"Wlodzimierz Zabotynski" <a_rem@poczta.onet.pl> schrieb im Newsbeitrag
news:6b0b5$4bd574df$54702a04$1407news.chello.at...
Oprawcy z NKWD, którzy mordowali polskich jenców w lesie katynskim,
zrobili
pózniej zawrotne kariery w aparacie bezpieczenstwa ZSRR - pisze tygodnik
"Angora".
"Angora" podaje przyklad Wasilija Michajlowicza Zarubina. W obozie w
Kozielsku odpowiadal on za wytypowanie tych Polaków, których mozna bylo
nawrócic na komunizm. To glównie Zarubin sporzadzal liste jenców, którzy
powinni byc rozstrzelani, gdyz mogli w przyszlosci stanowic zagrozenie dla
ZSRR. Latem 1940 roku zostal awansowany na stopien generala, a pózniej
wyjechal do USA, gdzie przez nastepne lata kierowal rezydentura
sowieckiego
wywiadu.
W 1943 roku, gdy odkryte zostaly masowe groby w Katyniu, uzywal swoich
wplywów w kregach m.in. Komunistycznej Partii Polski, aby dyskredytowac
wszystkich, którzy wina za zbrodnie obciazali Sowietów. Zarubin zostal
zdekonspirowany i wydalony z USA. Wrócil do ZSRR jako wykladowca szkoly
szpiegów. Byl wielokrotnie odznaczany m.in. Orderem Lenina, Orderem
Czerwonej Gwiazdy i Orderem Czerwonego Sztandaru.
Awanse spotykaly wszystkich innych uczestników zbrodni. Szef grupy
oprawców - Iwan Stelmach (kierowal egzekucja na miejscu) zostal pózniej
szefem wieziennictwa w okregu smolenskim. Piotr Karpowicz Soprunienko -
który wspólplanowal organizacje zbrodni - awansowal na dyrektora w
Ministerstwie Spraw Wewnetrznych.
Wiecej na ten temat w aktualnym wydaniu tygodnika "Angora".
http://wiadomosci.onet.pl/2160716,12,zawrotne_kariery_mordercow_polskich_jencow,item.html
(ar)
O tym kombrygu Zarubinie i jego dzialalnosci w Kozielsku pisal
obszernie Stanislaw Swianiewicz w swojej autobiograficznej
i niemal calkowicie zapomnianej ksiazce ,,W cieniu Katynia''.
Cezary Glaz
|