Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Zbadać wszystkie przecieki.

Zbadać wszystkie przecieki.

Data: 2011-08-13 02:59:04
Autor: stevep
Zbadać wszystkie przecieki.
# Mimo, że pochowano już Andrzeja Leppera, jego śmierć „żyje” teraz  własnym życiem i nic nie wskazuje na to, że prędko „umrze”. Niemal od  pierwszych chwil, kiedy pojawiła się informacja o samobójczej śmierci  byłego wicemarszałka sejmu i wicepremiera w rządzie koalicyjnym PiS – SO –  LPR zaczęły pojawiać się pierwsze teorie spiskowe. Teraz jest ich już  niemal tyle, co w przypadku katastrofy smoleńskiej. Różni domorośli  detektywi poszukują winnych na prawo i lewo, nie omijając centrum. Ale na  ten towar nigdy nie zabraknie zapotrzebowania, więc twórcy literatury z  gatunku political fiction mają swoje kolejne pięć minut. Niestety, nie da  się tego uniknąć, gdy w ten sposób z życiem rozstaje się osoba publiczna,  z pierwszych stron gazet, nawet, jeśli czasy jej świetności należą już do  historii. Tym bardziej, że Lepper mimo wszystko miał jeszcze pewien wpływ  na współczesną scenę polityczną. Choćby jako świadek w procesach, w  których zeznawał. Zostawmy jednak fantastykę i zajmijmy się bardziej  przyziemnymi sprawami.

W ostatnim tygodniu obserwujemy najbardziej obrzydliwą praktykę, do której  zostaliśmy „przyzwyczajeni” przez Prezesa i jego drużynę. Zaczyna się gra  trumną człowieka zaszczutego przez PiS, człowieka, którego śmierć była w  pewnym sensie konsekwencją prowokacji przygotowanej przez J.  Kaczyńskiego,  Z. Ziobro, i M. Kamińskiego. Zawodowe ścierwojady wylazły  ze swych nor, bo poczuły świeżą krew, którą można wykorzystać w  rozpoczynającej się kampanii wyborczej dla swych partykularnych interesów  partyjnych. Mularczyk, Ziobro, Sakiewicz są bardzo zatroskani o  bezstronność prokuratury, zapominając, że to właśnie oni byli tymi, którzy  pchnęli zmarłego na równię pochyłą z tragicznym finałem. Zdają się nie  pamiętać, że to w latach 2005/07, za rządów PiS, bezstronność prokuratur i  sądów, najdelikatniej mówiąc, pozostawiała wiele do życzenia. Naczelny  redaktor GP bez żenady przyznał, że jego celem jest potwierdzenie zeznań  Kaczyńskiego w sprawie przecieku, co ma swój wydźwięk w nagraniu rozmowy z  Lepperem sprzed prawie roku. Zresztą zastanawiające jest, że lider SO  właśnie jego wybrał na „spowiednika” i powiernika swych lęków i obaw.

W związku z „rewelacjami” Sakiewicza zastanawia mnie jedna rzecz.   Dlaczego media wałkują na okrągło kwestię, kto dokonał przecieku? Jakoś  całkowicie zmarginalizowany jest problem, że cała ta, dęta w gruncie  rzeczy, „afera gruntowa” była przestępczą działalnością, firmowaną przez  najwyższe organa państwowe. Była to prowokacja, zmontowana od początku do  końca przez CBA i z błogosławieństwem premiera i ministra  (nie)sprawiedliwości, z wykorzystaniem celowo sfałszowanych dokumentów.  Jej celem nie było ukrócenie i zdemaskowanie przestępczej działalności  ministra rolnictwa, lecz skompromitowanie i wyeliminowanie go z polityki..  A w konsekwencji przejęcie nie tylko elektoratu Samoobrony, (co się  zresztą udało), lecz przede wszystkim wchłonięcie do PiS –u całego klubu  parlamentarnego tejże. Tutaj popis dali ministrowie Lipiński i  Mojzeszowicz w pokoiku sejmowym posłanki Renaty Beger. Wracając do  prowokacji, to o ile mi wiadomo, żadna ustawa o policji czy służbach, ani  tym bardziej konstytucja, (która określa RP jako państwo prawne – a więc  działające na gruncie prawa), nie daje tym podmiotom możliwości kreowania  przestępstwa. A państwo o nazwie IV RP niejednokrotnie to robiło,  fabrykując dowody na polityczne zapotrzebowanie chorego na władzę  Jarosława Kaczyńskiego. Wystarczy przypomnieć bawidamka -  agenta Tomka -  i jego ofiary: posłankę Sawicką i panią Pazura-Marczuk. Ofiary ministra  Ziobro i premiera - doktora G. i tragiczną w skutkach sprawę byłej  minister Panią Blidę. I wreszcie opisywaną właśnie prowokację przeciwko  własnemu koalicjantowi, na której prowokatorzy się przewrócili.

Dzisiaj nie ofiary, w tym Andrzej Lepper, należy obciążać  odpowiedzialnością za dyktatorskie zapędy nieudolnego watażki z PiS, który  nie miał pomysłu na Polskę inną niż państwo policyjne. Prokuratura i sądy  powinny zająć się tymi, którzy w sposób rażący nadużywali powierzonej im w  demokratycznych wyborach władzy przeciwko obywatelom tego kraju. Jeśli był  przeciek, to ten, który tego dokonał powinien być stawiany jako wzór,  ponieważ nie pozwolił ludziom nieodpowiedzialnym na realizowanie ich  chorych wizji.

Istnieje szansa na to, że odpowiedzialni za nadużycia władzy poniosą  odpowiedzialność za swoje czyny. Wszystko jednak zależy od tego, czy  będąca dziś - a wszystko wskazuje na to, że tak będzie po wyborach - u  władzy Platforma Obywatelska poprze wynikający z raportu wniosek Kalisza o  Trybunał Stanu dla Kaczyńskiego i Ziobry. Co nie jest wcale takie pewne w  świetle reakcji premiera na raport Czumy oczyszczający twórców IV RP z ich  dwuletnich rządów. Mam pewne wątpliwości, czy Donald Tusk ma wolę spełnić  w końcu swe wyborcze obietnice o rozliczeniu IV RP. Pożyjemy, zobaczymy.

P.s. Warto by było, by prokuratura, która tak gorliwie zajmuje się  przeciekiem w sprawie „afery gruntowej”, raczyła zająć się innymi  przeciekami, które regularnie trafiały do zaprzyjaźnionych z Czwartą RP  mediów. Wiele z nich wskazywało, że pochodzą ze źródeł opatrzonych  klauzulą POUFNE lub TAJNE. #
Ze strony:
http://tiny.pl/h55g9

--
stevep
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Zbadać wszystkie przecieki.

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona