Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.lotnictwo   »   Zbiorniki balastowe w szybowcach a mróz

Zbiorniki balastowe w szybowcach a mróz

Data: 2016-11-27 16:39:31
Autor: Tomek
Zbiorniki balastowe w szybowcach a mróz
Witam,
Orientujecie się, czy np. do lotów wysokościowych (lub w razie silnego noszenia i wlotu w obszar temperatur ujemnych) pilot szybowca musi przed zamarznięciem wypuścić wodę ze zbiorników balastowych?
Czy planując lot na fali w ogóle się nie napełnia zbiorników? Tu raczej tak. Ale co, gdyby woda była, a otoczenie ma ujemną temperaturę??

Tomek.

Data: 2016-11-27 17:33:20
Autor: szczepan bialek
Zbiorniki balastowe w szybowcach a mróz

Użytkownik "Tomek" <marekjan63@o2.pl> napisał w wiadomości news:o1eun9$sds$1portraits.wsisiz.edu.pl...
Witam,
Orientujecie się, czy np. do lotów wysokościowych (lub w razie silnego noszenia i wlotu w obszar temperatur ujemnych) pilot szybowca musi przed zamarznięciem wypuścić wodę ze zbiorników balastowych?
Czy planując lot na fali w ogóle się nie napełnia zbiorników? Tu raczej tak. Ale co, gdyby woda była, a otoczenie ma ujemną temperaturę??

Na mrozie pekaja tylko szklane zbiorniki.
S*

Data: 2016-11-28 13:56:21
Autor: J.F.
Zbiorniki balastowe w szybowcach a mróz
Użytkownik "szczepan bialek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:o1f1qj$nku$1@node2.news.atman.pl...
Użytkownik "Tomek" <marekjan63@o2.pl> napisał w wiadomości
Orientujecie się, czy np. do lotów wysokościowych (lub w razie silnego noszenia i wlotu w obszar temperatur ujemnych) pilot szybowca musi przed zamarznięciem wypuścić wodę ze zbiorników balastowych?
Czy planując lot na fali w ogóle się nie napełnia zbiorników? Tu raczej tak. Ale co, gdyby woda była, a otoczenie ma ujemną temperaturę??

Na mrozie pekaja tylko szklane zbiorniki.

A z wlokna szklanego to juz nie ?

Owszem, duzo zalezy od ksztaltu.
No i od mieszania wody w zbiorniku tez, a szybowiec kolysze i trzesie :-)

J.

Data: 2016-11-28 17:59:13
Autor: TJ_Blues
Zbiorniki balastowe w szybowcach a mróz
On Monday, November 28, 2016 at 7:56:24 AM UTC-5, J.F. wrote:
Użytkownik "szczepan bialek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:o1f1qj$nku$1@node2.news.atman.pl...
Użytkownik "Tomek" <marekjan63@o2.pl> napisał w wiadomości
>> Orientujecie się, czy np. do lotów wysokościowych (lub w razie >> silnego noszenia i wlotu w obszar temperatur ujemnych) pilot >> szybowca musi przed zamarznięciem wypuścić wodę ze zbiorników >> balastowych?
>> Czy planując lot na fali w ogóle się nie napełnia zbiorników? Tu >> raczej tak. Ale co, gdyby woda była, a otoczenie ma ujemną >> temperaturę??
>
>Na mrozie pekaja tylko szklane zbiorniki.

A z wlokna szklanego to juz nie ?

Owszem, duzo zalezy od ksztaltu.
No i od mieszania wody w zbiorniku tez, a szybowiec kolysze i trzesie :-)

J.

Tak a propos mieszania; czy nie wystarczy >domieszac< borygo / plyn do spryskiwaczy? Albo po prostu; glikolu? A Szczepanowi proponuje wstawic puszke piwa do zamrazalnika. Bedzie
Smolensk jak ta lala. Ciekawy bylby wywod jakiegos Biniendy, udowadniajacy,
ze puszka jest ze szkla... :-)

cheers

Data: 2016-11-29 10:08:54
Autor: J.F.
Zbiorniki balastowe w szybowcach a mróz
Użytkownik "TJ_Blues"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:02e06b60-5680-40d4-a6a8-5cc6a988c800@googlegroups.com...
On Monday, November 28, 2016 at 7:56:24 AM UTC-5, J.F. wrote:
>Na mrozie pekaja tylko szklane zbiorniki.
A z wlokna szklanego to juz nie ?


Tak a propos mieszania; czy nie wystarczy >domieszac< borygo / plyn do spryskiwaczy? Albo po prostu; glikolu?

Glikolu zapewne tak. Ale glikol etylenowy trujacy jest, zrzut dobrze rozpyla ?
Mozna uzyc glikolu propylenowego.
W plynie do spryskiwaczy powinien byc etanol, bo metanol zakazany.

Wszystkie dosc drogie.

Ale ... wystarczy niewielka domieszka alkoholu/glikolu aby zbiornik ocalal - woda zacznie zamarzac w kasze i nie rozsadzi, o ile bedzie zapas miejsca.

A Szczepanowi proponuje wstawic puszke piwa do zamrazalnika. Bedzie
Smolensk jak ta lala. Ciekawy bylby wywod jakiegos Biniendy, udowadniajacy,
ze puszka jest ze szkla... :-)

A bedzie w ogole jakis efekt ? Bo mi sie wydaje, ze nie ..

J.

Data: 2016-11-29 10:52:46
Autor: Jarosław Sokołowski
Zbiorniki balastowe w szybowcach a mróz
Pan J.F. napisał:

Ale ... wystarczy niewielka domieszka alkoholu/glikolu aby
zbiornik ocalal - woda zacznie zamarzac w kasze i nie rozsadzi,
o ile bedzie zapas miejsca.

A Szczepanowi proponuje wstawic puszke piwa do zamrazalnika.
Bedzie Smolensk jak ta lala. Ciekawy bylby wywod jakiegos
Biniendy, udowadniajacy, ze puszka jest ze szkla... :-)

A bedzie w ogole jakis efekt ? Bo mi sie wydaje, ze nie ..

Zamarzło mi kiedyś piwo na mrozie. Puszka jakoś tak lekko się
pomarszczyła -- i tyle. Więc może by tak piwo do tych zbiorników
(niekoniecznie ze szkła)?

Jarek

--
Kto to, kto to?
No, wreszcie powiedz --
To szklarz, to szklarz
To pan szybowiec

Data: 2016-11-29 12:37:07
Autor: J.F.
Zbiorniki balastowe w szybowcach a mróz
Użytkownik "Jarosław Sokołowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:slrno3qjve.pb8.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Pan J.F. napisał:
A Szczepanowi proponuje wstawic puszke piwa do zamrazalnika.
Bedzie Smolensk jak ta lala. Ciekawy bylby wywod jakiegos
Biniendy, udowadniajacy, ze puszka jest ze szkla... :-)

A bedzie w ogole jakis efekt ? Bo mi sie wydaje, ze nie ..

Zamarzło mi kiedyś piwo na mrozie. Puszka jakoś tak lekko się
pomarszczyła -- i tyle. Więc może by tak piwo do tych zbiorników
(niekoniecznie ze szkła)?

Ale tam chyba ponad 100 litrow wchodzi - kosztowny ten balast, a jak serce by bolalo przy zrzucaniu :-)

J.

Data: 2016-11-29 13:06:17
Autor: Jarosław Sokołowski
Zbiorniki balastowe w szybowcach a mróz
Pan J.F. napisał:

A Szczepanowi proponuje wstawic puszke piwa do zamrazalnika.
Bedzie Smolensk jak ta lala. Ciekawy bylby wywod jakiegos
Biniendy, udowadniajacy, ze puszka jest ze szkla... :-)

A bedzie w ogole jakis efekt ? Bo mi sie wydaje, ze nie ..

Zamarzło mi kiedyś piwo na mrozie. Puszka jakoś tak lekko się
pomarszczyła -- i tyle. Więc może by tak piwo do tych zbiorników
(niekoniecznie ze szkła)?

Ale tam chyba ponad 100 litrow wchodzi - kosztowny ten balast,
a jak serce by bolalo przy zrzucaniu :-)

Zdarzało się nieraz, że do przygodnie lądującego na łące szybowca
przystępowało lokalne chłopstwo z widłami. Gdyby w ten sposób
systematycznie obłaskawiać ludność okoliczną, to by może stała
się ona nie tak wrogo usposobiona.

Jarek

--
Proszę pana, proszę pana,
Rzecz się stała niesłychana:
Zamiast deszczu u sąsiada
Dziś padała oranżada

Data: 2016-11-29 14:09:42
Autor: J.F.
Zbiorniki balastowe w szybowcach a mróz
Użytkownik "Jarosław Sokołowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:slrno3qrpp.rtf.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Pan J.F. napisał:
Zamarzło mi kiedyś piwo na mrozie. Puszka jakoś tak lekko się
pomarszczyła -- i tyle. Więc może by tak piwo do tych zbiorników
(niekoniecznie ze szkła)?

Ale tam chyba ponad 100 litrow wchodzi - kosztowny ten balast,
a jak serce by bolalo przy zrzucaniu :-)

Zdarzało się nieraz, że do przygodnie lądującego na łące szybowca
przystępowało lokalne chłopstwo z widłami. Gdyby w ten sposób
systematycznie obłaskawiać ludność okoliczną, to by może stała
się ona nie tak wrogo usposobiona.

Moze, ale pomysl - mowisz chlopu, ze miales tu 100 litrow piwa, ale musiales spuscic i nic nie zostalo ... choc kto wie, moze zrozumie, polaczy sie w zalu i zapomni widel uzyc.

Przy czym ... ja pamietam raczej, ze takie przygody to przezycie dla calej wsi bylo. I z widlami nie lecieli.
Ale moze gdzies w poblizu lotniska jest inaczej, jak sie czesto zdarza :-)

J.

Data: 2016-11-29 19:09:30
Autor: TJ_Blues
Zbiorniki balastowe w szybowcach a mróz
On Tuesday, November 29, 2016 at 4:52:48 AM UTC-5, Jarosław Sokołowski wrote:

Zamarzło mi kiedyś piwo na mrozie. Puszka jakoś tak lekko się
pomarszczyła -- i tyle. Więc może by tak piwo do tych zbiorników
(niekoniecznie ze szkła)?

Jarek



OK, piwo potrzebuje nizszych temperatur niz jakies marne -10C. Ja kiedys
zostawilem szesciopak na balkonie. W nocy temp spadla do chyba -35... Dnia
nastepnego plakalem jak dziecko... :-(

Ale jesli chodzi o napoje nie zawierajace duzych ilosci antyzamrzacza to
efekt wyglada mniej wiecej tak:

http://farm3.static.flickr.com/2334/3539041561_4abe931926.jpg

https://www.youtube.com/watch?v=cz9usVeH3no


Dla przypomnienia; chodzi o Szczepanowa teze, jakoby tylko szklane naczynia
pekaly na mrozie. cheers

Data: 2016-11-29 23:51:45
Autor: Kris
Zbiorniki balastowe w szybowcach a mróz
W dniu środa, 30 listopada 2016 04:09:31 UTC+1 użytkownik TJ_Blues napisał:

Ale jesli chodzi o napoje nie zawierajace duzych ilosci antyzamrzacza to
efekt wyglada mniej wiecej tak:

http://farm3.static.flickr.com/2334/3539041561_4abe931926.jpg
Szampan mi kiedyś w zamrażarce taką niespodziankę zrobił. Flaszka mie pękła tylko korek wyskoczył i zawartość nie całkiem zamarzła ale taka konsystencja gęstej kaszy była. Łyżka szlo spożyć;)

Data: 2016-11-30 12:15:05
Autor: Jarosław Sokołowski
Zbiorniki balastowe w szybowcach a mróz
Pan Kris napisał:

Szampan mi kiedyś w zamrażarce taką niespodziankę zrobił. Flaszka mie
pękła tylko korek wyskoczył i zawartość nie całkiem zamarzła ale taka
konsystencja gęstej kaszy była. Łyżka szlo spożyć;)

Oryginalny szampan powstaje w ten sposób, że drożdże wtórnej fermentacji
produkują dwutlenek węgla w butelce. Butelkę odwraca się do góry dnem,          zdechłe drożdzę opadają do szyjki. Wtedy szyjkę się zamraża i wydłubuje
nieboszczyków specjalnym świdrem.

--
Jarek

Data: 2016-11-30 15:10:34
Autor: J.F.
Zbiorniki balastowe w szybowcach a mróz
Użytkownik "Jarosław Sokołowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:slrno3td5p.1oc.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Pan Kris napisał:
Szampan mi kiedyś w zamrażarce taką niespodziankę zrobił. Flaszka mie
pękła tylko korek wyskoczył i zawartość nie całkiem zamarzła ale taka
konsystencja gęstej kaszy była. Łyżka szlo spożyć;)

Oryginalny szampan powstaje w ten sposób, że drożdże wtórnej fermentacji
produkują dwutlenek węgla w butelce. Butelkę odwraca się do góry dnem,
zdechłe drożdzę opadają do szyjki. Wtedy szyjkę się zamraża i wydłubuje
nieboszczyków specjalnym świdrem.

Ale mrozi sie tylko szyjke butelki. Wiekszosc pozostaje w plynie, i chyba nawet bez "kaszy".

J.

Data: 2016-11-30 15:19:40
Autor: Jarosław Sokołowski
Zbiorniki balastowe w szybowcach a mróz
Pan J.F. napisał:

Szampan mi kiedyś w zamrażarce taką niespodziankę zrobił.
Flaszka mie pękła tylko korek wyskoczył i zawartość nie
całkiem zamarzła ale taka konsystencja gęstej kaszy była.
Łyżka szlo spożyć;)
Oryginalny szampan powstaje w ten sposób, że drożdże wtórnej fermentacji produkują dwutlenek węgla w butelce. Butelkę
odwraca się do góry dnem, zdechłe drożdzę opadają do szyjki.
Wtedy szyjkę się zamraża i wydłubuje nieboszczyków specjalnym
świdrem.

Ale mrozi sie tylko szyjke butelki. Wiekszosc pozostaje
w plynie, i chyba nawet bez "kaszy".

Więcej mrozić nie ma potrzeby. Ale butelki do szampana nie bez
przyczyny mają stożkowaty kształt. Przy zamrażaniu od strony
szyjki nie ma niebezpieczeństwa, że lód rozsadzi szkło.

--
Jarek

Data: 2016-11-30 16:37:02
Autor: J.F.
Zbiorniki balastowe w szybowcach a mróz
Użytkownik "Jarosław Sokołowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:slrno3tnvs.64b.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Pan J.F. napisał:
Oryginalny szampan powstaje w ten sposób, że drożdże wtórnej
fermentacji produkują dwutlenek węgla w butelce. Butelkę
odwraca się do góry dnem, zdechłe drożdzę opadają do szyjki.
Wtedy szyjkę się zamraża i wydłubuje nieboszczyków specjalnym
świdrem.

Ale mrozi sie tylko szyjke butelki. Wiekszosc pozostaje
w plynie, i chyba nawet bez "kaszy".

Więcej mrozić nie ma potrzeby. Ale butelki do szampana nie bez
przyczyny mają stożkowaty kształt. Przy zamrażaniu od strony
szyjki nie ma niebezpieczeństwa, że lód rozsadzi szkło.

Hm, szyjka to tak z natury stozkowa.
A moze nie zwrocilem uwagi na ten drobny szczegol i butelka od wina potrafi miec na kawalku szyjki stala srednice, a szampanowa wszedzie stozek.
Butelka od wodki by sie nie nadawala, przynajmniej te polmosowe.

Szampan ma za to dno stozkowe, ale to z uwagi na cisnienie a nie mrozenie.

J.

Data: 2016-11-30 17:03:55
Autor: Jarosław Sokołowski
Zbiorniki balastowe w szybowcach a mróz
Pan J.F. napisał:

Oryginalny szampan powstaje w ten sposób, że drożdże wtórnej
fermentacji produkują dwutlenek węgla w butelce. Butelkę
odwraca się do góry dnem, zdechłe drożdzę opadają do szyjki.
Wtedy szyjkę się zamraża i wydłubuje nieboszczyków specjalnym
świdrem.
Ale mrozi sie tylko szyjke butelki. Wiekszosc pozostaje
w plynie, i chyba nawet bez "kaszy".
Więcej mrozić nie ma potrzeby. Ale butelki do szampana nie bez
przyczyny mają stożkowaty kształt. Przy zamrażaniu od strony
szyjki nie ma niebezpieczeństwa, że lód rozsadzi szkło.

Hm, szyjka to tak z natury stozkowa.
A moze nie zwrocilem uwagi na ten drobny szczegol i butelka od
wina potrafi miec na kawalku szyjki stala srednice, a szampanowa
wszedzie stozek.
Butelka od wodki by sie nie nadawala, przynajmniej te polmosowe.

No więc własnie, flaszka od wódki całkiem do bani, typowa od wina
to raczej dwa walce (czyjka i butelka właściwa), a szampańska ma
równie pochyłą, po której lód ewentualnie może się ślizgać.

Szampan ma za to dno stozkowe, ale to z uwagi na cisnienie a nie mrozenie.

Butelki do wina, nawet czerwonego, też mają, choć nie zawsze. Palucha
się tam wtyka przy nalewaniu, więc o wgłębienie wielofunkcyjne.

Jarek

--
Ludzie myślą, że zwyczajnie, tak po prostu kapie w garnek
i ten garnek, ten ich świat, jest taki wielki
dla mnie to jest bzdura wielka, bo ten garnek to butelka
i pływamy właśnie w szyjce od butelki

Data: 2016-11-30 10:13:01
Autor: J.F.
Zbiorniki balastowe w szybowcach a mróz
Użytkownik "TJ_Blues"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:9b814a4d-cb78-47ba-90b2-76f621462e54@googlegroups.com...
OK, piwo potrzebuje nizszych temperatur niz jakies marne -10C. Ja kiedys
zostawilem szesciopak na balkonie. W nocy temp spadla do chyba -35... Dnia
nastepnego plakalem jak dziecko... :-(

Tylko, ze to jest troche inaczej.
Woda z dodatkiem zazwyczaj ma nieco nizsza temperature zamarzania.

Jak temperatura spadnie ponizej, a dodatku jest malo - tworza sie krysztalki lodu.
A w pozostalej czesci wody stezenie dodatku rosnie, i temperatura zamarzania spada.

Tworzy sie taka "kasza manna" ... a ona jednak plynie. Jesli w puszce/zbiorniku jest troche wolnego miejsca, to po prostu wypelni pusta przestrzen.
Szklane butelki pekaly, bo sie tworzyla od gory warstwa lodu, na tyle mocna, ze ograniczala mozliwosc ekspansji plynu w srodku i wytrzymywala wzrost cisnienia az do pekniencia szkla.

Ale jesli chodzi o napoje nie zawierajace duzych ilosci antyzamrzacza to
efekt wyglada mniej wiecej tak:
http://farm3.static.flickr.com/2334/3539041561_4abe931926.jpg

To nie jest jedyny mozliwy efekt. Pekla mi kiedys puszka coca-coli w schowku w samochodzie ... i nawet jakos bardzo mokro nie bylo, dziwilem sie skad ta wilgoc. Wytlumaczenie powyzej - plynu bylo juz malo, wiekszosc to snieg. Wystarczylo wyrzucic.

Piany widac bylo malo, bo takich efektow nie bylo ... no chyba, ze byly, ale potem temperatura wzro

https://www.youtube.com/watch?v=cz9usVeH3no
Dla przypomnienia; chodzi o Szczepanowa teze, jakoby tylko szklane naczynia
pekaly na mrozie.

Plastykowe butelki jak widac nie pekaja :-)
Nie zlicze tez ile razy mi zamarzl plyn od sprzyskiwaczy w samochodzie - i bez problemow.
Ale staram sie jesienia choc troche zimowego dolac, zeby nie byla sama woda - wtedy jest w opisie jak wyzej.

A szybowiec ... ze szkla i plastyku. No chyba ze lepszy, wtedy z plastyku i wegla :-)

J.

Data: 2016-11-30 12:08:07
Autor: Jarosław Sokołowski
Zbiorniki balastowe w szybowcach a mróz
Pan TJ_Blues napisał:

Zamarzło mi kiedyś piwo na mrozie. Puszka jakoś tak lekko się
pomarszczyła -- i tyle. Więc może by tak piwo do tych zbiorników
(niekoniecznie ze szkła)?

OK, piwo potrzebuje nizszych temperatur niz jakies marne -10C. Ja kiedys
zostawilem szesciopak na balkonie. W nocy temp spadla do chyba -35...
Dnia nastepnego plakalem jak dziecko... :-(

   "Jak dzieci, jak dzieci! Tylko wam dziwki i wódka w głowie.
   To mają być żołnierze?!"

Ale jesli chodzi o napoje nie zawierajace duzych ilosci antyzamrzacza
to efekt wyglada mniej wiecej tak:

http://farm3.static.flickr.com/2334/3539041561_4abe931926.jpg

https://www.youtube.com/watch?v=cz9usVeH3no

Wielokrotnie zostawiałem plastikową butelke coli na mrozie. Zamarzała,
ale nigdy nie wybuchła. Może u Was w Ameryce nie umiom coca-coli robić?
Robi się taka mętna zmarzlina, która wypełnia całą objętośc butelki.
Wygląda jakby wolna przestrzeń specjalnie była wyliczona. Potem, jak
to częściowo rozmarza, to najpierw leje się z flachy słodki koncentrat
coli, a na koniec lekko zabarwiona woda.
   Kiedyś przez wymrażanie wzmacniano miody, w czasach, gdy destylacja
nie była powszechna. W miodzie zamarza najpierw woda, którą w postaci
lodu można odcedzić, a zostaje słodycz z procentami.
   Najciekawiej jest jednak z wodą gazowaną w plastikowych butelkach.
Bardzo łatwo ją przechłodzić. Wystaiona na mróz nie zamarza. Ale
gdy się tylko odkręci butelkę, całość w ciągu niecałej sekundy
zamienia się w lód. Testowane na Muszyniance, co dobrze o niej
świadczy, że czysta.
  
Dla przypomnienia; chodzi o Szczepanowa teze, jakoby tylko szklane
naczynia pekaly na mrozie.
   Pękają też naczynia krwionośne. Wtedy nos robi się czerwony.
   Jarek
   PS Żeby nie było całkiem NTG, to dodam, że parówki na mrozie też nie pękają.

Data: 2016-11-30 17:38:44
Autor: szczepan bialek
Zbiorniki balastowe w szybowcach a mróz

Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości news:slrno3tcoo.1io.jarosfalcon.lasek.waw.pl...
>
Wielokrotnie zostawiałem plastikową butelke coli na mrozie. Zamarzała,
ale nigdy nie wybuchła. Może u Was w Ameryce nie umiom coca-coli robić?
Robi się taka mętna zmarzlina, która wypełnia całą objętośc butelki.
Wygląda jakby wolna przestrzeń specjalnie była wyliczona. Potem, jak
to częściowo rozmarza, to najpierw leje się z flachy słodki koncentrat
coli, a na koniec lekko zabarwiona woda.

Kiedyś przez wymrażanie wzmacniano miody, w czasach, gdy destylacja
nie była powszechna. W miodzie zamarza najpierw woda, którą w postaci
lodu można odcedzić, a zostaje słodycz z procentami.

Najciekawiej jest jednak z wodą gazowaną w plastikowych butelkach.
Bardzo łatwo ją przechłodzić. Wystaiona na mróz nie zamarza. Ale
gdy się tylko odkręci butelkę, całość w ciągu niecałej sekundy
zamienia się w lód. Testowane na Muszyniance, co dobrze o niej
świadczy, że czysta.

Dla przypomnienia; chodzi o Szczepanowa teze, jakoby tylko szklane
naczynia pekaly na mrozie.

Jak zostawie w jesieni na dzialce sloik z woda to na wiosne mam zlom szklany i kaluze.
Jak zostawie wode w butelce plastiowej to bez wzgledu na ksztalt butelki i ilosc wody mam na wiosne wode na herbate.
S*

Data: 2016-11-30 10:19:48
Autor: TJ_Blues
Zbiorniki balastowe w szybowcach a mróz
On Wednesday, November 30, 2016 at 11:37:45 AM UTC-5, szczepan  bialek wrote:
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości news:slrno3tcoo.1io.jarosfalcon.lasek.waw.pl...
> >
> Wielokrotnie zostawiałem plastikową butelke coli na mrozie. Zamarzała,
> ale nigdy nie wybuchła. Może u Was w Ameryce nie umiom coca-coli robić?
> Robi się taka mętna zmarzlina, która wypełnia całą objętośc butelki.
> Wygląda jakby wolna przestrzeń specjalnie była wyliczona.. Potem, jak
> to częściowo rozmarza, to najpierw leje się z flachy słodki koncentrat
> coli, a na koniec lekko zabarwiona woda.
>
> Kiedyś przez wymrażanie wzmacniano miody, w czasach, gdy destylacja
> nie była powszechna. W miodzie zamarza najpierw woda, którą w postaci
> lodu można odcedzić, a zostaje słodycz z procentami.
>
> Najciekawiej jest jednak z wodą gazowaną w plastikowych butelkach.
> Bardzo łatwo ją przechłodzić. Wystaiona na mróz nie zamarza. Ale
> gdy się tylko odkręci butelkę, całość w ciągu niecałej sekundy
> zamienia się w lód. Testowane na Muszyniance, co dobrze o niej
> świadczy, że czysta.
>
>> Dla przypomnienia; chodzi o Szczepanowa teze, jakoby tylko szklane
>> naczynia pekaly na mrozie.

Jak zostawie w jesieni na dzialce sloik z woda to na wiosne mam zlom szklany i kaluze.
Jak zostawie wode w butelce plastiowej to bez wzgledu na ksztalt butelki i ilosc wody mam na wiosne wode na herbate.
S*

Jesli mas biezaca wode na dzialce i przed zima wyrenujesz z niej wode,
to wiosna masz wode na herbate. Jesli tego nie zrobisz to masz
dzwonic po hydraulika.

cheers

PS. fajny temat sie uczynil :-) Kudos Jaroslaw S. :-)

Data: 2016-12-01 09:32:29
Autor: szczepan bialek
Zbiorniki balastowe w szybowcach a mróz

Użytkownik "TJ_Blues" <tomekania.tj@gmail.com> napisał w wiadomości news:8fbd9d0f-7ed4-454e-920e-9f432b514795googlegroups.com...
On Wednesday, November 30, 2016 at 11:37:45 AM UTC-5, szczepan  bialek wrote:
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrno3tcoo.1io.jarosfalcon.lasek.waw.pl...
> >
>
>> Dla przypomnienia; chodzi o Szczepanowa teze, jakoby tylko szklane
>> naczynia pekaly na mrozie.

Jak zostawie w jesieni na dzialce sloik z woda to na wiosne mam zlom szklany
i kaluze.
Jak zostawie wode w butelce plastiowej to bez wzgledu na ksztalt butelki i
ilosc wody mam na wiosne wode na herbate.
S*

Jesli mas biezaca wode na dzialce i przed zima wyrenujesz z niej wode,
to wiosna masz wode na herbate. Jesli tego nie zrobisz to masz
dzwonic po hydraulika.

<U nas zakrecaja wode na zime.Bo byle jakie rury by popekaly.
<Lotnicze nie pekaja.
S*

Data: 2016-12-01 10:13:49
Autor: Big Jack
Zbiorniki balastowe w szybowcach a mróz
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/slrno3tcoo.1io.jaros@falcon.lasek.waw.pl
*Jarosław Sokołowski* napisał(-a):

Najciekawiej jest jednak z wodą gazowaną w plastikowych butelkach.
Bardzo łatwo ją przechłodzić. Wystaiona na mróz nie zamarza. Ale
gdy się tylko odkręci butelkę, całość w ciągu niecałej sekundy
zamienia się w lód. Testowane na Muszyniance, co dobrze o niej
świadczy, że czysta.

Ponieważ nie ma dla mnie za zimnego piwa, to nie raz już mi się zdarzyło je przechłodzić. Póki zamknięte, to płynne, ale zaraz po otwarciu zamieniało się w śryż :/ (w aluminiowej puszce, żeby nie było całkiem OT)

--
Big Jack
         //////     GG: 660675
        ( o  o)
    -- ooO-( )-Ooo-

Data: 2016-12-01 10:42:51
Autor: Jarosław Sokołowski
Zbiorniki balastowe w szybowcach a mróz
Big Jack pisze:

Najciekawiej jest jednak z wodą gazowaną w plastikowych butelkach.
Bardzo łatwo ją przechłodzić. Wystaiona na mróz nie zamarza. Ale
gdy się tylko odkręci butelkę, całość w ciągu niecałej sekundy
zamienia się w lód. Testowane na Muszyniance, co dobrze o niej
świadczy, że czysta.

Ponieważ nie ma dla mnie za zimnego piwa, to nie raz już mi się
zdarzyło je przechłodzić. Póki zamknięte, to płynne, ale zaraz po
otwarciu zamieniało się w śryż :/ (w aluminiowej puszce, żeby nie
było całkiem OT)

Ale jak w zamkniętej puszce stwierdzić, że piwo jest płynne? Śryż
tyż może chluptać i zwodzić czujność badacza. Tu by trzeba powołać
jakiś zespół (żeby nie było całkiem OT), który to zbada. Możliwości
jest wiele, poczynając od ultrasonografii czy innej defektoskopii.
Nabrawszy doświadczeń można oceniać zawartość puszki na podstawie
fourierowskiej analizy dźwięku chluptania.

Ale ja i tak polecam wszystkim badaczom zacząć od doświadczenia
z Muszynianką -- bardzo efektownie to wygląda.

--
Jarek

Data: 2016-12-01 11:08:27
Autor: Big Jack
Zbiorniki balastowe w szybowcach a mróz
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/slrno3vs4r.hth.jaros@falcon.lasek.waw.pl
*Jarosław Sokołowski* napisał(-a):

Ale jak w zamkniętej puszce stwierdzić, że piwo jest płynne? Śryż
tyż może chluptać i zwodzić czujność badacza. Tu by trzeba powołać
jakiś zespół (żeby nie było całkiem OT), który to zbada. Możliwości
jest wiele, poczynając od ultrasonografii czy innej defektoskopii.
Nabrawszy doświadczeń można oceniać zawartość puszki na podstawie
fourierowskiej analizy dźwięku chluptania.

W zamkniętej nie sposób. Ale można wyciągnąć wniosek, że skoro dało się
wlać do szklanki będąc płynnym, to w puszce było płynne tym bardziej ;)
Poniżej jedno z takich doprowadzone przeze mnie do takiego stanu
http://hostmat.eu/images/27414378938672298531.jpg
(zespół niech zbada, czy to nie zamach, że piwo przechodząc do otoczenia
o wyższej temp. zestalio się. nieważne żę częściowo)

Ale ja i tak polecam wszystkim badaczom zacząć od doświadczenia
z Muszynianką -- bardzo efektownie to wygląda.

Absolutna zgoda, bo ww. stan piwa to już jednak profanacja

--
Big Jack
         //////     GG: 660675
        ( o  o)
    -- ooO-( )-Ooo-

Data: 2016-12-01 11:37:45
Autor: Jarosław Sokołowski
Zbiorniki balastowe w szybowcach a mróz
Big Jack pisze:

Ale jak w zamkniętej puszce stwierdzić, że piwo jest płynne? Śryż
tyż może chluptać i zwodzić czujność badacza. Tu by trzeba powołać
jakiś zespół (żeby nie było całkiem OT), który to zbada. Możliwości
jest wiele, poczynając od ultrasonografii czy innej defektoskopii.
Nabrawszy doświadczeń można oceniać zawartość puszki na podstawie
fourierowskiej analizy dźwięku chluptania.

W zamkniętej nie sposób. Ale można wyciągnąć wniosek, że skoro dało się
wlać do szklanki będąc płynnym, to w puszce było płynne tym bardziej ;)
Poniżej jedno z takich doprowadzone przeze mnie do takiego stanu
http://hostmat.eu/images/27414378938672298531.jpg
(zespół niech zbada, czy to nie zamach, że piwo przechodząc do otoczenia
o wyższej temp. zestalio się. nieważne żę częściowo)

Na przedstawionej wyżej rycinie mamy przykład piwa tylko częściowo
zamienionego w lód. Jest to ta sama sytuacja, co w przypadku miodu,
opisanego we wcześniej publikowanej tu literaturze. Pływający lód
jest lodem nieoprocentowanym, podczas gdy dolna frakcja piwa doznała
amplifikacji.

Niżej podpisany prowadził pogłębione badania zjawiska używając do
tego litrowej plastikowej butelki coca-coli. Potwierdzone zostało,
że zamarzanie ma charakter lokalny, rozpoczyna się od pływającego w
badanym roztworze centralnego ośrodka zlodowacenia. Gdy w początkowym
etapie tworzenia się ośrodka butelka została otwarta, zlodowacenie
gwałtownie rozprzestrzenia się na całą objętość naczynia.

Powiązanie tego procesu ze zjawiskiem przechłodzenia nie zostło dotąd
dostatecznie udokumentowane. Należy wręcz zakładać, że jest to hipoteza
błędna, a wyjaśnienie obserwacji należy oprzeć o model z przemianami
fazowymi. Otwarcie butelki wywołuje spadek ciśnienia, z roztworu uwalnia
się gazowy dwutlenek węgla, a tym samym zmniejsza się stężenie kwasu węglowego. Powoduje to wzrost temperatury krzepnięcia, a tym samym
przejście fazy płynnej w stałą.

Obecnie planowany jest kolejny eksperyment, który zostanie przeprowadzony
z nastaniem mrozów. Jego celem jest synteza wyników poprzednich badań
-- piwa w puszce i coli w plastiku. Preliminowane zostały środki na
zakup w Biedronce piwa marki "Sarmackie" w opakowaniu plastikowym.

--
Jarek

Data: 2016-12-01 11:50:49
Autor: Big Jack
Zbiorniki balastowe w szybowcach a mróz
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/slrno3vvbp.jhr.jaros@falcon.lasek.waw.pl
*Jarosław Sokołowski* napisał(-a):

[...]

Leżę  :D

--
Big Jack
         //////     GG: 660675
        ( o  o)
    -- ooO-( )-Ooo-

Data: 2016-12-01 12:55:54
Autor: J.F.
Zbiorniki balastowe w szybowcach a mróz
Użytkownik "Jarosław Sokołowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:slrno3vvbp.jhr.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Powiązanie tego procesu ze zjawiskiem przechłodzenia nie zostło dotąd
dostatecznie udokumentowane. Należy wręcz zakładać, że jest to hipoteza
błędna, a wyjaśnienie obserwacji należy oprzeć o model z przemianami
fazowymi. Otwarcie butelki wywołuje spadek ciśnienia, z roztworu uwalnia
się gazowy dwutlenek węgla, a tym samym zmniejsza się stężenie kwasu
węglowego. Powoduje to wzrost temperatury krzepnięcia, a tym samym
przejście fazy płynnej w stałą.

Tak nawiasem pytajac ... w nizszej temperaturze wiecej CO2 sie rozpuszcza w wodzie ... ale chyba nie w lodzie ?
Jesli nastapilo takie czesciowe wymrozenie wody, to czy przypadkiem cisnienie CO2 gazowego nie wzrasta ?

A ma ktos tabelke jak temperatura zamarzania zalezy od nasycenia CO2 ?
Bo wydaje mi sie, ze to nie beda duze zmiany, ale moze sie myle ...

Przechlodzenie zas sie zdarza, ale

https://www.youtube.com/watch?v=TLhvTez31z0

Typowe przechlodzenie, czy spadek cisnienia ?

https://www.youtube.com/watch?v=ph8xusY3GTM
bo tu juz tylko przechlodzenie.

J.

Data: 2016-12-01 13:47:10
Autor: Jarosław Sokołowski
Zbiorniki balastowe w szybowcach a mróz
Pan J.F. napisał:

Powiązanie tego procesu ze zjawiskiem przechłodzenia nie zostło
dotąd dostatecznie udokumentowane. Należy wręcz zakładać, że
jest to hipoteza błędna, a wyjaśnienie obserwacji należy oprzeć
o model z przemianami fazowymi. Otwarcie butelki wywołuje spadek
ciśnienia, z roztworu uwalnia się gazowy dwutlenek węgla, a tym
samym zmniejsza się stężenie kwasu węglowego. Powoduje to wzrost
temperatury krzepnięcia, a tym samym przejście fazy płynnej w stałą.

Tak nawiasem pytajac ... w nizszej temperaturze wiecej
CO2 sie rozpuszcza w wodzie ... ale chyba nie w lodzie ?
Jesli nastapilo takie czesciowe wymrozenie wody, to
czy przypadkiem cisnienie CO2 gazowego nie wzrasta ?

Przy niższej temperaturze maleje też objętość gazu i jego
ciśnienie. Zatem działa również czynnik odwrotny. Ale jednak
przy częściowo zamrożonej coli ma się wrażenie, że butelka
jakaś twardsza, więc ten pierwszy czynnik chyba przeważa.
To jednak może być tylko wrażenie, a całość wymaga
pogłębionych studiów. Potrzebne są kolejne fundusze
i kolejna podkomisja.

A ma ktos tabelke jak temperatura zamarzania zalezy od nasycenia CO2 ?
Bo wydaje mi sie, ze to nie beda duze zmiany, ale moze sie myle ...

Temperatura topnienia zależy też wprost od ciśnienia.

Przechlodzenie zas sie zdarza, ale

https://www.youtube.com/watch?v=TLhvTez31z0

Typowe przechlodzenie, czy spadek cisnienia ?

Mołodiec odkręcił butelkę, potem zakręcił -- i nic. Dopiero
po uderzeniu zamarzła. To woda bez gazu. Moja przechłodzona
Muszynianka zamarzła po odkręceniu, inicjowały to uwalniające
się pęcherzyki gazu. Ale jedank wcześniejsze niezamarzniecie
było wynikiem przechłodzenia, a nie gazowania (niskonasycona
była, prawie nie bąbluje).

https://www.youtube.com/watch?v=ph8xusY3GTM
bo tu juz tylko przechlodzenie.

W lodówce też można, ale czasem drgania agregatu przeszkadzają.
Dlatego całoroczne badania najlepiej prowadzić w strefach
polarnych. Albo w balonie stratosferycznym.

--
Jarek

Data: 2016-12-01 14:54:04
Autor: J.F.
Zbiorniki balastowe w szybowcach a mróz
Użytkownik "Jarosław Sokołowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:slrno406ue.o8u.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Pan J.F. napisał:
Tak nawiasem pytajac ... w nizszej temperaturze wiecej
CO2 sie rozpuszcza w wodzie ... ale chyba nie w lodzie ?
Jesli nastapilo takie czesciowe wymrozenie wody, to
czy przypadkiem cisnienie CO2 gazowego nie wzrasta ?

Przy niższej temperaturze maleje też objętość gazu i jego
ciśnienie. Zatem działa również czynnik odwrotny.

To nie sa duze roznice.
Miedzy +5 a -5C, pardon 278 i 268 K

Ale jednak
przy częściowo zamrożonej coli ma się wrażenie, że butelka
jakaś twardsza, więc ten pierwszy czynnik chyba przeważa.
To jednak może być tylko wrażenie, a całość wymaga

Sztywnosc plastiku wzrasta.

pogłębionych studiów. Potrzebne są kolejne fundusze
i kolejna podkomisja.

Czas pisac granta :-)


P.S. kiedys z ciekawosci policzylem jak to wyglada dla skroplonego gazu w zbiorniku.
Podgrzewamy, ciecz sie rozszerza, ale jednoczenie odparowuje, bo pusta przestrzen miesci wiecej pary.
I jak sie skonczy ?

Dla CO2 wyszlo dosc ciekawie - byl jakis krytyczny % objetosci zbiornika, ktorego lepiej bylo nie przekraczac, bo cieczy przybywalo.

A ma ktos tabelke jak temperatura zamarzania zalezy od nasycenia CO2 ?
Bo wydaje mi sie, ze to nie beda duze zmiany, ale moze sie myle ...

Temperatura topnienia zależy też wprost od ciśnienia.

W tym zakresie o ktorym mowa - w znikomym stopniu. To chyba nawet 1K nie bedzie.
No i ... skoro gaz chlodzimy, to cisnienie spada :-)

Przechlodzenie zas sie zdarza, ale
https://www.youtube.com/watch?v=TLhvTez31z0
Typowe przechlodzenie, czy spadek cisnienia ?

Mołodiec odkręcił butelkę, potem zakręcił -- i nic. Dopiero
po uderzeniu zamarzła. To woda bez gazu.

Sykniecia nie bylo, ale moze w tej temperaturze cisnienien CO2 juz znikome.

Podejrzewam, ze tabelki rozpuszczalnosci CO2 w wodzie ponizej 0C to nie znajde :-)

Moja przechłodzona
Muszynianka zamarzła po odkręceniu, inicjowały to uwalniające
się pęcherzyki gazu.

No wlasnie - inicjowaly. A nie jak pisales - to byl skutek spadku nasycenia CO2.

Ale jedank wcześniejsze niezamarzniecie
było wynikiem przechłodzenia, a nie gazowania (niskonasycona
była, prawie nie bąbluje).

A gdzie wczesniejsza argumentacja, ze to nasycenie CO obnizalo temperature zamarzania ?

Stanowczo trzeba rozpoczac badania :-)

https://www.youtube.com/watch?v=ph8xusY3GTM
bo tu juz tylko przechlodzenie.
W lodówce też można, ale czasem drgania agregatu przeszkadzają.
Dlatego całoroczne badania najlepiej prowadzić w strefach
polarnych. Albo w balonie stratosferycznym.

W szybowcu nie ?
Ale w stratosferze nie ma jakis szybkich pradow targajacych balonem ?

J.

Data: 2016-12-01 15:20:20
Autor: Jarosław Sokołowski
Zbiorniki balastowe w szybowcach a mróz
Pan J.F. napisał:

Tak nawiasem pytajac ... w nizszej temperaturze wiecej
CO2 sie rozpuszcza w wodzie ... ale chyba nie w lodzie ?
Jesli nastapilo takie czesciowe wymrozenie wody, to
czy przypadkiem cisnienie CO2 gazowego nie wzrasta ?
Przy niższej temperaturze maleje też objętość gazu i jego
ciśnienie. Zatem działa również czynnik odwrotny.

To nie sa duze roznice.
Miedzy +5 a -5C, pardon 278 i 268 K

To jest racziej coś koło -10.

Ale jednak przy częściowo zamrożonej coli ma się wrażenie,
że butelka jakaś twardsza, więc ten pierwszy czynnik chyba
przeważa. To jednak może być tylko wrażenie, a całość wymaga

Sztywnosc plastiku wzrasta.

Kolejny czynnik. Ale nie, taka butelka (lub puszka) pod ciśnieniem
zachowuje się jak samolot na przelotowej (ale mi się udało porównanie!).
Przy różnicy ciśnień sztywność materiału traci na istotności. To
nawet słychać, jakie jest cisnienie w środku -- trącona butelka
wydaje wyższy dźwięk, jak mocniej napięta struna.

pogłębionych studiów. Potrzebne są kolejne fundusze
i kolejna podkomisja.

Czas pisac granta :-)

O ty karol... Ale właściwie co my tu teraz robimy?

P.S. kiedys z ciekawosci policzylem jak to wyglada dla skroplonego gazu w zbiorniku.
Podgrzewamy, ciecz sie rozszerza, ale jednoczenie odparowuje,
bo pusta przestrzen miesci wiecej pary.
I jak sie skonczy ?

Zmiana warunków równowagi.

Dla CO2 wyszlo dosc ciekawie - byl jakis krytyczny % objetosci zbiornika, ktorego lepiej bylo nie przekraczac, bo cieczy przybywalo.

Temperatura krytyczna dwutlenku węgla to 31 stopni -- w lecie
w gaśnicach śniegowych nie ma ciekłego CO2.

A ma ktos tabelke jak temperatura zamarzania zalezy od
nasycenia CO2 ? Bo wydaje mi sie, ze to nie beda duze zmiany,
ale moze sie myle ...
Temperatura topnienia zależy też wprost od ciśnienia.

W tym zakresie o ktorym mowa - w znikomym stopniu. To chyba
nawet 1K nie bedzie.
No i ... skoro gaz chlodzimy, to cisnienie spada :-)

Istotna jest nagła zmiana punktu równowagi.
Przechlodzenie zas sie zdarza, ale
https://www.youtube.com/watch?v=TLhvTez31z0
Typowe przechlodzenie, czy spadek cisnienia ?
Mołodiec odkręcił butelkę, potem zakręcił -- i nic. Dopiero
po uderzeniu zamarzła. To woda bez gazu.

Sykniecia nie bylo, ale moze w tej temperaturze cisnienien
CO2 juz znikome.

Aż tak miskonasyconej minerałki nie robią. To była woda bez gazu.

Podejrzewam, ze tabelki rozpuszczalnosci CO2 w wodzie ponizej
0C to nie znajde :-)

Za publikacje są punkty. I nie tylko.

Moja przechłodzona Muszynianka zamarzła po odkręceniu,
inicjowały to uwalniające się pęcherzyki gazu.

No wlasnie - inicjowaly. A nie jak pisales - to byl skutek
spadku nasycenia CO2.

Nie -- pisałem o przechłodzeniu Muszynianki i o przemianach
fazowych w Coca-Coli.

Ale jedank wcześniejsze niezamarzniecie było wynikiem
przechłodzenia, a nie gazowania (niskonasycona była,
prawie nie bąbluje).

A gdzie wczesniejsza argumentacja, ze to nasycenie CO obnizalo temperature zamarzania ?

Stanowczo trzeba rozpoczac badania :-)

Do tego zmierzam.

https://www.youtube.com/watch?v=ph8xusY3GTM
bo tu juz tylko przechlodzenie.
W lodówce też można, ale czasem drgania agregatu przeszkadzają.
Dlatego całoroczne badania najlepiej prowadzić w strefach
polarnych. Albo w balonie stratosferycznym.

W szybowcu nie ?

W szybowcu też można. Choćby dla porównania wyników.

Ale w stratosferze nie ma jakis szybkich pradow targajacych balonem ?

Prądy są, ale jednostajne, nie targają. Z tym że nie zamierzam
się kłócić -- lepiej to przebadać dokładnie.

--
Jarek

Data: 2016-12-01 16:44:05
Autor: J.F.
Zbiorniki balastowe w szybowcach a mróz
Użytkownik "Jarosław Sokołowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:slrno40cd4.qhp.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Pan J.F. napisał:
P.S. kiedys z ciekawosci policzylem jak to wyglada dla skroplonego
gazu w zbiorniku.
Podgrzewamy, ciecz sie rozszerza, ale jednoczenie odparowuje,
bo pusta przestrzen miesci wiecej pary.
I jak sie skonczy ?

Zmiana warunków równowagi.

Dla CO2 wyszlo dosc ciekawie - byl jakis krytyczny % objetosci
zbiornika, ktorego lepiej bylo nie przekraczac, bo cieczy przybywalo.

Temperatura krytyczna dwutlenku węgla to 31 stopni -- w lecie
w gaśnicach śniegowych nie ma ciekłego CO2.

Ale zanim bedzie 31 stopni, to bedzie 30 i 29.
I mamy ciecz, malo scisliwa, ktora wypelnia zbiornik w calkowicie, a temperatura dalej rosnie.
Choc takiego cieklego CO2 w 29C to nie jestem pewien czy tak malo scisliwe :-)

A wystaczylo 1% mniej nalac i juz by nieszczescia nie bylo,  bo by w miare ogrzewania poziom malal :-)

Przechlodzenie zas sie zdarza, ale
https://www.youtube.com/watch?v=TLhvTez31z0
Typowe przechlodzenie, czy spadek cisnienia ?
Mołodiec odkręcił butelkę, potem zakręcił -- i nic. Dopiero
po uderzeniu zamarzła. To woda bez gazu.

Sykniecia nie bylo, ale moze w tej temperaturze cisnienien
CO2 juz znikome.

Aż tak miskonasyconej minerałki nie robią. To była woda bez gazu.

Nie masz doswiadczenia jak to przy -20 wyglada :-)

Podejrzewam, ze tabelki rozpuszczalnosci CO2 w wodzie ponizej
0C to nie znajde :-)
Za publikacje są punkty. I nie tylko.

Owszem, ale najpierw trzeba dostac grant, a to jakis malo naukowy temat :-)
Za to cytowan moze byc duzo.

No i trudnosci pomiarowe moga wyjsc.

Ale w stratosferze nie ma jakis szybkich pradow targajacych balonem ?
Prądy są, ale jednostajne, nie targają. Z tym że nie zamierzam
się kłócić -- lepiej to przebadać dokładnie.

Ja pamietam ze na 10-15 km to jetstreamy lataja, a to szybkie i waskie.
Z kolei Baumgartner na 38 km - oaza spokoju. No ale tam juz prawie nie ma powietrza.

P.S. Rekord pobity ... jakos tak bez echa
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/rekord-felixa-baumgartnera-pobity-skok-z-ponad-41-kilometrow-w-15-minut/clm54
Alan Eustace.

J.

Data: 2016-12-01 22:16:00
Autor: Jarosław Sokołowski
Zbiorniki balastowe w szybowcach a mróz
Pan J.F. napisał:

Temperatura krytyczna dwutlenku węgla to 31 stopni -- w lecie
w gaśnicach śniegowych nie ma ciekłego CO2.

Ale zanim bedzie 31 stopni, to bedzie 30 i 29.
I mamy ciecz, malo scisliwa, ktora wypelnia zbiornik w calkowicie,
a temperatura dalej rosnie.
Choc takiego cieklego CO2 w 29C to nie jestem pewien czy tak malo scisliwe :-)

A wystaczylo 1% mniej nalac i juz by nieszczescia nie bylo,
bo by w miare ogrzewania poziom malal :-)

Na szczęście strażacy wiedzą ile nalać.

Przechlodzenie zas sie zdarza, ale
https://www.youtube.com/watch?v=TLhvTez31z0
Typowe przechlodzenie, czy spadek cisnienia ?
Mołodiec odkręcił butelkę, potem zakręcił -- i nic. Dopiero
po uderzeniu zamarzła. To woda bez gazu.
Sykniecia nie bylo, ale moze w tej temperaturze cisnienien
CO2 juz znikome.
Aż tak miskonasyconej minerałki nie robią. To była woda bez gazu.
Nie masz doswiadczenia jak to przy -20 wyglada :-)

Bywało ostatnio coś koło tego.

Podejrzewam, ze tabelki rozpuszczalnosci CO2 w wodzie ponizej
0C to nie znajde :-)
Za publikacje są punkty. I nie tylko.

Owszem, ale najpierw trzeba dostac grant, a to jakis malo naukowy temat :-) Za to cytowan moze byc duzo.

Wszystko co ma związek z CO2 jest teraz naukowym tematem.

No i trudnosci pomiarowe moga wyjsc.

Będziemy wnioskować o dodatkowe fundusze na aparaturę.

--
Jarek

Data: 2016-12-02 09:21:15
Autor: J.F.
Zbiorniki balastowe w szybowcach a mróz
Użytkownik "Jarosław Sokołowski"  napisał
Pan J.F. napisał:
Podejrzewam, ze tabelki rozpuszczalnosci CO2 w wodzie ponizej
0C to nie znajde :-)
Za publikacje są punkty. I nie tylko.

Owszem, ale najpierw trzeba dostac grant, a to jakis malo naukowy
temat :-) Za to cytowan moze byc duzo.

Wszystko co ma związek z CO2 jest teraz naukowym tematem.

Rozpuszczalnosc CO2 w wodach arktycznych ?
Brzmi bardzo ciekawie :-)

No i trudnosci pomiarowe moga wyjsc.
Będziemy wnioskować o dodatkowe fundusze na aparaturę.

Ale czy pomoga ... choc jesli amatorom sie udaje w przechlodzic w lodowce, to i naukowcom sie uda :-)

J.

Data: 2016-12-02 09:23:01
Autor: szczepan bialek
Zbiorniki balastowe w szybowcach a mróz

Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości news:slrno414og.6af.jarosfalcon.lasek.waw.pl...
Pan J.F. napisał:

Owszem, ale najpierw trzeba dostac grant, a to jakis malo naukowy
temat :-) Za to cytowan moze byc duzo.

Wszystko co ma związek z CO2 jest teraz naukowym tematem.

No i trudnosci pomiarowe moga wyjsc.

Będziemy wnioskować o dodatkowe fundusze na aparaturę.

A w Poznaniu kupili sobie aparature do pomiaru strumieni CO2 nad lasem.
Ale nie wiedza ze CO2 rozpuszcza sie w wodzie. Deszczowej tez.
S*

Data: 2016-12-01 22:26:20
Autor: Jarosław Sokołowski
Zbiorniki balastowe w szybowcach a mróz
Przechlodzenie zas sie zdarza, ale
https://www.youtube.com/watch?v=TLhvTez31z0
Typowe przechlodzenie, czy spadek cisnienia ?
Mołodiec odkręcił butelkę, potem zakręcił -- i nic.
Dopiero po uderzeniu zamarzła. To woda bez gazu.

Sykniecia nie bylo, ale moze w tej temperaturze cisnienien
CO2 juz znikome.

Aż tak miskonasyconej minerałki nie robią. To była woda bez gazu.

http://moskva.all.biz/en/mineral-water-edelweiss-g1019466

-- tu piszą, że jednak gazowana, co z uczciwości badawczej
muszę w tym miejscu napisać. Stopnia nasycenia nie podają.

--
Jarek

Data: 2016-12-01 22:27:44
Autor: Jarosław Sokołowski
Zbiorniki balastowe w szybowcach a mróz
Przechlodzenie zas sie zdarza, ale
https://www.youtube.com/watch?v=TLhvTez31z0
Typowe przechlodzenie, czy spadek cisnienia ?
Mołodiec odkręcił butelkę, potem zakręcił -- i nic.
Dopiero po uderzeniu zamarzła. To woda bez gazu.

Sykniecia nie bylo, ale moze w tej temperaturze cisnienien
CO2 juz znikome.

Aż tak miskonasyconej minerałki nie robią. To była woda bez gazu.

http://moskva.all.biz/voda-mineralnaya-edelvejs-g1019466

-- tu piszą, że jednak gazowana, co z uczciwości badawczej
muszę w tym miejscu napisać. Stopnia nasycenia nie podają.

--
Jarek

Zbiorniki balastowe w szybowcach a mróz

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona