Witam.

Kupuję domek z udziałem w drodzę.

Jednak ... dostałem do reki projekt umowy przedwstepnej. W umowie mam wypisane wprost kto (z imienia i nazwiska) ma jaką hipotekę (kwota) w działkach będących drogą. Na podstawie tych kwot mogę oszacować jakie kredyty i w jakim banku wzieli moi przyszli sąsiedzi.

Legalne to? Zdajesobie sprawę że pytanie czy notariusz robi coś legalnie jest samo z siebie teoretycznie mało sensowne, ale nie wiem czy aby na pewno tak szczegółowe dane *prywatne* powinny się tam znaleźć i czy ktoś nie przepisał ich w pospiechu.

A więc czy moje dane o kredycie tez zostaną okazane nastepnym kupującym?

W dniu 2011-02-07 21:50, Sebastian Biały pisze:

Jednak ... dostałem do reki projekt umowy przedwstepnej. W umowie mam
wypisane wprost kto (z imienia i nazwiska) ma jaką hipotekę (kwota) w
działkach będących drogą. Na podstawie tych kwot mogę oszacować jakie
kredyty i w jakim banku wzieli moi przyszli sąsiedzi.

Legalne to? Zdajesobie sprawę że pytanie czy notariusz robi coś legalnie
jest samo z siebie teoretycznie mało sensowne, ale nie wiem czy aby na
pewno tak szczegółowe dane *prywatne* powinny się tam znaleźć i czy ktoś
nie przepisał ich w pospiechu.

A więc czy moje dane o kredycie tez zostaną okazane nastepnym kupującym?

Jeżeli zabezpieczysz hipoteką - tak.
To jak najbardziej prawidłowe postępowanie, zgodne z prawem i bardzo sensowne. Księgi wieczyste muszą być jawne aby mówić o sensowym obrocie nieruchomościami.


--
spp

W dniu 07.02.2011 21:50, Sebastian Biały pisze:

Jednak ... dostałem do reki projekt umowy przedwstepnej. W umowie mam
wypisane wprost kto (z imienia i nazwiska) ma jaką hipotekę (kwota) w
działkach będących drogą. Na podstawie tych kwot mogę oszacować jakie
kredyty i w jakim banku wzieli moi przyszli sąsiedzi.

No i?

Legalne to? Zdajesobie sprawę że pytanie czy notariusz robi coś legalnie

A pomyśl: jakby byłby sens w tajnych hipotekach?

jest samo z siebie teoretycznie mało sensowne, ale nie wiem czy aby na
pewno tak szczegółowe dane *prywatne* powinny się tam znaleźć i czy ktoś
nie przepisał ich w pospiechu.

Nie zajrzyj czasem do ewidencji gruntów...

A więc czy moje dane o kredycie tez zostaną okazane nastepnym kupującym?

Tylko jeśli będzie zabezpieczony hipoteką.

On 2011-02-07 22:46, Andrzej Lawa wrote:

Legalne to? Zdajesobie sprawę że pytanie czy notariusz robi coś legalnie

A pomyśl: jakby byłby sens w tajnych hipotekach?

Pan Iksiński, obcy mi człowiek, wział kredytu 300tyś w Banku XYZ. Po co mam to wiedzieć kupując udział w działce który nijak nie zależy od kredytu Iksińskiego, jego wysokości czy banku? Przecież ja kupuje kawałek (scisle okreslony) działki i już. I nie w tym rzecz czy ma o tym wiedzieć notariusz, ale czy powinien o tych szczegółach wiedzieć kupujący?

Sebastian Biały <heby@poczta.onet.pl> writes:

Pan Iksiński, obcy mi człowiek, wział kredytu 300tyś w Banku XYZ. Po
co mam to wiedzieć kupując udział w działce który nijak nie zależy od
kredytu Iksińskiego, jego wysokości czy banku? Przecież ja kupuje
kawałek (scisle okreslony) działki i już. I nie w tym rzecz czy ma o
tym wiedzieć notariusz, ale czy powinien o tych szczegółach wiedzieć
kupujący?

Księgi wieczyste są jawne. Dla każdego. Nie musisz nawet niczego
kupować w okolicy...

  MJ

On Mon, 7 Feb 2011, Michal Jankowski wrote:

Księgi wieczyste są jawne. Dla każdego.

  Ale nie dział z hipoteką.
  Chyba, że się zmieniło, to proszę o sprostowanie!

Nie musisz nawet niczego kupować w okolicy...

  O ile wiem akurat do tego był wyjątek - wgląd w hipotekę
przysługuje (AFAIR) tylko osobom mającym "uzasadniony
interes prawny", czyli *na przykład* chcącym coś kupić :)
(i muszą mieć jakiś realny dowód że taka możliwość
zachodzi - w praktyce ofertę dotychczasowego właściciela
lub współwłaściciela).

pzdr, Gotfryd

W dniu 2011-02-08 20:19, Gotfryd Smolik news pisze:

On Mon, 7 Feb 2011, Michal Jankowski wrote:

Księgi wieczyste są jawne. Dla każdego.

Ale nie dział z hipoteką.
Chyba, że się zmieniło, to proszę o sprostowanie!

Chyba jednak  wpisy hipotek do księgi wieczystej zawsze były jawne, niedostępne zaś dla wszystkich (ale dla osób mających interes prawny tak) były załączone do księgi dokumenty i pisma.

--
spp

On Tue, 8 Feb 2011, spp wrote:

Chyba jednak dział wpisy do księgi wieczystej zawsze były jawne, niedostępne zaś dla wszystkich (ale dla osób mających interes prawny tak) były załączone do księgi dokumenty i pisma.

  No to dziękuję wszystkim prostującym za update i przepraszam za zamieszanie :D

pzdr, Gotfryd

Dnia Tue, 8 Feb 2011 20:19:52 +0100, Gotfryd Smolik news napisał(a):

  O ile wiem akurat do tego był wyjątek - wgląd w hipotekę
przysługuje (AFAIR) tylko osobom mającym "uzasadniony
interes prawny", czyli *na przykład* chcącym coś kupić :)

 "Uzasadniony interes prawny" występuje przy probie dostępu do danych z
ewidencji gruntów, czyli np. ustalaniu numeru KW na podstawie numeru
działki. Ale interes prawny czasem można zastąpić miłym uśmiechem ;)

--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl

W dniu 07.02.2011 22:52, Sebastian Biały pisze:

On 2011-02-07 22:46, Andrzej Lawa wrote:

Legalne to? Zdajesobie sprawę że pytanie czy notariusz robi coś legalnie

A pomyśl: jakby byłby sens w tajnych hipotekach?

Pan Iksiński, obcy mi człowiek, wział kredytu 300tyś w Banku XYZ. Po co
mam to wiedzieć kupując udział w działce który nijak nie zależy od
kredytu Iksińskiego, jego wysokości czy banku? Przecież ja kupuje
kawałek (scisle okreslony) działki i już. I nie w tym rzecz czy ma o tym
wiedzieć notariusz, ale czy powinien o tych szczegółach wiedzieć kupujący?

Po to masz wiedzieć, żeby wiedzieć czym jest obciążona nieruchomość,
którą kupujesz.

Chciałbyś dopiero po zakupie dowiedzieć się, że działka jest obciążona
hipoteką przekraczającą jej wartość?

Myśl!

W dniu 2011-02-07 22:52, Sebastian Biały pisze:

On 2011-02-07 22:46, Andrzej Lawa wrote:

Legalne to? Zdajesobie sprawę że pytanie czy notariusz robi coś legalnie

A pomyśl: jakby byłby sens w tajnych hipotekach?

Pan Iksiński, obcy mi człowiek, wział kredytu 300tyś w Banku XYZ. Po co
mam to wiedzieć kupując udział w działce który nijak nie zależy od
kredytu Iksińskiego, jego wysokości czy banku? Przecież ja kupuje
kawałek (scisle okreslony) działki i już. I nie w tym rzecz czy ma o tym
wiedzieć notariusz, ale czy powinien o tych szczegółach wiedzieć kupujący?

Przecież księgi są w internecie, każdy kto siedzi przy kompie może sobie zobaczyć czy masz działkę obciążoną.

mp.

On Tue, 8 Feb 2011, Michał Pysz wrote:

Przecież księgi są w internecie, każdy kto siedzi przy kompie może sobie zobaczyć czy masz działkę obciążoną.

  Rzucisz jakimś przykładowym linkiem? Nie wiem, może być pałac prezydencki
żeby nikt nie czuł się bez uzasadnienia wyróżniony ;)
  Pytam, bo AFAIR "od zawsze" dział z hipoteką jest dostępny tylko dla
"mających interes", a nie publicznie (w odróżnieniu od reszty informacji).

pzdr, Gotfryd

Gotfryd Smolik news <smolik@stanpol.com.pl> writes:

On Tue, 8 Feb 2011, Michał Pysz wrote:

Przecież księgi są w internecie, każdy kto siedzi przy kompie może
sobie zobaczyć czy masz działkę obciążoną.

  Rzucisz jakimś przykładowym linkiem? Nie wiem, może być pałac prezydencki
żeby nikt nie czuł się bez uzasadnienia wyróżniony ;)

http://ekw.ms.gov.pl/pdcbdkw/pdcbdkw.html

Wpisz jakiś dowolny numer księgi z internetu, o, np. LE1U/00023920/6 Klik, klik, Dział IV i wszystko jest.

  Pytam, bo AFAIR "od zawsze" dział z hipoteką jest dostępny tylko dla
"mających interes", a nie publicznie (w odróżnieniu od reszty informacji).

Etam. Po mojemu zawsze było dostępne. Interesu wymaga dostęp do akt
księgi.

  MJ

On Mon, 7 Feb 2011, Sebastian Biały wrote:

Pan Iksiński, obcy mi człowiek, wział kredytu 300tyś w Banku XYZ. Po co mam to wiedzieć
kupując udział w działce który nijak nie zależy od kredytu

   ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Iksińskiego, jego wysokości czy banku? Przecież ja kupuje kawałek (scisle okreslony) działki i już.

  Wtopiłeś i to mocno.
  Najwyraźniej nie uzmysłowiłeś sobie różnicy między *udziałem* a "kawałkiem".

  Udział przypomina konstrukcyjnie fraktal: masz "swoją część" *WSZĘDZIE*.
  Na całej powierzchni działki!

  I teraz zastanów się chwilę - wpadniesz na pomysł żeby kiedyś taką
współwłasność sprzedać.
  Jak Ci się wydaje, że równie łatwo będzie sprzedać współwłasność
posiadaną z "przeciętnym człowiekiem", a współwłasność posiadaną
z pijakiem, samotną matką albo gościem bliskim bankructwa, to
IMVHO masz rację. Znaczy wydaje Ci się ;) - potrzebujesz jelenia :D

I nie w tym rzecz czy ma o tym wiedzieć notariusz, ale czy powinien o tych szczegółach wiedzieć kupujący?

  AFAIR "od zawsze" wysokość i rodzaj obciążeń hipoteki *nie* jest
publicznie dostępny, ale jest dostępny dla "mających interes
prawny" - czyli dowiesz się, jak przyniesiesz podpisany przez
potencjalnego sprzedajacego dokument w rodzaju imiennej oferty
dla Ciebie, umowy przedwstępnej albo czegoś w tym rodzaju.
  Znaczy musisz być osobą, która ma UZASADNIONY "interes prawny"
aby do hipoteki zajrzeć.
  Twoja sesja u notariusza spełniała IMVHO wymogi "czegoś
w tym rodzaju" :D

pzdr, Gtofryd

On 2011-02-08 20:17, Gotfryd Smolik news wrote:

Pan Iksiński, obcy mi człowiek, wział kredytu 300tyś w Banku XYZ. Po
co mam to wiedzieć
kupując udział w działce który nijak nie zależy od kredytu

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Iksińskiego, jego wysokości czy banku? Przecież ja kupuje kawałek
(scisle okreslony) działki i już.

Wtopiłeś i to mocno.
Najwyraźniej nie uzmysłowiłeś sobie różnicy między *udziałem* a
"kawałkiem".

Udział przypomina konstrukcyjnie fraktal: masz "swoją część" *WSZĘDZIE*.
Na całej powierzchni działki!

Bez znaczenia jaką figurę prawno-fizyczną będziemy próbowali tutaj użyć. Kawałek czy nie.

Na marginesie - to nie fraktal.

I teraz zastanów się chwilę - wpadniesz na pomysł żeby kiedyś taką
współwłasność sprzedać.
Jak Ci się wydaje, że równie łatwo będzie sprzedać współwłasność
posiadaną z "przeciętnym człowiekiem", a współwłasność posiadaną
z pijakiem, samotną matką albo gościem bliskim bankructwa, to
IMVHO masz rację. Znaczy wydaje Ci się ;) - potrzebujesz jelenia :D

Powinno być tak samo łatwo. Nie potrafię znaleźć uzasadnienia dlaczego fakt że współwłaścicielem jest sędzia czy pijak miałby coś zmienić w dysponowaniu moją własnością. W momencie gdy *ktoś* stanie się niewypłacalny bank zlicytuje *mój* udział w dzielonej drodze? Czy może będe mial to głęboko w d... ?

Znaczy musisz być osobą, która ma UZASADNIONY "interes prawny"
aby do hipoteki zajrzeć.

Może każdy. Mnie interesuje dlaczego w akcie prawnym znajdują się dane osob trzecich z ich prywanymi kredytami które bez względu na ich wysokość nie powinny mnie interesować.

Twoja sesja u notariusza spełniała IMVHO wymogi "czegoś
w tym rodzaju" :D

To dalej jest daleko śmierdząca sprawa. Troche jak gdyby z faktu że czekasz w jednej poczekali z innymi pacjentami usprawiedliwiał fakt zaglądania im w historie chorób wenerycznych.

Użytkownik "Sebastian Biały" <heby@poczta.onet.pl> napisał

Nie potrafię znaleźć uzasadnienia dlaczego fakt że współwłaścicielem jest sędzia czy pijak miałby coś zmienić w dysponowaniu moją własnością.

Dlatego, że twoja własność to nie jest własność odrębna tylko współwłasność. A to oznacza, że z tej samej rzeczy na równych prawach mogą korzystać wszyscy współwłaściciele. I wszyscy są zobowiązani do łożenia na jej utrzymanie. Jeśli będziesz miał nieciekawego współwłaściciela to ta wspólna własność popadnie w ruinę a korzystanie z niej stanie się dla ciebie koszmarem. Oznacza to również spadek wartości twojego udziału lub wręcz jego niesprzedawalność.

W dniu 09.02.2011 00:59, Sebastian Biały pisze:

Znaczy musisz być osobą, która ma UZASADNIONY "interes prawny"
aby do hipoteki zajrzeć.

Może każdy. Mnie interesuje dlaczego w akcie prawnym znajdują się dane
osob trzecich z ich prywanymi kredytami które bez względu na ich
wysokość nie powinny mnie interesować.

Ooo... Nie interesuje ciebie, jakie kredyty są zabezpieczone na twojej
własności? Fajnie! Czyli jak ktoś będzie potrzebował zabezpieczenia
kredytu, to ty bez mrugnięcia okiem chętnie udostępnisz jakąś swoją
własność jako zabezpieczenie?

Twoja sesja u notariusza spełniała IMVHO wymogi "czegoś
w tym rodzaju" :D

To dalej jest daleko śmierdząca sprawa. Troche jak gdyby z faktu że
czekasz w jednej poczekali z innymi pacjentami usprawiedliwiał fakt
zaglądania im w historie chorób wenerycznych.

Obciążenie hipoteki jest KRYTYCZNYM elementem przy podejmowaniu decyzji
o zakupie nieruchomości.

On Wed, 9 Feb 2011, Sebastian Biały wrote:

On 2011-02-08 20:17, Gotfryd Smolik news wrote:

Udział przypomina konstrukcyjnie fraktal: masz "swoją część" *WSZĘDZIE*.

           ^^^^^^^^^^^

Bez znaczenia jaką figurę prawno-fizyczną będziemy próbowali tutaj użyć. Kawałek czy nie.

  Ma znaczenie, i to BARDZO istotne - co najwyżej dziwne że sobie tego
nie uświadamiasz.

Na marginesie - to nie fraktal.

  A niby co ja napisałem? ;> (podkreślone)

Jak Ci się wydaje, że równie łatwo będzie sprzedać współwłasność
posiadaną z "przeciętnym człowiekiem", a współwłasność posiadaną
z pijakiem, samotną matką albo gościem bliskim bankructwa

[...]

Powinno być tak samo łatwo.

  A weź Ty...
  Jak nie umiesz sobie tego uzmysłowić, to załóż że kupujesz np.
mieszkanie. Konkretny lokal, w którym chcesz zamieszkać.
  Ze współwłaścicielem - do wyboru, czy to pijakiem czy też
osobą niewypłacalną.
  I później spróbuj je sprzedać ;)

To dalej jest daleko śmierdząca sprawa.

  Ależ nie - "bezpieczeństwo obrotu".
  Tak samo, jak przy DG.

  KW są zasadniczo po to, aby kupujący miał jaką taką pewność co
do stanu prawnego nabywanej nieruchomości.
  Z dokładnością do okresu od wpisu do wpisu :>
(dyskusja o tym, że powinna istnieć - dziś technologicznie dostępna
- operacja kategorii "allocate" już była).

pzdr, Gotfryd

On Mon, 7 Feb 2011, Andrzej Lawa wrote:

W dniu 07.02.2011 21:50, Sebastian Biały pisze:

Legalne to? Zdajesobie sprawę że pytanie czy notariusz robi coś legalnie

A pomyśl: jakby byłby sens w tajnych hipotekach?

  Ja tak w kwestii formalnej: KW jest podzielona na "działy", nie
pamiętam w której tam są hipoteki, i akurat ten AFAIK *nie*
jest jawny - coś się zmieniło???
  Dziwi mnie, że wszyscy powołują się na jawność KW jako takich,
a nie jawność hipoteki *dla zainteresowanych* :) (Sebastiana
zaraz z osobna zaatakuję ;))

pzdr, Gotfryd

On 2/8/2011 1:06 PM, Gotfryd Smolik news wrote:

  Ja tak w kwestii formalnej: KW jest podzielona na "działy", nie
pamiętam w której tam są hipoteki, i akurat ten AFAIK *nie*
jest jawny - coś się zmieniło???

no całkiem sporo
np. wejdz sobie na eks.ms.gov.pl

i wpisz cos losowo.
ja tam dlugo celowac nie musialem, zeby trafic na dobry numer ksiegi wieczystej i to jeszcze z hipoteka.
Dział IV widoczny jak na dłoni.

On Tue, 8 Feb 2011 20:06:11 +0100, Gotfryd Smolik news
<smolik@stanpol.com.pl> wrote:

 Ja tak w kwestii formalnej: KW jest podzielona na "działy", nie
pamiętam w której tam są hipoteki, i akurat ten AFAIK *nie*
jest jawny - coś się zmieniło???
 Dziwi mnie, że wszyscy powołują się na jawność KW jako takich,
a nie jawność hipoteki *dla zainteresowanych* :) (Sebastiana
zaraz z osobna zaatakuję ;))

dział hipoteki jest jawny i można sobie obejrzeć nawet w internecie -
o ile znasz numer księgi.

pozdarwiam,
Cyb

W dniu 08.02.2011 20:06, Gotfryd Smolik news pisze:

 Ja tak w kwestii formalnej: KW jest podzielona na "działy", nie
pamiętam w której tam są hipoteki,

Czwarty.

i akurat ten AFAIK *nie* jest jawny - coś się zmieniło???

To by było bez sensu: przecież jak kupuję jakąś działkę, to muszę
wiedzieć, czy nie jest obciążona jakimś kredytem.

 Dziwi mnie, że wszyscy powołują się na jawność KW jako takich,
a nie jawność hipoteki *dla zainteresowanych* :) (Sebastiana
zaraz z osobna zaatakuję ;))

Oj, wiadomo o co chodzi: one są ujawniane "tylko" tym, co mają
uzasadniony interes prawny. Tylko że to uzasadnienie to może być nawet
potencjalne zainteresowanie zakupem ;)