Data: 2010-06-17 12:31:57 | |
Autor: Rafał Muszczynko | |
Złe wieści :-( | |
piotrt <piotr.tarasiuk@gmail.com> napisał(a):
Różnica w stosunku do dawnych badań, z których wynikało, że kierowca wdycha wielokrotnie więcej spalin polega głównie na tym, że teraz auta mają filtry kabinowe z węgla aktywnego. To jakby robić badanie celem porównania, czy facet w masce gazowej będzie wdychał tyle samo spalin co facet bez maski gazowej. Nic dziwnego, że wygrał samochód. Dopóki filtr jest nowy, wyłapuje sporo syfu ze spalin. Z czasem już nie jest tak różowo. Że nie wspomnę o tym, że szrot jeżdżący po naszych drogach, w większości jest tak stary, że tych filtrów kabinowych nie ma. Krótko mówiąc, badanie wykazało oczywistość: Filtry z węgla aktywnego faktycznie działają :-) -- |
|
Data: 2010-06-17 22:00:29 | |
Autor: Jan Górski | |
Złe wieści :-( | |
Dyskusja rzeczywiście była. Tak sobie myślałem, czy jak jadę trasą
jakiś konkretny kawałek, to czy lepiej jechać 10km/h spokojnie, czy może 30km/h (pokonam go 3x szybciej), ale wtenczas moja wentylacja skoczy wielokrotnie więcej, niż 3x, a do tego przepływy w oskrzelach będą wyższe i cząstki dużej wielkości będą inhalowane głębiej. Gro zanieczyszczeń to jednak gazy i cząstki niskiej masie, które i tak dostają się głęboko. LEPIEJ dla przyjemności mało jeździć uczęszczaną szosą albo lasem. |
|