Data: 2015-12-27 05:33:12 | |
Autor: brat_olin | |
Zlew jednak w Sejmie? | |
the_foe wrote:
To raczej fantazje, np. w zwiazku z ponizszym: http://wpolityce.pl/polityka/276250-nie-bedzie-miekkiego-zamachu-stanu-sad-najwyzszy-uznal-protesty-wyborcze-za-niezasadne Co prawda sędziowie Sądu Najwyższego dopiero 19 stycznia zbiorą się, by podjąć uchwałę o ważności wyborów parlamentarnych (które odbył się 25 października i dały samodzielną władzę Prawu i Sprawiedliwości), ale już dziś można z niemal stuprocentową pewnością stwierdzić, że do żadnych dużych zmian nie dojdzie. Na stronie SN, (o czym poinformował jako pierwszy serwis niezalezna.pl) pojawił się komunikat informujący o ocenie protestów wyborczych. Łącznie wpłynęło ich 77. 44 z nich pozostawiono bez dalszego biegu, sześć uznano za niezasadne, a 27 bez wpływu na wynik wyborów. Sąd postanowił 44 protesty pozostawić bez dalszego biegu. (...) Sąd uznał sześć protestów za niezasadne, a w przypadku 27 protestów postanowił wyrazić opinię o zasadności zarzutów w nich podniesionych i ocenił, że nieprawidłowości wskazane w tych protestach nie miały wpływu na wynik wyborów. Większość z uznanych za zasadne protestów dotyczyła nieprawidłowości związanych z liczeniem głosów polegających na nieuwzględnieniu głosów oddanych przez wnoszących protesty na konkretnych kandydatów w protokołach obwodowych komisji wyborczych -- czytamy. Przypomnijmy - kilka dni temu pojawiły się sugestie, według których SN miałby stwierdzić nieważność wyborów, powołując się przy tym na pewien kruczek prawny. O takiej możliwości sporo pisał m.in. Roman Giertych. Komunikat na stronie SN można jednak interpretować jednoznacznie - miękki "zamach stanu" odwołany! Ostateczne potwierdzenie 19 stycznia. -- Smart questions to stupid answers |
|
Data: 2015-12-27 14:44:28 | |
Autor: the_foe | |
Zlew jednak w Sejmie? | |
W dniu 2015-12-27 o 14:33, brat_olin pisze:
Przypomnijmy - kilka dni temu pojawiły się sugestie, według których SN miałby stwierdzić nieważność wyborów, powołując się przy tym na pewien kruczek prawny. O takiej możliwości sporo pisał m.in. Roman Giertych. nie tylko może unieważnić wybory, ale wygasić konkretne mandaty. Przeliczyłem to dokładnie i nie ma się czego bać, nawet po uznaniu ze głosy SP i ZL należy oddzielić (lub unieważnić) to jednak ZLew i Korwin się nie dostaną. Obie te partyjki, SP+ZL, zdobyły ledwie 430 tys głosów. Jedynym problemem dla PIS byłaby utrata ok. 10-15 miejsc. Czy taki scenariusz jest możliwy? Jest, choc raczej mało parawdopodobny. Pamiętajmy, ze finalna decyzja o waznosci wyborów zapada w szerszym gronie niż pojedyncze sprawy. Może być niespodzianka. Czego bym się spodziewał to ewentualny nakaz rozdzielenia głosów SP i ZL z puli PIS, tak jakby startowali osobno. Pamiętajmy, ze delikt bezsprzecznie jest, Art 92 par 2 i art 204 par 4 i 5. -- @foe_pl |
|