Skoro Howard dostal zawieszenie za uderzenie lokciem Dalemberta, to
chyba Kobe rowniez powinien?
Dodatkowo Fisher moze dostac kare zawieszenia jezeli Stu Jackson
dojdzie do wniosku, ze jego faul na Scoli to faktycznie byl flagrant 2
i potrzeba dodatkowej kary. Wyobrazacie sobie co to by bylo gdyby
Lakers wyszli backcourtem Brown-Vujacic? Brrrr.
Szczerze mowiac nie sadze, zeby doszlo do zawieszenia Bryanta. Mimo
tego, ze jego lokcie juz wczesniej zrobily swoje, to NBA raczej nie
dopusci do tego, zeby Rockets zniszczyli Lakers w G3. Znajdzie sie
jakies wytlumaczenie i bedzie po sprawie.
Zreszta czy go zawiesza czy nie to i tak dojdzie do wielu teorii
spiskowych. Zwlaszcza jezeli Rockets przegraliby G3.

Pozdro

L'e-szczur

Leszczur pisze:

Skoro Howard dostal zawieszenie za uderzenie lokciem Dalemberta, to
chyba Kobe rowniez powinien?

Howard wcelował w głowę, Kobe nie trafił.
Fisher - normalny flagrant 1, bardzo słusznie został usunięty z gry (bo wcześniej faulował Scola, wyglądało na rewanż), ale skoro nie poleciał Rondo za rzucenie Hinrichem o bandę...

Ech, jak pomyślę, że kiedyś za coś takiego:
http://www.youtube.com/watch?v=X7r6vXeOfyQ
nie zawieszono ani jednego gracza... To se ne vrati, pane Havranek.

On 7 Maj, 14:42, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:

Leszczur pisze:
> Skoro Howard dostal zawieszenie za uderzenie lokciem Dalemberta, to
> chyba Kobe rowniez powinien?

Howard wcelował w głowę, Kobe nie trafił.

Ale wic polega na tym, ze nie musial Arta wyrżnąc w łeb. Przepisy
mowia o kontakcie powyzej linii ramion, a szyja - kiedy ja jeszcze
posiadalem - byla tamze wlasnie.

Fisher - normalny flagrant 1, bardzo słusznie został usunięty z gry (bo
wcześniej faulował Scola, wyglądało na rewanż), ale skoro nie poleciał
Rondo za rzucenie Hinrichem o bandę...

Rondel w ogole mial duzo taryfy ulgowej. Hinrich w reklamach, Miller
prosto w jadaczke... Widocznie narodzila nam sie kolejna gwiazda
koprzystajaca z bonusa. KMart przynajmniej dostal kare za
sponiewieranie Nowika.

Ech, jak pomyślę, że kiedyś za coś takiego:http://www.youtube.com/watch?v=X7r6vXeOfyQ
nie zawieszono ani jednego gracza... To se ne vrati, pane Havranek.

Pewnie teraz Worthy wylecialby za wepchniecie Rambisa w trybuny ;-)
BTW drugiego takiego zawodnika jak Rambis nie bylo w historii sportow
zawodowych. Gdyby talentu mial w polowie tyle co zapalu, to Kareem
moglby mu najwyzej psa wyprowadzac na spacer.

Pozdro

L'e-szczur

L'e-szczur pisze:

Ech, jak pomyślę, że kiedyś za coś takiego:http://www.youtube.com/watch?v=X7r6vXeOfyQ
nie zawieszono ani jednego gracza... To se ne vrati, pane Havranek.

Pewnie teraz Worthy wylecialby za wepchniecie Rambisa w trybuny ;-)
BTW drugiego takiego zawodnika jak Rambis nie bylo w historii sportow
zawodowych. Gdyby talentu mial w polowie tyle co zapalu, to Kareem
moglby mu najwyzej psa wyprowadzac na spacer.

Mnie się najbardziej podobała anegdotka, jak to zaproszony na ślub Magica pierwszy raz w życiu założył krawat. Na gumce. No i druga, jak z hotelu bodaj King Royal wywiózł pól walizki hotelowych ręczników, bo mu monogram spasował.

pzdr

TRad

On 7 Maj, 15:08, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:

No i druga, jak z hotelu bodaj King Royal wywiózł pól walizki hotelowych
ręczników, bo mu monogram spasował.

King Royal? Piekna nazwa. Podobnie jak Serek Fromage czy Woda Aqua.

Pozdro

L'e-szczur

On 7 Maj, 14:42, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:

Ech, jak pomyślę, że kiedyś za coś takiego:http://www.youtube.com/watch?v=X7r6vXeOfyQ
nie zawieszono ani jednego gracza... To se ne vrati, pane Havranek.

A tego nigdy wczesniej nie widzialem. Chief sie w koncu wkurzyl i
Laimbeer zostal odeslany na deski...
http://www.youtube.com/watch?v=b3tc7TXMBT8&NR=1

L'e-szczur pisze:

On 7 Maj, 14:42, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:

Ech, jak pomyślę, że kiedyś za coś takiego:http://www.youtube.com/watch?v=X7r6vXeOfyQ
nie zawieszono ani jednego gracza... To se ne vrati, pane Havranek.

A tego nigdy wczesniej nie widzialem. Chief sie w koncu wkurzyl i
Laimbeer zostal odeslany na deski...
http://www.youtube.com/watch?v=b3tc7TXMBT8&NR=1

no z Parishem się nie zadzierało. jak już go ktoś zdołał zdenerwować to następował koniec.

On 7 Maj, 15:09, lorak <jea...@gmail.com> wrote:

L'e-szczur pisze:

> On 7 Maj, 14:42, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
>> Ech, jak pomyślę, że kiedyś za coś takiego:http://www.youtube.com/watch?v=X7r6vXeOfyQ
>> nie zawieszono ani jednego gracza... To se ne vrati, pane Havranek.

> A tego nigdy wczesniej nie widzialem. Chief sie w koncu wkurzyl i
> Laimbeer zostal odeslany na deski...
>http://www.youtube.com/watch?v=b3tc7TXMBT8&NR=1

no z Parishem się nie zadzierało. jak już go ktoś zdołał zdenerwować to
następował koniec.

Mialem takiego kumpla. Maciucha mowilismy na niego, bo chlopina
porzadny byl i spokojny. Nic go nie ruszalo, zadne naigrywania, zadne
przytyki. Doslownie mozna bylo przejechac mu tramwajem przez
sniadanie. I nic. Zupelnie nic.
Az wzial sie Maciucha kiedys i wnerwil na jakiegos jegomoscia. Powodow
nie pamietam, ale musialy byc powazne. I cieszylismy sie potem, ze
udalo sie nam go od delikwenta odciagnac, bo skonczyloby sie to niczym
ktorys z odcinkow przepieknego filmu "Piła". Ze spokojnymi ludzmi
trzeba byc baaaardzo ostroznym.

Pozdro

L'e-szczur

L'e-szczur wrote:

Mialem takiego kumpla. Maciucha mowilismy na niego, bo chlopina
porzadny byl i spokojny. Nic go nie ruszalo, zadne naigrywania, zadne
przytyki. Doslownie mozna bylo przejechac mu tramwajem przez
sniadanie. I nic. Zupelnie nic.
Az wzial sie Maciucha kiedys i wnerwil na jakiegos jegomoscia. Powodow
nie pamietam, ale musialy byc powazne. I cieszylismy sie potem, ze
udalo sie nam go od delikwenta odciagnac, bo skonczyloby sie to niczym
ktorys z odcinkow przepieknego filmu "Piła". Ze spokojnymi ludzmi
trzeba byc baaaardzo ostroznym.

To jakis seryjny morderca z niego wyrosnie, cichy psychol.

--
ra9om1ak
ra9om1ak[MAUPA]gazeta.pl

On 8 Maj, 00:17, "ra9om1ak" <ra9om...@gazeta.pl.WYTNIJ.TO> wrote:

To jakis seryjny morderca z niego wyrosnie, cichy psychol.

Wyrosnie? Facet dochodzi do 40 :-)

Pozdro

L'e-szczur

L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> To jakis seryjny morderca z niego wyrosnie, cichy psychol.

Wyrosnie? Facet dochodzi do 40 :-)

... czyli dojdzie jakis kryzys wieku sredniego... Hmmm, czyli mozesz
powiedziec gdzie wyskoczy nastepny snajper strzelajacy do ludzi ;-)


--
pzdr
wiLQ

L'e-szczur wrote:

On 8 Maj, 00:17, "ra9om1ak" <ra9om...@gazeta.pl.WYTNIJ.TO> wrote:

To jakis seryjny morderca z niego wyrosnie, cichy psychol.

Wyrosnie? Facet dochodzi do 40 :-)

Srednia wieku takich zwyrodnialcow pewnie jest wyzsza niz 17 ;]

--
ra9om1ak
ra9om1ak[MAUPA]gazeta.pl

lorak wrote:

no z Parishem się nie zadzierało. jak już go ktoś zdołał zdenerwować
to następował koniec.

Koniec w tym przypadku to by nastapil, ale wpierdolem w druga strone. Ty wiesz kto to byl Bill Laimbeer ?

--
ra9om1ak
ra9om1ak[MAUPA]gazeta.pl

On 8 Maj, 00:13, "ra9om1ak" <ra9om...@gazeta.pl.WYTNIJ.TO> wrote:

lorak wrote:
> no z Parishem się nie zadzierało. jak już go ktoś zdołał zdenerwować
> to następował koniec.

Koniec w tym przypadku to by nastapil, ale wpierdolem w druga strone. Ty
wiesz kto to byl Bill Laimbeer ?

Bill Laimbeer to czlowiek ktory lezal na deskach przez dobra minute po
tym jak dostal plombe od Parisha :-)

Pozdro

L'e-szczur

L'e-szczur wrote:

On 8 Maj, 00:13, "ra9om1ak" <ra9om...@gazeta.pl.WYTNIJ.TO> wrote:

lorak wrote:

no z Parishem się nie zadzierało. jak już go ktoś zdołał zdenerwować
to następował koniec.

Koniec w tym przypadku to by nastapil, ale wpierdolem w druga
strone. Ty wiesz kto to byl Bill Laimbeer ?

Bill Laimbeer to czlowiek ktory lezal na deskach przez dobra minute po
tym jak dostal plombe od Parisha :-)

Nie zdziwilbym sie, gdyby lezal i 10 minut. Aktorem tez byl niezlym.

--
ra9om1ak
ra9om1ak[MAUPA]gazeta.pl

no z Parishem się nie zadzierało. jak już go ktoś zdołał zdenerwować
to następował koniec.

Koniec w tym przypadku to by nastapil, ale wpierdolem w druga strone. Ty wiesz kto to byl Bill Laimbeer ?

Owszem, jeden z najbardziej znienawidzonych graczy swoich czasow, a moze i all-time.
Ale w przypadku Parisha, o ile pamietam, to nie byla jedyna scysja, po ktorej Billu jakby lekko pokornial, przynajmniej na chwile :-)

Nie dajmy sie zwiesc pozorom, Parish nie mial opinii jakiegos przesadnego rozrabiaki, ale to tylko i wylacznie dzieki charakterowi. Warunki fizyczne i umiejetnosci, o ile dobrze kojarze, mial po temu swobodnie wystarczajace :-)

Pozdr
S

--
"...natomiast wywalajac dobrego zawodnika jest 100% szans, ze straciles wartosciowego zawodnika - wiLQ"

ra9om1ak pisze:

lorak wrote:

no z Parishem się nie zadzierało. jak już go ktoś zdołał zdenerwować
to następował koniec.

Koniec w tym przypadku to by nastapil, ale wpierdolem w druga strone. Ty wiesz kto to byl Bill Laimbeer ?

ty najwyraźniej nie wiesz kim był Parish. obok Cartwrighta to najgroźniejszy wysoki lat '80 i '90. Laimbeer dużo gadał i specjalizował się w tanich chwytach. Parish z Cartwrightem nie byli tak medialni pod względem brutalności, ale byli ZNACZNIE groźniejsi od niego.

On 8 Maj, 09:56, lorak <jea...@gmail.com> wrote:

ra9om1ak pisze:

> lorak wrote:

>> no z Parishem się nie zadzierało. jak już go ktoś zdołał zdenerwować
>> to następował koniec.

> Koniec w tym przypadku to by nastapil, ale wpierdolem w druga strone. Ty
> wiesz kto to byl Bill Laimbeer ?

ty najwyraźniej nie wiesz kim był Parish. obok Cartwrighta to
najgroźniejszy wysoki lat '80 i '90. Laimbeer dużo gadał i specjalizował
się w tanich chwytach. Parish z Cartwrightem nie byli tak medialni pod
względem brutalności, ale byli ZNACZNIE groźniejsi od niego.

Oj tak - latajace lokcie Cartwrighta czynily szkody nie tylko we
wrogich szeregach, ale i wsrod sil aliantow w czasie treningow ;-)

Pozdro

L'e-szczur

L'e-szczur pisze:

On 8 Maj, 09:56, lorak <jea...@gmail.com> wrote:

ra9om1ak pisze:

lorak wrote:

no z Parishem się nie zadzierało. jak już go ktoś zdołał zdenerwować
to następował koniec.

Koniec w tym przypadku to by nastapil, ale wpierdolem w druga strone. Ty
wiesz kto to byl Bill Laimbeer ?

ty najwyraźniej nie wiesz kim był Parish. obok Cartwrighta to
najgroźniejszy wysoki lat '80 i '90. Laimbeer dużo gadał i specjalizował
się w tanich chwytach. Parish z Cartwrightem nie byli tak medialni pod
względem brutalności, ale byli ZNACZNIE groźniejsi od niego.

Oj tak - latajace lokcie Cartwrighta czynily szkody nie tylko we
wrogich szeregach, ale i wsrod sil aliantow w czasie treningow ;-)

"czynił szkody"? ja bym powiedział, że siał strach i zniszczenie ;)

lorak wrote:

ty najwyraźniej nie wiesz kim był Parish. obok Cartwrighta to
najgroźniejszy wysoki lat '80 i '90. Laimbeer dużo gadał i
specjalizował się w tanich chwytach. Parish z Cartwrightem nie byli
tak medialni pod względem brutalności, ale byli ZNACZNIE groźniejsi
od niego.

Parish byl brutalem dobrze zdaje sobie z tego sprawe, skoro opisuje to inny z Bad Boysow w swojej ksiazce. Jednakze daleko bylo mu do poziomu pierdolca Laimbeera, ktory wyniosl go do roli najbardziej "niedobrego Pana". To, ze ktos kogos uderzy mocniej, nie znaczy ze jest od niego grozniejszy. Parish po prostu nie wytrzymal - wedlug mnie gora byl Laimbeer. Cel zostal osiagniety. Jezeli ktos patrzy tylko na to, kto lezal na parkiecie, nie wie nic o tej grze.
Cartwright to nie ta klasa boiskowego zawadiaki i mogl nawet byka za rogi ciagnac, nic to nie zmienia.
BTW grozniejsi w czym oni byli, bo tak napisales... w minach, w straszeniu dzieci czy klejeniu pierogow, a moze jako skuteczny koszykarz, nie wiem.

--
ra9om1ak
ra9om1ak[MAUPA]gazeta.pl

On 8 Maj, 16:11, "ra9om1ak" <ra9om...@gazeta.pl.WYTNIJ.TO> wrote:

To, ze ktos kogos uderzy mocniej, nie znaczy ze jest od niego grozniejszy.

I wlasnie ta idea przyswieca calej karierze Andrzeja Goloty. Nic to,
ze dostal łomot juz od kazdego kto w ogole mial ochote poboksowac
przez 13 sekund. Grunt ze to dalej  najgrozniejszy z groznych.

 Parish po prostu nie wytrzymal - wedlug mnie gora byl Laimbeer.

Moralne zwyciestwo nalezalo do niego. Podobnie jak pol parkietu z
ktorego go zeskrobywali.

Cel zostal osiagniety.

Yup. Odpoczal sobie. Polezal. Zuch chlopak.

Jezeli ktos patrzy tylko na to, kto lezal na parkiecie, nie wie nic o tej grze.

Za przeproszeniem "napierdalanie sie piesciami" nie ma nic wspolnego z
ta gra. Zdaje sie ze mylisz koszykowke z ustawkami po meczach
kopanej.

Cartwright to nie ta klasa boiskowego zawadiaki i mogl nawet byka za rogi
ciagnac, nic to nie zmienia.

IMO zmienia - o ile popatrzymy z perspektywy byka.

Pozdro

L'e-szczur

L'e-szczur wrote:

On 8 Maj, 16:11, "ra9om1ak" <ra9om...@gazeta.pl.WYTNIJ.TO> wrote:

To, ze ktos kogos uderzy mocniej, nie znaczy ze jest od niego
grozniejszy.

I wlasnie ta idea przyswieca calej karierze Andrzeja Goloty. Nic to,
ze dostal łomot juz od kazdego kto w ogole mial ochote poboksowac
przez 13 sekund. Grunt ze to dalej  najgrozniejszy z groznych.

Mylisz boks z koszykowka, albo z "ustawka" o ktorej wspomniales.

 Parish po prostu nie wytrzymal - wedlug mnie gora byl Laimbeer.

Moralne zwyciestwo nalezalo do niego. Podobnie jak pol parkietu z
ktorego go zeskrobywali.

Jezeli taka sytuacja konczy sie wyrzuceniem kolesia z boiska, bo nie wytrzymal cisnienia, to ja wole byc Laimbeerem na zeskrobanym parkiecie.

Cel zostal osiagniety.

Yup. Odpoczal sobie. Polezal. Zuch chlopak.

Owszem. Troche tez poudawal. I co z tego ? Dostal gonga z partyzanta i jak widac zyje i ma sie swietnie.

Jezeli ktos patrzy tylko na to, kto lezal na parkiecie, nie wie nic
o tej grze.

Za przeproszeniem "napierdalanie sie piesciami" nie ma nic wspolnego z
ta gra. Zdaje sie ze mylisz koszykowke z ustawkami po meczach
kopanej.

Jak sie jest boiskowa pizda, no to moze i nie ma. Koszykowka to nie tylko layupy, ale tez a moze przede wszystkim to co widzimy np. w serii Rockets-Lakers - twarda walka i nie zawsze czysta. Dla mnie jest to prosta zasada: jestes pizda, graj w golfa. Ty mozesz ogladac wsady, czy tam inne gowna na espn w migawkach. Twoja wola.

Cartwright to nie ta klasa boiskowego zawadiaki i mogl nawet byka za
rogi ciagnac, nic to nie zmienia.

IMO zmienia - o ile popatrzymy z perspektywy byka.

Chyba tego "Byka" za 3,20 w sklepie.

--
ra9om1ak
ra9om1ak[MAUPA]gazeta.pl

On 8 Maj, 22:41, "ra9om1ak" <ra9om...@gazeta.pl.WYTNIJ.TO> wrote:

>> Cel zostal osiagniety.

> Yup. Odpoczal sobie. Polezal. Zuch chlopak.

Owszem. Troche tez poudawal. I co z tego ? Dostal gonga z partyzanta i jak
widac zyje i ma sie swietnie.

Ale to Parish mial dluzsza i bardziej owocną karierę, więc chyba ma
sie lepiej?

>> Jezeli ktos patrzy tylko na to, kto lezal na parkiecie, nie wie nic
>> o tej grze.

> Za przeproszeniem "napierdalanie sie piesciami" nie ma nic wspolnego z
> ta gra. Zdaje sie ze mylisz koszykowke z ustawkami po meczach
> kopanej.

Jak sie jest boiskowa pizda, no to moze i nie ma.

A Ty w ogole miales kiedys pilke w rekach?

Koszykowka to nie tylko layupy, ale tez a moze przede wszystkim to co widzimy np. w serii
Rockets-Lakers - twarda walka i nie zawsze czysta.

No i?

Dla mnie jest to prosta zasada: jestes pizda, graj w golfa. Ty mozesz ogladac wsady, czy tam inne
gowna na espn w migawkach. Twoja wola.

A to Ty czekasz na bijatyki? To faktycznie o roznych sportach
rozmawiamy.

>> Cartwright to nie ta klasa boiskowego zawadiaki i mogl nawet byka za
>> rogi ciagnac, nic to nie zmienia.

> IMO zmienia - o ile popatrzymy z perspektywy byka.

Chyba tego "Byka" za 3,20 w sklepie.

Nie wiem, ale Ci zaufam.

Pozdro

L'e-szczur

L'e-szczur wrote:

Ale to Parish mial dluzsza i bardziej owocną karierę, więc chyba ma
sie lepiej?

Co ma gong do kariery ?

Jak sie jest boiskowa pizda, no to moze i nie ma.

A Ty w ogole miales kiedys pilke w rekach?

Nie, ja tylko na ustawki "kopane" jezdzilem. Ty pewnie grales 15 lat, ale kontuzja pokrzyzowala Ci nabor do NBA. Wspolczuje, pewnie tak ladnie rzucasz do kosza.

Koszykowka to nie tylko layupy, ale tez a moze przede wszystkim to
co widzimy np. w serii Rockets-Lakers - twarda walka i nie zawsze
czysta.

No i?

Dla mnie jest to prosta zasada: jestes pizda, graj w golfa. Ty
mozesz ogladac wsady, czy tam inne gowna na espn w migawkach. Twoja
wola.

A to Ty czekasz na bijatyki? To faktycznie o roznych sportach
rozmawiamy.

Nie czekam. Ale takie rzeczy sie zdarzaja. A tutaj na grupie jest 40 postow o laniu w ryj i wykluczeniach, wiec co Was to obchodzi, skoro rozmawiacie o koszykowce ? "Fisher out na 1 jedna gre". Rodzi to takie a takie skutki. Koniec. A tu wywody, czy trafil jeden jednego w reke, szyje, czy macice.

Cartwright to nie ta klasa boiskowego zawadiaki i mogl nawet byka
za rogi ciagnac, nic to nie zmienia.

IMO zmienia - o ile popatrzymy z perspektywy byka.

Chyba tego "Byka" za 3,20 w sklepie.

Nie wiem, ale Ci zaufam.

Lordowie pija tylko trunki z 4 zerami na metce, wiem. Wiem ze 3,20 bo widze i tyle. Dzieki za zaufanie.

--
ra9om1ak
ra9om1ak[MAUPA]gazeta.pl

Jak sie jest boiskowa pizda, no to moze i nie ma.

A Ty w ogole miales kiedys pilke w rekach?

Nie, ja tylko na ustawki "kopane" jezdzilem. Ty pewnie grales 15 lat, ale kontuzja pokrzyzowala Ci nabor do NBA. Wspolczuje, pewnie tak ladnie rzucasz do kosza.

No powiedzmy:)

Chociaz rozstaw nog do poprawy:)

pzdr

On 10 Maj, 22:28, sooobi <t...@slo.pl> wrote:

>>> Jak sie jest boiskowa pizda, no to moze i nie ma.

>> A Ty w ogole miales kiedys pilke w rekach?

> Nie, ja tylko na ustawki "kopane" jezdzilem. Ty pewnie grales 15 lat,
> ale kontuzja pokrzyzowala Ci nabor do NBA. Wspolczuje, pewnie tak ladnie
> rzucasz do kosza.

No powiedzmy:)

Chociaz rozstaw nog do poprawy:)

No co? Normalnie jak w boksie - prawa lekko z przodu i jedziemy :-)

Pozdro

L'e-szczur

ra9om1ak napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

>> Dla mnie jest to prosta zasada: jestes pizda, graj w golfa. Ty
>> mozesz ogladac wsady, czy tam inne gowna na espn w migawkach. Twoja
>> wola.
>
> A to Ty czekasz na bijatyki? To faktycznie o roznych sportach
> rozmawiamy.

Nie czekam. Ale takie rzeczy sie zdarzaja. A tutaj na grupie jest 40 postow o laniu w ryj i wykluczeniach, wiec co Was to obchodzi, skoro rozmawiacie o koszykowce ? "Fisher out na 1 jedna gre". Rodzi to takie a takie skutki. Koniec. A tu wywody, czy trafil jeden jednego w reke, szyje, czy macice.

Um, przeciez przepisy NBA nie sa ustalane na grupie... a wlasnie miedzy
innymi od nich zalezy kto opusci dany mecz, a kto nie.  --
pzdr
wiLQ

L'e-szczur pisze:

On 7 Maj, 14:42, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:

Ech, jak pomyślę, że kiedyś za coś takiego:http://www.youtube.com/watch?v=X7r6vXeOfyQ
nie zawieszono ani jednego gracza... To se ne vrati, pane Havranek.

A tego nigdy wczesniej nie widzialem. Chief sie w koncu wkurzyl i
Laimbeer zostal odeslany na deski...
http://www.youtube.com/watch?v=b3tc7TXMBT8&NR=1

I też nie wygląda, aby pierwszym impulsem sędziów była wyrzutka Parisha.

On 7 Maj, 15:19, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:

L'e-szczur pisze:

> On 7 Maj, 14:42, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
>> Ech, jak pomyślę, że kiedyś za coś takiego:http://www.youtube.com/watch?v=X7r6vXeOfyQ
>> nie zawieszono ani jednego gracza... To se ne vrati, pane Havranek.

> A tego nigdy wczesniej nie widzialem. Chief sie w koncu wkurzyl i
> Laimbeer zostal odeslany na deski...
>http://www.youtube.com/watch?v=b3tc7TXMBT8&NR=1

I też nie wygląda, aby pierwszym impulsem sędziów była wyrzutka Parisha.

Najpierw zabrali sie za zbieranie zwlok z parkietu ;-)

Pozdro

L'e-szczur

Tomasz Radko pisze:

Leszczur pisze:

Skoro Howard dostal zawieszenie za uderzenie lokciem Dalemberta, to
chyba Kobe rowniez powinien?

Howard wcelował w głowę, Kobe nie trafił.
Fisher - normalny flagrant 1, bardzo słusznie został usunięty z gry (bo wcześniej faulował Scola, wyglądało na rewanż), ale skoro nie poleciał Rondo za rzucenie Hinrichem o bandę...

Ech, jak pomyślę, że kiedyś za coś takiego:
http://www.youtube.com/watch?v=X7r6vXeOfyQ
nie zawieszono ani jednego gracza... To se ne vrati, pane Havranek.

A komentarze teĹź w starym stylu - "its part of the game"


--
Hubertus Blues
"... z szaconkiem bo sie moze skonczyc zle..."
mailto:hbedyk@poczta.onet.onet.pl (po co dwa razy onet?)

"Manny Ramirez has tested positive for performance-enhancing drugs and
has been slapped with a 50-game ban, Major League Baseball announced on
Thursday. [...] The source, who spoke on condition of anonymity, said
the drug was prescribed to address Ramirez’s erectile dysfunction.
However, two sources said the substance Ramirez tested positive for was
gonadotropin. Major League baseball’s list of banned substances includes
the gonadotropins LH and HCG, which are most commonly used by women as
fertility drugs. They also can be used to trigger testosterone
production. Testosterone is depleted by steroid use, and low
testosterone can cause erectile dysfunction".

Ale jaja (oops!), no i nie patyczkowali sie z tym zawieszeniem... Swoja
droga, ciekawe ile tekstow Simmonsa powstanie na temat tego newsa ;-)


--
pzdr
wiLQ

On 7 Maj, 23:04, wiLQ <N...@spam.com> wrote:

Ale jaja (oops!), no i nie patyczkowali sie z tym zawieszeniem... Swoja
droga, ciekawe ile tekstow Simmonsa powstanie na temat tego newsa ;-)

ROTFL. Nie dosc ze go zawieszaja, to jeszcze w swiat poszla dosc
przykra informacja - zwlaszcza dla faceta w sile wieku.

Pozdro

L'e-szczur