Data: 2009-04-07 10:38:31 | |
Autor: Madafaka | |
Zgubilem alternator ;-) | |
A kontrolka ladowania przeciez chyba swiecila cala droge jak jechales?
|
|
Data: 2009-04-07 11:29:54 | |
Autor: Piotr | |
Zgubilem alternator ;-) | |
Madafaka pisze:
A kontrolka ladowania przeciez chyba swiecila cala droge jak jechales? No wlasnie nie swiecila sie i to mnie dziwi. Moze dlatego ze dwa kable, ktore wychodza z alternatora (jeden ten gruby do ladowania i drugi cienki - jakis pomocniczy) sie urwaly i nie bylo zamknietego obiegu? Ale moze ktos kto sie zna sie wypowie. Piotr |
|
Data: 2009-04-07 11:34:33 | |
Autor: Gabriel'Varius' | |
Zgubilem alternator ;-) | |
Użytkownik Piotr napisał:
Madafaka pisze:A nie zgubiles kontrolki ladowania :-) :P sory nie moglem sie powstrzymac :-) pozdrawiam -- -- -- -- -- -- > www.varius.jawnet.pl/fotki <-- -- -- -- -- Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi. Oskar Wilde |
|
Data: 2009-04-07 12:32:22 | |
Autor: yabba | |
Zgubilem alternator ;-) | |
Użytkownik "Madafaka" <m@a.pl> napisał w wiadomości news:grf2ud$v00$1srv.cyf-kr.edu.pl...
A kontrolka ladowania przeciez chyba swiecila cala droge jak jechales? Obwód kontrolki ładowania zamyka się przez regulator napięcia. Gdy regulator wypadł razem z alternatorem, to pourywał kable i obwód kontrolki nie był zamknięty. -- Pozdrawiam, yabba |