Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Zderzenie cyklisty z drzwiami auta

Zderzenie cyklisty z drzwiami auta

Data: 2010-11-17 15:10:05
Autor: dobrov
Zderzenie cyklisty z drzwiami auta
W dniu 2010-11-17 14:41, BoDro pisze:
"Cekcyn Rowerzysta walczy o życie

W poniedziałek [08.11.2010] na ul. Głównej doszło do wyjątkowo
nieszczęśliwego wypadku. Rowerzysta trafił do szpitala w Bydgoszczy po
tym, jak został uderzony przez drzwi otwieranego samochodu.

- Zdarzenie było około godz. 13 - informuje Wojciech Raddatz, naczelnik
wydziału prewencji i ruchu drogowego Komendy Powiatowej Policji w
Tucholi. - Rowerzysta został uderzony w głowę. Kierowca auta był
trzeźwy. Będziemy ustalać, kto zawinił.
Rowerzysta w stanie ciężkim, z urazem czaszkowo-mózgowym, został
przewieziony do jednego z bydgoskich szpitali. - Rutynowo sprawdzimy,
czy cyklista był trzeźwy - mówi Raddatz."

p.s.
Poszkodowany zmarł po dwóch dniach.

http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20101109/INNEMIASTA10/754668418

Mnie tak o mało nie trafił jeden debil - co ciekawe w parku to było i to w miejscu, gdzie nie wolno wjeżdżać samochodem, ale  "nie dotyczy posiadaczy zezwoleń". Zrobiłem unik i przeszedłem na gługość włosów na łydce.
A jechałem tak ze 35km/h.
Nie spodziewałem się zagrożenia, bo samochód stał odkąd go zobaczyłem i nic
nie wskazywało, że ktoś jest w środku.
Naprawdę potworny stres - zj.... idiotę przy ludziach jak psa.
Ciekawe, czy przy ruchliwej jezdni to też sobie tak pozwala drzwiami wachlować.

Kondolencje dla rodziny ofiary.

Data: 2010-11-17 16:02:56
Autor: Tomasso
Zderzenie cyklisty z drzwiami auta
Użytkownik "dobrov" napisał:
Naprawdę potworny stres - zj.... idiotę przy ludziach jak psa.

Czyli rozładowałeś stres i tez pewnie tak bym zareagował. A na chłodno zastanów się teraz , czy zachowałeś zasadę ograniczonego zaufania? Czy rozsądnym było przelatywać w taką prędkością po alejce parkowej tak blisko samochodu?

Gość siedział w aucie, nie spodziewał się obiektu naddźwiękowego na alejce dla pieszych, nie mówiąc już o tym, że prawdopodobnie nie miał szans Cię zauważyć.


Kondolencje dla rodziny ofiary.

Dołączam się, niestety...

Zawsze obawiam się właśnie takiej akcji - jadąc przez miasto nie ma się szans na zachowanie rozsądnego odstępu np. od zaparkowanych lub stojących w korku samochodów. Nieważne, czyja będzie wina - kark skręcę ja.

Data: 2010-11-17 16:13:03
Autor: MadMan
Zderzenie cyklisty z drzwiami auta
Dnia Wed, 17 Nov 2010 16:02:56 +0100, Tomasso napisał(a):

A na chÂłodno zastanĂłw siĂŞ teraz , czy zachowaÂłeÂś zasadĂŞ ograniczonego zaufania?

Z tego co pisał - zachował. Czy na pewno wiesz o czym mówi ta zasada?

GoœÌ siedzia³ w aucie, nie spodziewa³ siê obiektu naddŸwiêkowego na alejce dla pieszych

Gość miał obowiązek upewnić się że nie spowoduje zagrożenia swoim
wysiadaniem. --
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2010-11-17 16:33:30
Autor: Krees
Zderzenie cyklisty z drzwiami auta
Tomasso <t_dabrowski@USUN_TOpoczta.onet.pl> napisał(a):
Użytkownik "dobrov" napisał:

Gość siedział w aucie, nie spodziewał się obiektu naddźwiękowego na alejce dla pieszych

Kolega słowem nie wspomniał, że zdarzenie miało miejsce w alejce dla pieszych.
Równie dobrze mógł jechać śmieszką rowerową przebiegającą przez park. Trzeba
by go zapytać :).

nie mówiąc już o tym, że prawdopodobnie nie miał szans Cię zauważyć.

Hmmm... nie doczytałem również, że samochód miał urwane lusterka, z którego to
powodu kierowca nie miał jak się upewnić, że może bezpiecznie otworzyć drzwi. Czy możesz mi wskazać takie zdanie w poście kolegi? Bo ja przemęczony jestem,
oczy mam obolałe, może czegoś nie widzę... ;)


--   Pozdrawiam,
Krees

--


Data: 2010-11-17 17:14:36
Autor: Mariusz Kruk
Zderzenie cyklisty z drzwiami auta
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Tomasso"
Czyli rozładowałeś stres i tez pewnie tak bym zareagował. A na chłodno zastanów się teraz , czy zachowałeś zasadę ograniczonego zaufania?

Kur...tyna.
"Zasada ograniczonego zaufania" nie jest zasadą nieograniczonego braku
zaufania. Wbijcie sobie to wreszcie do łba.
Zasada ograniczonego zaufania mówi, że uczestnik ruchu jednak ma prawo
oczekiwać, że inni będą się zachowywać zgodnie z przepisami.

Gość siedział w aucie, nie spodziewał się obiektu naddźwiękowego na alejce dla pieszych, nie mówiąc już o tym, że prawdopodobnie nie miał szans Cię zauważyć.

Oczywiście. I hiszpańskiej inkwizycji też się nie spodziewał.


--
[-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ] [  Kruk@epsilon.eu.org   ] [ http://epsilon.eu.org/ ] [-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ]

Data: 2010-11-18 09:04:17
Autor: cytawa
Zderzenie cyklisty z drzwiami auta
Mariusz Kruk pisze:
"Zasada ograniczonego zaufania" nie jest zasadą nieograniczonego braku
zaufania. Wbijcie sobie to wreszcie do łba.

Radze stosowac zasade "kompletnego braku zaufania" :(

Jan Cytawa

Data: 2010-11-18 09:35:45
Autor: johnkelly
Zderzenie cyklisty z drzwiami auta
W dniu 2010-11-18 09:04, cytawa pisze:
Mariusz Kruk pisze:
"Zasada ograniczonego zaufania" nie jest zasadą nieograniczonego braku
zaufania. Wbijcie sobie to wreszcie do łba.

Radze stosowac zasade "kompletnego braku zaufania" :(

Jan Cytawa

Czyli nie wychodzić z domu?

Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
.................. fotoblog: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
... publikuję również na www.studioopinii.pl oraz johnkelly.salon24.pl ..

Data: 2010-11-18 10:16:10
Autor: Bartłomiej Zieliński
Zderzenie cyklisty z drzwiami auta
Użytkownik johnkelly napisał:
Czyli nie wychodzić z domu?

Ale koniecznie wstawać z łóżka!

--
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
* Bartłomiej Zieliński            http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/  *
* Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl                         gg:970831  *
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -

Data: 2010-11-18 10:47:00
Autor: Mariusz Kruk
Zderzenie cyklisty z drzwiami auta
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "cytawa"
"Zasada ograniczonego zaufania" nie jest zasadą nieograniczonego braku
zaufania. Wbijcie sobie to wreszcie do łba.
Radze stosowac zasade "kompletnego braku zaufania" :(

W sensie praktycznym, niestety, zdrowy rozsądek sobie, prawo sobie - tu
się zgodzę. Ale w sensie prawnym, zasada ograniczonego zaufania to nie
to, co niektórzy niepełnosprytni sugerują.

--
d'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'Yb `b  Kruk@epsilon.eu.org   d' d' http://epsilon.eu.org/ Yb `b,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.d'

Data: 2010-11-18 12:05:23
Autor: dobrov
Zderzenie cyklisty z drzwiami auta
W dniu 2010-11-18 10:47, Mariusz Kruk pisze:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done<  "cytawa"
"Zasada ograniczonego zaufania" nie jest zasadą nieograniczonego braku
zaufania. Wbijcie sobie to wreszcie do łba.
Radze stosowac zasade "kompletnego braku zaufania" :(

W sensie praktycznym, niestety, zdrowy rozsądek sobie, prawo sobie - tu
się zgodzę. Ale w sensie prawnym, zasada ograniczonego zaufania to nie
to, co niektórzy niepełnosprytni sugerują.

Zasada kompletnego braku zaufania - to fajnie brzmi i sam tego określenia czasem używam. Ale patrząc na to obiektywnie - to nie jest nawet utopia - to jest nonsens, który nie pozwoliłby na jakiekolwiek funkcjonowanie.
Trzeba by opuścić planetę, tyle że nie ma jak tego zrobić stosując zasadę kompletnego braku zaufania.
Zasada ograniczonego zaufania to też jakieś bezsensowne. Automatycznie pojawia się pytanie "jak bardzo ograniczonego?". Akceptowalne ryzyko związane z zaufaniem jako prawdopodobieństwo poniesienia straty z czyjejś winy ma nieskończenie wiele możliwych wartości. Mogę je zmniejszyć za pomocą swojej rozwagi o 30% albo o 90% - w obydwu przypadkach będzie to przejaw ograniczonego zaufania.

Data: 2010-11-18 12:35:46
Autor: Mariusz Kruk
Zderzenie cyklisty z drzwiami auta
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "dobrov"
Zasada kompletnego braku zaufania - to fajnie brzmi i sam tego określenia czasem używam. Ale patrząc na to obiektywnie - to nie jest nawet utopia - to jest nonsens, który nie pozwoliłby na jakiekolwiek funkcjonowanie.

Ano właśnie.

Trzeba by opuścić planetę, tyle że nie ma jak tego zrobić stosując zasadę kompletnego braku zaufania.
Zasada ograniczonego zaufania to też jakieś bezsensowne. Automatycznie pojawia się pytanie "jak bardzo ograniczonego?". Akceptowalne ryzyko związane z zaufaniem jako prawdopodobieństwo poniesienia straty z czyjejś winy ma nieskończenie wiele możliwych wartości. Mogę je zmniejszyć za pomocą swojej rozwagi o 30% albo o 90% - w obydwu przypadkach będzie to przejaw ograniczonego zaufania.

No i to jest właśnie wynik niefortunnego sformułowania nazwy tej zasady.
Bo to jest ogólnie zasada zaufania ("uczestnik ruchu ma prawo oczekiwać,
że inni zachowają się zgodnie z przepisami"), ograniczona w szczególnych
przypadkach ("chyba że okoliczności wskazują na możliwość innego
zachowania").
A ludzie rozumieją to "zasada o tym, że zafuanie musi być (bardzo)
ograniczone".

--
\-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- / |  Kruk@epsilon.eu.org   | | http://epsilon.eu.org/ | /-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- \

Data: 2010-11-18 12:42:34
Autor: Marek 'Qrczak' Potocki
Zderzenie cyklisty z drzwiami auta
Dnia Thu, 18 Nov 2010 12:35:46 +0100, Mariusz Kruk napisał(a):

No i to jest właśnie wynik niefortunnego sformułowania nazwy tej zasady.
Bo to jest ogólnie zasada zaufania ("uczestnik ruchu ma prawo oczekiwać,
że inni zachowają się zgodnie z przepisami"), ograniczona w szczególnych
przypadkach ("chyba że okoliczności wskazują na możliwość innego
zachowania").
A ludzie rozumieją to "zasada o tym, że zafuanie musi być (bardzo)
ograniczone".

Ktoś tui kiedyś pięknie podsumował taką zasadę ograniczonego zaufania w
wersji dla rowerzysty: "Jeżdżę tak, jakbym był niewidzialny".


--
Pozdrawiam z Wrocławia
Marek Potocki
Przewodnik sudecki klasy 0

Data: 2010-11-18 12:55:31
Autor: Mariusz Kruk
Zderzenie cyklisty z drzwiami auta
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Marek 'Qrczak' Potocki"
No i to jest właśnie wynik niefortunnego sformułowania nazwy tej zasady.
Bo to jest ogólnie zasada zaufania ("uczestnik ruchu ma prawo oczekiwać,
że inni zachowają się zgodnie z przepisami"), ograniczona w szczególnych
przypadkach ("chyba że okoliczności wskazują na możliwość innego
zachowania").
A ludzie rozumieją to "zasada o tym, że zafuanie musi być (bardzo)
ograniczone".
Ktoś tui kiedyś pięknie podsumował taką zasadę ograniczonego zaufania w
wersji dla rowerzysty: "Jeżdżę tak, jakbym był niewidzialny".

Bosz, następny.
To nie jest zasada ograniczonego zaufania. To jest (fakt, praktyczna
dość) zasada totalnego braku zaufania. I owszem, w praktyce rowerzysta
powinien zakładać, że wszyscy chcą go zabić (nawet nie to, że jest
niewidzialny; wręcz przeciwnie). Ale to ma się nijak do zasady
ograniczonego zaufania, która jest pojęciem wywodzącym się z regulacji
prawnych (konkretnie - Art.4 PoRD).

--
[-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ] [  Kruk@epsilon.eu.org   ] [ http://epsilon.eu.org/ ] [-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ]

Data: 2010-11-18 13:23:34
Autor: Marek 'Qrczak' Potocki
Zderzenie cyklisty z drzwiami auta
Dnia Thu, 18 Nov 2010 12:55:31 +0100, Mariusz Kruk napisał(a):

Ktoś tui kiedyś pięknie podsumował taką zasadę ograniczonego zaufania w
wersji dla rowerzysty: "Jeżdżę tak, jakbym był niewidzialny".

Bosz, następny.
To nie jest zasada ograniczonego zaufania. To jest (fakt, praktyczna
dość) zasada totalnego braku zaufania.

Toć przecież piszę, że to jest wersja dla rowerzysty. Sam dalej
przyznajesz, że:

I owszem, w praktyce rowerzysta
powinien zakładać, że wszyscy chcą go zabić (nawet nie to, że jest
niewidzialny; wręcz przeciwnie). Ale to ma się nijak do zasady
ograniczonego zaufania, która jest pojęciem wywodzącym się z regulacji
prawnych (konkretnie - Art.4 PoRD).

Tylko co poradzisz, że duża część polskich kierowców ma regulacje prawne
dotyczące praw rowerzystów w... wydechu?
Oczywiście, że "mam prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu
przestrzegają przepisów ruchu drogowego", tylko z samego liczenia niewiele
tu wynika. Chociaż faktem jest, że coraz z tym lepiej. Obstawiam że to jest
efekt skali. Póki rowerzystów jest mało, wszyscy ich ignorują - i piesi i
kierowcy. Tam gdzie ich jeździ już więcej, to nagle okazuje się, że jednak
się da współpracować.

--
Pozdrawiam z Wrocławia
Marek Potocki
Przewodnik sudecki klasy 0

Data: 2010-11-18 12:56:28
Autor: Korban
Zderzenie cyklisty z drzwiami auta
Dnia Thu, 18 Nov 2010 12:42:34 +0100, Marek 'Qrczak' Potocki napisał(a):

 
Ktoś tui kiedyś pięknie podsumował taką zasadę ograniczonego zaufania w
wersji dla rowerzysty: "Jeżdżę tak, jakbym był niewidzialny".

Niektórzy rowerzyści stosują tę zasadę dosłownie, będąc niewidzialnymi w
nocy, na nieoświetlonych rowerach. :/

Mirek

Data: 2010-11-18 14:35:52
Autor: dobrov
Zderzenie cyklisty z drzwiami auta
W dniu 2010-11-18 12:42, Marek 'Qrczak' Potocki pisze:

Ktoś tui kiedyś pięknie podsumował taką zasadę ograniczonego zaufania w
wersji dla rowerzysty: "Jeżdżę tak, jakbym był niewidzialny".

Na golasa? :)

Data: 2010-11-18 14:41:42
Autor: bans
Zderzenie cyklisty z drzwiami auta
W dniu 2010-11-18 14:35, dobrov pisze:

"Jeżdżę tak, jakbym był niewidzialny".

Na golasa? :)

I z nieczynnym narządem wzroku ;)

--
bans

Data: 2011-05-09 21:30:58
Autor: Marcin Gala
Zderzenie cyklisty z drzwiami auta
On 18-11-2010 09:04, cytawa wrote:
Mariusz Kruk pisze:
"Zasada ograniczonego zaufania" nie jest zasadą nieograniczonego braku
zaufania. Wbijcie sobie to wreszcie do łba.

Radze stosowac zasade "kompletnego braku zaufania" :(
Niestety, ale tak trzeba:( Przejechalem juz swoje kilometry i na 2 i na 4 kolkach i jedno co wiem to to ze trzeba miec oczy naokolo glowy. A generalnie na drodze nie ufac nikomu, wlacznie z samym soba (tak, pare razy mialem takie zacmienia, ze sie potem za leb lapalem, jak mozna byc takim debilem). I nie wazne czym kto jezdzi, tyle samo sie naklalem na rowerzystow co na zmotoryzowanych.

--
Marcin "Ahmed" Gala

- alez wodzu, co wodz???
- to ja juz sobie pojde...

Data: 2011-05-10 07:48:30
Autor: Mariusz Kruk
Zderzenie cyklisty z drzwiami auta
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Marcin Gala"
On 18-11-2010 09:04, cytawa wrote:

Masz ćwiczenia polowe na archeologii, czy co?

--
\-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- /
|  Kruk@epsilon.eu.org   | http://www.nieruchomosci.pl/mieszkanie,10161961
| http://epsilon.eu.org/ |
/-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- \

Data: 2011-05-10 14:10:57
Autor: Marcin Gala
Zderzenie cyklisty z drzwiami auta
On 10-05-2011 07:48, Mariusz Kruk wrote:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done<  "Marcin Gala"
On 18-11-2010 09:04, cytawa wrote:

Masz ćwiczenia polowe na archeologii, czy co?

Wrocilem na grupe po latach... i jakos tak mi sie na date watku nie zwrocilo uwagi. Wiesz ...dziesci kilka tysiecy postow na raz. Sorki. Precel juz spowrotem opanowany, wiecej kopal nie bede;)

--
Marcin "Ahmed" Gala
- alez wodzu, co wodz???
- to ja juz sobie pojde...

Data: 2010-11-17 19:07:04
Autor: Tomasso
Zderzenie cyklisty z drzwiami auta
Użytkownik "Tomasso" :
Nieważne, czyja będzie wina - kark skręcę ja.

No, toście mnie zjechali. Uciekłem do jamki.

Bez napięcia, szefowie!

t

Data: 2011-05-10 06:32:52
Autor: Ryszard Mikke
Zderzenie cyklisty z drzwiami auta
Tomasso <t_dabrowski@USUN_TOpoczta.onet.pl> napisał(a):
Użytkownik "dobrov" napisał:
> Naprawdę potworny stres - zj.... idiotę przy ludziach jak psa.

Czyli rozładowałeś stres i tez pewnie tak bym zareagował. A na chłodno zastanów się teraz , czy zachowałeś zasadę ograniczonego zaufania? Czy rozsądnym było przelatywać w taką prędkością po alejce parkowej tak blisko samochodu?

Gość siedział w aucie, nie spodziewał się obiektu naddźwiękowego na alejce dla pieszych, nie mówiąc już o tym, że prawdopodobnie nie miał szans Cię zauważyć.

I _to_ jest wazna uwaga - kierowca malo widzi w tych lustereczkach.

> Kondolencje dla rodziny ofiary.

Dołączam się, niestety...

Zawsze obawiam się właśnie takiej akcji - jadąc przez miasto nie ma się szans na zachowanie rozsądnego odstępu np. od zaparkowanych lub stojących w korku samochodów. Nieważne, czyja będzie wina - kark skręcę ja.

No nie wiem. Jak JA wpadam na drzwi samochodu, to uszkodzone sa drzwi, nie ja.
Sprawdzone dwukrotnie, jak dotad.

rmikke

--


Data: 2010-11-17 17:52:42
Autor: Coaster
Zderzenie cyklisty z drzwiami auta
On 11/17/10 3:10 PM, dobrov wrote:
Zrobiłem unik i przeszedłem na gługość włosów na łydce.
A jechałem tak ze 35km/h.
Nie spodziewałem się zagrożenia, bo samochód stał odkąd go zobaczyłem i nic
nie wskazywało, że ktoś jest w środku.

A juz Ci sie wydawalo, ze na swiecie mozna sie nie spodziewac zagrozenia a tu taka wtopa!

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-11-17 18:04:29
Autor: Pawel Ratajczak
Zderzenie cyklisty z drzwiami auta
W dniu 2010-11-17 15:10, dobrov pisze:

Nie spodziewałem się zagrożenia, bo samochód stał odkąd go zobaczyłem i nic
nie wskazywało, że ktoś jest w środku.
Naprawdę potworny stres - zj.... idiotę przy ludziach jak psa.

Miałem ostatnio tez niemile przygody (watki: Bliskie spotaknie z autem,
Heh rece opadaja...).
Nauczyły mnie paru rzeczy:
- po każdym mijanym/wyprzedzanym uczestniku ruchu spodziewam się
najgorszego i dostosowuję do tego prędkość/sposób swojego przejazdu oraz
zamontowałem bardzo głośny dzwonek, którym informuję o swoim zbliżaniu się.
- za nic w świecie nie rozstanę się z kaskiem bo w jakiejkolwiek kolizji
może uratować mi życie
- duże prędkości rozwijam tylko jeśli jest pusty przejazd bez możliwości
niespodziewanego pojawienia się przeszkody

A jechałem tak ze 35km/h.

W myśl ostatniego bym powiedział, że mijałeś go za szybko lub za blisko

Również dołączam się do kondolencji dla rodziny

Pozdrawiam serdecznie,
Pawel

Data: 2010-11-17 17:33:37
Autor: Kacper Perschke
Zderzenie cyklisty z drzwiami auta
Dnia 17.11.2010 Pawel Ratajczak <10swen@pratajczak.pl> napisał:
[...]
- za nic w świecie nie rozstanę się z kaskiem bo w jakiejkolwiek kolizji
  moĹźe uratować mi Ĺźycie
[...]

http://www.google.com/search?q=ayoy+sprawa+honoru
Sam jeżdżę w kasku.

KAcper
--
Mail => www.rot13.com

Data: 2010-11-18 12:20:55
Autor: Wojtek Sobociński
Zderzenie cyklisty z drzwiami auta
W dniu 2010-11-17 18:33, Kacper Perschke pisze:
Dnia 17.11.2010 Pawel Ratajczak<10swen@pratajczak.pl>  napisał:
[...]
- za nic w świecie nie rozstanę się z kaskiem bo w jakiejkolwiek kolizji
   moĹźe uratować mi Ĺźycie
[...]

http://www.google.com/search?q=ayoy+sprawa+honoru
Sam jeżdżę w kasku.

Ja najbardziej lubię "Umiesz tak?" :D Jak kurierzyłem to jeździłem w kasku jak padało...

--
Wojtek Sobociński
Full szosa 2 sztywniaki
XTZ 750 '91
Podkowa Leśna

Data: 2010-11-19 10:50:14
Autor: Pawel Ratajczak
Zderzenie cyklisty z drzwiami auta
W dniu 2010-11-18 12:20, Wojtek Sobociński pisze:
Ja najbardziej lubię "Umiesz tak?"

A ja "W obronie kobiety" ;D

Pozdrawiam serdecznie,
Paweł

Data: 2010-11-18 13:30:08
Autor: zly
Zderzenie cyklisty z drzwiami auta
Dnia Wed, 17 Nov 2010 18:04:29 +0100, Pawel Ratajczak napisał(a):

- za nic w świecie nie rozstanę się z kaskiem bo w jakiejkolwiek kolizji
może uratować mi życie

Nie rozstajesz się też z żółwikiem na plecy?

--
marcin

Data: 2010-11-18 13:35:11
Autor: Coaster
Zderzenie cyklisty z drzwiami auta
On 11/18/10 1:30 PM, zly wrote:
Dnia Wed, 17 Nov 2010 18:04:29 +0100, Pawel Ratajczak napisał(a):

- za nic w świecie nie rozstanę się z kaskiem bo w jakiejkolwiek kolizji
może uratować mi życie

Nie rozstajesz się też z żółwikiem na plecy?


I krolicza lapka ;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-11-18 13:38:20
Autor: Marek 'Qrczak' Potocki
Zderzenie cyklisty z drzwiami auta
Dnia Thu, 18 Nov 2010 13:35:11 +0100, Coaster napisał(a):

On 11/18/10 1:30 PM, zly wrote:
Dnia Wed, 17 Nov 2010 18:04:29 +0100, Pawel Ratajczak napisał(a):

- za nic w świecie nie rozstanę się z kaskiem bo w jakiejkolwiek kolizji
może uratować mi życie

Nie rozstajesz się też z żółwikiem na plecy?


I krolicza lapka ;-)

A w tylnym kole wesoło terkocze sobie piesek ;)

--
Pozdrawiam z Wrocławia
Marek Potocki
Przewodnik sudecki klasy 0

Data: 2010-11-19 12:55:46
Autor: Pawel Ratajczak
Zderzenie cyklisty z drzwiami auta
W dniu 2010-11-18 13:38, Marek 'Qrczak' Potocki pisze:
Nie rozstajesz się też z żółwikiem na plecy?
>>
> > I krolicza lapka ;-)
A w tylnym kole wesoło terkocze sobie piesek ;)

Wyczuwam delikatną nutkę zazdrości z ironią :D

Pozdrawiam serdecznie,
Paweł

Zderzenie cyklisty z drzwiami auta

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona