Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Żeby Polska była Polską, a niedziela - niedzielą

Żeby Polska była Polską, a niedziela - niedzielą

Data: 2016-09-09 04:48:53
Autor: Mark Woydak
Żeby Polska była Polską, a niedziela - niedzielą


Żeby Polska była Polską, a niedziela - niedzielą

,,Wprowadzić wszystkie soboty wolne od pracy. Pracownikom w ruchu ciągłym i
systemie 4-brygadowym brak wolnych sobót zrekompensować zwiększonym
wymiarem urlopu wypoczynkowego lub innymi płatnymi dniami wolnymi od
pracy". Czy ktoś jeszcze pamięta, że tak brzmiał ostatni, 21. postulat
Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego podczas strajków z sierpnia 1980 r.,
które dały początek Solidarności?

Dla dzisiejszej młodzieży to może być jakaś kompletna abstrakcja. Oto jedną
z przyczyn pokojowego powstania 1980 r., który oznaczał początek końca
komunizmu, był brak wolnych sobót, co uważano za wyzysk człowieka przez
państwo komunistyczne! Ale zlikwidowanie ,,pracujących sobót" i stworzenie
wolnego od pracy weekendu było jedną ze zdobyczy Solidarności i jednym z
kroków do wolności i niepodległości.

Powtarzali do końca

Czy jednak trwałych zdobyczy? Solidarność wywalczyła wolną Polskę, a w tej
wolnej Polsce, krok po kroku, na zasadzie gotowania żaby, doszło do
sytuacji, że dziś całe rzesze pracowników nie mają nie tylko wolnych sobót,
lecz także wolnych niedziel! I wielu Polaków, również tych, którzy w
młodości krzyczeli ,,precz z komuną!", uważa to za normalne!

Starcy z KC tłumaczyli wtedy Polakom, że nie może być tak, jak na
Zachodzie, gdzie co prawda jest wyzysk człowieka przez człowieka,
wszechwładza kapitału, trusty i prywatne monopole, ale Zachód był mniej
zniszczony wojną niż Polska, więc nie muszą ciągle aż tyle pracować. A
Polska Ludowa wciąż odbudowywała się ze zniszczeń II wojny światowej. Taka
była wykładnia oficjalnej propagandy tłumaczącej ,,klasie robotniczej",
dlaczego jest gorzej niż w kapitalizmie i wyzysk człowieka przez państwo
może wydawać się większy niż wyzysk człowieka przez kapitalistę. Bo była
wojna. Tak tłumaczono do samego końca.

I dziś słyszę (także u niektórych tzw. prawicowych publicystów,
przyznających się ogólnie ideowo do dziedzictwa tamtej Solidarności) echo
tamtej propagandy. Że w zasadzie nie możemy mieć europejskich reguł na
rynku pracy, że w zasadzie w niedzielę sklepy powinny być otwarte, bo
jesteśmy biedniejsi niż Zachód. Już nie z powodu wojny, ale komuny i
zacofania, jakie Polsce przyniosła. A przecież od końca komuny minęło już
ponad ćwierć wieku!

Wypoczynek i jego obsługa

Czy naprawdę polska gospodarka padnie, jeśli nie będzie handlowej
wolnoamerykanki w niedziele? Czy naprawdę wielu ludzi (inteligentnych,
wrażliwych i godnych szacunku, piszących to w dobrej wierze) uważa, że
polska gospodarka kręci się i dogania uciekający Zachód (odpoczywający w
niedzielę, co za frajerzy!) tylko dzięki temu jednemu dniowi w tygodniu
więcej i otwartym hipermarketom, supermarketom, spożywczakom? Jeżeli tak,
to na jakże wątłych podstawach opiera się polski rozwój i polska
gospodarka. Ja jednak wierzę, że nie jest tak źle, że to nie w marketach
wykuwa się relatywny sukces polskiej gospodarki. Zwłaszcza że większość
firm zmuszających rzesze ludzi do pracy w niedzielę na kasie ma główne
siedziby w krajach, w których niedziela jest dniem wolnym od handlu.

Poza tym w dzisiejszych czasach ,,leisure" to też interes i szansa dla
gospodarki. ,,Leisure" to po polsku ,,wypoczynek", ale słowo to ma szersze
znaczenie, oznacza całą branżę i infrastrukturę służącą spędzaniu wolnego
czasu, całą gałąź przemysłu, od turystyki przez gastronomię po ofertę
kulturalną, sportową itd. Zamkną super- i hipermarkety, na większych
obrotach będą pracowały restauracje, bary, teatry, kina, hale i stadiony
itd. I tu niejeden liberał może mi zarzucić hipokryzję - przecież to też
praca! Przecież kelnerki, kelnerzy, aktorzy, aktorki, portierzy, animatorzy
rozrywki, pracownicy parków, ogrodów zoologicznych muszą pracować w
niedziele - i to jest w porządku? Tak, tak jak otwarte stacje benzynowe,
komisariaty, szpitale, jeżdżące pociągi, autobusy, działające radio i
telewizja, elektrownie, hotele. A nawet ciastkarnie, byle nie za długo. Bo
to wszystko należy do porządku niedzieli. Zakupy niedzielne, zwłaszcza na
skalę przemysłową (a z handlem na skalę przemysłową mamy przecież do
czynienia w sklepach spożywczych czy np. odzieżowych albo budowlanych
sieciach handlowych) - nie. Myślę, że te tzw. galerie handlowe mogłyby być
nawet otwarte, z zastrzeżeniem, że byłyby to tylko znajdujące się w nich
kina, kawiarnie i restauracje. I jeżeli ktoś nie czuje różnicy, to znaczy,
że już stracił poczucie rzeczywistości i zwyczajne ludzkie współczucie.

Problem bowiem polega na tym, że w turbokapitalizmie peryferii, jaki
zaszczepiono Polsce, z roku na rok zatraca się właśnie poczucie sensu i
miary. Na przykład sensu niedzieli i czasu wolnego.

Dzień Pański

Nie da się uszczęśliwić wszystkich obywateli wolnym czasem w weekendy czy
chociaż w niedziele, nie da się bowiem zatrzymać całego kraju co tydzień.
Ale działanie takie powinno mieć jak najszerszy zasięg. Ci zaś, którzy
pracują, to albo dlatego, że taki jest charakter ich pracy (policjant,
żołnierz, dziennikarz, lekarz), albo dlatego, że pracują przy obsłudze
wolnego czasu. Ale z tym zastrzeżeniem, że w niedzielę powinni być
szczególnie opłacani.

Dla katolików niedziela to dzień, kiedy w centrum jest Kościół i msza św.,
a dalej - rodzina, przyjaciele, inni bliźni. Kościół zachęca, by każdy w
sumieniu odpowiedział sobie, jakie formy spędzania niedzieli sprzyjają
życiu zgodnemu z jego zasadami, a jakie od Boga i ludzi oddalają. Chodzi
także o to, by nie psuć niedzieli innym, jeśli nie ma takiej potrzeby. Stąd
zaangażowanie Kościoła w inicjatywę zakazu albo ograniczenia handlu w
niedzielę. Stawką jest właśnie, by niedziela w kraju była rzeczywiście
niedzielą.

,,Niedziela to >>dzień Pański<<, dzień Boży, a nie dzień nasz, w którym by nam
wolno było robić, co chcemy i spędzić go wedle swego upodobania. Należyte
ustosunkowanie się do tego dnia, tak ze strony jednostki, jak i całej
społeczności wiernych, jest fundamentalnym kamieniem, na którym wznosi się
i opiera ład Boży. Bez chrześcijańskiej niedzieli życie chrześcijańskie
pocznie zamierać i gasnąć, bo święcenie dnia Pańskiego jest jawnym
wyznaniem wiary, jest owym oddaniem Bogu, co Bożego, czego domaga się
Chrystus od swoich wyznawców" - pisał odważnie w 1950 r., a więc podczas
stalinowskiej nocy, w jednym z listów pasterskich prymas Polski bł. Stefan
Wyszyński.

Zatrzymać się w gonitwie

Nawet jeśli ktoś nie jest katolikiem, to przecież również ceni sobie swój
wolny od pracy dzień. Bo jest czas pracy i czas wypoczynku, na tym opiera
się właściwie europejska cywilizacja. Zacieranie tej granicy przez źle
pojęte wymogi nowoczesności i kapitalizmu może przynieść skutki odwrotne do
zamierzonych. Nie rozwój i doganianie Zachodu, ale wprost przeciwnie,
regres. Rozumieją to także w takich zlaicyzowanych krajach jak Niemcy,
gdzie zakaz handlu w niedzielę jest przestrzegany i pilnowany co do joty. A
przecież gdy go wprowadzano, Niemcy wciąż jeszcze ,,odbudowywały się z
wojennych zniszczeń", wciąż ,,goniły najbogatsze kraje", wciąż ,,budowały
swój dobrobyt".

Data: 2016-09-09 23:14:39
Autor: Tomasz Chmielewski
Żeby Polska była Polską, a niedziela – niedzielą
On 09/09/2016 06:48 PM, Mark Woydak wrote:


Żeby Polska była Polską, a niedziela - niedzielą

,,Wprowadzić wszystkie soboty wolne od pracy. Pracownikom w ruchu ciągłym i
systemie 4-brygadowym brak wolnych sobót zrekompensować zwiększonym
wymiarem urlopu wypoczynkowego lub innymi płatnymi dniami wolnymi od
pracy". Czy ktoś jeszcze pamięta, że tak brzmiał ostatni, 21. postulat
Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego podczas strajków z sierpnia 1980 r.,
które dały początek Solidarności?

Dla dzisiejszej młodzieży to może być jakaś kompletna abstrakcja. Oto jedną
z przyczyn pokojowego powstania 1980 r., który oznaczał początek końca
komunizmu, był brak wolnych sobót, co uważano za wyzysk człowieka przez
państwo komunistyczne! Ale zlikwidowanie ,,pracujących sobót" i stworzenie
wolnego od pracy weekendu było jedną ze zdobyczy Solidarności i jednym z
kroków do wolności i niepodległości.

Pier......

W jakich branżach masz dzisiaj tzw. "sobotę roboczą" co dwa tygodnie, bez żadnego dodatkowego wynagrodzenia?

W jakich branżach jest obowiązek pracy ponad 40 godzin w tygodniu, pod przymusem, bez dodatkowego wynagrodzenia, jak za komuny?


Tomasz Chmielewski
https://lxadm.com

Data: 2016-09-09 23:17:17
Autor: Tomasz Chmielewski
Żeby Polska była Polską, a niedziela – niedzielą
On 09/09/2016 11:14 PM, Tomasz Chmielewski wrote:

Dla dzisiejszej młodzieży to może być jakaś kompletna abstrakcja. Oto
jedną
z przyczyn pokojowego powstania 1980 r., który oznaczał początek końca
komunizmu, był brak wolnych sobót, co uważano za wyzysk człowieka przez
państwo komunistyczne! Ale zlikwidowanie ,,pracujących sobót" i stworzenie
wolnego od pracy weekendu było jedną ze zdobyczy Solidarności i jednym z
kroków do wolności i niepodległości.

Pier......

W jakich branżach masz dzisiaj tzw. "sobotę roboczą" co dwa tygodnie,
bez żadnego dodatkowego wynagrodzenia?

W jakich branżach jest obowiązek pracy ponad 40 godzin w tygodniu, pod
przymusem, bez dodatkowego wynagrodzenia, jak za komuny?

Tu jeszcze dla rozjaśnienia dla manipulujących historią, których dopadła skleroza:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Wolna_sobota_(PRL)


Tomasz Chmielewski
https://lxadm.com

Żeby Polska była Polską, a niedziela - niedzielą

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona