W dniu .06.2014 o 13:13 u2 <u_2@o2.pl> pisze:
"Miałam wrażenie, że to człowiek o dwóch twarzach". O kulisach spotkań z Tuskiem :
http://niezalezna.pl/56148-mialam-wrazenie-ze-czlowiek-o-dwoch-twarzach-o-kulisach-spotkan-z-tuskiem
- Porównując opowieści taty z zachowaniem Donalda Tuska w mediach, miałam wrażenie, że to człowiek o dwóch twarzach - opowiada w książce "Moi rodzice" Marta Kaczyńska, prawnik i córka śp. Lecha i Marii Kaczyńskich. Ujawnia też kulisy spotkań premiera Donalda Tuska z prezydentem.
Marta Kaczyńska w książce przyznaje, że "ojciec lubił z Tuskiem rozmawiać" i przytacza przy tym przykłady sytuacji, gdy Donald Tusk inaczej zachowywał się w trakcie zamkniętego spotkania z Lechem Kaczyńskim, a inaczej je przedstawiał w mediach. - Można z nim było kilka godzin o czymś rozmawiać, umawiać się na konkretne rozwiązania, a potem okazywało się, że ustalenia nie były dotrzymywane - mówi Kaczyńska.
Jako przykład podaje spotkanie premiera i prezydenta w Juracie w 2008 roku. - Rozmawiali o traktacie lizbońskim i o tym, żeby nie popierać referendum w sprawie przyjęcia traktatu. Rozmowa trwała wiele godzin. Ojciec był bardzo zadowolony, a potem okazało się, że Donald Tusk nie dotrzymał słowa - ujawnia córka śp. pary prezydenckiej. Cofa się też do gorącego okresu politycznego, gdy przed kampanią prezydencką i parlamentarną 2005 roku, oczekiwano na powyborczy sojusz Platformy Obywatelskiej z Prawem i Sprawiedliwością.
- Było dużo rozmów, wydawało się, że koalicja PO–PiS jest pewna, jednak wszystko prysło po przemówieniu Donalda Tuska na Torwarze - wspomina Marta Kaczyńska. Chodzi o nagłą konwencję PO, jaka odbyła się 19 czerwca 2005 r. na warszawskim Torwarze. Nieoczekiwanie dla własnej partii i obserwatorów życia politycznego, Donald Tusk zaatakował PiS.
- Ci, którzy obiecują jałmużnę, w rzeczywistości chcą podatkami zabrać Polakom jeszcze więcej pieniędzy. Powstrzymajmy ich! - grzmiał lider PO. Zapowiadał też "kaganiec dla władzy", jednocześnie atakując "zaprzyjaźnioną" partię opozycyjną. - Nasi konkurenci mówią o rewolucji moralnej albo leczeniu serc Polaków. My nie będziemy na siłę leczyć obywateli, bo to nie Polacy chorują. Wyleczymy polskich polityków. Nałożymy kaganiec władzy! - obiecywał Tusk.
Ku zaskoczeniu uczestników uwagę skupił nie na rządzącej wtedy lewicy, a na partii braci Kaczyńskich. - Pod hasłami naprawy państwa, za pomocą kontroli i opresyjności chcą nałożyć kaganiec obywatelom. Ale Polacy nie chorują, nie musimy ich leczyć. My założymy kaganiec władzy - mówił Donald Tusk, ówczesny kandydat PO na prezydenta. Tym samym już wtedy, gdy PiS było w opozycji, narzucił narrację, realizowaną w czasie, gdy do władzy doszło Prawo i Sprawiedliwość.
Marta Kaczyńska opisując spotkania ojca z Donaldem Tuskiem, nie ukrywa, że postawa lidera PO nie jest dla niej zaskakująca. - Po śmierci rodziców pewien prominentny polityk usiłował mi tłumaczyć, że w polityce się gra, a więc w domyśle – wszystkie chwyty są dozwolone. Ojciec był zawsze sobą - dodaje.
A ile twarzy ma pani Marta?
--
stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/
|