Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Zapada si pod ziemi

Zapada si pod ziemi

Data: 2014-03-09 21:21:18
Autor: Mark Woydak
Zapada si pod ziemi


Od kilku tygodni polskie media są zagubione. To odbija się natychmiast na
samopoczuciu dziennikarzy. Część moich kolegów próbuje udawać, że nic złego
się nie dzieje. Robią dobrą minę do złej gry. Na dłuższą metę to się jednak
nie udaje.

Czemu? Gdyż są pewne rzeczy, które nie dają ukryć, choćbyśmy wychodzili ze
skóry, żeby się nikt nie dowiedział. A sprawa jest poważna. Na świecie i w
Europie, a nawet niedaleko za naszą wschodnią granicą, dzieje się tak
wiele, a nie widać nigdzie rzeczniczki rządu. Pani Małgorzaty
Kidawy-Błońskiej. Jakby się pod ziemię zapadła. Widzimy, jaką nasz rząd, na
czele z samym Donaldem Tuskiem, wykazuje olbrzymią aktywność w zażegnaniu
konfliktu rosyjsko-ukraińskiego, jak premier odbywa liczne podróże dalekie
i bliskie, prowadzi rozmowy wszechstronne i ukierunkowane, kolegialne i
indywidualne. Wszystko po to, aby zmobilizować , zachęcić, rozpocząć. Ale w
tym natłoku działań, przestajemy je rozumieć. Chcielibyśmy, aby ktoś nam
zinterpretował posunięcia rządu i premiera, ale także niektóre zaniechania.
Oczywiście, nie wątpimy ani przez chwilę, zapewniam w imieniu całego
kolektywu naszej Sekcji, że działania te mają doprowadzić do
ogólnoświatowego pojednania wszystkich armii, stacjonujących na półwyspie
krymskim, ale także tych okupujących obecnie Krym. Bez pomocy pani
rzeczniczki, sami w wielu krokach Donalda Tuska nie tylko nie znajdujemy
„drugiego dna”, ale nie udaje nam się uchwycić sensu, który przecież
powinien wynikać jasno jak na dłoni.

Wielu kolegów dziennikarzy apeluje do naszej Sekcji: - Najwyższy czas,
żebyście rozpoczęli śledztwo. Sprawdzili, co się dzieje z panią rzecznik.
Czy się gdzieś zaszyła w niedostępnych dla nas Dolomitach czy Himalajach i
tam w ukryciu przygotowuje konferencję prasową, w której przedstawi
warianty różnych działań rządu, w zależności od kierunków, w jakich powieją
polityczne wiatry w Unii Europejskiej, a jakie w Gabinecie Owalnym Białego
Domu?

Inni, nie znając prawdziwych powodów nieobecności w mediach pani rzecznik,
zaczęli insynuować, że na boku uprawia na pewno rodzaj prywaty. Mianowicie,
korzystając z zamieszania, postanowiła w roli producentki, nakręcić wraz z
mężem fabułę o życiu, początku kariery i jej dalszego rozwoju Donalda
Tuska, a w przyszłym roku zgłosić obraz do Oskara w kategorii „film nie
anglojęzyczny” i w ten sposób zdobyć laury i sławę o ogólnoświatowym
zasięgu.

Nasza Sekcja od razu odrzuciła taką wersję przyczyny braku w mediach pani
rzecznik. Po kilku dniach udało nam się ustalić prawdę. W każdym razie tak
brzmi uzasadnienie samej bohaterki, do której udało nam się dotrzeć. Na jej
prośbę nie podajemy miejsca pobytu. Zarazem przytaczamy jej tłumaczenie, a
właściwie cytujemy: - Postanowiłam jako rzecznik milczeć, gdyż nie
chciałabym nikogo wprowadzać w błąd.

Uważam, że to uczciwe postawienie sprawy i nie powinno martwić.

Data: 2014-03-10 12:35:05
Autor: MarkWoydak
Zapadła się pod ziemię
PiS-owski PSYCHOPATA podpisujący się "Mark Woydak" (używający również innych
ksywek) piszacy z mx05.eternal-september.org uzywajacy czytnika
40tude_Dialog/2.0.15.1pl to OSZOŁOM PODSZYWANIEC. Fakt, ze podszywa sie pod
moje dane swiadczy o daleko posunietej chorobie psychicznej. Pity bez umiaru
denaturat i pędzony ze zgniłych buraków samogon z 3-ciego tłoczenia dokonaly
calkowitego spustoszenia w mózgu tego osobnika. Nie ma juz dla niego
ratunku! Módlmy się bracia i siostry! Wspierajmy go w tych cięzkich
chwilach! Nie ma nikogo oporócz nas! Nawet zdychający pies i wyleniały ze
starości kot go opuścili! Pies nasrał mu pod drzwiami, a kot do
zapleśniałego od brudu wyra, które ten nieszczęśnik nazywa łózkiem. Ten
posraniec po całonocnym fistingu z podobnym sobie indywidium wylazł z nory i
znów zasrywa grupę z rozwalonego odbytu. Módlmy się bracia i siostry!
Nadzieja na pełny powrót do zdrowia psychicznego tego osobnika jest
niewielka, a nawet bliska zera ale spełnijmy chrześciański obowiązek! Wnośmy
modły za PiS-owskiego chorego psychicznie brata! Niech dobry Mzimu ma w
opiece jego bliskich!

MW

Użytkownik "Mark Woydak" <mark.woydak@forst.gm.de> napisał w wiadomości
news:4z1yb31obnmh.rzwzeii7xu4z.dlg40tude.net...


Od kilku tygodni polskie media są zagubione. To odbija się natychmiast na
samopoczuciu dziennikarzy. Część moich kolegów próbuje udawać, że nic
złego
się nie dzieje. Robią dobrą minę do złej gry. Na dłuższą metę to się
jednak
nie udaje.

Czemu? Gdyż są pewne rzeczy, które nie dają ukryć, choćbyśmy wychodzili ze
skóry, żeby się nikt nie dowiedział. A sprawa jest poważna. Na świecie i w
Europie, a nawet niedaleko za naszą wschodnią granicą, dzieje się tak
wiele, a nie widać nigdzie rzeczniczki rządu. Pani Małgorzaty
Kidawy-Błońskiej. Jakby się pod ziemię zapadła. Widzimy, jaką nasz rząd,
na
czele z samym Donaldem Tuskiem, wykazuje olbrzymią aktywność w zażegnaniu
konfliktu rosyjsko-ukraińskiego, jak premier odbywa liczne podróże dalekie
i bliskie, prowadzi rozmowy wszechstronne i ukierunkowane, kolegialne i
indywidualne. Wszystko po to, aby zmobilizować , zachęcić, rozpocząć. Ale
w
tym natłoku działań, przestajemy je rozumieć. Chcielibyśmy, aby ktoś nam
zinterpretował posunięcia rządu i premiera, ale także niektóre
zaniechania.
Oczywiście, nie wątpimy ani przez chwilę, zapewniam w imieniu całego
kolektywu naszej Sekcji, że działania te mają doprowadzić do
ogólnoświatowego pojednania wszystkich armii, stacjonujących na półwyspie
krymskim, ale także tych okupujących obecnie Krym. Bez pomocy pani
rzeczniczki, sami w wielu krokach Donalda Tuska nie tylko nie znajdujemy
„drugiego dna”, ale nie udaje nam się uchwycić sensu, który przecież
powinien wynikać jasno jak na dłoni.

Wielu kolegów dziennikarzy apeluje do naszej Sekcji: - Najwyższy czas,
żebyście rozpoczęli śledztwo. Sprawdzili, co się dzieje z panią rzecznik.
Czy się gdzieś zaszyła w niedostępnych dla nas Dolomitach czy Himalajach i
tam w ukryciu przygotowuje konferencję prasową, w której przedstawi
warianty różnych działań rządu, w zależności od kierunków, w jakich
powieją
polityczne wiatry w Unii Europejskiej, a jakie w Gabinecie Owalnym Białego
Domu?

Inni, nie znając prawdziwych powodów nieobecności w mediach pani rzecznik,
zaczęli insynuować, że na boku uprawia na pewno rodzaj prywaty.
Mianowicie,
korzystając z zamieszania, postanowiła w roli producentki, nakręcić wraz z
mężem fabułę o życiu, początku kariery i jej dalszego rozwoju Donalda
Tuska, a w przyszłym roku zgłosić obraz do Oskara w kategorii „film nie
anglojęzyczny” i w ten sposób zdobyć laury i sławę o ogólnoświatowym
zasięgu.

Nasza Sekcja od razu odrzuciła taką wersję przyczyny braku w mediach pani
rzecznik. Po kilku dniach udało nam się ustalić prawdę. W każdym razie tak
brzmi uzasadnienie samej bohaterki, do której udało nam się dotrzeć. Na
jej
prośbę nie podajemy miejsca pobytu. Zarazem przytaczamy jej tłumaczenie, a
właściwie cytujemy: - Postanowiłam jako rzecznik milczeć, gdyż nie
chciałabym nikogo wprowadzać w błąd.

Uważam, że to uczciwe postawienie sprawy i nie powinno martwić.


Data: 2014-03-11 03:09:10
Autor: stevep
Zapadła się pod ziemię
W dniu .03.2014 o 03:21 Mark Woydak <mark.woydak@forst.gm.de> pisze:


Do budy kundlu.


--
stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Zapada si pod ziemi

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona