Milosz K. napisał:

Trafił mi sie na serwis doświekowy model rowera turystycznego (takie też się jednak czasem zdarzają). W związku z powyższym mam pytanie. Śruba mocująca kierownicę (dokręcana od góry) jest lekko zardzewiała (lub jak kto woli zapieczona). Próbowałem ją spryskać WD-40 i zostawić na dwa dni. Niestety ni ch-ch. Nawet nie drgnie. Czy ktośma jakiś patent, żeby coś takiego odkkręcić?

Czy chodzi o srube, ktra mocuje wspornik w widelcu czy o srube mocujaca
sama kierownice do wspornika

Jan Cytawa

serwisant raczej powinien wiedzieć (skoro wie to taki amator jak ja),
że odpowiednio długie ramię (kawał rury przy kluczu - oczywiście
dobrym, nie wyrobionym) załatwi spokojnie sprawę.

Mateusz pisze:

serwisant raczej powinien wiedzieć (skoro wie to taki amator jak ja),
że odpowiednio długie ramię (kawał rury przy kluczu - oczywiście
dobrym, nie wyrobionym) załatwi spokojnie sprawę.

przy odpowiednim ramieniu i dobraj nasadce otrzymasz pięknie wyokrąglony łepek na srubie...


--
Pozdrawiam
michał

W dniu 2010-06-17 14:51, MichałG pisze:

serwisant raczej powinien wiedzieć (skoro wie to taki amator jak ja),
że odpowiednio długie ramię (kawał rury przy kluczu - oczywiście
dobrym, nie wyrobionym) załatwi spokojnie sprawę.

przy odpowiednim ramieniu i dobraj nasadce otrzymasz pięknie wyokrąglony
łepek na srubie...

Albo jak będzie dobrze spasowany klucz do nakrętki uda się ukręcić łeb
od śruby, która o ile dobrze pamiętam jest z gwintem M8.

Pozdrawiam serdecznie,
Paweł

Użytkownik Mateusz napisał:

serwisant raczej powinien wiedzieć (skoro wie to taki amator jak ja),
że odpowiednio długie ramię (kawał rury przy kluczu - oczywiście
dobrym, nie wyrobionym) załatwi spokojnie sprawę.

  Niby jak załatwi? Jak będziesz miał odrobinę szczęścia to tym przedłużonym kluczem ukręcisz łeb śruby - masz śrubę do wymiany ale połączenie klinowe puszcza, gwint w klinie możesz obić, wymoczyć w odrdzewiaczu lub podgrzać i następnie klin od resztek śruby uwolnić. A jak masz pecha to rozmaślisz na okrągło łeb śruby i tyle twojego kręcenia. Masz w tym momencie sytuację gorszą od wyjściowej - mało że gwint zapieczony to jeszcze łeb zjechany.

--
Darek

Dariusz K. Ładziak pisze:

Użytkownik Mateusz napisał:

serwisant raczej powinien wiedzieć (skoro wie to taki amator jak ja),
że odpowiednio długie ramię (kawał rury przy kluczu - oczywiście
dobrym, nie wyrobionym) załatwi spokojnie sprawę.

 Niby jak załatwi? Jak będziesz miał odrobinę szczęścia to tym przedłużonym kluczem ukręcisz łeb śruby - masz śrubę do wymiany ale połączenie klinowe puszcza, gwint w klinie możesz obić, wymoczyć w odrdzewiaczu lub podgrzać i następnie klin od resztek śruby uwolnić. A jak masz pecha to rozmaślisz na okrągło łeb śruby i tyle twojego kręcenia. Masz w tym momencie sytuację gorszą od wyjściowej - mało że gwint zapieczony to jeszcze łeb zjechany.

czyli przechodzimy do etapu 2, czyli szlifierki kątowej... ;)
delikatnie odciąć łepek , pobijak i młotek,  klin wypada dołem... (lub nie- bo też zapieczony, ale wtedy mozna sie bardziej przyłozyć ... i rozwalic bieżnie na sterach;) - lepiej nalać czegoś co nie lubi sie z rdzą od dołu, cierpliwość wskazana)
--
Pozdrawiam
michał

W dniu 2010-06-17 16:23, "Dariusz K. Ładziak" pisze:

jak masz pecha to rozmaślisz na okrągło łeb śruby i tyle twojego
kręcenia. Masz w tym momencie sytuację gorszą od wyjściowej - mało że
gwint zapieczony to jeszcze łeb zjechany.

Można wtedy spróbować "wbić gwiazdkę" (WTF? ;), co mi radził mechanik, ale zrezygnowałem, bo ja tak załatwiłem pedał SPD przy odkręcaniu - a po wbiciu owej "gwiazdki" już by się go nie dało z powrotem przykręcić. Ale jeśli można wymienić śrubę, to czemu nie?


--
bans

Użytkownik bans napisał:

W dniu 2010-06-17 16:23, "Dariusz K. Ładziak" pisze:

jak masz pecha to rozmaślisz na okrągło łeb śruby i tyle twojego
kręcenia. Masz w tym momencie sytuację gorszą od wyjściowej - mało że
gwint zapieczony to jeszcze łeb zjechany.

Można wtedy spróbować "wbić gwiazdkę"

Jaką gwiazdkę, rozmawiamy o mocowaniu klinowym. Gwiazdka ma tak nikła długość gwintu że raczej się nie zapieka.

--
Darek

W dniu 2010-06-18 11:51, "Dariusz K. Ładziak" pisze:

Jaką gwiazdkę,

To jeszcze mi napisz, co to dokładnie jest :)
Bo z tego: "Gwiazdka ma tak nikła długość gwintu że raczej się nie zapieka" wynika, że chyba nie o tym samym piszemy.

rozmawiamy o mocowaniu klinowym.

Ja czytałem o "rozmaśleniu na okrągło łba śruby", twórcy wątku chodziło o "śrubę mocująca kierownicę (dokręcana od góry)", więc nie wiem, co nagle do rzeczy ma jakieś zapiekanie się gwiazdki.


--
bans

W dniu 2010-06-18 12:02, bans pisze:

Jaką gwiazdkę,

To jeszcze mi napisz, co to dokładnie jest :)

Dobra, już wiem, przypadkowy zbieg okoliczności, ty piszesz o gwiazdce sterów, a ja pisze o patencie na wbijanie "gwiazdki" w obrobiony łeb śruby. Moja "gwiazdka" to klucz.



--
bans

bans pisze:

sterów, a ja pisze o patencie na wbijanie "gwiazdki" w obrobiony łeb śruby. Moja "gwiazdka" to klucz.

Torx?

W dniu 2010-06-18 12:17, Tomek pisze:

Torx?

Być może, a może to jakiś patent mechaników samochodowych. Polazłem niedawno do kumpla - mechanika (samochodowego) po solidny imbus do odkręcenia SPD. Niestety, okazało się, że główka śruby jest juz mocno przeze mnie obrobiona i żadne imbus nie chwyci. Wtedy kumpel powiedział, że można "nabić gwiazdkę" i odkręcić pedał, niestety - mała szansa, żeby dało się go przykręcić potem z powrotem.

Skutek? W obu rowerach mam teraz SPD :)


--
bans

Mateusz napisał:

serwisant raczej powinien wiedzieć (skoro wie to taki amator jak ja),
że odpowiednio długie ramię (kawał rury przy kluczu - oczywiście
dobrym, nie wyrobionym) załatwi spokojnie sprawę.

Nie wiem jak sie to ma do mojego konkretnego pytania.

Jan Cytawa