Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Zimowy diesel wiosna lub latem?

Zimowy diesel wiosna lub latem?

Data: 2018-03-17 10:40:22
Autor: Trybun
Zimowy diesel wiosna lub latem?
W dniu 2018-03-15 o 22:03, Marcin pisze:
Witam

Jak zatankuje letni olej napedowy i nie zuzyje go do czasu mrozow to wytraci sie parafina i klopot.
A co z sytaucja odwrotna? Zatankuje w zimie olej napedowy i bede malo jezdzil wiec gdy przyjda wysokie temperatury to w baku nadal bedzie zimowe paliwo. Jakie sa tego minusy? Moga sie brac z tego jakies problemy?

Pozdrawiam,
Marcin


Pieprzenie, panie kolego. W PRLu nikt nie słyszał o zimowym ON, były 25stopniowe mrozy a mój dieselek w Oplu Rekordzie nigdy nie odmówił współpracy. Co w osobówkach wtedy było extra ( a teraz nie ma, bo paliwo musi być zimowe) że nie zamarzały? bo sam pomagałem kierowcy Jelcza dostać się do filtra, który okazał się być "zapchany" paliwem..

Data: 2018-03-17 10:45:46
Autor: Shrek
Zimowy diesel wiosna lub latem?
W dniu 17.03.2018 o 10:40, Trybun pisze:

Pieprzenie, panie kolego. W PRLu nikt nie słyszał o zimowym ON, były 25stopniowe mrozy a mój dieselek w Oplu Rekordzie nigdy nie odmówił współpracy. Co w osobówkach wtedy było extra ( a teraz nie ma, bo paliwo musi być zimowe) że nie zamarzały? bo sam pomagałem kierowcy Jelcza dostać się do filtra, który okazał się być "zapchany" paliwem..

No za prlu wszystko było lepsze. Dlatego tęsknicie towarzyszu;)

Shrek

Data: 2018-03-17 12:50:51
Autor: T.
Zimowy diesel wiosna lub latem?
W dniu 2018-03-17 o 10:40, Trybun pisze:
W dniu 2018-03-15 o 22:03, Marcin pisze:
Witam

Jak zatankuje letni olej napedowy i nie zuzyje go do czasu mrozow to wytraci sie parafina i klopot.
A co z sytaucja odwrotna? Zatankuje w zimie olej napedowy i bede malo jezdzil wiec gdy przyjda wysokie temperatury to w baku nadal bedzie zimowe paliwo. Jakie sa tego minusy? Moga sie brac z tego jakies problemy?

Pozdrawiam,
Marcin


Pieprzenie, panie kolego. W PRLu nikt nie słyszał o zimowym ON, były 25stopniowe mrozy a mój dieselek w Oplu Rekordzie nigdy nie odmówił współpracy. Co w osobówkach wtedy było extra ( a teraz nie ma, bo paliwo musi być zimowe) że nie zamarzały? bo sam pomagałem kierowcy Jelcza dostać się do filtra, który okazał się być "zapchany" paliwem..

Bo wtedy nie wymyślono jeszcze żadnych TDCI - łatwiej było je zapalać, jeździły nawet na oleju po frytkach, ale znacznie więcej paliły niż dzisiejsze diesle.
T.

Data: 2018-03-17 14:28:17
Autor: Trybun
Zimowy diesel wiosna lub latem?
W dniu 2018-03-17 o 12:50, T. pisze:
W dniu 2018-03-17 o 10:40, Trybun pisze:
W dniu 2018-03-15 o 22:03, Marcin pisze:
Witam

Jak zatankuje letni olej napedowy i nie zuzyje go do czasu mrozow to wytraci sie parafina i klopot.
A co z sytaucja odwrotna? Zatankuje w zimie olej napedowy i bede malo jezdzil wiec gdy przyjda wysokie temperatury to w baku nadal bedzie zimowe paliwo. Jakie sa tego minusy? Moga sie brac z tego jakies problemy?

Pozdrawiam,
Marcin


Pieprzenie, panie kolego. W PRLu nikt nie słyszał o zimowym ON, były 25stopniowe mrozy a mój dieselek w Oplu Rekordzie nigdy nie odmówił współpracy. Co w osobówkach wtedy było extra ( a teraz nie ma, bo paliwo musi być zimowe) że nie zamarzały? bo sam pomagałem kierowcy Jelcza dostać się do filtra, który okazał się być "zapchany" paliwem..

Bo wtedy nie wymyślono jeszcze żadnych TDCI - łatwiej było je zapalać, jeździły nawet na oleju po frytkach, ale znacznie więcej paliły niż dzisiejsze diesle.
T.


Czy łatwiej to trudno powiedzieć, mój obecny CRDI mimo trzech cylindrów i jednej na pewno niesprawnej świecy, odpala całkiem dobrze. Natomiast kiedyś diesel to była oszczędność. Np. wymiana świec żarowych w przeciętnym aucie to koszt równowartość około 50zł, końcówek wtryskiwaczy - mniej więcej to samo. W klekotach nie miało się co popsuć, a standardowe przeglądy to dosłownie grosze. Z tym spalaniem to też nie takie oczywiste - mam 1,5 litrowego CRDI i pożera on 6,5litra Rekord miał motor 2.2 litra i spalał około litra mniej.

Data: 2018-03-17 17:30:00
Autor: J.F.
Zimowy diesel wiosna lub latem?
Dnia Sat, 17 Mar 2018 12:50:51 +0100, T. napisał(a):
W dniu 2018-03-17 o 10:40, Trybun pisze:
Pieprzenie, panie kolego. W PRLu nikt nie słyszał o zimowym ON, były 25stopniowe mrozy a mój dieselek w Oplu Rekordzie nigdy nie odmówił współpracy. Co w osobówkach wtedy było extra ( a teraz nie ma, bo paliwo musi być zimowe) że nie zamarzały? bo sam pomagałem kierowcy Jelcza dostać się do filtra, który okazał się być "zapchany" paliwem..

Nie slyszal, ale on byl. Tak jak dzisiaj - rafinerie zaczynaja
produkowac, bazy wydawac, stacje sprzedawac, a klient ciagle kupuje
"ON".
Jesli czegos nie bylo, to "arktycznego" - i moze ten zimowy byl o pare
stopni bardziej odporny. Ktos lepiej pamieta - ciezarowki czesciej "zamarzaly" ?
Bo robic paliwo, ktore nie wytrzymuje krajowej zimy, to sabotaz jakis
bylby.


Wiec ciekaw jestem jak to z ta lepszoscia osobowych ... szczegolnie
ze za PRL to te osobowe dieselki mozna bylo na palcach policzyc, no
chyba, ze Daihatsu z pewexu.

I jedna rzecz mi chodzi po glowie - dwa akumulatory mialy.

Bo wtedy nie wymyślono jeszcze żadnych TDCI - łatwiej było je zapalać,

IMO - te dzisiejsze calkiem dobrze zapalaja

jeździły nawet na oleju po frytkach, ale znacznie więcej paliły niż dzisiejsze diesle.

IMO - dzisiejsze pala wiecej.
No ale dzis mam 150 koni, to musza wiecej pic :-)

J.

Data: 2018-03-17 19:39:41
Autor: Axel
Zimowy diesel wiosna lub latem?


"Trybun"  wrote in message news:5aace258$0$31350$65785112news.neostrada.pl...

Jak zatankuje letni olej napedowy i nie zuzyje go do czasu mrozow to wytraci sie parafina i klopot.
A co z sytaucja odwrotna? Zatankuje w zimie olej napedowy i bede malo jezdzil wiec gdy przyjda wysokie temperatury to w baku nadal bedzie zimowe paliwo. Jakie sa tego minusy? Moga sie brac z tego jakies problemy?

Pieprzenie, panie kolego. W PRLu nikt nie słyszał o zimowym ON,

Słyszał, słyszał. Tyle, że w np. w Warszawie tylko jedna stacja sprzedawała tzw. ON arktyczny (na Wawelskiej)

były 25stopniowe mrozy a mój dieselek w Oplu Rekordzie nigdy nie odmówił współpracy.

Mój Opel Rekord dwukrotnie. Raz ewidentnie po zatankowaniu kiepskiego paliwa - zdechł  2km od stacji. Następnego dnia było trochę cieplej i odpalił bez problemu. Drugi raz przy -26 w Krynicy Górskiej. Żeby było śmieszniej - odpalił bez problemu, a zdechł przy próbie ruszenia.

Co w osobówkach wtedy było extra ( a teraz nie ma, bo paliwo musi być zimowe) że nie zamarzały?

Może miałeś grzałkę pod filtrem, o której nawet nie wiedziałeś? Jeden z moich Rekordów miał, ale niestety ogołoconą z instalacji, a żaden elektryk nie wiedział, jak ją podłączyć.

--
Axel

Data: 2018-03-18 21:02:57
Autor: yabba
Zimowy diesel wiosna lub latem?
W dniu 17-03-2018 o 10:40, Trybun pisze:
W dniu 2018-03-15 o 22:03, Marcin pisze:
Witam

Jak zatankuje letni olej napedowy i nie zuzyje go do czasu mrozow to wytraci sie parafina i klopot.
A co z sytaucja odwrotna? Zatankuje w zimie olej napedowy i bede malo jezdzil wiec gdy przyjda wysokie temperatury to w baku nadal bedzie zimowe paliwo. Jakie sa tego minusy? Moga sie brac z tego jakies problemy?

Pozdrawiam,
Marcin


Pieprzenie, panie kolego. W PRLu nikt nie słyszał o zimowym ON, były 25stopniowe mrozy a mój dieselek w Oplu Rekordzie nigdy nie odmówił współpracy. Co w osobówkach wtedy było extra ( a teraz nie ma, bo paliwo musi być zimowe) że nie zamarzały? bo sam pomagałem kierowcy Jelcza dostać się do filtra, który okazał się być "zapchany" paliwem..


W PRL-u były stacje, które nie słyszały o ON zimowym i w zimie sprzedawały ON letni. ;) Miałeś szczęście tankować na stacji, która miała ON zimowy lub miałeś podgrzewacz filtra paliwa.
W latach 80-tych do ON w zimie dolewało się benzyny, denaturatu, miksolu, nafty, żeby była szansa na jazdę.

yabba

Zimowy diesel wiosna lub latem?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona