Białoruskie MSZ "z głębokim smutkiem odebrało wiadomość o śmierci Andrzeja Leppera", "wybitnego polskiego polityka" i "bezkompromisowego obrońcy interesów prostych ludzi".

"Śmierć słynnego polityka przed wyborami parlamentarnymi w Polsce wzbudza zaniepokojenie - mówi cytowany w komunikacie białoruskiej ambasady w Warszawie rzecznik MSZ Andrej Sawinych.

Nie dziwi, że białoruski reżim w obliczu śmierci Andrzeja Leppera jest zasmucony i śle kondolencje. Lepper był admiratorem Aleksandra Łukaszenki. W białoruskiej telewizji opowiadał o nędzy w Polsce, głodujących dzieciach, co reżim skrzętnie wykorzystywał do wychwalanie samego siebie. Jeździł też na Białoruś na wybory - na zaproszenie władz - i poświadczał, że odbywały się one bez kantów.


Ale Sawinych sugeruje, ze za śmiercią Leppera mogło stać coś więcej niż samobójstwo. "Apelujemy do polskich władz o przeprowadzenie obiektywnego i wszechstronnego śledztwa tej tragedii. Zalecamy stronie polskiej zaprosić niezależnych ekspertów międzynarodowych, którzy pomogą wykluczyć jakiekolwiek wątpliwości w obiektywności śledztwa" - apeluje.

Trzeba mieć tupet by wyskoczyć z takim apelem, będąc urzędnikiem kraju, w którym przeciwników politycznych i niezależnych dziennikarzy wsadza się do więzienia, torturuje, próbuje łamać groźbami umieszczenia dziecka w sierocińcu, a na koniec zsyła na wiele lat do obozów pracy!

Bredniom białoruskiego MSZ jakoś sekunduje Zbigniew Ziobro, główny adwersarz Leppera przy tzw. aferze gruntowej, czyli wymierzonej szefa Samoobrony prowokacji CBA, która położyła kres jej koalicji PiS. Ziobro niby deklaruje, że przyjmuje wersję o samobójstwie, ale na portalu Wprost24 udziela dziwacznych rad prokuraturze: "powinna przeprowadzić wnikliwe śledztwo", "nie powinna w sposób tak prosty przyjmować jednej możliwej wersji wydarzeń".

Skąd to przypuszczenie, że prokuratura bada sprawę pobieżnie? Przecież musi być wszczęte śledztwo i zlecona sekcja zwłok. No i szkoda, że Ziobro skoro już udziela rad, nie powiedział jakie inne wersje wydarzeń prokuratura powinna rozważyć. Aż boję się pomyśleć...



Więcej... http://wyborcza.pl/1,75968,10078668,Ziobro_i_Bialorus_jednym_glosem.html#ixzz1UN5ekI3T



Przemek

--

"W białej księdze z rewelacji, którymi karmiono nas przez rok,
nie zostało nic.  Nie ma magnesu, nie ma helu, nie ma sztucznej mgły.
 W 38 milionowym kraju nie znalazł się ani jeden poważny człowiek,
 który te bzdury by firmował własnym nazwiskiem"

http://www.youtube.com/watch?v=HEl_8eBXmtI&NR=1