Data: 2011-06-05 08:49:51 | |
Autor: Przemysław W | |
Zjeżdżanie endeków. | |
W ośrodku Dresso, w "malowniczym lesie sosnowym u zbiegu rzek Luciąży i Pilicy, w pobliżu Zalewu Sulejowskiego", odbył się VI Zjazd Klubów "Gazety Polskiej". Jak pisze Marcin Wolski: Dużo ich było, przedstawicieli różnych zawodów i pokoleń, ludzi aktywnych, myślących, członków wspólnoty, której tak bardzo nienawidzą salonowe gnidy.
Zjazd rozpoczęło 27 maja kilkugodzinne spotkanie z Antonim Macierewiczem. Spotkanie przerywane było brawami i zakończyło się owacjami na stojąco. W sobotę 28 maja ogromne zainteresowanie wzbudził panel "Walka służb z korupcją", w którym udział wzięli Bogdan Święczkowski, szef ABW w rządzie PiS, Maciej Wąsik - zastępca szefa CBA, oraz Agent Tomek. Goście mówili o patologiach panujących obecnie w służbach. Kolejne spotkanie moderowane przez Jerzego Keniga dotyczyło drugiego obiegu filmowego. Powstają bowiem w Polsce genialne dzieła, których nie chce puszczać telewizja publiczna (np. "Krzyż"), i jedyną okazją zobaczenia filmów drugiego obiegu są autorskie pokazy często organizowane przez Kluby "Gazety Polskiej", filmy są też dodawane do "Gazety Polskiej". W panelu "Polska kibolska" uczestniczył Wojciech Wiśniewski z Ogólnopolskiego Związku Stowarzyszeń Kibiców, prowadził Piotr Lisiewicz, redaktor "Gazety Polskiej" i zagorzały kibic Lecha Poznań. Na spotkanie tłumnie przybyli kibice - mówiono m.in. o szykanowaniu kibiców, policyjnej i medialnej nagonce. Wieczorem przybył Jarosław Kaczyński. Prezes PiS dostał koszulkę z napisem "Dla najemnych Judaszów/Bolszewickiej bestii/Nie będzie przebaczenia/Nie będzie amnestii". Prowadzący spotkanie redaktor naczelny GP Tomasz Sakiewicz zażartował, że jeśli Jarosław Kaczyński będzie chodził w tej koszulce podczas kampanii wyborczej, na pewno wygra wybory. Prezes PiS mówił o ważnej roli klubów GP i samej gazety, podkreślał, że jest ona jednym z nielicznych mediów, które przedstawia prawdziwą rzeczywistość. Uczestnicy spotkania pożegnali Jarosława Kaczyńskiego gromkimi brawami i okrzykami "Jarosław! Zwyciężymy!". Motto: Na końcu Trąmpczyński marszałek odegrał też swój kawałek, mówił długo i ciężko: - Jesteśmy partią zwycięską, musimy twardo stać, psiamać! Młodzież nie pójdzie na lep! Dla ludu chleb! I basta. Proszę państwa, ja w Polskę wierzę i w te rubieże wierzę szczerze. A kiedy się to skończyło, wszystkim było b. miło, zagrała harfa eolska, w zoo zatrąbił słoń. O, biedna, biedna Polska... (K.I. Gałczyński, "Zjeżdżanie endeków", 1929 rok, fragment) Więcej... http://wyborcza.pl/1,75968,9724293,Zjezdzanie_endekow.html#ixzz1ONi0lzvx Przemek -- "Musiał minąć rok, by Jarosław Kaczyński uznał wynik wyborów z 4 lipca 2010. I musiał do Polski przylecieć prezydent Stanów Zjednoczonych, by "pan z wąsami" stał się prezydentem Komorowskim. Dobrze się stało. Choć pamiętamy, że już raz, na chwilę, na czas wyborów właśnie, Jarosław Kaczyński odnalazł przyjaciół Rosjan, a w Józefie Oleksym - polityka lewicowego średnio-starszego pokolenia." |
|
Data: 2011-06-05 10:50:25 | |
Autor: Leprechuan | |
Zjeżdżanie endeków. | |
Użytkownik "Przemysław W" <Brońmy RP przed pisem@...pl> napisał w wiadomości news:isf8uj$o43$1inews.gazeta.pl... W ośrodku Dresso, w "malowniczym lesie sosnowym u zbiegu rzek Luciąży i Pilicy, w pobliżu Zalewu Sulejowskiego", odbył się VI Zjazd Klubów "Gazety Polskiej". Jak pisze Marcin Wolski: Dużo ich było, przedstawicieli różnych zawodów i pokoleń, ludzi aktywnych, myślących, członków wspólnoty, której tak bardzo nienawidzą salonowe gnidy. Kupa oszołomów wymagająca natychmiastowej hospitalizacji w zamknięciu! BomBel |
|