Data: 2012-11-16 13:52:09 | |
Autor: Piotr Skrzynkowski | |
Zimno a spadek mocy na rowerze? | |
W dniu 2012-11-16 11:07, Poziomek pisze:
> Czy to normalne? Czy tak ma być póki zimno? Czy Wy też macie takie > odczucia? Może ktoś też zanotował spadek wydajności? A może szczy formy miałeś latem i teraz następuje normalna regeneracja połączona ze spadkiem? Zauważyłem, że pogoda nie ma żadnego wpływu na moją wydajność, liczy się tylko czas regeneracji, przygotowanie i motywacja. P.S. |
|
Data: 2012-11-16 15:17:08 | |
Autor: Poziomek | |
Zimno a spadek mocy na rowerze? | |
Piotr Skrzynkowski wrote:
> Czy to normalne? Czy tak ma być póki zimno? Czy Wy też macie takie Motywacja powiadasz? Hmmm... Moja szefowa jest bardzo czuła na spóźnienia. Bardzo. Więc teoretycznie powinienem zapitalać rano 200 km/h nawet na dziecięcym rowerku ;) A tymczasem dzisiaj w porywach miałem 23 km/h :[ |
|
Data: 2012-11-16 17:18:35 | |
Autor: Piotr Skrzynkowski | |
Zimno a spadek mocy na rowerze? | |
W dniu 2012-11-16 15:17, Poziomek pisze:
Motywacja powiadasz? A ja odwrotnie, jadąc ostatnio do roboty pobiłem swój rekord czasowy na rowerze z piastą planetarną ;) Dosyć ciężko było mi utrzymywać się powyżej 35 km/h, a teraz, w kapturze (areodynamika:)))) nawet powyżej 40 km/h dam radę dłużej (5 minut) utrzymać. Dobry ubiór to podstawa - nie za ciepło, nie za zimno. Ważne żeby pot się nie lał, bo wtedy można przemarznąć. P.S. |
|
Data: 2012-11-19 17:33:56 | |
Autor: Poziomek | |
Zimno a spadek mocy na rowerze? | |
Piotr Skrzynkowski wrote:
Motywacja powiadasz? Może miałeś wiar z drugiej strony? ;) Dobry ubiór to podstawa - nie za ciepło, nie za zimno. Ważne żeby pot W piątek faktycznie z rana było tak sobie. Ale wieczorem goniłem już pełną parą. Dziwne, nie? Mimo, że wiaterek był taki zmienny. A co lepsze dzisiaj rano spodziewałem się "23-25km/h" a co miałem? 27-28 i to jeszcze z niezłym dopałem. być może to kwestia zregenrowanych sił po weekendzie, ale na ogól z rana mam gorsze warunki do jazdy niż po południu. |
|
Data: 2012-11-16 15:20:48 | |
Autor: mbut | |
Zimno a spadek mocy na rowerze? | |
W dniu 12-11-16 13:52, Piotr Skrzynkowski pisze:
W dniu 2012-11-16 11:07, Poziomek pisze:Ja osobiście nie mam takiego odczucia, chyba nawet szybciej jadę pod warunkiem, że nie przegrzewam się. Jak ubiorę się trochę za grubo to masakra z tempem, czyli ubieraj się cienko to wówczas będziesz grzał jak lokomotywa:) |
|
Data: 2012-11-16 18:27:30 | |
Autor: biodarek | |
Zimno a spadek mocy na rowerze? | |
W dniu 2012-11-16 13:52, Piotr Skrzynkowski pisze:
W dniu 2012-11-16 11:07, Poziomek pisze: Ja mam coś takiego, ale jak pisałem w wątku o obcisłych spodniach, mam obcisłe spodnie w okolicy kolan oraz astmę (oczywiście astma nie jest w okolicy kolan :) A może szczy formy miałeś latem i teraz następuje normalna regeneracja Oprócz jazdy w terenie uprawiam teraz także kolarstwo pokojowe i kręcąc na trenażerze w krótkich spodniach przy temperaturze ok. 20*C nie odczuwam spadku wydajności. Liczby (moc) też tego nie wykazują. A na dworze/polu nie mogę teraz, przy temperaturze 0-5*C, wejść na wysokie obroty. -- biodarek |
|
Data: 2012-11-16 09:54:13 | |
Autor: Rowerex | |
Zimno a spadek mocy na rowerze? | |
On 16 Lis, 18:27, biodarek <darkm_usu...@poczta.onet.pl> wrote:
W dniu 2012-11-16 13:52, Piotr Skrzynkowski pisze: Jeszcze jedna kwestia któr± u siebie zauważam, otóż organizm poniżej pewnej temperatury zaczyna się bronić przed nadmiernym wysiłkiem utrudniaj±c wdychanie zimnego powietrza. Oddychanie z szeroko rozdziawian± gęb± przy mroĽnym powietrzu to nie to samo co w temperaturach pokojowych... To kwestia zachowań instynktownych, które z czasem można opanować, ale to opanowanie musi być poprzedzone przyzwyczajeniem się do wysiłku w niskiej temperaturze. Próba opanowania tego na siłę skończyć się może przykrym wyziębieniem zatok, nosa, gardła itp. Nie ulega jednak w±tpliwo¶ci, że mięsień mocno chłodzony pracuje gorzej. A sama jego praca i nawet dobre ubranie nie s± w stanie zapewnić mię¶niom odpowiedniej temperatury. Gdy pojeĽdzi się kilka miesięcy w temperaturach ujemnych rzędu -5 do -15, to na wiosnę temperatury w okolicach zera będ± odczuwane jako ciepło, a przy temperaturze rzędu +10 nast±pi ciekawy efekt "skoku mocy" w nogach. Wg mnie ów skok mocy istnieje dlatego, że organizm wytrenowany na mrozie wpoił sobie umiejętno¶ć radzenia sobie ze zmniejszon± efektywno¶ci± zmarzniętych mię¶ni, podkręcaj±c nieco ich "sterowanie". Przy nagłym skoku temperatury w górę organizm próbuje pracować tak jak na mrozie bo tak się nauczył, czyli zakłada że mię¶nie będ± pracować w ciężkich zimnych warunkach z mał± efektywno¶ci±, a tymczasem mię¶nie s± cały czas rozgrzane... Zatem na pocz±tku jazdy czuje się niesamowity "pałer" w nogach, który szybko przechodzi mocny kryzys z powodu "przesterowania" mię¶ni. Tak więc jesieni± przyzwyczaić się trzeba do szybkiego spadku temperatury, a wiosn± do jej szybkiego wzrostu. Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2012-11-16 19:11:14 | |
Autor: mbut | |
Zimno a spadek mocy na rowerze? | |
W dniu 12-11-16 18:54, Rowerex pisze:
On 16 Lis, 18:27, biodarek <darkm_usu...@poczta.onet.pl> wrote:ooo widzę, że nabyłe¶ studia medyczne:) |
|
Data: 2012-11-16 21:35:02 | |
Autor: biodarek | |
Zimno a spadek mocy na rowerze? | |
W dniu 2012-11-16 18:54, Rowerex pisze:
Jeszcze jedna kwestia którą u siebie zauważam, otóż organizm poniżej No ja tak mam, ale podejrzewałem, że to z powodu choroby. Tzn. nadreaktywności oskrzeli. Ponoć 10% populacji ma ten problem. Jednym z czynników może być zimne powietrze. To kwestia zachowań instynktownych, które z czasem można opanować, ale U mnie to przyzwyczajanie do chłodnego powietrza i tak powiązane jest z rozgrzewką bez której nie wyobrażam sobie jazdy ze względu na ryzyko kontuzji. Ale mam podobne problemy z oddychaniem również na basenie. Mogłoby się wydawać, że tam jest ciepło, ale jednak różnica 10*C temperatury wody i mojej oraz wilgotne powietrze zatrzymują mi oddech. Początkowo prawie się topię z braku powietrza, a po 20-30 minutach mogę pływać robiąc 4-5 oddechów na basen czy też przepłynąć basen na bezdechu. Nie ulega jednak wątpliwości, że mięsień mocno chłodzony pracuje Akurat obok, Mike pisze o odwrotnym problemie - mięsień poprzez ubranie nie jest w stanie oddać nadmiaru ciepła. Można będzie roztrząsać temat do czasu wiosennych jaskółek :)
Wspominałem o moich doświadczeniach trenażerowych - pomiar mocy pokazuje, że nie ma tu żadnego skoku mocy na wiosnę. Jeżeli wszystko idzie dobrze, to przez całą zimę bardzo powoli średnia moc pełznie w górę. Oczywiście pomiary dotyczą jeżdżenia w pomieszczeniu. Efekt o którym mówisz rzeczywiście występuje, ale nie wiązałbym tego z wytrenowaniem na mrozie, a jedynie konkretnie z temperaturą na zewnątrz. Możesz to sprawdzić próbując się kiedyś przejechać zimą na trenażerze lub choćby na spinningu. Wg mnie powinieneś wtedy poczuć wiosnę :) Przy nagłym skoku temperatury w górę organizm próbuje pracować tak jak Ja bym powiedział, że jeżdżąc w niskich temperaturach i grubszych ciuchach, trzeba się pogodzić z mniejszą wydajnością. Odnośnie przyzwyczajania się organizmu do zmiany temperatur na zewnątrz, to potrzeba na to około dwóch tygodni. Wtedy następuje zmiana termoregulacji. Organizm zmienia "plan zasilania" czyli jesienią musi przestawić się na mniejsze odprowadzanie ciepła oraz potrzebuje więcej kalorii. Wiosną odwrotnie. To właśnie w tym okresie następuje najwięcej przeziębień. -- biodarek |
|
Data: 2012-11-16 14:07:31 | |
Autor: Rowerex | |
Zimno a spadek mocy na rowerze? | |
On 16 Lis, 21:35, biodarek <darkm_usu...@poczta.onet.pl> wrote:
Możesz to sprawdzić próbuj±c się kiedy¶ przejechać zim± na trenażerze Mam trenażer :) Używam go zim± do krótkich "jazd" w dni pomiędzy zasadniczymi wypadami na zewn±trz, przy okazji jest wygodnym stojakiem dla szosówki. Z trenażerem mam ten problem, że z racji mojego potwornego pocenia się, wybitnie się na nim przegrzewam, nawet mimo otwierania okien podczas mrozu i wywoływania przeci±gu... Po 40 minutach w butach mi chlupie, a z ręcznika, który służy jako łapacz potu, mogę wyciskać wodę... Z wentylatorem nie próbowałem - trochę się obawiam o przeziębienie, bo to zupełnie nienaturalne "owiewanie". Np. w lecie nienawidzę sztucznej wentylacji, je¶li kto¶ pu¶ci na mnie strumień powietrza z wentylatora, to mam niemal murowane przeziębienie (bóle mię¶ni, sztywnienie pleców, bóle gardła, głowy, gor±czka itp)... Sztucznego nawiewu "bez wysiłku" po prostu nienawidzę. Jest nawet taki zakres temperatur (okolice +15 stopni), przy których mocny wiatr podczas zwykłego spaceru na zewn±trz staje się upierdliwy - z jednej strony gdy idę jest mi za ciepło (np. ¶wieci słońce i grzeje ubanie), a z drugiej próba zdjęcia np. kurtki powoduje okropne uczucie chłodu spowodowane wiatrem.... Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2012-11-17 09:19:00 | |
Autor: biodarek | |
Zimno a spadek mocy na rowerze? | |
W dniu 2012-11-16 23:07, Rowerex pisze:
On 16 Lis, 21:35, biodarek <darkm_usu...@poczta.onet.pl> wrote: To jest właśnie najgorsze - pocenie się. Ja sobie nie wyobrażam kręcenia bez wentylatora. Używam tylko na najniższych obrotach. Brakuje mi jeszcze sterowania wentylatorem. Jeśli nie automatycznego, to choćby pilotem :) Z wentylatorem nie próbowałem - trochę się obawiam o przeziębienie, bo Ja mam wrażliwe zatoki i też taki powiew z wentylatora przy spoconym czole skończyłby się infekcją. Dlatego zakładam na czoło chustę tunelową złożoną w kształt opaski. Do tego frotki na nadgarstki i ręcznik pod ręką do ocierania twarzy. To wystarcza mi do tego, aby nie zalać się potem i podłoga pod rowerem jest sucha. -- biodarek |
|
Data: 2012-11-20 08:13:45 | |
Autor: ikov | |
Zimno a spadek mocy na rowerze? | |
To jest właśnie najgorsze - pocenie się. Ja sobie nie wyobrażam kręceniaWentylator podłączyć do trenażera, sterowanie elektroniką czy też pasek/łańcuch - dowolnie. Im szybciej kręcisz tym mocniej dmucha, tak samo jak w warunkach jazdy na zewnątrz :) |
|
Data: 2012-11-20 14:50:02 | |
Autor: Ignac | |
Zimno a spadek mocy na rowerze? | |
W dniu wtorek, 20 listopada 2012 08:13:45 UTC+1 użytkownik ikov napisał:
Wentylator podł±czyć do trenażera, sterowanie elektronik± czy też pasek/łańcuch - dowolnie. Im szybciej kręcisz tym mocniej dmucha, tak samo jak w warunkach jazdy na zewn±trz :) Powiniene¶ jeszcze ewentualnie zaproponować pomoc te¶ciowej,kumata jest to jako¶ ogarnęłaby problematykę,tylko mam w±tpliwo¶c czy nad±żyłaby. |
|
Data: 2012-11-20 19:27:23 | |
Autor: biodarek | |
Zimno a spadek mocy na rowerze? | |
W dniu 2012-11-20 08:13, ikov pisze:
To jest właśnie najgorsze - pocenie się. Ja sobie nie wyobrażam kręceniaWentylator podłączyć do trenażera, sterowanie elektroniką czy też Podłączyć - łatwo powiedzieć :) Obroty wentylatora w funkcji prędkości odpadają. Czasami jadę bardzo wolno pod górkę. Już prędzej w funkcji mocy. Skoro komputer steruje mi hamulcem, to mógłby też wiatrakiem. Są też jakieś wentylatorki na USB, ale chyba taki to mnie nie schłodzi :D W tej chwili mógłbym zrobić zdalne sterowanie poprzez podłączenie wiatraka za pomocą przedłużacza i mógłbym wyłączać wtyczkę siedząc na rowerze. Ale to jest tylko on/off. A w ogóle to trochę mnie boli, że wytwarzana przeze mnie energia idzie w atmosferę. Wprawdzie ogrzewam pomieszczenie i zauważalnie poprawiam jego wilgotność, ale miałbym większą satysfakcję gdyby udało się choćby naładować telefon. Generuję jakieś 200-300W, ale wszystko się rozprasza. Dodatkowo jeszcze zużywa prąd rolka (60W), komputer i ten wentylator. -- biodarek |
|
Data: 2012-11-16 18:41:28 | |
Autor: mbut | |
Zimno a spadek mocy na rowerze? | |
W dniu 12-11-16 18:27, biodarek pisze:
W dniu 2012-11-16 13:52, Piotr Skrzynkowski pisze:Nie bardzo rozumiem, że przy niższej temperaturze szybkość spada, chyba powinno być odwrotnie, im zimniej tym szybciej jedziesz. Nie nadążam za Waszymi teoriami. Jak jest lato i jest gorąco to wiadomo, że ogarnia człowieka lenistwo i wolniej się jedzie. Dla mnie ta pora jest jak najbardziej odpowiednia do szybkiej jazdy i nie zastyga mi żaden smar. Stosuję dobry towot koloru niebieskiego do roweru: Mobil XHP 222. |
|
Data: 2012-11-16 09:58:37 | |
Autor: Rowerex | |
Zimno a spadek mocy na rowerze? | |
On 16 Lis, 18:41, mbut <m...@wp.pl> wrote:
Nie nad±żam za Waszymi teoriami. Nie nad±żasz bo jako laicy wymy¶lamy na podorędziu teorie wymagaj±ce studiów medycznych wymy¶l własn± teorię, to spróbujemy nad±żyć za Twoj± :) Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2012-11-16 19:32:05 | |
Autor: Mike | |
Zimno a spadek mocy na rowerze? | |
> wymy¶l własn± teorię, to spróbujemy nad±żyć za
> Twoj± Widzę, że ta grupa przez te kilka lat mojej nieobecno¶ci wcale się tak mocno nie zmieniła A co do tematu, no to jeżeli autor pisze 5-10km/h to już trochę dziwne, szczególnie że jest to pewnie zmiana 25-> 15-20 a to już dużo. 5-10% może miało być ?:) bo te ze względu na zimę raczej normalne. Choć mi w sumie ciężko oceniać, bo zazwyczaj u mnie się to pokrywało z okresem odpoczynku i roztrenowania i jazdy na innych obci±żeniach. Ja tam mam teorię, że jak jest zimno to organizm jednak czę¶ć energii przeznacza na ogrzanie (nawet jak się dobrze ubierzemy to w twarz zimno (tak wiem maski itp, ale abstrahuj±c od tego), place trochę marzn± itp.), więc nie cała moc idzie w pedały. A znów mię¶nie które pracuj± maj± utrudniona pracę, bo ciepłe ubrania ograniczaj± chłodzenie tych partii ciała gdzie trzeba (uda, łydki), no i strój też trochę ogranicza ruchy bardziej niż jedna warstwa lycry w lecie. Dobra teoria?:> -- pozdrawiam Mike [WRO][MTB Votum Team Wrocław] [GG:1303401] mikemtb małpa o2 pl http://mikemtb.org |
|
Data: 2012-11-16 21:07:25 | |
Autor: biodarek | |
Zimno a spadek mocy na rowerze? | |
W dniu 2012-11-16 19:32, Mike pisze:
> wymyśl własną teorię, to spróbujemy nadążyć za[...] Ja tam mam teorię, że jak jest zimno to organizm jednak część energii Ma sens. Ja muszę brać na rower więcej jedzenia, bo potrzeba dodatkowego paliwa do ogrzania ciała. Nawet pijąc zimne napoje (bo to i tak się schłodzi w bukłaku) organizm musi zużyć dodatkowe kalorie na ich ogrzanie płynów w żołądku. Latem ten problem nie występuje. Wtedy podstawą jest schłodzenie ciała rozgrzanego wysiłkiem. A znów mięśnie które pracują Dobra :) Jak się spojrzy na profi, to nawet wjeżdżając na alpejskie przełęcze w śniegu jadą w krótkich spodenkach. I prędzej użyją maści chroniącej przed wychłodzeniem niż długich spodni. Chyba, że na treningu. Wtedy jeżdżą cieplej ubrani. Osobiście, z tą mniejszą wydolnością na chłodzie już się pogodziłem. I tak o tej porze roku staram się jeździć najdłużej jak się da. A nigdy nie da się długo jeździć w beztlenie, więc nie ma problemu. -- biodarek |
|
Data: 2012-11-17 07:56:19 | |
Autor: Wilk | |
Zimno a spadek mocy na rowerze? | |
On 16 Lis, 19:32, Mike <mike...@mail.patrz.w.sigu> wrote:
Ja tam mam teori , e jak jest zimno to organizm jednak cz energii To nie jest teoria, tylko fakty. Dieta ludzi pracuj±cych fizycznie w warunkach arktycznych (np. platformy wiertnicze) lub aktywnie wypoczywaj±cych (jak polarnicy) musi zawierać dużo więcej kalorii niż przy tym samym wysiłku co w lato; dla dorosłego mężczyzny zaleca się 5000-6000 kalorii. Człowiek jest istot± stałociepln± i żeby organizm mógł utrzymać 36,6'C przy temperaturze poniżej zera potrzebuje wiele więcej energii niż przy 20'C -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |