Data: 2009-12-18 01:21:05 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Zlosliwosc rzeczy martwych.... ;/ | |
koziel pisze:
Dzis rano jakby nigdy nic wsiadlem do Laguny, wyjechalem z garazu i po No mi się kiedyś też tak zrobiło. Ale linka pewnie nie pękła Ci do końca (bo wtedy sprężyna wyprostowałaby pedał i ten chodziłby bez oporu), a tylko kilka oderwanych drutów zablokowało ją w pancerzu. Żeby w takiej sytuacji jechać można po prostu złapać za pedał i pociągnąć go do siebie (albo podważać od spodu nogą) i dalej zmieniać kolejne biegi bez sprzęgła. Da się dokulać do warsztatu. |
|