Data: 2009-07-12 21:54:47 | |
Autor: Icek | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
Tak sie zastanawiam. Taka masa utyskiwan jest, ze pracodawca zly, ze wyzyskuje pracownikow, ze o nich nie dba. I tak sobie mysle, ze
nie ma prawa sprzyjajacego aby pracodawca byl dobrym pracownikiem. Jak mu da auto to zaraz trzeba bedzie specjalne pity robic bo pracownik dostal auto sluzbowe. Zaraz trzeba bedzie liczyc rozmowy prywatne przez komorke pracodawcy. Albo ktos jeszcze cos wymysli bo pracownik dostal cos od pracodawcy "za darmo". Jak pracodawca chce nakarmic pracownika, ktoremu to sie nie nalezy to tez nie mozna. Czemu nie mozna dokarmic pracownika inaczej niz przez posilek regeneracyjny tylko w scisle okreslonych warunkach. Pracodawca wie, ze pracownik bedzie lepiej pracowal bo jest przemeczony i kupilby na budowie wszystkim pizze tylko czemu nie moze ? A moze ja nie znam drogi ? Czy gdyby prawa bardziej sprzyjalo mozliwosci dawania pracownikom cos "za darmo" czy "za prace" to moze pracodawcy by dawali ? Moze to nie problem w pracodawcach ? Icek -- www.StareGry.pl - Najwiekszy polski serwis o tematy ce starych gier |
|
Data: 2009-07-12 22:35:09 | |
Autor: Jotte | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
W wiadomości news:h3df3q$25t$1node2.news.atman.pl Icek <icek@do.pl>
pisze: Tak sie zastanawiam.Skoro tak, to pogratulować. Taka masa utyskiwan jest, ze pracodawca zly, ze??? ? Jak mu da auto to zaraz trzeba bedzie specjalne pity robic bo pracownik dostal autoNie ma czegoś takiego, żeby pracownik dostał coś od pracodawcy za darmo. Ja w każdym razie nie widziałem. Jak pracodawca chce nakarmic pracownika, ktoremuMożna. Czemu nie mozna dokarmic pracownikaOczywiście, że może. ABijesz jakąś dziwną pianę. Marna prowokacja? -- Jotte |
|
Data: 2009-07-13 11:16:08 | |
Autor: Ajgor | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
Użytkownik "Jotte" napisał w wiadomości news:h3dhcl$j1l$1news.dialog.net.pl...
Pracodawca moze pracownikowi wiecej dać, niz zabrac. Winna jest ekonomia. A raczej jej magiczne słowa "maksymalizacja zysków", które w Polsce w praktyce oznaczają niepohamowaną bezgraniczną chciwość. Chciwość, która otępia i ogłupia pracodawców, handlowców, usługodawców do tego stopnia, że w jej imię działają na własną szkodę. Jak by dali więcej pracownikowi (co im się nie mieści w głowie), to ten by lepiej pracował (vide polacy na zachodzie). Jak by obniżyli marże (co jest dla nich niewyobrażalne), i jednostokowo zarabiali 15%, a nie 150%, czy nawet 250%, to dzięki większym obrotom zwiększyli by zyski (vide przeprawa wodolotami relacji Sopot - Hel kilka lat temu, gdzie firma bankrutowała, a po obniżeniu cen z 80zł do 12zł zaczęła przynosić milionowe zyski). Itd, itp... |
|
Data: 2009-07-13 18:12:45 | |
Autor: Jotte | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
W wiadomości news:h3eu2o$d8q$1news.dialog.net.pl Ajgor <niepod@m.pl>
pisze: Pracodawca moze pracownikowi wiecej dać, niz zabrac.Interesująca teza. No, ale faktycznie każdy każdemu może dać co zechce. Pozostańmy przy relacji płynącej ze stosunku pracy. Pracodawca może zabrać pracownikowi źródło utrzymania. Dawać mu go nie daje - pracownik musi zarobić na nie i na pracodawcę. -- Jotte |
|
Data: 2009-07-14 09:25:23 | |
Autor: Tadeusz | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
Użytkownik "Jotte" <> napisał w wiadomości ... Dawać mu go nie daje - pracownik musi zarobić na nie i na pracodawcę. Nadzwyczajne - powiedz to bezrobotnym... |
|
Data: 2009-07-14 11:03:26 | |
Autor: Herald | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
Dnia Tue, 14 Jul 2009 09:25:23 +0200, Tadeusz napisał(a):
Dawać mu go nie daje - pracownik musi zarobić na nie i na pracodawcę. No i Jotte zapomniał dopisać- ten pracownik na bezrobotnych też musi zapracować. Ty myślisz że zasiłki są wypłacane z komina? |
|
Data: 2009-07-14 18:34:16 | |
Autor: Jotte | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
W wiadomości news:61brlbanohgi.5lw65fxg6i4m.dlg40tude.net Herald
<herald@onet.eu> pisze: Niczego nie zapomniałem.No i Jotte zapomniał dopisać- ten pracownik na bezrobotnych też musiDawać mu go nie daje - pracownik musi zarobić na nie i na pracodawcę.Nadzwyczajne - powiedz to bezrobotnym... Pracownik nie pracuje na bezrobotnych, to nieprawda. Obecny bezrobotny będąc robotnym płacił składki na FP, który jest funduszem celowym. Zatem niejako ubezpieczył się na okoliczność utraty pracy i to przymusowo. Odbiera swoje po prostu. -- Jotte |
|
Data: 2009-07-14 18:46:18 | |
Autor: Arek | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
Jotte pisze:
[..] Zatem niejako ubezpieczył się na okoliczność utraty pracy i to przymusowo. Znowu głupoty gadasz. Po pierwsze składka ubezpieczeniowa nie stanowi potem żadnej własności płacącego, którą "sobie może odebrać". To OPŁATA od wzięcia ryzyka przez kogoś innego. Po drugie - ten kogo dotknie ryzyko odbiera zwykle więcej niż wynosiły jego opłaty. Po trzecie - na zasiłek trafią też tacy co w życiu nie skalali się wpłaceniem składki na FP. Po czwarte - wszystkich Polaków utrzymuje 5,5 mln frajerów płacących podatki od swojej pracy i kilkaset tysięcy firm. Cała reszta pasożytuje na tych dwóch grupach dlatego jest jak jest. Arek -- http://www.arnoldbuzdygan.com |
|
Data: 2009-07-14 18:58:18 | |
Autor: Jotte | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
W wiadomości news:h3icpa$gqf$1inews.gazeta.pl Arek <arek@eteria.net>
pisze: Jesteś żenująco bezmyślny.Zatem niejako ubezpieczył się na okoliczność utraty pracy i toZnowu głupoty gadasz. Ty się poucz trochę o ubezpieczeniach grupowych. To OPŁATA od wzięcia ryzyka przez kogoś innego.Na tym m.in. polega ubezpieczenie grupowe. Po drugie - ten kogo dotknie ryzyko odbiera zwykle więcej niż wynosiły jego opłaty.Nie pier.... głupot. Udowodnij. Człowiek pracuje 15 lat, potem kilka miesięcy pobiera zasiłek, a tu taki nieuk będzie teorie z sufitu wygłaszał. Po trzecie - na zasiłek trafią też tacy co w życiu nie skalali się wpłaceniem składki na FP.Na tym m.in. polega ubezpieczenie grupowe. Resztę bzdur wytnę, bo są juz poniżej krytyki. -- Jotte |
|
Data: 2009-07-14 19:22:48 | |
Autor: Arek | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
Walczę ze sobą
Dobić leżącego? Nie dobić? Dobić? Nie dobić. Oj... przegrałem walkę ze sobą :( dobiję Cię Jotte. Jotte pisze: Człowiek pracuje 15 lat, potem kilka miesięcy pobiera zasiłek, a tu taki nieuk będzie teorie z sufitu wygłaszał. Może i pracować 30 lat i nie zapłacić na FP ani grosza. Podszkol się Jotte. Na tym m.in. polega ubezpieczenie grupowe. Ale zauważasz, że NIE WPŁACAŁ nic, czy nadal Ci to umyka? Arek -- http://www.arnoldbuzdygan.com |
|
Data: 2009-07-14 19:29:37 | |
Autor: Jotte | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
W wiadomości news:h3ietn$oar$1inews.gazeta.pl Arek <arek@eteria.net>
pisze: Oj... przegrałem walkę ze sobą :(Nic dziwnego. Zawsze przegrywasz. A także jeździć 20 lat bez OC.Człowiek pracuje 15 lat, potem kilka miesięcy pobiera zasiłek, a tu taki nieuk będzie teorie z sufitu wygłaszał.Może i pracować 30 lat i nie zapłacić na FP ani grosza. Kazałem ci się doedukować. Czemu nie wykonujesz? Nie masz nikogo, żeby co wytłumaczył? -- Jotte |
|
Data: 2009-07-14 23:56:30 | |
Autor: Baloo | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
Użytkownik "Jotte" <tjp3@wirtualna.spam.wypad.polska> napisał Może i pracować 30 lat i nie zapłacić na FP ani grosza. A także jeździć 20 lat bez OC. To Ty się lepiej doedukuj łosiu i daruj sobie idiotyczne analogie. Niepłacenie OC jest niezgodne z prawem. Niepłacenie FP nie jest. |
|
Data: 2009-07-14 23:56:58 | |
Autor: Arek | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
Jotte pisze:
A także jeździć 20 lat bez OC. Ty nawet nie kumasz, że może nic nie wpłacić na FP LEGALNIE. Kazałem ci się doedukować. Deptać po dobitym leżącym? Nie deptać? Cholera - znowu muszę sam ze sobą walczyć ;) Arek -- http://www.arnoldbuzdygan.com |
|
Data: 2009-07-15 00:22:35 | |
Autor: Jotte | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
W wiadomości news:h3iuvq$5np$1inews.gazeta.pl Arek <arek@eteria.net>
pisze: Po tobie depczą spokojnie od długiego czasu, co wcale nie dziwi.Kazałem ci się doedukować.Deptać po dobitym leżącym? Ty nic nie możesz, bo jesteś krańcowo skompromitowany. Nie deptać?Nie zwierzaj się tu ze swoich problemów. Idź po prostu do specjalisty. -- Jotte |
|
Data: 2009-07-14 23:52:22 | |
Autor: Baloo | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
"Jotte" <tjp3@wirtualna.spam.wypad.polska> napisał
Po trzecie - na zasiłek trafią też tacy co w życiu nie skalali się wpłaceniem składki na FP. Na tym m.in. polega ubezpieczenie grupowe. Więc nie pieprz z łaski swojej, że "odbiera po prostu swoje", bo nie u każdego tak to działa. Jeśli pracował tylko 18 miesięcy za wynagrodzenie minimalne, to za kija nie wpłacił tyle, ile potem dostanie w postaci zasiłku. |
|
Data: 2009-07-14 17:48:21 | |
Autor: Jotte | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
W wiadomości news:h3hbt4$s56$1pippin.nask.net.pl Tadeusz
<t@spam-nie.onet.pl> pisze: Użytkownik "Jotte" <> napisał w wiadomości ...Rozumiem, co masz na myśli ale ja mówię o pracowniku, nie o bezrobotnym. Więc jakby bez związku. -- Jotte |
|
Data: 2009-07-14 14:42:33 | |
Autor: Ajgor | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
Użytkownik "Jotte" napisał w wiadomości news:h3fme0$rbc$1news.dialog.net.pl... Pracodawca moze pracownikowi wiecej dać, niz zabrac.Interesująca teza. Chyba oczywista. Jak pracodawca chce Ci dac podwyzke, to nie ma problemu. Jak chce obnizyc place, to musi to solidnie uzasadnic. |
|
Data: 2009-07-14 17:52:25 | |
Autor: Jotte | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
W wiadomości news:h3huhr$657$1news.dialog.net.pl Ajgor <niepod@m.pl>
pisze: Niekoniecznie.Chyba oczywista.Pracodawca moze pracownikowi wiecej dać, niz zabrac.Interesująca teza. Jak pracodawca chce Ci dac podwyzke, to nie ma problemu. Jak chce obnizycNiespecjalnie. Wypowiedzenie zmieniające to się nazywa. Ale cwaniacy i łajdacy dawno wymyślili prostszy sposób. Wynagrodzenie składa się z najniższej krajowej + premii _uznaniowej_ . A najgorsze dziadostwo robi tak: http://biznes.onet.pl/nadciagaja-klopoty-na-rynku-pracy,18490,3020731,1,news-detal -- Jotte |
|
Data: 2009-07-13 20:44:53 | |
Autor: Icek | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
> A nie na powaznie. Zglaszam sie do mojego pracodawcy i mowie: "jest u nas kuchnia, zatrudniamy kucharke, ktora gotuje pracownikom obiady". Uslyszalem, ze trzebaby kazdemu doliczyc do placy wartosc zjedzonego posilku. Prawda? Falsz ? Pracodawca moze wliczyc w koszty nakarmienie pracownika ? Icek -- www.StareGry.pl - Najwiekszy polski serwis o tematy ce starych gier |
|
Data: 2009-07-13 20:53:57 | |
Autor: spp | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
Icek pisze:
nie na powaznie. Zglaszam sie do mojego pracodawcy i mowie: "jest u nas kuchnia, zatrudniamy kucharke, ktora gotuje pracownikom Tak. Falsz ? Nie. Pracodawca moze wliczyc w koszty nakarmienie pracownika ? Tylko jeżeli tak przewidują przepisy (tzw. posiłek regeneracyjny itp). W każdym pozostałym przypadku płaci za to z zysku (czyli własnej kieszeni). -- spp |
|
Data: 2009-07-12 22:53:32 | |
Autor: Arek | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
Icek pisze:
Tak sie zastanawiam. Taka masa utyskiwan jest, ze pracodawca zly, ze wyzyskuje pracownikow, ze o nich nie dba.[..] To chyba nie ta grupa od takich zastanawiań? Pracodawcy są różni i pracownicy są różni, tak jak i różni są ludzie. Problem są Ci źli, bo oni kompletnie niszczą przestrzeń wzajemnej współpracy oraz oczywiście przesadne uregulowania prawne i całkowicie destrukcyjne opodatkowanie pracy. Niestety tego nie zmienisz bo Władza zrobiła z nas niewolników i już nie odpuści. Przynajmniej po dobroci. pozdrawiam Arek -- http://www.arnoldbuzdygan.com |
|
Data: 2009-07-13 20:46:03 | |
Autor: Icek | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
To chyba nie ta grupa od takich zastanawiań? ale ja tak od prawnej strony. Czy jest mozliwosc aby pracodawca (ma dobre checi) nakarmil i napoil pracownikow w ciagu dnia pracy ? Icek -- www.StareGry.pl - Najwiekszy polski serwis o tematy ce starych gier |
|
Data: 2009-07-13 19:42:25 | |
Autor: Jacek Osiecki | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
Dnia Mon, 13 Jul 2009 20:46:03 +0200, Icek napisał(a):
To chyba nie ta grupa od takich zastanawiań?ale ja tak od prawnej strony. Czy jest mozliwosc aby pracodawca (ma dobre Nie wiem jak to się ma do przepisów, ale nakarmić i napoić zawsze może :) I niejeden to robi (z reguły z własnej kieszeni, bo wliczyć w koszty tego się raczej nie da). Pozdrawiam, -- Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944 I don't want something I need. I want something I want. |
|
Data: 2009-07-14 00:30:59 | |
Autor: Baloo | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
"Icek" <icek@do.pl> napisał w wiadomości news:h3fvf0$d4f$1node2.news.atman.pl...
ale ja tak od prawnej strony. Czy jest mozliwosc aby pracodawca (ma dobre checi) nakarmil i napoil pracownikow w Jest. Wlicza to do dochodu pracownika i normalnie opodatkowuje i ozusowuje. Czyli dobry pracodawca, chcąc zrobić dobrze dobremu pracownikowi, przy okazji podkarmia jeszcze ZUS i fiskusa. Jak zwykle w takich czy podobnych przypadkach bez haraczu ani rusz :-/ |
|
Data: 2009-07-14 05:16:32 | |
Autor: spp | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
Baloo pisze:
Jak zwykle w takich czy podobnych przypadkach bez haraczu ani rusz :-/ No bo o to chodzi. Pracodawca powinien płacić uczciwie - tyle, aby pracownika było stać na ten dodatkowy posiłek. -- spp |
|
Data: 2009-07-14 10:43:13 | |
Autor: Baloo | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
Użytkownik "spp" <spp@op.pl> napisał w wiadomości news:h3gtai$k5g$1news.onet.pl... No bo o to chodzi. Załóżmy, że płaci bardzo uczciwie i obu stronom to pasuje. Ale pracodawca chciałby też móc w inny sposób gratyfikować pracownika i niekoniecznie przy tym zasilając fiskusa czy ZUS. Innymi słowy to co na umowie, siłą rzeczy musi być opodatkowane, ale dodatkowe bonusy, np. fundowanie wakacji, posiłki, karnety na baseny czy niegdyś bony do sklepów tudzież karty do prywatnych przychodni lekarskich już nie. I kiedyś tak właśnie było, ale od paru lat sukcesywnie zaczęło się zmienić i zasadniczo od wszystkiego, co pracodawca miałby ochotę sprezentować pracownikowi, trzeba teraz zapłacić haracz. Automatycznie więc gratyfikacje takie stają się odpowiednio droższe, co po prostu w wielu przypadkach przestaje mieć sens, a i może przekraczać założone koszty. |
|
Data: 2009-07-14 10:56:46 | |
Autor: spp | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
Baloo pisze:
Załóżmy, że płaci bardzo uczciwie i obu stronom to pasuje. I w ten sposób szybko okazałoby się że wszyscy zarabiają po 500 zł opodatkowane i ozusowane a poza tym różne inne formy gratyfikacji - ryczałty, bonusy, srusy, posiłki, zwroty za dojazdy, diety itp. > Automatycznie więc gratyfikacje takie stają się odpowiednio droższe, co po prostu w wielu przypadkach przestaje mieć sens, a i może przekraczać założone koszty. Ale jednocześnie 'czyści' i rozjaśnia sprawy płacowe - nie musisz się zastanawiać ile warte są te dodatkowe bonusy - dostajesz kasę do ręki i tyle. A pracodawca zawsze może dać z własnych pieniędzy - tutaj nie jest niczym ograniczony. -- spp |
|
Data: 2009-07-14 12:30:22 | |
Autor: Arek | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
spp pisze:
[..] A pracodawca zawsze może dać z własnych pieniędzy - tutaj nie jest niczym ograniczony. Co za głupoty wygadujesz! Arek -- http://www.arnoldbuzdygan.com |
|
Data: 2009-07-14 12:35:24 | |
Autor: spp | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
Arek pisze:
A pracodawca zawsze może dać z własnych pieniędzy - tutaj nie jest niczym ograniczony. Taaak? W którym miejscu? -- spp |
|
Data: 2009-07-14 12:43:34 | |
Autor: Arek | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
spp pisze:
Taaak? W którym miejscu? "Pracodawca może dać z własnych pieniędzy". Kryminał jak nic :) Arek -- http://www.arnoldbuzdygan.com |
|
Data: 2009-07-14 12:47:09 | |
Autor: spp | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
Arek pisze:
"Pracodawca może dać z własnych pieniędzy". Nie, ZUS i US też zapłaci. :) -- spp |
|
Data: 2009-07-14 12:52:17 | |
Autor: Arek | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
spp pisze:
Nie, ZUS i US też zapłaci. :) Aaa... no właśnie. Trzeba było tak od razu :) pozdrawiam Arek -- http://www.arnoldbuzdygan.com |
|
Data: 2009-07-14 12:58:38 | |
Autor: Baloo | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
"spp" <spp@op.pl> napisał
Nie, ZUS i US też zapłaci. :) ?? |
|
Data: 2009-07-14 13:00:44 | |
Autor: spp | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
Baloo pisze:
"spp" <spp@op.pl> napisał Normalnie. To niekoniecznie musi być darowizna - choćby jakieś świadczenia (a nawet gotówka) które doliczy do podstawy opodatkowania pracownika. To, że nie wliczy sobie tego w koszty to też oczywiste. :) -- spp |
|
Data: 2009-07-14 13:26:31 | |
Autor: Baloo | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
"spp" <spp@op.pl> napisał
Normalnie. To niekoniecznie musi być darowizna - choćby jakieś świadczenia (a nawet gotówka) które doliczy do podstawy opodatkowania pracownika. To po kija kombinować z własną kasą, jeśli dokładnie to samo można zrobić z kasą firmową? Przy czym dodatkowo wrzucić w koszty? Coś Ci chyba ten pomysł nie bardzo wyszedł ;-) To, że nie wliczy sobie tego w koszty to też oczywiste. :) No właśnie. Więc jak wyżej - po co miałby to robić? |
|
Data: 2009-07-14 13:29:03 | |
Autor: spp | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
Baloo pisze:
To po kija kombinować z własną kasą, jeśli dokładnie to samo można zrobić z kasą firmową? Własne = z zysku po opodatkowaniu. :) -- spp |
|
Data: 2009-07-14 13:35:30 | |
Autor: Baloo | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
"spp" <spp@op.pl> napisał
Własne = z zysku po opodatkowaniu. :) Wiem co to "własne" :) Ale już widzę, jak ochoczo płacisz z tych pieniędzy swoim pracownikom. Zwłaszcza, gdy zysk masz jedynie na papierze. |
|
Data: 2009-07-14 13:40:21 | |
Autor: spp | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
Baloo pisze:
Własne = z zysku po opodatkowaniu. :) Oczywiście że nie płacę. :) Jeżeli uważam, że pracownika trzeba zmotywować bądź zasłużył na dodatkowe wynagrodzenie - daję premię, z pełnymi konsekwencjami. :) Pracownik dostaje informacje ile dla niego, ile dla Państwa. :( -- spp |
|
Data: 2009-07-14 12:46:37 | |
Autor: Baloo | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
Użytkownik "Arek" <arek@eteria.net> napisał A pracodawca zawsze może dać z własnych pieniędzy - tutaj nie jest niczym ograniczony. Swoją drogą faktycznie to nie jest takie proste. Od darowizny przecież też płaci się podatek. |
|
Data: 2009-07-14 12:53:10 | |
Autor: Arek | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
Baloo pisze:
Swoją drogą faktycznie to nie jest takie proste. Nikt tego nie potraktuje jako darowiznę tylko wynagrodzenie dane pod stołem. :) pozdrawiam Arek -- http://www.arnoldbuzdygan.com |
|
Data: 2009-07-14 12:59:51 | |
Autor: Baloo | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
Użytkownik "Arek" <arek@eteria.net> napisał Nikt tego nie potraktuje jako darowiznę tylko wynagrodzenie Ale takiego wynagrodzenia nie wypłaca się przecież z własnych pieniędzy, tylko z pieniędzy firmy. A jeśli z pieniędzy firmy, to płaci się od tego normalny ZUS i US. A jeśli się płaci, to wracamy do punktu wyjścia :) |
|
Data: 2009-07-14 13:25:54 | |
Autor: Arek | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
Baloo pisze:
Ale takiego wynagrodzenia nie wypłaca się przecież z własnych pieniędzy, No w tej kwestii padła "podpowiedź" żeby pracodawca zapłacił z własnych pieniędzy. Pomijam tu kwestię gdzie są własne a gdzie firmowe pieniądze w przypadku prywatnej działalności a w innym przypadku czy to prezes spółki ma płacić pracownikom z własnej krwawicy ? tylko z pieniędzy firmy. A jeśli z pieniędzy firmy, to płaci się od tego normalny ZUS i US. A jeśli się płaci, to wracamy do punktu wyjścia :) No właśnie :) Tak to właśnie jest jak się Państwo wpieprza między pracodawcę i pracobiorcę. Bezrobocie i niewolnictwo z tego, że aż strach! Arek -- http://www.arnoldbuzdygan.com |
|
Data: 2009-07-14 12:43:04 | |
Autor: Baloo | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
"spp" <spp@op.pl> napisał
I w ten sposób szybko okazałoby się że wszyscy zarabiają po 500 zł opodatkowane i ozusowane a poza tym różne inne formy gratyfikacji - ryczałty, bonusy, srusy, posiłki, zwroty za dojazdy, diety itp. A skąd takie wnioski? Posiłkami w pracy i zwrotami za dojazdy raczej nie pokryjesz opłat miesięcznych (czynsz, prąd itp), nie umeblujesz mieszkania, nie kupisz jedzenia, ciuchów, książek, samochodu, nie zaprosisz rodziny do restauracji, więc szczerze wątpię, by taki układ pasował pracownikowi. A wyraźnie zaznaczyłem, że "obu stronom to pasuje". I podkreślam - kiedyś większość gratyfikacji tak właśnie funkcjonowała i jakoś nikt z tego powodu nie płakał (oprócz Ministerstwa Finansów oczywiście :-/) Ale jednocześnie 'czyści' i rozjaśnia sprawy płacowe - nie musisz się zastanawiać ile warte są te dodatkowe bonusy - dostajesz kasę do ręki i tyle. Ale po co się zastanawiać? Załóżmy wyjazd do SPA kosztuje 1000 zł od osoby. Chciałbym zafundować taki wyjazd pracownikowi i móc te 1000 zł wrzucić w koszty. A tak to w koszty wrzucam 1000 zł + ZUS + podatek. Czyli na gratyfikacji, którą chcę wynagrodzić pracownika, przy okazji zarobi fiskus i nasza kochana legalna piramidka finansowa. Z kolei jeśli dam pracownikowi czyste 1000 zł na wyjazd do SPA, to od tego 1000 zł będę musiał za pracownika odprowadzić ZUS + podatek i w rezultacie dostanie on odpowiednio mniej, więc na SPA nie wystarczy. A pracodawca zawsze może dać z własnych pieniędzy - tutaj nie jest niczym ograniczony. Oczywiście. Tylko z jakiego powodu ma dawać pracownikowi_własne_pieniądze? Czy pracownik podarowuje pracodawcy swoją_własną_pracę za darmo (np. nadgodziny?) |
|
Data: 2009-07-14 12:59:02 | |
Autor: spp | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
Baloo pisze:
"spp" <spp@op.pl> napisał Z życia. ;) Patrz: kierowcy zawodowi za granicą. :) Posiłkami w pracy i zwrotami za dojazdy raczej nie pokryjesz opłat miesięcznych (czynsz, prąd itp), nie umeblujesz mieszkania, nie kupisz jedzenia, ciuchów, książek, samochodu, nie zaprosisz rodziny do restauracji, więc szczerze wątpię, by taki układ pasował pracownikowi. A wyraźnie zaznaczyłem, że "obu stronom to pasuje". Ale to ciągle jest wynagrodzenie za pracę tyle że w naturze. I podkreślam - kiedyś większość gratyfikacji tak właśnie funkcjonowała i jakoś nikt z tego powodu nie płakał (oprócz Ministerstwa Finansów oczywiście :-/) Dawno, krótko i od bardzo dawna wszystkie te elementy pozapłacowe są likwidowane - IMHO dobrze. > Ale po co się zastanawiać? Załóżmy wyjazd do SPA kosztuje 1000 zł od osoby. Chciałbym zafundować taki wyjazd pracownikowi i móc te 1000 zł wrzucić w koszty. A tak to w koszty wrzucam 1000 zł + ZUS + podatek. Czyli na gratyfikacji, którą chcę wynagrodzić pracownika, przy okazji zarobi fiskus i nasza kochana legalna piramidka finansowa. Gratyfikacja to _coś_za_coś_. Nie ma bezpłatnych obiadów. :) Od wynagrodzenia za pracę jest pobierany podatek. To czy w naturze czy z pieniądzu to nie ma znaczenie - różna forma , nic więcej. Z kolei jeśli dam pracownikowi czyste 1000 zł na wyjazd do SPA, to od tego 1000 zł będę musiał za pracownika odprowadzić ZUS + podatek i w rezultacie dostanie on odpowiednio mniej, więc na SPA nie wystarczy. No to daj mu odpowiednio więcej. Co za problem? A pracodawca zawsze może dać z własnych pieniędzy - tutaj nie jest niczym ograniczony. Nie. Ty mu chcesz zapłacić za pracę więcej ale nie płacić od tego ZUS i podatków. A znam pracodawców którzy potrafią wynagrodzić w naturze najlepszych pracowników, zapłacenie od tego typu świadczeń podatków nie stanowi problemu. -- spp |
|
Data: 2009-07-14 13:24:33 | |
Autor: Baloo | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
"spp" <spp@op.pl> napisał w wiadomości news:4a5c64f7news.home.net.pl...
Ale to ciągle jest wynagrodzenie za pracę tyle że w naturze. Ale co to zmienia, jeśli tym wynagrodzeniem w naturze pracownik niewiele zdziała? Cieszyłbyś się, jakby Ci pracodawca wypłacał 3/4 pensji karnetami na basen albo ziemniakami? ;-) Dawno, krótko i od bardzo dawna wszystkie te elementy pozapłacowe są likwidowane - IMHO dobrze. Nie od bardzo dawna. Możliwość korzystania z przychodni lekarskich zlikwidowano bodaj rok albo półtora temu. Mniej więcej w tym samym czasie zaczęto się przypieprzać do imprez integracyjnych i firmowych Wigilii. Bony towarowe znikły jeszcze wcześniej. I nie uważam, że bardzo dobrze. Nie widzę po prostu sensu w płacaniu haraczu z powodu chęci ponadstandardowego nagradzania pracownika. Pracownik też nie widzi. A przynajmniej nie znam takich, którzy z własnej woli mają ochotę płacić ZUS i podatek od karnetu na basen. Gratyfikacja to _coś_za_coś_. Np. za lojalność albo ze zwykłej sympatii. Albo żeby pracownik czuł się bardziej komfortowo, bezpiecznie, by nie musiał szukać innej pracy. Tylko co to ma do rzeczy? :) Pracownik jest lojalny, chcę mu oprócz wypłaty pensji i premii, wynagrodzić 5 lat pracy w taki, a nie inny sposób. Dlaczego z tego powodu mam(y) płacić podatek? Potrafisz to wyjaśnić w przekonujący sposób? Od wynagrodzenia za pracę jest pobierany podatek. Tyle, że my nie mówimy (a przynajmniej ja nie mówię) o wynagrodzeniu_za_pracę_. Takie wynagrodzenie pracownik już otrzymał. No to daj mu odpowiednio więcej. Co za problem? Podaj choć jeden powód, dla którego miałbym mu dać odpowiednio więcej, skoro SPA kosztuje 1000 zł? Przecież nie tędy droga, by wpędzać się w większe koszty tylko dlatego, że fiskus wyciąga swoje łapska po wszystko, co się tylko da. Nie. Ty mu chcesz zapłacić za pracę więcej ale nie płacić od tego ZUS i podatków. Nie chcę mu zapłacić_za_pracę_. Za to już dostał kasę. Postaraj się to odróżnić. A znam pracodawców którzy potrafią wynagrodzić w naturze najlepszych pracowników, zapłacenie od tego typu świadczeń podatków nie stanowi problemu. Cóż za genialny argument :( Jasne, że jeśli dla kogoś to nie jest problemem, to płaci, bo niby dlaczego miałby tego nie robić? Ale ja nie piszę o takich sytuacjach. |
|
Data: 2009-07-14 13:37:10 | |
Autor: spp | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
Baloo pisze:
Cieszyłbyś się, jakby Ci pracodawca wypłacał 3/4 pensji karnetami na basen albo ziemniakami? ;-) Albo dietami, albo kilometrówką, albo ryczałtem ... :)
Ja mówię o okresie od początku lat dziewięćdziesiątych. :0 A przynajmniej nie znam takich, którzy z własnej woli mają ochotę płacić ZUS i podatek od karnetu na basen. Apłać mu normalnie i ... nie martw się na co wydaje te pieniądze. Znam wielu którzy mówią, że lepiej gdyby szef dał podwyżki a nie basen czy imprezę integracyjną - tylko co to zmienia?
To podwyżka. albo ze zwykłej sympatii. Z firmowych? ;) Pracownik jest lojalny, chcę mu oprócz wypłaty pensji i premii, wynagrodzić 5 lat pracy w taki, a nie inny sposób. Ciągle piszesz ' chcę mu wynagrodzić...". A od tego płaci się zawsze podatek bo tao za jego pracę - z dołu lub z góry ale _za_pracę_. :( Nie chcę mu zapłacić_za_pracę_. Za to już dostał kasę. No właśnie - ciągle nie chcesz zauważyć, że pieniądze i świadczenia które otrzymuje pracownik są za szeroko pojętą pracę. Nieważna jest ich forma. -- spp |
|
Data: 2009-07-14 14:27:04 | |
Autor: Patryk Włos | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
Dlaczego z tego powodu mam(y) płacić podatek? Ja potrafię: Ponieważ dla drugiej strony jest to przychód. I tyle. -- Zobacz, jak się pracuje w Google: http://pracownik.blogspot.com |
|
Data: 2009-07-14 14:32:33 | |
Autor: Baloo | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
"Patryk Włos" <patryk.wlos@invalid.peel> napisał
Ponieważ dla drugiej strony jest to przychód. I tyle. Bożesz :-/ Pytałem o podstawy logiczne, a nie prawne. To, że z punktu widzenia prawa tak to zostało ustanowione nie ulega najmniejszej dyskusji. Pytanie raczej - dlaczego tak zostało ustanowione? Dieta czy ryczałt noclegowy też są przychodem pracownika, a jakoś nie są opodatkowana i ozusowana. Poza tym od kiedy to przychodem jest coś, czego pracownik na oczy nie widział, bo z tego nie skorzystał (abonament do przychodni, w której jeszcze nie miał okazji się leczyć)? |
|
Data: 2009-07-14 14:46:39 | |
Autor: Patryk Włos | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
Ponieważ dla drugiej strony jest to przychód. I tyle. I właśnie napisałem podstawę logiczną. Są dwa powody logiczne, w których osoba fizyczna dostać jakieś pieniądze w związku z wykonywaną pracą (niekoniecznie na umowę o pracę, w ogóle niekoniecznie na umowę): a) przychód b) rekompensata poniesionych z własnej kasy wydatków I na tym opiera się prawo. Ta druga sytuacja to podstawa to opisywania w ustawach wyjątków - i można się sprzeczać, co powinno być wyjątkiem a nie jest, co jest a nie powinno itd. Natomiast ta pierwsza sytuacja - no cóż, nie wiem, o czym tu dyskutować. -- Zobacz, jak się pracuje w Google: http://pracownik.blogspot.com |
|
Data: 2009-07-14 16:18:48 | |
Autor: Baloo | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
"Patryk Włos" <patryk.wlos@invalid.peel> napisał
I właśnie napisałem podstawę logiczną. Nie, powtórzyłeś jedynie podstawę prawną. Są dwa powody logiczne, w których osoba fizyczna dostać jakieś pieniądze w związku z wykonywaną pracą (niekoniecznie na umowę o pracę, w ogóle niekoniecznie na umowę): Do którego punktu zaliczysz opłacany przez pracodawcę miesięczny abonament do przychodni, z którego pracownik nie korzysta, bo akurat nie choruje? I na tym opiera się prawo. Ta druga sytuacja to podstawa to opisywania w ustawach wyjątków - i można się sprzeczać, co powinno być wyjątkiem a nie jest, co jest a nie powinno itd. I o to mi właśnie chodziło. Nie wszystko, co stanowi prawo jest logiczne z punktu widzenia osób bezpośrednio zaangażowanych. |
|
Data: 2009-07-14 16:26:37 | |
Autor: Patryk Włos | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
I właśnie napisałem podstawę logiczną. Nie, to była podstawa logiczna. Po prostu nie masz legislacyjnego toku myślenia. Są dwa powody logiczne, w których osoba fizyczna dostać jakieś pieniądze w związku z wykonywaną pracą (niekoniecznie na umowę o pracę, w ogóle niekoniecznie na umowę): Oczywiście, że przychód. To, że pracownik z niego nie korzysta, to jego problem. Gotówkę pracownik też może zmarnotrawić. I na tym opiera się prawo. Ta druga sytuacja to podstawa to opisywania w ustawach wyjątków - i można się sprzeczać, co powinno być wyjątkiem a nie jest, co jest a nie powinno itd. No to się zgadza. Ale prawo nie ma być przede wszystkim logiczne, tylko przede wszystkim szczelne. Bo inaczej, to co bardziej sprytny obywatel by sobie pogrywał z państwem w kotka i myszkę. -- Zobacz, jak się pracuje w Google: http://pracownik.blogspot.com |
|
Data: 2009-07-14 16:55:23 | |
Autor: Baloo | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
Użytkownik "Patryk Włos" <patryk.wlos@invalid.peel> napisał Po prostu nie masz legislacyjnego toku myślenia. Dokładnie, dlatego w tym momencie odłóżmy na bok legislację i skupmy się na logice :) Równie dobrze mógłbym Cię zapytać, dlaczego płacę podatek od_własnego_mieszkania, a Ty mi na to, że to logiczne, bo prawo tak stanowi. Do którego punktu zaliczysz opłacany przez pracodawcę miesięczny abonament do przychodni, z którego pracownik nie korzysta, bo akurat nie choruje? Oczywiście, że przychód. Jak, gdzie, kiedy? :) Przecież nawet go na oczy nie widział, jeśli nie chorował. To, że pracownik z niego nie korzysta, to jego problem. A w jaki sposób ma z niego skorzystać na siłę albo choćby w ostateczności odstąpić innej osobie? Gotówkę pracownik też może zmarnotrawić. Może, ale najpierw ją przecież_dostanie_. I o to mi właśnie chodziło. Nie wszystko, co stanowi prawo jest logiczne z punktu widzenia osób bezpośrednio zaangażowanych. No to się zgadza. Ale prawo nie ma być przede wszystkim logiczne, tylko przede wszystkim szczelne. Przede wszystkim to prawo podatkowe ma być takie, żeby warstwa nieprodukcyjna społeczeństwa miała z czego żyć. Ot i cały sekret ;-) Bo inaczej, to co bardziej sprytny obywatel by sobie pogrywał z państwem w kotka i myszkę. Pogrywa to sobie właśnie tym bardziej, im bardziej mu fiskus pętlę na szyi zaciska. |
|
Data: 2009-07-14 17:09:52 | |
Autor: Patryk Włos | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
Równie dobrze mógłbym Cię zapytać, dlaczego płacę podatek od_własnego_mieszkania, a Ty mi na to, że to logiczne, bo prawo tak stanowi. Nie. To logiczne, posiadasz coś, więc płacisz podatek od tego posiadania. Zarabiasz, więc płacisz podatek od zarabiania. Itd. Równie dobrze zaraz moglibyśmy stwierdzić, że to nielogiczne, że się w ogóle płaci podatki, bo przecież skoro zarabiasz, to dla siebie... Do którego punktu zaliczysz opłacany przez pracodawcę miesięczny abonament do przychodni, z którego pracownik nie korzysta, bo akurat nie choruje? To już są kwestie prawne, a nie logiczne, zgadza się - w końcu jakąś wykładnię prawną trzeba przyjąć, aby nie dało się zastosować tego prawa do obchodzenia innego prawa w celu uszczuplenia oddawanych państwu podatków. I o to mi właśnie chodziło. Nie wszystko, co stanowi prawo jest logiczne z punktu widzenia osób bezpośrednio zaangażowanych. A to jest inna sprawa. Tego też nie popieram. Bo inaczej, to co bardziej sprytny obywatel by sobie pogrywał z państwem w kotka i myszkę. Ale przy mentalności Polaka (również i mojej własnej, nie ma co ukrywać), gdyby prawo było nieszczelne, to by się je omijało, nieważne, czy by się zaoszczędziło na tym 30%, czy choćby 0.1% dochodów. Dlatego właśnie prawo musi być tak skonstruowane, aby się go ominąć nie dało. -- Zobacz, jak się pracuje w Google: http://pracownik.blogspot.com |
|
Data: 2009-07-14 18:00:07 | |
Autor: Jotte | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
W wiadomości news:h3i756$re4$1opal.icpnet.pl Patryk Włos
<patryk.wlos@invalid.peel> pisze: To nie żadna sprawa, to zwykła głupota (u Balona nie dziwna), świadcząca o kompletnym niezrozumieniu funkcji państwa.Przede wszystkim to prawo podatkowe ma być takie, żeby warstwa nieprodukcyjna społeczeństwa miała z czego żyć. Ot i cały sekret ;-)A to jest inna sprawa. Tego też nie popieram. Tysiące lat temu wykształcono te proste skądinąd mechanizmy, a do dziś niektórzy nie moga podołać ich zrozumieniu. -- Jotte |
|
Data: 2009-07-14 23:44:31 | |
Autor: Baloo | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
"Patryk Włos" <patryk.wlos@invalid.peel> napisał
Nie. To logiczne, posiadasz coś, więc płacisz podatek od tego posiadania. Nie logiczne, tylko wymyślone przez człowieka w jakimś celu. Logiki w tym nie ma za grosz. Kupiłem coś (mieszkanie), zapłaciłem za to, jest moją własnością, więc z jakiej paki mam jeszcze ponownie za to płacić i to rok w rok? :) Tym bardziej, że za kupione meble czy ubrania już podatku nie płacę. Zresztą identyczna sprawa jest (była?) z abonamentem TV. Haracz za posiadanie odbiornika - nonsens jakich mało. Ale to kwestie retoryczne - nie ma sensu dociekać dlaczego tak jest, bo za długa rozmowa by z tego wyszła :) Równie dobrze zaraz moglibyśmy stwierdzić, że to nielogiczne, że się w ogóle płaci podatki, bo przecież skoro zarabiasz, to dla siebie... Bo i jest nielogiczne. Tyle, że żyjąc w społeczeństwie nie da się inaczej, więc siłą rzeczy pogodziliśmy się z tym, co istnieje właściwie od wieków. Podatek dochodowy, akcyza czy VAT to jeszcze pół biedy. Natomiast wiele jest jeszcze innych nielogiczności związanych z podatkami nadal pałętających się wśród nas. Albo jeszcze się nie pałętających, ale mających zamiar. Choćby taki podatek katastralny, który jeszcze cudem do nas nie dotarł. Czy też podatek od prezentów ślubnych, albo generalnie podatek od darowizny. Chore i tyle. Ale przy mentalności Polaka (również i mojej własnej, nie ma co ukrywać), gdyby prawo było nieszczelne, to by się je omijało, nieważne, czy by się zaoszczędziło na tym 30%, czy choćby 0.1% dochodów. Zasadniczo nikt nigdy nie usiłował nawet sprawdzić, co by było, gdyby poluzować tę pętlę. Od razu zakłada się, że Polak ukradnie. A to niekoniecznie musi być prawda. Kiedyś, gdy jako mały szczyl byłem w Niemczech po raz pierwszy, zobaczyłem przed sklepem stojak z widokówkami i drugi z batonikami. Nikt go nie pilnował. Ludzie brali towar i wchodzili do sklepu, by zapłacić. Zdziwiłem się, że żadnemu z przechodniów nie przyjdzie do głowy, by wziąć sobie za darmo taką kartkę czy baton, bo u nas "na pewno od razu ukradliby cały stojak" ;-) Po wielu latach i w Polsce są takie stojaki, a nikt towaru nie kradnie. Kwestia zaufania do ludzi, a tym samym zmiana ich mentalności. A w sprawach podatków - kwestia zaufania rządzących do społeczeństwa. Na razie nikt nie daje nam szansy. Dlatego właśnie prawo musi być tak skonstruowane, aby się go ominąć nie dało. Do któregoś momentu. Zacieśnianie polityki podatkowej to działanie bardzo krótkowzroczne - spowoduje albo wzrost nieuczciwości społeczeństwa albo jego bankructwo. A ani jedno ani drugie nie stanowi przecież efektu, na jaki liczy rząd. |
|
Data: 2009-07-14 11:08:13 | |
Autor: piotr [trzykoty] | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
Użytkownik "Baloo" <balu@onet.eu> napisał Ale pracodawca chciałby też móc w inny sposób gratyfikować pracownika i I to jest słowo klucz. Gratyfikować. Jeżeli pracodawca gratyfikuje pracownika to musi to obciążyć podatkami i składkami. |
|
Data: 2009-07-14 12:44:30 | |
Autor: Baloo | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
Użytkownik "piotr [trzykoty]" <trzykoty.usunto.@o2.pl> napisał w I to jest słowo klucz. Gratyfikować. Jeżeli pracodawca gratyfikuje pracownika to musi to obciążyć podatkami i składkami. Toż wiem, że musi, bo takie mamy przepisy. A ja piszę o gratyfikacji, do której fiskus się nie miesza. Jeszcze parę lat temu funkcjonowało to bez większych problemów. |
|
Data: 2009-07-13 11:10:30 | |
Autor: piotr [trzykoty] | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
Użytkownik "Icek" <icek@do.pl> napisał
Czy gdyby prawa bardziej sprzyjalo mozliwosci dawania pracownikom cos "za darmo" czy "za prace" to moze pracodawcy by dawali ? Państwo się boi, bo "Polak potrafi". Zamiast płacić pensje i podatki od niej to by w dużej części pracodawca dstawał "za darmo" jedzenie, picie, samochody, wczasy, ubrania, bony itp. zamiast jakiejś tam częsci pensji, oczywiście poza podatkiem i całym tym obciążeniem, niewątpliwie nadmiernym. I tego się ustawodawca boi. |
|
Data: 2009-07-13 11:20:30 | |
Autor: Ajgor | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
Użytkownik "piotr [trzykoty]" napisał w wiadomości news:h3etm7$esc$1okapi.ict.pwr.wroc.pl...
Państwo się boi, bo "Polak potrafi". Zamiast płacić pensje i podatki od niej to by w dużej części pracodawca dstawał "za darmo" jedzenie, picie, samochody, wczasy, ubrania, bony itp. zamiast jakiejś tam częsci pensji, oczywiście poza podatkiem i całym tym obciążeniem, niewątpliwie nadmiernym. I tego się ustawodawca boi. To wszystko pracodawca może pracownikowi dać. Wlicza to się pracownikow do dochodu, i pracownik płaci za to normalny podatek. Ja niedawno byłem w sanatorium. Płacił pracodawca. Ja zapłaciłem 560zł podatku. Co miesiąc pracodawca płaci za moje przejazdy do pracy około 500zł. Ja od tego płacę około 100zł podatku. Itd, itp... Co miesiąc dostaję posiłki regeneracyjne, i to też jest wliczone w podatek. Itd. Itp. |
|
Data: 2009-07-13 11:50:19 | |
Autor: piotr [trzykoty] | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
Użytkownik "Ajgor" <niepod@m.pl> napisał To wszystko pracodawca może pracownikowi dać. Wlicza to się pracownikow do dochodu, To wiadomo, pracodawca, chciałby pewnie, aby płacić jak za zwykle jedzenie regeneracyjne obowiązkowe czy delegacje i podatku nie płacić. |
|
Data: 2009-07-14 00:27:50 | |
Autor: Baloo | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
"Ajgor" <niepod@m.pl> napisał w wiadomości news:h3euau$dd8$1news.dialog.net.pl...
To wszystko pracodawca może pracownikowi dać. Wlicza to się pracownikow do dochodu, i pracownik płaci za to normalny podatek. I ZUS. Wiec po co takie kombinacje, jeśli można po prostu dać wyższą premię albo aneksować umowę do wyższego wynagrodzenia? Ja niedawno byłem w sanatorium. Płacił pracodawca. Ja zapłaciłem 560zł podatku. Ty zapłaciłeś? :) Obawiam się, że jedynie teoretycznie. |
|
Data: 2009-07-15 13:03:57 | |
Autor: Ajgor | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
Użytkownik "Baloo" napisał w wiadomości news:h3gcdm$ouj$1news.onet.pl...
Ja niedawno byłem w sanatorium. Płacił pracodawca. Ja zapłaciłem 560zł podatku. A niby czemu? Miałem jawnie potrącony na fiszce podatek o 560zł większy niż normalnie, i wypłatę o tyle mniejszą niż normalnie. A co w tym takiego dziwnego? Koszt sanatorium to jest 2800zł. I od tego zapłaciłem podatek. |
|
Data: 2009-07-15 13:05:38 | |
Autor: Ajgor | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
Użytkownik "Ajgor" napisał w wiadomości news:h3kd51$k6e$1news.dialog.net.pl... Użytkownik "Baloo" napisał w wiadomości news:h3gcdm$ouj$1news.onet.pl... A w jednym z innych postów sam napisałeś: ">Czy jest mozliwosc aby pracodawca (ma dobre checi) nakarmil i napoil pracownikow w Jest. Wlicza to do dochodu pracownika i normalnie opodatkowuje i ozusowuje. Czyli dobry pracodawca, chcąc zrobić dobrze dobremu pracownikowi, przy okazji podkarmia jeszcze ZUS i fiskusa. Jak zwykle w takich czy podobnych przypadkach bez haraczu ani rusz :-/ " Więc teoretycznie, czy praktycznie? |
|
Data: 2009-07-15 14:49:38 | |
Autor: Baloo | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
Użytkownik "Ajgor" <niepod@m.pl> napisał w wiadomości news:h3kd51$k6e$1news.dialog.net.pl... Użytkownik "Baloo" napisał w wiadomości news:h3gcdm$ouj$1news.onet.pl... A niby temu, że to pracodawca jest płatnikiem, a nie Ty :) Dobra, czepnąłem się detalu, a chodziło tylko o to, że sam własnoręcznie tej kasy przecież nie przelałeś do US. |
|
Data: 2009-07-16 16:02:43 | |
Autor: Ajgor | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
Użytkownik "Baloo" napisał w wiadomości news:h3kj9l$5md$1news.onet.pl... A niby czemu? To faktycznie czepianie sie detalu. Pracodawca jest płatnikiem, ale płacę JA. Za jego pośrednictwem:) |
|
Data: 2009-07-13 12:15:48 | |
Autor: Herald | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
Dnia Mon, 13 Jul 2009 11:10:30 +0200, piotr [trzykoty] napisał(a):
Państwo się boi, bo "Polak potrafi". Zamiast płacić pensje i podatki od niej to by w dużej części pracodawca dstawał "za darmo" Czy aby wiesz czego dotyczy wątek? Co ma dostać pracodawca? :)))))) |
|
Data: 2009-07-13 12:22:04 | |
Autor: piotr [trzykoty] | |
Zawsze ci "podli" pracodawcy | |
Użytkownik "Herald" <herald@onet.eu> napisał Co ma dostać pracodawca? :)))))) słowna pomyłka, chodziło o pracobiorcę. |
|