Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Zielona wyspa lemingów

Zielona wyspa lemingów

Data: 2014-11-19 19:39:31
Autor: Mark Woydak
Zielona wyspa lemingów



Ma 37 lat i na imię Adam. Wysoki. Trochę zamknięty w sobie, ale to raczej
cecha nabyta w ciągu ostatniego półrocza. Przedtem kierował działem reklamy
i marketingu w dużej międzynarodowej korporacji. Był pewny siebie,
zadowolony z pracy, sukcesów i pieniędzy.

– Dużo podróżowałem – służbowo i prywatnie. Zwiedziłem pół świata. Niczego
sobie nie odmawiałem. Chciałem poprawić kondycję – wynajmowałem prywatnego
instruktora. Chciałem się zabawić – szalałem w klubach nocnych z gatunku
VIP – opowiada Adam. – Kupowałem sportowe auta, zainwestowałem w dobrze
zlokalizowane mieszkanie w Warszawie, żeby nie wynajmować. Pod Warszawą
kupiłem nawet działkę na własne pole golfowe, bo wciągnąłem się w ten
sport, kiedy byłem w Stanach Zjednoczonych – dodaje. Działki pod pole nie
zdążył adaptować. Podobnie, jak urządzić mieszkania i spłacić za niego
kredyt.

– Tego dnia, pamiętam go dokładnie, przyjechałem do pracy wcześniej niż
zwykle. Miałem sprawdzić raport i wysłać go do klienta. Pracowałem, kiedy
zadzwonił telefon i sekretarka prezesa poprosiła, żebym przyszedł za pięć
minut. Nic szczególnego, z prezesem często omawialiśmy bieżące sprawy.
Poszedłem – relacjonuje mężczyzna. Tym razem prezes miał inną sprawę niż
zwykle. Poprosił, by Adam wygodnie usiadł w fotelu. – Powiedział, że mnie
ceni i chwali sobie naszą współpracę, ale w obliczu kryzysu – tak właśnie
powiedział "w obliczu kryzysu" – musi zredukować wydatki. Zdając sobie
sprawę, że nie zgodzę się na zmniejszenie swoich dotychczasowych zarobków
do jednej czwartej, nawet tego nie będzie proponował. Życzył mi sukcesów w
dalszej karierze. I się pożegnał – wspomina Adam. Tak zaczęło się jego
bezrobocie.

Dół

Jeśli przedstawić życie Adama za pomocą sinusoidy, to rozmowa z szefem była
jej szczytem, a to, co nastąpiło po niej – spadkiem. Spadła natychmiast
samoocena Adama. Zniknął gdzieś przebojowy, tryskający humorem mężczyzna, a
pojawił się popadający w depresję pesymista. A wszystko przez utratę pracy
i bezrobocie.

– Przestałem bywać w klubach i umawiać się z trenerem. Nawet dawne
znajomości zarzuciłem, nie chciałem z nikim się spotykać – mówi Adam. Ale
największy problem był dopiero przed nim. Finanse. - Mimo że zarabiałem ok.
10 tys. zł miesięcznie, nie odkładałem. Wszystkie pieniądze wydawałem na
bieżąco. Dlatego, gdy zwolniono mnie z pracy, konto bankowe szybko się
wyzerowało, a ja przecierałem oczy ze zdumienia, że to się naprawdę
przydarza mnie. Niegdyś człowiekowi sukcesu. A teraz bezrobotnemu.

Dlaczego nie szukał nowej pracy? Ależ szukał. Pytał znajomych na wysokich
stanowiskach, czy nie potrzebują kierownika. Nie potrzebowali. Wysyłał CV
do firm z ogłoszeń. Wszystkie mu odpowiadały, że chętnie przyjmą, ale za o
połowę niższą od żądanej przez Adama stawkę. Adam się nie godził.

Dorabiał, musiał jakoś wiązać koniec z końcem. Udzielał firmom rad ze
strategii marketingowej, pomagał wychodzić z twarzą z kryzysowych sytuacji.
Zarobionych pieniędzy starczało Adamowi na wyżywienie. – A co z kredytem na
mieszkanie? – odpowiada pytaniem na pytanie. – Na razie poprosiłem bank o
czasowe zawieszenie kredytu. Jeśli w ciągu miesiąca nie znajdę pracy, będę
musiał podjąć się spłacania rat. A że spłacać nie mam z czego, to
spodziewam siÄ™ komornika.

Data: 2014-11-21 03:46:43
Autor: stevep
Zielona wyspa lemingów
W dniu .11.2014 o 02:39 Mark Woydak <mark.woydak@forest.de> pisze:




Ma 37 lat i na imiÄ™ Adam.

Bo to taki Adam, że z chujami nie gadam.

--
stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Zielona wyspa lemingów

Nowy film z video.banzaj.pl wiêcej »
Redmi 9A - recenzja bud¿etowego smartfona