Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Zjeżdżanie na pobocze.

Zjeżdżanie na pobocze.

Data: 2011-07-17 21:16:53
Autor: Mario
Zjeżdżanie na pobocze.
od czasu kiedy bylem swiadkiem jak o maly wlos w ten sposob nie zabito by przydroznej "babci" handlujacej jakims grzybem czy czyms podobnym to sam nie zjezdzam poza linie ciagla/przerywana na pobocze tylko po to zeby komus ulatwic wyprzedzanie mnie...

poza ryzykiem zabicia kogos na poboczu widze same minusy:
- ryzyko przebicia opony zalegajacym tam syfem...
- wyprzedzanie na trzeciego, potem na czwartego az w koncu sie nie uda...

pzdr

Data: 2011-07-18 10:00:59
Autor: elmer radi radisson
Zjeżdżanie na pobocze.
On 2011-07-17 21:16, Mario wrote:

poza ryzykiem zabicia kogos na poboczu widze same minusy:
- ryzyko przebicia opony zalegajacym tam syfem...
- wyprzedzanie na trzeciego, potem na czwartego az w koncu sie nie uda...

Zauwazylem ze temat "obowiazkowego" zjezdzania na pobocze w praktyce staje sie dosc zarazliwa i niebezpieczna choroba - coraz wiecej osob
widzac co i rusz takie sytuacje, uwaza ze to jest normalne, prawidlowe
i zapewne zgodne z przepisami (!). I to na tyle, ze w konsekwencji
tegoz zjezdzania rozwija sie w propagowanie wyprzedzania
na trzeciego. No bo w koncu jest miejsce, czyli mozna. I zwyczajnie
spotkalem sie z osobami ktore byly zaskoczone ze tak nie mozna i
nie rozumialy ze to grozne wykroczenie i jakie moga byc skutki.


--

memento lorem ipsum

Data: 2011-07-18 10:13:01
Autor: Cavallino
Zjeżdżanie na pobocze.
Użytkownik "elmer radi radisson" <radi@spam-spam-spam-eggs-bacon-and.spam.wireland.org> napisał w wiadomości news:j00p85$mab$1inews.gazeta.pl...
On 2011-07-17 21:16, Mario wrote:

poza ryzykiem zabicia kogos na poboczu widze same minusy:
- ryzyko przebicia opony zalegajacym tam syfem...
- wyprzedzanie na trzeciego, potem na czwartego az w koncu sie nie uda...

Zauwazylem ze temat "obowiazkowego" zjezdzania na pobocze w praktyce staje sie dosc zarazliwa i niebezpieczna choroba - coraz wiecej osob
widzac co i rusz takie sytuacje, uwaza ze to jest normalne, prawidlowe
i zapewne zgodne z przepisami (!).

A ja zauważyłem coś dokładnie przeciwnego - że ten chwalebny zwyczaj zanika, a zaczyna dominować przyspawanie do środkowego pasa, również totalnie niezgodne z prawem.
Ale to już jakoś zwolennikom przyspawania z miejsca przestaje przeszkadzać, gdy tylko jest okazja utrudnić komuś życie.
Ludzie, skąd w Was tyle nienawiści do innych na drodze?

P.S.
Oczywiście, że nikt nie może zjeżdżać na pobocze gdy nie widzi co na nim jest, czy też na dłuższy czas, ale przytulenie się do marginesu (aut jadących w obu kierunkach) zazwyczaj załatwia sprawę w 100% - poboczy nie buduje się z reguły na wąskich drogach.

Data: 2011-07-18 10:20:16
Autor: RoMan Mandziejewicz
Zjeżdżanie na pobocze.
Hello elmer,

Monday, July 18, 2011, 10:00:59 AM, you wrote:

poza ryzykiem zabicia kogos na poboczu widze same minusy:
- ryzyko przebicia opony zalegajacym tam syfem...
- wyprzedzanie na trzeciego, potem na czwartego az w koncu sie nie uda...
Zauwazylem ze temat "obowiazkowego" zjezdzania na pobocze w praktyce
staje sie dosc zarazliwa i niebezpieczna choroba - coraz wiecej osob
widzac co i rusz takie sytuacje, uwaza ze to jest normalne, prawidlowe
i zapewne zgodne z przepisami (!). I to na tyle, ze w konsekwencji
tegoz zjezdzania rozwija sie w propagowanie wyprzedzania
na trzeciego. No bo w koncu jest miejsce, czyli mozna. I zwyczajnie
spotkalem sie z osobami ktore byly zaskoczone ze tak nie mozna i
nie rozumialy ze to grozne wykroczenie i jakie moga byc skutki.

Znaczy co jest wykroczeniem? Zjazd na pobocze - zapewne dałoby się z
tego zrobić wykroczenia. Ale korzystanie z tego, że na pobocze zjechał
inny pojazd i wyprzedzania - jak piszesz - na trzeciego wykroczeniem
raczej nie jest. Oczywiście dopóki nie zmuszam do dziwnych manewrów
jadących z naprzeciwka.
Jednak najczęściej jest tak, że jeśli posunie się w prawo osobówka, to
można ją spokojnie wyprzedzić bez narażania na stresy jadących z
naprzeciwka.

Już to parę razy napisałem - w Austrii spodobał mi się powszechny
obyczaj wyprzedzania na trzeciego i czwartego na drodze z wyznaczonym
tylko po jednym, szerokim pasie ruchu w każdą stronę. Coś jak w
Wałbrzychu na Wrocławskiej kiedyś było (dawno nie byłem).
W Austrii jednak ci, co nie wyprzedzają trzymają się grzecznie prawej
krawędzi jezdni, umożliwiając bezpieczne wyprzedzanie _na_ _tym_
_samym_ pasie.
W Wałbrzychu jeżdżą tak, że ani z prawej ani z lewej nie
wyprzedzisz, mimo, że pasy ruchu szerokie na tyle, że swobodnie dwa
rzędy osobówek obok siebie pojadą. Polskie piekło.

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2011-07-18 10:28:57
Autor: Tengu
Zjeżdżanie na pobocze.
W dniu 2011-07-18 10:20, RoMan Mandziejewicz pisze:
Już to parę razy napisałem - w Austrii spodobał mi się powszechny
obyczaj wyprzedzania na trzeciego i czwartego na drodze z wyznaczonym
tylko po jednym, szerokim pasie ruchu w każdą stronę. Coś jak w
Wałbrzychu na Wrocławskiej kiedyś było (dawno nie byłem).
W Austrii jednak ci, co nie wyprzedzają trzymają się grzecznie prawej
krawędzi jezdni, umożliwiając bezpieczne wyprzedzanie _na_ _tym_
_samym_ pasie.
W Wałbrzychu jeżdżą tak, że ani z prawej ani z lewej nie
wyprzedzisz, mimo, że pasy ruchu szerokie na tyle, że swobodnie dwa
rzędy osobówek obok siebie pojadą. Polskie piekło.


Jesteś pewien, że Austrii te drogi z poboczem nie są jednak szersze niż w Polsce (z wyjątkami)?

--
Tengu

Data: 2011-07-18 10:37:41
Autor: RoMan Mandziejewicz
Zjeżdżanie na pobocze.
Hello Tengu,

Monday, July 18, 2011, 10:28:57 AM, you wrote:

Już to parę razy napisałem - w Austrii spodobał mi się powszechny
obyczaj wyprzedzania na trzeciego i czwartego na drodze z wyznaczonym
tylko po jednym, szerokim pasie ruchu w każdą stronę. Coś jak w
                    ^^^^^^^^^^^^^^
Wałbrzychu na Wrocławskiej kiedyś było (dawno nie byłem).
W Austrii jednak ci, co nie wyprzedzają trzymają się grzecznie prawej
krawędzi jezdni, umożliwiając bezpieczne wyprzedzanie _na_ _tym_
_samym_ pasie.
W Wałbrzychu jeżdżą tak, że ani z prawej ani z lewej nie
wyprzedzisz, mimo, że pasy ruchu szerokie na tyle, że swobodnie dwa
rzędy osobówek obok siebie pojadą. Polskie piekło.
Jesteś pewien, że Austrii te drogi z poboczem nie są jednak szersze niż
w Polsce (z wyjątkami)?

A skąd te pobocza? Nie ma poboczy a pasy są szerokie. Porównywalne z
Wrocławską w Wałbrzychu na przykład. I ten przykład podałem.

W Polsce jest wiele dróg, na których te minimum uprzejmości w postaciu
jazdy zgodnie z przepisami - przy prawej krawędzi jezdni, wystarczy do
tego, żeby nie tworzyły się kondukty i nie dochodziło do głupich
zachowań.
Ale żyjemy w Polsce i mamy polskie piekło - nie zachowam odstępu od
poprzedzającego, bo mam kaprys ciągnąć się za nim przez 20 km ale
wyprzedzić się nie dam. Albo przyspawam się do środkowej linii i będę
jechał licznikowe -10km/h, żeby powkurwiać tych za mną. Chcą
wyprzedzać, to niech wyprzedzają raz na 5 kilometrów ale dopiero jak
JA im pozwolę.

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2011-07-18 11:00:29
Autor: Tengu
Zjeżdżanie na pobocze.
W dniu 2011-07-18 10:37, RoMan Mandziejewicz pisze:

A skąd te pobocza? Nie ma poboczy a pasy są szerokie. Porównywalne z
Wrocławską w Wałbrzychu na przykład. I ten przykład podałem.


Jeśli austriackie przepisy na to zezwalają i jest to bezpieczne, to nie widzę przeszkód.

W Polsce jest wiele dróg, na których te minimum uprzejmości w postaciu
jazdy zgodnie z przepisami - przy prawej krawędzi jezdni, wystarczy do
tego, żeby nie tworzyły się kondukty i nie dochodziło do głupich
zachowań.
Ty ciągle o tej drodze w Wałbrzychu? Zdarzają się wyjątki, ale na większości polskich dróg z poboczem (to jest główny temat tego wątku) 2 samochody muszą zjechać (przynajmniej częściowo) na pobocze żeby trzeci zmieścił się między nimi.

Ale żyjemy w Polsce i mamy polskie piekło - nie zachowam odstępu od
poprzedzającego, bo mam kaprys ciągnąć się za nim przez 20 km ale
wyprzedzić się nie dam. Albo przyspawam się do środkowej linii i będę
jechał licznikowe -10km/h, żeby powkurwiać tych za mną. Chcą
wyprzedzać, to niech wyprzedzają raz na 5 kilometrów ale dopiero jak
JA im pozwolę.


A to się faktycznie zgadza. Żebyśmy się dobrze zrozumieli - uważam, że zjeżdżanie na pobocze choć niezgodne z przepisami, przy dobrej widoczności może być bezpieczne - sam niejednokrotnie ustępowałem miejsca lub z niego korzystałem. Założyciel wątku pisał jednak o sytuacji kiedy zaczyna wyprzedzanie "na pałę" i ma pretensje, że ktoś mu nie zjechał po tym jak coś mu wyskoczyło zza zakrętu

--
Tengu

Data: 2011-07-18 11:15:49
Autor: Cavallino
Zjeżdżanie na pobocze.
Użytkownik "Tengu" <tengu1@gazeta.wytnij.to.pl> napisał w wiadomości news:

Jesteś pewien, że Austrii te drogi z poboczem nie są jednak szersze niż w Polsce (z wyjątkami)?

Nie.
Są bardzo podobne do naszych szerokich krajówek typu Poznań-Leszno czy Poznań-Gniezno (to już raczej przeszłość, bo sukcesywnie zabudowują wyspekami pośrodku).

Data: 2011-07-18 11:28:09
Autor: Tengu
Zjeżdżanie na pobocze.
W dniu 2011-07-18 11:15, Cavallino pisze:
Użytkownik "Tengu" <tengu1@gazeta.wytnij.to.pl> napisał w wiadomości news:

Jesteś pewien, że Austrii te drogi z poboczem nie są jednak szersze
niż w Polsce (z wyjątkami)?

Nie.
Są bardzo podobne do naszych szerokich krajówek typu Poznań-Leszno czy
Poznań-Gniezno (to już raczej przeszłość, bo sukcesywnie zabudowują
wyspekami pośrodku).

Napisałem: "z wyjątkami". Na większości polskich dróg 3 samochody się nie miną bez zjeżdżania na pobocze.

--
Tengu

Data: 2011-07-18 11:30:58
Autor: Cavallino
Zjeżdżanie na pobocze.
Użytkownik "Tengu" <tengu1@gazeta.wytnij.to.pl> napisał w wiadomości news:

Jesteś pewien, że Austrii te drogi z poboczem nie są jednak szersze
niż w Polsce (z wyjątkami)?

Nie.
Są bardzo podobne do naszych szerokich krajówek typu Poznań-Leszno czy
Poznań-Gniezno (to już raczej przeszłość, bo sukcesywnie zabudowują
wyspekami pośrodku).

Napisałem: "z wyjątkami". Na większości polskich dróg 3 samochody się nie miną bez zjeżdżania na pobocze.

Na tej większości również rzadko kiedy są asfaltowe pobocza, więc jakby ten problem na nich nie istnieje.

Data: 2011-07-18 11:52:23
Autor: Tengu
Zjeżdżanie na pobocze.
W dniu 2011-07-18 11:30, Cavallino pisze:
Użytkownik "Tengu" <tengu1@gazeta.wytnij.to.pl> napisał w wiadomości news:

Jesteś pewien, że Austrii te drogi z poboczem nie są jednak szersze
niż w Polsce (z wyjątkami)?

Nie.
Są bardzo podobne do naszych szerokich krajówek typu Poznań-Leszno czy
Poznań-Gniezno (to już raczej przeszłość, bo sukcesywnie zabudowują
wyspekami pośrodku).

Napisałem: "z wyjątkami". Na większości polskich dróg 3 samochody się
nie miną bez zjeżdżania na pobocze.

Na tej większości również rzadko kiedy są asfaltowe pobocza, więc jakby
ten problem na nich nie istnieje.

Miałem na myśli: "Na większości polskich dróg z poboczem..." (asfaltowym - żeby nie było wątpliwości).

--
Tengu

Data: 2011-07-18 11:59:33
Autor: Cavallino
Zjeżdżanie na pobocze.
Użytkownik "Tengu" <tengu1@gazeta.wytnij.to.pl> napisał w wiadomości news:

Na tej większości również rzadko kiedy są asfaltowe pobocza, więc jakby
ten problem na nich nie istnieje.

Miałem na myśli: "Na większości polskich dróg z poboczem..." (asfaltowym - żeby nie było wątpliwości).

No nie wiem, moje obserwacje są takie, że jak droga ma pobocze asfaltowe, nadające się do jazdy, to zazwyczaj ma też wystarczającą szerokość na 3 samochody na jezdni.
Odwrotność jest wyjątkiem.

Ty piszesz że jest odwrotnie.

Może różnica w naszych obserwacjach wynika z faktu, że poruszamy się w innych regionach i inne drogi są w Wielkopolsce i Polsce zachodniej, a inne tam gdzie Ty się poruszasz.
Jako że pewnie i tak nic nie zmienimy w tym względzie proponuję nie ciągnąć tego tematu.

Data: 2011-07-18 13:12:01
Autor: Tengu
Zjeżdżanie na pobocze.
W dniu 2011-07-18 11:59, Cavallino pisze:
Użytkownik "Tengu" <tengu1@gazeta.wytnij.to.pl> napisał w wiadomości news:

Na tej większości również rzadko kiedy są asfaltowe pobocza, więc jakby
ten problem na nich nie istnieje.

Miałem na myśli: "Na większości polskich dróg z poboczem..."
(asfaltowym - żeby nie było wątpliwości).

No nie wiem, moje obserwacje są takie, że jak droga ma pobocze
asfaltowe, nadające się do jazdy, to zazwyczaj ma też wystarczającą
szerokość na 3 samochody na jezdni.
Odwrotność jest wyjątkiem.


Standardowa szerokość pasa ruchu na większości dróg w Polsce wynosi 3-3,5 metra (na autostradach z reguły jest trochę więcej) - 6-7 metrów jezdni to za mało, żeby 3 samochody minęły się _bezpiecznie_.

--
Tengu

Data: 2011-07-18 13:15:26
Autor: Cavallino
Zjeżdżanie na pobocze.
Użytkownik "Tengu" <tengu1@gazeta.wytnij.to.pl> napisał w wiadomości news:

No nie wiem, moje obserwacje są takie, że jak droga ma pobocze
asfaltowe, nadające się do jazdy, to zazwyczaj ma też wystarczającą
szerokość na 3 samochody na jezdni.
Odwrotność jest wyjątkiem.


Standardowa szerokość pasa ruchu na większości dróg w Polsce wynosi 3-3,5 metra

Mierzyłeś?
Standardowo brak też szrokich poboczy asfaltowych, więc nie o takich drogach mowa.

Data: 2011-07-18 13:36:05
Autor: Tengu
Zjeżdżanie na pobocze.
W dniu 2011-07-18 13:15, Cavallino pisze:
Użytkownik "Tengu" <tengu1@gazeta.wytnij.to.pl> napisał w wiadomości news:

No nie wiem, moje obserwacje są takie, że jak droga ma pobocze
asfaltowe, nadające się do jazdy, to zazwyczaj ma też wystarczającą
szerokość na 3 samochody na jezdni.
Odwrotność jest wyjątkiem.
Standardowa szerokość pasa ruchu na większości dróg w Polsce wynosi
3-3,5 metra
Mierzyłeś?

To nie są tajne dane. Jakbyś ruszył głową, to byś sam je sobie wyszukał w sieci. Standardowa szerokość pasa ruchu dla drogi krajowej wynosi 3,5 metra.

Standardowo brak też szrokich poboczy asfaltowych, więc nie o takich
drogach mowa.

To co pisałem, dotyczy również dróg z asfaltowym poboczem.
Po prostu nie masz racji pisząc:
"ale przytulenie się do marginesu (aut jadących w obu kierunkach) zazwyczaj załatwia sprawę w 100% - poboczy nie buduje się z reguły na wąskich drogach."

Możesz się wykręcać, ale to i tak nie zmienia faktów.

--
Tengu

Data: 2011-07-18 13:51:33
Autor: Cavallino
Zjeżdżanie na pobocze.
Użytkownik "Tengu" <tengu1@gazeta.wytnij.to.pl> napisał w wiadomości news:

Standardowa szerokość pasa ruchu na większości dróg w Polsce wynosi
3-3,5 metra
Mierzyłeś?

To nie są tajne dane. Jakbyś ruszył głową, to byś sam je sobie wyszukał w sieci. Standardowa szerokość pasa ruchu dla drogi krajowej wynosi 3,5 metra.

Po pierwsze - dotyczy dróg nowo budowanych i remontowanych - czyli znakomitej MNIEJSZOŚCI dróg w naszym kraju.
Po drugie - to że coś jest standardowe, nie oznacza że jest nagminnie spotykane.
Po trzecie - zgadzam się, że na standardowo na polskich drogach nie ma możliwości wyprzedzania środkiem ANI poboczy nadających sie do jazdy, jeśli jeszcze to do Ciebie nie dotarło.



Standardowo brak też szrokich poboczy asfaltowych, więc nie o takich
drogach mowa.

To co pisałem, dotyczy również dróg z asfaltowym poboczem.

Owszem.
To co ja pisałem również.



Po prostu nie masz racji pisząc:
"ale przytulenie się do marginesu (aut jadących w obu kierunkach) zazwyczaj załatwia sprawę w 100% - poboczy nie buduje się z reguły na wąskich drogach."

Po prostu Ty nie masz racji zaprzeczając, albo nadal nie rozumiesz co przeczytałeś.
Innej opcji niet.

Data: 2011-07-18 14:27:01
Autor: Tengu
Zjeżdżanie na pobocze.
W dniu 2011-07-18 13:51, Cavallino pisze:
Użytkownik "Tengu" <tengu1@gazeta.wytnij.to.pl> napisał w wiadomości news:
To nie są tajne dane. Jakbyś ruszył głową, to byś sam je sobie
wyszukał w sieci. Standardowa szerokość pasa ruchu dla drogi krajowej
wynosi 3,5 metra.

Po pierwsze - dotyczy dróg nowo budowanych i remontowanych - czyli
znakomitej MNIEJSZOŚCI dróg w naszym kraju.
A jakie są w większości? Bo przecież nie szersze? Podałem te 3,5 metra, żeby maksymalnie nagiąć dane w kierunku zgodności z Twoją tezą - ale to i tak za mało

Po drugie - to że coś jest standardowe, nie oznacza że jest nagminnie
spotykane.
Po trzecie - zgadzam się, że na standardowo na polskich drogach nie ma
możliwości wyprzedzania środkiem ANI poboczy nadających sie do jazdy,
jeśli jeszcze to do Ciebie nie dotarło.
To co pisałem, dotyczy również dróg z asfaltowym poboczem.
Owszem.
To co ja pisałem również.


To są Twoje słowa:
"ale przytulenie się do marginesu (aut jadących w obu kierunkach)
_zazwyczaj_ załatwia sprawę w 100% - poboczy nie buduje się z reguły na
wąskich drogach." Sam sobie zaprzeczasz.


--
Tengu

Data: 2011-07-18 15:17:48
Autor: Cavallino
Zjeżdżanie na pobocze.
Użytkownik "Tengu" <tengu1@gazeta.wytnij.to.pl> napisał w wiadomości news:j018qn$cgn$1inews.gazeta.pl...
W dniu 2011-07-18 13:51, Cavallino pisze:
Użytkownik "Tengu" <tengu1@gazeta.wytnij.to.pl> napisał w wiadomości news:
To nie są tajne dane. Jakbyś ruszył głową, to byś sam je sobie
wyszukał w sieci. Standardowa szerokość pasa ruchu dla drogi krajowej
wynosi 3,5 metra.

Po pierwsze - dotyczy dróg nowo budowanych i remontowanych - czyli
znakomitej MNIEJSZOŚCI dróg w naszym kraju.
A jakie są w większości?

W większość są stare, wąskie i bez poboczy.
Szerokie to rzadkość, a praktycznie tylko na nich występują sensowne pobocza.
Szerokie i NOWE (a więc te które mają wąskie pasy pomimo dużej szerokości drogi) - to już w ogóle jakieś promile są.

To są Twoje słowa:
"ale przytulenie się do marginesu (aut jadących w obu kierunkach)
_zazwyczaj_ załatwia sprawę w 100% - poboczy nie buduje się z reguły na
wąskich drogach." Sam sobie zaprzeczasz.

Nie - po prostu mówię TYLKO o tym, o czym jest wątek, czyli o tych niewielu odcinkach dróg, na których w ogóle jest ew. sens zjeżdżania na pobocze.
Na zdecydowanej większości dróg nie ma ani zauważalnego pobocza, ani sensu zjeżdżania na nie - o nich nie mówimy.

Data: 2011-07-18 15:37:28
Autor: Tengu
Zjeżdżanie na pobocze.
W dniu 2011-07-18 15:17, Cavallino pisze:
Użytkownik "Tengu" <tengu1@gazeta.wytnij.to.pl> napisał w wiadomości
Po pierwsze - dotyczy dróg nowo budowanych i remontowanych - czyli
znakomitej MNIEJSZOŚCI dróg w naszym kraju.
A jakie są w większości?

W większość są stare, wąskie i bez poboczy.
Szerokie to rzadkość, a praktycznie tylko na nich występują sensowne
pobocza.
Szerokie i NOWE (a więc te które mają wąskie pasy pomimo dużej
szerokości drogi) - to już w ogóle jakieś promile są.


Ale ja piszę o tych z poboczem.

To są Twoje słowa:
"ale przytulenie się do marginesu (aut jadących w obu kierunkach)
_zazwyczaj_ załatwia sprawę w 100% - poboczy nie buduje się z reguły na
wąskich drogach." Sam sobie zaprzeczasz.

Nie - po prostu mówię TYLKO o tym, o czym jest wątek, czyli o tych
niewielu odcinkach dróg, na których w ogóle jest ew. sens zjeżdżania na
pobocze.

Po kolei:
- ktoś napisał, że zjeżdżanie na pobocze (jeżeli akurat droga takie ma) jest złe
- ty napisałeś, że nie trzeba zjeżdżać bo samochody zmieszczą się w "marginesach" - kluczowe jest tu słowo, którego użyłeś: "zazwyczaj"
- a ja twierdzę, że _zazwyczaj_ drogi z poboczem mają pasy ruchu nie szersze niż 3,5 metra - minięcie się 3 samochodów w bezpiecznej odległości jest możliwe tylko po zjechaniu na pobocze

Na zdecydowanej większości dróg nie ma ani zauważalnego pobocza, ani
sensu zjeżdżania na nie - o nich nie mówimy.

Aleś się uparł - powtarzam: ja piszę o drogach z poboczem

--
Tengu

Data: 2011-07-18 15:45:41
Autor: Cavallino
Zjeżdżanie na pobocze.
Użytkownik "Tengu" <tengu1@gazeta.wytnij.to.pl> napisał w wiadomości news:

Ale ja piszę o tych z poboczem.

No ja też.
I te z poboczem na które się natykam z reguły są stare, szerokie i mieszczące 3 samochody obok siebie na jezdni.

- a ja twierdzę, że _zazwyczaj_ drogi z poboczem mają pasy ruchu nie szersze niż 3,5 metra - minięcie się 3 samochodów w bezpiecznej odległości jest możliwe tylko po zjechaniu na pobocze

A ja, że zazwyczaj (dwukierunkowe) drogi z poboczem mają więcej niż 3,5 metra na każdym pasie.


Na zdecydowanej większości dróg nie ma ani zauważalnego pobocza, ani
sensu zjeżdżania na nie - o nich nie mówimy.

Aleś się uparł - powtarzam: ja piszę o drogach z poboczem

Ja również, tylko tłumaczę Ci, że to co wyczytałeś w wytycznych dla budowlańców dotyczy tego co oni może zrobią w przyszłości, a nie co zrobili kilkadziesiąt lat temu.

Data: 2011-07-18 15:59:26
Autor: Tengu
Zjeżdżanie na pobocze.
W dniu 2011-07-18 15:45, Cavallino pisze:
Użytkownik "Tengu" <tengu1@gazeta.wytnij.to.pl> napisał w wiadomości news:

Ale ja piszę o tych z poboczem.

No ja też.
I te z poboczem na które się natykam z reguły są stare, szerokie i
mieszczące 3 samochody obok siebie na jezdni.

- a ja twierdzę, że _zazwyczaj_ drogi z poboczem mają pasy ruchu nie
szersze niż 3,5 metra - minięcie się 3 samochodów w bezpiecznej
odległości jest możliwe tylko po zjechaniu na pobocze

A ja, że zazwyczaj (dwukierunkowe) drogi z poboczem mają więcej niż 3,5
metra na każdym pasie.

Podaj numer drogi. Liczysz z poboczem czy bez?

--
Tengu

Data: 2011-07-18 16:02:21
Autor: Cavallino
Zjeżdżanie na pobocze.
Użytkownik "Tengu" <tengu1@gazeta.wytnij.to.pl> napisał w wiadomości news:

A ja, że zazwyczaj (dwukierunkowe) drogi z poboczem mają więcej niż 3,5
metra na każdym pasie.

Podaj numer drogi.

DK 92,5,11

Liczysz z poboczem czy bez?

Oczywiście że bez - pobocze nie jest częścią pasa ruchu.

Data: 2011-07-18 16:15:53
Autor: Tengu
Zjeżdżanie na pobocze.
W dniu 2011-07-18 16:02, Cavallino pisze:
Użytkownik "Tengu" <tengu1@gazeta.wytnij.to.pl> napisał w wiadomości news:

A ja, że zazwyczaj (dwukierunkowe) drogi z poboczem mają więcej niż 3,5
metra na każdym pasie.

Podaj numer drogi.

DK 92,5,11


Jesteś pewien? Mierzyłeś? Na jakich odcinkach?

--
Tengu

Data: 2011-07-18 16:21:08
Autor: Cavallino
Zjeżdżanie na pobocze.
Użytkownik "Tengu" <tengu1@gazeta.wytnij.to.pl> napisał w wiadomości news:j01f6p$2j7$2inews.gazeta.pl...
W dniu 2011-07-18 16:02, Cavallino pisze:
Użytkownik "Tengu" <tengu1@gazeta.wytnij.to.pl> napisał w wiadomości news:

A ja, że zazwyczaj (dwukierunkowe) drogi z poboczem mają więcej niż 3,5
metra na każdym pasie.

Podaj numer drogi.

DK 92,5,11


Jesteś pewien? Mierzyłeś? Na jakich odcinkach?

Nie, nie mierzyłem.
Oceniam na oko, skoro spokojnie mieszczą się trzy auta, zakładając że każde ma około 2 m, a odstęp między nimi nie wygląda na 0,5 metrowy, to znaczy, że pasu muszą być szersze.
To odcinki pamiętające głęboką komunę.

A które - praktycznie wszystkie w okolicach Poznania, których jeszcze nie wyremontowano, po remontach zauważalnie się zwężają.

Data: 2011-07-19 08:33:34
Autor: Tengu
Zjeżdżanie na pobocze.
W dniu 2011-07-18 16:21, Cavallino pisze:
Jesteś pewien? Mierzyłeś? Na jakich odcinkach?

Nie, nie mierzyłem.
Oceniam na oko, skoro spokojnie mieszczą się trzy auta, zakładając że
każde ma około 2 m, a odstęp między nimi nie wygląda na 0,5 metrowy, to
znaczy, że pasu muszą być szersze.
To odcinki pamiętające głęboką komunę.


No dobra możemy się tak przerzucać bez końca. Ja twierdzę, że _większość_ polskich dróg z wydzielonym poboczem ma max 3,5 metra na pas ruchu, a Ty twierdzisz, że mniejszość. Dopóki żaden z nas nie przedstawi wiarygodnych statystyk, to się nawzajem nie przekonamy. Dlatego EOT.

--
Tengu

Data: 2011-07-19 08:51:10
Autor: Cavallino
Zjeżdżanie na pobocze.
Użytkownik "Tengu" <tengu1@gazeta.wytnij.to.pl> napisał w wiadomości news:

No dobra możemy się tak przerzucać bez końca. Ja twierdzę, że _większość_ polskich dróg z wydzielonym poboczem ma max 3,5 metra na pas ruchu, a Ty twierdzisz, że mniejszość. Dopóki żaden z nas nie przedstawi wiarygodnych statystyk, to się nawzajem nie przekonamy. Dlatego EOT.

Proponowałem to samo tak z 10 postów temu.
Z dokładnie tymi samymi wnioskami.
Takoż i oczywiście się zgadzam. ;-)

Ale przy okazji zmierzę taką drogę, krokami choćby.

Data: 2011-07-18 17:40:34
Autor: RoMan Mandziejewicz
Zjeżdżanie na pobocze.
Hello Tengu,

Monday, July 18, 2011, 1:12:01 PM, you wrote:

[...]

No nie wiem, moje obserwacje są takie, że jak droga ma pobocze
asfaltowe, nadające się do jazdy, to zazwyczaj ma też wystarczającą
szerokość na 3 samochody na jezdni.
Odwrotność jest wyjątkiem.
Standardowa szerokość pasa ruchu na większości dróg w Polsce wynosi
3-3,5 metra (na autostradach z reguły jest trochę więcej) - 6-7 metrów
jezdni to za mało, żeby 3 samochody minęły się _bezpiecznie_.

6m może być za mało. 7m dla 3 osobowych może być wystarczająco.
Różnica jest bardzo duża.

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2011-07-19 08:33:20
Autor: Tengu
Zjeżdżanie na pobocze.
W dniu 2011-07-18 17:40, RoMan Mandziejewicz pisze:
Hello Tengu,
6m może być za mało. 7m dla 3 osobowych może być wystarczająco.
Różnica jest bardzo duża.


To daje odległości rzędu 0,5m - według mnie to trochę za mało jak na prędkości przelotowe. Ale nie będziemy dyskutowali o subiektywnych ocenach.

--
Tengu

Data: 2011-07-19 10:36:15
Autor: RoMan Mandziejewicz
Zjeżdżanie na pobocze.
Hello Tengu,

Tuesday, July 19, 2011, 8:33:20 AM, you wrote:

6m może być za mało. 7m dla 3 osobowych może być wystarczająco.
Różnica jest bardzo duża.
To daje odległości rzędu 0,5m - według mnie to trochę za mało jak na
prędkości przelotowe. Ale nie będziemy dyskutowali o subiektywnych ocenach.

Ale o czym Ty? Tak ludzie się na trasach wyprzedzają. Poza tym - nie
każdy ma samochód szerokości 2 metrów.


--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2011-07-19 11:55:32
Autor: Tengu
Zjeżdżanie na pobocze.
W dniu 2011-07-19 10:36, RoMan Mandziejewicz pisze:
Hello Tengu,

Tuesday, July 19, 2011, 8:33:20 AM, you wrote:

6m może być za mało. 7m dla 3 osobowych może być wystarczająco.
Różnica jest bardzo duża.
To daje odległości rzędu 0,5m - według mnie to trochę za mało jak na
prędkości przelotowe. Ale nie będziemy dyskutowali o subiektywnych ocenach.

Ale o czym Ty? Tak ludzie się na trasach wyprzedzają. Poza tym - nie
każdy ma samochód szerokości 2 metrów.



OK - nie twierdzę, że się nie da i że ludzie tak nie robią. Ja obserwuję jednak, że dla zwiększenia marginesu bezpieczeństwa, ludzie z reguły wolą "zahaczyć" o pobocze niż na upartego trzymać się granic pasa ruchu. A gdy samochód wyprzedzany nie zrobi miejsca, to tym bardziej trzeba zjechać bo już się robi ciasno.

--
Tengu

Data: 2011-07-19 12:49:48
Autor: RoMan Mandziejewicz
Zjeżdżanie na pobocze.
Hello Tengu,

Tuesday, July 19, 2011, 11:55:32 AM, you wrote:

6m może być za mało. 7m dla 3 osobowych może być wystarczająco.
Różnica jest bardzo duża.
To daje odległości rzędu 0,5m - według mnie to trochę za mało jak na
prędkości przelotowe. Ale nie będziemy dyskutowali o subiektywnych ocenach.
Ale o czym Ty? Tak ludzie się na trasach wyprzedzają. Poza tym - nie
każdy ma samochód szerokości 2 metrów.
OK - nie twierdzę, że się nie da i że ludzie tak nie robią. Ja obserwuję
jednak, że dla zwiększenia marginesu bezpieczeństwa, ludzie z reguły wolą "zahaczyć" o pobocze niż na upartego trzymać się granic pasa ruchu.
A gdy samochód wyprzedzany nie zrobi miejsca, to tym bardziej trzeba zjechać bo już się robi ciasno.

Nie tak. Przede wszystkim źle liczysz szerokość samochodu. Zmierz
sobie ile miejsca masz od zewnętrznej krawędzi prawej opony
(zakładamy, że nawet na linię nie wjeżdżasz) do najbardziej (lusterko
się nie liczy) wysuniętego miejsca karoserii po lewej stronie.
Zdziwisz się jak mało trzeba się wysunąć na przeciwny pas drugim
samochodem.


--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2011-07-19 13:22:02
Autor: Tengu
Zjeżdżanie na pobocze.
W dniu 2011-07-19 12:49, RoMan Mandziejewicz pisze:
Hello Tengu,

Tuesday, July 19, 2011, 11:55:32 AM, you wrote:

6m może być za mało. 7m dla 3 osobowych może być wystarczająco.
Różnica jest bardzo duża.
To daje odległości rzędu 0,5m - według mnie to trochę za mało jak na
prędkości przelotowe. Ale nie będziemy dyskutowali o subiektywnych ocenach.
Ale o czym Ty? Tak ludzie się na trasach wyprzedzają. Poza tym - nie
każdy ma samochód szerokości 2 metrów.
OK - nie twierdzę, że się nie da i że ludzie tak nie robią. Ja obserwuję
jednak, że dla zwiększenia marginesu bezpieczeństwa, ludzie z reguły
wolą "zahaczyć" o pobocze niż na upartego trzymać się granic pasa ruchu.
A gdy samochód wyprzedzany nie zrobi miejsca, to tym bardziej trzeba
zjechać bo już się robi ciasno.

Nie tak. Przede wszystkim źle liczysz szerokość samochodu. Zmierz
sobie ile miejsca masz od zewnętrznej krawędzi prawej opony
(zakładamy, że nawet na linię nie wjeżdżasz) do najbardziej (lusterko
się nie liczy) wysuniętego miejsca karoserii po lewej stronie.
Zdziwisz się jak mało trzeba się wysunąć na przeciwny pas drugim
samochodem.



Szerokość całkowita przeciętnego samochodu osobowego wynosi około 1,6-1,8 metra - przy szerokości jezdni 7 metrów. Przy 3 samochodach zostaje 1,5-2m. Przybliżmy, że odległość pomiędzy samochodami wynosi od 0,7 do 1m - czy to jest OK przy prędkości wypadkowej grubo powyżej 200kmh to kwestia dyskusyjna. Ja tam wolę zrobić trochę więcej miejsca - po prostu zakładam, że ktoś może zrobić coś głupiego i wolę mieć możliwie duży margines błędu.

--
Tengu

Data: 2011-07-19 15:19:37
Autor: RoMan Mandziejewicz
Zjeżdżanie na pobocze.
Hello Tengu,

Tuesday, July 19, 2011, 1:22:02 PM, you wrote:

[...]

Nie tak. Przede wszystkim źle liczysz szerokość samochodu. Zmierz
sobie ile miejsca masz od zewnętrznej krawędzi prawej opony
(zakładamy, że nawet na linię nie wjeżdżasz) do najbardziej (lusterko
się nie liczy) wysuniętego miejsca karoserii po lewej stronie.
Zdziwisz się jak mało trzeba się wysunąć na przeciwny pas drugim
samochodem.
Szerokość całkowita przeciętnego samochodu osobowego wynosi około
1,6-1,8 metra - przy szerokości jezdni 7 metrów. Przy 3 samochodach

No i jednak nie przeczytałeś i nie zrobiłeś tego, o co prosiłem.

zostaje 1,5-2m. Przybliżmy, że odległość pomiędzy samochodami wynosi od
0,7 do 1m - czy to jest OK przy prędkości wypadkowej grubo powyżej 200kmh to kwestia dyskusyjna.

Jak sobie radzisz na drogach gminnych z dwoma pasami po 2.5 metra, bez
pobocza i z drzewami w skrajni? Hamujesz do zera przy każdym
samochodzie z naprzeciwka?

Ja tam wolę zrobić trochę więcej miejsca -
po prostu zakładam, że ktoś może zrobić coś głupiego i wolę mieć możliwie duży margines błędu.

Dlatego ja jestem zawsze wdzięczny, jak wyprzedzany najedzie na linię
- zawsze to kolejne kilkanaście cm więcej odstępu. A jak zjedzie na
PUSTE pobocze, to w ogóle nie muszę przekraczać środkowej linii i
jestem wdzięczny jeszcze bardziej.
Jak się tak zdarzy, że ktoś mnie na drodze z poboczami chce
wyprzedzić, to też mu ułatwiam manewr - w miarę możliwościi
widoczności. Bez dorabiania ideologii o strasznej zbrodni
przekroczenia linii.

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2011-07-19 15:57:55
Autor: Tengu
Zjeżdżanie na pobocze.
W dniu 2011-07-19 15:19, RoMan Mandziejewicz pisze:
Hello Tengu,

Tuesday, July 19, 2011, 1:22:02 PM, you wrote:

[...]

Nie tak. Przede wszystkim źle liczysz szerokość samochodu. Zmierz
sobie ile miejsca masz od zewnętrznej krawędzi prawej opony
(zakładamy, że nawet na linię nie wjeżdżasz) do najbardziej (lusterko
się nie liczy) wysuniętego miejsca karoserii po lewej stronie.
Zdziwisz się jak mało trzeba się wysunąć na przeciwny pas drugim
samochodem.
Szerokość całkowita przeciętnego samochodu osobowego wynosi około
1,6-1,8 metra - przy szerokości jezdni 7 metrów. Przy 3 samochodach

No i jednak nie przeczytałeś i nie zrobiłeś tego, o co prosiłem.


Auto z segmentu C ma rozstaw kół 1,5m + lusterko z lewej strony

zostaje 1,5-2m. Przybliżmy, że odległość pomiędzy samochodami wynosi od
0,7 do 1m - czy to jest OK przy prędkości wypadkowej grubo powyżej
200kmh to kwestia dyskusyjna.

Jak sobie radzisz na drogach gminnych z dwoma pasami po 2.5 metra, bez
pobocza i z drzewami w skrajni? Hamujesz do zera przy każdym
samochodzie z naprzeciwka?

3 samochody obok siebie na 7m jezdni to nie to samo co 2 na 5m - więcej zmiennych to większe ryzyko. No i przede wszystkim na drogach niższej kategorii (zwłaszcza tych wąskich), jeździ się wolniej.

Ja tam wolę zrobić trochę więcej miejsca -
po prostu zakładam, że ktoś może zrobić coś głupiego i wolę mieć
możliwie duży margines błędu.

Dlatego ja jestem zawsze wdzięczny, jak wyprzedzany najedzie na linię
- zawsze to kolejne kilkanaście cm więcej odstępu. A jak zjedzie na
PUSTE pobocze, to w ogóle nie muszę przekraczać środkowej linii i
jestem wdzięczny jeszcze bardziej.
Jak się tak zdarzy, że ktoś mnie na drodze z poboczami chce
wyprzedzić, to też mu ułatwiam manewr - w miarę możliwościi
widoczności. Bez dorabiania ideologii o strasznej zbrodni
przekroczenia linii.

Ja nie dorabiam żadnej ideologii (pisałem gdzieś, że przekraczanie linii to ZŁOOO?) - jak nie ma miejsca, to nie zjeżdżam, jak jest ciasno, to się przeciskam - nie jest to dla mnie problem. Jeżeli jest taka możliwość, to wolę zrobić więcej miejsca niż niezbędne minimum. Po prostu wolę minimalizować ryzyko - zwłaszcza gdy to mnie nic nie kosztuje.

--
Tengu

Data: 2011-07-19 16:22:26
Autor: RoMan Mandziejewicz
Zjeżdżanie na pobocze.
Hello Tengu,

Tuesday, July 19, 2011, 3:57:55 PM, you wrote:

[...]

Jak sobie radzisz na drogach gminnych z dwoma pasami po 2.5 metra, bez
pobocza i z drzewami w skrajni? Hamujesz do zera przy każdym
samochodzie z naprzeciwka?
3 samochody obok siebie na 7m jezdni to nie to samo co 2 na 5m - więcej
zmiennych to większe ryzyko. No i przede wszystkim na drogach niższej kategorii (zwłaszcza tych wąskich), jeździ się wolniej.

Nie ma tam ograniczeń - można jechać 90km/h legalnie - tyle samo, co
na krajówkach. 2 samochody na jezdni 5m, bez pobocza i z drzewami w
skrajni to jest naprawdę niebezpieczne w porównaniu z 7 metrami luzu i
z poboczami, na które można uciec w razie potrzeby.

A jak z naprzeciwka trafi Ci się ciężarówka, która jedzie lewymi
kołami po Twoim pasie, bo inaczej łamałaby prawe lusterko o drzewa -
to co? W krzaki i w nogi czy jednak jedziesz? Tu Cię nie martwi, że
masz po 5cm luzu? Na normalnej drodze po metrze Ci za mało...

[...]

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2011-07-20 08:57:18
Autor: Tengu
Zjeżdżanie na pobocze.
W dniu 2011-07-19 16:22, RoMan Mandziejewicz pisze:
Hello Tengu,

Tuesday, July 19, 2011, 3:57:55 PM, you wrote:

[...]

Jak sobie radzisz na drogach gminnych z dwoma pasami po 2.5 metra, bez
pobocza i z drzewami w skrajni? Hamujesz do zera przy każdym
samochodzie z naprzeciwka?
3 samochody obok siebie na 7m jezdni to nie to samo co 2 na 5m - więcej
zmiennych to większe ryzyko. No i przede wszystkim na drogach niższej
kategorii (zwłaszcza tych wąskich), jeździ się wolniej.

Nie ma tam ograniczeń - można jechać 90km/h legalnie - tyle samo, co
na krajówkach. 2 samochody na jezdni 5m, bez pobocza i z drzewami w
skrajni to jest naprawdę niebezpieczne w porównaniu z 7 metrami luzu i
z poboczami, na które można uciec w razie potrzeby.


Przepisy przepisami, ale praktyka pokazuje, że im szersza droga tym kierowcy bardziej dociskają pedał gazu - doskonale o tym wiesz, więc nie pal głupa. W idealnej sytuacji (mijani kierowcy wiedzą co robią) oczywiście _masz_ rację. Ale ludzie jeżdżą różnie - czasem masz więcej miejsca czasem mniej. Jeżeli ktoś wyprzedza środkiem 200m przed tobą, przy prędkości wypadkowej 240km/h (120kmh o nic nadzwyczajnego na naszych drogach), to są 3 sekundy na ocenę odległości przez wszystkich mijających się kierowców. Te trzy sekundy to z reguły jest mnóstwo czasu, ale wystarczy, że któryś z kierowców się zawaha i zrobi coś nieprzewidywalnego, a czasu nagle robi się bardzo mało.

Podsumowując - ja profilaktycznie wolę dorzucić te 0,5-1m extra.

A jak z naprzeciwka trafi Ci się ciężarówka, która jedzie lewymi
kołami po Twoim pasie, bo inaczej łamałaby prawe lusterko o drzewa -
to co? W krzaki i w nogi czy jednak jedziesz? Tu Cię nie martwi, że
masz po 5cm luzu? Na normalnej drodze po metrze Ci za mało...


Nad-interpretujesz - ja tu piszę o zasadzie ograniczonego zaufania a ty sobie ubzdurałeś, że się boję wyjechać na drogę. Po prostu ją mijam a jeśli mam tylko 5cm, to też ją mijam, tyle, że wolniej.

--
Tengu

Data: 2011-07-20 09:09:58
Autor: RoMan Mandziejewicz
Zjeżdżanie na pobocze.
Hello Tengu,

Wednesday, July 20, 2011, 8:57:18 AM, you wrote:

W dniu 2011-07-19 16:22, RoMan Mandziejewicz pisze:
Hello Tengu,

Tuesday, July 19, 2011, 3:57:55 PM, you wrote:

[...]

Jak sobie radzisz na drogach gminnych z dwoma pasami po 2.5 metra, bez
pobocza i z drzewami w skrajni? Hamujesz do zera przy każdym
samochodzie z naprzeciwka?
3 samochody obok siebie na 7m jezdni to nie to samo co 2 na 5m - więcej
zmiennych to większe ryzyko. No i przede wszystkim na drogach niższej
kategorii (zwłaszcza tych wąskich), jeździ się wolniej.

Nie ma tam ograniczeń - można jechać 90km/h legalnie - tyle samo, co
na krajówkach. 2 samochody na jezdni 5m, bez pobocza i z drzewami w
skrajni to jest naprawdę niebezpieczne w porównaniu z 7 metrami luzu i
z poboczami, na które można uciec w razie potrzeby.


Przepisy przepisami, ale praktyka pokazuje, że im szersza droga tym kierowcy bardziej dociskają pedał gazu - doskonale o tym wiesz, więc nie
pal głupa. W idealnej sytuacji (mijani kierowcy wiedzą co robią) oczywiście _masz_ rację. Ale ludzie jeżdżą różnie - czasem masz więcej
miejsca czasem mniej. Jeżeli ktoś wyprzedza środkiem 200m przed tobą, przy prędkości wypadkowej 240km/h (120kmh o nic nadzwyczajnego na naszych drogach), to są 3 sekundy na ocenę odległości przez wszystkich
mijających się kierowców. Te trzy sekundy to z reguły jest mnóstwo czasu, ale wystarczy, że któryś z kierowców się zawaha i zrobi coś nieprzewidywalnego, a czasu nagle robi się bardzo mało.

Podsumowując - ja profilaktycznie wolę dorzucić te 0,5-1m extra.

A jak z naprzeciwka trafi Ci się ciężarówka, która jedzie lewymi
kołami po Twoim pasie, bo inaczej łamałaby prawe lusterko o drzewa -
to co? W krzaki i w nogi czy jednak jedziesz? Tu Cię nie martwi, że
masz po 5cm luzu? Na normalnej drodze po metrze Ci za mało...


Nad-interpretujesz - ja tu piszę o zasadzie ograniczonego zaufania a ty
sobie ubzdurałeś, że się boję wyjechać na drogę. Po prostu ją mijam a jeśli mam tylko 5cm, to też ją mijam, tyle, że wolniej.

Ale w miejscu, gdzie jadący z przeciwka ma gdzie uciec w razie
jakiegoś nieprzewidzianego zdarzenia i masz po prawie metrze luzu -
uważasz, że nie należy wyprzedzać? Bardzo to dziwne.


--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2011-07-20 09:13:54
Autor: Andrzej Ława
Zjeżdżanie na pobocze.
W dniu 20.07.2011 09:09, RoMan Mandziejewicz pisze:

Nad-interpretujesz - ja tu piszę o zasadzie ograniczonego zaufania a ty
sobie ubzdurałeś, że się boję wyjechać na drogę. Po prostu ją mijam a jeśli mam tylko 5cm, to też ją mijam, tyle, że wolniej.

Ale w miejscu, gdzie jadący z przeciwka ma gdzie uciec w razie
jakiegoś nieprzewidzianego zdarzenia i masz po prawie metrze luzu -

No beton... Nie, nie ma gdzie uciec! Od pobocza mu wara!

uważasz, że nie należy wyprzedzać? Bardzo to dziwne.

I potem jeżdżą takie matoły "nie mam miejsca, ale on ma gdzie uciec,
więc miejsce się zrobi - GAZ!".

Data: 2011-07-20 09:22:52
Autor: Tengu
Zjeżdżanie na pobocze.
W dniu 2011-07-20 09:09, RoMan Mandziejewicz pisze:
Hello Tengu,


Ale w miejscu, gdzie jadący z przeciwka ma gdzie uciec w razie
jakiegoś nieprzewidzianego zdarzenia i masz po prawie metrze luzu -
uważasz, że nie należy wyprzedzać? Bardzo to dziwne.


Mógłbyś odpowiadać na całego posta a nie na wyrwany z kontekstu fragment? Można a nawet należy wyprzedzać.

--
Tengu

Data: 2011-07-20 09:25:35
Autor: RoMan Mandziejewicz
Zjeżdżanie na pobocze.
Hello Tengu,

Wednesday, July 20, 2011, 9:22:52 AM, you wrote:

Ale w miejscu, gdzie jadący z przeciwka ma gdzie uciec w razie
jakiegoś nieprzewidzianego zdarzenia i masz po prawie metrze luzu -
uważasz, że nie należy wyprzedzać? Bardzo to dziwne.
Mógłbyś odpowiadać na całego posta a nie na wyrwany z kontekstu
fragment? Można a nawet należy wyprzedzać.

Dziękuję, nie mam więcej pytań.

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2011-07-20 09:37:40
Autor: Tengu
Zjeżdżanie na pobocze.
W dniu 2011-07-20 09:25, RoMan Mandziejewicz pisze:
Hello Tengu,

Wednesday, July 20, 2011, 9:22:52 AM, you wrote:

Ale w miejscu, gdzie jadący z przeciwka ma gdzie uciec w razie
jakiegoś nieprzewidzianego zdarzenia i masz po prawie metrze luzu -
uważasz, że nie należy wyprzedzać? Bardzo to dziwne.
Mógłbyś odpowiadać na całego posta a nie na wyrwany z kontekstu
fragment? Można a nawet należy wyprzedzać.

Dziękuję, nie mam więcej pytań.

No to się dogadaliśmy LOL :)

--
Tengu

Data: 2011-07-20 12:50:31
Autor: RoMan Mandziejewicz
Zjeżdżanie na pobocze.
Hello Tengu,

Wednesday, July 20, 2011, 9:37:40 AM, you wrote:

Ale w miejscu, gdzie jadący z przeciwka ma gdzie uciec w razie
jakiegoś nieprzewidzianego zdarzenia i masz po prawie metrze luzu -
uważasz, że nie należy wyprzedzać? Bardzo to dziwne.
Mógłbyś odpowiadać na całego posta a nie na wyrwany z kontekstu
fragment? Można a nawet należy wyprzedzać.
Dziękuję, nie mam więcej pytań.
No to się dogadaliśmy LOL :)

Dobra - wytłumaczę:
Jestem na tej grupie od 15 lat (słownie: piętnastu lat). Flame'ów o
zjeżdżaniu na pobocze przeżyłem tutaj co najmniej 10. Zawsze jest to
samo - te same głupie argumenty, taki sam brak znajomości PoRD.
Zmęczyło mnie udowadnianie po raz kolejny, że da się zgodnie z
przepisami wyprzedzać "na trzeciego", zachowując odrobinę rozsądku i
gdy wyprzedzany i wymijany znają i stosują PoRD.

Twoim ostatecznym argumentem był rzekomy brak miejsca - udowodniłem
Ci, że to miejsce jest a Ty dalej brniesz. Nie mam ochoty na dalszą
kopaninę z osłem.

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2011-07-20 13:30:41
Autor: Tengu
Zjeżdżanie na pobocze.
W dniu 2011-07-20 12:50, RoMan Mandziejewicz pisze:

Dobra - wytłumaczę:
Jestem na tej grupie od 15 lat (słownie: piętnastu lat). Flame'ów o
zjeżdżaniu na pobocze przeżyłem tutaj co najmniej 10. Zawsze jest to
samo - te same głupie argumenty, taki sam brak znajomości PoRD.
Zmęczyło mnie udowadnianie po raz kolejny, że da się zgodnie z
przepisami wyprzedzać "na trzeciego", zachowując odrobinę rozsądku i
gdy wyprzedzany i wymijany znają i stosują PoRD.

Twoim ostatecznym argumentem był rzekomy brak miejsca - udowodniłem
Ci, że to miejsce jest a Ty dalej brniesz. Nie mam ochoty na dalszą
kopaninę z osłem.

Przecież parę postów wyżej przyznałem Ci rację, że się da - z reguły nie ma problemu (dlatego prosiłem, żebyś się ustosunkował do całości wypowiedzi a nie tylko do fragmentu o mijaniu ciężarówki). Próbuję jedynie powiedzieć, że wielu kierowców nie wie o co w tym biega (jest to zresztą temat przewodni pierwszego postu w tym wątku) co generuje dodatkowe ryzyko - niejednokrotnie odległość pomiędzy samochodami jest zbyt mała bo ktoś zjechał/wyjechał, za mało/za dużo.

Podsumowując - generalnie się z Tobą zgadzam ale z pewnym "ale". Różnica polega na tym, że ja wolę "zahaczyć" pobocze "profilaktycznie" a Ty, gdy to jest absolutnie konieczne - jeżeli uważasz, że postępując w ten sposób jeżdżę jak osioł, to nic na to nie poradzę.

Peace.

--
Tengu

Data: 2011-07-20 14:17:51
Autor: Piotr
Zjeżdżanie na pobocze.
Dobra - wytłumaczę:
Jestem na tej grupie od 15 lat (słownie: piętnastu lat). Flame'ów o
zjeżdżaniu na pobocze przeżyłem tutaj co najmniej 10. Zawsze jest to
samo - te same głupie argumenty, taki sam brak znajomości PoRD.
Zmęczyło mnie udowadnianie po raz kolejny, że da się zgodnie z
przepisami wyprzedzać "na trzeciego", zachowując odrobinę rozsądku i
gdy wyprzedzany i wymijany znają i stosują PoRD.

Twoim ostatecznym argumentem był rzekomy brak miejsca - udowodniłem
Ci, że to miejsce jest a Ty dalej brniesz. Nie mam ochoty na dalszą
kopaninę z osłem.

Przecież parę postów wyżej przyznałem Ci rację, że się da - z reguły nie ma problemu (dlatego prosiłem, żebyś się ustosunkował do całości wypowiedzi a nie tylko do fragmentu o mijaniu ciężarówki). Próbuję jedynie powiedzieć, że wielu kierowców nie wie o co w tym biega (jest to zresztą temat przewodni pierwszego postu w tym wątku) co generuje dodatkowe ryzyko - niejednokrotnie odległość pomiędzy samochodami jest zbyt mała bo ktoś zjechał/wyjechał, za mało/za dużo.

Podsumowując - generalnie się z Tobą zgadzam ale z pewnym "ale". Różnica polega na tym, że ja wolę "zahaczyć" pobocze "profilaktycznie" a Ty, gdy to jest absolutnie konieczne - jeżeli uważasz, że postępując w ten sposób jeżdżę jak osioł, to nic na to nie poradzę.

Panowie! Czyli co? Mam trochę racji, czy nie? Napiszmy jednoznacznie i bez dywagacji pobocznych (nomen omen), jak widzisz że ktoś chce ciebie wyprzedzić to (jeśli są do tego możliwości) zjeżdżamy _do_ pobocza, a nawet lekko _na grubość opony_ przekraczamy linię? Tak?

I niech to będzie koniec. Człowiek praktykujący jazdę od lat i mający na koncie pierdylion km przyzna nam rację, reszta musi się, oby bezboleśnie, przekonać o co tu chodzi.


--
Pozdrawiam
Piotr

Data: 2011-07-20 14:25:11
Autor: Cavallino
Zjeżdżanie na pobocze.
Użytkownik "Piotr" <rachuba@zoz-piaseczno.com.pl> napisał w wiadomości news:j06h1d$3el$1mx1.internetia.pl...
Dobra - wytłumaczę:
Jestem na tej grupie od 15 lat (słownie: piętnastu lat). Flame'ów o
zjeżdżaniu na pobocze przeżyłem tutaj co najmniej 10. Zawsze jest to
samo - te same głupie argumenty, taki sam brak znajomości PoRD.
Zmęczyło mnie udowadnianie po raz kolejny, że da się zgodnie z
przepisami wyprzedzać "na trzeciego", zachowując odrobinę rozsądku i
gdy wyprzedzany i wymijany znają i stosują PoRD.

Twoim ostatecznym argumentem był rzekomy brak miejsca - udowodniłem
Ci, że to miejsce jest a Ty dalej brniesz. Nie mam ochoty na dalszą
kopaninę z osłem.

Przecież parę postów wyżej przyznałem Ci rację, że się da - z reguły nie ma problemu (dlatego prosiłem, żebyś się ustosunkował do całości wypowiedzi a nie tylko do fragmentu o mijaniu ciężarówki). Próbuję jedynie powiedzieć, że wielu kierowców nie wie o co w tym biega (jest to zresztą temat przewodni pierwszego postu w tym wątku) co generuje dodatkowe ryzyko - niejednokrotnie odległość pomiędzy samochodami jest zbyt mała bo ktoś zjechał/wyjechał, za mało/za dużo.

Podsumowując - generalnie się z Tobą zgadzam ale z pewnym "ale". Różnica polega na tym, że ja wolę "zahaczyć" pobocze "profilaktycznie" a Ty, gdy to jest absolutnie konieczne - jeżeli uważasz, że postępując w ten sposób jeżdżę jak osioł, to nic na to nie poradzę.

Panowie! Czyli co? Mam trochę racji, czy nie? Napiszmy jednoznacznie i bez dywagacji pobocznych (nomen omen), jak widzisz że ktoś chce ciebie wyprzedzić to (jeśli są do tego możliwości) zjeżdżamy _do_ pobocza, a nawet lekko _na grubość opony_ przekraczamy linię? Tak?

Oczywiście.

Ale dla tutejszych (i nie tylko tutejszych) kapeluszników objęcie swoim rozumem tej prostej wiedzy jest awykonalne.
Oni są w stanie zapamiętać wyłącznie limit prędkości, który ustawodawca napisał cyferkami.
Przeczytanie, a co gorsza zrozumienie i zapamiętanie co tam w kodeksie zapisano znaczkami nienumerycznymi leży już poza granicami ich możliwości.

Data: 2011-07-20 14:43:48
Autor: RoMan Mandziejewicz
Zjeżdżanie na pobocze.
Hello Tengu,

Wednesday, July 20, 2011, 1:30:41 PM, you wrote:

Dobra - wytłumaczę:
Jestem na tej grupie od 15 lat (słownie: piętnastu lat). Flame'ów o
zjeżdżaniu na pobocze przeżyłem tutaj co najmniej 10. Zawsze jest to
samo - te same głupie argumenty, taki sam brak znajomości PoRD.
Zmęczyło mnie udowadnianie po raz kolejny, że da się zgodnie z
przepisami wyprzedzać "na trzeciego", zachowując odrobinę rozsądku i
gdy wyprzedzany i wymijany znają i stosują PoRD.
Twoim ostatecznym argumentem był rzekomy brak miejsca - udowodniłem
Ci, że to miejsce jest a Ty dalej brniesz. Nie mam ochoty na dalszą
kopaninę z osłem.
Przecież parę postów wyżej przyznałem Ci rację, że się da - z reguły nie
ma problemu (dlatego prosiłem, żebyś się ustosunkował do całości wypowiedzi a nie tylko do fragmentu o mijaniu ciężarówki). Próbuję jedynie powiedzieć, że wielu kierowców nie wie o co w tym biega (jest to
zresztą temat przewodni pierwszego postu w tym wątku) co generuje dodatkowe ryzyko - niejednokrotnie odległość pomiędzy samochodami jest
zbyt mała bo ktoś zjechał/wyjechał, za mało/za dużo.
Podsumowując - generalnie się z Tobą zgadzam ale z pewnym "ale". Różnica
polega na tym, że ja wolę "zahaczyć" pobocze "profilaktycznie" a Ty, gdy
to jest absolutnie konieczne - jeżeli uważasz, że postępując w ten sposób jeżdżę jak osioł, to nic na to nie poradzę.

Facet, wskaż mi miejsce, gdzie od kogokolwiek żądam zjeżdżania na
pobocze. Bo zdaje się pomylies osoby. Ja cały czas pisze o jeździ przy
prawej krawędzi jezdni zgodnie z PoRD. Bo tyle wystarczy w większości
przypadków.

Peace.




--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2011-07-20 15:28:09
Autor: Tengu
Zjeżdżanie na pobocze.
W dniu 2011-07-20 14:43, RoMan Mandziejewicz pisze:
Hello Tengu,

Wednesday, July 20, 2011, 1:30:41 PM, you wrote:
Przecież parę postów wyżej przyznałem Ci rację, że się da - z reguły nie
ma problemu (dlatego prosiłem, żebyś się ustosunkował do całości
wypowiedzi a nie tylko do fragmentu o mijaniu ciężarówki). Próbuję
jedynie powiedzieć, że wielu kierowców nie wie o co w tym biega (jest to
zresztą temat przewodni pierwszego postu w tym wątku) co generuje
dodatkowe ryzyko - niejednokrotnie odległość pomiędzy samochodami jest
zbyt mała bo ktoś zjechał/wyjechał, za mało/za dużo.
Podsumowując - generalnie się z Tobą zgadzam ale z pewnym "ale". Różnica
polega na tym, że ja wolę "zahaczyć" pobocze "profilaktycznie" a Ty, gdy
to jest absolutnie konieczne - jeżeli uważasz, że postępując w ten
sposób jeżdżę jak osioł, to nic na to nie poradzę.

Facet, wskaż mi miejsce, gdzie od kogokolwiek żądam zjeżdżania na
pobocze. Bo zdaje się pomylies osoby. Ja cały czas pisze o jeździ przy
prawej krawędzi jezdni zgodnie z PoRD. Bo tyle wystarczy w większości
przypadków.


Odnoszę wrażenie, że nie czytasz dokładnie tego co napisałem do Ciebie. Co najmniej dwukrotnie przyznałem Ci rację, że w _większości_ przypadków to wystarcza.

--
Tengu

Data: 2011-07-20 19:41:12
Autor: mk4
Zjeżdżanie na pobocze.
On 2011-07-20 09:09, RoMan Mandziejewicz wrote:

Ale w miejscu, gdzie jadący z przeciwka ma gdzie uciec w razie
jakiegoś nieprzewidzianego zdarzenia i masz po prawie metrze luzu -
uważasz, że nie należy wyprzedzać? Bardzo to dziwne.

Nie ma w tym nic dziwnego - masz nie wymuszac i tyle.
A co jak w tym momencie nie bede patrzyl na droge i _nie_ zjade?
Wrocisz mi zycie, czy co?
A moze jeszcze stwierdzisz, ze to moja wina bo mialem gdzie uciec - a ty zajales jedynie 50 czy 70 cm mojego pasa, wiec wszyscy moglismy sie zmiescic?
Zmuszajac mnie do wykonania chocby jednej czynnosci, ktorej bym nie wykonal gdybys ty nie wyprzedzal (no, moze poza zmiana swiatel z drogowych na mijania) jest zle przez ciebie wykonanym manewrem wyprzedzania,

Bo rozumowanie, ktore tu przedstawiasz to dokladnie takie, ze przeciez nie wyruszam w droge po to zeby miec wypadek skad wynika, ze na pewno nie bede go mial. A jednak wypadki sie zdarzaja - a przeciez niekt nie wyjezdza po to aby go miec...

--
mk4

Data: 2011-07-21 08:45:49
Autor: Piotr
Zjeżdżanie na pobocze.
Ale w miejscu, gdzie jadący z przeciwka ma gdzie uciec w razie
jakiegoś nieprzewidzianego zdarzenia i masz po prawie metrze luzu -
uważasz, że nie należy wyprzedzać? Bardzo to dziwne.

Nie ma w tym nic dziwnego - masz nie wymuszac i tyle.
A co jak w tym momencie nie bede patrzyl na droge i _nie_ zjade?
Wrocisz mi zycie, czy co?
A moze jeszcze stwierdzisz, ze to moja wina bo mialem gdzie uciec - a ty zajales jedynie 50 czy 70 cm mojego pasa, wiec wszyscy moglismy sie zmiescic?
Zmuszajac mnie do wykonania chocby jednej czynnosci, ktorej bym nie wykonal gdybys ty nie wyprzedzal (no, moze poza zmiana swiatel z drogowych na mijania) jest zle przez ciebie wykonanym manewrem wyprzedzania,

Im więcej czytam twoich wypowiedzi tym bardziej dochodzę do wniosku że jesteś kierowcą z bardzo krótkim stażem. Droga to _NIE_ kodeks. Są sytuacje w dużych ilościach przez kodeks nieobjęte. Ty stosując się sztywno do zapisów kodeksu narażasz siebie (pół biedy) i innych (tu gorzej). Widzisz nagłówek w wiadomościach? ŚMIERĆ NA DRODZE! MIMO PRZESTRZEGANIA PRZEPISÓW ZGINĄŁ KIEROWCA! Dlaczego? Bo drugi kierowca coś zrobił. Wyjechał przy wyprzedzaniu na 70 cm na twój pas, a ty jak ten ruski czołg tolka wpieriod! Ruch kierownicą, dosłownie centymetr wystarczy. Ale ten centymetr nie jest w kodeksie opisany...

Dlatego panie kolego, kodeks kodeksem ale nad wszystkimi kodeksami powinien być zdrowy rozsądek.


Bo rozumowanie, ktore tu przedstawiasz to dokladnie takie, ze przeciez nie wyruszam w droge po to zeby miec wypadek skad wynika, ze na pewno nie bede go mial. A jednak wypadki sie zdarzaja - a przeciez niekt nie wyjezdza po to aby go miec...

j/w


--
Pozdrawiam
Piotr

Data: 2011-07-24 10:41:35
Autor: jarek d.
Zjeżdżanie na pobocze.
Piotr wrote:


Im więcej czytam twoich wypowiedzi tym bardziej dochodzę do wniosku że
jesteś kierowcą z bardzo krótkim stażem. Droga to _NIE_ kodeks. Są
sytuacje w dużych ilościach przez kodeks nieobjęte. Ty stosując się
sztywno do zapisów kodeksu narażasz siebie (pół biedy) i innych (tu
gorzej). Widzisz nagłówek w wiadomościach? ŚMIERĆ NA DRODZE! MIMO
PRZESTRZEGANIA PRZEPISÓW ZGINĄŁ KIEROWCA! Dlaczego? Bo drugi kierowca
coś zrobił. Wyjechał przy wyprzedzaniu na 70 cm na twój pas, a ty jak
ten ruski czołg tolka wpieriod! Ruch kierownicą, dosłownie centymetr
wystarczy. Ale ten centymetr nie jest w kodeksie opisany...

Bredzisz.
Skąd Ci wyszło, że mk4 stosujący się do PORDu, nie zrobi tego ruchu kierownicą??
Stosowanie się do PORDu to wyklucza?
Wytłumacz mi, prostaczkowi, jak doszedłeś do tego genialnego wywodu.

jarek d.

Data: 2011-07-18 16:27:30
Autor: RoMan Mandziejewicz
Zjeżdżanie na pobocze.
Hello Tengu,

Monday, July 18, 2011, 11:28:09 AM, you wrote:

Jesteś pewien, że Austrii te drogi z poboczem nie są jednak szersze
niż w Polsce (z wyjątkami)?
Nie.
Są bardzo podobne do naszych szerokich krajówek typu Poznań-Leszno czy
Poznań-Gniezno (to już raczej przeszłość, bo sukcesywnie zabudowują
wyspekami pośrodku).
Napisałem: "z wyjątkami". Na większości polskich dróg 3 samochody się
nie miną bez zjeżdżania na pobocze.

Znaczy na jakiej większości? Drogi z poboczami to w większości drogi
krajowe, o szerokich pasach. Z palcem w rzyci mieszczą się 3 samchody
osobowe bez wjeżdżania na pobocze.

Na drogach gminnych poboczy asfaltowych raczej nie ma.


--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2011-07-18 11:54:31
Autor: elmer radi radisson
Zjeżdżanie na pobocze.
On 2011-07-18 10:20, RoMan Mandziejewicz wrote:

Znaczy co jest wykroczeniem? Zjazd na pobocze - zapewne dałoby się z
tego zrobić wykroczenia. Ale korzystanie z tego, że na pobocze zjechał
inny pojazd i wyprzedzania - jak piszesz - na trzeciego wykroczeniem
raczej nie jest. Oczywiście dopóki nie zmuszam do dziwnych manewrów
jadących z naprzeciwka.

Chodzi o  mechanizm, przyzwyczajajacy ludzi kolejno do dwoch rzeczy: 1) "to normalne ze mi zjada na pobocze" 2) skoro (1), to przeciez jest miejsce na rozpoczecie wyprzedzania mimo tego ze z przeciwka ktos jedzie.

3) - PROFIT - "skoro widze takie wyprzedzania czesto, to znaczy ze to
normalne i ze tak mozna". Abstrahujac od samego pozyskanego nawyku,
to ludzie staja sie mylnie przekonani ze to zapewne zgodne z przepisami.

Nic dziwnego wiec, ze potem obcokrajowcy ktorzy mieli okazje przejechac
sie jakas nasza krajowka sa przerazeni, ze co chwile ich ktos probowal
zamordowac czolowkowym taranem.

Już to parę razy napisałem - w Austrii spodobał mi się powszechny
obyczaj wyprzedzania na trzeciego i czwartego na drodze z wyznaczonym
tylko po jednym, szerokim pasie ruchu w każdą stronę. Coś jak w
Wałbrzychu na Wrocławskiej kiedyś było (dawno nie byłem).
W Austrii jednak ci, co nie wyprzedzają trzymają się grzecznie prawej
krawędzi jezdni, umożliwiając bezpieczne wyprzedzanie _na_ _tym_
_samym_ pasie.

Gdyby tak szeroko u nas tak budowano, to tez by sie dalo tak jezdzic
zgodnie z przepisami skoro jest pas na tyle szeroki zeby miescily sie dwa pojazdy. Inna sprawa tak jak piszesz - ze nie wszyscy, moze
przynajmniej na poczatku, umieli by z tego nalezycie korzystac.


--

memento lorem ipsum

Zjeżdżanie na pobocze.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona