Data: 2009-04-20 12:44:35 | |
Autor: Rowerex | |
Zapieczona sztyca - wygrałem :-) | |
On 20 Kwi, 20:06, Bartosz 'Seco' Suchecki <pisz...@seco.maupa.tlen.pl>
wrote: A teraz MARSZ do rowerków sprawdzić sztyce! Kiedyś szukałem optymalnego położenia siodełka, tak długo szukałem, że szukanie stało się ważniejsze od znalezienia, ba, stało się metodą na urozmaicenie jazdy i sposobem na odzwyczajenie nóg od jednostajnego wysiłku. Do tego np. w goralu siodełka mam "przywiązane" do osobnych sztyc, bo przekręcanie całego siodełka i ustawianie go od zera to zbyt wielka mordęga. Tak więc sztyce w obu rowerach wędrują raz w gorę, raz w dół, przynajmniej raz w miesiącu, a bywa że i raz w tygodniu. O lekkich zmianach pochylenia siodełka tam i z powrotem już nie wspominam, bo to już OT. :) Tak więc u mnie ewentualny problem zapiekania się wystąpic nie ma prawa :o) Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2009-04-20 12:57:13 | |
Autor: tadeklodz | |
Zapieczona sztyca - wygrałem :-) | |
On 20 Kwi, 21:44, Rowerex <rowe...@op.pl> wrote:
On 20 Kwi, 20:06, Bartosz 'Seco' Suchecki <pisz...@seco.maupa.tlen.pl> ja tam mam już zapieczoną. Aluminiowa sztyca w dodatku z pantografem Canoe Creek w stalowej ramie. Walka z wyciągnięciem sztycyzniszczenie amortyzacji |
|
Data: 2009-04-24 07:23:46 | |
Autor: Adrian S. | |
Zapieczona sztyca - wygrałem :-) | |
Rowerex wrote:
Tak więc u mnie ewentualny problem zapiekania się wystąpic nie ma Ale jak już wystąpi (z dowolnego powodu) to będziesz dopiero wkurzony :) -- Adrian S. the Lajt Rider |