Czesc!

Remont i ocieplenie elewacji podlega tylko zgloszeniu czy powinna byc na to zgoda?
Jesli tylko zgloszenie, czy wykonawca ma prawo usuwac takie elementy architektoniczne budynku, jak np. gzymsy itp.?
Jesli zgoda, to na jakiej podstawie ktos wydaje decyzje o dewastacji budynku, bo tak moim zdaniem nalezy nazwac sytuacje, kiedy budynek zostaje zamieniony w pudelko bez charakteru?
Budynek nie jest zabytkiem - kamienica z lat 50-tych.

Pozdrawiam,
robal.

On 2010-09-24 23:27, rob@L wrote:

Czesc!

Remont i ocieplenie elewacji podlega tylko zgloszeniu czy powinna byc na
to zgoda?
Jesli tylko zgloszenie, czy wykonawca ma prawo usuwac takie elementy
architektoniczne budynku, jak np. gzymsy itp.?
Jesli zgoda, to na jakiej podstawie ktos wydaje decyzje o dewastacji
budynku, bo tak moim zdaniem nalezy nazwac sytuacje, kiedy budynek
zostaje zamieniony w pudelko bez charakteru?
Budynek nie jest zabytkiem - kamienica z lat 50-tych.

Pozdrawiam,
robal.

Zależy od wysokości budynku. Do 10m (OIDP) wystarczy zgłoszenie.

Co do drugiej części Twojego pytania to o ile budynek nie podlega konserwatorowi to jedyne czego ewentualnie można się "ucapić" to konieczność uzyskania zgody architekta, który projektował budynek, lub jego spadkobierców.

Ale generalnie, nawet jeśli inwestor takiej zgody nie uzyskał to sprawa jest dość trudna do odkręcenia.

A tak na marginesie to zadaj sobie pytanie czy chciałbyś, ażeby zewnętrzne osoby ingerowały w *Twoją* własność i *Twoją* koncepcję wykończenia budynku.

Piotrek

On 2010-09-24 23:27, rob@L wrote:
> Czesc!
>
> Remont i ocieplenie elewacji podlega tylko zgloszeniu czy powinna byc na
> to zgoda?
> Jesli tylko zgloszenie, czy wykonawca ma prawo usuwac takie elementy
> architektoniczne budynku, jak np. gzymsy itp.?
> Jesli zgoda, to na jakiej podstawie ktos wydaje decyzje o dewastacji
> budynku, bo tak moim zdaniem nalezy nazwac sytuacje, kiedy budynek
> zostaje zamieniony w pudelko bez charakteru?
> Budynek nie jest zabytkiem - kamienica z lat 50-tych.
>
> Pozdrawiam,
> robal.

Zaleşy od wysoko�ci budynku. Do 10m (OIDP) wystarczy zg�oszenie.

..........

Piotrek

nie wiem skąd 10 metrów? art. 29 ust. 2 pkt 4 pr. bud. - 12 metrów.


--

On 2010-09-25 19:58, pjk wrote:

nie wiem skąd 10 metrów? art. 29 ust. 2 pkt 4 pr. bud. - 12 metrów.

Dlatego zastrzegłem OIDP.

Piotrek

Czesc!

Dzieki za info.
Odpowiadajac na Twoje pytanie odnosnie ingerencji osob trzecich: wlasnie dlatego, ze jest to jeden z tych budynkow, ktore byly projektowane z glowa, nie uwazam za stosowne niszczenie go przez usuwanie pewnych elementow architektonicznych; a jako osoba posiadajaca wspolwlasnosc w nim - tym bardziej tego sobie nie zycze :)
Niestety od jakiegos czasu obserwuje wsrod zleceniodawcow remontow dziwna manie dewastowania w taki sposob starej, calkiem milej dla okna architektury :(

Pozdrawiam,
robal.

W dniu 2010-09-25 12:13, Piotrek pisze:

A tak na marginesie to zadaj sobie pytanie czy chciałbyś, ażeby
zewnętrzne osoby ingerowały w *Twoją* własność i *Twoją* koncepcję
wykończenia budynku.

Eeee ... jakie prawo do projektowania budynku ma jego właściciel?
Szczególnie na etapie "po budowie" ... Polska wygląda tak fajansiarsko
bo 99% Polaków to architekci i projektanci.

Tomy M.

On 2010-09-27 10:59, Tomy M. wrote:

W dniu 2010-09-25 12:13, Piotrek pisze:

A tak na marginesie to zadaj sobie pytanie czy chciałbyś, ażeby
zewnętrzne osoby ingerowały w *Twoją* własność i *Twoją* koncepcję
wykończenia budynku.

Eeee ... jakie prawo do projektowania budynku ma jego właściciel?

Jeśli robi to przy użyciu *uprawnionych* wykonawców i w zgodzie z przepisami to ma do tego 100% prawo.

BTW, czy uważasz, że to źle i wolałbyś raczej ażeby o wyglądzie *Twojej* (niezabytkowej) nieruchomości decydowała lokalna społeczność w referendum?

Szczególnie na etapie "po budowie" ... Polska wygląda tak fajansiarsko
bo 99% Polaków to architekci i projektanci.

oraz lekarze i prawnicy ;-)

Piotrek