Nadejszła wiekopomna chwila!

Pierwszy raz w życiu zostałem zatrzymany przez patrol policji gdy
jechałem szosówką olewając DDR. Miła Pani policjant tonem pierwszego
wypowiedzianego zdania cyt. "gdzie się jedzie?" sprowadziła rozmowę do
poziomu rynsztokowego więc nic nie odpowiedziałem, a milczeniem nie
pominąłem jedynie sugestii, że się nie chciałem zatrzymać.

Ponieważ za niemal milczącym porozumieniem obie strony udały się
własną drogą, aczkolwiek mam nieco mgliste wrażenie, że usłyszałem
oprócz "to wszystko" usłyszałem też "dziękuję", to chciałbym ten
mandat mimo wszystko zapłacić, choć nie został wystawiony. [żart=on]
Stwierdziłem, że poświecę trochę grosza dla własnego sumienia
[żart=off], oraz [sarkazm=on] poświecę trochę grosza za wszystkich
kierowców, którzy ignorują moje pierwszeństwo na przejeździe rowerowym
[sarkazm=off]

Pytanie - czy można zapłacić niewystawiony mandat? Przyznam, że
kręciłem się trochę po ulicach szukając owego patrolu, w nadziei że
ich zatrzymam i w akcie skruchy będę błagał o mandat.

A zupełnie na marginesie, to usiłując jechać szosówką po DDR musiałem
3 razy pokonywać w poprzek jezdnie przez "niby przejazdy rowerowe w
odstępie 200m, za każdym razem stosując zasadę "nieograniczonej
nieufności" co do ewentualnego respektowania mojego
<żart=on>pierwszeństwa<żart=off>, pomijam domyślną budowę DDR...

<populizm=on>Normalnie jadąc jezdnią z olewaniem DDR przejechałbym
tylko przez niewielkie rondo z dużo większą pewnością co do mojego
bezpieczeństwa <populizm=off>

A z tym mandatem, to nie żartuję, chętnie bym zapłacił. Pewnie
wzięliby mnie za wariata i sprawdzili alkomatem...

Pozdr-
-Rowerex

Mam propozycje. Ponieważ ja mam niezapłacony mandat to przelej mi 200PLN i go opłacę. Ty, Ja i Państwo będziemy zadowoleni.

On 5 Wrz, 17:39, "Kuba \"inimicus\" Stasiak" <mp3...@op.pl> wrote:

Mam propozycje. Poniewa ja mam niezapłacony mandat to przelej

To go kurrrwaa zapłać! Twoje długi ja serdecznie pierrrdole i mam
głemboko w dupie! Niech Ci zlicytują bryke, o!

;-)))

Pozdr-
-Rowerex

Dnia Mon, 05 Sep 2011 09:55:58 -0700, Rowerex napisał(a):

On 5 Wrz, 17:39, "Kuba \"inimicus\" Stasiak" <mp3...@op.pl> wrote:

Mam propozycje. Poniewa ja mam niezapłacony mandat to przelej

To go kurrrwaa zapłać! Twoje długi ja serdecznie pierrrdole i mam
głemboko w dupie! Niech Ci zlicytują bryke, o!

;-)))

Pozdr-
-Rowerex

Jakieś problemy z osobowością? --
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

On 5 Wrz, 19:01, piecia aka dracorp <imie.nazwi...@wp.eu> wrote:

Dnia Mon, 05 Sep 2011 09:55:58 -0700, Rowerex napisa (a):

> On 5 Wrz, 17:39, "Kuba \"inimicus\" Stasiak" <mp3...@op.pl> wrote:
>> Mam propozycje. Poniewa ja mam niezap acony mandat to przelej

> To go kurrrwaa zap a ! Twoje d ugi ja serdecznie pierrrdole i mam
> g emboko w dupie! Niech Ci zlicytuj bryke, o!

> ;-)))

> Pozdr-
> -Rowerex

Jakie problemy z osobowo ci ?

Alergiczna reakcja na niezrozumienie kontekstu wypowiedzi.

Pozdr-
-Rowerex

On 5 Wrz, 17:39, "Kuba \"inimicus\" Stasiak" <mp3...@op.pl> wrote:

Mam propozycje.

Właściwie to powinienem napisać jakąś skargę.

Pani policjant sugerowała, że nie chciałem się zatrzymać i nie
reagowałem na sygnały... Cóż, prawdopodobnie policja jest
przyzwyczajona do tego, że samo zamiganie światłami "od tyłu" to już
jest znak, że kierowca ma się zatrzymać..., no, tylko że rowerzysta
nie ma lusterek. Ponadto rowerzysta nie reaguje na każde trąbnięcie
obróceniem głowy do tyłu i natychmiastowym zatrzymaniem się, bo
mogłoby się to marnie skończyć, niezależnie od tego czy jedzie po
drodze którą jechać może, czy po innej

Jeśli nie otrzymałem propozycji mandatu, a takowej nie było, to
powinienem chyba zostać pouczony, a żadnego pouczenia nie było. Na
pytanie "gdzie się jedzie" można odpowiedzieć np "jadę do babci".
Rozumiem, że to było takie "bezsłowne pouczenie", niemniej udając
głupiego mógłbym odnieść wrażenie, że jedyną moją winą było nieco
wolniejsza reakcja na próbę zatrzymania.

Po ostatnie, nie lubię chamstwa. Jeśli wszyscy w policji tak się
odnoszą do obywateli, to znaczy, że odpowiada im rola "suszących
miśków" i zabawa w "policjantów i złodziei". Mam nadzieję, że to
jednak mniejszość. A jeśli nie mniejszość, to nie będę się dziwił,
jeśli kierowcy nienawidzą policji.

Pozdr-
-Rowerex

On 05.09.2011 20:15, Rowerex wrote:

Jeśli nie otrzymałem propozycji mandatu, a takowej nie było, to
powinienem chyba zostać pouczony, a żadnego pouczenia nie było. Na
pytanie "gdzie się jedzie" można odpowiedzieć np "jadę do babci".
Rozumiem, że to było takie "bezsłowne pouczenie", niemniej udając
głupiego mógłbym odnieść wrażenie, że jedyną moją winą było nieco
wolniejsza reakcja na próbę zatrzymania.

Zatrzymałeś się tak, by nie wykonywać nagłych i niespodziewanych dla innych uczestników ruchu drogowego manewrów. Popularnie rzecz nazywając: zachowałeś szczególną ostrożność.

Po ostatnie, nie lubię chamstwa. Jeśli wszyscy w policji tak się
odnoszą do obywateli, to znaczy, że odpowiada im rola "suszących
miśków" i zabawa w "policjantów i złodziei". Mam nadzieję, że to
jednak mniejszość. A jeśli nie mniejszość, to nie będę się dziwił,
jeśli kierowcy nienawidzą policji.

Z moich doświadczeń w większości podobnie działa Straż miejska, ze strony policji - może i zbyt często stosują dobry-zły policjant i po 15s można poznać, czy chcą Ci wlepić mandat czy pouczenie. Mają jednak normalne, ludzkie podejście i rozmawia się z nimi normalnie.
SM ma zbyt często syndrom dresa w golfie, który zazdrości dresowi w beemwicy.