Data: 2010-04-13 10:56:08 | |
Autor: Massai | |
Zgubiono kartę pacjenta - co dalej? | |
scream wrote:
Wizyta dwa miesiące temu - karta była, wizyta miesiąc temu - okazuje Chodzi o dokumentację szpitalną? Czy jakaś karta w jakiejś przychodni? Generalnie to jest tak że dokumentacja szpitalna jest własnością szpitala. Nie wydaje się jej pacjentowi - co najwyżej robi wypisy, czy udostępnia się prokuraturze do śledztwa, ew. na wniosek pacjenta można udostępnić innemu lekarzowi do jakiegos innego procesu leczenia (ale bardzo niechętnie szpital wypuszcza oryginały z rąk) itp. To dość rozsądna regulacja, biorąc pod uwagę choćby możliwość jakiegoś pozwu - szpital ma papiery żeby udowadniać, że było tak i tak. Odda się pacjentowi, i szukaj wiatru w polu. Inna sprawa że ta dokumentacja nadal GDZIEŚ jest. Wcale nie tak łatwo zgubić taki stos papierów. Trzeba pogonić żeby szukali - choćby grożąc że np. są wątpliwości czy odpowiednie badania wykonano, we własnym interesie będą działać. Ale... jeśli piszesz że były tam wyniki badań, które były odpłatnie wykonywane, to coś mi sie wydaje że chodzi o jakąś kartę w przychodni. Tu już jest trochę inaczej - jeśli były wyniki takich badań, to one są już własnością pacjenta. Zdjęcia, opisy, wydruki z analizatorów. Można się domagać wydania tychże wyników - i już problem placówki żeby je odtworzyła. Wbrew pozorom w większości przypadków można odtworzyć, dane są w pamięci sprzętu, zazwyczaj zrzucane gdzieś do jakiejś bazy (choć część analizatorów bayera ma takie fikuśne rozwiązania że za diabła nie da się tego przenosić). Podobnie z obrazówką - ta bardziej wyuzdana niż RTG na pewno jest w postaci plików zachowana. Zresztą nowoczesne rtg też jest cyfrowe. Jedynie z USG jest problem, ze względu na mobilność tego sprzętu część pracowni nie zrzuca fotek z dysku (inna sprawa że fotka z USG to marny wynik, znacznie ważniejszy jest opis tego co badający widział). -- Pozdro Massai |
|
Data: 2010-04-13 14:58:17 | |
Autor: Johnson | |
Zgubiono kartę pacjenta - co dalej? | |
Massai pisze:
Inna sprawa że ta dokumentacja nadal GDZIEŚ jest. Wcale nie tak łatwo Nie zgodzę się: bardzo łatwo zgubić kupę papierów w innej kupie papierów. Teoretycznie można to znaleźć, ale praktycznie mocno niewykonalne. -- @2009 Johnson Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym. |
|
Data: 2010-04-13 16:26:57 | |
Autor: Massai | |
Zgubiono kartę pacjenta - co dalej? | |
Johnson wrote:
Massai pisze: Ejże, zgubiłeś kiedyś historię pacjenta? I co zrobiłeś jak szef kazał przynieść do podpisu? U nas jest prikaz że historie mają być na dyżurce, a do pokoju to można je wziąć "na chwilę". Wcale nie dlatego że moga zginąć (choć przy okazji to skuteczna prewencja), tylko żeby były pod ręką w nagłej potrzebie, a nie latanie jak kto głupi po pokojach i wrzaski kto ma papiery Kowalskiego. Pamiętam że dawniej jak brała górę moja leniwa natura to miewałem stosy papierów na biurku, ale jak raz musiałem wziąć dwa dni urlopu żeby pouzupełniać - się pilnuję. -- Pozdro Massai |
|
Data: 2010-04-14 21:36:42 | |
Autor: Johnson | |
Zgubiono kartę pacjenta - co dalej? | |
Massai pisze:
Nie takie rzeczy już zgubiłem. -- @2009 Johnson Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym. |
|
Data: 2010-04-13 19:24:37 | |
Autor: niusy.pl | |
Zgubiono kartę pacjenta - co dalej? | |
Użytkownik "Massai" <tsender@wp.pl>
A jak pacjent albo jego bliscy mają udowadniać, że było tak i tak ? |
|
Data: 2010-04-13 18:39:23 | |
Autor: Massai | |
Zgubiono kartę pacjenta - co dalej? | |
niusy.pl wrote:
A w czym problem? Jak będą mieć pretensje że jakiegos badania nie wykonano - to szpital pokaże kwit że wykonano. Jak kwitu miał nie będzie - znaczy że nie wykonano. Albo wykonano i szpital będzie musiał udowadniać inaczej że wykonano. Weź np. taką podstawową kwestię jak zgoda na zabieg. Oddasz dokumentację pacjentowi, a ten będzie twierdził że zgody nie dawał. "Ale przecież pan podpisał! Jest w dokumentacji którą pan zabrał wychodząc ze szpitala. Jako to "nie ma jej tam"?! Jak Panu oddawaliśmy to była!" A pacjent dostaje wypis gdzie ma opisane co zrobiono etc. -- Pozdro Massai |
|
Data: 2010-04-14 10:37:24 | |
Autor: Herald | |
Zgubiono kartę pacjenta - co dalej? | |
Dnia Tue, 13 Apr 2010 18:39:23 +0000 (UTC), Massai napisał(a):
Jak będą mieć pretensje że jakiegos badania nie wykonano - to szpital I ma się zgadzać z tym co ma szpital. Te "papiery" mają być tożsame i identyczne. A zapewne w przypadku "sprawy ostrej" gdzie pacjent rości pretensje finansowe - to papiery wybielające "się drukuje" :) Nie mów że tka nie jest ;) |
|
Data: 2010-04-14 10:33:45 | |
Autor: Massai | |
Zgubiono kartę pacjenta - co dalej? | |
Herald wrote:
Dnia Tue, 13 Apr 2010 18:39:23 +0000 (UTC), Massai napisał(a): Wiesz, oczywiście nie można tego wykluczyć. Jednak trzeba pamiętać że to nie jest kwestia jednej osoby która sobie coś dopisze, wypisze, i git. W takiej sytuacji musiałoby być w fałszerstwo zaangazowane przynajmniej kilka osób - przy czym tylko jedna z nich ma osobisty interes. Jesli powstanie podejrzenie fałszerstwa, to któraś z pozostałych osób - może pęknąć. A wtedy się dla nich zrobi znacznie poważniejszy problem. -- Pozdro Massai |
|
Data: 2010-04-14 18:23:25 | |
Autor: niusy.pl | |
Zgubiono kartę pacjenta - co dalej? | |
Użytkownik "Massai" <tsender@wp.pl>
W zasadach. Jak będą mieć pretensje że jakiegos badania nie wykonano - to szpital A jak pacjent będzie miał pretensję, że jakiś zabieg wykonano wbrew jego woli i nagle cała dokumentacja zginie ? Itp itd |
|
Data: 2010-04-14 18:05:18 | |
Autor: Massai | |
Zgubiono kartę pacjenta - co dalej? | |
niusy.pl wrote:
Ejże - jak zginie dokumentacja to kto będzie miał problem, jak nie będzie mógł przedstawić zgody pacjenta na zabieg? -- Pozdro Massai |
|
Data: 2010-04-15 19:48:37 | |
Autor: niusy.pl | |
Zgubiono kartę pacjenta - co dalej? | |
Użytkownik "Massai" <tsender@wp.pl> > Jak będą mieć pretensje że jakiegos badania nie wykonano - to Dobra, wymiękam. Jak nie rozumiesz, że to działa w obie strony to chyba już nie zrozumiesz |
|
Data: 2010-04-16 06:18:34 | |
Autor: Massai | |
Zgubiono kartę pacjenta - co dalej? | |
niusy.pl wrote:
Wiesz, z wieloma rzeczami jest tak że tylko jedna strona ma dokument, dowód. Ta która w tym interes. Np. kupujesz coś i dostajesz gwarancję - kwit z podpisem sprzedawcy i pieczątką sklepu. I tylko ty ją dostajesz, sklep nie robi sobie kserokopii, bo nie ma po co. Ja domyślam się o co ci chodzi - o udowadnianie że w ogóle jakiś np. zabieg wykonano. Że np. szpital mając dokumentację, a nie mając zgody na zabieg, mógłby "zniknąć" z dokumentacji fakt wykonania zabiegu - i pacjent nie miałby jak udowodnić. Tyle że to nieprawda - bo ma wypis. Ma w nim napisane że zabieg wykonano. Ma jak udowodnić. Poza tym żaden zabieg nie pozostaje bez śladu na ciele... W gardłowych sprawach, informacja o czynnościach jest zazwyczaj w kilku miejscach, i naprawdę niełatwo jest coś zafałszować. O fakcie i działaniach przy reanimacji napisze i dyżurny w raporcie, i anestezjolog wezwany, i OIOM, i pielęgniarki. Jak pacjent się poskarzy na opiekę, że lekarza przez 2 tygodnie nie widział, to i tak dokumentacja nic mu nie da. I tak będą w niej obserwacje z każdego dnia... -- Pozdro Massai |
|