Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Zaplot koła - pomóżcie

Zaplot koła - pomóżcie

Data: 2013-09-25 08:47:36
Autor: ToMasz
Zaplot koła - pomóżcie
W dniu 25.09.2013 08:33, Jozef Szyja pisze:
Hej

Pozapiekała się większość nypli. Oddałem koło do serwisu, do przeplecenia. Próbowałem je odebrać, ale koło ma pionowe bicie w granicach centymetra (tak z 0,7 na oko). O ile dobrze zrozumiałem, to zostały powsadzane szprychy różnej długości. Serwis problemu nie widzi, to znaczy bicie dostrzega, ale uważa, że:
    1. Winna jest felga (bo stara i uderzona.
    2. Sprawa ma wymiar estetyczny, rozwiązaniem będzie przestawienie klocków tak, żeby w "perycentrum" nie dotykały opony.
Wstępnie posłałem ich na drzewo i umówiłem się z kierownikiem, ale nie łudzę się co do jego stanowiska. Co mogę przedstawić,jakie źródło wskazać, jako obiektywny, rozpoznawalny w rowerowym świecie wyznacznik bezużyteczności ich pracy?

A może mają rację?
teoretycznie nie, w praktyce - raczej tak
jeśli faktycznie felga jest krzywa, to wystarczy przyłożyć do niej drugą - będzie widać.
długość szprych niema żadnego znaczenia, oczywiście jeśli nie wsadzili o 15mm dłuższych albo krótszych
czasami lepiej pozostawić kółko lekko "nie teges" ale szprychy wmiarę równo naciągnięte, niż walczyć do ostatniego mikrometra, ale 2 szprychy naszpanować wyraźnie mocniej. gdy trafisz tymi 2 w dziurę w jezdni - pękną. Oczywiście "lekko nie teges" może być widoczne, ale NIE może przeszkadzać w normalnym użytkowaniu.
ToMasz

Ps zima idzie, roboty niema. ja bym proponował rozluzować wszystkie szprychy, zmierzyć jak bardzo jest krzywa obręcz, wycentrować tak, aby skrzywienie było mniejsze. Ty będziesz pewien że mechanik się postarał aby osiągnąć sukces, firma będzie miała zadowolonego klienta.
Jaki region polski?

Data: 2013-09-29 15:09:19
Autor: Ghost
Zaplot koła - pomóżcie
długość szprych niema żadnego znaczenia, oczywiście jeśli nie wsadzili o

Oooooooo Panie! Toś teraz strzelił głupotę. A wiesz, że na idealnie wycentrowanym kole zbyt długa szprycha może przedziurawić dętkę? :)

czasami lepiej pozostawić kółko lekko "nie teges" ale szprychy wmiarę  równo naciągnięte, niż walczyć do ostatniego mikrometra, ale 2 szprychy naszpanować wyraźnie mocniej. gdy trafisz tymi 2 w dziurę w jezdni - pękną. Oczywiście "lekko nie teges" może być widoczne, ale NIE może przeszkadzać w normalnym użytkowaniu.

Lekko "nie teges". Ciekawe określenie. Swego czasu miałem ciekawą sytuacje z kołem, które miało odchylenie (pionowe) rzędu 3-5 mm. Obręcz rzeczywiście kilkuletnia, trochę krzywa. Co ciekawe dosłownie wyprostowała się (wyrównała znaczy) podczas jazdy. Dlatego też takie odchylenie nie koniecznie oznacza, że koło jest do wyrzucenia. Masz rację z lekkim dociągnięciem ALE NA PEWNO NIE DWÓCH SZPRYCH (zwłaszcza przy tak dużym odchyleniu), lecz nieco bardziej rozłożonym na CO NAJMNIEJ 4 szprychy. Takie przynajmniej jest moje zdanie. Dlaczego? Po primo: nacisk na szprychę rozłoży się na owe cztery szprychy, a więc będzie mniejszy (większe prawdopodobieństwo, że szprycha nie pęknie). Po sekundo: jeśli to nie jakieś wymyślne koło z nie wiadomo jakimi obręczami, to zamiast się użerać z niekompetentnymi serwisantami po prostu kup nową obręcz, a następnym razem zmień serwis :)

Pozdrawiam, M.

Zaplot koła - pomóżcie

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona