Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.gory   »   Zjechałem dziś z lawiną

Zjechałem dziś z lawiną

Data: 2010-02-04 18:13:44
Autor: amcinpiL
Zjechałem dziś z lawiną
   Jako, że techniki hamowania czekanem trzeba ćwiczyć w bezpiecznym
terenie poszedłem dziś w południe w najbliższe mi góry. Pasmo Hałdziane,
które na co dzień otacza mnie z trzech stron świata, to najmłodsze góry w
naszym kraju, zbudowane są z kamienia i resztek węgla i co istotne stale
rosą.
      Ale do rzeczy.
Temperatura w granicach zera, wreszcie piękne słońce w tym roku, od
południowej strony śnieg mokry choć nie przepadający. Północne zbocza
masywu mocno zmrożone. Śniegu około 25-30cm w trzech warstwach. W nawianych
miejscach powyżej 1m. Południowe zbocza, które w ostatni weekend były lekko
lawiniaste, dziś są nie do ruszenia. Idę na północną stronę. W pewnym
momencie słyszę charakterystyczne tąpnięcie, pojawia się delikatna linia o
wymiarach około 10x20m. Idę w inne miejsce w kierunku podstawy stoku, tu
śnieg jest pięknie zmrożony i nachylenie jest odpowiednie, idealny do
zabawy z czekanem - myślę sobie. Z wypłaszczenia robię krok w stronę
pochylonego stoku, buty odjeżdżają a ja hamuję czekanem 1,5m niżej. Wbijam
stylisko głęboko w śnieg i chcę się podciągnąć do góry, lecz zamiast do
góry zaczynam zjeżdżać w dół na desce śnieżnej. Gdy zatrzymuję się na
drzewach, jestem porządnie wystraszony, nogi całe mam pod śniegiem, choć
zjechałem prawie z samej góry i jedynie jakieś 30 metrów.    To doświadczenie dało mi naprawdę wiele do myślenia, znacznie więcej niż
czytanie, oglądanie różnych tragicznych historii w wysokich górach.
Znacznie więcej niż przestrogi, że lawina może zejść nawet z niewielkiego
stoku czy przy niewielkim nachylenie.

Poniżej krótkie multimedia po zejściu tej mikro lawinki:
http://www.youtube.com/watch?v=eFkmaSZV0lc
http://picasaweb.google.pl/wwoojj/MorzeIGoryWRybniku#

--
pozdrawiam AmcinpiL

Data: 2010-02-04 18:26:29
Autor: Dawid Wasilewski
Zjechałem dziś z lawiną

Dobrze że nogi całe i nie "łapały jakichś pieńków i kamoli".

Teraz jak nic przed nauką hamowania dziabką trzeba robić testy lawinowe.
Mimo że stok o ekspozycji N to i tak nastąpiła przemiana warstowowa pokrywy śnieżnej widoczna zapewne w przekroju.
Polecam wszystkim książkę Marcina Kacperka, ale mimo jej przeczytania wolałbym polecieć razem z Tobą w tej lawinie.

pozdrowienia
Dawid Wasilewski
Zielona Góra
~salomon 1080~

Data: 2010-02-05 10:29:01
Autor: Hektor
Zjechałem dziś z lawiną
Użytkownik "Dawid Wasilewski" <dizzyw@wp.pl> napisał

Polecam wszystkim książkę Marcina Kacperka, ale mimo jej przeczytania wolałbym polecieć razem z Tobą w tej lawinie.

Wiadomo, 'w kupie' - nawet zaśnieżonej - zawsze raźniej.

Zbigniew Kordan

Data: 2010-02-08 19:03:07
Autor: Kuba Radlinski
Zjechałem dziś z lawiną

On 2010-02-04 18:26, Dawid Wasilewski wrote:
Mimo że stok o ekspozycji N to i tak nastąpiła przemiana warstowowa pokrywy
śnieżnej widoczna zapewne w przekroju.

Nie _mimo_ ale własnie dlatego.

Kuba

Data: 2010-02-09 08:23:28
Autor: Dawid Wasilewski
Zjechałem dziś z lawiną

Użytkownik "Kuba Radlinski" <kuba.radlinski@gmail.com> napisał w wiadomości news:hkpjkv$dfp$1news.onet.pl...

On 2010-02-04 18:26, Dawid Wasilewski wrote:
Mimo że stok o ekspozycji N to i tak nastąpiła przemiana warstowowa pokrywy
śnieżnej widoczna zapewne w przekroju.

Nie _mimo_ ale własnie dlatego.

Kuba

Witaj,

Kuba, a nie jest prawdą , iż na wystwach północnych wachania temperatur są mniejsz anieżeli na ekspozycjach od E do W ?
Popraw mnie jeśli się mylę.

pozdrowienia
Dawid W

Data: 2010-02-09 14:32:48
Autor: bans
Zjechałem dziś z lawiną
W dniu 2010-02-09 08:23, Dawid Wasilewski pisze:

Kuba, a nie jest prawdą , iż na wystwach północnych wachania temperatur są
mniejsz anieżeli na ekspozycjach od E do W ?
Popraw mnie jeśli się mylę.

Mylisz się. "Wahania".

--
bans

Data: 2010-02-09 15:45:30
Autor: Kuba Radlinski
Zjechałem dziś z lawiną
On 2010-02-09 08:23, Dawid Wasilewski wrote:
Użytkownik "Kuba Radlinski"<kuba.radlinski@gmail.com>  napisał w wiadomości
news:hkpjkv$dfp$1news.onet.pl...


Kuba, a nie jest prawdą , iż na wystwach północnych wachania temperatur są
mniejsz anieżeli na ekspozycjach od E do W ?

I właśnie dlatego stabilizacja śniegu zachodzi wolniej, średnia temperatura śniegu w pokrywie jest niższa co z kolei powoduje z jednej strony "konserwację zagrożenia" (nie zachodzi lub zachodzi wolniej przemiana niszcząca prowadzaca do stabilizacji pokrywy), a z drugiej większy gradient temperatury (przy ziemi jest zawsze ok. 0), a to prowadzi do powstawania niemiłych gatunków śniegu w pokrywie. Tam gdzie następują wahania temperatury stabilizacja przebiega szybciej (więcej energii, temperatura bliższa zeru, przemiana redukująca się panoszy).

Dlatego też zwykle niebezpieczniejsze są strony NW. Wyjątkiem są okresy po dłuższych mrozach, gdzie słońce nagrzewa pokrywę i uplastycznia ją lub wiosną gdzie operacja słońca powoduje pojawienie się płynnej wody w pokrywie (i w konsekwencji najczęściej podmycia jakichś warstw).

Popraw mnie jeśli się mylę.

Mam nadzieję, ze nie zanudziłem.

Kuba

Zjechałem dziś z lawiną

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona