Data: 2010-09-03 10:01:09 | |
Autor: Bogdan Idzikowski | |
Ze świata zbzikowanych pisd | |
Niekwestionowana gwiazda kubłów na śmieci, wyleniały kloszrad polskiego dziennikarstwa, czyli pan Bronisław Wildstein, raczył zabrać głos w sprawie In vitro. Wedle niego ta metoda jest straszliwie ułomna, niebezpieczna i sprawiająca, że rodzą się dzieci również ułomne po każdym względem. Wygląda więc tak, jakby Wildstein pisał o sobie. Bo gdyby w czasach kiedy na świat przychodził ów Wildstein istniało In vitro, i gdyby ów Bronek był właśnie efektem zbełtania plemników w probówce, to na jego tylko przykładzie, z pełną odpowiedzialnością moglibyśmy stwierdzić, iż faktycznie gówniana to metoda, bo rodzą się same debile.
Wydawało się, iż Migalski to wierny i posłuszny kundelek podwórkowy, merdający grzecznie ogonkiem, kiedy jego pan jego, Jarosław, daje garść Chappi i po łbie litościwie głaszcze. Tymczasem Migalski się zbiesił i łapkę pana dotkliwie pogryzł. Za tę wredność został wykluczony "z grona członków delegacji PiS w Parlamencie Europejskim". Wniosek o uczynienie psa Migalskiego bezpańskim i bezdomnym, złożył inny podwórkowiec łańcuchowy wabiący się Ryszard Legutko. Według komitetu politycznego, postawa Migalskiego (chodzi o publiczną krytykę Kaczyńskiego - nie muszę pisać którego, bo tylko jeden żyje), była niezgodna z zasadami obowiązującymi w PiS. Kacza partia coraz częściej więc nawiązuje do metod zdaje się że ulubionego w jej szeregach i cieszącego się niezwykłym szacunkiem PZPRu. Tam też za krytykę towarzysza I sekretarza wykluczano z partii i przy pierwszej okazji wypierdalano z parlamentu. Pomijam fakt, iż PiS pragnie też być przewodnią siłą narodu, wspierającą klasę robotniczą miast i wsi. CRZZ też już istnieje, choć dla niepoznaki nazywa się jeszcze Solidarność. Pamiętajcie o tym przy najbliższych wyborach. piątek, 03 września 2010, revelstein http://revelstein.blox.pl/2010/09/1911-ze-swiata-zbzikowanych-pisd.html -- J. Kaczyński - "musimy uzyskać właściwą odpowiedź" "Jak nie wyląduję(my), to mnie zabije(ją)" |
|
Data: 2010-09-03 10:19:31 | |
Autor: kochamspamWYTNIJTO | |
dajcie sobie spokój z tym revelsteinem | |
Niekwestionowana gwiazda kubłów na śmieci, wyleniały kloszrad polskiego dziennikarstwa, czyli pan Bronisław Wildstein, raczył zabrać głos w sprawie In vitro. Wedle niego ta metoda jest straszliwie ułomna, niebezpieczna i sprawiająca, że rodzą się dzieci również ułomne po każdym względem. Wygląda więc tak, jakby Wildstein pisał o sobie. Bo gdyby w czasach kiedy na świat przychodził ów Wildstein istniało In vitro, i gdyby ów Bronek był właśnie efektem zbełtania plemników w probówce, to na jego tylko przykładzie, z pełną odpowiedzialnością moglibyśmy stwierdzić, iż faktycznie gówniana to metoda, bo rodzą się same debile.Dajcie sobie spokój z tym revelsteinem! Przecież on tylko wylewa pomyje na tego czy tamtego. Nie przytacza żadnych argumentów, rozumowań - kompletne pustosłowie. Tak to każdy głupi potrafi. -- |
|
Data: 2010-09-03 10:32:58 | |
Autor: Fujara | |
Ze świata zbzikowanych pisd | |
Użytkownik "Bogdan Idzikowski" <bogdanid@sz.home.pl> napisał
Niekwestionowana gwiazda kubłów na śmieci, wyleniały kloszrad polskiego dziennikarstwa, czyli pan Bronisław Wildstein, raczył zabrać głos w sprawie In vitro. Wedle niego ta metoda jest straszliwie ułomna, niebezpieczna i sprawiająca, że rodzą się dzieci również ułomne po każdym względem. Wygląda więc tak, jakby Wildstein pisał o sobie. Bo gdyby w czasach kiedy na świat przychodził ów Wildstein istniało In vitro, i gdyby ów Bronek był właśnie efektem zbełtania plemników w probówce, to na jego tylko przykładzie, z pełną odpowiedzialnością moglibyśmy stwierdzić, iż faktycznie gówniana to metoda, bo rodzą się same debile. Dlaczego jesteś tak głupi synku? |
|
Data: 2010-09-04 01:53:30 | |
Autor: Jaksa | |
Ze Ĺwiata zbzikowanych pisd | |
On Fri, 03 Sep 2010 10:32:58 +0200, Fujara <fujara@onet.pl> wrote:
UĹźytkownik "Bogdan Idzikowski" <bogdanid@sz.home.pl> napisaĹ Ten "synek" jest juz dobrze po 80-tce. To byly funkcjonariusz sredniego szczebla PZPR, sadze ze II sekretarz jakiegos miasta powiatowego. Namawiam go usilnie do eutanazji, ale nie chce sie zgodzic, skurczybyk. Jaksa |
|
Data: 2010-09-03 10:57:18 | |
Autor: Tomek | |
Ze świata zbzikowanych pisd | |
Użytkownik "Bogdan Idzikowski" <bogdanid@sz.home.pl> napisał w wiadomości news:4c80ab47news.home.net.pl... Niekwestionowana gwiazda kubłów na śmieci, wyleniały kloszrad polskiego dziennikarstwa, czyli pan Bronisław Wildstein, raczył zabrać głos w sprawie In vitro. Wedle niego ta metoda jest straszliwie ułomna, niebezpieczna i sprawiająca, że rodzą się dzieci również ułomne po każdym względem. Wygląda więc tak, jakby Wildstein pisał o sobie. Bo gdyby w czasach kiedy na świat przychodził ów Wildstein istniało In vitro, i gdyby ów Bronek był właśnie efektem zbełtania plemników w probówce, to na jego tylko przykładzie, z pełną odpowiedzialnością moglibyśmy stwierdzić, iż faktycznie gówniana to metoda, bo rodzą się same debile. Tego nie mówił - troszkę koloryzujesz. Czytałem poważny artykuł - jakiś przedruk z USA. Opisywali tam coraz częstsze przypadki jakichś schorzeń genetycznych (nazwa tego była od nazwiska - nie do zapamiętania dla laika), które występują statystycznie częściej po zapłodnieniu in vitro. Problem jest w tym, że jest to metoda stosunkowo nowa i nie można zweryfikować stanu zdrowia takich osób np. po okresie dojrzewania (bo pierwsze dzieci z próbówki jeszcze nie dorosły). Ale pojawiają sie już pierwsze głosy, żeby zachować ostrożność i pewien dystans. Tomek - wg Ciebie pewnie pisda. |