Data: 2009-12-14 23:32:36 | |
Autor: Robert Tomasik | |
Zerwanie umowy ustnej | |
Użytkownik "marynarz" <grzeski2@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:46b9.00000085.4b267631newsgate.onet.pl... Odpisz mu, że podejrzewasz, że jest oszustem i powiadomiłeś organa policyjne. I nic więcej. Sądzę, że sam zadba, by zerwać z Tobą kontakt. Od strony cywilnoprawnej może Cię pozwać o zapłatę za ten towar, no ale przecież Ty się przed tym nie uchylasz, więc to nie ma sensu. Problemem nie jest Twoja niechęć do zapłaty, tylko niechęć do kombinacji w sposobie zapłaty, która niesie ryzyko oszustwa. |
|
Data: 2009-12-22 12:56:18 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Zerwanie umowy ustnej | |
On Mon, 14 Dec 2009, Robert Tomasik wrote:
Jeszcze - co najmniej wg polskiego prawa - kupujący ma obowiązek zapłacić dopiero po odebraniu towaru. I jest to warunek bezwzględny (sprzedawca chcąc zmusić kupującego do wykonania transakcji nic nie wywalczy, twierdząc że "miały być najpierw pieniądze"). pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2009-12-22 16:26:27 | |
Autor: Robert Tomasik | |
Zerwanie umowy ustnej | |
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w wiadomości news:Pine.WNT.4.64.0912221251510.2176quad... On Mon, 14 Dec 2009, Robert Tomasik wrote: OK! Ale z zastrzeżeniem, że jeśli strony się umówiły o zapłatę z góry, to jest to wiążące. |
|
Data: 2009-12-23 09:49:09 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Zerwanie umowy ustnej | |
On Tue, 22 Dec 2009, Robert Tomasik wrote:
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał hm... A to na podstawie jakiego przepisu niby? Właśnie akcentuję rzecz przeciwną: kupujący ma *ustawowe* prawo zapłacenia dopiero *po* otrzymaniu przesyłki! I zapis umowny o przeciwnej treści jest nieskuteczny. Nieskuteczny, to nie znaczy, że nie wolno wysłać pieniędzy rzecz jasna, tylko że kupujący nie ma po co iść do sądu, jak nie wyśle towaru, bo to on naruszy ustawowe prawo kupującego. W odróżnieniu od np. momentu przejęcia odpowiedzialności, w przepisie nt. zapłaty nie ma nie ma "o ile strony nie umówiły się inaczej", "w razie wątpliwości" ani innego podobnego zastrzeżenia. Zapis jest prosty, jasny i bezwzględny: http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Kodeks-cywilny-1_2_117.html +++ Art. 544 § 1. Jeżeli rzecz sprzedana ma być przesłana przez sprzedawcę do miejsca, które nie jest miejscem spełnienia wiadczenia, poczytuje się w razie wštpliwoci, że wydanie zostało dokonane z chwilš [...] § 2. Jednakże kupujšcy obowišzany jest zapłacić cenę dopiero po nadejciu rzeczy na miejsce przeznaczenia i po umożliwieniu mu zbadania rzeczy. -- - "w razie wątpliwości" dotyczy określenia momentu wydania, ale IMO nie ma podstaw do objęcia tym określeniem par. 2. Oczywiście - strony mogą się umówić, że "najpierw pieniądze", i jeśli pieniędzy nie będzie, to sprzedawca towaru nie wyśle i w ten sposób umowa nie zostanie wykonana :) ALE... Ale w takim układzie sprzedawca nie po co iść do sądu z żądaniem wykonania umowy "najpierw przez kupującego". Iść może, jak WYŚLE towar, a nie wcześniej. Ba, zastanawiam się, czy jak kupujący pójdzie do sądu, to nie wywalczy "najpierw towar", wbrew zapisom umowy... pzdr, Gotfryd |
|