Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Zgłaszać, czy nie zgłaszać...

Zgłaszać, czy nie zgłaszać...

Data: 2010-03-29 12:53:03
Autor: Paweł Wójcik
Zgłaszać, czy nie zgłaszać...
Dziś przytrafiła mi się rzecz następująca:
Jadę praktycznie pustą ulicą, zbliżam się do wylotu podporządkowanej z
prędkością około 25km/h. Widzę samochód, który zatrzymuje się i
ogólnie sprawia wrażenie tak jakby zgodnie z przepisami czekał w tej
podporządkowanej aż przejadę... a następnie dał gazu, z piskiem opon
zwyczajnie ładując się na mnie. A teraz najlepsze - tuż za mną jest
całkiem duży autobus... Ja po hamulcach i w prawo (przednim kołem
minąłem się chyba o centymetry z kufrem tego "miszcza"), autobusiarz
po hamulcach i w lewą i chyba tylko dlatego mnie nie puknął.
Mistrz Kierownicy przejechał jakieś trzydzieści metrów, jakby nigdy
nic zjechał na chodnik i wysiadł. Autobusiarz i ja przez dłuższą
chwilę tak staliśmy i dochodziliśmy do siebie. Autobusiarz ruszył,
przyhamował na wysokości Mistrza Kierownicy, ale cokolwiek mu przyszło
do głowy, rozmyślił się i pojechał dalej. Ja odczekałem jeszcze
chwilę, aż Mistrzu i kobieta, która była pasażerem znikną, z pola
widzenia, podjechałem i spisałem markę samochodu i numery. Tyle.

I teraz ważne pytanie: jest sens robić zadymę, zgłaszać zachowanie
barana? Ktoś ma z tym jakieś doświadczenia? Świadek niby jest
(kierowca autobusu - tamtędy "chodzi" tylko jeden numer, do tego raz
na około 40 minut, więc sądzę, że smerfom ustalić byłoby łatwo dane
świadka... tyle że jest też pasażerka samochodu, która może twierdzić,
że nie było żadnego zagrożenia). I o co takiego idiotę tak konkretnie
ewentualnie można skarżyć? Szczerze mówiąc najchętniej zgłosiłbym
celowy atak...
Chociaż nie... najchętniej to bym mu puścił z dymem ten Bolid
Młodzieży Wiejskiej...

Data: 2010-03-29 22:02:40
Autor: MadMan
Zgłaszać, czy nie zgłaszać...
Dnia Mon, 29 Mar 2010 12:53:03 -0700 (PDT), Paweł Wójcik napisał(a):

I teraz ważne pytanie: jest sens robić zadymę, zgłaszać zachowanie
barana?

Tak. Policja wezwie go na rozmowę, powinno mu się od tego polepszyć. --
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2010-03-29 22:06:05
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Zgłaszać, czy nie zgłaszać...
Paweł Wójcik bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skreślić):
I teraz ważne pytanie: jest sens robić zadymę, zgłaszać zachowanie
barana?

Ja bym spróbował. Może się uda i się koleś czegoś nauczy?

I o co takiego idiotę tak konkretnie
ewentualnie można skarżyć? Szczerze mówiąc najchętniej zgłosiłbym
celowy atak...

Strzelaj w usiłowanie morderstwa. Albo idź na policję i opisz sytuację, oni
już coś wymyślą.

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | bo to mezalians byłby dla psa.

Data: 2010-03-30 07:57:09
Autor: MichałG
Zgłaszać, czy nie zgłaszać. ..
Marek 'marcus075' Karweta pisze:
Paweł Wójcik bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skreślić):
I teraz ważne pytanie: jest sens robić zadymę, zgłaszać zachowanie
barana?

Ja bym spróbował. Może się uda i się koleś czegoś nauczy?

I o co takiego idiotę tak konkretnie
ewentualnie można skarżyć? Szczerze mówiąc najchętniej zgłosiłbym
celowy atak...

Strzelaj w usiłowanie morderstwa. Albo idź na policję i opisz sytuację, oni
już coś wymyślą.

Dokładnie- to musi być paragraf ścigany z urzędu....



Pozdrawiam
michał

Data: 2010-03-29 22:07:43
Autor: arturbac
Zgłaszać, czy nie zgłaszać. ..
W dniu 2010-03-29 21:53, Paweł Wójcik pisze:
I teraz ważne pytanie: jest sens robić zadymę, zgłaszać zachowanie
barana?

Jeśli widziałeś twarz sprawcy lub kierowca autobusu to jak najbardziej
tak, w przeciwnym wypadku podaruj sobie.
Ostatnie zdarzenie żony, koleś wyjechał z podporządkowanej i uderzył w
samochód żony jadącej drogą z pierwszeństwem i uciekł, ale spisała
numery i zapamiętała kolor jego pojazdu.
Policja ustaliła właściciela ale nie przyznał się że to on prowadził i
nie chciał wskazać (pewnie siebie) osoby prowadzącej więc umorzyli sprawę.

Data: 2010-03-29 22:15:40
Autor: kml
Zgłaszać, czy nie zgłaszać...

Użytkownik "arturbac" <artur_no_spam@no_spam.ebasoft.com.pl> napisał w wiadomości news:hor1af$la1$1news.task.gda.pl...
W dniu 2010-03-29 21:53, Paweł Wójcik pisze:
I teraz ważne pytanie: jest sens robić zadymę, zgłaszać zachowanie
barana?

Jeśli widziałeś twarz sprawcy lub kierowca autobusu to jak najbardziej
tak, w przeciwnym wypadku podaruj sobie.
Ostatnie zdarzenie żony, koleś wyjechał z podporządkowanej i uderzył w
samochód żony jadącej drogą z pierwszeństwem i uciekł, ale spisała
numery i zapamiętała kolor jego pojazdu.
Policja ustaliła właściciela ale nie przyznał się że to on prowadził i
nie chciał wskazać (pewnie siebie) osoby prowadzącej więc umorzyli sprawę.

Jak właściciel nie chce wskazac kto to on z automatu dostaje karę tak samo jak ze zdjęciem z fotoradaru. Poszkodowany powinien sie odwołać - ja bym tego tak nie zostawił.


--
pozdrawiam
kml
http://endurorider.pl Beskidy na rowerze.
Last update 14/03/2010 Jesienno-zimowa kurtka rowera Campus Vart.

Data: 2010-03-29 13:59:30
Autor: Paweł Wójcik
Zgłaszać, czy nie zgłaszać...
On 29 Mar, 22:15, "kml" <AflyS...@gaOzeFta.lp> wrote:
U ytkownik "arturbac" <artur_no_spam@no_spam.ebasoft.com.pl> napisa w
wiadomo cinews:hor1af$la1$1news.task.gda.pl...

>W dniu 2010-03-29 21:53, Pawe W jcik pisze:
>> I teraz wa ne pytanie: jest sens robi zadym , zg asza zachowanie
>> barana?

> Je li widzia e twarz sprawcy lub kierowca autobusu to jak najbardziej
> tak, w przeciwnym wypadku podaruj sobie.
> Ostatnie zdarzenie ony, kole wyjecha z podporz dkowanej i uderzy w
> samoch d ony jad cej drog z pierwsze stwem i uciek , ale spisa a
> numery i zapami ta a kolor jego pojazdu.
> Policja ustali a w a ciciela ale nie przyzna si e to on prowadzi i
> nie chcia wskaza (pewnie siebie) osoby prowadz cej wi c umorzyli spraw ..

Jak w a ciciel nie chce wskazac kto to on z automatu dostaje kar tak samo
jak ze zdj ciem z fotoradaru. Poszkodowany powinien sie odwo a - ja bym
tego tak nie zostawi .

Z fizjonomią tego kierowcy to jest tak, że mi mignęła w świetle moich
świateł (taki mam odchył, że często z oboma włączonymi jeżdżę), i w
świetle reflektorów autobusu... ale mogę powiedzieć tylko tyle, że
prowadził facet a nie kobieta, która była wraz z nim w samochodzie.
Ale raczej jednoznacznie i z czystym sumieniem nie będę w stanie
wskazać czy to był ten a nie inny.

Jakkolwiek, po tym co tu przeczytałem, jutro zgłoszę i zobaczymy co
będzie.

Data: 2010-03-29 22:53:15
Autor: arturbac
Zgłaszać, czy nie zgłaszać. ..
W dniu 2010-03-29 22:15, kml pisze:
Jak właściciel nie chce wskazac kto to on z automatu dostaje karę tak
samo jak ze zdjęciem z fotoradaru. Poszkodowany powinien sie odwołać -
ja bym tego tak nie zostawił.

Dostaje mandat za nie wskazanie ale nie ponosi odpowiedzialności za
czyn, pnaowie Policjanci byli bardzo mili dla żony i podobno bardzo sie
starali przydybać kolesia (za to że uciekł). Ba .. na jego samochodzie
potwierdzili uszkodzenia związane z kolizją.
Ale sprawa jest zamknieta (juz po czasie odwołania) , uzasdanienie
formalne było nie możność ustalenia sprawcy bo nie przyznał się.

Data: 2010-03-30 07:30:59
Autor: kml
Zgłaszać, czy nie zgłaszać...

Użytkownik "arturbac" <artur_no_spam@no_spam.ebasoft.com.pl> napisał w wiadomości news:hor3vr$ru8$2news.task.gda.pl...

Dostaje mandat za nie wskazanie ale nie ponosi odpowiedzialności za
czyn, pnaowie Policjanci byli bardzo mili dla żony i podobno bardzo sie
starali przydybać kolesia (za to że uciekł). Ba .. na jego samochodzie
potwierdzili uszkodzenia związane z kolizją.
Ale sprawa jest zamknieta (juz po czasie odwołania) , uzasdanienie
formalne było nie możność ustalenia sprawcy bo nie przyznał się.

Sory, ale to jakiś wał musiał być. Mi złamas otarł samochód w zimę i spier... ale na szczęscie znalazł się świadek i złożyłem sprawę na komendzie. Pacjent się nie przyznał i w teraz czekam na pismo z sądu grodzkiego. Takie sprawy idą z automatu, zwłaszcza jak są świadkowie i to czy właściciel samochodu się przyzna czy nie nie ma w tym przypadku znaczenia.

Generalnie to co opisałeś wydaje mi się bardzo dziwne :|

--
pozdrawiam
kml
http://endurorider.pl Beskidy na rowerze.
Last update 14/03/2010 Jesienno-zimowa kurtka rowera Campus Vart.

Data: 2010-03-30 07:54:58
Autor: MichałG
Zgłaszać, czy nie zgłaszać. ..
kml pisze:

Użytkownik "arturbac" <artur_no_spam@no_spam.ebasoft.com.pl> napisał w wiadomości news:hor3vr$ru8$2news.task.gda.pl...

Dostaje mandat za nie wskazanie ale nie ponosi odpowiedzialności za
czyn, pnaowie Policjanci byli bardzo mili dla żony i podobno bardzo sie
starali przydybać kolesia (za to że uciekł). Ba .. na jego samochodzie
potwierdzili uszkodzenia związane z kolizją.
Ale sprawa jest zamknieta (juz po czasie odwołania) , uzasdanienie
formalne było nie możność ustalenia sprawcy bo nie przyznał się.

Sory, ale to jakiś wał musiał być. Mi złamas otarł samochód w zimę i spier... ale na szczęscie znalazł się świadek i złożyłem sprawę na komendzie. Pacjent się nie przyznał i w teraz czekam na pismo z sądu grodzkiego. Takie sprawy idą z automatu, zwłaszcza jak są świadkowie i to czy właściciel samochodu się przyzna czy nie nie ma w tym przypadku znaczenia.

Generalnie to co opisałeś wydaje mi się bardzo dziwne :|

"Niezbadane są wyroki sądów boskich i rejonowych"...... ;(
Policji widać też.

pozdrawiam
Michał

Data: 2010-03-30 08:01:57
Autor: kml
Zgłaszać, czy nie zgłaszać...

Użytkownik "MichałG" <grodmich@wp.pl> napisał w wiadomości news:hos3ni$e27$1news.onet.pl...

"Niezbadane są wyroki sądów boskich i rejonowych"...... ;(
Policji widać też.

IMO po prostu trzeba ich bardzo pilnować a w razie wątpliwości szukać pomocy u adwokata czy coś. Ja przedstawi się im oficjalne pismo etc to od razu sprawy tempa nabierają.


--
pozdrawiam
kml
http://endurorider.pl Beskidy na rowerze.
Last update 14/03/2010 Jesienno-zimowa kurtka rowera Campus Vart.

Data: 2010-03-30 11:52:45
Autor: arturbac
Zgłaszać, czy nie zgłaszać. ..
W dniu 2010-03-30 07:30, kml pisze:
ale na szczęscie znalazł się świadek i złożyłem sprawę na[...]
zwłaszcza jak są świadkowie i[...]

Generalnie to co opisałeś wydaje mi się bardzo dziwne :|

Świadek zeznający dużo zmienia.

Data: 2010-03-29 22:33:01
Autor: MadMan
Zgłaszać, czy nie zgłaszać. ..
Dnia Mon, 29 Mar 2010 22:07:43 +0200, arturbac napisał(a):

Ostatnie zdarzenie żony, koleś wyjechał z podporządkowanej i uderzył w
samochód żony jadącej drogą z pierwszeństwem i uciekł, ale spisała
numery i zapamiętała kolor jego pojazdu.
Policja ustaliła właściciela ale nie przyznał się że to on prowadził i
nie chciał wskazać (pewnie siebie) osoby prowadzącej więc umorzyli sprawę.

Ale jak rozumiem odszkodowanie dostałeś?

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2010-03-29 22:54:32
Autor: arturbac
Zgłaszać, czy nie zgłaszać. ..
W dniu 2010-03-29 22:33, MadMan pisze:
Ale jak rozumiem odszkodowanie dostałeś?
Nie.
Z tego co pamietam musielibyśmy na droge cywilną wejść i opłacić proces
bo on się nie przyznał.

Data: 2010-03-29 23:03:23
Autor: MadMan
Zgłaszać, czy nie zgłaszać. ..
Dnia Mon, 29 Mar 2010 22:54:32 +0200, arturbac napisał(a):

Ale jak rozumiem odszkodowanie dostałeś?
Nie.
Z tego co pamietam musielibyśmy na droge cywilną wejść i opłacić proces
bo on się nie przyznał.

A na samochodzie nie było śladów kolizji? Bo sprawca nie jest potrzebny
do odszkodowania - ubezpieczony jest samochód, bo jak wiadomo to
samochody powodują wypadki. --
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2010-03-29 23:31:48
Autor: RadoslawF
Zgłaszać, czy nie zgłaszać. ..
Dnia 2010-03-29 23:03, Użytkownik MadMan napisał:

A na samochodzie nie było śladów kolizji? Bo sprawca nie jest potrzebny
do odszkodowania - ubezpieczony jest samochód, bo jak wiadomo to
samochody powodują wypadki.

Właściciel samochodu uczestniczącego w kolizji dostaje taki
fajny druczek do wypełnienia i tam ma możliwość stwierdzenia
że jest nie winny. I tylko sąd może z powództwa poszkodowanego
zmusić winnego lub jego ubezpieczyciela do pokrycia strat.


Pozdrawiam

Data: 2010-03-29 23:34:00
Autor: arturbac
Zgłaszać, czy nie zgłaszać. ..
W dniu 2010-03-29 23:31, RadoslawF pisze:
Dnia 2010-03-29 23:03, Użytkownik MadMan napisał:

A na samochodzie nie było śladów kolizji? Bo sprawca nie jest potrzebny
do odszkodowania - ubezpieczony jest samochód, bo jak wiadomo to
samochody powodują wypadki.

Właściciel samochodu uczestniczącego w kolizji dostaje taki
fajny druczek do wypełnienia i tam ma możliwość stwierdzenia
że jest nie winny. I tylko sąd może z powództwa poszkodowanego
zmusić winnego lub jego ubezpieczyciela do pokrycia strat.

Właśnie w tym sęk, ślady były ale on nie przyznawał się do winy i do
zajścia.

Data: 2010-03-29 22:52:28
Autor: szufla
Zgłaszać, czy nie zgłaszać...

Jeśli widziałeś twarz sprawcy lub kierowca autobusu to jak najbardziej
tak, w przeciwnym wypadku podaruj sobie.
Ostatnie zdarzenie żony, koleś wyjechał z podporządkowanej i uderzył w
samochód żony jadącej drogą z pierwszeństwem i uciekł, ale spisała
numery i zapamiętała kolor jego pojazdu.
Policja ustaliła właściciela ale nie przyznał się że to on prowadził i
nie chciał wskazać (pewnie siebie) osoby prowadzącej więc umorzyli sprawę.

Bzdura, jesli nie wskaze kierowcy to sam dostanie mandat, tak czy inaczej odszkodowanie idzie z jego ubezpieczenia oc.

sz

Data: 2010-03-29 22:55:58
Autor: arturbac
Zgłaszać, czy nie zgłaszać. ..
W dniu 2010-03-29 22:52, szufla pisze:
Bzdura, jesli nie wskaze kierowcy to sam dostanie mandat,
mandat dostał za nie wskazanie o ile pamietam sprawcy, chyba 50zł .

tak czy inaczej odszkodowanie idzie z jego ubezpieczenia oc.

własnie nie bo się nie przyznał i musiałbym na drodze cywilnej dochodzić.

Data: 2010-03-30 19:00:32
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Zgłaszać, czy nie zgłaszać. ..
arturbac bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skreślić):
Policja ustaliła właściciela ale nie przyznał się że to on prowadził i
nie chciał wskazać (pewnie siebie) osoby prowadzącej więc umorzyli sprawę.

Patologia. Powinno być domniemanie, że to właściciel kierował i jak nie
może udowodnić czegoś innego to mandat i z OC ściągać. --
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | bo to mezalians byłby dla psa.

Data: 2010-03-30 19:05:46
Autor: kml
Zgłaszać, czy nie zgłaszać...

Użytkownik "Marek 'marcus075' Karweta" <m.karweta-nie-trawi-spamu@gmail.com> napisał w wiadomości news:bf8iho68ik2.dlgpedaluje.ile.moze...
arturbac bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skreślić):

Policja ustaliła właściciela ale nie przyznał się że to on prowadził i
nie chciał wskazać (pewnie siebie) osoby prowadzącej więc umorzyli sprawę.

Patologia. Powinno być domniemanie, że to właściciel kierował i jak nie
może udowodnić czegoś innego to mandat i z OC ściągać.

Mi to sie wydawało, że tak jest ale... CH G W... w tym kraju to wszystko jest możliwe..


--
pozdrawiam
kml
http://endurorider.pl Beskidy na rowerze.
Last update 14/03/2010 Jesienno-zimowa kurtka rowera Campus Vart.

Data: 2010-03-30 22:15:32
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Zgłaszać, czy nie zgłaszać...
kml bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skreślić):
Użytkownik "Marek 'marcus075' Karweta" <m.karweta-nie-trawi-spamu@gmail.com> napisał w wiadomości news:bf8iho68ik2.dlgpedaluje.ile.moze...
arturbac bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skreślić):

Policja ustaliła właściciela ale nie przyznał się że to on prowadził i
nie chciał wskazać (pewnie siebie) osoby prowadzącej więc umorzyli sprawę.

Patologia. Powinno być domniemanie, że to właściciel kierował i jak nie
może udowodnić czegoś innego to mandat i z OC ściągać.

Mi to sie wydawało, że tak jest ale... CH G W... w tym kraju to wszystko jest możliwe..

Inna sprawa, oczywiście, jak ktoś _przed_ kolizją zgłosi kradzież.
W tym kraju wszystko będzie możliwe, póki policja nie dostanie prawa
strzelania do samochodów i motocyklistów, którzy unikają kontroli. Ale to
OT i temat raczej na pl.pregierz.

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | bo to mezalians byłby dla psa.

Data: 2010-03-30 23:08:03
Autor: arturbac
[NTG] Re: Zgłaszać, czy nie zgłasza ć...
W dniu 2010-03-30 22:15, Marek 'marcus075' Karweta pisze:

W tym kraju wszystko będzie możliwe, póki policja nie dostanie prawa
strzelania do samochodów i motocyklistów, którzy unikają kontroli.

Po czym sie okaze ze liczba pomylek i zastrzelonych niewinnych ludzi
gwaltownie wzorsnie ... bo zamaist celowac w kola beda strzelac w glowe
i to przypadkowych osob.

Data: 2010-03-30 23:22:07
Autor: MichałG
[NTG] Re: Zgłaszać, czy nie zgł aszać...
arturbac pisze:
W dniu 2010-03-30 22:15, Marek 'marcus075' Karweta pisze:

W tym kraju wszystko będzie możliwe, póki policja nie dostanie prawa
strzelania do samochodów i motocyklistów, którzy unikają kontroli.

Po czym sie okaze ze liczba pomylek i zastrzelonych niewinnych ludzi
gwaltownie wzorsnie ... bo zamaist celowac w kola beda strzelac w glowe
i to przypadkowych osob.

jak się przypadkowo ucieka policji?

pozdrawiam
Michał

Data: 2010-03-31 00:47:40
Autor: arturbac
[NTG] Re: Zgłaszać, czy nie zgł aszać...
W dniu 2010-03-30 23:22, MichałG pisze:
arturbac pisze:
gwaltownie wzorsnie ... bo zamaist celowac w kola beda strzelac w glowe
i to przypadkowych osob.

jak się przypadkowo ucieka policji?

Ogladasz czasami TV ?

Calkiem niedawno mozna bylo zobaczyc ze koles po latach ciagle po sadach
sie tula i nie ma kasy na rehabilitacje, a strzelili do niego i kolegi
bo on i jego kolega mieli pecha jechac takim samym samochodem jak byl
poszukiwany i wcale nie uciekali.

PS: (Jego kolega nie mial tyle szczescia aby zostac warzywkiem, obecnie
wita sie z kretami)

Data: 2010-03-31 09:35:42
Autor: johnkelly
[NTG] Re: Zgłaszać, czy nie zgł aszać...
arturbac pisze:

>> jak się przypadkowo ucieka policji?
>
> Ogladasz czasami TV ?

Bywasz czasem w realnym świecie?

> Calkiem niedawno mozna bylo zobaczyc ze koles po latach ciagle po
> sadach sie tula i nie ma kasy na rehabilitacje, a strzelili do niego i
> kolegi bo on i jego kolega mieli pecha jechac takim samym samochodem
> jak byl poszukiwany i wcale nie uciekali.

Ile masz takich przypadków rocznie? Pół? Czy jeszcze mniej? Do tego to nie była kontrola drogowa tylko śledczy dali koncertowo ciała.

> PS: (Jego kolega nie mial tyle szczescia aby zostac warzywkiem,
> obecnie wita sie z kretami)

Znaczy się na kontrolach drogowych będą zakładane gniazda CKM?

Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................



Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2010-03-31 12:05:03
Autor: Bartłomiej Zieliński
[NTG] Re: Zgłaszać, czy nie zgł aszać...
Użytkownik arturbac napisał:
Calkiem niedawno mozna bylo zobaczyc ze koles po latach ciagle po sadach
sie tula i nie ma kasy na rehabilitacje, a strzelili do niego i kolegi
bo on i jego kolega mieli pecha jechac takim samym samochodem jak byl
poszukiwany i wcale nie uciekali.

A zatrzymali się do kontroli?

--
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
* Bartłomiej Zieliński            http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/  *
* Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl                         gg:970831  *
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -

Data: 2010-03-31 12:10:26
Autor: johnkelly
[NTG] Re: Zgłaszać, czy nie zgł aszać...
Bartłomiej Zieliński pisze:
Użytkownik arturbac napisał:
Calkiem niedawno mozna bylo zobaczyc ze koles po latach ciagle po sadach
sie tula i nie ma kasy na rehabilitacje, a strzelili do niego i kolegi
bo on i jego kolega mieli pecha jechac takim samym samochodem jak byl
poszukiwany i wcale nie uciekali.

A zatrzymali się do kontroli?

To była zupełnie inna sprawa. Z udziałem policji śledczej a nie drogówki.


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2010-03-31 14:58:43
Autor: arturbac
[NTG] Re: Zgłaszać, czy nie zgł aszać...
W dniu 2010-03-31 12:10, johnkelly pisze:
A zatrzymali się do kontroli?

Nie zatrzymywali.

To była zupełnie inna sprawa. Z udziałem policji śledczej a nie drogówki.

Co za roznica, strzealali od razu w plecy , przecierz tego ocekujesz ?.

Data: 2010-03-31 15:05:11
Autor: johnkelly
[NTG] Re: Zgłaszać, czy nie zgł aszać...
arturbac pisze:
W dniu 2010-03-31 12:10, johnkelly pisze:
A zatrzymali się do kontroli?

Nie zatrzymywali.
To była zupełnie inna sprawa. Z udziałem policji śledczej a nie drogówki.

Co za roznica, strzealali od razu w plecy , przecierz tego ocekujesz ?.

Spieprzyli sprawę bo źle rozpoznali sytuację. Niemniej oczekuję, iż policja będzie się wywiązywała ze swoich obowiązków nie zwracając uwagi na internetowych specjalistów od zatrzymań przestępców, zwłaszcza tych podejrzewanych o poważne przestępstwa, i posiadanie broni.

Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2010-03-31 15:13:34
Autor: arturbac
[NTG] Re: Zgłaszać, czy nie zgł aszać...
W dniu 2010-03-31 15:05, johnkelly pisze:
arturbac pisze:
W dniu 2010-03-31 12:10, johnkelly pisze:
A zatrzymali się do kontroli?

Nie zatrzymywali.
To była zupełnie inna sprawa. Z udziałem policji śledczej a nie
drogówki.

Co za roznica, strzealali od razu w plecy , przecierz tego ocekujesz ?.

Spieprzyli sprawę bo źle rozpoznali sytuację. Niemniej oczekuję, iż

O tóz to !
Policja NIE JEST I NIE BĘDZIE NIE OMYLNA.
Im mniej inwencji z ich strony tym wiecej dramtów.

policja będzie się wywiązywała ze swoich obowiązków nie zwracając uwagi
na internetowych specjalistów od zatrzymań przestępców, zwłaszcza tych
podejrzewanych o poważne przestępstwa, i posiadanie broni.

Ale Ci przypadkowi ludzie byli uwazani w tamtym momencie za
niebezpiecznych przestepcow i o posiadanie broni.

Data: 2010-03-31 15:20:28
Autor: Mariusz Kruk
[NTG] Re: Zgłaszać, czy nie zgłaszać...
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "arturbac"
O tóz to !
Policja NIE JEST I NIE BĘDZIE NIE OMYLNA.
Im mniej inwencji z ich strony tym wiecej dramtów.

Oczywiście. Ekstrapolując dalej z tego poglądu - zlikwidujmy policję.
Wtedy nie będzie mieć szans popełnić jakiegokolwiek błędu.

--
/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\ \  Kruk@epsilon.eu.org   / / http://epsilon.eu.org/ \ \/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/

Data: 2010-03-31 15:39:53
Autor: Coaster
[NTG] Re: Zgłaszać, czy nie zgł aszać...
Mariusz Kruk wrote:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "arturbac"
O tóz to !
Policja NIE JEST I NIE BĘDZIE NIE OMYLNA.
Im mniej inwencji z ich strony tym wiecej dramtów.

Oczywiście. Ekstrapolując dalej z tego poglądu - zlikwidujmy policję.
Wtedy nie będzie mieć szans popełnić jakiegokolwiek błędu.


Zawsze ciagniesz w czarna strone. A dlaczego nie - zrobmy kazdemu policjantowi test na IQ, najlepszym dajmy wiecej kasy za dobra prace?

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"The average Joe bike guy is head to toe spandex
and rides in race costumes, believing that he's going
faster, or that without it his crotch would be scraped
raw, or that he'd be go slow without the shoes."
Grant Petersen/Rivendell Bicycle Works
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-03-31 15:47:59
Autor: johnkelly
[NTG] Re: Zgłaszać, czy nie zgł aszać...
Coaster pisze:

O tóz to !
Policja NIE JEST I NIE BĘDZIE NIE OMYLNA.
Im mniej inwencji z ich strony tym wiecej dramtów.

Oczywiście. Ekstrapolując dalej z tego poglądu - zlikwidujmy policję.
Wtedy nie będzie mieć szans popełnić jakiegokolwiek błędu.

Zawsze ciagniesz w czarna strone. A dlaczego nie - zrobmy kazdemu policjantowi test na IQ, najlepszym dajmy wiecej kasy za dobra prace?

Do czego zmierzasz? Doda na Komendanta Policji?


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2010-03-31 15:52:02
Autor: arturbac
[NTG] Re: Zgłaszać, czy nie zgł aszać...
W dniu 2010-03-31 15:20, Mariusz Kruk pisze:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "arturbac"
O tóz to !
Policja NIE JEST I NIE BĘDZIE NIE OMYLNA.
Im mniej inwencji z ich strony tym wiecej dramtów.

Oczywiście. Ekstrapolując dalej z tego poglądu - zlikwidujmy policję.
Wtedy nie będzie mieć szans popełnić jakiegokolwiek błędu.

Przenies sie do Putina lub lepiej Kimdzongila oni sa przecierz nie
omylni i ludzie tam sa szczesliwi a Policja prewencyjnie eliminuje
czarne owce z spolecznstwa.

Data: 2010-03-31 15:56:26
Autor: johnkelly
[NTG] Re: Zgłaszać, czy nie zgł aszać...
arturbac pisze:
W dniu 2010-03-31 15:20, Mariusz Kruk pisze:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "arturbac"
O tóz to !
Policja NIE JEST I NIE BĘDZIE NIE OMYLNA.
Im mniej inwencji z ich strony tym wiecej dramtów.
Oczywiście. Ekstrapolując dalej z tego poglądu - zlikwidujmy policję.
Wtedy nie będzie mieć szans popełnić jakiegokolwiek błędu.

Przenies sie do Putina lub lepiej Kimdzongila oni sa przecierz nie
omylni i ludzie tam sa szczesliwi a Policja prewencyjnie eliminuje
czarne owce z spolecznstwa.

A teraz postaraj się inteligentnie powiązać przypadki z tygrysem i próbą aresztowania z kontrolą drogową. Bo zbaczasz z tematu.

Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2010-03-31 15:27:24
Autor: johnkelly
[NTG] Re: Zgłaszać, czy nie zgł aszać...
arturbac pisze:

Co za roznica, strzealali od razu w plecy , przecierz tego ocekujesz ?.
Spieprzyli sprawę bo źle rozpoznali sytuację. Niemniej oczekuję, iż

O tóz to !
Policja NIE JEST I NIE BĘDZIE NIE OMYLNA.
Im mniej inwencji z ich strony tym wiecej dramtów.

Rozwiążmy policję. Wtedy nie będzie żadnych dramatów powodowanych przez policję.

policja będzie się wywiązywała ze swoich obowiązków nie zwracając uwagi
na internetowych specjalistów od zatrzymań przestępców, zwłaszcza tych
podejrzewanych o poważne przestępstwa, i posiadanie broni.

Ale Ci przypadkowi ludzie byli uwazani w tamtym momencie za
niebezpiecznych przestepcow i o posiadanie broni.

Dlatego policja spieprzyła, w tamtym przypadku, sprawę. Jeśli tę jedną traktujesz jako regułę to nie mamy o czym gadać, bo się nie dogadamy.


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2010-03-31 15:36:21
Autor: Coaster
[NTG] Re: Zgłaszać, czy nie zgł aszać...
johnkelly wrote:
arturbac pisze:
W dniu 2010-03-31 12:10, johnkelly pisze:
A zatrzymali się do kontroli?

Nie zatrzymywali.
To była zupełnie inna sprawa. Z udziałem policji śledczej a nie drogówki.

Co za roznica, strzealali od razu w plecy , przecierz tego ocekujesz ?.

Spieprzyli sprawę bo źle rozpoznali sytuację.

To teraz powiedz, co lezy u podstaw wlasciwego rozpoznania.

Niemniej oczekuję, iż policja będzie się wywiązywała ze swoich obowiązków

Czekaj tatka-latka...

nie zwracając uwagi na internetowych specjalistów od zatrzymań przestępców, zwłaszcza tych podejrzewanych o poważne przestępstwa, i posiadanie broni.

Pozdrawiam
Maciej Różalski



--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"The average Joe bike guy is head to toe spandex
and rides in race costumes, believing that he's going
faster, or that without it his crotch would be scraped
raw, or that he'd be go slow without the shoes."
Grant Petersen/Rivendell Bicycle Works
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-03-31 15:46:43
Autor: johnkelly
[NTG] Re: Zgłaszać, czy nie zgł aszać...
Coaster pisze:

Spieprzyli sprawę bo źle rozpoznali sytuację.

To teraz powiedz, co lezy u podstaw wlasciwego rozpoznania.

Nie jestem policjantem. Wymagasz żebym znał techniki operacyjne policji?

Niemniej oczekuję, iż policja będzie się wywiązywała ze swoich obowiązków

Czekaj tatka-latka...

Rozumiem, że po swojej przygodzie zwołałeś kumpli i nie czekałeś?

nie zwracając uwagi na internetowych specjalistów od zatrzymań przestępców, zwłaszcza tych podejrzewanych o poważne przestępstwa, i posiadanie broni.

Pozdrawiam
Maciej Różalski





Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2010-04-01 08:28:07
Autor: Bartłomiej Zieliński
[NTG] Re: Zgłaszać, czy nie zgł aszać...
Użytkownik arturbac napisał:
A zatrzymali się do kontroli?
Nie zatrzymywali.

No to ja uważam, że jeśli kierowca nie zatrzyma się na wezwanie policjanta, to policjant ma prawo podejrzewać, że ten kierowca ma coś na sumieniu. W USA zdaje się można wtedy strzelać, no ale tam jest inne podejście do policji.
Inna sprawa, czy policja powinna od razu strzelać. Ale nie pamiętam czy w tym przypadku strzelali od razu.

--
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
* Bartłomiej Zieliński            http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/  *
* Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl                         gg:970831  *
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -

Data: 2010-04-01 08:55:43
Autor: Fabian
[NTG] Re: Zgłaszać, czy nie zgł aszać...
Bartłomiej Zieliński pisze:
Użytkownik arturbac napisał:
A zatrzymali się do kontroli?
Nie zatrzymywali.

No to ja uważam, że jeśli kierowca nie zatrzyma się na wezwanie
policjanta, to policjant ma prawo podejrzewać, że ten kierowca ma coś na
sumieniu. W USA zdaje się można wtedy strzelać, no ale tam jest inne
podejście do policji.
Inna sprawa, czy policja powinna od razu strzelać. Ale nie pamiętam czy
w tym przypadku strzelali od razu.

No i najlepiej też dać prawo policji strzelać jak się na niego krzywo
spojrzysz? Po co policja ma strzelać do pojazdu, który się nie
zatrzymał? Przecież powoduje tym duże niebezpieczeństwo. Może jeszcze
chciałbyś aby jeździli jak popierdoleni po całym mieście za takim
delikwentem jak na amerykańskich filmach? Są lepsze metody, żeby
zatrzymać pojazd, ale jak policja jest nieudolna to może dać im jakieś
rakiety naprowadzane do dyspozycji, może wtedy dadzą radę.

Fabian.

Data: 2010-04-01 09:32:56
Autor: johnkelly
[NTG] Re: Zgłaszać, czy nie zgł aszać...
Fabian pisze:
Bartłomiej Zieliński pisze:
Użytkownik arturbac napisał:
A zatrzymali się do kontroli?
Nie zatrzymywali.
No to ja uważam, że jeśli kierowca nie zatrzyma się na wezwanie
policjanta, to policjant ma prawo podejrzewać, że ten kierowca ma coś na
sumieniu. W USA zdaje się można wtedy strzelać, no ale tam jest inne
podejście do policji.
Inna sprawa, czy policja powinna od razu strzelać. Ale nie pamiętam czy
w tym przypadku strzelali od razu.

No i najlepiej też dać prawo policji strzelać jak się na niego krzywo
spojrzysz?

Twój świat jest czarno-biały? Musi być nudny.

Po co policja ma strzelać do pojazdu, który się nie
zatrzymał? Przecież powoduje tym duże niebezpieczeństwo. Może jeszcze
chciałbyś aby jeździli jak popierdoleni po całym mieście za takim
delikwentem jak na amerykańskich filmach? Są lepsze metody, żeby
zatrzymać pojazd, ale jak policja jest nieudolna to może dać im jakieś
rakiety naprowadzane do dyspozycji, może wtedy dadzą radę.

W kwestii popierdolenia jednak nie zajmę stanowiska, ponieważ mógłbyś się poczuć urażony. Ale generalnie - po co policja?

Fabian.


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2010-04-01 11:44:01
Autor: Coaster
[NTG] Re: Zgłaszać, czy nie zgł aszać...
johnkelly wrote:
[...]   Ale generalnie - po co policja?

Zamiast Milicji.


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"The average Joe bike guy is head to toe spandex
and rides in race costumes, believing that he's going
faster, or that without it his crotch would be scraped
raw, or that he'd be go slow without the shoes."
Grant Petersen/Rivendell Bicycle Works
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-04-01 17:27:46
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
[NTG] Re: Zgłaszać, czy nie zgł aszać...
arturbac bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skreślić):
Calkiem niedawno mozna bylo zobaczyc ze koles po latach ciagle po sadach
sie tula i nie ma kasy na rehabilitacje, a strzelili do niego i kolegi
bo on i jego kolega mieli pecha jechac takim samym samochodem jak byl
poszukiwany i wcale nie uciekali.

Trza się było zatrzymać do kontroli. Skoro się nie zatrzymali to trzeba
porządnie sprawdzić co mieli na sumieniu. I tyle w zasadzie.

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | bo to mezalians byłby dla psa.

Data: 2010-04-02 08:38:04
Autor: Fabian
[NTG] Re: Zgłaszać, czy nie zgł aszać...
Marek 'marcus075' Karweta pisze:
arturbac bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skreślić):
Calkiem niedawno mozna bylo zobaczyc ze koles po latach ciagle po sadach
sie tula i nie ma kasy na rehabilitacje, a strzelili do niego i kolegi
bo on i jego kolega mieli pecha jechac takim samym samochodem jak byl
poszukiwany i wcale nie uciekali.

Trza się było zatrzymać do kontroli. Skoro się nie zatrzymali to trzeba
porządnie sprawdzić co mieli na sumieniu. I tyle w zasadzie.

Też się zatrzymasz jak jakieś typy będą do Ciebie strzelać z cywilnego
samochodu? Ja bym uciekał, chociaż teraz to już sam nie wiem.

Fabian.

Data: 2010-04-02 09:22:43
Autor: johnkelly
[NTG] Re: Zgłaszać, czy nie zgł aszać...
Fabian pisze:

Calkiem niedawno mozna bylo zobaczyc ze koles po latach ciagle po sadach
sie tula i nie ma kasy na rehabilitacje, a strzelili do niego i kolegi
bo on i jego kolega mieli pecha jechac takim samym samochodem jak byl
poszukiwany i wcale nie uciekali.
Trza się było zatrzymać do kontroli. Skoro się nie zatrzymali to trzeba
porządnie sprawdzić co mieli na sumieniu. I tyle w zasadzie.

Też się zatrzymasz jak jakieś typy będą do Ciebie strzelać z cywilnego
samochodu? Ja bym uciekał, chociaż teraz to już sam nie wiem.

Fabian.

Oki. W twoim przypadku kontrola drogowa zawsze polega na prewencyjnym ostrzale w wykonaniu jakichś typów z cywilnego pojazdu?

Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2010-04-02 09:28:06
Autor: Fabian
[NTG] Re: Zgłaszać, czy nie zgł aszać...
johnkelly pisze:
Fabian pisze:

Calkiem niedawno mozna bylo zobaczyc ze koles po latach ciagle po
sadach
sie tula i nie ma kasy na rehabilitacje, a strzelili do niego i kolegi
bo on i jego kolega mieli pecha jechac takim samym samochodem jak byl
poszukiwany i wcale nie uciekali.
Trza się było zatrzymać do kontroli. Skoro się nie zatrzymali to trzeba
porządnie sprawdzić co mieli na sumieniu. I tyle w zasadzie.

Też się zatrzymasz jak jakieś typy będą do Ciebie strzelać z cywilnego
samochodu? Ja bym uciekał, chociaż teraz to już sam nie wiem.

Fabian.

Oki. W twoim przypadku kontrola drogowa zawsze polega na prewencyjnym
ostrzale w wykonaniu jakichś typów z cywilnego pojazdu?

Odnoszę się do konkretnej sytuacji, w której policja w cywilnych
ubraniach, jadąc cywilnym samochodem strzelała do podejrzanych. Niestety
podejrzenia się nie sprawdziły.

Fabian.

Data: 2010-04-02 09:33:18
Autor: johnkelly
[NTG] Re: Zgłaszać, czy nie zgł aszać...
Fabian pisze:

Oki. W twoim przypadku kontrola drogowa zawsze polega na prewencyjnym
ostrzale w wykonaniu jakichś typów z cywilnego pojazdu?

Odnoszę się do konkretnej sytuacji, w której policja w cywilnych
ubraniach, jadąc cywilnym samochodem strzelała do podejrzanych. Niestety
podejrzenia się nie sprawdziły.

Oki. W ten łikend będzie kilkanaście tysięcy kontroli drogowych. Ile z nich będzie polegało na prewencyjnym ostrzelaniu kontrolowanego pojazdu przez jakieś typy z cywilnego pojazdu?

Fabian.


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2010-04-02 10:02:59
Autor: Fabian
[NTG] Re: Zgłaszać, czy nie zgł aszać...
johnkelly pisze:
Fabian pisze:

Oki. W twoim przypadku kontrola drogowa zawsze polega na prewencyjnym
ostrzale w wykonaniu jakichś typów z cywilnego pojazdu?

Odnoszę się do konkretnej sytuacji, w której policja w cywilnych
ubraniach, jadąc cywilnym samochodem strzelała do podejrzanych. Niestety
podejrzenia się nie sprawdziły.

Oki. W ten łikend będzie kilkanaście tysięcy kontroli drogowych. Ile z
nich będzie polegało na prewencyjnym ostrzelaniu kontrolowanego pojazdu
przez jakieś typy z cywilnego pojazdu?

Nie wiem. Pewnie ani jedno. Bo w tej chwili to chyba nie jest to
dozwolone. A co by było gdyby policja mogła strzelać do pojazdu tylko
dlatego, że się nie zatrzymał do kontroli?

Fabian.

Data: 2010-04-02 10:23:31
Autor: johnkelly
[NTG] Re: Zgłaszać, czy nie zgł aszać...
Fabian pisze:
johnkelly pisze:
Fabian pisze:

Oki. W twoim przypadku kontrola drogowa zawsze polega na prewencyjnym
ostrzale w wykonaniu jakichś typów z cywilnego pojazdu?
Odnoszę się do konkretnej sytuacji, w której policja w cywilnych
ubraniach, jadąc cywilnym samochodem strzelała do podejrzanych. Niestety
podejrzenia się nie sprawdziły.
Oki. W ten łikend będzie kilkanaście tysięcy kontroli drogowych. Ile z
nich będzie polegało na prewencyjnym ostrzelaniu kontrolowanego pojazdu
przez jakieś typy z cywilnego pojazdu?

Nie wiem. Pewnie ani jedno. Bo w tej chwili to chyba nie jest to
dozwolone. A co by było gdyby policja mogła strzelać do pojazdu tylko
dlatego, że się nie zatrzymał do kontroli?

To zatrzymaliby durnia po 100m a nie nastu kilometrach. Ale też w tej dyskusji dowiedziałem się, że policja nie powinna powodować zagrożenia dla ludzi w postaci ścigania pirata, którego zachowanie jest kwintesencją bezpieczeństwa a po zatrzymaniu okazuje się z reguły, że nie ma prawa jazdy lub je już utracił, lub jest pijany, lub jedzie 1,5 raza tyle ile przepisy pozwalają, lub bezpiecznie łamie przepisy dotyczące wyprzedzania, jazdy pod prąd i tak dalej (ewentualnie kombinacja wymienionych - oczywiście próba zatrzymania bezzasadna bo kto to słyszał by zatrzymywać i kontrolować w demokratycznym kraju, nie o take Polske walczyliśmy).

Ale oczywiście policja nie może użyć broni wobec takiego bo to by była komunistyczna represja i w ogóle trybunał haski, bo kto to słyszał by policja strzelała do kretynów usiłujących ją rozjechać lub usiłujących zamordować swoim pojazdem postronne osoby - pomimo tego, że nawet obecne przepisy pozwalają użyć broni w sytuacji zagrożenia życia. No przecież to by była bezczelność.

No więc rozwiążmy policję.

Fabian.


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2010-04-02 10:52:01
Autor: Fabian
[NTG] Re: Zgłaszać, czy nie zgł aszać...
johnkelly pisze:
Fabian pisze:
johnkelly pisze:
Fabian pisze:

Oki. W twoim przypadku kontrola drogowa zawsze polega na prewencyjnym
ostrzale w wykonaniu jakichś typów z cywilnego pojazdu?
Odnoszę się do konkretnej sytuacji, w której policja w cywilnych
ubraniach, jadąc cywilnym samochodem strzelała do podejrzanych.
Niestety
podejrzenia się nie sprawdziły.
Oki. W ten łikend będzie kilkanaście tysięcy kontroli drogowych. Ile z
nich będzie polegało na prewencyjnym ostrzelaniu kontrolowanego pojazdu
przez jakieś typy z cywilnego pojazdu?

Nie wiem. Pewnie ani jedno. Bo w tej chwili to chyba nie jest to
dozwolone. A co by było gdyby policja mogła strzelać do pojazdu tylko
dlatego, że się nie zatrzymał do kontroli?

To zatrzymaliby durnia po 100m a nie nastu kilometrach.

Dlaczego durnia? Może miał powody podejrzewać, że to nie policja tylko
podpucha i jechał to zgłosić na komisariat? Poza tym nie sądzisz, że
strzelanie do samochodu, który jest w ruchu jest szalenie niebezpieczne
i nie przewidzisz co się stanie po oddanych strzałach z samochodem i
otoczeniem?

Ale też w tej
dyskusji dowiedziałem się, że policja nie powinna powodować zagrożenia
dla ludzi w postaci ścigania pirata, którego zachowanie jest
kwintesencją bezpieczeństwa a po zatrzymaniu okazuje się z reguły, że
nie ma prawa jazdy lub je już utracił, lub jest pijany, lub jedzie 1,5
raza tyle ile przepisy pozwalają, lub bezpiecznie łamie przepisy
dotyczące wyprzedzania, jazdy pod prąd i tak dalej (ewentualnie

Policja nie powinna zatrzymywać samochodu poprzez strzelanie do niego,
na pewno nie w formie pościgu. Do zatrzymywania pojazdów służą blokady,
można je przygotować w takim miejscu i tak zabezpieczyć, aby szansa
uszkodzenia osoby postronnej i mienia była minimalna.

Tak samo uważam, za pomyłkę to co robi policja w samochodach z
rejestratorami wykroczeń. Tzn. jadą za delikwentem, który przekracza
znacząco prędkość i sami powodują jeszcze większe zagrożenie niż ten
kierowca, którego gonią.

kombinacja wymienionych - oczywiście próba zatrzymania bezzasadna bo kto
to słyszał by zatrzymywać i kontrolować w demokratycznym kraju, nie o
take Polske walczyliśmy).

Ja ani nikt inny w tym wątku nie pisał, że nie powinno się zatrzymywać
pojazdów do kontroli.

Ale oczywiście policja nie może użyć broni wobec takiego bo to by była
komunistyczna represja i w ogóle trybunał haski, bo kto to słyszał by
policja strzelała do kretynów usiłujących ją rozjechać lub usiłujących
zamordować swoim pojazdem postronne osoby - pomimo tego, że nawet obecne
przepisy pozwalają użyć broni w sytuacji zagrożenia życia. No przecież
to by była bezczelność.

Czy w ogóle czytasz moje wypowiedzi, na które odpowiadasz? Piszę, że
policja, która kontroluje pojazdy na drodze nie powinna moc do nich
strzelać. Jeżeli ktoś rzeczywiście próbuje przy użyciu samochodu kogoś
zabić to w tej chwili policja chyba może użyć broni? Z tego co widać to
używa.

No więc rozwiążmy policję.

Tylko Ty o tym piszesz. Ja tylko nie chcę aby dawać większych uprawnień
służbom, tylko dlatego, że nie potrafią korzystać z już posiadanych.
Sądzę, że spowoduje to więcej strat niż pożytku i mam na to swoje
argumenty, z którymi w ogóle nie próbujesz dyskutować.

Fabian.

Data: 2010-04-02 11:14:24
Autor: johnkelly
[NTG] Re: Zgłaszać, czy nie zgł aszać...
Fabian pisze:

Nie wiem. Pewnie ani jedno. Bo w tej chwili to chyba nie jest to
dozwolone. A co by było gdyby policja mogła strzelać do pojazdu tylko
dlatego, że się nie zatrzymał do kontroli?
To zatrzymaliby durnia po 100m a nie nastu kilometrach.

Dlaczego durnia? Może miał powody podejrzewać, że to nie policja tylko
podpucha i jechał to zgłosić na komisariat? Poza tym nie sądzisz, że
strzelanie do samochodu, który jest w ruchu jest szalenie niebezpieczne
i nie przewidzisz co się stanie po oddanych strzałach z samochodem i
otoczeniem?

Tak, oczywiście :). Radiowóz plus mundurowi to zawsze podpucha, zwłaszcza gdy kierowca na podwójnym gazie, bez prawka i >100 na liczniku :). Wtedy to na pewno podpucha. Ile razy takiej podpuchy doświadczyłeś?

Ale też w tej
dyskusji dowiedziałem się, że policja nie powinna powodować zagrożenia
dla ludzi w postaci ścigania pirata, którego zachowanie jest
kwintesencją bezpieczeństwa a po zatrzymaniu okazuje się z reguły, że
nie ma prawa jazdy lub je już utracił, lub jest pijany, lub jedzie 1,5
raza tyle ile przepisy pozwalają, lub bezpiecznie łamie przepisy
dotyczące wyprzedzania, jazdy pod prąd i tak dalej (ewentualnie

Policja nie powinna zatrzymywać samochodu poprzez strzelanie do niego,
na pewno nie w formie pościgu. Do zatrzymywania pojazdów służą blokady,
można je przygotować w takim miejscu i tak zabezpieczyć, aby szansa
uszkodzenia osoby postronnej i mienia była minimalna.

Tak samo uważam, za pomyłkę to co robi policja w samochodach z
rejestratorami wykroczeń. Tzn. jadą za delikwentem, który przekracza
znacząco prędkość i sami powodują jeszcze większe zagrożenie niż ten
kierowca, którego gonią.

Pomyłką jest ta dyskusja. Wiesz ile trwa zorganizowanie blokady? Co z życiem postronnych w tym czasie? Samochód uciekającego będzie obserwowany z satelity?

kombinacja wymienionych - oczywiście próba zatrzymania bezzasadna bo kto
to słyszał by zatrzymywać i kontrolować w demokratycznym kraju, nie o
take Polske walczyliśmy).

Ja ani nikt inny w tym wątku nie pisał, że nie powinno się zatrzymywać
pojazdów do kontroli.

....ale jeśli się nie zatrzyma to dlatego, że miał wątpliwości czy to nie podpucha, nieprawdaż? :) No i ścigać go nie wolno tylko trzeba blokady w całym regionie :).

Ale oczywiście policja nie może użyć broni wobec takiego bo to by była
komunistyczna represja i w ogóle trybunał haski, bo kto to słyszał by
policja strzelała do kretynów usiłujących ją rozjechać lub usiłujących
zamordować swoim pojazdem postronne osoby - pomimo tego, że nawet obecne
przepisy pozwalają użyć broni w sytuacji zagrożenia życia. No przecież
to by była bezczelność.

Czy w ogóle czytasz moje wypowiedzi, na które odpowiadasz? Piszę, że
policja, która kontroluje pojazdy na drodze nie powinna moc do nich
strzelać. Jeżeli ktoś rzeczywiście próbuje przy użyciu samochodu kogoś
zabić to w tej chwili policja chyba może użyć broni? Z tego co widać to
używa.

Czyli jak się zatrzyma to kontrolujemy, jak sie nie zatrzyma to ....czekamy na następny który raczy się zatrzymać.

No więc rozwiążmy policję.

Tylko Ty o tym piszesz. Ja tylko nie chcę aby dawać większych uprawnień
służbom, tylko dlatego, że nie potrafią korzystać z już posiadanych.
Sądzę, że spowoduje to więcej strat niż pożytku i mam na to swoje
argumenty, z którymi w ogóle nie próbujesz dyskutować.

Nie, jest to logiczny wniosek z twojej, i pokrewnej twojej, argumentacji. Skoro szukasz każdego możliwego wyjaśnienia dla kretyna, który łamał przepisy i się nie zatrzymał na wezwanie mundurowych z radiowozu to nie dość, że ta dyskusja jest stratą czasu, to jeszcze uwłaczasz inteligencji części czytających.

Fabian.


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2010-04-02 11:47:18
Autor: Fabian
[NTG] Re: Zgłaszać, czy nie zgł aszać...
johnkelly pisze:
Tak, oczywiście :). Radiowóz plus mundurowi to zawsze podpucha,
zwłaszcza gdy kierowca na podwójnym gazie, bez prawka i >100 na liczniku
:). Wtedy to na pewno podpucha. Ile razy takiej podpuchy doświadczyłeś?

0 razy. A ciebie ile razy potrącił samochód ze skutkiem śmiertelnym, ale
można zginąć w ten sposób, nie?

A co do opisywanej przez ciebie sytuacji, to wolę aby go nie zatrzymali
zamiast mieli zastrzelić kogoś niewinnego, albo spowodować karambol.

Tak samo uważam, za pomyłkę to co robi policja w samochodach z
rejestratorami wykroczeń. Tzn. jadą za delikwentem, który przekracza
znacząco prędkość i sami powodują jeszcze większe zagrożenie niż ten
kierowca, którego gonią.

Pomyłką jest ta dyskusja.

Gratuluje argumentów ;)

Wiesz ile trwa zorganizowanie blokady? Co z
życiem postronnych w tym czasie? Samochód uciekającego będzie
obserwowany z satelity?

Niech zainwestują w helikopter, a nie broń. Niech poćwiczą organizowanie
blokad, a nie strzelanie do postronnych ludzi.

Ja ani nikt inny w tym wątku nie pisał, że nie powinno się zatrzymywać
pojazdów do kontroli.

...ale jeśli się nie zatrzyma to dlatego, że miał wątpliwości czy to nie
podpucha, nieprawdaż? :) No i ścigać go nie wolno tylko trzeba blokady w
całym regionie :).

Na pewno zdarzają się takie sytuacje.

Czy w ogóle czytasz moje wypowiedzi, na które odpowiadasz? Piszę, że
policja, która kontroluje pojazdy na drodze nie powinna moc do nich
strzelać. Jeżeli ktoś rzeczywiście próbuje przy użyciu samochodu kogoś
zabić to w tej chwili policja chyba może użyć broni? Z tego co widać to
używa.

Czyli jak się zatrzyma to kontrolujemy, jak sie nie zatrzyma to
...czekamy na następny który raczy się zatrzymać.

Jeżeli takie sytuacje są problemem, tzn. są nagminne, to można np. za
punktem kontrolny przygotować kolczatkę i rozłożyć ją jak ktoś się nie
zatrzyma. Może jakąś inna formę blokady.

No więc rozwiążmy policję.

Tylko Ty o tym piszesz. Ja tylko nie chcę aby dawać większych uprawnień
służbom, tylko dlatego, że nie potrafią korzystać z już posiadanych.
Sądzę, że spowoduje to więcej strat niż pożytku i mam na to swoje
argumenty, z którymi w ogóle nie próbujesz dyskutować.

Nie, jest to logiczny wniosek z twojej, i pokrewnej twojej,
argumentacji. Skoro szukasz każdego możliwego wyjaśnienia dla kretyna,
który łamał przepisy i się nie zatrzymał na wezwanie mundurowych z
radiowozu to nie dość, że ta dyskusja jest stratą czasu, to jeszcze
uwłaczasz inteligencji części czytających.

Uważasz, że moje twierdzenie "nie powinno się strzelać do samochodów
które nie zatrzymają się do kontroli" implikuje "zlikwidować policję"?

Może EOT?

Fabian.

Data: 2010-04-02 11:59:15
Autor: johnkelly
[NTG] Re: Zgłaszać, czy nie zgł aszać...
Fabian pisze:
johnkelly pisze:
Tak, oczywiście :). Radiowóz plus mundurowi to zawsze podpucha,
zwłaszcza gdy kierowca na podwójnym gazie, bez prawka i >100 na liczniku
:). Wtedy to na pewno podpucha. Ile razy takiej podpuchy doświadczyłeś?

0 razy. A ciebie ile razy potrącił samochód ze skutkiem śmiertelnym, ale
można zginąć w ten sposób, nie?

A co do opisywanej przez ciebie sytuacji, to wolę aby go nie zatrzymali
zamiast mieli zastrzelić kogoś niewinnego, albo spowodować karambol.

Czyli mają nie reagować na kogoś kto może zabić niewinnego lub spowodować karambol? Powalająca logika.

Tak samo uważam, za pomyłkę to co robi policja w samochodach z
rejestratorami wykroczeń. Tzn. jadą za delikwentem, który przekracza
znacząco prędkość i sami powodują jeszcze większe zagrożenie niż ten
kierowca, którego gonią.
Pomyłką jest ta dyskusja.

Gratuluje argumentów ;)

Adekwatne do poziomu twoich.

Wiesz ile trwa zorganizowanie blokady? Co z
życiem postronnych w tym czasie? Samochód uciekającego będzie
obserwowany z satelity?

Niech zainwestują w helikopter, a nie broń. Niech poćwiczą organizowanie
blokad, a nie strzelanie do postronnych ludzi.

Ja ani nikt inny w tym wątku nie pisał, że nie powinno się zatrzymywać
pojazdów do kontroli.
...ale jeśli się nie zatrzyma to dlatego, że miał wątpliwości czy to nie
podpucha, nieprawdaż? :) No i ścigać go nie wolno tylko trzeba blokady w
całym regionie :).

Na pewno zdarzają się takie sytuacje.

Czy w ogóle czytasz moje wypowiedzi, na które odpowiadasz? Piszę, że
policja, która kontroluje pojazdy na drodze nie powinna moc do nich
strzelać. Jeżeli ktoś rzeczywiście próbuje przy użyciu samochodu kogoś
zabić to w tej chwili policja chyba może użyć broni? Z tego co widać to
używa.
Czyli jak się zatrzyma to kontrolujemy, jak sie nie zatrzyma to
...czekamy na następny który raczy się zatrzymać.

Jeżeli takie sytuacje są problemem, tzn. są nagminne, to można np. za
punktem kontrolny przygotować kolczatkę i rozłożyć ją jak ktoś się nie
zatrzyma. Może jakąś inna formę blokady.

Inną czyli jaką? Banner "nie podążaj tą drogą"? Za punktem kontrolnym czyli w odległości, na kilku drogach, mają stać w gotowości zespoły przygotowane do urządzenia blokady, którą mają w dodatku rozłożyć na już w sposób, który nie zagrozi postronnym i zatrzyma kierowcę, który ucieka?

Ale ubaw :).

No więc rozwiążmy policję.
Tylko Ty o tym piszesz. Ja tylko nie chcę aby dawać większych uprawnień
służbom, tylko dlatego, że nie potrafią korzystać z już posiadanych.
Sądzę, że spowoduje to więcej strat niż pożytku i mam na to swoje
argumenty, z którymi w ogóle nie próbujesz dyskutować.
Nie, jest to logiczny wniosek z twojej, i pokrewnej twojej,
argumentacji. Skoro szukasz każdego możliwego wyjaśnienia dla kretyna,
który łamał przepisy i się nie zatrzymał na wezwanie mundurowych z
radiowozu to nie dość, że ta dyskusja jest stratą czasu, to jeszcze
uwłaczasz inteligencji części czytających.

Uważasz, że moje twierdzenie "nie powinno się strzelać do samochodów
które nie zatrzymają się do kontroli" implikuje "zlikwidować policję"?

Oczywiście - bo nie mogą również ścigać. Generalnie z tej dyskusji wychodzi, że największe zagrożenie dla ruchu powoduje policja drogowa egzekwując przepisy.

Może EOT?

Dopiero teraz zorientowałeś się, że ta dyskusja nie ma sensu? Nie chce mi się sprzątać, tylko dlatego to ciągnę.

Fabian.


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2010-04-02 16:21:37
Autor: arturbac
[NTG] Re: Zgłaszać, czy nie zgł aszać...
W dniu 2010-04-02 10:23, johnkelly pisze:
To zatrzymaliby durnia po 100m a nie nastu kilometrach

Trupa po 100m , tzn wyrok smierci bez sądu ?

On też by został rozstrzelany za nie zatrzymanie się na chodniku ?
http://gdansk.naszemiasto.pl/artykul/367126,nastoletni-gdanszczanin-zderzenie-z-radiowozem-mogl,id,t.html

Data: 2010-04-02 16:31:42
Autor: johnkelly
[NTG] Re: Zgłaszać, czy nie zgł aszać...
arturbac pisze:
W dniu 2010-04-02 10:23, johnkelly pisze:
To zatrzymaliby durnia po 100m a nie nastu kilometrach

Trupa po 100m , tzn wyrok smierci bez sądu ?

On też by został rozstrzelany za nie zatrzymanie się na chodniku ?
http://gdansk.naszemiasto.pl/artykul/367126,nastoletni-gdanszczanin-zderzenie-z-radiowozem-mogl,id,t.html

Nie, faktycznie, tutaj ewidentnie należało poderwać 49 PŚB z Pruszcza Gdańskiego i zarządzić blokadę dróg w Kujawsko-Pomorskim.


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2010-03-31 11:22:33
Autor: Coaster
[NTG] Re: Zgłaszać, czy nie zgł aszać...
MichałG wrote:
arturbac pisze:
W dniu 2010-03-30 22:15, Marek 'marcus075' Karweta pisze:

W tym kraju wszystko będzie możliwe, póki policja nie dostanie prawa
strzelania do samochodów i motocyklistów, którzy unikają kontroli.

Po czym sie okaze ze liczba pomylek i zastrzelonych niewinnych ludzi
gwaltownie wzorsnie ... bo zamaist celowac w kola beda strzelac w glowe
i to przypadkowych osob.

jak się przypadkowo ucieka policji?

Bedac weterynarzem goniacym tygrysa? :-(

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"The average Joe bike guy is head to toe spandex
and rides in race costumes, believing that he's going
faster, or that without it his crotch would be scraped
raw, or that he'd be go slow without the shoes."
Grant Petersen/Rivendell Bicycle Works
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-03-31 11:29:51
Autor: johnkelly
[NTG] Re: Zgłaszać, czy nie zgł aszać...
Coaster pisze:

W tym kraju wszystko będzie możliwe, póki policja nie dostanie prawa
strzelania do samochodów i motocyklistów, którzy unikają kontroli.

Po czym sie okaze ze liczba pomylek i zastrzelonych niewinnych ludzi
gwaltownie wzorsnie ... bo zamaist celowac w kola beda strzelac w glowe
i to przypadkowych osob.

jak się przypadkowo ucieka policji?

Bedac weterynarzem goniacym tygrysa? :-(


Jesteście zajebiści, panowie :). Z incydentów tworzycie reguły natury ogólnej potwierdzające wasze stanowisko. Genialne.

I mocno niepoważne.

Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2010-03-31 11:31:36
Autor: Coaster
[NTG] Re: Zgłaszać, czy nie zgł aszać...
johnkelly wrote:
Coaster pisze:

W tym kraju wszystko będzie możliwe, póki policja nie dostanie prawa
strzelania do samochodów i motocyklistów, którzy unikają kontroli.

Po czym sie okaze ze liczba pomylek i zastrzelonych niewinnych ludzi
gwaltownie wzorsnie ... bo zamaist celowac w kola beda strzelac w glowe
i to przypadkowych osob.

jak się przypadkowo ucieka policji?

Bedac weterynarzem goniacym tygrysa? :-(


Jesteście zajebiści, panowie :). Z incydentów tworzycie reguły natury ogólnej potwierdzające wasze stanowisko. Genialne.

I mocno niepoważne.

IMHO, koledze chodzilo o wzrost liczby takich wlasnie incycdentow, powstajacych w wyniku braku kompetencji. 'Gdzie drwa rabia, tam wiory leca'. Niestety nasi 'drwale' sa slabo wyszkoleni...


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"The average Joe bike guy is head to toe spandex
and rides in race costumes, believing that he's going
faster, or that without it his crotch would be scraped
raw, or that he'd be go slow without the shoes."
Grant Petersen/Rivendell Bicycle Works
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-03-31 12:10:58
Autor: johnkelly
[NTG] Re: Zgłaszać, czy nie zgł aszać...
Coaster pisze:

W tym kraju wszystko będzie możliwe, póki policja nie dostanie prawa
strzelania do samochodów i motocyklistów, którzy unikają kontroli.

Po czym sie okaze ze liczba pomylek i zastrzelonych niewinnych ludzi
gwaltownie wzorsnie ... bo zamaist celowac w kola beda strzelac w glowe i to przypadkowych osob.

jak się przypadkowo ucieka policji?

Bedac weterynarzem goniacym tygrysa? :-(

Jesteście zajebiści, panowie :). Z incydentów tworzycie reguły natury ogólnej potwierdzające wasze stanowisko. Genialne.

I mocno niepoważne.

IMHO, koledze chodzilo o wzrost liczby takich wlasnie incycdentow, powstajacych w wyniku braku kompetencji. 'Gdzie drwa rabia, tam wiory leca'. Niestety nasi 'drwale' sa slabo wyszkoleni...

Incydentów w trakcie kontroli drogowej przebiegającego tygrysa i goniącego go weterynarza? Przejdźmy do konkretów - czy tygrys powinien być w kasku a weterynarz w kamizelce?

Na razie słyszę o kilku incydentach miesięcznie w postaci próby zabicia policjanta przez pirata drogowego - i to tylko z mojej okolicy.


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2010-03-31 14:00:12
Autor: MichałG
[NTG] Re: Zgłaszać, czy nie zgł aszać...
johnkelly pisze:
Coaster pisze:

W tym kraju wszystko będzie możliwe, póki policja nie dostanie prawa
strzelania do samochodów i motocyklistów, którzy unikają kontroli.

Po czym sie okaze ze liczba pomylek i zastrzelonych niewinnych ludzi
gwaltownie wzorsnie ... bo zamaist celowac w kola beda strzelac w glowe i to przypadkowych osob.

jak się przypadkowo ucieka policji?

Bedac weterynarzem goniacym tygrysa? :-(

Jesteście zajebiści, panowie :). Z incydentów tworzycie reguły natury ogólnej potwierdzające wasze stanowisko. Genialne.

I mocno niepoważne.

IMHO, koledze chodzilo o wzrost liczby takich wlasnie incycdentow, powstajacych w wyniku braku kompetencji. 'Gdzie drwa rabia, tam wiory leca'. Niestety nasi 'drwale' sa slabo wyszkoleni...

Incydentów w trakcie kontroli drogowej przebiegającego tygrysa i goniącego go weterynarza? Przejdźmy do konkretów - czy tygrys powinien być w kasku a weterynarz w kamizelce?

Na razie słyszę o kilku incydentach miesięcznie w postaci próby zabicia policjanta przez pirata drogowego - i to tylko z mojej okolicy.

Juz kiedyś pisałem, że policja, która boi sie interweniować, to tylko kosztowna i niepotrzebna przechowalnia frustratów.
A boi się, bo nawet podniesienie głosu na bandziora może być ukarane jako  'spowodowanie rozstroju nerwowego'... ;(. Może przesadzam, ale niewiele.
czas coś z tym zrobic!
pozdrawiam
michał

Data: 2010-03-31 15:29:36
Autor: Coaster
[NTG] Re: Zgłaszać, czy nie zgł aszać...
MichałG wrote:
johnkelly pisze:
Coaster pisze:

W tym kraju wszystko będzie możliwe, póki policja nie dostanie prawa
strzelania do samochodów i motocyklistów, którzy unikają kontroli.

Po czym sie okaze ze liczba pomylek i zastrzelonych niewinnych ludzi
gwaltownie wzorsnie ... bo zamaist celowac w kola beda strzelac w glowe i to przypadkowych osob.

jak się przypadkowo ucieka policji?

Bedac weterynarzem goniacym tygrysa? :-(

Jesteście zajebiści, panowie :). Z incydentów tworzycie reguły natury ogólnej potwierdzające wasze stanowisko. Genialne.

I mocno niepoważne.

IMHO, koledze chodzilo o wzrost liczby takich wlasnie incycdentow, powstajacych w wyniku braku kompetencji. 'Gdzie drwa rabia, tam wiory leca'. Niestety nasi 'drwale' sa slabo wyszkoleni...

Incydentów w trakcie kontroli drogowej przebiegającego tygrysa i goniącego go weterynarza? Przejdźmy do konkretów - czy tygrys powinien być w kasku a weterynarz w kamizelce?

Na razie słyszę o kilku incydentach miesięcznie w postaci próby zabicia policjanta przez pirata drogowego - i to tylko z mojej okolicy.

Juz kiedyś pisałem, że policja, która boi sie interweniować, to tylko kosztowna i niepotrzebna przechowalnia frustratów.
A boi się, bo nawet podniesienie głosu na bandziora może być ukarane jako  'spowodowanie rozstroju nerwowego'... ;(. Może przesadzam, ale niewiele.

Hmm, a w Stanach chyba moga wciaz rzucic kolesia na maske i nogi 'postawic' do rozkroku? Co do bania sie - kiedys (9-10 lat temu) wracalem wieczorem na rowerze do domu - napadl mnie koles z kastetem czy czyms podobnym. Oderwal sie od duzej grupy kolesi w rodzaju gitow stojacych na chodniku i walnal mnie w kosc policzkowa. Udalo mi sie nie spasc z roweru i uciec. Mialem na glowie kaptur od M-65, ktory troche zlagodzil uderzenie, choc zobaczylem wszystkie gwiazdy. Z rozcietego policzka zaczela leciec mi krew ale jechalem dalej. Po 2-3 kilometrach zobaczylem stojacy radiowoz (czekali z 'suszarka'), natychmiast opowiedzialem o napadzie. Znudzony drogowiec powiedzial, ze niestety nie moze opuscic stanowiska, nie zawiadomil zadnej innej jednostki, polecil mi, zebym pojechal do najblizszego wlasciwego, rejonowego komisariatu (jakies kilkanascie km z powrotem w strone z ktorej przyjechalem) i zglosil zajscie, a tak w ogole, to to nie ma sensu, bo pewnie i tak sprawcow juz tam nie ma...
Choc z drogowka jako kierowca nie mam _zadnych_ zlych przygod, to jednak wydaje mi sie, ze nie zmienilo sie duzo w podejsciu naszych strozy.

czas coś z tym zrobic!

Ale co? Moze poprosic, zeby zamiast 'suszyc' 'szarakow' - lapali prawdziwych bandziorow?

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"The average Joe bike guy is head to toe spandex
and rides in race costumes, believing that he's going
faster, or that without it his crotch would be scraped
raw, or that he'd be go slow without the shoes."
Grant Petersen/Rivendell Bicycle Works
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-03-31 15:42:40
Autor: johnkelly
[NTG] Re: Zgłaszać, czy nie zgł aszać...
Coaster pisze:

Juz kiedyś pisałem, że policja, która boi sie interweniować, to tylko kosztowna i niepotrzebna przechowalnia frustratów.
A boi się, bo nawet podniesienie głosu na bandziora może być ukarane jako  'spowodowanie rozstroju nerwowego'... ;(. Może przesadzam, ale niewiele.

Hmm, a w Stanach chyba moga wciaz rzucic kolesia na maske i nogi 'postawic' do rozkroku? Co do bania sie - kiedys (9-10 lat temu) wracalem wieczorem na rowerze do domu - napadl mnie koles z kastetem czy czyms podobnym. Oderwal sie od duzej grupy kolesi w rodzaju gitow stojacych na chodniku i walnal mnie w kosc policzkowa. Udalo mi sie nie spasc z roweru i uciec. Mialem na glowie kaptur od M-65, ktory troche zlagodzil uderzenie, choc zobaczylem wszystkie gwiazdy. Z rozcietego policzka zaczela leciec mi krew ale jechalem dalej. Po 2-3 kilometrach zobaczylem stojacy radiowoz (czekali z 'suszarka'), natychmiast opowiedzialem o napadzie. Znudzony drogowiec powiedzial, ze niestety nie moze opuscic stanowiska, nie zawiadomil zadnej innej jednostki, polecil mi, zebym pojechal do najblizszego wlasciwego, rejonowego komisariatu (jakies kilkanascie km z powrotem w strone z ktorej przyjechalem) i zglosil zajscie, a tak w ogole, to to nie ma sensu, bo pewnie i tak sprawcow juz tam nie ma...
Choc z drogowka jako kierowca nie mam _zadnych_ zlych przygod, to jednak wydaje mi sie, ze nie zmienilo sie duzo w podejsciu naszych strozy.

czas coś z tym zrobic!

Ale co? Moze poprosic, zeby zamiast 'suszyc' 'szarakow' - lapali prawdziwych bandziorow?

Nie bardzo widzę związek twojej przygody z meritum. Niemniej - wczoraj zgłosiłem na 112 porzucony samochód z uszkodzeniami po wypadku. Przyjechali po 5 minutach.


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2010-03-31 21:56:16
Autor: MichałG
[NTG] Re: Zgłaszać, czy nie zgł aszać...
Coaster pisze:
MichałG wrote:
johnkelly pisze:
Coaster pisze:

W tym kraju wszystko będzie możliwe, póki policja nie dostanie prawa
strzelania do samochodów i motocyklistów, którzy unikają kontroli.

Po czym sie okaze ze liczba pomylek i zastrzelonych niewinnych ludzi
gwaltownie wzorsnie ... bo zamaist celowac w kola beda strzelac w glowe i to przypadkowych osob.

jak się przypadkowo ucieka policji?

Bedac weterynarzem goniacym tygrysa? :-(

Jesteście zajebiści, panowie :). Z incydentów tworzycie reguły natury ogólnej potwierdzające wasze stanowisko. Genialne.

I mocno niepoważne.

IMHO, koledze chodzilo o wzrost liczby takich wlasnie incycdentow, powstajacych w wyniku braku kompetencji. 'Gdzie drwa rabia, tam wiory leca'. Niestety nasi 'drwale' sa slabo wyszkoleni...

Incydentów w trakcie kontroli drogowej przebiegającego tygrysa i goniącego go weterynarza? Przejdźmy do konkretów - czy tygrys powinien być w kasku a weterynarz w kamizelce?

Na razie słyszę o kilku incydentach miesięcznie w postaci próby zabicia policjanta przez pirata drogowego - i to tylko z mojej okolicy.

Juz kiedyś pisałem, że policja, która boi sie interweniować, to tylko kosztowna i niepotrzebna przechowalnia frustratów.
A boi się, bo nawet podniesienie głosu na bandziora może być ukarane jako  'spowodowanie rozstroju nerwowego'... ;(. Może przesadzam, ale niewiele.

Hmm, a w Stanach chyba moga wciaz rzucic kolesia na maske i nogi 'postawic' do rozkroku? Co do bania sie - kiedys (9-10 lat temu) wracalem wieczorem na rowerze do domu - napadl mnie koles z kastetem czy czyms podobnym. Oderwal sie od duzej grupy kolesi w rodzaju gitow stojacych na chodniku i walnal mnie w kosc policzkowa. Udalo mi sie nie spasc z roweru i uciec. Mialem na glowie kaptur od M-65, ktory troche zlagodzil uderzenie, choc zobaczylem wszystkie gwiazdy. Z rozcietego policzka zaczela leciec mi krew ale jechalem dalej. Po 2-3 kilometrach zobaczylem stojacy radiowoz (czekali z 'suszarka'), natychmiast opowiedzialem o napadzie. Znudzony drogowiec powiedzial, ze niestety nie moze opuscic stanowiska, nie zawiadomil zadnej innej jednostki, polecil mi, zebym pojechal do najblizszego wlasciwego, rejonowego komisariatu (jakies kilkanascie km z powrotem w strone z ktorej przyjechalem) i zglosil zajscie, a tak w ogole, to to nie ma sensu, bo pewnie i tak sprawcow juz tam nie ma...
Choc z drogowka jako kierowca nie mam _zadnych_ zlych przygod, to jednak wydaje mi sie, ze nie zmienilo sie duzo w podejsciu naszych strozy.

czas coś z tym zrobic!

Ale co? Moze poprosic, zeby zamiast 'suszyc' 'szarakow' - lapali prawdziwych bandziorow?

dlaczego tak reagują ? Bo mogą tylko grzecznie poprosić kolesi , by sie zachowywali i nie rozrabiali...
Wiec po co mają ruszac dupe? dzialą,ją racjonalnie = nic nie robią...

Pozdrawiam
Michał

Data: 2010-04-01 11:27:14
Autor: Coaster
[NTG] Re: Zgłaszać, czy nie zgł aszać...
MichałG wrote:
Coaster pisze:
MichałG wrote:
johnkelly pisze:
Coaster pisze:

W tym kraju wszystko będzie możliwe, póki policja nie dostanie prawa
strzelania do samochodów i motocyklistów, którzy unikają kontroli.

Po czym sie okaze ze liczba pomylek i zastrzelonych niewinnych ludzi
gwaltownie wzorsnie ... bo zamaist celowac w kola beda strzelac w glowe i to przypadkowych osob.

jak się przypadkowo ucieka policji?

Bedac weterynarzem goniacym tygrysa? :-(

Jesteście zajebiści, panowie :). Z incydentów tworzycie reguły natury ogólnej potwierdzające wasze stanowisko. Genialne.

I mocno niepoważne.

IMHO, koledze chodzilo o wzrost liczby takich wlasnie incycdentow, powstajacych w wyniku braku kompetencji. 'Gdzie drwa rabia, tam wiory leca'. Niestety nasi 'drwale' sa slabo wyszkoleni...

Incydentów w trakcie kontroli drogowej przebiegającego tygrysa i goniącego go weterynarza? Przejdźmy do konkretów - czy tygrys powinien być w kasku a weterynarz w kamizelce?

Na razie słyszę o kilku incydentach miesięcznie w postaci próby zabicia policjanta przez pirata drogowego - i to tylko z mojej okolicy.

Juz kiedyś pisałem, że policja, która boi sie interweniować, to tylko kosztowna i niepotrzebna przechowalnia frustratów.
A boi się, bo nawet podniesienie głosu na bandziora może być ukarane jako  'spowodowanie rozstroju nerwowego'... ;(. Może przesadzam, ale niewiele.

Hmm, a w Stanach chyba moga wciaz rzucic kolesia na maske i nogi 'postawic' do rozkroku? Co do bania sie - kiedys (9-10 lat temu) wracalem wieczorem na rowerze do domu - napadl mnie koles z kastetem czy czyms podobnym. Oderwal sie od duzej grupy kolesi w rodzaju gitow stojacych na chodniku i walnal mnie w kosc policzkowa. Udalo mi sie nie spasc z roweru i uciec. Mialem na glowie kaptur od M-65, ktory troche zlagodzil uderzenie, choc zobaczylem wszystkie gwiazdy. Z rozcietego policzka zaczela leciec mi krew ale jechalem dalej. Po 2-3 kilometrach zobaczylem stojacy radiowoz (czekali z 'suszarka'), natychmiast opowiedzialem o napadzie. Znudzony drogowiec powiedzial, ze niestety nie moze opuscic stanowiska, nie zawiadomil zadnej innej jednostki, polecil mi, zebym pojechal do najblizszego wlasciwego, rejonowego komisariatu (jakies kilkanascie km z powrotem w strone z ktorej przyjechalem) i zglosil zajscie, a tak w ogole, to to nie ma sensu, bo pewnie i tak sprawcow juz tam nie ma...
Choc z drogowka jako kierowca nie mam _zadnych_ zlych przygod, to jednak wydaje mi sie, ze nie zmienilo sie duzo w podejsciu naszych strozy.

czas coś z tym zrobic!

Ale co? Moze poprosic, zeby zamiast 'suszyc' 'szarakow' - lapali prawdziwych bandziorow?

dlaczego tak reagują ? Bo mogą tylko grzecznie poprosić kolesi , by sie zachowywali i nie rozrabiali...
Wiec po co mają ruszac dupe? dzialą,ją racjonalnie = nic nie robią...

U nas jak zwykle - od skrajnosci w skrajnosc. Zomowcy mogli palowac ile wlezie...

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"The average Joe bike guy is head to toe spandex
and rides in race costumes, believing that he's going
faster, or that without it his crotch would be scraped
raw, or that he'd be go slow without the shoes."
Grant Petersen/Rivendell Bicycle Works
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-04-03 09:29:56
Autor: MichałG
[NTG] Re: Zgłaszać, czy nie zgł aszać...
Coaster pisze:
MichałG wrote:
Coaster pisze:
MichałG wrote:
johnkelly pisze:
Coaster pisze:

W tym kraju wszystko będzie możliwe, póki policja nie dostanie prawa
strzelania do samochodów i motocyklistów, którzy unikają kontroli.

Po czym sie okaze ze liczba pomylek i zastrzelonych niewinnych ludzi
gwaltownie wzorsnie ... bo zamaist celowac w kola beda strzelac w glowe i to przypadkowych osob.

jak się przypadkowo ucieka policji?

Bedac weterynarzem goniacym tygrysa? :-(

Jesteście zajebiści, panowie :). Z incydentów tworzycie reguły natury ogólnej potwierdzające wasze stanowisko. Genialne.

I mocno niepoważne.

IMHO, koledze chodzilo o wzrost liczby takich wlasnie incycdentow, powstajacych w wyniku braku kompetencji. 'Gdzie drwa rabia, tam wiory leca'. Niestety nasi 'drwale' sa slabo wyszkoleni...

Incydentów w trakcie kontroli drogowej przebiegającego tygrysa i goniącego go weterynarza? Przejdźmy do konkretów - czy tygrys powinien być w kasku a weterynarz w kamizelce?

Na razie słyszę o kilku incydentach miesięcznie w postaci próby zabicia policjanta przez pirata drogowego - i to tylko z mojej okolicy.

Juz kiedyś pisałem, że policja, która boi sie interweniować, to tylko kosztowna i niepotrzebna przechowalnia frustratów.
A boi się, bo nawet podniesienie głosu na bandziora może być ukarane jako  'spowodowanie rozstroju nerwowego'... ;(. Może przesadzam, ale niewiele.

Hmm, a w Stanach chyba moga wciaz rzucic kolesia na maske i nogi 'postawic' do rozkroku? Co do bania sie - kiedys (9-10 lat temu) wracalem wieczorem na rowerze do domu - napadl mnie koles z kastetem czy czyms podobnym. Oderwal sie od duzej grupy kolesi w rodzaju gitow stojacych na chodniku i walnal mnie w kosc policzkowa. Udalo mi sie nie spasc z roweru i uciec. Mialem na glowie kaptur od M-65, ktory troche zlagodzil uderzenie, choc zobaczylem wszystkie gwiazdy. Z rozcietego policzka zaczela leciec mi krew ale jechalem dalej. Po 2-3 kilometrach zobaczylem stojacy radiowoz (czekali z 'suszarka'), natychmiast opowiedzialem o napadzie. Znudzony drogowiec powiedzial, ze niestety nie moze opuscic stanowiska, nie zawiadomil zadnej innej jednostki, polecil mi, zebym pojechal do najblizszego wlasciwego, rejonowego komisariatu (jakies kilkanascie km z powrotem w strone z ktorej przyjechalem) i zglosil zajscie, a tak w ogole, to to nie ma sensu, bo pewnie i tak sprawcow juz tam nie ma...
Choc z drogowka jako kierowca nie mam _zadnych_ zlych przygod, to jednak wydaje mi sie, ze nie zmienilo sie duzo w podejsciu naszych strozy.

czas coś z tym zrobic!

Ale co? Moze poprosic, zeby zamiast 'suszyc' 'szarakow' - lapali prawdziwych bandziorow?

dlaczego tak reagują ? Bo mogą tylko grzecznie poprosić kolesi , by sie zachowywali i nie rozrabiali...
Wiec po co mają ruszac dupe? dzialą,ją racjonalnie = nic nie robią...

U nas jak zwykle - od skrajnosci w skrajnosc. Zomowcy mogli palowac ile wlezie...
Byli w Policji? <szok>

M.

Data: 2010-03-31 15:12:16
Autor: Coaster
[NTG] Re: Zgłaszać, czy nie zgł aszać...
johnkelly wrote:
Coaster pisze:

W tym kraju wszystko będzie możliwe, póki policja nie dostanie prawa
strzelania do samochodów i motocyklistów, którzy unikają kontroli.

Po czym sie okaze ze liczba pomylek i zastrzelonych niewinnych ludzi
gwaltownie wzorsnie ... bo zamaist celowac w kola beda strzelac w glowe i to przypadkowych osob.

jak się przypadkowo ucieka policji?

Bedac weterynarzem goniacym tygrysa? :-(

Jesteście zajebiści, panowie :). Z incydentów tworzycie reguły natury ogólnej potwierdzające wasze stanowisko. Genialne.

I mocno niepoważne.

IMHO, koledze chodzilo o wzrost liczby takich wlasnie incycdentow, powstajacych w wyniku braku kompetencji. 'Gdzie drwa rabia, tam wiory leca'. Niestety nasi 'drwale' sa slabo wyszkoleni...

Incydentów w trakcie kontroli drogowej przebiegającego tygrysa i goniącego go weterynarza? Przejdźmy do konkretów - czy tygrys powinien być w kasku a weterynarz w kamizelce?

Incydentow, ktore mozna okreslic: "chcieli dobrze ale znowu im nie wyszlo". Dlaczego? Dlatego, ze wiekszosci wykonujacych swoja prace brakuje profesjonalizmu. Najczesciej stosuje sie zasade 'jakos to bedzie'. I jakos jest, ale do czasu. Stzrelali do tygrysa - zabili wterynarza, beda strzelali do przestepcy - moga zbic kilku rowerzystow... (oby nie).


Na razie słyszę o kilku incydentach miesięcznie w postaci próby zabicia policjanta przez pirata drogowego - i to tylko z mojej okolicy.

Nie slyszalem. Pirat chcial zabic jeszcze kogos, czy specjalnie szukal mundurowych?

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"The average Joe bike guy is head to toe spandex
and rides in race costumes, believing that he's going
faster, or that without it his crotch would be scraped
raw, or that he'd be go slow without the shoes."
Grant Petersen/Rivendell Bicycle Works
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-03-31 15:49:26
Autor: Fabian
[NTG] Re: Zgłaszać, czy nie zgł aszać...
Coaster pisze:
johnkelly wrote:
Na razie słyszę o kilku incydentach miesięcznie w postaci próby
zabicia policjanta przez pirata drogowego - i to tylko z mojej okolicy.

Nie slyszalem. Pirat chcial zabic jeszcze kogos, czy specjalnie szukal
mundurowych?

Pewnie jechał szybko, a oni musieli jechać za nim też szybko i z
narażeniem życia. Klika incydentów miesięcznie, może jakieś szczegóły?

Fabian.

Data: 2010-03-31 15:54:20
Autor: johnkelly
[NTG] Re: Zgłaszać, czy nie zgł aszać...
Coaster pisze:

IMHO, koledze chodzilo o wzrost liczby takich wlasnie incycdentow, powstajacych w wyniku braku kompetencji. 'Gdzie drwa rabia, tam wiory leca'. Niestety nasi 'drwale' sa slabo wyszkoleni...

Incydentów w trakcie kontroli drogowej przebiegającego tygrysa i goniącego go weterynarza? Przejdźmy do konkretów - czy tygrys powinien być w kasku a weterynarz w kamizelce?

Incydentow, ktore mozna okreslic: "chcieli dobrze ale znowu im nie wyszlo". Dlaczego? Dlatego, ze wiekszosci wykonujacych swoja prace brakuje profesjonalizmu. Najczesciej stosuje sie zasade 'jakos to bedzie'. I jakos jest, ale do czasu. Stzrelali do tygrysa - zabili wterynarza, beda strzelali do przestepcy - moga zbic kilku rowerzystow... (oby nie).

Wsio jasne - kontrolę drogową będą zaczynać od budowy gniazd CKM. W odwodzie hammery z WKM.

Na razie słyszę o kilku incydentach miesięcznie w postaci próby zabicia policjanta przez pirata drogowego - i to tylko z mojej okolicy.

Nie slyszalem. Pirat chcial zabic jeszcze kogos, czy specjalnie szukal mundurowych?

Domyślam się, że nie słyszałeś :>.

Nie chciał się zatrzymać do kontroli drogowej pomimo, iż miał do czynienia z umundurowanym policjantem stojącym obok radiowozu. Jeden taki pajac rozjechał motorem mundurowego - nie miał prawka na motor. Drugiego kretyna zatrzymali dopiero po pościgu - jechał z promilami. I tak dalej.


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2010-03-31 14:43:06
Autor: Fabian
[NTG] Re: Zgłaszać, czy nie zgł aszać...
johnkelly pisze:

Jesteście zajebiści, panowie :). Z incydentów tworzycie reguły natury
ogólnej potwierdzające wasze stanowisko. Genialne.

I mocno niepoważne.

To są incydenty, ponieważ broni policja też może używać incydentalnie.
Jeżeli zluzować prawo to może incydenty stały się normą?

Fabian.

Data: 2010-03-31 14:59:45
Autor: johnkelly
[NTG] Re: Zgłaszać, czy nie zgł aszać...
Fabian pisze:
johnkelly pisze:
Jesteście zajebiści, panowie :). Z incydentów tworzycie reguły natury
ogólnej potwierdzające wasze stanowisko. Genialne.

I mocno niepoważne.

To są incydenty, ponieważ broni policja też może używać incydentalnie.
Jeżeli zluzować prawo to może incydenty stały się normą?

Przewidujesz, że będzie więcej biegających tygrysów, czy też, że policja będzie używać broni zamiast "lizaków"? Ja się bardziej obawiam, że mnie zabije jakiś pijak - prawdopodobieństwo oceniam na kilka rzędów większe.

Fabian.


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2010-03-31 15:12:48
Autor: Fabian
[NTG] Re: Zgłaszać, czy nie zgł aszać...
johnkelly pisze:
To są incydenty, ponieważ broni policja też może używać incydentalnie.
Jeżeli zluzować prawo to może incydenty stały się normą?

Przewidujesz, że będzie więcej biegających tygrysów, czy też, że policja
będzie używać broni zamiast "lizaków"? Ja się bardziej obawiam, że mnie
zabije jakiś pijak - prawdopodobieństwo oceniam na kilka rzędów większe.

Przewiduję, że jeżeli policja będzie strzelać do kogo popadnie, to padną
też niewinni.

Fabian.

Data: 2010-03-31 15:23:38
Autor: johnkelly
[NTG] Re: Zgłaszać, czy nie zgł aszać...
Fabian pisze:

Przewiduję, że jeżeli policja będzie strzelać do kogo popadnie, to padną
też niewinni.

Fabian.

Czyli przewidujesz ogień zaporowy zamiast lizaka.

Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2010-03-31 15:34:37
Autor: Coaster
[NTG] Re: Zgłaszać, czy nie zgł aszać...
johnkelly wrote:
Fabian pisze:
johnkelly pisze:
Jesteście zajebiści, panowie :). Z incydentów tworzycie reguły natury
ogólnej potwierdzające wasze stanowisko. Genialne.

I mocno niepoważne.

To są incydenty, ponieważ broni policja też może używać incydentalnie.
Jeżeli zluzować prawo to może incydenty stały się normą?

Przewidujesz, że będzie więcej biegających tygrysów, czy też, że policja będzie używać broni zamiast "lizaków"?

Nie wazne, jakiej broni bedzie uzywac - wane, zeby robila to swiadomie,   'z glowa'.

Ja się bardziej obawiam, że mnie zabije jakiś pijak - prawdopodobieństwo oceniam na kilka rzędów większe.

A jednak wychodzisz z domu? Jak przezwyciezasz swoj strach?


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"The average Joe bike guy is head to toe spandex
and rides in race costumes, believing that he's going
faster, or that without it his crotch would be scraped
raw, or that he'd be go slow without the shoes."
Grant Petersen/Rivendell Bicycle Works
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-03-31 15:45:10
Autor: johnkelly
[NTG] Re: Zgłaszać, czy nie zgł aszać...
Coaster pisze:

Przewidujesz, że będzie więcej biegających tygrysów, czy też, że policja będzie używać broni zamiast "lizaków"?

Nie wazne, jakiej broni bedzie uzywac - wane, zeby robila to swiadomie,  'z glowa'.

Lizak to nie broń. Zakładasz, że przeciętna "pieczarka" zawsze pociągnie serią po oponach?

Ja się bardziej obawiam, że mnie zabije jakiś pijak - prawdopodobieństwo oceniam na kilka rzędów większe.

A jednak wychodzisz z domu? Jak przezwyciezasz swoj strach?

Staram się myśleć i nie traktować incydentalnych przypadków jako reguły.

Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2010-03-31 15:32:33
Autor: Coaster
[NTG] Re: Zgłaszać, czy nie zgł aszać...
Fabian wrote:
johnkelly pisze:
Jesteście zajebiści, panowie :). Z incydentów tworzycie reguły natury
ogólnej potwierdzające wasze stanowisko. Genialne.

I mocno niepoważne.

To są incydenty, ponieważ broni policja też może używać incydentalnie.
Jeżeli zluzować prawo to może incydenty stały się normą?


Czaisz ;-)


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"The average Joe bike guy is head to toe spandex
and rides in race costumes, believing that he's going
faster, or that without it his crotch would be scraped
raw, or that he'd be go slow without the shoes."
Grant Petersen/Rivendell Bicycle Works
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-03-30 10:11:12
Autor: granat
Zgłaszać, czy nie zgłaszać. ..
Paweł Wójcik pisze:

I teraz ważne pytanie: jest sens robić zadymę, zgłaszać zachowanie

na autobusiarza nie licz. ma kilka takich akcji dziennie.

granat

Data: 2010-03-30 10:13:54
Autor: kml
Zgłaszać, czy nie zgłaszać...

Użytkownik "granat" <granat_99@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:hosbml$1de$2news.onet.pl...
Paweł Wójcik pisze:

I teraz ważne pytanie: jest sens robić zadymę, zgłaszać zachowanie

na autobusiarza nie licz. ma kilka takich akcji dziennie.

Bez przesady. IMO próbować warto. OT: nie wiem jak w innych miastach, ale w wAw ostatnimi czasy busiarze się naprawde poprawili.


--
pozdrawiam
kml
http://endurorider.pl Beskidy na rowerze.
Last update 14/03/2010 Jesienno-zimowa kurtka rowera Campus Vart.

Data: 2010-03-30 18:03:25
Autor: Remiczor
Zgłaszać, czy nie zgłaszać...
I teraz ważne pytanie: jest sens robić zadymę, zgłaszać zachowanie
barana? Ktoś ma z tym jakieś doświadczenia? Świadek niby jest
....

monitoringu nie widziałeś? r.

Data: 2010-03-30 16:12:15
Autor: Ryszard Mikke
Zgłaszać, czy nie zgłaszać...
Remiczor <cremik@wp.pl> napisał(a):
I teraz ważne pytanie: jest sens robić zadymę, zgłaszać zachowanie
barana? Ktoś ma z tym jakieś doświadczenia? Świadek niby jest
....

monitoringu nie widziałeś? r.

Ważniejsze, czy monitoring ich widział.

Mnie tydzień temu widział, o czym przekonałem się,
jak mnie dopadła furgonetka Straszy Miejskiej, wysłana
za "pijanym niby rowerzystą" (Miałem akurat problemy
z ruszeniem poziomką pod Europlexem i gdzieś dalej
na południe na Puławskiej, potem okazało się, że kierownica
się poluzowała na tyle, że blokowała się o siedzisko
i dlatego nie mogłem złapac równowagi).

BTW, plus dla Straszy, jednak coś tam sensownego robią.

rmikke

--


Data: 2010-03-30 20:08:19
Autor: nb
Zgłaszać, czy nie zgłaszać...
at Mon 29 of Mar 2010 21:53, Paweł Wójcik wrote:

Dziś przytrafiła mi się rzecz następująca:
Jadę praktycznie pustą ulicą, zbliżam się do wylotu podporządkowanej z
prędkością około 25km/h. Widzę samochód, który zatrzymuje się i
ogólnie sprawia wrażenie tak jakby zgodnie z przepisami czekał w tej
podporządkowanej aż przejadę... a następnie dał gazu, z piskiem opon
zwyczajnie ładując się na mnie. A teraz najlepsze - tuż za mną jest
całkiem duży autobus... Ja po hamulcach i w prawo (przednim kołem
minąłem się chyba o centymetry z kufrem tego "miszcza"), autobusiarz
po hamulcach i w lewą i chyba tylko dlatego mnie nie puknął.
Mistrz Kierownicy przejechał jakieś trzydzieści metrów, jakby nigdy
nic zjechał na chodnik i wysiadł. Autobusiarz i ja przez dłuższą
chwilę tak staliśmy i dochodziliśmy do siebie. Autobusiarz ruszył,
przyhamował na wysokości Mistrza Kierownicy, ale cokolwiek mu przyszło
do głowy, rozmyślił się i pojechał dalej. Ja odczekałem jeszcze
chwilę, aż Mistrzu i kobieta, która była pasażerem znikną, z pola
widzenia, podjechałem i spisałem markę samochodu i numery. Tyle.

I teraz ważne pytanie: jest sens robić zadymę, zgłaszać zachowanie
barana? Ktoś ma z tym jakieś doświadczenia? Świadek niby jest
(kierowca autobusu - tamtędy "chodzi" tylko jeden numer, do tego raz
na około 40 minut, więc sądzę, że smerfom ustalić byłoby łatwo dane
świadka... tyle że jest też pasażerka samochodu, która może twierdzić,
że nie było żadnego zagrożenia). I o co takiego idiotę tak konkretnie
ewentualnie można skarżyć? Szczerze mówiąc najchętniej zgłosiłbym
celowy atak...

Tutaj nie ma żadnych wątpliwości, zgłosiłbym jako usiłowanie zabójstwa.
Podobnie jak każde omijanie samochodu przepuszczającego pieszych na pasach (podobnie, bo z minimalnymi wątpliwościami).


Chociaż nie... najchętniej to bym mu puścił z dymem ten Bolid
Młodzieży Wiejskiej...

--
nb

Data: 2010-04-02 09:19:10
Autor: Arni
Zgłaszać, czy nie zgłaszać...
On 29 Mar, 21:53, Paweł Wójcik <mamut...@gmail.com> wrote:
Dziś przytrafiła mi się rzecz następująca:
Jadę praktycznie pustą ulicą, zbliżam się do wylotu podporządkowanej z
prędkością około 25km/h. Widzę samochód, który zatrzymuje się i
ogólnie sprawia wrażenie tak jakby zgodnie z przepisami czekał w tej
podporządkowanej aż przejadę... a następnie dał gazu, z piskiem opon
zwyczajnie ładując się na mnie. A teraz najlepsze - tuż za mną jest
całkiem duży autobus... Ja po hamulcach i w prawo (przednim kołem
minąłem się chyba o centymetry z kufrem tego "miszcza"), autobusiarz
po hamulcach i w lewą i chyba tylko dlatego mnie nie puknął.
Mistrz Kierownicy przejechał jakieś trzydzieści metrów, jakby nigdy
nic zjechał na chodnik i wysiadł. Autobusiarz i ja przez dłuższą
chwilę tak staliśmy i dochodziliśmy do siebie. Autobusiarz ruszył,
przyhamował na wysokości Mistrza Kierownicy, ale cokolwiek mu przyszło
do głowy, rozmyślił się i pojechał dalej. Ja odczekałem jeszcze
chwilę, aż Mistrzu i kobieta, która była pasażerem znikną, z pola
widzenia, podjechałem i spisałem markę samochodu i numery. Tyle.

I teraz ważne pytanie: jest sens robić zadymę, zgłaszać zachowanie
barana? Ktoś ma z tym jakieś doświadczenia? Świadek niby jest
(kierowca autobusu - tamtędy "chodzi" tylko jeden numer, do tego raz
na około 40 minut, więc sądzę, że smerfom ustalić byłoby łatwo dane
świadka... tyle że jest też pasażerka samochodu, która może twierdzić,
że nie było żadnego zagrożenia). I o co takiego idiotę tak konkretnie
ewentualnie można skarżyć? Szczerze mówiąc najchętniej zgłosiłbym
celowy atak...
Chociaż nie... najchętniej to bym mu puścił z dymem ten Bolid
Młodzieży Wiejskiej...

Teoretycznie jest możliwość zgłoszenia zawiadomienia o popełnieniu
wykroczenia - wymuszenie pierwszeństwa przejazdu. Trzeba udać się na
Komendę i tam złożyć takowe zawiadomienie. Wg opisu świadka (kierowcę)
powinno dać się ustalić ale warto byłoby, abyś stwierdził, że
rozpoznajesz we właścicielu auta kierowcę, który tego wymuszenia
dokonał. Jeśli go nie rozpoznasz na 100% to bez sensu będzie to twoje
zgłoszenie, bo nikt nie skieruje sprawy do Sądu lub nie ukara mandatem
kierowcy jeśli ten nie zostanie rozpoznany na 100%. Na wstępie załóż,
że kierowca autobusu nie rozpozna tego jegomościa, a jedynie
potwierdzi fakt zdarzenia. Musisz mieć po prostu pewność we wskazaniu
kierowcy, tyle.

Zgłaszać, czy nie zgłaszać...

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona