On 7 Cze, 11:45, "boukun" <bou...@neostrada.pl> wrote:

że pokolenie dzisiejszych 20 latków jest na straconej pozycji. Ich nie da się
obiektywnie politycznie uświadomić. Oni się urodzili w tym systemie i nie znają
lepszych wartości, jakie my znaliśmy. Nie mają skali porównawczej.. Wczoraj byłem
u mamy w odwiedzinach w Jeleniej Górze, ppoprosiła mnie, żebym pojechał do Lidla
po piasek dla kota "Kubusia". Wchodzę do sklepu i widzę parę ok. 20 latków, jak
robi zakupy w tym niemieckim hipermarkecie. Pomyślałem sobie, biedna ta
młodzież, oni się urodzili w tym hipermarkecie, nawet nie zdają sobie sprawy,
jakie przyjemne było kupowanie za ladą, stojąc w kolejce i słuchając przeróżnych
dowcipów, gdzie ludzie się solidaryzowali ze sobą, kochali wręcz jeden drugiego,
obwąchiwali się i czule dotykali...

I co można takim 20 latkom tłumaczyć...

boukun

duzo: np. mieso i cukier na "kartki"; brak czekolady.... itede. itp.

J-23 itede

Użytkownik "J-23" <khanula@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:3d185ed6-65f5-4762-8647-e29989dd81f9h2g2000yqg.googlegroups.com...
On 7 Cze, 11:45, "boukun" <bou...@neostrada.pl> wrote:

że pokolenie dzisiejszych 20 latków jest na straconej pozycji. Ich nie da się
obiektywnie politycznie uświadomić. Oni się urodzili w tym systemie i nie znają
lepszych wartości, jakie my znaliśmy. Nie mają skali porównawczej. Wczoraj byłem
u mamy w odwiedzinach w Jeleniej Górze, ppoprosiła mnie, żebym pojechał do Lidla
po piasek dla kota "Kubusia". Wchodzę do sklepu i widzę parę ok. 20 latków, jak
robi zakupy w tym niemieckim hipermarkecie. Pomyślałem sobie, biedna ta
młodzież, oni się urodzili w tym hipermarkecie, nawet nie zdają sobie sprawy,
jakie przyjemne było kupowanie za ladą, stojąc w kolejce i słuchając przeróżnych
dowcipów, gdzie ludzie się solidaryzowali ze sobą, kochali wręcz jeden drugiego,
obwąchiwali się i czule dotykali...

I co można takim 20 latkom tłumaczyć...

boukun

duzo: np. mieso i cukier na "kartki"; brak czekolady.... itede. itp.

J-23 itede

Czyli strachy na lachy. A ja im tłumaczę, jak ktoś taki mnie zapyta czy to prawda, że to był okres celowego upodlania Polaków, by włodarze uzyskali bezkrwawe przyzwolenie na zmianę systemy i grabioeż majątku narodowego.

Był okres tylko półtora roku prawdziwej demokracji, gdzie wszystko było w sklepach i o czym dzisiaj można już tylko pomarzyć, to jest od sierpnia 1980 do 13 grudnia 1981 roku. Tę demokrację zabrano nam wprowadzając stan wojenny, by potem przygotować targowicę przy okrągłym stole i blaszane łagry typu Lidl, z niemieckimi odpadkami.

boukun

jakie przyjemne było kupowanie za ladą, stojąc w kolejce i słuchając przeróżnych
dowcipów, gdzie ludzie się solidaryzowali ze sobą, kochali wręcz jeden drugiego,
obwąchiwali się i czule dotykali...

Buehehe

R.