Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Zginął rowerzysta... zróbmy ducha.

Zginął rowerzysta... zróbmy ducha.

Data: 2009-12-04 22:29:21
Autor: Ryszard Mikke
Zginął rowerzysta... zróbmy ducha.
Ryszard Mikke <rmikke@NOSPAM.gazeta.pl> napisał(a):
...dziś na Nadrzecznej w Warszawie. Przy wjeździe na Most Siekierkowski z
lewego brzegu. Pod kołami ciężarówki.

Pojechałem tam po pracy. Już śladu ni popiołu po wypadku nie ma.

Chciałbym zostawić tam taki ślad. Ustawić tam ducha roweru. http://pl.wikipedia.org/wiki/Duch_roweru

Tylko roweru nie mam.

Gdyby więc ktoś miał na zbyciu rower, stary, z którym nie wie, co zrobić, w
Warszawie lub okolicach, to ja bym reflektował. Może być pordzewiały, pęknięty
i pogięty, byle nie dziecięcy. Najlepiej na klasycznej męskiej ramie, bo taki
najłatwiej się z daleka kojarzy z rowerem. Resztę (farbę, łańcuch, kłódkę itd)
jakoś skombinuję.

Rower i materiały, jak już pisałem, mam.

Okazuje się jednak, że potrzebuję jakiegoś miejsca, gdzie by ten rower
można było pomalować, zostawić do wyschnięcia, pomalować, zostawić
do wyschnięcia... i tak do skutku. Czyli jakieś pomieszczenie,
gdzie mógłby sobie postać i pośmierdzieć farbą nawet przez parę dni.
Znajdzie się coś takiego? Im bliżej Gocławia, tym lepiej, ale mogę
podwieźć rower w zasadzie gdziekolwiek w Warszawie i okolicach...

rmikke

--


Data: 2009-12-07 19:21:46
Autor: Ryszard Mikke
Zginął rowerzysta... zróbmy ducha.
Ryszard Mikke <rmikke.SKASUJ@gazeta.pl> napisał(a):
Ryszard Mikke <rmikke@NOSPAM.gazeta.pl> napisał(a): > ...dziś na Nadrzecznej w Warszawie. Przy wjeździe na Most Siekierkowski z
> lewego brzegu. Pod kołami ciężarówki.
> > Pojechałem tam po pracy. Już śladu ni popiołu po wypadku nie ma.
> > Chciałbym zostawić tam taki ślad. Ustawić tam ducha roweru. > http://pl.wikipedia.org/wiki/Duch_roweru
> > Tylko roweru nie mam.
> > Gdyby więc ktoś miał na zbyciu rower, stary, z którym nie wie, co zrobić, w
> Warszawie lub okolicach, to ja bym reflektował. Może być pordzewiały, pęknięt
y
> i pogięty, byle nie dziecięcy. Najlepiej na klasycznej męskiej ramie, bo taki
> najłatwiej się z daleka kojarzy z rowerem. Resztę (farbę, łańcuch, kłódkę itd
)
> jakoś skombinuję.

Rower i materiały, jak już pisałem, mam.

Okazuje się jednak, że potrzebuję jakiegoś miejsca, gdzie by ten rower
można było pomalować, zostawić do wyschnięcia, pomalować, zostawić
do wyschnięcia... i tak do skutku. Czyli jakieś pomieszczenie,
gdzie mógłby sobie postać i pośmierdzieć farbą nawet przez parę dni.
Znajdzie się coś takiego? Im bliżej Gocławia, tym lepiej, ale mogę
podwieźć rower w zasadzie gdziekolwiek w Warszawie i okolicach...

Miejsce się znalazło, jutro zaczynam malowanie.

rmikke

--


Data: 2009-12-21 23:15:55
Autor: Ryszard Mikke
Zginął rowerzysta... zróbmy ducha.
Ryszard Mikke <rmikke.SKASUJ@gazeta.pl> napisał(a):
Ryszard Mikke <rmikke.SKASUJ@gazeta.pl> napisał(a): > Ryszard Mikke <rmikke@NOSPAM.gazeta.pl> napisał(a): > > > ...dziś na Nadrzecznej w Warszawie. Przy wjeździe na Most Siekierkowski z
> > lewego brzegu. Pod kołami ciężarówki.
> > > > Pojechałem tam po pracy. Już śladu ni popiołu po wypadku nie ma.
> > > > Chciałbym zostawić tam taki ślad. Ustawić tam ducha roweru. > > http://pl.wikipedia.org/wiki/Duch_roweru
> > > > Tylko roweru nie mam.
> > > > Gdyby więc ktoś miał na zbyciu rower, stary, z którym nie wie, co zrobić, w
> > Warszawie lub okolicach, to ja bym reflektował. Może być pordzewiały, pękni
ęt
> y
> > i pogięty, byle nie dziecięcy. Najlepiej na klasycznej męskiej ramie, bo ta
ki
> > najłatwiej się z daleka kojarzy z rowerem. Resztę (farbę, łańcuch, kłódkę i
td
> )
> > jakoś skombinuję.
> > Rower i materiały, jak już pisałem, mam.
> > Okazuje się jednak, że potrzebuję jakiegoś miejsca, gdzie by ten rower
> można było pomalować, zostawić do wyschnięcia, pomalować, zostawić
> do wyschnięcia... i tak do skutku. Czyli jakieś pomieszczenie,
> gdzie mógłby sobie postać i pośmierdzieć farbą nawet przez parę dni.
> Znajdzie się coś takiego? Im bliżej Gocławia, tym lepiej, ale mogę
> podwieźć rower w zasadzie gdziekolwiek w Warszawie i okolicach...

Miejsce się znalazło, jutro zaczynam malowanie.

Miejsce straciłem, odzyskałem, w międzyczasie znalazło się zapasowe...
Malowanie rozpoczęte, ale trochę poczeka.

I nie wiem, czy jest sens wystawiać biały rower na śnieg...

Na razie będę pomału malować w starym miejscu, potem się zobaczy.

rmikke

--


Zginął rowerzysta... zróbmy ducha.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona