Witam,
- Czy organ administracji samorządowej (np. burmistrz) może (w sensie - czy jest to zgodne z prawem) adresować pisma urzędowe do osoby zmarłej? O śmierci adresata powinien wiedzieć z dwóch źródeł 1) urzędu stanu cywilnego oraz 2) informacji uzyskanych bezpośrednio od rodziny zmarłego w toku wcześniejszych postępowań.
Problem wynika z braku aktualizacji danych w Księdze Wieczystej.
- Jakie są konsekwencje dla spadkobiercy zmarłego takiej sytuacji?
- W jaki sposób powinien on potwierdzić swoje prawa do występowania w postępowaniu administracyjnym?
- Czy aktualizacji wpisu w KW jest z tego punktu widzenia konieczna?
Pozdrawiam,
f.

Piotr Fonon pisze:

Witam,
- Czy organ administracji samorządowej (np. burmistrz) może (w sensie -
czy jest to zgodne z prawem) adresować pisma urzędowe do osoby zmarłej?
O śmierci adresata powinien wiedzieć z dwóch źródeł 1) urzędu stanu
cywilnego oraz 2) informacji uzyskanych bezpośrednio od rodziny zmarłego
w toku wcześniejszych postępowań.

Ale oficjalnie może o tym nie wiedzieć. Jak przychodzi polecony na osobę
zmarłą, to się odsyła z adnotacją "adresat zmarł".

Jak nadal będą przysyłać - odpisywać "adresat NADAL nie żyje".

A co do KW to o jakie dane chodzi? Hipotekę?

W dniu 25-05-10 12:11, Andrzej Lawa pisze:

Ale oficjalnie może o tym nie wiedzieć.

Mając dane w USC?

Jak przychodzi polecony na osobę
zmarłą, to się odsyła z adnotacją "adresat zmarł".
Jak nadal będą przysyłać - odpisywać "adresat NADAL nie żyje".

Rzecz w tym, żeby uczestniczyć w postępowaniu, a nie odsyłać listy.
f.

On 25 Maj, 12:28, Piotr Fonon <fo...@poczta.onet.pl> wrote:

Rzecz w tym, żeby uczestniczyć w postępowaniu, a nie odsyłać listy.
f.

Jak strona umrze, to dane postępowanie powinno być  zakończone i
wszczęte nowe.
Możesz do urzędu pocztowego napisać, ze adresat nie żyje i dołączyć
kopie aktu zgodnu.
Kiedyś tak zrobiłem i problemy z listami do zmarłego się skończyły

W dniu 25-05-10 12:35, VoyteG pisze:

Rzecz w tym, żeby uczestniczyć w postępowaniu, a nie odsyłać listy.

Jak strona umrze, to dane postępowanie powinno być  zakończone i
wszczęte nowe.

Strona nie umarła, bo osoba umarła wiele lat wcześniej niż wszczęto to postępowanie.

Możesz do urzędu pocztowego napisać, ze adresat nie żyje i dołączyć
kopie aktu zgodnu.
Kiedyś tak zrobiłem i problemy z listami do zmarłego się skończyły

Po co? Przecież nie o to chodzi w tym pytaniu. Wyraźnie to napisałem. A na marginesie, urząd pocztowy nie reaguje na taką korespondencję.
f.

On 25 Maj, 13:31, Piotr Fonon <fo...@poczta.onet.pl> wrote:

> Jak strona umrze, to dane postępowanie powinno być  zakończone i
> wszczęte nowe.

Strona nie umarła, bo osoba umarła wiele lat wcześniej niż wszczęto to
postępowanie.>

To  jest bardziej kwestia kluczowa, czy urzad moze wszczac
postepowanie wobec osoby niezyjacej.
Mysle ze nie, mimo ze na razie nie mam ku temu pomyslu na podstawe
prawna.

Niedawno pamietam, ze sad wzywal kobiete, ktora zyla  w XIX w co
stawienia sie w sprawie o zasiedzenie nieruchomosci...

VoyteG pisze:

Niedawno pamietam, ze sad wzywal kobiete, ktora zyla  w XIX w co
stawienia sie w sprawie o zasiedzenie nieruchomosci...

Bzdury. To nie była sprawa o zasiedzenie, tylko o uznanie za zmarłego. A tam jest zasadniczo taki oblig.

--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

W dniu 25-05-10 15:05, VoyteG pisze:

To  jest bardziej kwestia kluczowa, czy urzad moze wszczac
postepowanie wobec osoby niezyjacej.
Mysle ze nie, mimo ze na razie nie mam ku temu pomyslu na podstawe
prawna.

Oczywiście nie chodzi o wszczęcie postępowania "wobec osoby nieżyjącej" tylko o postępowania w sprawie, którego stroną jest posiadacz praw do nieruchomości. Nieruchomość zostaje, posiadacze się zmieniają. Poprzedni zmarł, obecny (jedyny spadkobierca) nie jest uwidoczniony w KW.
f.

VoyteG pisze:

Jak strona umrze, to dane postępowanie powinno być  zakończone i
wszczęte nowe.

Źle. Rozumiem że znów jako najbardziej poinformowany wiem gdzie szukać. Art. 97 §1 pkt 1 kpa.


--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

W dniu 25-05-10 18:19, Johnson pisze:
  > Źle. Rozumiem że znów jako najbardziej poinformowany wiem gdzie szukać.

Art. 97 §1 pkt 1 kpa.

Świetnie, ale to nie ma nic do rzeczy.
f.

Piotr Fonon pisze:

 > Źle. Rozumiem że znów jako najbardziej poinformowany wiem gdzie szukać.

Art. 97 §1 pkt 1 kpa.

Świetnie, ale to nie ma nic do rzeczy.

Nic nie poradzę na to że nie umiesz czytać.

--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

Johnson napisał(a):

Piotr Fonon pisze:

 > Źle. Rozumiem że znów jako najbardziej poinformowany wiem gdzie szukać.

Art. 97 §1 pkt 1 kpa.

Świetnie, ale to nie ma nic do rzeczy.

Nic nie poradzę na to że nie umiesz czytać.

Zamiast pisać złośliwości warto czasem trochę pomyśleć. Pojęcie strony postępowania administracyjnego jest szerokie i mętne.
AK.

Al Kwasone pisze:

Zamiast pisać złośliwości warto czasem trochę pomyśleć.

No to się do tego zastosuj. Choć po mętności twojej wypowiedzi nie wiem czy to wykonalne.

--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

Użytkownik "Piotr Fonon" <fonon@poczta.onet.pl> napisał

- Czy organ administracji samorządowej (np. burmistrz) może (w sensie - czy jest to zgodne z prawem) adresować pisma urzędowe do osoby zmarłej? O śmierci adresata powinien wiedzieć z dwóch źródeł 1) urzędu stanu cywilnego oraz 2) informacji uzyskanych bezpośrednio od rodziny zmarłego w toku wcześniejszych postępowań.

Urząd jest związany tym konkretnym postępowaniem i danymi w nim zawartymi.
Tak na marginesie: jak Ty sobie wyobrażasz, że urzędnik przed wysłaniem każdego listu sprawdza w USC, czy adresat żyje, a może nazwisko zmieniał, a może ma przeglądać każde akta tysięcy spraw, czy aby nie ma tam wzmianki o czyjejś śmieci.
A czy rodzina oficjalnie o tym powiadomiła?

W dniu 25-05-10 12:38, Piotr [trzykoty] pisze:

2) informacji uzyskanych bezpośrednio od rodziny
zmarłego w toku wcześniejszych postępowań.

Urząd jest związany tym konkretnym postępowaniem i danymi w nim zawartymi.

No i co z tego - ustala strony i do nich wysyła korespondencję. Chyba nie "przegląda każde akta tysięcy spraw" w tym celu tylko ma gdzieś te dane gromadzone (gdzie?) i może je aktualizować (a może nie może).

Tak na marginesie: jak Ty sobie wyobrażasz, że urzędnik przed wysłaniem
każdego listu sprawdza w USC, czy adresat żyje, a może nazwisko
zmieniał, a może ma przeglądać każde akta tysięcy spraw, czy aby nie ma
tam wzmianki o czyjejś śmieci.

jw.

A czy rodzina oficjalnie o tym powiadomiła?

Tak - wystarczyło przeczytać, co napisałem.
f.

Użytkownik "Piotr Fonon" <fonon@poczta.onet.pl> napisał

Chyba nie "przegląda każde akta tysięcy spraw" w tym celu tylko ma gdzieś te dane gromadzone (gdzie?) i może je aktualizować (a może nie może).

Też bym tak chciał... Zwłaszcza, żeby dane były gdzieś gromadzone i dostępne w różnych sprawach, a może nawet różnych urzędach administracji państwowej. Np., abym nie musiał zmieniać adresu w dziesięciu miejscach, albo dostarczać zaświadczenie o wymeldowaniu, aby się zameldować...

W dniu 25-05-10 14:48, Piotr [trzykoty] pisze:

Też bym tak chciał... Zwłaszcza, żeby dane były gdzieś gromadzone i
dostępne w różnych sprawach, a może nawet różnych urzędach administracji
państwowej. Np., abym nie musiał zmieniać adresu w dziesięciu miejscach,
albo dostarczać zaświadczenie o wymeldowaniu, aby się zameldować...

Tylko co co to ma do rzeczy?
f.