Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Zatrucie „na rachunek Polsatu"

Zatrucie „na rachunek Polsatu"

Data: 2012-05-29 04:13:21
Autor: matador
Zatrucie „na rachunek Polsatu"
#
W czwartek w restauracji na Saskiej Kępie w Warszawie Grzegorz
Schetyna i Mirosław Drzewiecki spotkali się z kluczowymi
przedstawicielami telewizji Polsat.  Na początku rozmowy panowie
wykręcili świecącą nad stolikiem żarówkę. Schetyna, pytany przez nas,
czego dotyczyło spotkanie, nie odpowiedział, a po pięciu minutach
pojechał do szpitala na "kroplówkę regenerującą".

Grzegorz Schetyna, wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej.
Mirosław Drzewiecki, były minister sportu i skarbnik PO. Józef Birka,
członek rady nadzorczej Polsatu i jednocześnie zaufany mecenas
Zygmunta Solorza-Żaka. Marian Kmita, szef Polsatu Sport, kandydat na
ministra sportu po dymisji Drzewieckiego.
Wymienieni wyżej panowie spotkali się w miniony czwartek, 24 maja, o
godz. 13. na obiedzie w jednym ze stołecznych lokali. Politykom
Platformy i dyrektorom telewizji Polsat tak bardzo zależało na
dyskrecji, że usiedli w najciemniejszym kącie sali, zaciągnęli żaluzje
i wykręcili żarówkę nad stolikiem.
Obiad przebiegł w sympatycznej atmosferze, a kelner przynosił kolejne
dania i kolejne butelki wina. Panowie dyskutowali o bieżącej polityce,
omawiali swoje interesy i powoływali się na swoje kontakty. W pewnym
momencie uradowany Grzegorz Schetyna pochwalił się kolegom, że będzie
za kilka godzin grał w piłkę z Donaldem Tuskiem. Dyrektorzy z Polsatu
byli zachwyceni. Od stołu raz tylko odszedł Mirosław Drzewiecki, by w
samotności wypalić papierosa. Panowie postanowili, że wyjdą parami.
Równo o godz. 15. w znakomitych nastrojach Grzegorz Schetyna z
Mirosławem Drzewieckim opuścili knajpę. Schetyna przed wyjściem rzucił
tylko do kelnera "na rachunek Polsatu" i za chwilę z byłym ministrem
sportu wsiedli do limuzyny i odjechali. W knajpie jeszcze przez 10 min
siedzieli Józef Birka i Marian Kmita, po czym również w wesołych
nastrojach opuścili lokal.
Dalej wszystko poszło według planu Schetyny. Tego samego dnia - jak
zapowiadał - na warszawskim Bemowie w Ośrodku Sportu i Rekreacji m.st.
Warszawy grał w piłkę z premierem. Obaj byli w znakomitych,
przyjacielskich nastrojach, a po zakończeniu meczu znaleźli czas na
prywatną rozmowę. Tego samego dnia wieczorem do studia telewizji
Polsat zaproszony został jako ekspert sportowy Mirosław Drzewiecki.
W piątek tuż przed wejściem Grzegorza Schetyny na salę w hotelu
Gromada, gdzie odbywała się krajowa rada Platformy Obywatelskiej,
próbowaliśmy dowiedzieć się od wiceprzewodniczącego PO, o czym
rozmawiał z dyrektorami Polsatu. Schetyna, słysząc pytanie
"Codziennej", dosłownie zaniemówił. Mimo wielokrotnych prób uzyskania
od niego odpowiedzi, w milczeniu i szybko wszedł do windy. Po 5 min w
równie szybkim tempie opuścił hotel, czym wzbudził zdziwienie członków
Platformy. Później politycy PO powiedzieli dziennikarzom, że Grzegorz
Schetyna się zatruł i pojechał na "kroplówkę regenerującą" do
szpitala.
#

Bez komentarza.

http://niezalezna.pl/29042-tajne-spotkanie-ze-schetyna-na-koszt-polsatu

matador.

Zatrucie „na rachunek Polsatu"

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona