Właśnie wrzuciłem do sieci nową galerię zdjęć, z kwietniowego wyjazdu
do Albanii.

http://picasaweb.google.com/SzymekKozlowski

pozdrawiam

Szymek

Piękne.
Pentax?


#:-)
gps

On 24 Kwi, 22:25, "#:-) gps" <gpsgps...@poczta.onet.pl> wrote:

Piękne.
Pentax?

#:-)
gps

Kodak :-)

at Sat 24 of Apr 2010 23:20, Szymek wrote:

On 24 Kwi, 22:25, "#:-) gps" <gpsgps...@poczta.onet.pl> wrote:

Piękne.
Pentax?

#:-)
gps

Kodak :-)

A jaki model? Chciałbym porównać z moim Z612, który robił np takie fotki:
 http://nb.homeunix.org/tmp/rower/100_2179.JPG

Gdyby nie wada fabryczna (już naprawiona), byłby to idealny aparat
na dalekie wyjazdy - lekki małe rozmiary ale spory zoom i dobre filmy. Na krótkich wolę się pomęczyć z lustrzanką :-) --
nb

A jaki model?

P880, ten z szerokim zoomem do 24 mm. Lojalnie ostrzegam, że nie
obeszło się bez photoshopa, bo ten aparat nie wie co to automatyczny
kontrast i robi bardzo nienasycone ("rozwodnione") zdjęcia. Także
kontrast i temu podobne ustawiałem ręcznie. W ogóle to jest mocno
archiwalny model.

Sz.

at Sun 25 of Apr 2010 10:24, Szymek wrote:

A jaki model?

P880, ten z szerokim zoomem do 24 mm. Lojalnie ostrzegam, Ĺźe nie
obeszło się bez photoshopa,

To widać, moim zdaniem bardzo dobrze zrobione. A jeśli nie było
specjalnego programu do HDR to po mistrzowsku.

bo ten aparat nie wie co to automatyczny kontrast i robi bardzo nienasycone ("rozwodnione") zdjęcia. Także kontrast i temu podobne ustawiałem ręcznie.

Bardzo dobrze, że tak działa. Pierwsza rzecz jaką robie z aparatem cyfrowym, to kontrast i ostrość na minimum. Jeśli coś nie za bardzo się uda, można potem uratować w photoshopie łatwiej niż te z ustawieniami domyślnymi.

W ogĂłle to jest mocno archiwalny model.

Sz.

--
nb

To widać, moim zdaniem bardzo dobrze zrobione. A jeśli nie było
specjalnego programu do HDR to po mistrzowsku.

Bez HDR, ale z "połówką" ND4. Taką najtańszą z allegro.

W dniu 2010-04-25 06:30, nb pisze:

Chcia�bym porówna� z moim Z612, który robi� np takie fotki:

Fotki to robi fotograf.


--
bans

at Mon 26 of Apr 2010 08:10, bans wrote:

W dniu 2010-04-25 06:30, nb pisze:

Chcia�bym porówna� z moim Z612, który robi� np takie fotki:

Fotki to robi fotograf.

Chciałem napisać, że zawsze znajdzie się nieuk, który będzie twierdził,
że herbata jest słodka od mieszania a nie od cukru. jednak zdałem
sobie sprawę, że o rozwiązaniu tego problemiku to jednoznacznie
mówiło się dopiero na pierwszym roku studiów, dokąd jednak większa
część społeczeństwa nie dotarła. A modelowe "herbata słodka..."
pochodzi z kręgów dorosłych i nieprzeciętnie uczonych Żydów.

Można się zgodzić, że Słońce i Księżyc krążą wokół Ziemi,
że to pilot lata - nie samolot, że marynarz pływa - nie statek,
i że fotograf robi zdjęcia - nie aparat, że jeździ cyklista
a nie rower.
Problem zaistnieje tylko wtedy kiedy jest fotograf a nie ma aparatu,
albo - tfu,tfu!!! - kiedy cykliście ktoś ukradnie rower.


PS Popraw kodowanie! Tutaj jest ściąga co, jak i dlaczego:
   http://www.grush.one.pl/article.php?id=mime


--
nb

W dniu 2010-04-29 07:04, nb pisze:

PS Popraw kodowanie! Tutaj jest �ci�ga co, jak i dlaczego:
    http://www.grush.one.pl/article.php?id=mime

Po pierwsze - nie uĹźywam outlooka.

Po drugie - mam wszędzie ISO8859-2, tylko nie wiem jakim cudem, jak odpowiadam komuś z utfem to robią się krzaki i przestawia mi na utf :/
Nie wiem, jak to zmienić. Zamiast twojego posta tez widzę krzaki, ale póki co nic nie zmieniam, bo jednak 90% postów widzę w prawidłowej postaci.


Co do meritum - hasło "mój aparat fajne fotki robi" wywołuje u mnie nerwowy chichot - bo niemal wszyscy znani mi właściciele wypasionych
(?) lustrzanek potrafią tylko bredzić o technikaliach, a ich zdjęcia to tylko dowody na ich brak umiejętności. Ja od dawna lustrzanki uzywam tylko w konkretnych warunkach,  w turystycznych warunkach duĹźo bardziej odpowiada mi mały kompakt.

Zdjęcia pokazane przez Szymka nie dają żadnych podstaw do podniecania się, jakim sprzętem je zrobił. Ot, przyzowite zdjęcia z wyjazdu, nie dające powodu do czepiania się, ale i robione w warunkach nie wymagających lustrzanki za ciężkie pieniądze.

A zdanie "Piękne! Pentax?" i kontynuacja tego wątku świadczy tylko o ignorancji - nie ma moĹźliwości rozpoznania aparatu po zdjęciu na monitorze. O jakości zdjęcia i zasadności uĹźycia takiego a nie innego aparatu  moĹźna wnioskować _tylko_ po obejrzeniu duĹźej odbitki, a nie znaczka pocztowego na ekranie.

Posuwacie takie banały, które u kogoś kto choć średnio zna temat wywołują uczucie zażenowania.


--
bans

Piękne zdjęcia, wiosna w górach to chyba najładniejsza pora roku na
rower - zielnoe doliny i zaśnieżone szczyty.

A coś więcej o wyprawie? Jaką mniej więcej trasą jechałeś, jakie były
warunki na drogach, szczególnie tych bocznych - bo jak widać z fotek
nie trzymałeś się tylko asfaltów
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

On 25 Kwi, 10:35, Michał Wolff <m-wo...@wp.pl> wrote:

A coś więcej o wyprawie?

W zasadzie trasa zbliżona do zeszłorocznej trasy Klubu Karpackiego:
http://www.klub-karpacki.org/rowery.html#roweryKronika01052009
- jechana w drugą stronę, start z Podgoricy i początek północną stroną
jeziora Szkoderskiego.


Trasa: Podgorica-Hani i Hot-Szkodra-Koman-prom do Fierze-Bajram Curri
- przeł. Qafe Prushit-[wjazd do Kosowa]-Djakowica.
Tu się zrobiło późno i spałem u ludzi ~ 6km przed przeł. Qafe Morine.
Jak zwykle nocleg u Albańczyków to bajer. Gość na prawach głowy
rodziny itd. I sitcom w telewizji po albańsku ;-) Z reguły śpię pod
namiotem, ale naczytałem się o bombach kasetonowych, a ponieważ z
reguły śpię w najgorszych krzakach, gdzie ludzie nie docierają to
pomyślałem, że w takim miejscu mogłoby się coś stać. Faktycznie przed
samą przełęczą było oznakowanie, że teren jest zaminowany (kasetony to
nie całkiem to samo co miny, ale mniejsza z tym). Na przełęczy jest
przejście graniczne KS-AL (wjazd do Albanii) Dalej do Krume. Cały
odcinek od Bajram Curii do Krume to piękna asfaltowa droga zrobiona za
unijne pieniądze. Dalej było już w klasie turystycznej :-)
->Kukes->Radomire->Arras (na drugim brzegu Drinu), tu się okazało, że
nie ma szans na przejechanie do Fushe Lure przez Cindh w rozsądnym
czasie z uwagi na śnieg -> Peshkopi->Debar->Gostivar
Za Kukes a przez miejscami zrobili nowy asfalt, ale (na razie?) na
odcinku nie dłuższym niż 7-10 km (kończy się w Reksh, nieco za
Kolesjan).

Ogólnie drogi były całkiem zadowalające. Trochę więcej asfaltów niż by
chciał. Nie mając doświadczenia w jeździe na kołach 28" i cienkich
oponach myślę, że spokojnie dałoby się przejechać bez większego ryzyka
dla sprzętu, trzeba by być trochę bardziej ostrożnym i tyle. Miałem
Marathony Extreme 2,0 (na których przejeździłem także zimę) i
sprawdziły się. Dzięki nim np. śpiesząc się w ulewnym deszczu na prom
do Koman miałem jedno zmartwienie mniej.

To takie rzeczy które przyszły mi do głowy, jeśli macie jakieś
dodatkowe pytania, to zadawajcie. Całościowej relacji raczej nie
przewiduję.

pzdr
Sz.