Witam

Zgodnie z tym co obiecałem w wątku "Nie ustąpiła rowerzyście", wrzucam
zdjęcia skrzyżowania ul.Sobieskiego z al.Sikorskiego/Witosa.
Jeżeli ktoś nie w temacie to odsyłam najpierw do tamtego wątku:
<4da2c90e$0$2437$65785112@news.neostrada.pl>
Wybaczcie że zdjęcia są szarobure i zaszumione, ale robiłem je jak już
robiło się ciemno. Myślę jednak że do celów omówienia zagadnień
bezpieczeństwa na ww. skrzyżowaniu wystarczą. Może następnym razem
zrobię lepsze.

Oto widok z perspektywy pojazdów jadących na południe ulicą
Sobieskiego:
http://maciek100.boo.pl/inne/skrz/skrz01.jpg
http://maciek100.boo.pl/inne/skrz/skrz02.jpg
http://maciek100.boo.pl/inne/skrz/skrz03.jpg

Tu widzimy samochód skręcający w ul.Sikorskiego.
http://maciek100.boo.pl/inne/skrz/skrz04.jpg

Wydaje mi się że jednym ze źródeł problemów na tym skrzyżowaniu jest
to że skręcające samochody wjeżdzają od razu na przejazd dla rowerów,
zresztą właściwie to samo dotyczy pasów dla pieszych, może gdyby obie
rzeczy przesunąć dalej w ul.Sikorskiego to byłoby lepiej?

http://maciek100.boo.pl/inne/skrz/skrz05.jpg

Tutaj udało mi się uchwycić typową sytuację podczas przejazdu
rowerzystów przez to niebezpieczne miejsce:

http://maciek100.boo.pl/inne/skrz/skrz06.jpg

Pozostałe dwie fotki - skręcające samochody:

http://maciek100.boo.pl/inne/skrz/skrz07.jpg
http://maciek100.boo.pl/inne/skrz/skrz08.jpg

Po zrobieniu tych zdjęć pojechałem na Kabaty (do Tesco). Kiedy
wracałem, znowu mało nie zostałem walnięty na nym skrzyżowaniu - jeden
samochód (na pasie bliżej krawężnika) zatrzymał się bo kierowca mnie z
daleka zauważył, ale zaraz zaczął go omijać kierownik w Bolidzie
Młodzieży Wiejskiej, bez kierunkowskazu zresztą, na szczęście zanim
pojawił się na przejeździe, zdążyłem już dojechać przed samochód który
się zatrzymał.

No i co koleżanki i koledzy? Macie jakieś pomysły co zrobić żeby było
tam bezpieczniej? Wiecie u kogo w ogóle należałoby interweniować w tej
sprawie i jakie są szanse na powodzenie takiej interwencji?

Dnia Fri, 22 Apr 2011 02:16:24 +0200, __Maciek napisał(a):

No i co koleżanki i koledzy? Macie jakieś pomysły co zrobić żeby było
tam bezpieczniej?

Szczerze? Nie wiem. Widoczność na tym skrzyżowaniu jest doskonała, więc
nie wiem w czym problem. --
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

MadMan <madman15@nie-spamo-wac.wp.pl> wrote:

Dnia Fri, 22 Apr 2011 02:16:24 +0200, __Maciek napisał(a):

No i co koleżanki i koledzy? Macie jakieś pomysły co zrobić żeby było
tam bezpieczniej?

Szczerze? Nie wiem. Widoczność na tym skrzyżowaniu jest doskonała, więc
nie wiem w czym problem.

W tym, że kierowcy mają gdzieś pierwszeństwo pieszych/rowerzystów w tym przypadku, byle się przecisnąć. A jak się nie uda to stoi później taki kretyn na środku pasów i się głupio uśmiecha, bo on przecież nie chciał.

Ostatnio miałem sytuację na bardzo podobnym skrzyżowaniu w Szczecinie, z tym, że tam nie dość, że dziadek skręcający w prawo zajechał mi drogę to zrobił to skręcając na czerwonym (prawoskręt ma wydzielony cykl aby wszystko było bez kolizyjnie, jak widać nawet to nie pomaga)

Szczerze? Nie wiem. Widoczność na tym skrzyżowaniu jest doskonała, więc
nie wiem w czym problem.

Przejeżdżam przez to skrzyżowanie dość często i również uważam je za niebezpieczne. Obie ulice są dość szerokie (3 i 4 pasy). Ruch pieszych jest znikomy. Jest tam tylko bardzo popularna droga dla rowerów. Samochody na obu ulicach poruszają się zwykle z prędkością 60-80 km/h. Na ul. Sobieskiego na prawym pasie najczęściej znajduje sznur samochodów oczekujących na skręt. Wielu kierowców omija czekających i skręca w prawo z środkowego pasa (niekiedy z piskiem opon). Jeśli na prawym pasie jest autobus lub ciężarówka to nie mają oni żadnych szans zauważyć rowerzystów. Poruszając się drogą dla rowerów również nie widać skręcających z środkowego pasa samochodów.


Paweł

MadMan pisze:

Szczerze? Nie wiem. Widoczność na tym skrzyżowaniu jest doskonała, więc
nie wiem w czym problem.

1. w kącie. to skrzyzowanie nie jest pod katem prostym lecz rozwartym co zacheca skrecajacych do wchodzenia w zakret z duza predkoscia.
2. dzieki zielonej strzalce samochody praktycznie jezdza tam non stop. zapala sie zielone i musisz poczekac az skrecajace samochody przejada, jak ktos cie przepusci ryzykujesz ze wpadniesz pod kogos skrecajacego z srodkowego pasa (b. czeste zjawisko w tym miejscu).
do dzielnicy ursynow mozna z warszawy wjechac tylko dwoma drogami a ta jest jedna z nich, stad natezenie ruchu.

__Maciek <i80c586@cyberspace.org> wrote:

Wydaje mi się że jednym ze źródeł problemów na tym skrzyżowaniu jest
to że skręcające samochody wjeżdzają od razu na przejazd dla rowerów,
zresztą właściwie to samo dotyczy pasów dla pieszych, może gdyby obie
rzeczy przesunąć dalej w ul.Sikorskiego to byłoby lepiej?

Imho przesunięcie przejazdu dalej od skrzyżowania to zły pomysł gdyż:
- gdy przejazd jest bliżej to kierowcy lepiej widzą rowerzystów
- przejazd umieszczony dalej to więcej czasu dla kierowcy aby rozpędził się po skręcie
- "skręcenie" DDR aby oddalić przejazd tuż przed skrzyżowaniem sprawia, że manewry rowerzysty są mniej czytelne

Widzę dwa rozwiązania:
- wydzielenie cyklu świateł dla aut skręcających w prawo
- puszczenie przejazdu/przejścia na garbie (coś jak bardzo szeroki próg zwalniający).

Maciek napisał:

Macie jakieś pomysły co zrobić żeby było tam bezpieczniej?

Edukować, edukować, wpajać od dziecka, w szkołach, przedszkolach, na kursach wężykiem podkreślać, w TV reklamy społeczne w tym temacie pokazywać... Przy okazji stosować kary rzędu 1000 Euro za rozjechanie na zebrze / przejeździe i ponownie nagłaśniać w mediach, niech się ludzie tą czy inną  metodą "naumią". I już za około 25-40 lat na tej, jak i na innych ścieżynkach, będzie tak jak w krajach cywilizowanych gdzie kierowca odruchowo zatrzymuje się lub przynajmniej bacznie obserwuje drogę, żeby w rowerzystę czy pieszego nie wjechać.

Pzdr
A.

On 22 Kwi, 09:28, "Alfer_z_pracy" <alferwywa...@mp.pl> wrote:

Maciek napisał:

> Macie jakieś pomysły co zrobić żeby było tam bezpieczniej?

Edukować, edukować, wpajać od dziecka, w szkołach, przedszkolach, na kursach
wężykiem podkreślać, w TV reklamy społeczne w tym temacie pokazywać...

To nie przejdzie, bo w Polsce trzeba inaczej: należy zacząć od
dorosłych i pałować, pałować, lać armatkami wodnymi, strzelać gumowymi
kulami, używać gazu łzawiącego, internować, aresztować, puszczać w
skarpetkach.

;-)

Pozdr-
-Rowerex

On 4/22/11 11:40 AM, Rowerex wrote:

On 22 Kwi, 09:28, "Alfer_z_pracy"<alferwywa...@mp.pl>  wrote:

Maciek napisał:

Macie jakieś pomysły co zrobić żeby było tam bezpieczniej?

Edukować, edukować, wpajać od dziecka, w szkołach, przedszkolach, na kursach
wężykiem podkreślać, w TV reklamy społeczne w tym temacie pokazywać...

To nie przejdzie, bo w Polsce trzeba inaczej: należy zacząć od
dorosłych i pałować, pałować, lać armatkami wodnymi, strzelać gumowymi
kulami, używać gazu łzawiącego, internować, aresztować, puszczać w
skarpetkach.

To wszystko juz przerabialismy. Nie zlalapales sie? ;-P

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

On 22 Kwi, 11:22, Coaster <manyp...@mac.com> wrote:

On 4/22/11 11:40 AM, Rowerex wrote:

> On 22 Kwi, 09:28, "Alfer_z_pracy"<alferwywa...@mp.pl>  wrote:
>> Maciek napisa :

>>> Macie jakie pomys y co zrobi eby by o tam bezpieczniej?

>> Edukowa , edukowa , wpaja od dziecka, w szko ach, przedszkolach, na kursach
>> w ykiem podkre la , w TV reklamy spo eczne w tym temacie pokazywa ...

> To nie przejdzie, bo w Polsce trzeba inaczej: nale y zacz od
> doros ych i pa owa , pa owa , la armatkami wodnymi, strzela gumowymi
> kulami, u ywa gazu zawi cego, internowa , aresztowa , puszcza w
> skarpetkach.

To wszystko juz przerabialismy. Nie zlalapales sie? ;-P

Owszem przerabialismy, z tym ze zaprzestanie nie tylko nie poprawilo,
ale wrecz pogorszylo w narodzie wiele spraw.

No ale skoro chlopo-robotnik z furmanki z koniami zywymi przesiadl sie
na fury z koniami mechanicznymi, to sie poczul jak "szlachcic na
zagrodzie" (przynajmniej to stwierdzenie zapamietal ze szkoly), a
wszystkie swoje "szlacheckie" zachowania wpoil mlodszemu pokoleniu...

Moze by tak wprowadzic "dzien palowania narodu"? Tego dnia policja i
wszystkie inne sluzby  karalyby obywateli palami za kazde,
najdrobniejsze wykroczenie ;-)

Pozdr-
-Rowerex

On Fri, 22 Apr 2011 02:40:10 -0700 (PDT)
Rowerex <rowerex@op.pl> wrote:

On 22 Kwi, 09:28, "Alfer_z_pracy" <alferwywa...@mp.pl> wrote:
> Maciek napisał:
>
> > Macie jakieś pomysły co zrobić żeby było tam bezpieczniej?
>
> Edukować, edukować, wpajać od dziecka, w szkołach, przedszkolach, na kursach
> wężykiem podkreślać, w TV reklamy społeczne w tym temacie pokazywać...

To nie przejdzie, bo w Polsce trzeba inaczej: należy zacząć od
dorosłych i pałować, pałować, lać armatkami wodnymi, strzelać gumowymi
kulami, używać gazu łzawiącego, internować, aresztować, puszczać w
skarpetkach.

Mowa o traktowaniu nierespektujących pierwszeństwa przy skręcaniu?
To prawie jestem za, z tym że moim zdaniem jesteś dużo za miękki.

Jeśli jest jakaś jedna rzecz na drodze, która mnie naprawdę, ale to
_naprawdę_ wqrwia, to gnoje wjeżdżające we mnie, gdy na zielonym
świetle (MOIM zielonym świetle, DKN!) przejeżdżam przez przejazd dla
rowerów. Noż kuffa, pojawiają się znikąd (znaczy: zza mnie), nie
sposób się przed nimi zabezpieczyć normalnymi metodami – baczniejszą
obserwacją okolicy, uważniejszą jazdą. A ci, którzy nadjeżdżają tak, że
ich widzę, jadą dla odmiany na chama. W każdym razie wielu z nich. Zbyt
wielu. Świetnie wiedzą, że łamią prawo i bynajmniej nie jadą tak przez
pomyłkę czy zagapienie. Jadą, bo wiedzą, że im drogę dam, przecież nie
wjadę świadomie pod samochód.

Strzał w kolano tak na początek, dla zwrócenia uwagi, a potem coś
się wymyśli. Najlepiej związanego z zastruganym palikiem, albo może
dużym mrowiskiem. A dla celów edukacyjno-dydaktycznych należy chińską
metodą przedstawić spadkobiercom rachunek za palik. Względnie mrówki.
Byle nie chińskie, bo będą za tanie.

--
Tomasz Minkiewicz <tommink@gmail.com>

W dniu 2011-04-22 12:53, Tomasz Minkiewicz pisze:

Jeśli jest jakaś jedna rzecz na drodze, która mnie naprawdę, ale to
_naprawdę_ wqrwia, to gnoje wjeżdżające we mnie, gdy na zielonym
świetle (MOIM zielonym świetle, DKN!) przejeżdżam przez przejazd dla
rowerów. Noż kuffa, pojawiają się znikąd (znaczy: zza mnie), nie
sposób się przed nimi zabezpieczyć normalnymi metodami – baczniejszą
obserwacją okolicy, uważniejszą jazdą.

Działa niemal zawsze : "olej" drogi dla rowerów, jedz ulicą.

A *arturb* na to:

W dniu 2011-04-22 12:53, Tomasz Minkiewicz pisze:

Jeśli jest jakaś jedna rzecz na drodze, która mnie naprawdę, ale to
_naprawdę_ wqrwia, to gnoje wjeżdżające we mnie, gdy na zielonym
świetle (MOIM zielonym świetle, DKN!) przejeżdżam przez przejazd dla
rowerów. Noż kuffa, pojawiają się znikąd (znaczy: zza mnie), nie
sposób się przed nimi zabezpieczyć normalnymi metodami ??? baczniejszą
obserwacją okolicy, uważniejszą jazdą.

Działa niemal zawsze : "olej" drogi dla rowerów, jedz ulicą.

Tak, a potem jakiś maniak będzie Ci celowo zajeżdżał drogę wskazując Ci
na siłę, że obok jest ścieżka. Przerabiałem to. Koszmar. Grunt to mieć
to, że tak powiem w tyle.

Rafal

--
Pozdr.
Rafal Bujnowski

On 22 Kwi, 14:24, Rafal Bujnowski <ra...@bujnowski.net> wrote:

A *arturb* na to:

> W dniu 2011-04-22 12:53, Tomasz Minkiewicz pisze:
>> Jeśli jest jakaś jedna rzecz na drodze, która mnie naprawdę, ale to
>> _naprawdę_ wqrwia, to gnoje wjeżdżające we mnie, gdy na zielonym
>> świetle (MOIM zielonym świetle, DKN!) przejeżdżam przez przejazd dla
>> rowerów. Noż kuffa, pojawiają się znikąd (znaczy: zza mnie), nie
>> sposób się przed nimi zabezpieczyć normalnymi metodami ??? baczniejszą
>> obserwacją okolicy, uważniejszą jazdą.

> Działa niemal zawsze : "olej" drogi dla rowerów, jedz ulicą.

Tak, a potem jakiś maniak będzie Ci celowo zajeżdżał drogę wskazując Ci
na siłę, że obok jest ścieżka. Przerabiałem to. Koszmar. Grunt to mieć
to, że tak powiem w tyle.

Mnie sie taki jeszcze nie zdarzyl, a DDR "jednostronne" i "kostkowe"
olewam czesto, jadac szosowka. Zauwazylem, ze najlepiej jechać w miare
szybko, a wtedy kierowcy sa dziwnie wyrozumiali, jakby mieli
swiadomosc tego, ze po DDR nie da sia jechac rowerem z taka
szybkoscia, nie mowiac o jezdzie szosowka.

Pozdr-
-Rowerex

W dniu 2011-04-22 16:17, Rowerex pisze:

a DDR "jednostronne" i "kostkowe"
olewam czesto, jadac szosowka. Zauwazylem, ze najlepiej jechać w miare
szybko, a wtedy kierowcy sa dziwnie wyrozumiali, jakby mieli
swiadomosc tego, ze po DDR nie da sia jechac rowerem z taka
szybkoscia, nie mowiac o jezdzie szosowka.

IMHO same opony/koła szosowe często powodują wyrozumiałość a prędkość swoją drogą, ciężko by było nie zabić na "chodniku" się przy 40 czy 50 jak się sprint zrobi, a nawet 30 może być zabójcze.

A *Rowerex* na to:

Mnie sie taki jeszcze nie zdarzyl, a DDR "jednostronne" i "kostkowe"
olewam czesto, jadac szosowka. Zauwazylem, ze najlepiej jechać w miare
szybko, a wtedy kierowcy sa dziwnie wyrozumiali, jakby mieli
swiadomosc tego, ze po DDR nie da sia jechac rowerem z taka
szybkoscia, nie mowiac o jezdzie szosowka.

Prędkość na szosówce to jedno. Ja się jeszcze boję różnych niespodzianek
na poboczu. Stąd często zostawiam sobie z prawej nawet około metra. To
nie do końca chyba poprawnie ale wolę mieć gdzie uciekać jeśli jakiś
wariat będzie mnie wyprzedzał na odległość lusterka. Poza tym jazda
szosówką po ścieżkach to prośba o remont lub wymianę kół na nowe. To
momentami prawie jak kostka w Paryż-Roubaix :) Rafal

--
Pozdr.
Rafal Bujnowski

A *Alfer_z_pracy* na to:

Edukować, edukować, wpajać od dziecka, w szkołach, przedszkolach, na kursach wężykiem podkreślać, w TV reklamy społeczne w tym temacie pokazywać... Przy okazji stosować kary rzędu 1000 Euro za rozjechanie na zebrze / przejeździe

O tak, zawsze się zastanawiam, dlaczego mandaty w Polsce kończą się na
kwocie 500 zł. Dla wielu to za mało, żeby porządnie odczuć, że coś się
źle zrobiło. Mandaty powinny byc wystawiane na znacznie większą kwotę.
Ale to chyba temat na zupełnie inną dyskusję i niekoniecznie na tą
grupę.

A poza tym co racja to racja - uczyć, edukować i jeszcze raz edukować.

Rafal

--
Pozdr.
Rafal Bujnowski

"Alfer_z_pracy" <alferwywalto@mp.pl> wrote in message news:4db12e42$0$2456$65785112news.neostrada.pl...

Edukować, edukować, wpajać od dziecka, w szkołach, przedszkolach, na kursach wężykiem podkreślać, w TV reklamy społeczne w tym temacie pokazywać... Przy okazji stosować kary rzędu 1000 Euro za rozjechanie na zebrze / przejeździe i ponownie nagłaśniać w mediach, niech się ludzie tą czy inną  metodą "naumią".

ALe kto niby ma edukować? Wczoraj zasłyszałem w radiu (PR1 bodajże) taką właśnie "edukację", audycja typu Q&A n/t bezpieczeństwa podczas "długich weekendów": (zapewne trochę strawestowałem, ale sens oddaje):

Dziennikarz: "Czy jeśli jedziemy lewym pasem drogi dwujezdniowej z prędkością maksymalną, te 110km/h albo 10km/h więcej niż pokazują znaki (1) i ktoś zaraz za nami na nas trąbi i miga światłami, to możemy zgłosić to na policję i będzie wtedy zatrzymany i ukarany jako pirat drogowy?"

Pan Policjant: "Należy zacząć od tego, że w Polsce mamy ruch prawostronny, należy jechać prawym pasem <i tu następuje długi wywód, unikający odpowiedzi na pytanie> (...) i tego przepisu należy przestrzegać, bo może ten ktoś z tyłu śpieszy się do szpitala z żoną w ciąży (...)" itpitd bełkot

to tego jadącego z tyłu nie obowiązuje ruch prawostronny? Jeszcze tylko brakowało "a gdyby tam z tyłu to wasza matka z wami w ciąży jechała..." Jednym słowem, tak - jazda z prędkościami 3-cyfrowymi 2m za poprzedzającym autem jest ok, a tak generalnie to wina tego zawalidrogi z przodu snującego się 120km/h (a tak w ogóle to przede wszystkim pijanych, nieoświetlonych cyklistów). A nasze drogi ekspresowe i nie tylko są pełne matek jadących na poródówkę - olaboga, toż w przyroście naturalnym już dawno Hindusów powinniśmy zostawić w tyle! I ten sam policjant będzie później w mediach z miną świętego wygłaszał mądrości o spokojnej, bezpiecznej, niespiesznej jeździe...

(1) qrva... to mamy teraz taki oficjalny przepis, że znaki nie oznaczają tego, co teoretycznie oznaczają. Taka nasza własna drogowa dialektyka?

pozdr

On 24 Kwi, 11:30, "Wojtek Paszkowski" <wo...@pocztanawirtualnej.pl>
wrote:

Pan Policjant: "Należy zacząć od tego, że w Polsce mamy ruch prawostronny,
należy jechać prawym pasem <i tu następuje długi wywód, unikający odpowiedzi
na pytanie> (...) i tego przepisu należy przestrzegać, bo może ten ktoś z
tyłu śpieszy się do szpitala z żoną w ciąży (...)" itpitd bełkot

I miał racje! Kolega nie zna niepisanych regul, ktore pozwole sobie
Koledze przypomniec, uzmyslowic tudziez wpoic!

Otoz obowiazuje zgodnie z prawem ruch prawostronny, ale dla tych
ktorzy nie lubia obowiazkow prawnych przewidziano ruch lewostronny!

Ruchu lewostronnego nie mozna zapisac w prawie, bo przeciez prawo nie
moze opisywac czegos lewego!

;-)

Pozdr-
-Rowerex

W dniu 2011-04-22 02:16, __Maciek pisze:

Tu widzimy samochód skręcający w ul.Sikorskiego.
http://maciek100.boo.pl/inne/skrz/skrz04.jpg

Wydaje mi się że jednym ze źródeł problemów na tym skrzyżowaniu jest
to że skręcające samochody wjeżdzają od razu na przejazd dla rowerów,
zresztą właściwie to samo dotyczy pasów dla pieszych, może gdyby obie
rzeczy przesunąć dalej w ul.Sikorskiego to byłoby lepiej?

Tu nie ma przejazdu rowerowego, jest jakaś "dziwna" linia warunkowego zatrzymania.
A gdyby był to własnie problem jest to że jedziesz ~1.5m od glownej jezdni i jestes traktowany jak pieszy i nim jesteś - brak przejazdu i brak sygnalizacji dla rowerów -> przejście dla pieszych.

On 2011-04-22, __Maciek wrote:

Witam

[..]

No i co koleżanki i koledzy? Macie jakieś pomysły co zrobić żeby było
tam bezpieczniej? Wiecie u kogo w ogóle należałoby interweniować w tej
sprawie i jakie są szanse na powodzenie takiej interwencji?

Trochę to pewnie zabrzmi jak "weźmy się i zróbcie", ale skoro to miejsce
jest tak nagminne, to zaproponowałbym ustawienie się tam z jakąś
przyzwoitej jakości kamerą i zgłaszanie na policję pełnego materiału z
wykroczeniami.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

W dniu 2011-04-22 21:26, Jan Srzednicki pisze:

Trochę to pewnie zabrzmi jak "weźmy się i zróbcie", ale skoro to miejsce
jest tak nagminne, to zaproponowałbym ustawienie się tam z jakąś
przyzwoitej jakości kamerą i zgłaszanie na policję pełnego materiału z
wykroczeniami.

Czyich, rowerzystów wymuszających pierwszeństwo podczas włączania się do ruchu ?

IMHO Wpierw należy wymusić poprawność znaków poziomych i pionowych + sygnalizację dla rowerzystów.
W przeciwnym razie nie będzie podstaw do karania kierujących samochodami a co najwyżej podstawy do karania rowerzystów za wymuszanie.

Uzupełniająco.
Tam są znaki pionowe z informujące o przejeździe więc tylko uzupełniający poziomy jest nie poprawny.
Czyli podsumowując:
- nieprawidłowy znak poziomy (brakuje jednej lini), przez co wygląda jak linia zatrzymania warunkowego i może być podstawą do tłumaczenia się iż "nie wiedziałem o przejeździe" iż jest w tym miejscu
- brak sygnalizacji dla rowerzystĂłw
- strzałka warunkowego skrętu w prawo, niezgodna z przepisami bo pozwala na kolizyjny tor jazdy względem toru jazdy rowerzystów (gdyby mieli sygnalizacje)

On 2011-04-22, arturb wrote:

Uzupełniająco.
Tam są znaki pionowe z informujące o przejeździe więc tylko uzupełniający poziomy jest nie poprawny.
Czyli podsumowując:
- nieprawidłowy znak poziomy (brakuje jednej lini), przez co wygląda jak linia zatrzymania warunkowego i może być podstawą do tłumaczenia się iż "nie wiedziałem o przejeździe" iż jest w tym miejscu
- brak sygnalizacji dla rowerzystĂłw
- strzałka warunkowego skrętu w prawo, niezgodna z przepisami bo pozwala na kolizyjny tor jazdy względem toru jazdy rowerzystów (gdyby mieli sygnalizacje)

A od kiedy strzałka warunkowego skrętu ma być bezkolizyjna?

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

W dniu 2011-04-22 22:36, Jan Srzednicki pisze:

A od kiedy strzałka warunkowego skrętu ma być bezkolizyjna?

Nie może prowadzić do kolizyjnego - przecinającego toru jazdy (pieszych to nie dotyczy) innym pasem ruchu a takim jest przejazd rowerowy w poprzek drogi na której jest czerowone.

Pierwotnie w rozporzadzeniu o znakach było:
Sygnał ... gdy nie następuje kolizja z innymi uczestnikami ruchu ...

Grabarczyk w 2008 to o kolizji wykreślił
ale ..stosuje się... pod warunkiem zapewnienia bezpieczeństwa pieszym i pojazdom dla których wyświetlany jest w tym czasie sygnał zielony.

Jeśli generalnie nikt nie zatrzymuje się przed wjechaniem za zieloną strzałkę a policja tego nie egzekwuje to IMHO wystarczający powód do stwierdzenia/wykazania (na video?) iż nie ma koniecznego warunku 'zadbania o bezpieczeństwo..."

arturb pisze:

A od kiedy strzałka warunkowego skrętu ma być bezkolizyjna?

Nie może prowadzić do kolizyjnego - przecinającego toru jazdy (pieszych to nie dotyczy) innym pasem ruchu a takim jest przejazd rowerowy w poprzek drogi na której jest czerowone.

W ogóle ze strumieniem pieszym lub rowerowym może kolidować tylko strumień
pojazdów _opuszczających_ skrzyżowanie z pasa prosto+prawo lub prosto+lewo,
i zielonej strzałki w najnowszej wersji też to dotyczy. Pisał o tym jakiś
czas temu na edroga.pl jeden z autorów czerwonej książeczki.

--
Trzy słowa do zwolenników kładki

On 2011-04-30, 1678 wrote:

arturb pisze:

A od kiedy strzałka warunkowego skrętu ma być bezkolizyjna?

Nie może prowadzić do kolizyjnego - przecinającego toru jazdy (pieszych to nie dotyczy) innym pasem ruchu a takim jest przejazd rowerowy w poprzek drogi na której jest czerowone.

W ogóle ze strumieniem pieszym lub rowerowym może kolidować tylko strumień
pojazdów _opuszczających_ skrzyżowanie z pasa prosto+prawo lub prosto+lewo,
i zielonej strzałki w najnowszej wersji też to dotyczy. Pisał o tym jakiś
czas temu na edroga.pl jeden z autorów czerwonej książeczki.

Czyli dobrze rozumiem, że zielona strzałka kolizyjnie przecinająca
przejazd dla rowerów i przejście dla pieszych przed wjazdem na
skrzyĹźowanie jest kompletnie nielegalna?

To by było bardzo interesujące. Da się na sieci znaleźć wytyczne
dotyczące tej sytuacji? Jest gdzieś ta "czerwona książeczka"?

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

W dniu 2011-04-30 15:09, Jan Srzednicki pisze

Jest gdzieś ta "czerwona książeczka"?

Rozporządzenie Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie znaków i sygnałów drogowych wraz z aktualizacjami

tu są zebrane:
http://rowerowagdynia.pl/?q=node/222

ale ja się tego twierdzenia po aktualizacjach Grabarczyka jak pisałem nie mogę dopatrzyć.

On 2011-05-01 01:04, arturb wrote:

W dniu 2011-04-30 15:09, Jan Srzednicki pisze

Jest gdzieś ta "czerwona książeczka"?

Rozporządzenie Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i
Administracji w sprawie znaków i sygnałów drogowych wraz z aktualizacjami

tu są zebrane:
http://rowerowagdynia.pl/?q=node/222

To _nie_ jest czerwona książeczka.

Czk to rozporządzenie w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych i urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach. Mogę wysłać pdf-a 30 MB jak ktoś się tym podnieca :-)

Nielegalność zielonej strzałki przy przejeździe rowerowym to teoria "naszego człowieka" - ale trochę skomplikowana, podczas negocjacji w MI jakoś tego chyba nie wykazał a dla mnie to jest niezrozumiałe na amen ;-) Ale w każdym razie jest konsens z MI, żeby sygnalizatory S-2 przy przejazdach rowerowych wycofać/zakazać.

marcin ha
--
Miasta dla rowerĂłw http://www.rowery.org.pl

W dniu 2011-05-01 01:59, Marcin Hyła pisze:

On 2011-05-01 01:04, arturb wrote:

W dniu 2011-04-30 15:09, Jan Srzednicki pisze

Jest gdzieś ta "czerwona książeczka"?

Rozporządzenie Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i
Administracji w sprawie znaków i sygnałów drogowych wraz z aktualizacjami

tu są zebrane:
http://rowerowagdynia.pl/?q=node/222

To _nie_ jest czerwona książeczka.

Czk to rozporządzenie w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla
znaków i sygnałów drogowych i urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i
warunkĂłw ich umieszczania na drogach.

W podanym linku u mnie na RG jest:

"Rozporządzenie Ministra Infrastruktury w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach"

fakt pomyliłem nazwe.

Nielegalność zielonej strzałki przy przejeździe rowerowym to teoria
"naszego człowieka" - ale trochę skomplikowana, podczas negocjacji w MI
jakoś tego chyba nie wykazał a dla mnie to jest niezrozumiałe na amen
;-) Ale w kaĹźdym razie jest konsens z MI, Ĺźeby sygnalizatory S-2 przy
przejazdach rowerowych wycofać/zakazać.

Czyli argument dla władz lokalnych "słaby".

W dniu 2011-04-30 15:09, Jan Srzednicki pisze:

Czyli dobrze rozumiem, że zielona strzałka kolizyjnie przecinająca
przejazd dla rowerów i przejście dla pieszych przed wjazdem na
skrzyĹźowanie jest kompletnie nielegalna?

Na to wygląda.

To by było bardzo interesujące. Da się na sieci znaleźć wytyczne
dotyczące tej sytuacji? Jest gdzieś ta "czerwona książeczka"?

Artykuł: http://edroga.pl/inzynieria-ruchu/brd/1333-sygnalizacje-swietlne-a-przepisy-obowiazujace-od-2009-r-cz-i

W dniu 2011-04-22 02:16, __Maciek pisze:

Zgodnie z tym co obiecałem w wątku "Nie ustąpiła rowerzyście", wrzucam
zdjęcia skrzyżowania ul.Sobieskiego z al.Sikorskiego/Witosa.

No i co koleżanki i koledzy? Macie jakieś pomysły co zrobić żeby było
tam bezpieczniej?

Generalna przebudowa skrzyżowania, ale obecnie to mało realne.
Bardziej realne było by wydzielenie pasów do skrętu z odcięciem ich od reszty jezdni wysepką, tak, by nie dało się skręcać z większą prędkością niż np. 30km/h i oddzielną fazą świateł.

Wiecie u kogo w ogóle należałoby interweniować w tej
sprawie i jakie są szanse na powodzenie takiej interwencji?

Pisz do ZDMu, Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego, Biura Drogownictwa i Komunikacji Urzędu Miasta.

Krzysztof