Dyrektorzy Karkonoskiego Parku Narodowego i Parku Narodowego Gór Stołowych wydali zarządzenia wprowadzające obowiązek zapewnienia opieki przewodnika sudeckiego lub międzynarodowego przewodnika wysokogórskiego dla turystyki pieszej i narciarskiej zorganizowanej na terenie obu Parków Narodowych. Jednocześnie eksperci od prawa turystycznego zwracają uwagę na:

Cytat:
"Obowiązujące obecnie regulacje z zakresu bezpieczeństwa w górach nie dają podstawy do wydania rozporządzenia wprowadzającego obowiązek przewodnicki w stosunku do określonych kategorii turystów, wzorem obowiązującego do dnia 16 X 2012 r. rozporządzenia w sprawie warunków bezpieczeństwa osób przebywających w górach. Jednak przepisy ustawy o ochronie przyrody, zwłaszcza w kontekście przyznania statusu osoby prawnej parkowi narodowemu i tym samym zwiększenia zakresu samodzielności tej jednostki, wydają się umożliwiać wydanie odpowiedniego zarządzenia w oparciu o art. 8e ust. 1 u.o.p. Wprowadzenie tego rodzaju obowiązku w drodze zarządzenia dyrektora parku narodowego nie może być jednak wyrazem swobodnego uznania. Konieczne jest przeprowadzenie odpowiednich analiz obrazujących wpływ obecności przewodnika turystycznego na realizację głównego celu, dla którego park narodowy został utworzony, czyli ochrony zasobów przyrodniczych znajdujących się na jego obszarze."
> D. Wolski, Obowiązek przewodnicki na obszarze parku narodowego obejmującego tereny górskie, [w:] P. Cybula (red.) Prawne aspekty bezpieczeństwa w górach – turystyka, rekreacja, sport, Kraków 2013, s. 108
--
Pozdrawiam

Lechu
http://ksp.lanet.wroc.net/

UĹźytkownik "Lechu"  napisał:

.... że coś znowu zrobiono bez podstawy prawnej.

Lechu, fajnie Ĺźe tak nam tu piszesz ale powiedz tak szczerze: co z tego?

Nie zgadza się z jakimś prawem, zgłoś do odpowiedniej instacji, która jest ponad ustanawiającym złe prawo, nie zgadza się z konstytucja zgłos do Trybunału Konstytucyjnego, zleją Cię to złoś do Strasburga albo odpuść sobie i napisz jakąś fajna historię o górach, o sprzęcie , zlinkuj do fajnej galerii zdjęć ale nie męcz już zarządzeniami , prawem , ustawami bo nie jeździmy w góry po to, żeby się z koniem kopać; OK?

pozdrawiam

Pieszy

Użytkownik TW Dziobak napisał:

Użytkownik "Lechu"  napisał:

... że coś znowu zrobiono bez podstawy prawnej.

Lechu, fajnie że tak nam tu piszesz ale powiedz tak szczerze: co z tego?

Jedno. Jak się strażnik parkowy przy... recytując zarządzenie to poprosić o podanie podstawy prawnej wydania takowego... Nie potrafi - dowodzik przed nos, chce to niech wniosek do sądu spisuje - albo niech spada szyszki na smreku liczyć.

--
Darek

Użytkownik ""Dariusz K. Ładziak""  napisał

Jedno. Jak się strażnik parkowy przy... recytując zarządzenie to
poprosić o podanie podstawy prawnej wydania takowego... Nie potrafi -
dowodzik przed nos, chce to niech wniosek do sądu spisuje - albo niech
spada szyszki na smreku liczyć.

Tak często prowadzisz grupy?
Chce ci się szarpać z debilami?
Sama rozmowa z debilem zabija przyjemność pobytu w miejscu gniazdowania debila.
Wierzysz w niezawisłość sądów?
Jak wierzysz to proszę bardzo; chociaz z innej beczki:

http://krajna.com.pl/a/tymecki-winny-nie-karany

pozdrawiam

Pieszy

In article <kpvc9b$8qq$1@dont-email.me>, "TW Dziobak" <dziobak@hot.pl> wrote:

UĹźytkownik "Lechu"  napisał:

... że coś znowu zrobiono bez podstawy prawnej.

Lechu, fajnie Ĺźe tak nam tu piszesz ale powiedz tak szczerze: co z tego?

Nie zgadza się z jakimś prawem, zgłoś do odpowiedniej instacji, która jest ponad ustanawiającym złe prawo, nie zgadza się z konstytucja zgłos do Trybunału Konstytucyjnego, zleją Cię to złoś do Strasburga albo odpuść sobie i napisz jakąś fajna historię o górach, o sprzęcie , zlinkuj do fajnej galerii zdjęć ale nie męcz już zarządzeniami , prawem , ustawami bo nie jeździmy w góry po to, żeby się z koniem kopać; OK?

Czyli fajnie, czy... niefajnie?

No, dobra, nie chcialbym byc zlosliwy.... ale co ty cos zrobiles w tej sprawie?
I dlaczego zakladasz, ze poza informacja tutaj Lechu nic nie robi?

A, zreszta... Nikt tu nikogo pod pistoletem nie zatrzymuje, wprost przeciwnie - ja tu siedze z prawdziwa przyjemnoscia.
--
TA

Użytkownik Titus napisał

A, zreszta... Nikt tu nikogo pod pistoletem nie zatrzymuje, wprost przeciwnie - ja tu siedze z prawdziwa przyjemnoscia.

....  coś masz z kodowaniem (chyba) i z prawdziwą przyjemnościa crosspostujesz - co kiedyś było karalne ;)
A zresztą bądźmy konsekwentni - mam to serdecznie w wiadomym miejscu.
Koń zawsze wygra.


Pieszy

In article <kq0uc9$htr$1@dont-email.me>, "TW Dziobak" <dziobak@hot.pl> wrote:

Użytkownik Titus napisał

> A, zreszta... Nikt tu nikogo pod pistoletem nie zatrzymuje, wprost > przeciwnie - ja tu siedze z prawdziwa przyjemnoscia.

...  coś masz z kodowaniem (chyba) i z prawdziwą przyjemnościa crosspostujesz - co kiedyś było karalne ;)
A zresztą bądźmy konsekwentni - mam to serdecznie w wiadomym miejscu.

Znaczy, tylko tak trollujesz?
--
TA

Użytkownik Titus

...  coś masz z kodowaniem (chyba) i z prawdziwą przyjemnościa crosspostujesz - co kiedyś było karalne ;)
A zresztą bądźmy konsekwentni - mam to serdecznie w wiadomym miejscu.

Znaczy, tylko tak trollujesz?

.... jak zwykle zauważył nie to co jego dotyczy. [Crosspostowanie]
Tak , tak sobie troluje , bo jest przerażająco smutno i poważnie, zwłaszcza w kwestii kopania się z koniem.

pozdrawiam

Pieszy

W dniu 20.06.2013 19:02, TW Dziobak pisze:

UĹźytkownik "Lechu"  napisał:

... że coś znowu zrobiono bez podstawy prawnej.

Lechu, fajnie Ĺźe tak nam tu piszesz ale powiedz tak szczerze: co z tego?

Po prostu informuję aby wybierający się w góry w grupach zorganizowanych mogli zapoznać się z zarządzeniami niektórych parków, np. z zarządzeniem PNGS tu >

http://www.bip.pngs.pulsar.net.pl/cms_tmp/20120301134255_zarzadzenie_7_2012.pdf

Oraz treścią rozporządzenia regulującego działania kontrolne straży parkowych tu >

http://www.abc.com.pl/du-akt/-/akt/dz-u-04-254-2536

I wiedzieli co jest na rzeczy oraz ocenili czy są podstawy, aby w ogóle owe zarządzenia egzekwować.

Po pierwsze poruszanie się grupy turystów, powiedzmy że "zorganizowanych", bez przewodnika nie jest żadnym przestępstwem ani nawet wykroczeniem określonym w ustawie kodeks wykroczeń czyli brakuje podstaw do zastosowania sankcji karnych. Po drugie nawet jeśli zarządzenia dyrektorów uznamy jako "przepisy o ochronie przyrody" (choć de facto przepisy określa ustawa a nie dyrektorzy), to jedyne co może zrobić strażnik to wylegitymować turystę czyli poznać jego dane osobowe zapisane w dowodzie osobistym, paszporcie czy innym dokumencie tożsamości. Natomiast - co wynika z rozporządzenia - forma organizacji wycieczki, ani relacje między uczestnikami, to nie są dane osobowe dostępne strażnikowi, lecz informacje o charakterze osobistym, prywatnym, którymi obywatel bez np. wyraźnego nakazu sądowego, z nikim dzielić się nie musi.

Jakie zatem były motywy wprowadzenia takich zapisów regulaminowych zarówno przez KPN jak i PNGS? Praca naukowa, której tytuł podałem w poprzednim poście, wskazuje na konieczność "przeprowadzenia odpowiednich analiz obrazujących wpływ obecności przewodnika turystycznego na realizację głównego celu, dla którego park narodowy został utworzony, czyli ochrony zasobów przyrodniczych znajdujących się na jego obszarze."


Z pewnością przeprowadzono dogłębne analizy na potrzeby obu parków wykazujące, że przebywanie turystów na obszarach chronionych w takim układzie, kiedy poruszają się w zorganizowanej grupie turystycznej, gwałtownie zwiększa chęć do kłusownictwa, niszczenia roślin będących po ochroną, kradzieży drewna tudzież nielegalnego zbioru runa leśnego. Chciałbym poznać tytuł publikacji, bo niewątpliwie autor tego odkrycia zasługuje na jakąś szczególną nagrodę. Może ktoś z czytających grupę dyskusyjną coś wie na ten temat i by zechciał tu o tym napisać?


--
Pozdrawiam

Lechu
http://ksp.lanet.wroc.net/

UĹźytkownik "Lechu"  napisał

.... i naprawdę nie chodzi juz o to ,Ĺźe nie pozwalaja Przodownikom prowadzić grup nie komercyjnie tylko społecznie? Bo o ile dobrze pamietam to od tego się zaczeło.  ;)

Pieszy

W dniu 21.06.2013 09:13, TW Dziobak pisze:> UĹźytkownik "Lechu"  napisał
>
> Bo o ile dobrze
> pamietam to od tego się zaczeło.  ;)

Nie od tego. Źle, a nawet bardzo źle pamiętasz.--
Pozdrawiam

Lechu
http://ksp.lanet.wroc.net/

W dniu 2013-06-21 09:57, Lechu pisze:

Nie od tego. Źle, a nawet bardzo źle pamiętasz.--

Taak .....
wszystko zaczęło się przecież w Lwówku ...

Henek

Dnia Thu, 20 Jun 2013 19:02:22 +0200, TW Dziobak napisał(a):

Użytkownik "Lechu"  napisał:

... że coś znowu zrobiono bez podstawy prawnej.

Lechu, fajnie że tak nam tu piszesz ale powiedz tak szczerze: co z tego?

....

Pieszy

To przymus/nerwica natręctw. Albo, co gorsza, Misja... :(
Pzdr. Tomek

In article <y5swpfuw0etr$.oicnxoci9t7k.dlg@40tude.net>,
 Tomasz Sójka <nobody@gmail.com> wrote:

Dnia Thu, 20 Jun 2013 19:02:22 +0200, TW Dziobak napisał(a):

> Użytkownik "Lechu"  napisał:
> > ... że coś znowu zrobiono bez podstawy prawnej.
> > Lechu, fajnie że tak nam tu piszesz ale powiedz tak szczerze: co z tego?
>

To przymus/nerwica natręctw. Albo, co gorsza, Misja... :(

E, dla mnie raczej pozytywna szajba.
--
TA

Dnia Fri, 21 Jun 2013 19:59:28 +0200, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world
napisał(a):

To przymus/nerwica natręctw. Albo, co gorsza, Misja... :(

E, dla mnie raczej pozytywna szajba.

POZYTYWNA? Zapomniałeś że chciał być po drugiej stronie? Ciekawe jak by
wyglądał świat gdyby dostał blachę... Tomek

W dniu 21.06.2013 15:46, Tomasz Sójka pisze:

Dnia Thu, 20 Jun 2013 19:02:22 +0200, TW Dziobak napisał(a):

[...]

To przymus/nerwica natręctw. Albo, co gorsza, Misja... :(

Dokładnie to nie kończące się natręctwo czy misja w wypisywaniu złośliwości ad personam i różnych głupot - zamiast konkretów ad meritum. Nic dziwnego, że ta grupa dyskusyjna dawno straciła na popularności i chyli się już ku upadkowi. Widać to po drastycznym spadku ilości postów i obecności zaledwie kilku stałych dyskutantów, bowiem została zdominowana przez kilku cierpiących na tego rodzaju obsesje.


--
Pozdrawiam

Lechu
http://ksp.lanet.wroc.net/

W dniu 2013-06-23 20:01, Lechu pisze:

Nic dziwnego, że ta grupa dyskusyjna dawno straciła na popularności i
chyli się już ku upadkowi. Widać to po drastycznym spadku ilości postów
i obecności zaledwie kilku stałych dyskutantów, bowiem została
zdominowana przez kilku cierpiących na tego rodzaju obsesje.

ROTFL!!!
Zawsze słynąłeś z genialnych diagnoz.... :-D
Oczekujemy teraz gwałtownego rozwoju turystyki górskiej,
jako że zniknęły przepisy które wg. ciebie prowadziły do jej upadku

Henek

W dniu 23.06.2013 20:21, Henek Dąbrowski pisze:

W dniu 2013-06-23 20:01, Lechu pisze:

[...]

Oczekujemy teraz gwałtownego rozwoju turystyki górskiej,

Automatycznie wypisujesz głupoty nie czytając i nie pamiętając o czym była wcześniej mowa i co jest na rzeczy. A pisz sobie dalej te swoje głupoty - ja wymiękam.



--
Pozdrawiam

Lechu
http://ksp.lanet.wroc.net/

W dniu 2013-06-23 20:44, Lechu pisze:

Automatycznie wypisujesz głupoty nie czytając i nie pamiętając o czym
była wcześniej mowa i co jest na rzeczy. A pisz sobie dalej te swoje
głupoty - ja wymiękam.

Widzę że nie pamiętasz już o czym pisałeś kilka lat temu....

Henek

W dniu 23.06.2013 21:02, Henek Dąbrowski pisze:

W dniu 2013-06-23 20:44, Lechu pisze:

Automatycznie wypisujesz głupoty nie czytając i nie pamiętając o czym
była wcześniej mowa i co jest na rzeczy. A pisz sobie dalej te swoje
głupoty - ja wymiękam.

Widzę że nie pamiętasz już o czym pisałeś kilka lat temu...

Gdybyś uważnie przeczytał choćby ten artykuł >
http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/podhale/nauczyciele-lamia-w-tatrach-przepisy,1,5536781,wiadomosc.html
to byś zauważył jak się nadal zabija turystykę młodzieżową i jakie idiotyczne przepisy wprowadza się w parkach narodowych, i byś nie wypisywał takich głupot. Problem w tym, że tego nie potrafisz...
--
Pozdrawiam

Lechu
http://ksp.lanet.wroc.net/

W dniu 2013-06-24 09:39, Lechu pisze:

Gdybyś uważnie przeczytał choćby ten artykuł >

NIe odwracaj kota ogonem,
przecież większość wie to że byłeś milicjantem, akurat tym który umiał pisać, a miał problem z czytaniem.

http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/podhale/nauczyciele-lamia-w-tatrach-przepisy,1,5536781,wiadomosc.html

to byś zauważył jak się nadal zabija turystykę młodzieżową i jakie
idiotyczne przepisy wprowadza się w parkach narodowych, i byś nie
wypisywał takich głupot

Taaak kolejna tr(a/e)fna diagnoza :-)
TAk się składa że mój syn to właśnie młodzież.
Jakoś nigdy nie zauważyłem żeby mu przeszkadzały w/w przepisy
Jeśli chodzi o wycieczki szkolne to najczęstsze problem - brak zainteresowania większości klasy górami ( a po co tyle chodzić? będzie dyskoteka? jedźmy nad morze! itp. itd )

Henek

W dniu 24.06.2013 11:27, Henek Dąbrowski pisze:
> W dniu 2013-06-24 09:39, Lechu pisze:
>
>> Gdybyś uważnie przeczytał choćby ten artykuł >
> NIe odwracaj kota ogonem,
> przecież większość wie to że byłeś milicjantem, akurat tym który umiał
> pisać, a miał problem z czytaniem.
>> http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/podhale/nauczyciele-lamia-w-tatrach-przepisy,1,5536781,wiadomosc.html
>>
>>
>> to byś zauważył jak się nadal zabija turystykę młodzieżową i jakie
>> idiotyczne przepisy wprowadza się w parkach narodowych, i byś nie
>> wypisywał takich głupot
> Taaak kolejna tr(a/e)fna diagnoza :-)

Jak poczytasz uważnie dalej, to masz szansę zrozumieć, że to bardzo trafna diagnoza.

> TAk się składa że mój syn to właśnie młodzież.
> Jakoś nigdy nie zauważyłem żeby mu przeszkadzały w/w przepisy
> Jeśli chodzi o wycieczki szkolne to najczęstsze problem - brak
> zainteresowania większości klasy górami

Jak ja chodziłem do technikum to początkowo tak samo był brak zainteresowania większości klasy górami. Byli jednak nauczyciele, którzy mieli warunki by to zainteresowanie nam zaszczepić. Pierwszy obóz wędrowny odbył się w 1962 r. bez żadnych formalnych przeszkód Tatrach. I to m.in. dzięki temu, że żaden strażnik parkowy nie miał polecenia zawróć naszej grupy z nauczycielem ze szlaków, jak to się obecnie wyczynia w Tatrach i w innych parkach narodowych. Problem w tym, że o tym nie wiesz albo nie chcesz wiedzieć i udajesz głupa.


--
Pozdrawiam

Lechu
http://ksp.lanet.wroc.net/

W dniu 2013-06-24 12:19, Lechu pisze:

Jak ja chodziłem do technikum to początkowo tak samo był brak
zainteresowania większości klasy górami. Byli jednak nauczyciele, którzy
mieli warunki by to zainteresowanie nam zaszczepić. Pierwszy obóz
wędrowny odbył się w 1962 r. bez żadnych formalnych przeszkód Tatrach.

ROTFL.....
To jeszcze może napisz ile wtedy twoi koledzy spędzali czasu na fajsie i jakie smartfony mieli....
No i może jaki serial w TV oglądali i w jaką grę grali na konsoli....
Więc dla przypomnienia: "Mamy rok 2013"

Henek

Użytkownik "Henek Dąbrowski" <henek@euroknowledge.eu> napisał w wiadomości news:51c851bc$0$1213$65785112news.neostrada.pl...

W dniu 2013-06-24 12:19, Lechu pisze:

Jak ja chodziłem do technikum to początkowo tak samo był brak
zainteresowania większości klasy górami. Byli jednak nauczyciele, którzy
mieli warunki by to zainteresowanie nam zaszczepić. Pierwszy obóz
wędrowny odbył się w 1962 r. bez żadnych formalnych przeszkód Tatrach.

ROTFL.....
To jeszcze może napisz ile wtedy twoi koledzy spędzali czasu na fajsie i jakie smartfony mieli....
No i może jaki serial w TV oglądali i w jaką grę grali na konsoli....
Więc dla przypomnienia: "Mamy rok 2013"

Henek

jeśli fajs to podwórko, Planty, Błonia - to od rana do nocy z przerwami (niechętnie) na takie bzdury jak szkoła. zamiast smartfona było radyjko na kryształek, lepsze bo nie trzeba było ładować, gorsze, bo nieraz nie było rynny pod ręką. Seriali było sporo: Zorro, Wilhelm Tell (mój kolega stracił oko), Robin Hood..., telewizorów jakby mniej.  jesli konsola jest płaska to piła albo zośka, to byli czasy...lody od Janasa, buzer (to specjalna odmiana wody gazowanej, NIE gruźliczanka)z Kościuszki... No i w zimie ślaja na Plantach!
pozdr nostalgicznie
Stefan

W dniu 24.06.2013 16:03, Henek Dąbrowski pisze:

W dniu 2013-06-24 12:19, Lechu pisze:

Jak ja chodziłem do technikum to początkowo tak samo był brak
zainteresowania większości klasy górami. Byli jednak nauczyciele, którzy
mieli warunki by to zainteresowanie nam zaszczepić. Pierwszy obóz
wędrowny odbył się w 1962 r. bez żadnych formalnych przeszkód Tatrach.

ROTFL.....
To jeszcze może napisz ile wtedy twoi koledzy spędzali czasu na fajsie i
jakie smartfony mieli....
No i może jaki serial w TV oglądali i w jaką grę grali na konsoli....
Więc dla przypomnienia: "Mamy rok 2013"

Powtarzasz jak zdarta płyta te swoje "ROTFL....." i jedziesz równo te same teksty. A nie jesteś w stanie zauważyć, że w roku 2013 tak samo są technika i inne szkoły, że tak samo są możliwości rozrywki poza szkołą jak w latach 60-tych itd., i że tak samo nauczyciele by mogli wędrować z młodzieżą po górach gdyby... Właśnie, gdyby ich nie szykanowano i zawracano ze szlaków. Ale nie dociera...

Naprawdę wymiękam, bo nie zamierzam dalej kopać się z nieparzystokopytnym z długimi uszami...

--
Pozdrawiam

Lechu
http://ksp.lanet.wroc.net/

Dnia Mon, 24 Jun 2013 16:40:16 +0200, Lechu napisał(a):

Powtarzasz jak zdarta płyta te swoje "ROTFL....." i jedziesz równo te same teksty. A nie jesteś w stanie zauważyć, że w roku 2013 tak samo są technika i inne szkoły, że tak samo są możliwości rozrywki poza szkołą jak w latach 60-tych itd., i że tak samo nauczyciele by mogli wędrować z młodzieżą po górach gdyby... Właśnie, gdyby ich nie szykanowano i zawracano ze szlaków. Ale nie dociera...

Przeciez sie nie szykanuje, wykupia przewodnika, powedruja. Niedrogo.
I moze nawet unijna dotacje da sie dostac :-)

A bez przewodnika to widzisz jak to wyglada - wyprowadzi taki grupe na lawinisko i nie wroci. Tego tolerowac nie mozemy :-)

J.

W dniu 26.06.2013 11:55, J.F. pisze:> Dnia Mon, 24 Jun 2013 16:40:16 +0200, Lechu napisał(a):
>> Powtarzasz jak zdarta płyta te swoje "ROTFL....." i jedziesz równo te
>> same teksty. A nie jesteś w stanie zauważyć, że w roku 2013 tak samo są
>> technika i inne szkoły, że tak samo są możliwości rozrywki poza szkołą
>> jak w latach 60-tych itd., i że tak samo nauczyciele by mogli wędrować z
>> młodzieżą po górach gdyby... Właśnie, gdyby ich nie szykanowano i
>> zawracano ze szlaków. Ale nie dociera...
>
> Przeciez sie nie szykanuje, wykupia przewodnika, powedruja. Niedrogo.
> I moze nawet unijna dotacje da sie dostac :-)
>
> A bez przewodnika to widzisz jak to wyglada - wyprowadzi taki grupe na
> lawinisko i nie wroci. Tego tolerowac nie mozemy :-)

Z tym co wyprowadził wtedy grupę na lawinisko nie mają nic wspólnego wycieczki z młodzieżą szykanowane i zawracane z asfaltu do Morskiego Oka czy Doliny Kościeliskiej. Jak długo jeszcze tamten nietypowy wypadek w ekstremalnych warunkach zimowych w terenie szczególnie eksponowanym będzie się wykorzystywać jako argument do usprawiedliwiania takich praktyk?

Zresztą zarządzenie dyrektora TPN jest uzasadnione ochroną przyrody a nie względami bezpieczeństwa. Ponadto - jak stwierdzili specjaliści od prawa turystycznego - "Obowiązujące obecnie regulacje z zakresu bezpieczeństwa w górach nie dają podstawy do wydania rozporządzenia wprowadzającego obowiązek przewodnicki w stosunku do określonych kategorii turystów ..."

Natomiast co argumentów o ochronie przyrody, to proszę o podanie jakie to analizy, które by potwierdzały, że przebywanie turystów na obszarach chronionych w takim układzie, kiedy młodzież porusza się w zorganizowanej grupie turystycznej z nauczycielem, gwałtownie zwiększa chęć do kłusownictwa, niszczenia roślin będących po ochroną, kradzieży drewna tudzież nielegalnego zbioru runa leśnego?

--
Pozdrawiam

Lechu
http://ksp.lanet.wroc.net/

Dnia Wed, 26 Jun 2013 13:45:33 +0200, Lechu napisał(a):

Natomiast co argumentów o ochronie przyrody, to proszę o podanie jakie to analizy, które by potwierdzały, że przebywanie turystów na obszarach chronionych w takim układzie, kiedy młodzież porusza się w zorganizowanej grupie turystycznej z nauczycielem, gwałtownie zwiększa chęć do kłusownictwa, niszczenia roślin będących po ochroną, kradzieży drewna tudzież nielegalnego zbioru runa leśnego?

Myslisz ze przecietny nauczyciel zna rosliny pod ochrona ? To jak moze powiedziec ze tych kwiatkow nie zrywamy ? P.S. "zbioru" ... to jagody przy szlaku mozna skonsumowac na miejscu,
czy to tez zbior ? J.

"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:

Myslisz ze przecietny nauczyciel zna rosliny pod ochrona ? To jak moze powiedziec ze tych kwiatkow nie zrywamy ?

Bez znaczenia, przecież żadnych nie wolno zrywać.

P.S. "zbioru" ... to jagody przy szlaku mozna skonsumowac na miejscu,
czy to tez zbior ?

Pewnie teĹź, ale mam drobne podejrzenia, Ĺźe ten straszny grzech
popełniają nie tylko turyści, więc może pomińmy.
--
Krzysztof Hałasa