Witam,

Problem nie dotyczy mnie, lecz niezmiernie mnie zainteresowal. Otoz sasiadka mojej tesciowej przy okazji awarii prądu odkryla, ze przez 12 lat klatka schodowa, piwnica, domofon byly podpiete pod jej licznik :)

Nie pytajcie mnie dlaczego nie dociekala skad rachunki ok 200zl/mies (mieszkanie ponad 100m2). Po wymianie korespondencji z zarzadca wspolnoty mieszkaniowej, ich stanowisko jest nastepujace - zwroca roznice za ostatnie 5 lat bo reszta jest przedawniona. Zwroca 600zl (czyli 10zl/mies) bo tyle im wyszlo na podstawie zuzycia w sasiadnim bloku.

Czy aby na pewno dla starszych nadplat weszlo przedawnienie? Jesli tak to jak je liczyc? Ostatnia przedawniona faktura za ktorą nie zwroca to ta z terminem platnosci ponad 5 lat wstecz od zgloszenia problemu do zarzadcy?

Jak podwazyc wyliczenie 10zl/mies, skoro babce rachunki spadly prawie o polowe? Zreszta nawet golym okiem taki koszt oswietlenia bloku wydaje sie nierealny (2 klatki, 4 pietra).

--
Pozdr.
Kenny

W dniu 2010-10-10 22:55, Kenny pisze:

Czy aby na pewno dla starszych nadplat weszlo przedawnienie? Jesli tak
to jak je liczyc? Ostatnia przedawniona faktura za ktorą nie zwroca to
ta z terminem platnosci ponad 5 lat wstecz od zgloszenia problemu do
zarzadcy?

10 lat

Jak podwazyc wyliczenie 10zl/mies, skoro babce rachunki spadly prawie o
polowe? Zreszta nawet golym okiem taki koszt oswietlenia bloku wydaje
sie nierealny (2 klatki, 4 pietra).

10 zł miesięcznie to jakieś 25 kWh, czyli 1 żarówka 60-watowa paląca się 14 godzin dziennie.  Jeśli jest tam np. 10 żarówek, to 83 minuty dziennie łącznego świecenia.
100 zł miesięcznie, to 10-krotnie dłuższe czasy, a nie sądzę, żeby żarowki na klatkach paliły się non-stop przez 14 godzin dziennie.

Użytkownik "Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <maciej_pmt@tpsa.waw.pl>

Jak podwazyc wyliczenie 10zl/mies, skoro babce rachunki spadly prawie o
polowe? Zreszta nawet golym okiem taki koszt oswietlenia bloku wydaje
sie nierealny (2 klatki, 4 pietra).

10 zł miesięcznie to jakieś 25 kWh, czyli 1 żarówka 60-watowa paląca się 14 godzin dziennie.  Jeśli jest tam np. 10 żarówek, to 83 minuty dziennie łącznego świecenia.
100 zł miesięcznie, to 10-krotnie dłuższe czasy, a nie sądzę, żeby żarowki na klatkach paliły się non-stop przez 14 godzin dziennie.

Babka na prawo zarobić na tym, że z jej prądu korzystano a nie tylko otrzymać zwrot poniesionego kosztu

On 10/11/2010 2:20 AM, niusy.pl wrote:

Babka na prawo zarobić na tym, że z jej prądu korzystano a nie tylko
otrzymać zwrot poniesionego kosztu

tak?

Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid>

Babka na prawo zarobić na tym, że z jej prądu korzystano a nie tylko
otrzymać zwrot poniesionego kosztu

tak?

a nie ?

On 10/11/2010 8:47 AM, niusy.pl wrote:

Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid>

Babka na prawo zarobić na tym, że z jej prądu korzystano a nie tylko
otrzymać zwrot poniesionego kosztu

tak?

a nie ?

no niestety nie.

Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid>

Babka na prawo zarobić na tym, że z jej prądu korzystano a nie tylko
otrzymać zwrot poniesionego kosztu

tak?

a nie ?

no niestety nie.

Jak to ?

Użytkownik "niusy.pl" <dsfds@niusy.pl.invalid> napisał

tak?

a nie ?

no niestety nie.

Jak to ?

No tak to.

K.

Użytkownik "Krzysztof" <kdoriain@antyspam.pl>

tak?

a nie ?

no niestety nie.

Jak to ?

No tak to.

Czyli jak

Użytkownik "niusy.pl" <dsfds@niusy.pl.invalid> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i8vf3i$h0c$1@news.net.icm.edu.pl...

Czyli jak

czyli nic nie zarobi

W dniu 11.10.2010 09:20, niusy.pl pisze:

100 zł miesięcznie, to 10-krotnie dłuższe czasy, a nie sądzę, żeby
żarowki na klatkach paliły się non-stop przez 14 godzin dziennie.

Babka na prawo zarobić na tym, że z jej prądu korzystano a nie tylko
otrzymać zwrot poniesionego kosztu

Mmmm... A wiesz, że na sprzedaż prądu elektrycznego trzeba mieć koncesję?

Zatem może to być wyłącznie odszkodowanie (pokrycie poniesionych strat
finansowych), a nie jakiś zarobek.

Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4cb2bcef$1@news.home.net.pl...

Zatem może to być wyłącznie odszkodowanie (pokrycie poniesionych strat
finansowych), a nie jakiś zarobek.

odszkodowanie, ale predzej liczone na podstaiwe roznicy rachunkow jakie placila, a nie widzimiesie zarzadcy

W dniu 11.10.2010 13:28, szerszen pisze:

Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał
w wiadomości grup dyskusyjnych:4cb2bcef$1@news.home.net.pl...

Zatem może to być wyłącznie odszkodowanie (pokrycie poniesionych strat
finansowych), a nie jakiś zarobek.

odszkodowanie, ale predzej liczone na podstaiwe roznicy rachunkow jakie
placila, a nie widzimiesie zarzadcy

Ewentualnie innych dających się uzasadnić wyliczeń. Plus odsetki. Ale na
pewno żaden zarobek.

niusy.pl napisal:

Babka na prawo zarobić na tym, że z jej prądu korzystano a nie tylko otrzymać zwrot poniesionego kosztu

Nie ma prawa, bo nie posiada koncesji na obrót energią elektryczną.
Może co najwyżej dochodzić poniesionych kosztów plus odsetek.

--
Pozdrawiam,

Jacek

UĹźytkownik "Jacek_P" <Lato-i-Upal@cyf-kr.edu.pl>

Babka na prawo zarobić na tym, że z jej prądu korzystano a nie tylko
otrzymać zwrot poniesionego kosztu

Nie ma prawa, bo nie posiada koncesji na obrót energią elektryczną.

Znaczy jak firma kupi alkohol a nie ma koncesji to nie może odsprzedać tylko musi wychlać ?

Może co najwyżej dochodzić poniesionych kosztów plus odsetek.

E tam

niusy.pl napisal:

> Nie ma prawa, bo nie posiada koncesji na obrót energią elektryczną.
Znaczy jak firma kupi alkohol a nie ma koncesji to nie może odsprzedać tylko musi wychlać ?

Nie mieszaj tematów. Alkohol jest regulowany inną ustawą. Do prądu
elektrycznego masz: Dz. U. z 2006 r. Nr 89, poz. 625 ( z późn. zm.).

> Może co najwyżej dochodzić poniesionych kosztów plus odsetek.
E tam

Doczytaj. Twoje stany wewnętrzne nijak się mają do stanu prawnego.

--
Pozdrawiam,

Jacek

UĹźytkownik "Jacek_P" <Lato-i-Upal@cyf-kr.edu.pl>

> Nie ma prawa, bo nie posiada koncesji na obrót energią elektryczną.
Znaczy jak firma kupi alkohol a nie ma koncesji to nie może odsprzedać tylko
musi wychlać ?

Nie mieszaj tematów. Alkohol jest regulowany inną ustawą.

Było "bo nie posiada koncesji" to wnioskowałem, że tak jak inne, które wymagają koncesji np alkohol.

Do prądu
elektrycznego masz: Dz. U. z 2006 r. Nr 89, poz. 625 ( z późn. zm.).

Który artykuł wyklucza czerpanie korzyści z udostępniania prądu ?

> Może co najwyżej dochodzić poniesionych kosztów plus odsetek.
E tam

Doczytaj.

Ty mi poczytaj.

Twoje stany wewnętrzne nijak się mają do stanu prawnego.

Tobie coś dolega ??? To grupa dyskusyjna. Nie pasuje klimat to naprawdę nie musisz brać udziału.

niusy.pl napisal:

> Do prądu
> elektrycznego masz: Dz. U. z 2006 r. Nr 89, poz. 625 ( z późn. zm.).
Który artykuł wyklucza czerpanie korzyści z udostępniania prądu ?

Art.32.1.4.a który zwalnia od obowiązku uzyskania koncesji obrót energią,
jeżeli roczna wartość obrotu jest poniżej 100 tys. euro. Ale wtedy witamy
w świecie działalności gospodarczej :D

Dodatkowo dochodzą regulacje umowne z dostawcą energii dla poszkodowanej.
Najprawdopodobniej są tam zastrzeżenia zakazujące odsprzedaży energii,
więc pozostaje jedynie refakturowanie, czyli... bez zysku.

> Doczytaj.
Ty mi poczytaj.

A co ja Bracia Grimm jestem, żeby dobranocki ci opowiadać? Wysil się.

> Twoje stany wewnętrzne nijak się mają do stanu prawnego.
Tobie coś dolega ??? To grupa dyskusyjna. Nie pasuje klimat to naprawdę nie musisz brać udziału.

Skomentowałem twoje 'Eee, tam' jako wyjątkowo nośny argument na gruncie prawnym :P

--
Pozdrawiam,

Jacek

UĹźytkownik "Jacek_P" <Lato-i-Upal@cyf-kr.edu.pl>

> Do prądu
> elektrycznego masz: Dz. U. z 2006 r. Nr 89, poz. 625 ( z późn. zm.).
Który artykuł wyklucza czerpanie korzyści z udostępniania prądu ?

Art.32.1.4.a który zwalnia od obowiązku uzyskania koncesji obrót energią,
jeżeli roczna wartość obrotu jest poniżej 100 tys. euro. Ale wtedy witamy
w świecie działalności gospodarczej :D

I gdzie Ty tu widzisz działalność gospodarczą ??? Musiałaby się tym trudnić a tu chodzi o jednorazowe odszkodowanie uwzględniające tylko hipotetyczny zysk do jakiego miałaby prawo.

Dodatkowo dochodzą regulacje umowne z dostawcą energii dla poszkodowanej.
Najprawdopodobniej są tam zastrzeżenia zakazujące odsprzedaży energii,
więc pozostaje jedynie refakturowanie, czyli... bez zysku.

To dostawca może być stroną w tej sprawie ? Z kuli czego ? Rozumiem, gdyby kobieta już zysk uzyskała a tak ... bez związku.

> Doczytaj.
Ty mi poczytaj.

A co ja Bracia Grimm jestem, żeby dobranocki ci opowiadać? Wysil się.

Jakoś udało Ci się, prawda ?

> Twoje stany wewnętrzne nijak się mają do stanu prawnego.
Tobie coś dolega ??? To grupa dyskusyjna. Nie pasuje klimat to naprawdę nie
musisz brać udziału.

Skomentowałem twoje 'Eee, tam' jako wyjątkowo nośny argument na gruncie prawnym :P

Na gruncie prawnym to ...

"Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <maciej_pmt@tpsa.waw.pl> writes:

100 zł miesięcznie, to 10-krotnie dłuższe czasy, a nie sądzę, żeby
żarowki na klatkach paliły się non-stop przez 14 godzin dziennie.

U mnie na klatkach sświatło zapala sięautomatycznie na całą noc.
Znam wiele domów, gdzie jest podobnie.

  MJ

10 zł miesięcznie to jakieś 25 kWh, czyli 1 żarówka 60-watowa paląca się
14 godzin dziennie.  Jeśli jest tam np. 10 żarówek, to 83 minuty dziennie łącznego świecenia.
100 zł miesięcznie, to 10-krotnie dłuższe czasy, a nie sądzę, żeby żarowki na klatkach paliły się non-stop przez 14 godzin dziennie.

Sadzę, że należałoby policzyc jeszcze o ile spadną opłaty za przesył przy mniejszym zużyciu energii elektrycznej.

Arch

Dnia Sun, 10 Oct 2010 22:55:34 +0200, Kenny napisał(a):

Witam,

Problem nie dotyczy mnie, lecz niezmiernie mnie zainteresowal. Otoz sasiadka mojej tesciowej przy okazji awarii prądu odkryla, ze przez 12 lat klatka schodowa, piwnica, domofon byly podpiete pod jej licznik :)

To dolicz jeszcze parę "obwodów" od sąsiadów, którym wydawało się ze
wpinają się w administracyjne obwody ;)