Data: 2016-10-13 21:24:52 | |
Autor: Sebastian Biały | |
Zielona strzałka. | |
On 2016-10-13 15:38, Shrek wrote:
Zielona strzałka (kolizyjna) w prawo, ktoś dochodzi do przejścia więc Przykład z innej baczki: Migające pomarańczowe, ostrzeżenie o tramwaju, tramwaj jedzie po równoległej. Zatrzymujesz się. A tu okazuje się że tramwaj ma *czerwone*. Obaj czekacie na niewiadomoco a miejcowi trabią. Teraz: komu nalezy dać w łeb za zaoszczędzenie na jednym światełku? Kiedyś pytałem komu nalezy zgłaszać oczywiste błędy w sygnalizacji, niekiedy prowadzące do groźnych sytuacji. W urzędzie powiedziano mi że w zasadzie nie ma sensu tego zgłaszać. No i może racja, jeszcze bym wygenerował koszty gdyby okazalo się że coś trzba przerobić. |
|
Data: 2016-10-13 21:30:16 | |
Autor: Shrek | |
Zielona strzałka. | |
W dniu 13.10.2016 o 21:24, Sebastian Biały pisze:
Przykład z innej baczki: To akurat wzięli zapewne z kolei (koło WATu w Warszawie?) - tramwaj zawsze ma pierwszeństwo, nawet jak ma czerowne;) Jeszcze lepiej jest na prawdziwej kolei - zepsuta sygnalizacja wygląda jak "zielone". Shrek |
|
Data: 2016-10-13 21:36:32 | |
Autor: Sebastian Biały | |
Zielona strzałka. | |
On 2016-10-13 21:30, Shrek wrote:
To akurat wzięli zapewne z kolei (koło WATu w Warszawie?) Koło Silesi w Katowicach. Skręcam na tym świetle codziennie i widzę z boku sygnalizator tramwajowy. Jest ewidentnie "czerwony" czyli poziomy, kiedy mi miga ostrzegawcze. Każdy z poza Katowic zatrzyma się widząc jadący tramwaj i migające światło. były tam już stłuczki kiedy miejscowi wjeżdzali w dupę przyjezdnym "bo co stoi jak ma jechać". - tramwaj Nie. Mialem kolizję z tramwajem i jeden przygłup z (chyba) zarzadu tramwajów próbował mnie pseudo-prawniczym monologiem przekonać że tramwajów nie dotyczą znaki ustepowania pierszenstwa. Szkoda że nie miałem na co tego nagrać. Jeszcze lepiej jest na Słyszę że kolej ma najwyższy możliwy stopień bezpieczeństwa sygnalizacji. Pytanie więc: dlaczego? |
|
Data: 2016-10-13 21:49:44 | |
Autor: yabba | |
Zielona strzałka. | |
Użytkownik "Sebastian Biały" <heby@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:ntonok$lq4$1node1.news.atman.pl...
On 2016-10-13 21:30, Shrek wrote: Ponieważ w ruchu samochodowym i na kolei są stosowane różne "systemy prawne". Na kolei nieczynny sygnalizator traktowany jest jako "świecące czerwone". W ruchu samochodowym nieczynny sygnalizator traktowany jest jako brak sygnalizatora. Dlatego na wszystkich przejazdach kolejowych należy się upewnić czy na pewno nie jedzie pociąg. -- Pozdrawiam, yabba |
|
Data: 2016-10-13 22:25:52 | |
Autor: Shrek | |
Zielona strzałka. | |
W dniu 13.10.2016 o 21:49, yabba pisze:
Słyszę że kolej ma najwyższy możliwy stopień bezpieczeństwa Nie, nie, nie - na kolei nieczynny sygnalizator to czerwone, ale jak ma być jazda dozwolona, to jednak coś na nim świeci. Więc się od nieczynnego różni. W przpadku przejazdów mamy doczynienia z naprawdę ekstrawaganckim podejściem - w razie kłotpotów wyświetla się sygnał mniej bezpieczny. Czemu? Pewnie kompatybilność wsteczna. U sąsiadów jest białe migające jak automatyka działa. W ruchu samochodowym nieczynny sygnalizator traktowany jest jako brak To po co komu sygnalizacja? Shrek |
|
Data: 2016-10-13 22:53:02 | |
Autor: yabba | |
Zielona strzałka. | |
Użytkownik "Shrek" <1@wp.pl> napisał w wiadomości news:ntoqkg$v77$1node2.news.atman.pl...
W dniu 13.10.2016 o 21:49, yabba pisze: Wydaje mi się, że napisałem to samo.
Aby zwiększyć bezpieczeństwo gdy jedzie pociąg. Kierowcy powinni działać według algorytmu: - miga czerwone -> na pewno coś jedzie (pomijam rzadkie przypadki uszkodzenia powodujące miganie czerwonego bez obecności pociągu) - nie ma żadnych świateł -> rozglądamy się. -- Pozdrawiam, yabba |
|
Data: 2016-10-14 07:35:15 | |
Autor: Shrek | |
Zielona strzałka. | |
W dniu 13.10.2016 o 22:53, yabba pisze:
Słyszę że kolej ma najwyższy możliwy stopień bezpieczeństwa Nie do końca. Gdyby tak było na całej kolei, to "zielone" (sygnalizaator na którym nic nie świeci) równałoby się "czerwone" (sygnalizator wygaszony). I żaden pociąg nie pojaechałby nigdzie;) To po co komu sygnalizacja? Bez sensu - skoro zawsze masz zakładać, że jednak coś jedzie, to sygnalizacja jest bez sensu. Shrek |
|
Data: 2016-10-14 10:35:41 | |
Autor: yabba | |
Zielona strzałka. | |
Użytkownik "Shrek" <1@wp.pl> napisał w wiadomości
news:ntpqqh$t6c$1node2.news.atman.pl... W dniu 13.10.2016 o 22:53, yabba pisze: Dlaczego twierdzisz, że sygnalizator kolejowy na którym nic nie świeci to "zielone"?
Ja osobiście wolę wiedzieć, że "na pewno coś jedzie". Wtedy nie muszę sprawdzać tylko zatrzymuję się i czekam aż pociąg przejedzie. -- Pozdrawiam, yabba |
|
Data: 2016-10-14 13:25:53 | |
Autor: Shrek | |
Zielona strzałka. | |
W dniu 14.10.2016 o 10:35, yabba pisze:
Nie do końca. Gdyby tak było na całej kolei, to "zielone" (sygnalizaator Twierdzę, że właśnie tak nie jest. Ty twierdzisz, że sygnalizacja na przejazdach to kopia z sygnalizacji kolejowej. Więc nie - na kolei wygaszony sygnalizator nie oznacza "droga wolna". Na przejeździe właśnie to oznacza (sygnalizacja wskazuje, że nic nie jedzie). Oczywiście można sobie tłumaczyć, że sygnalizacja ma dwa stany "jedzie pociąg" i "chuj wie co";) Z tym że w tym drugiom przypadku to też nie jest kopia z sygnałów i przepisów kolejowych, bo jak słusznie zauważyłeś sygnał "chuj wie co" jest równoważny ze stój, więc sygnalizacja na przejeździe miałaby w zależności od tego co wyświetla snaczyłaby "stój" albo "stój":P Bez sensu - skoro zawsze masz zakładać, że jednak coś jedzie, to I zatrzymujesz się też przed zieonym światłem, pierwszeństwem przejazdu itd? Czy nadmiarowo tylko przed przejazdami, bo tam sygnalizacja jest bez sensu?;) Shrek |
|
Data: 2016-10-16 22:23:51 | |
Autor: yabba | |
Zielona strzałka. | |
Użytkownik "Shrek" <1@wp.pl> napisał w wiadomości
news:ntqfbv$t0p$1node1.news.atman.pl... W dniu 14.10.2016 o 10:35, yabba pisze: Masz rację, jest to zakręcone z uwagi na niekompatybilność logik prawnych (co już pisałem). Twierdzę, że sygnalizacja na przejazdach działa według logiki kolejowej, a nie jest jej kopią. Brak sygnału czerwonego nie oznacza automatycznie sygnału zielonego (jak w ruchu samochodowym). Na kolei, w jednym szczególnym przypadku mozna minąć czerwony sygnał i jechać z prędkością 20 km/h wyglądając drugiego pociągu na naszym torze. Podejrzewam, że podobny zamysł był w sygnalizacji na przejeździe: czerwone -> stój, brak światła -> zasady ogólne -> STOP, rozglądamy się i jak nic nie jedzie wjeżdżamy na przejazd.
Mocno zwalniam jak sygnalizator nic nie wyświetla, nawet jak według znaków mam pierwszeństwo, ponieważ nie jestem pewien czy sygnalizacja nie działa zupełnie czy tylko w moim sygnalizatorze spaliła się czerwona żarówka. Na ulicy z pierwszeństwem zwalniałem w pewnym miejscu, ponieważ wiedziałem, że na ulicy poprzecznej brakuje znaku "Ustąp pierwszeństwa". Na przejazdach zawsze zwalniam i rozglądam się. -- Pozdrawiam, yabba |
|
Data: 2016-10-16 22:42:08 | |
Autor: Shrek | |
Zielona strzałka. | |
W dniu 16.10.2016 o 22:23, yabba pisze:
Na kolei, w jednym szczególnym przypadku mozna minąć czerwony sygnał i Mocno naciągana teoria. Bez sensu - skoro zawsze masz zakładać, że jednak coś jedzie, to Nie, pytam czy zatrzymujesz się przed swoim zielonym (odpowiednik szlabanowego zielonego czy w praktyce "chuj wie co"? To że przy niedziałającej sygnalizacji zwalniasz to jest oczywististe. Problm w tym, ze w przypadku przejazdu niedziałająca wygląda dokładnie tak samo jak "zielone". Shrek. |
|
Data: 2016-10-17 11:23:23 | |
Autor: yabba | |
Zielona strzałka. | |
Użytkownik "Shrek" <1@wp.pl> napisał w wiadomości news:nu0on0$lf3$1node2.news.atman.pl...
W dniu 16.10.2016 o 22:23, yabba pisze: Może ustalmy jedno. Szlabanowy brak czerwonego nie oznacza bezwarunkowego "zielonego". Żeby trzymać się tematu, to będzie raczej odpowiednik czerwonego z zieloną strzałką do przodu (dop góry). Dodatkowo sygnalizacja drogowa różni się od tej kolejowej tym, że na skrzyżowaniu jeden kierunek ma zielone, to drugi ma czerwone, potem zamiana. Żeby samochodom na przejeździe kolejowym wyświetlić pełne zielone, to pociąg musiałby mieć wyświetlone czerwone (aby zatrzymał się i ustąpił samochodom), a tak nigdy nie jest. Są niektóre przejazdy, gdzie pociąg dostaje sygnał zwolnienia do 20 km/h, ale też nie zatrzymuje się zupełnie. -- Pozdrawiam, yabba |
|
Data: 2016-10-17 12:12:23 | |
Autor: Shrek | |
Zielona strzałka. | |
W dniu 17.10.2016 o 11:23, yabba pisze:
Może ustalmy jedno. Szlabanowy brak czerwonego nie oznacza Ja wiem, co znaczy. Mówię tylko, że to bez sensu. Dodatkowo sygnalizacja drogowa różni się od tej kolejowej tym, że na Na pewno? Nie chodzi czy przypadkiem o jazdę na widoczność przy czerwonym na SBLce? Ale to nie ma nic wspólnego ze "szlabanami". Bo jedyny przykład jaki przychodzi mi do głowy, to uszkodzona sygnalizacja i TOPy w poziomie. Ale to jest właśnie przykład tego, że obecna sygnalizacja jest zła - normalnie wyświetlałoby się zielony (albo biały migający jak u Czechów) albo czerwony. W przypadku uszkodzenia pociąg ma swoje 20km/h (TOPy) a kierowca wie, że coś jest nie tak bo widzi, że sygnalizacja nie działa. W jaki sposób jest to niebezpieczniejsze od sytuacji gdy mimo, że pociąg jedzie to sygnalizacji wygląda na "zielono"? Shrek. |
|
Data: 2016-10-17 12:16:20 | |
Autor: Liwiusz | |
Zielona strzałka. | |
W dniu 2016-10-17 o 12:12, Shrek pisze:
W dniu 17.10.2016 o 11:23, yabba pisze: To ma sens, a że nie rozumiesz... -- Liwiusz |
|
Data: 2016-10-17 13:01:09 | |
Autor: yabba | |
Zielona strzałka. | |
Użytkownik "Shrek" <1@wp.pl> napisał w wiadomości
news:nu2867$t8o$3node2.news.atman.pl... W dniu 17.10.2016 o 11:23, yabba pisze: Według mnie jest sens, bo tak jest bezpieczniej dla kierowcy, że nigdy nie ma bezwarunkowego pierszeństwa przed pociagiem. Dopiero wymuszanie pierszeństwa na pociągu jest bez sensu.
Tak, chodziło mi o TOP-y. Czy u Czechów biały migający oznacza dla kierowcy "droga wolna" czy zachowaj zwykła ostrożność na przejeździe? Cały czas Ci tłumaczę, że u nas brak migających czewronych świateł nie oznacza "zielonego". -- Pozdrawiam, yabba |
|
Data: 2016-10-17 13:16:35 | |
Autor: Shrek | |
Zielona strzałka. | |
W dniu 17.10.2016 o 13:01, yabba pisze:
Może ustalmy jedno. Szlabanowy brak czerwonego nie oznacza Bez sensu jest, że sygnał w przpadku awarii jest stgnałem mniej bezpiecznym. Reszta to następstwo tego faktu. Ale to jest właśnie przykład tego, że obecna sygnalizacja jest zła - No więc zmów - fakt że pociąg przejeżdza 20km/h przez przejazd z sygnałem "zielonym" dla samochodów wynika tylko z wybrakowanej konstrukcji sygnalizacji dla samochodów. Automatyka w przypadku awarii wie o awarii i do tego służą TOPy dla pociągu. Gdyby informacja ta była ujawniona dla kierowców (awaria sygnalizacji) nie byłoby sytuacji gdy pociąg przejeżdza na "zielonym" dla samochodów. Ten przepis jest po prostu skutkiem wadliwej konstrukcji sygnalizacji. Czy u Czechów biały migający oznacza dla kierowcy "droga wolna" czy Prawdę mówiąc nie wiem. Ale właśnie mi chodzi o to, że tam w wypadku awarii nie wyświetla się "no możesz śmiało próbować;)" Cały czas Ci tłumaczę, że u nas brak migających czewronych świateł nie A ja ci tłumacze, że wynika to z konstrukcji sygnalizacji rodem z XIX wieku a nie obiektywnych trudności. Shrek |
|
Data: 2016-10-17 13:19:00 | |
Autor: Liwiusz | |
Zielona strzałka. | |
W dniu 2016-10-17 o 13:16, Shrek pisze:
Skoro nie wiesz, co tam oznacza, to i nie możesz wiedzieć, że nie jest to to samo, co u nas. -- Liwiusz |
|
Data: 2016-10-17 13:30:12 | |
Autor: Shrek | |
Zielona strzałka. | |
W dniu 17.10.2016 o 13:19, Liwiusz pisze:
W dniu 2016-10-17 o 13:16, Shrek pisze: Wiem, że tam oznacza "sygnalizacja" działa, a u nas oznacza "chuj wie co". Jak dla mnie to fundamentalna różnica. Shrek |
|
Data: 2016-10-18 11:29:51 | |
Autor: yabba | |
Zielona strzałka. | |
Użytkownik "Shrek" <1@wp.pl> napisał w wiadomości news:nu2buj$t8o$6node2.news.atman.pl...
W dniu 17.10.2016 o 13:01, yabba pisze: W przypadku awarii stosujemy się do zasad ogólnych i rozglądamy się uważnie na przejeździe.
Nie ma "zielonego" dla samochodów.
Szkoda. Jestem ciekaw. Ale właśnie mi chodzi o to, że tam w wypadku awarii nie wyświetla się "no możesz śmiało próbować;)" U nas też się nie wyświetla "możesz śmiało próbować". Wyświetla się "możesz ostrożnie próbować". Cały czas Ci tłumaczę, że u nas brak migających czewronych świateł nie Nie neguję tego, że wynika to z konstrukcji sygnalizacji i można to poprawić teraz, jak w Czechach. Przyjmij jednak do wiadomości, że na przejeździe nie ma "zielonego". Łatwiej będzie zrozumieć resztę wyjasnień. -- Pozdrawiam, yabba |
|
Data: 2016-10-18 11:55:38 | |
Autor: Shrek | |
Zielona strzałka. | |
W dniu 18.10.2016 o 11:29, yabba pisze:
Bez sensu jest, że sygnał w przpadku awarii jest stgnałem mniej Problem w tym, że awaria wygląda jak "nic nie jedzie". Konsekwencją tego faktu jest oczywisty wniosek, ze "nic nie jedzie" należy traktować ja "chgw". No więc zmów - fakt że pociąg przejeżdza 20km/h przez przejazd z Patrz wyżej - nie ma "zielonego" dla samochodów, bo "zielone" oznacza "chgw". I wynika to z wadliwej konstrukcji sygnalizacji przejazdowej. A ja ci tłumacze, że wynika to z konstrukcji sygnalizacji rodem z XIX Przecież rozumiem i ciągnle o tym piszę - "zielony" (celowo w cudysłowiu) oznacza "chuj go wie - nic nie jedzie, albo się zjebało" i wynika to z zaszłości historycznych sprzed dwóch wieków. Z tego faktu wynika z kolei przepis, że masz się i tak upewnić. Skoro ustawodawca wie, że sygnał "zielony" na sygnalizacji jest gówno warty, to nie ma innego wyjścia jak uznać go za niebyły i nakazać upewnienie się "ręczne". Nawiasem mówiąc - prawdopodobnie w Czechach "oficjalnie" jest podobnie, choćby ze względu na konwencję wiedeńską (obstawiam, bo nie sprawdziłem) lub po prostu nawet nieobowiązkową kompatybilność przepisów z sąsiadami. Natomiast praktyka jest taka, ze biały migający jest traktowany jak zielone - nie wiem jak praktyka sadowa - być może nie zdarzył się jeszcze udokumentowany wypadek z winy źle działającej sygnalizacji - nad tym, pracują wykształceni inżynierowie, żeby w razie awarii przyjęlo dowolny inny sygnał niż biały migający. A przypadkiem to taki sygnał ciężko uzyskać;) BTW - n Niemczech też mnie zaskoczyło, ze na "pełnej kurwie" przez przejazdy tną, ale nie pamiętam czy była jakaś dodatkowa sygnalizacja. Shrek |
|
Data: 2016-10-17 13:37:57 | |
Autor: J.F. | |
Zielona strzałka. | |
Użytkownik "yabba" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5804af10$0$15194$65785112@news.neostrada.pl...
Użytkownik "Shrek" <1@wp.pl> napisał w wiadomości W dniu 17.10.2016 o 11:23, yabba pisze: Według mnie jest sens, bo tak jest bezpieczniej dla kierowcy, że nigdy nie Jeszcze by trzeba na kursach wpoic i do egzaminu wprowadzic, ze przed torami sie zatrzymujemy, rozgladamy, przejezdzamy. A wiekszosc rodakow IMO uwaza, ze jak szlabany podniesione to mozna jechac. Nawet chyba niektorych czerwone swiatlo nie zatrzyma - tzn niektorych w jakims znaczacym procencie, bo niektorych to nawet opuszczone polzapory nie zatrzymaja, a jeszcze niektorzy, to i z "calymi" zaporami sobie poradza :-) Ale ... takie przejezdzenie, choc jak najbardziej chwalebne ... czy nie utworza wielkiego korka na drodze ? Tak, chodziło mi o TOP-y. Ale oni przynajmniej wiedza "sygnalizacja uszkodzona". J. |
|
Data: 2016-10-17 17:48:23 | |
Autor: re | |
Zielona strzałka. | |
Użytkownik "J.F." .... Według mnie jest sens, bo tak jest bezpieczniej dla kierowcy, że nigdy nie Jeszcze by trzeba na kursach wpoic i do egzaminu wprowadzic, ze przed torami sie zatrzymujemy, rozgladamy, przejezdzamy. A wiekszosc rodakow IMO uwaza, ze jak szlabany podniesione to mozna jechac. -- - Logiczne, podniesionych po prostu nie widać. Torów zresztą też. |
|
Data: 2016-10-17 18:40:23 | |
Autor: J.F. | |
Zielona strzałka. | |
Użytkownik "re" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:nu2rsf$ar0$1@mx1.internetia.pl...
Użytkownik "J.F." Według mnie jest sens, bo tak jest bezpieczniej dla kierowcy, że nigdy nie Jeszcze by trzeba na kursach wpoic i do egzaminu wprowadzic, ze przed Przejazdy sa dobrze oznakowane, a zwolnic na nich trzeba, bo nie wiadomo jakie dziury. No wlasnie ... dziury ... dziur wypatruje, a nie pociagow z boku :-) Ale samochod przez przejazd przejezdza szybko, a trzeba jeszcze bledu droznika lub awarii, aby szlabany byly podniesione. Pociag trabi i czasem bywa zauwazalny - wiec wypadkow stosunkowo malo ... J. |
|
Data: 2016-10-17 19:44:55 | |
Autor: re | |
Zielona strzałka. | |
Użytkownik "J.F." Według mnie jest sens, bo tak jest bezpieczniej dla kierowcy, że nigdy nie Jeszcze by trzeba na kursach wpoic i do egzaminu wprowadzic, ze przed Przejazdy sa dobrze oznakowane, a zwolnic na nich trzeba, bo nie wiadomo jakie dziury. No wlasnie ... dziury ... dziur wypatruje, a nie pociagow z boku :-) Ale samochod przez przejazd przejezdza szybko, a trzeba jeszcze bledu droznika lub awarii, aby szlabany byly podniesione. Pociag trabi i czasem bywa zauwazalny - wiec wypadkow stosunkowo malo ... -- - Miałeś choć jeden wypadek z pociągiem ? To nie wypowiadaj się :-) |
|
Data: 2016-10-17 15:34:51 | |
Autor: SW3 | |
Zielona strzałka. | |
W dniu 17.10.2016 o 13:01 yabba <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net> pisze:
Cały czas Ci tłumaczę, że u nas brak migających czewronych świateł nie oznacza "zielonego". Teoretycznie nie oznacza. Ale w praktyce, dopóki jest sprawna, oznacza.. Tylko, że właśnie: DOPÓKI. Oczywiście najbezpieczniej by było gdyby kierowcy widząc nie świecącą sygnalizację, zachowywali się tak jak na przejeździe bez sygnalizacji (czyli bardzo dokładnie się rozglądali) ale niestety ludzie się przyzwyczajają, że sygnalizacja zwykle działa więc się rozglądają co najwyżej mniej więcej dokładnie. Uwzględniając ten dodatkowy czynnik, bezpieczniej by było dać im tę dodatkową informację, żeby się rozglądali szczególnie dokładnie właśnie wtedy kiedy to jest najbardziej potrzebne. -- SW3 -- -- Państwo to wielka fikcja, dzięki której każdy usiłuje żyć kosztem innych. /Bastiat |
|
Data: 2016-10-16 22:25:53 | |
Autor: __Maciek | |
Zielona strzałka. | |
Thu, 13 Oct 2016 21:30:16 +0200 Shrek <1@wp.pl> napisał:
Jeszcze lepiej jest na prawdziwej kolei - zepsuta sygnalizacja wygląda jak "zielone". Bzdura. Wszytskie urządzenia SRK są projektowane tak, żeby na semaforach wyświetlało się S1 (czerwone) jak coś się zepsuje. Przybliżysz co miałeś na myśli? Teraz doczytałem z innych postów, że miałeś na myśli światła dla pojazdów _drogowych_, montowane na przejazdach kolejowych. Tak, tam czeski patent z białym światłem by się przydał. |
|
Data: 2016-10-16 22:44:03 | |
Autor: Shrek | |
Zielona strzałka. | |
W dniu 16.10.2016 o 22:25, __Maciek pisze:
Jeszcze lepiej jest na No właśnie w tym przypadku jest tak extrawagancko, że wyświetla się "zielone". Tak, tam W sumie co stoi na przeszkodzie, żeby było normalnie po ludzku czerwone i zielone? Shrek |
|
Data: 2016-10-17 04:18:50 | |
Autor: __Maciek | |
Zielona strzałka. | |
Sun, 16 Oct 2016 22:44:03 +0200 Shrek <1@wp.pl> napisał:
No właśnie w tym przypadku jest tak extrawagancko, że wyświetla się "zielone". Nie rozumiem. Dla samochodów? Dla pociągów? Dla pociągów sygnał zezwalający na jazdę się o ile wiem, nie zmienia przy awarii przejazdu, zmienia się za to sygnał na TOPach (dwa żółte poziomo, zamiast dwóch białych pionowo). Nie słyszałem żeby było to sprzężone np. z SBL i powodowało wyświetlenie innego sygnału na semaforze, ale specem od USRK nie jestem. W sumie co stoi na przeszkodzie, żeby było normalnie po ludzku czerwone i zielone? Racja. Chociaż zdarzają się wjazdy pociągów przy otwartych rogatkach i nieświecących czerwonych światłach, wyświetlanie wtedy zielonego samochodom powodowałoby jakieś tam przerzucenie odpowiedzialności za ew. wypadek na państwo/kolej, a na to władze się nie zgodzą, a tak jest zasada - czerwone migające - będzie pociąg, brak czerwonego migającego - może być pociąg :-> |
|
Data: 2016-10-17 08:00:41 | |
Autor: Shrek | |
Zielona strzałka. | |
W dniu 17.10.2016 o 04:18, __Maciek pisze:
Sun, 16 Oct 2016 22:44:03 +0200 Shrek <1@wp.pl> napisał: Dla samochodów. W sumie co stoi na przeszkodzie, żeby było normalnie po ludzku czerwone Czyli waracamy do punktu wyjścia - w zależności od tego co się świeci na sygnalizatorze, oznacza to stój lub stój. Czemu ma służyć taka sygnalizacja? Shrek |
|
Data: 2016-10-17 10:23:26 | |
Autor: Liwiusz | |
Zielona strzałka. | |
W dniu 2016-10-17 o 08:00, Shrek pisze:
Czyli waracamy do punktu wyjścia - w zależności od tego co się świeci na Bo na czerwonym wjechać nie możesz. -- Liwiusz |
|
Data: 2016-10-17 10:37:14 | |
Autor: Shrek | |
Zielona strzałka. | |
W dniu 17.10.2016 o 10:23, Liwiusz pisze:
Czyli waracamy do punktu wyjścia - w zależności od tego co się świeci na Ale na "zielonym w sumie też śrenio" Znaczy możesz, ale na własną odpowiedzialność (w sumie na czerwonym również). To znów zadaje pytanie po chucka taka sygnalizacja? Dla ułatwienia zakładam, że zarówno sygnalizacja jak i prawo jest dla ludzi, a nie na odwrót;) Shrek |
|
Data: 2016-10-17 10:55:03 | |
Autor: Liwiusz | |
Zielona strzałka. | |
W dniu 2016-10-17 o 10:37, Shrek pisze:
W dniu 17.10.2016 o 10:23, Liwiusz pisze: Skoro wg ciebie możesz wszystko, byleby na własną odpowiedzialność, to dyskusja jest bezprzedmiotowa. To znów zadaje pytanie po chucka taka sygnalizacja? Dla ułatwienia Daje znak, jak coś na pewno jedzie. -- Liwiusz |
|
Data: 2016-10-17 11:06:57 | |
Autor: Shrek | |
Zielona strzałka. | |
W dniu 17.10.2016 o 10:55, Liwiusz pisze:
To znów zadaje pytanie po chucka taka sygnalizacja? Dla ułatwienia Zadaniem sygnalizacji jest pokazanie kiedy jechać, a kiedy stać - choćby dlatego, że celem przejazdów jest jak nazwa wskazuje przejeżdzanie, a nie stanie przed nimi. Ciekawe co byś powiedział na windę, w której to że drzwi do kabiny są zamknięte znaczy, że kabiny napewno nie ma, a jak się otwierają to trzeba sprawdzić - może są, a może jest przepaść - drzwi służą jedynie do tego, żebyś nie musiał sprawdzać jak są zamknięte, jak chcesz wsiąść to już musisz sam sprawdzić;) Chyba że twoim zdaniem zadaniem sygnalizacji jest, żeby nie dało się w razie wypadku obciążyć odpowiedzialnością zarządcy. Ale wtedy sygnalizacja też jest bez sensu, bo bez sygnalizacji też jest domyślna wina kierowcy. Tak naprawdę wygląda to tak. Zadaniem sygnalizacji jest pokazanie kiedy kierowca może przejeżdzać, jednak czasem zdarzy się, że kierowca zginie, bo sygnalizacja jest nasza, polska, bylejaka. Jednak jest to poświęcenie na które jesteśmy gotowi, bo tak stworzyliśmy system, żeby zawsze wina była kierowcy, nie nasza. I możecie nas w dupę pocałować. Shrek |
|
Data: 2016-10-17 11:19:59 | |
Autor: Liwiusz | |
Zielona strzałka. | |
W dniu 2016-10-17 o 11:06, Shrek pisze:
W dniu 17.10.2016 o 10:55, Liwiusz pisze: I pokazuje - stój, albo jedź, po upewnieniu się, że nic nie jedzie. - choćby Taaaak... A samochód, to coś, co chodzi itp. Dyskutujemy, czy bawimy się w przedszkole? Ciekawe co byś powiedział na windę, w której to I tak jest - chyba że ty wchodzisz do windy, nawet jakby nie było kabiny. Chyba że twoim zdaniem zadaniem sygnalizacji jest, żeby nie dało się w Celem sygnalizacji jest pokazanie kiedy wjechać nie wolno, natomiast w przypadku braku sygnału lub jego awarii obowiązują reguły ogólne - można wjechać po ustąpieniu pierwszeństwa pociągowi. Tak naprawdę wygląda to tak. Zadaniem sygnalizacji jest pokazanie kiedy Nie, odwrotnie - pokazuje, kiedy nie można. -- Liwiusz |
|
Data: 2016-10-17 12:16:59 | |
Autor: Shrek | |
Zielona strzałka. | |
W dniu 17.10.2016 o 11:19, Liwiusz pisze:
Daje znak, jak coś na pewno jedzie. Czyli nie pokazuje nieczego przydatnego - co by nie pokazywała należy się spodziewać pociągu. Ciekawe co byś powiedział na windę, w której to Poważnie? Znaczy jak ktoś wpadnie do szybu, to przychodzi prokurator i stwierdza, że tak głupiego samobójstwa dawno już nie widział, czy jednak ktoś beka za to że drzwi się otworzyły a kabiny nie było? Shrek |
|
Data: 2016-10-17 12:20:43 | |
Autor: Liwiusz | |
Zielona strzałka. | |
W dniu 2016-10-17 o 12:16, Shrek pisze:
W dniu 17.10.2016 o 11:19, Liwiusz pisze: Pokazuje kiedy nie można wjechać, bo pociąg na pewno przejedzie.
Najlepiej jakbyś sprawdził. -- Liwiusz |
|
Data: 2016-10-17 12:55:38 | |
Autor: Shrek | |
Zielona strzałka. | |
W dniu 17.10.2016 o 12:20, Liwiusz pisze:
Czyli nie pokazuje nieczego przydatnego - co by nie pokazywała należy Czyli pociągu należy się spodziwewać zawsze. I tak jest - chyba że ty wchodzisz do windy, nawet jakby nie było Argumenty ci się skończyły. Prawdziwym powodem dla którego sygnalizacja wygląda, jak wygląda, jest kompatybilność wsteczna do rozwiązań sprzed prawie dwóch wieków. I na przykład Czesi to dostrzegli i poprawili (i wszyscy zgadzają się, że ich podjście ma sens), podczas gdy ty upierasz się, że tak jak jest jest dobrze. A dobrze było wtedy, jak ktoś to wymyślił. Od tego czasu zmieniły się realia zarówno jeśli chodzi o "gęstość" ruchu kolejowego jak i samochodowego, osiągane prędfkości, a przede wszystkim do przodu poszła nauka o inżynierii i pojawiło się pojęcie "fail safe". Dziś rozwiązanie którego bronisz (podawanie przez system automatyki bezpieczeństwa sygnału mniej bezpiecznego w przypadku awarii) jest uznawane za podstawowy błąd jaki można popełnić przy projektowaniu takiego systemu. Tu tkwi on w samych założeniach. Shrek |
|
Data: 2016-10-17 13:17:16 | |
Autor: Liwiusz | |
Zielona strzałka. | |
W dniu 2016-10-17 o 12:55, Shrek pisze:
W dniu 17.10.2016 o 12:20, Liwiusz pisze: Owszem. Argumenty ci się skończyły. Prawdziwym powodem dla którego sygnalizacja Czesi mają lepiej. Co nie znaczy, że u nas jest bez sensu. A dobrze było wtedy, jak ktoś to wymyślił. Od tego czasu zmieniły się Nie o tym jest dyskusja. -- Liwiusz |
|
Data: 2016-10-17 13:29:12 | |
Autor: Shrek | |
Zielona strzałka. | |
W dniu 17.10.2016 o 13:17, Liwiusz pisze:
A dobrze było wtedy, jak ktoś to wymyślił. Od tego czasu zmieniły się Kiedy właśnie o tym. Konstrukcja tego przepisu wynika z zaszłości historycznej. Nie ma powodu, żeby skoro nie ma pociągu to dać zielone. W końcu tak działa to na kolei - jak jest sygnał zezwalający na jazdę to zezwalający na jazdę - a nie rozejrzyj się i jak się nie boisz to jedź - w razie czego to twoja wina. A stwierdzenie czy pociąg jest czy nie na torze "kolizyjnym" odbywa się dokładnie tak samo dla przejazdów jak i innych pociągów. Pociąg to nie foton - można dokładnie stwierdzić gdzie się znajduje. A konsekwencją tego jest, że można dokladnie stwierdzić gdzie go nie ma. Od dziesięcioleci wkorzystuje się ten fakt jako podstawę działania urządzen SRK i nie ma żadnego fundamentalnego powodu, żeby nie czynić tak samo na przejazdach. Poza jednym - ludzie którzy tworzą przepisy kolejowe są zainteresowni interesami kolei. A im naprosciej oddalić od siebie wszelką odpowiedzialność. O tym jak iluzoryczny jest pogląd, że w sumie nic złego się nie dzieje jak na sygnalizacji nie wyświetlane jest czerwone migające a mimo to pociąg jedzie, jest fakt że jak się jakiś dróżnik spije to dostaje zarzuty spowodowania zagrożenia katastrofą. Niby jakie zagrożenie, skoro w sumie nic złego sie nie stało, bo przecież kierowca i tak jest zobowiązany, blalbalba i jest zupełnie bezpiecznie? Shrek |
|
Data: 2016-10-17 13:34:23 | |
Autor: Liwiusz | |
Zielona strzałka. | |
W dniu 2016-10-17 o 13:29, Shrek pisze:
W dniu 17.10.2016 o 13:17, Liwiusz pisze: Nie. Dyskusja jest o takim głupim czyimś stwierdzeniu " w zależności od tego co się świeci na sygnalizatorze, oznacza to stój lub stój." historycznej. Nie ma powodu, żeby skoro nie ma pociągu to dać zielone. W Każdy system czasem się psuje. Również ten, co będzie dawał zielone światło. -- Liwiusz |
|
Data: 2016-10-17 13:45:59 | |
Autor: Shrek | |
Zielona strzałka. | |
W dniu 17.10.2016 o 13:34, Liwiusz pisze:
Kiedy właśnie o tym. Przecież właśnie to oznacza. historycznej. Nie ma powodu, żeby skoro nie ma pociągu to dać zielone. W I właśni dlatego jest tak ważne, żeby zepsuty system nie wskazywał "zielonego" co próbuję ci uświadomić. Jest to najbardziej fundamentalny błąd jaki można popełnić projektując automatykę bezpieczeństwa. Teraz rozumiesz? Wskaż mi drugą taką samą absuradlną sytuację, gdzie w razie awarii sygnalizacji bezpieczeństwa sygnalizator ustawia się domyślnie jako "zielony". Nie dogadamy się, bo ja mówię o projektowaniu "fail safe" a ty o polityce "double check". Z tym że polityka double check to co innego, niż pomysł, pierwszy sygnalizator w pozycji "ok" będzie wkskazywał tak naprawdę "albo ok, albo mamy awarię" i nie da się tego usprawiedliwiać w żaden sposób - jest to bez sensu, skrajnie niebezpieczne i tylko dlatego że układający przepisy kolejowe mają to w dupie istnieje już drugie stulecie w swojej poronionej formie. Forma ta była akceptowalna w XIX wieku - od tego czasu technika poszła naprzód. Shrek |
|
Data: 2016-10-17 13:52:35 | |
Autor: Liwiusz | |
Zielona strzałka. | |
W dniu 2016-10-17 o 13:45, Shrek pisze:
W dniu 17.10.2016 o 13:34, Liwiusz pisze: To znaczy, że nigdy nie przejeżdżałeś przez przejazd? Każdy system czasem się psuje. Również ten, co będzie dawał zielone A ja ci chcę uświadomić, że nawet w najlepszym systemie czasem może pojawić się błędne zielone światło. Wskaż mi drugą taką samą absuradlną sytuację, gdzie w razie awarii Zdecyduj się, schizofreniku ;) czy brak światła to dla ciebie w końcu stój, czy zielone? Nie dogadamy się Tu zgoda, nie trawię robienia kurwy z logiki. -- Liwiusz |
|
Data: 2016-10-17 13:56:28 | |
Autor: Shrek | |
Zielona strzałka. | |
W dniu 17.10.2016 o 13:52, Liwiusz pisze:
Wskaż mi drugą taką samą absuradlną sytuację, gdzie w razie awarii EOT - będziesz bronił absurdalnej sytuacji, gdy awaria zasilania choćby powoduje wyświetlenie sygnały mniej bezpiecznego, właśnie robił kurwę z logiki, bo... zdarzyło ci się kiedyś przyznać choćby przed samym sobą, że nie miałeś racji? EOI. Shrek |
|
Data: 2016-10-17 14:05:47 | |
Autor: Liwiusz | |
Zielona strzałka. | |
W dniu 2016-10-17 o 13:56, Shrek pisze:
W dniu 17.10.2016 o 13:52, Liwiusz pisze: Słuchaj, kapucynie, nie bronię, jest to system gorszy. Dyskutuję tylko z takim downem, dla którego sygnał czerwony i brak sygnału oznacza to sam stój. -- Liwiusz |
|
Data: 2016-10-17 16:02:53 | |
Autor: SW3 | |
Zielona strzałka. | |
W dniu 17.10.2016 o 13:52 Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> pisze:
Zdecyduj się, schizofreniku ;) czy brak światła to dla ciebie w końcu stój, czy zielone? Obecnie może oznaczać zarówno jedno jak i drugie. A ponieważ w >99% przypadków oznacza to, że pociąg nie nadjeżdża to powoduje powstawanie nawyków, które są niebezpieczne w pozostałym <1% przypadków. Rozbicie tego sygnału na 2 różne: jeden oznaczający, że sygnalizacja nie działa i drugi oznaczający, że nie powinien nadjeżdżać pociąg, spowodowałoby zwiększenie uwagi kierowców w pierwszym przypadku a przecież o to głównie chodzi. Nawet jeśli odbyłoby się to kosztem zmniejszenia uwagi w drugim przypadku to bezpieczeństwo by się poprawiło. -- SW3 -- -- Państwo to wielka fikcja, dzięki której każdy usiłuje żyć kosztem innych. /Bastiat |
|
Data: 2016-10-17 15:51:23 | |
Autor: SW3 | |
Zielona strzałka. | |
W dniu 17.10.2016 o 13:45 Shrek <1@wp.pl> pisze:
Nie. Dyskusja jest o takim głupim czyimś stwierdzeniu " w zależności od Niezupełnie. Raz oznacza "stań, po sprawdzeniu przejedź" a raz "stań i stój". Wskaż mi drugą taką samą absuradlną sytuację, gdzie w razie awarii sygnalizacji bezpieczeństwa sygnalizator ustawia się domyślnie jako "zielony". Nie "zielony" tylko "mylony z zielonym". -- SW3 -- -- Państwo to wielka fikcja, dzięki której każdy usiłuje żyć kosztem innych. /Bastiat |
|
Data: 2016-10-17 16:01:34 | |
Autor: Shrek | |
Zielona strzałka. | |
W dniu 17.10.2016 o 15:51, SW3 pisze:
W dniu 17.10.2016 o 13:45 Shrek <1@wp.pl> pisze: Sorry, ale to jak napis "może zawierać śladowe ilości orzeszków" na dżemie malinowym;) Taka absurdalna sytuacja ma miejsce tylko na przejazdach kolejowych. (tak wiem zielone strzałki - tylko zwróć uwagę, że jednak pociągi są bardziej przewidywalne od pieszych i rowerzystów;) Wskaż mi drugą taką samą absuradlną sytuację, gdzie w razie awarii Tak ale wynika to z wadliwej konstrukcji sygnalizacji przejazdowej. Shrek |
|
Data: 2016-10-17 15:43:02 | |
Autor: SW3 | |
Zielona strzałka. | |
W dniu 17.10.2016 o 13:29 Shrek <1@wp.pl> pisze:
że jak się jakiś dróżnik spije to dostaje zarzuty spowodowania zagrożenia katastrofą. Niby jakie zagrożenie, skoro w sumie nic złego sie nie stało, bo przecież kierowca i tak jest zobowiązany, blalbalba i jest zupełnie bezpiecznie? Na przejeździe z dróżnikiem kierowca jest jednak trochę mniej zobowiązany. -- SW3 -- -- Państwo to wielka fikcja, dzięki której każdy usiłuje żyć kosztem innych. /Bastiat |
|
Data: 2016-10-17 15:55:55 | |
Autor: Shrek | |
Zielona strzałka. | |
W dniu 17.10.2016 o 15:43, SW3 pisze:
że jak się jakiś dróżnik spije to dostaje zarzuty spowodowania Gdyż? Ja tam już bardziej nawet naszej koślawej automatyce bym zaufał niż dróżnikowi. Zresztą bez znaczenia - z punktu widzenia przepisów i kierowcy dokładnie ta sama sytuacja co z automatyką bez zasilania na przykład. Jeszcze raz powtarzam - system gdzie w razie najbardziej banalnej awarii wyświetla się "zielone" jest idiotyczny. I to właśnie jest przyczyną, że w PoRD to "zielone" jest traktowane jakby go w ogóle nie było. Bo i w praktyce taka jest wartość sygnału "nic się nie świeci a rogatki w górze" - "chuj wie co;)". A że jest to idiotyczne pokazuje właśnie fakt, że jak się dróżnikowi zaśnie po pijaku, to wielka afera (i słusznie). Natomiast jest to dokładnie ta sama sytuacja, co po prostu brak prądu na przejeździe z sygnalizacją automatyczną. Więc jak to jest, że raz zagrozenie katastrofą, a innym razem wszystko w porządku? Shrek |
|