Data: 2012-11-17 14:33:51 | |
Autor: solar | |
Zimno a spadek mocy na rowerze? | |
W dniu 16-11-2012 11:07, Poziomek pisze:
Też tak mam. Optymalna temperatura dla mnie to 20+C. Wtedy wycieczka po górach 60-80 km jest normalną odległością. W temperaturze ok 0C 40-50 km to max (oczywiście bez śniegu). I to nie jest kwestia złego lub dobrego dnia, ale takie mam odczucia po paru latach całorocznych jazd. -- Solar www.solar.blurp.org GG 1834424 "Jak to się dzieje, że w kraju tak religijnym, mimo tylu ślubowań, pielgrzymek i nabożeństw dziękczynnych, tyle pijaństwa, złodziejstwa, nienawiści do bliźniego?" gen. W. Jaruzelski |
|
Data: 2012-11-19 17:43:43 | |
Autor: Poziomek | |
Zimno a spadek mocy na rowerze? | |
solar wrote:
Czy to normalne? Czy tak ma być póki zimno? Czy Wy też macie takie Dla mnie powyżej 10^C robi się ciepło. Po prostu albo ściągam polara od razu, albo po kilku kilometrach to robię I chyba wygląda to wtedy dziwnie: mijam przystanek z gołymi łapami i ramionami, a na przystanku ludzie w płaszczach i kurtkach... ;) Dla mnie standard dzienny to 30-40km bez zauważenia czegoś "nie tak". Dzisiaj pewnie będzie z 45 i jakoś tego specjalnie nie odczuję :) |
|
Data: 2012-11-20 07:22:32 | |
Autor: solar | |
Zimno a spadek mocy na rowerze? | |
W dniu 19-11-2012 17:43, Poziomek pisze:
Dla mnie powyżej 10^C robi się ciepło. Po prostu albo ściągam polara od Dla mnie to ekstremum. Staram się dbać o stawy i gołe cokolwiek dopiero powyżej 15C. Dla mnie standard dzienny to 30-40km bez zauważenia czegoś "nie tak". Piszesz o asfaltach, a ja wprost przeciwnie. :) -- Solar www.solar.blurp.org GG 1834424 "Dziewczynki powstają z uszkodzonego nasienia lub też w następstwie wilgotnych wiatrów." św. Tomasz z Akwinu |
|
Data: 2012-11-20 10:05:44 | |
Autor: Alfer_z_pracy | |
Zimno a spadek mocy na rowerze? | |
solar napisał:
Dla mnie to ekstremum. Staram się dbać o stawy i gołe cokolwiek dopiero powyżej 15C. Stawy stawami, zgoda. Ale w tym roku odkryłem (nie sądziłem że po tylu latach jeszcze można coś nowego odkryć ;) że mogę śmigać z gołymi łydami. Znaczy kolana zasłonięte ale poniżej golizna. Póki co do zera stopni się to sprawdza, bo goleń jest odporna na zimno. A plusem takiego ubioru, i tutaj nawiążę do tematu wątku, jest efekt większej mocy w nogach. A dokładniej: im nogi mam bardziej ubrane tym jedzie się ciężej - chyba wynika to z oporu odzieży na nodze, na tysiącach ruchów musi to mieć znaczenie. Człowiek robi się taki "ociężały". Goła noga podaje lepiej niż ubrana. Zresztą fajnie to widać na pierwszej rozebranej wycieczce na wiosnę, kiedy zrzuca się długie spodnie i wraca do gołych nóg - normalnie jak po EPO ;) A. |
|
Data: 2012-11-21 10:56:16 | |
Autor: fakedroid | |
Zimno a spadek mocy na rowerze? | |
Te¿ to zaobserwowa³em, go³e ³ydki = wiêcej mocy. Szczególnie wyra¼nie widaæ to wiosn±.
|
|