drewniana szopa" i "dom ze złotymi klamkami". Piotrek |
|
Data: 2011-08-17 11:57:05 | |
Autor: Liwiusz | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
W dniu 2011-08-17 11:53, Piotrek pisze:
A koszty będą mniejsze jeśli urząd uwierzy właścicielowi i nie będzie Przecież to naturalne i całkowicie zrozumiałe podejście. Z tego samego powodu w supermarkecie kasjerka liczy ci rachunek, a nie "deklarujesz ile kupiłeś i tyle płacisz". -- Liwiusz |
|
Data: 2011-08-17 12:19:06 | |
Autor: Piotrek | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
On 2011-08-17 11:57, Liwiusz wrote:
Przecież to naturalne i całkowicie zrozumiałe podejście. Z tego samego No tak. Co oczywiście podraża system. I do tego się dokładnie odniosłem. Byłoby taniej gdyby każdy wrzucał do skarbonki tyle ile się należy. Zauważ, że tak właśnie tu i ówdzie (raczej nie w Polsce) są sprzedawane na przykład gazety. Dziwnym trafem w tym samym państwie koszt w DG masz na podstawie - jak to kiedyś zgrabnie chyba Tomek napisał - "ksera faksu paragonu". Piotrek |
|
Data: 2011-08-17 12:07:35 | |
Autor: Tomasz Kaczanowski | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
Piotrek pisze:
On 2011-08-17 11:44, Tomasz Kaczanowski wrote: IMHO podatki powinny być proste i jak najniższe. Jako zło konieczne, a podatki, których koszt ściągania dorównuje kwocie ściąganych pdatków, to jest idiotyzm czystej postaci.
No i co z tego? Wolisz, żeby tam, gdzie działki są przewidziane pod inwestycje mieszkaniowe np ktoś spekulując na gruntach trzymał niezabudowany grunt, bo taniej? Bo jak wybuduje budynek to będzie musiał wartość budynku doliczyć? -- Kaczus http://kaczus.republika.pl |
|
Data: 2011-08-17 12:11:54 | |
Autor: Piotrek | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
On 2011-08-17 12:07, Tomasz Kaczanowski wrote:
A co z warością zabudowań? Na sąsiednich dziakach mogą stać "drewniana ? No to albo mówimy o wartości nieruchomości, albo o aktualnym podatku od nieruchomości gdzie znaczenie ma tylko powierzchnia gruntu i zabudowań oraz przeznaczenie (DG lub nie DG). I w którym ewentualnie tylko zmodyfikujemy (zwiększymy) stawki. Piotrek |
|
Data: 2011-08-17 12:16:10 | |
Autor: Tomasz Kaczanowski | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
Piotrek pisze:
On 2011-08-17 12:07, Tomasz Kaczanowski wrote: Oczywiście - bo to jest jedynie słuszny kierunek, a nie podatek katastralny. Podatek jest prosty i koszt jego ściągania dzięki temu niski. Dodatkowo dopada ciężar uznaniowości. Prawdziwą wartość nieruchomości poznasz jedynie próbując ją sprzedać. -- Kaczus http://kaczus.republika.pl |
|
Data: 2011-08-17 12:20:02 | |
Autor: Piotrek | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
On 2011-08-17 12:16, Tomasz Kaczanowski wrote:
Oczywiście - bo to jest jedynie słuszny kierunek, a nie podatek Dokładnie! Piotrek |
|
Data: 2011-08-17 11:50:00 | |
Autor: Liwiusz | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
W dniu 2011-08-17 11:37, Piotrek pisze:
IMHO już bardziej "sprawiedliwy" byłby mechanizm ustalania podatku na Właśnie chodzi o to, aby tego skomplikowanego i kosztownego sposobu uniknąć. -- Liwiusz |
|
Data: 2011-08-17 11:55:49 | |
Autor: Piotrek | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
On 2011-08-17 11:50, Liwiusz wrote:
W dniu 2011-08-17 11:37, Piotrek pisze: Niedasię. IMHO to jest gra o sumie zerowej. Płaci (niekoniecznie w pieniądzach) albo urząd albo obywatel. Piotrek |
|
Data: 2011-08-17 12:00:15 | |
Autor: Liwiusz | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
W dniu 2011-08-17 11:55, Piotrek pisze:
On 2011-08-17 11:50, Liwiusz wrote: Ale jak dopłaca obywatel? Obecnie płaci podatek od wartości rynkowej, i w "nowym systemie" też płaciłby od tej samej wartości. -- Liwiusz |
|
Data: 2011-08-17 12:26:16 | |
Autor: Piotrek | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
On 2011-08-17 12:00, Liwiusz wrote:
Ale jak dopłaca obywatel? Obecnie płaci podatek od wartości rynkowej, i Nie, w "nowym systemie" musiałby się zabezpieczać przed ceną spekulacyjną. Która z ceną rynkową może mieć niewiele wspólnego. Piotrek |
|
Data: 2011-08-17 12:32:54 | |
Autor: Liwiusz | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
W dniu 2011-08-17 12:26, Piotrek pisze:
On 2011-08-17 12:00, Liwiusz wrote: Zabezpieczeniem byłby mnożnik wykupu. Tak, nie uchroniłby przed wykupem za znacznie zawyżoną cenę. Nie da się wykluczyć, że ktoś by to zrobił "na złość właścicielowi". W 99% przypadków właściciel byłby nawet zadowolony (chciałbym, aby ktoś kupił moje mieszkanie o połowę drożej niż wartość rynkowa). W tych nielicznych przypadkach, kiedy właściciel ceni sobie nieruchomość bardziej niż pieniądze, będzie musiał to przywiązanie pokazać poprzez płacenie wyższego podatku. -- Liwiusz |
|
Data: 2011-08-17 12:37:01 | |
Autor: Kamil | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
Dnia Wed, 17 Aug 2011 12:32:54 +0200, Liwiusz napisał(a):
W tych nielicznych przypadkach, kiedy właściciel ceni sobie nieruchomość bardziej niż pieniądze, będzie musiał to przywiązanie pokazać poprzez płacenie wyższego podatku. Czyli powiedz wprost: - CHESZ WPROWADZIĆ PODATEK OD PRZYWIĄZANIA DO swojej nieruchomości!!?? Widać że szkolił cię i wyznajesz poglądy leszka, ale fajnie się sro jak się mo żić pełno gówien. |
|
Data: 2011-08-17 12:41:20 | |
Autor: Piotrek | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
On 2011-08-17 12:32, Liwiusz wrote:
Tak, nie uchroniłby przed wykupem za znacznie zawyżoną cenę. Nie da się No właśnie. Co więcej możliwość deklarowania dowolnie wysokiej ceny rodziłaby inne patologie, dotyczące na przykład możliwości blokowania dowolnej inwestycji (publicznej). W 99% przypadków właściciel byłby nawet zadowolony (chciałbym, aby ktoś Dla odmiany człowiek ceniący sobie stabilizację może nie chcieć sprzedać za żadne pieniądze nieruchomości, która jest w rodzinie "od dziada pradziada". W tych nielicznych przypadkach, kiedy właściciel ceni sobie nieruchomość No to może nie nazywajmy tego podatkiem katastralnym. Piotrek |
|
Data: 2011-08-17 13:25:15 | |
Autor: bzdreg | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
W dniu 2011-08-17 11:37, Piotrek pisze:
On 2011-08-16 21:38, Maruda wrote: Ale byłby to podatek od wartości posiadanych nieruchomości i o to chyba chodzi, prawda? W końcu siła wojska i policji musi być "stosowna" do ochrony tychże nieruchomości.
A teraz to niby nie ma spekulacyjnego wykupywania gruntów przez tych, którzy wcześniej już coś wiedzieli dzięki koneksjom w tuskowej drużynie? A drogę czy inne lotnisko wybudować trzeba ... No - skoro się brało podatek od "metra wartego 50k", to teraz trzeba za ten metr zapłacić 75k. Nie ma zmiłuj. Pacta sunt servanta.
No to urząd ma swoje wytyczne, jak przy "cenach" samochodów, powszechnie wiadomo, że zawyżone. - rozstrzyga sąd, o ile wcześniej obie strony się nie dogadają Chyba, że stroną jest państwo (gmina), które zamierza wybudować drogę i ma w nosie dogadywanie się z właścicielem nieruchomości. Po prostu każe mu sp...ać i zatkać sobie pysk arbitralnie wyznaczoną jałmużną. -- Dziękuję i pozdrawiam. Bzdreg. |
|
Data: 2011-08-17 13:41:35 | |
Autor: Piotrek | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
On 2011-08-17 13:25, bzdreg wrote:
Ale byłby to podatek od wartości posiadanych nieruchomości i o to chyba Nie byłby od wartości. Byłby od niewiadoczego. Z wartością rynkową może, ale nie musi mieć wiele wspólnego. chodzi, prawda? W końcu siła wojska i policji musi być "stosowna" do Też nie. Musi być stosowna do liczby "złych ludzi". A teraz to niby nie ma spekulacyjnego wykupywania gruntów przez tych, No to się może zdecyduj czy odszkodowanie za wywłaszczenie jest w końcu godziwe (bo opłaca się spekulować) czy też nie. Chyba, że masz na myśli wykupowanie w związku z przewidywanym wzrostem wartości gruntu. No ale "nowy system" przecież przed tym nie uchroni. A drogę czy inne lotnisko wybudować trzeba ... IMHO chore podejście. Z powodów o których pisałem. Ale oczywiście nie musimy się zgadzać. IMHO już bardziej "sprawiedliwy" byłby mechanizm ustalania podatku na Tak się składa, że kilka razy "kopałem się z koniem". Po okazaniu operatu szacunkowego urzędnik odpuszczał. Tak więc będę się upierał, że jest to kwestia właściwego przygotowania się do inwestycji. No i oczywiście nie kombinowania (za bardzo). Ewentualnie uwzględnienia kosztów podatkowych w biznesplanie.
Acha. I dlatego zapewne (zastrzeżenie jak wyżej) napisałeś: > A teraz to niby nie ma spekulacyjnego wykupywania gruntów przez tych, > którzy wcześniej już coś wiedzieli dzięki koneksjom w tuskowej drużynie? Piotrek |
|
Data: 2011-08-16 13:23:27 | |
Autor: Kamil | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
Dnia Tue, 16 Aug 2011 12:30:06 +0200, Liwiusz napisał(a):
Poprawnie napisał. W tym systemie chodzi właśnie o to, aby każdy sam oceniał, ile jest warta jego nieruchomość i od tej kwoty płacił podatek. A to już mogą i zapewne będą - dwie różne wartości. Dla "właściciela" jego nieruchomość warta będzie np. 500 tysięcy. Ale już dla przywołanego johana - wyłożenie 750tysięcy nie będzie zbyt wielkim wydatkiem, i na to miejsce postawi sobie ...stację benzynową :) Zauważ, że wprowadzenie możliwości wykupu za 150% zastąpi zupełnie konieczność kontroli poprawności deklarowanych wartości, Deklarowana wartość a wartość RYNKOWA to zupełnie inne płaszczyzny. Ale zresztą i tak nie ma prawa być zapisu że ktoś wpada na pomysł i Nie mówimy teraz o podatkach, tylko o "masz tu 150% i spierdalaj z tej nieruchomości". |
|
Data: 2011-08-16 13:31:15 | |
Autor: Liwiusz | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
W dniu 2011-08-16 13:23, Kamil pisze:
Dnia Tue, 16 Aug 2011 12:30:06 +0200, Liwiusz napisał(a): Zatem rynkowa wartość tej nieruchomości będzie wynosiła 750 tys. zł i od takiej kwoty właściciel będzie musiał płacić podatek. Zauważ, że wprowadzenie możliwości wykupu za 150% zastąpi zupełnie I proponowany system powoduje, że: - deklarowane wartości nie będą mniejsze niż wartości rynkowe - przez co bez żadnej kontroli państwa, podatki będą odprowadzane w prawidłowej wysokości. Ale zresztą i tak nie ma prawa być zapisu że ktoś wpada na pomysł i Bardzo korzystna oferta dla "sprzedającego". Zresztą aby daleko nie szukać - wywłaszczanie na potrzeby państwa odbywa się na o wiele gorszych warunkach, i jakoś nikt nie twierdzi, że to bezprawie. -- Liwiusz |
|
Data: 2011-08-16 14:08:51 | |
Autor: Kamil | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
Dnia Tue, 16 Aug 2011 13:31:15 +0200, Liwiusz napisał(a):
Poprawnie napisał. W tym systemie chodzi właśnie o to, aby każdy sam Nie jest to wartość rynkowa. Te 750tysięcy jest wartością spekulacyjną, którą gotowy jest ponieść "chcący posiąść" ową nieruchomość i dla niego jest to betka. Zauważ, że wprowadzenie możliwości wykupu za 150% zastąpi zupełnie Hehehe , tyle teoria :) A praktyka by musiała być faktycznie taka: Message-ID: <j2di5h$clc$1@news.onet.pl> Ale zresztą i tak nie ma prawa być zapisu że ktoś wpada na pomysł i Zresztą aby daleko nie szukać - wywłaszczanie na potrzeby państwa odbywa się na o wiele gorszych warunkach, i jakoś nikt nie twierdzi, że to bezprawie. LOL W jakich okolicznościach może być to zrealizowane wywłaszczenie - zapomniałeś napisać. Na pewno nie w sytuacji "masz 150% z kwoty którą opodatkowałeś i spierdalaj" ;) A tu proponujesz że przyjdzie spekulant rzuci kasę i właściciel nie ma nic do gadania. Zresztą: Message-ID: <j2di5h$clc$1@news.onet.pl> |
|
Data: 2011-08-16 14:24:00 | |
Autor: Liwiusz | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
W dniu 2011-08-16 14:08, Kamil pisze:
Dnia Tue, 16 Aug 2011 13:31:15 +0200, Liwiusz napisał(a): Nie jest to wykluczone, stąd należy ustalić podatek w takiej wysokości, aby w razie wykupu za 150% (czy dowolny inny mnożnik, to akurat nieistotne co do zasady), właściciel nie był poszkodowany, tylko mógł z nawiązką zainwestować pieniądze w nową nieruchomość. Hehehe , tyle teoria :) Mój program pocztowy nie rozpoznaje takich linków. LOL I po to pozostawia mu się prawo do samodzielnego określenia wartości nieruchomości, aby po przyjściu spekulanta dostał interesującą go cenę. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby mieszkanie o wartości 300 tysięcy, wycenić na 500 tys. i od spekulanta dostać 750 tys. Na pewno jednostkowo takie sytuacje będą się zdarzać, trudno. Nie widzę w tym nic złego. Zresztą: Message-ID:<j2di5h$clc$1@news.onet.pl> ^$%^&^R^&&*^R%^$R%^RFTGYUCT^& -- Liwiusz |
|
Data: 2011-08-16 14:58:57 | |
Autor: Kamil | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
Dnia Tue, 16 Aug 2011 14:24:00 +0200, Liwiusz napisał(a):
I po to pozostawia mu się prawo do samodzielnego określenia wartości nieruchomości, aby po przyjściu spekulanta dostał interesującą go cenę. No to zdecyduj się w końcu czy samodzielne określenie wartości nieruchomości = wartość rynkowa. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby mieszkanie o wartości 300 tysięcy, wycenić na 500 tys. i Od tej "zawyżonej wartości, opłacać podatek :)) I jak do tego podchodzić będą towarzystwa ubezpieczeniowe? :) Np. wypłaty z tytułu szkód będą wypłacać od DEKLAROWANEJ kwoty czy .....jakiejś innej jeszcze kwoty? ;) I jak można zrobić że mieszkanie WARTE (tak napisałeś) 300tysięcy - wycenić na 500tysięcy? ;) Nie widzę w tym nic złego. To rozszerz horyzonty. Ci którzy "uruchamiali" KM także "sądzili że robią dobrze". I robili, ale wiadomo komu ;) Zresztą: Message-ID:<j2di5h$clc$1@news.onet.pl> No trudno, nie moja wina że masz jakiś niekumaty newsreader ;) |
|
Data: 2011-08-16 16:13:28 | |
Autor: bzdreg | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
W dniu 2011-08-16 14:58, Kamil pisze:
Dnia Tue, 16 Aug 2011 14:24:00 +0200, Liwiusz napisał(a): Jak chcą ;) Przecież umowa ubezpieczenia, to umowa cywilnoprawna. Nic tu nie ma do rzeczy wartość rynkowa. Jeśli mam ochotę ubezpieczyć moje auto, 20-letnie cacko na 500k, to rozsądne TU mówi OK, ale składka roczna będzie wynosiła 50k, a jeśli auto "zniknie" w dziwnych okolicznościach, to TU zatrudni sobie prywatną policję, która sprawdzi, czy przypadkiem nie zrobiłem "myku". Coponiektóre "gwiazdy" ubezpieczają swoje cycki na podobne kwoty. Jak sobie wyobrażasz wycenę wartości rynkowej? -- Dziękuję i pozdrawiam. Bzdreg. |
|
Data: 2011-08-16 18:05:00 | |
Autor: spp | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
W dniu 2011-08-16 16:13, bzdreg pisze:
Nic nie stoi na przeszkodzie, aby mieszkanie o wartości 300 tysięcy, Przyznaj - tak Ci się wydaje bo nie znasz tematyki? -- spp |
|
Data: 2011-08-17 09:29:17 | |
Autor: Tomasz Kaczanowski | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
bzdreg pisze:
W dniu 2011-08-16 14:58, Kamil pisze: umowa cywilnoprawna, ale regulowana. -- Kaczus http://kaczus.republika.pl |
|
Data: 2011-08-17 09:42:06 | |
Autor: Kamil | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
Dnia Tue, 16 Aug 2011 16:13:28 +0200, bzdreg napisał(a):
Nic nie stoi na przeszkodzie, aby mieszkanie o wartości 300 tysięcy, Mega ROTFL :) Jeśli mam ochotę ubezpieczyć moje auto, 20-letnie cacko na 500k, to rozsądne TU mówi OK, ale składka roczna będzie wynosiła 50k, I owszem :) a jeśli auto "zniknie" w dziwnych okolicznościach, to TU ... Wypłaci "szkodę" w wartości rynkowej i nie sumy ubezpieczenia :)))) |
|
Data: 2011-08-17 13:18:42 | |
Autor: bzdreg | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
W dniu 2011-08-17 09:42, Kamil pisze:
a jeśli auto "zniknie" w dziwnych okolicznościach, to TU ... Dlatego się nie ubezpieczam i dobrze mi z tym. Odkładam do skarpety. Jeśli mi zniknie autko, to w ciągu tygodnia kupię podobne i nadal będę "do przodu", a wszystkim ubezpieczycielom pokazuję środkowy palec wielki, jak wieża Eiffla. -- Dziękuję i pozdrawiam. Bzdreg. |
|
Data: 2011-08-17 13:50:30 | |
Autor: Kamil | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
Dnia Wed, 17 Aug 2011 13:18:42 +0200, bzdreg napisał(a):
a jeśli auto "zniknie" w dziwnych okolicznościach, to TU ... A jak "zaatakuje powódż" to lecisz pierwszy po kasiorę do MOPSów/GOPSów i rzondu :))) Jeśli mi zniknie autko, to w ciągu tygodnia kupię podobne i nadal będę "do przodu", To albo masz starego poloneza o wartości 500zł, albo jesteś na haju pisząc te teksty ;) Ad. ubezpieczeń komunikacyjnych, zawarłem sobie polisę AC i opłaciłem składkę roczną za fajerblejda w wysokości ~2,6k (wartość rynkowa ~30k w roku 2008). W ostatnich dniach sezonu "zrobiłem szlifa"...peszek :/ (nie unfal, tylko szlif żeby była jasność! Jakby był unfal to by była szkoda całkowita). Z uwagi że jestem przywiązany do swoich "gadżetów" od strzału zgłosiłem szkodę, autoryzowany serwis itp itd :) Wycena rzeczoznawcy - 6k naprawa. Wybrałem opcję "bezgotówkowa przez ASO". I co? ASO wyceniło naprawę na 16,7k, TU klepnęło wycenę i ...fajerek wyremontowany :) Zobacz..... ile jestem do przodu? Nawet więcej niż 14,1k, bo po naprawie go sprzedałem i dostałem zwrot z "niewykorzystanego okresu ubezpieczenia" w granicach ~600zł. Czyli 14,7k zostało mi w kieszeni :) |
|
Data: 2011-08-17 14:20:35 | |
Autor: bzdreg | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
W dniu 2011-08-17 13:50, Kamil pisze:
Dnia Wed, 17 Aug 2011 13:18:42 +0200, bzdreg napisał(a): To oszczerstwo. Jest karalne. (Mieszkam na górce, powódź mi nie grozi :P ) .... a parę tygodni temu rozeźliłem się, jak pokazywali w tv babę, która się żaliła, że trzeci dom wybudowali i trzeci raz im zalało. .... bym tę babę (przed kopnięciem gdzie należy) zapytał "to dlaczego, głupia k.. nie wybudowaliście na palach?" -- Dziękuję i pozdrawiam. Bzdreg. |
|
Data: 2011-08-17 14:29:32 | |
Autor: Animka | |
ZapĹata za sÄ siadkÄ z mojego rachun ku | |
W dniu 2011-08-17 14:20, bzdreg pisze:
To oszczerstwo. Jest karalne. Jednym ludziom dom z gĂłrka siÄ zapadĹ, wiÄc uwaĹźaj. -- animka |
|
Data: 2011-08-17 14:42:20 | |
Autor: Kamil | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
Dnia Wed, 17 Aug 2011 14:20:35 +0200, bzdreg napisał(a):
... a parę tygodni temu rozeźliłem się, jak pokazywali w tv babę, która się żaliła, że trzeci dom wybudowali i trzeci raz im zalało. Zgadzam się, dlaczego debili trzeba dotować? Jeżeli w jakimś rejonie nastąpiła powódź, i było to pierwsze/jednorazowe/"specjalne" zdarzenie - wówczas ok - pomóc można, a nawet trzeba. Ale jeżeli udzieliło się pomocy i te zdarzenia (powodzie) następują rok w rok - to przepraszam....zero pomocy!! Wybuduj w innym miejscu, tam gdzie powódź nie grozi. A jak masz sentyment do "miejsca" to buduj ile wlezie - ale nie licz na nasza pomoc. I kopas w dupas and zasadzkas :) |
|
Data: 2011-08-16 16:37:04 | |
Autor: mvoicem | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
(16.08.2011 14:58), Kamil wrote:
Dnia Tue, 16 Aug 2011 14:24:00 +0200, Liwiusz napisał(a): Bardzo prosto. Składasz jakiś dokument do US/UM/... w którym deklarujesz od jakiej kwoty opłacasz podatek. I od takiej opłacasz. Pomijając sensowność tego żeby ktoś mi mógł przyjść i wyłożyć 150% wartości domu i mówić "to teraz moje". Wydaje mi się to bezsensowne, choćby z tego powodu, że całkiem spora grupa ludzi sobie ceni stabilizację. I niezbyt im się pewnie widzi, żeby musieć się co jakiś czas przeprowadzać bo akurat sobie ktoś tam uwidział ich działkę. Owszem, można zadeklarować jakąś zaporową kwotę, ale potrzeba stabilizacji wrasta wraz z wiekiem, kiedy jednocześnie możliwości finansowe spadają. Dodatkowo, wymaga to bycia na bieżąco z cenami nieruchomości. Wydaje mi się że gdyby takie prawo było na przełomie wejścia do unii, byłaby cała masa ludzi którzy by potracili, bo nie zorientowali się że ceny aż tak poszły w górę i nie zdążyliby zaktualizować deklaracji. Znowu, gdyby przebicie niezbędne do wykupienia kogoś było znacznie większe, 300-400%, albo właściciel mieszkania miałby możliwość wykręcenia się od wykupu *po* złożeniu mu propozycji poprzez skorygowanie deklaracji, to wtedy pomysł nabierałby jakiegoś sensu.
Ja mam Thunderbirda, uważam go za całkiem kumaty newsreader, a mimo to musiałem sobie id skopiować, wklepać w google i dopiero miałem msg o na które wskazywał. Jaki newsreader jest na tyle kumaty żeby czytał taki zapis message-id? p. m. |
|
Data: 2011-08-16 16:51:02 | |
Autor: Liwiusz | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
W dniu 2011-08-16 16:37, mvoicem pisze:
wykręcenia się od wykupu *po* złożeniu mu propozycji poprzez Wówczas to byłoby rzeczywiście bez sensu :) -- Liwiusz |
|
Data: 2011-08-17 09:47:36 | |
Autor: Kamil | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
Dnia Tue, 16 Aug 2011 16:37:04 +0200, mvoicem napisał(a):
Ja mam Thunderbirda, uważam go za całkiem kumaty newsreader, Całkiem możliwe. a mimo to musiałem sobie id skopiować, wklepać w google i dopiero Widzisz, ale poradziłeś sobie. Bo jesteś inteligentny. A nie że masz wszystko mieć podane na widelcu i tylko bezmyślnie klikać myszką, jak dzieci neostrady ;) Jaki newsreader jest na tyle kumaty żeby czytał taki zapis message-id? Po message-id? Np. 40tude Dialog - na 101% w skali 100 ;) Ale na 99,99% także ForteAgent, MicroPlanet Gravity, Noworyta NewsReader, XNews.... |
|
Data: 2011-08-17 11:27:40 | |
Autor: mvoicem | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
(17.08.2011 09:47), Kamil wrote:
Dnia Tue, 16 Aug 2011 16:37:04 +0200, mvoicem napisał(a): Jestem przekonany, że Liwiusz wie co to jest message id, ale chciał Ci dać do zrozumienia, że posługujesz się wymierającym sposobem wskazania posta, który dzisiaj jest po prostu mocno niewygodny dla czytających. Myślę też, że lada chwila zniknie możliwość wyszukiwania po messsageid w googlach (kiedyś np. działało wklejenie messageid w pasek googli, dzisiaj trzeba wchodzić w zaawansowane wyszukiwanie).
Czyli wszystko pod Windowsa i jakieś takie niszowe jakby ... p. m. |
|
Data: 2011-08-17 12:18:26 | |
Autor: Kamil | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
Dnia Wed, 17 Aug 2011 11:27:40 +0200, mvoicem napisał(a):
Liwiusz wie co to jest message id, ale chciał Ci dać do zrozumienia, Nie interesuje mnie co on myśli. Message-id powiadasz jest WYMIERAJĄCYM sposobem wskazywania postów? Proponujesz coś w zamian RFC2822? A co mam mu, wskazywać link do google? A może do gazety.pl? A dlaczego nie do onetu? ;) Wiesz, muszę zapytać: - zdajesz sobie sprawę co to jest message-id? Zakładam że mniej więcej wiesz ;) Ale liwiusz to na pewno nie wie. Więc pokrótce opiszę: to niepowtarzalny identyfikator wiadomości poczty elektronicznej lub postu na grupie dyskusyjnej. Umożliwia on szybkie przekazywanie adresów np. ciekawych wiadomości dostępnych w Usenecie, jest również wykorzystywany do grupowania wiadomości w wątki. Message-ID danej wiadomości możemy poznać, analizując jej nagłówek. Przykładowe pole nagłówka wygląda tak: Message-ID: <b435454@wikipedia.org> który dzisiaj jest po prostu mocno niewygodny dla czytających. jeżeli ktoś jest bezmyślnym klikaczem-myszkowym i nie wie co to np. CMD, konsola - to mi to lotto - równie dobrze może wrócić do piaskownicy. Albo i na drzewo z powrotem. Myślę też, że lada chwila zniknie możliwość wyszukiwania po messsageid w googlach A dlaczego w goglach? Przecież wystarczy że klient "przeszuka" swoją bazę która ma lokalnie :) Bo nie podawałem ID do innego serwera/grupy/ nawet nie do innego wątku. (kiedyś np. działało wklejenie messageid w pasek googli, dzisiaj trzeba wchodzić w zaawansowane wyszukiwanie). Coś Ty się tak uczepił tych googli? To jakaś słuszna i jedyna metoda czy co? Jaki newsreader jest na tyle kumaty żeby czytał taki zapis message-id? To ołtluk nie jest niszowy i może go liwiusz używać ;) Nawet mu nie sugeruj nixów czy linuxów, bo to byłaby jeszcze większa tragedia :) |
|
Data: 2011-08-17 12:23:52 | |
Autor: Kamil | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
Dnia Wed, 17 Aug 2011 12:18:26 +0200, Kamil napisał(a):
Jaki newsreader jest na tyle kumaty żeby czytał taki zapis message-id? Dobra, podaj mu, niech tez coś ma chłopak ;) Większość czytników news znajduje posty, podając im Message-ID. Jeśli nasz domyślny klient NNTP jest poprawnie skonfigurowany - wystarczy wpisać w oknie przeglądarki internetowej np. news:e85nld$npc$1nemesis.news.tpi.pl lub news://news.gazeta.pl/e85nld$npc$1@nemesis.news.tpi.pl (wtedy wiadomość zostanie pobrana z podanego przez nas serwera usenetu). Posiadacze Thinderbirda, mogą skorzystać z plug-inu MessageID-Finder http://messageidfinder.mozdev.org/ Posty archiwalne (ale z polskich grup dyskusyjnych) można szukać na serwerze news-archive.icm.edu.pl. "Świeże" artykuły można znaleźć poprzez stronę www.klub.chip.pl/astronom/newsportal/search.php Lub ostatecznie tak: http://groups.google.pl/advanced_search widać sekcję "message-id"? ;) Uff.....dosyć dobrych uczynków na dzisiaj ;) |
|
Data: 2011-08-17 14:45:44 | |
Autor: Dominik & Co | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
W dniu 16-08-2011 16:37, mvoicem rzecze:
Jaki newsreader jest na tyle kumaty żeby czytał taki zapis message-id? Thunderbird plus Mnenhy. -- Dominik (& kąpany) "Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (S.J. Lec) Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP |
|
Data: 2011-08-16 15:54:03 | |
Autor: bzdreg | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
W dniu 2011-08-16 12:18, Kamil pisze:
Ale właśnie zerknij co podkreślone, napisane przez bzdreg :) A gdzie to święte prawo własności, gdy motłoch jako liczniejszy uchwala ustawę, że tym co mają trzeba zabrać, odpalić połowę tym, którzy zabrali, a resztę dać zleceniodawcy, czyli motłochowi? -- Dziękuję i pozdrawiam. Bzdreg. |
|
Data: 2011-08-17 09:48:36 | |
Autor: Kamil | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
Dnia Tue, 16 Aug 2011 15:54:03 +0200, bzdreg napisał(a):
A gdzie to święte prawo własności, gdy [..] O, wyskoczył pejsaty ;) |
|
Data: 2011-08-12 22:29:51 | |
Autor: Ajgor | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
Użytkownik "mvoicem" napisał w wiadomości news:4e44ea03$0$2505$65785112news.neostrada.pl... I proszę nie wyjeżdżaj mi z tekstem że jeszcze nikogo nie oszukałeś, bo nie o to chodzi żeby Ci coś zarzucać tylko żeby rozważyć teoretyczny scenariusz. Jeszcze nikogo nie oszukalem ;) W twoim scenariuszu: urząd ma Ci udowodnić że tego kosztu nie było? Jak? No i bardzo dobrze. Ze panstwo sie przez to rozlozy? I bardzo dobrze. Nie wiem, jak Ty, ale ja mam dosyc takiego panstwa, ktore zamiast dbac o dobro obywateli, cala swoja energie skupia na tym, jak ich skroic, odebrac co tylko sie da, a jak ktorys sobie tego nie zyczy, to sie go przesladuje jak zwierze. Panstwo jako twor polityczny powinno miec tylko jeden cel istnienia: dbanie o dobro obywatela. Dbanie o jego zdrowie, bezpieczenstwo, poziom zycia, itp. W tym celu obywatele sie skladaja z kasą w postaci podatkow, w tym celu wysylaja swoich poslow, ktorzy powinni reprezentowac ICH - BYWATELI interesy, a nie partyjnych bonzow, i TYLKO to jest cel istnienia takiego tworu, jakim jest panstwo. Jesli panstwo sie z tego nie wywiazuje, to takie panstwo powinno przestac istniec. A dopuki panstwo nie wykonuje tego, po co istnieje, to obywatel w ogole powinien miec prawo powiedziec: Nie spelniacie swoich obowiazkow wobec mnie? To walcie sie z podatkami. W obecnej sytuacji podatki to jest zaplata za nie wykonaną usluge. |
|
Data: 2011-08-16 11:35:21 | |
Autor: Kamil | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
Dnia Fri, 12 Aug 2011 10:21:01 +0200, Ajgor napisał(a):
3. Jesli robie cos z wlasnymi pieniedzmi nie w celach zarobkowych, to gowno to obchodzi wszelkie urzedy. Nie koniecznie. Vide: zapobieganie terroryzmowi ;P Jakbyś nie szukał - terroryzm nie jest celem zarobkowym (przynajmniej na pierwszy rzut oka) ;) Moge se miec dziesiec kont, Możesz :) Ale gwoli ścisłości to rachunki i tak nie będą twoje, będziesz tylko ich posiadaczem, nigdy właścicielem :) i na nich trzymac pieniadze stu osob, Także możesz :) i nikomu nic do tego. A tu ci się coś pozajączkowało :) Choćby któryś z tych stu - ma ochotę kupić sobie COŚ z tej kasy która leży na TWOIM rachunku :) Bo w koncu to moje pieniadze i moje konta. Kłamstwo. Pisałeś że trzymasz pieniądze od stu osób na tych rachunkach.... :))) To niech mnie caluja w sam srodem przedzialka. Masz wysokie czoło, czy raczej nisko osadzone oczy? ;) |
|
Data: 2011-08-16 09:35:25 | |
Autor: witek | |
Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku | |
On 8/16/2011 4:35 AM, Kamil wrote:
Masz wysokie czoło, czy raczej nisko osadzone oczy? no wez, daj zjesc w spokoju. |
|
Data: 2011-08-14 22:19:07 | |
Autor: Ĺ.W. | |
ZapĹata za sÄ siadkÄ z mojego rachun ku | |
W dniu 2011-08-10 15:27, witek pisze:
dosyc spore. W takim razie placac rachunek w sklepie Zabka lamie prawo, poniewaz gdy nie mam zalozonej u nich karty, jako nadawca przelewu widnieje pracownica sklepu, a moje dane podane sa w tytule. Sprawdzone w praktyce (malzonka pracowala). |
|
Data: 2011-08-14 22:08:41 | |
Autor: witek | |
ZapĹata za sÄ siadkÄ z mojego rachun ku | |
On 8/14/2011 3:19 PM, "Ĺ.W." wrote:
W dniu 2011-08-10 15:27, witek pisze: tylko, ze oni robia to zapewne w ramach prowadzonej dziaĹalnosci i na dodatek jeszcze maja pozwolenie na prowadzenie posrednictwa fiansowego. no chyba, ze nie, wowczas bedziesz mial racje. |
|
Data: 2011-08-16 09:53:15 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
ZapĹata za sÄ siadkÄ z mojego rachun ku | |
On Sun, 14 Aug 2011, "Ł.W." wrote:
W takim razie placac rachunek w sklepie Zabka lamie prawo, Dlaczego *TY*? Zarzut dotyczył tego, kto dokonał operacji, a nie tego, na czyją rzecz tej operacji dokonano. poniewaz gdy nie mam zalozonej u nich karty, jako nadawca przelewu widnieje pracownica sklepu, No to właśnie - problemem jest drobiazg, czyli potraktowanie dokonującego "usługi" jako prowadzącego działalność gospodarczą. Z pytaniem na początek gdzie jest deklaracja o prowadzeniu tejże DG. Sądzisz że sklep "Żabka" takiej nie złożył? pzdr, Gotfryd |