.. w sprawie Mira, Grzecha i Zbycha to naczelny cel pełokomisji, powołanej w
sprawie....no właśnie nie w sprawie cmentarnych negocjacji ww z Rychem ale w
sprawie ustawy hazardowej. Najlepiej byłoby zapewne zacząć prace komisji od
badania dziejów prawodawstwa hazardowego począwszy od Kazimierza Wielkiego ale
niewiele gorszym sposobem na zapalikocenie sprawy jest wzywanie na chybił
trafił rożnych, nie mających nic wspólnego ani z Rychem a ni z ustawą,
"świadków". Oto próbka możliwości pełostwa w tej dziedzinie:
- Proszę powiedzieć, skąd Pan do nas przyjechał?
- Mieszkam w Lubinie, w województwie dolnośląskim
- Długo Pan do Nas jechał?
- Około 3 godzin z Lubina do Leszna i około 5 godzin z Leszna do Warszawy
- Kiedy Pan przyjechał?
- Wczoraj
- Ile godzin Pan będzie wracał do Lubina?
- Na pewno nie krócej niż przyjechałem

"Ta ilość merytorycznych odpowiedzi na jakże dociekliwe pytania sprawiła, że
szef komisji uznał za stosowne przerwać ten nierówny pojedynek. Emocje były
tak duże a poziom adrenaliny tak wysoki, że poseł Wasserman aż przeprosił
wezwanego świadka za to, że musiał tłuc się 8 godzin z Lubina do stolicy i
drugie tyle ze stolicy do Lubina, by przez kilkanaście minut opowiadać o
podróżach koleją, o związkach z hazardem nie powiedzieć absolutnie nic, a
potem jeszcze spędzić noc na koszt państwa w jednym z warszawskich hoteli.
A Ryszard Maraszek był tylko jednym z trzech świadków wezwanych przez posła
Neumanna z PO, którzy powinni stanąć wszędzie ale nie przed komisją
hazardową.[...]Ilu jeszcze takich świadków będzie musiało tłuc się przez całą
Polskę, by zadowolić posła Neumanna? Ile jeszcze czeka nas żenujących
przesłuchań przypadkowych świadków i dlaczego mam wrażenie, że jak przyjdzie
do przesłuchań grubych ryb, to sito naszego zainteresowania całkiem je
przeoczy? I ostatnie, zasadnicze pytanie: czyż nie o to właśnie chodzi?"

Całość na:
http://piotrcybulski.salon24.pl/150380,komisja-sledcza-ds-marnowania-ludziom-czasu

Ostatnie pytanie  zniesmaczonego komentatora  jest oczywiście wyłącznie
retoryczne...
J-23


--

On 17 Sty, 13:32, "Hans Kloss" <necr0c0w.SKA...@gazeta.pl> wrote:

. w sprawie Mira, Grzecha i Zbycha to naczelny cel pe okomisji, powo anej w
sprawie....no w a nie nie w sprawie cmentarnych negocjacji ww z Rychem ale w
sprawie ustawy hazardowej. Najlepiej by oby zapewne zacz prace komisji od
badania dziej w prawodawstwa hazardowego pocz wszy od Kazimierza Wielkiego ale
niewiele gorszym sposobem na zapalikocenie sprawy jest wzywanie na chybi
trafi ro nych, nie maj cych nic wsp lnego ani z Rychem a ni z ustaw ,
" wiadk w". Oto pr bka mo liwo ci pe ostwa w tej dziedzinie:
- Prosz powiedzie , sk d Pan do nas przyjecha ?
- Mieszkam w Lubinie, w wojew dztwie dolno l skim
- D ugo Pan do Nas jecha ?
- Oko o 3 godzin z Lubina do Leszna i oko o 5 godzin z Leszna do Warszawy
- Kiedy Pan przyjecha ?
- Wczoraj
- Ile godzin Pan b dzie wraca do Lubina?
- Na pewno nie kr cej ni przyjecha em

"Ta ilo merytorycznych odpowiedzi na jak e dociekliwe pytania sprawi a, e
szef komisji uzna za stosowne przerwa ten nier wny pojedynek. Emocje by y
tak du e a poziom adrenaliny tak wysoki, e pose Wasserman a przeprosi
wezwanego wiadka za to, e musia t uc si 8 godzin z Lubina do stolicy i
drugie tyle ze stolicy do Lubina, by przez kilkana cie minut opowiada o
podr ach kolej , o zwi zkach z hazardem nie powiedzie absolutnie nic, a
potem jeszcze sp dzi noc na koszt pa stwa w jednym z warszawskich hoteli.
A Ryszard Maraszek by tylko jednym z trzech wiadk w wezwanych przez pos a
Neumanna z PO, kt rzy powinni stan wsz dzie ale nie przed komisj
hazardow .[...]Ilu jeszcze takich wiadk w b dzie musia o t uc si przez ca
Polsk , by zadowoli pos a Neumanna? Ile jeszcze czeka nas enuj cych
przes ucha przypadkowych wiadk w i dlaczego mam wra enie, e jak przyjdzie
do przes ucha grubych ryb, to sito naszego zainteresowania ca kiem je
przeoczy? I ostatnie, zasadnicze pytanie: czy nie o to w a nie chodzi?"

Ca o na:http://piotrcybulski.salon24.pl/150380,komisja-sledcza-ds-marnowania-...

Ostatnie pytanie  zniesmaczonego komentatora  jest oczywi cie wy cznie
retoryczne...
J-23

--
Wys ano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->http://www.gazeta.pl/usenet/

Niebieski kwiat i kolce, niebieski kwiat i kolce , niebieski kwiat i
kolce....
Tak osioł w filmie Shrek powtarzał jak mantrę opis rośliny, której
szukał.
Ciekaw jestem, który z was pissiorów pierwszy sie wychyli i nie
zacznie Miro, Zbycho, Rycho... srutututu, cmentarz.
Ten ktory to zrobi pierwszy sprawi, ze przeczytam jego post do końca.
W innym przypadku takie posty ignoruję. Chyba, ze się macie ochotę
branzlować miedzy sobą to róbcie tak dalej.

zbig napisał(a):

Ciekaw jestem, który z was pissiorów pierwszy sie wychyli i nie
zacznie Miro, Zbycho, Rycho... srutututu, cmentarz.

Być może zaraz po tym jak wychyli się któryś z palikociarzy i nie
nazwie afery z cmentarnymi negocjacjami "aferą hazardową" ;)).

Ten ktory to zrobi pierwszy sprawi, ze przeczytam jego post do końca.

A widzisz.. ja zacząłem od "zapalikocić prawdę" a więc powinienem
teoretycznie sprawić ów cud.. tyle tylko że wisi mi jak kilo kitu czy
przeczytasz ten post czy nie. on nie jest adresowany do takich jak ty
tylko do normalnych, trzeźwo lecz niedoinformowanych myślących ludzi
którzy mogą mieć jeszcze jakiś cień wątpliwości co do tego kto nami
obecnie rządzi.
J-23