Data: 2010-07-23 14:15:32 | |
Autor: mkałrwan jest debilem | |
Zmęczona administratywistka. | |
Podczas dzisiejszego posiedzenia komisji śledczej do spraw wyjaśnienia afery hazardowej posłanka PiS Beata Kempa, nie czekając na zamknięcie prac komisji, opuściła posiedzenie trzaskając drzwiami. Przewodniczący komisji Mirosław Sekuła z PO musiał zamykać posiedzenie komisji bez obecności posłanki PiS.
- Nie mieszam się do spraw personalnych pomiędzy posłanką Kempą i przewodniczącym Sekułą - ocenił po zakończeniu prac komisji jej członek Bartosz Arłukowicz z SLD. Przewodniczący komisji śledczej, Mirosław Sekuła, zapowiedział, że do 30 lipca złoży nowy, poprawiony projekt raportu z prac śledczych. Ta decyzja to efekt zarzutów Beaty Kempy (PiS) i Bartosza Arłukowicza (Lewica), że materiał przygotowany przez Sekułę zawiera liczne wady merytoryczne i prawne. Na posiedzeniu hazardowej komisji śledczej posłowie mieli kontynuować dyskusję nad projektem raportu przygotowanym przez Sekułę. Ostatecznie jednak śledczy skupili się na rozmowie o analizach prawnych dotyczących tego, czy raport został przygotowany i złożony zgodnie z prawem. Beata Kempa poinformowała posłów, że udaje się na wypoczynek i bierze urlop, co oznacza, że prawdopodobnie nie będzie miała możliwości zapoznać się z poprawionym raportem Sekuły. To z kolei może oznaczać przedłużenie prac posłów zasiadających w komisji. - To jest prywatna decyzja każdego posła. Nie zmienia faktu, że komisja dalej pracuje. Chciałbym żeby ten raport pokazał prawdę o aferze hazardowej. Ja na urlop pójdę jak skończę prace w komisji hazardowej - podkreślał członek komisji Bartosz Arłukowicz z Lewicy. - Będę musiał przeczytać drugi raport napisany przez pana przewodniczącego. Znając sposób myślenia pana Sekuły, przewodniczący umiejscawia w nieodpowiednim miejscu aferę hazardową - zaznaczył Arłukowicz. - Emocje nie są potrzebne nikomu. Niczego nowego nie wniosą. Uważam, że nad raportem powinna być dyskusja nierodząca żadnych wątpliwości - zaznaczał członek komisji, poseł PSL Franciszek Stefaniuk. Poseł PSL odniósł się do poprawek Sekuły. - Myślę, że ten projekt nie będzie się bardzo różnił od tego, który poznaliśmy - powiedział poseł. - Nie będzie jednego sprawozdania - prognozował Stefaniuk. - Awantury mnie determinują do jak najszybszego zakończenia sprawy. Nie wziąłem urlopu i będę pracował, żeby jak najszybciej zakończyć pracę komisji - dodawał poseł. http://wiadomosci.onet.pl/2201485,11,poslanka_pis_trzasnela_drzwiami__idzie_na_urlop,item.html No i brzyduli kolejny raz puściły nerwy. Ciekawe czy zachowałaby się podobnie ggyby mogła spełnic obietnicę i wskazac winnego, he, he, he! Przemysław Warzywny -- "Oskarżenie minister Kopacz, że oszukała premiera, mówiąc w Sejmie, że uczestniczyła w sekcji zwłok, było jak strzał kulą w płot, bo minister mówiła nie o sekcji, ale o identyfikacji ofiar". |
|
Data: 2010-07-23 14:25:30 | |
Autor: Bogdan Idzikowski | |
Zmęczona administratywistka. | |
Użytkownik "mkałrwan jest debilem" <Brońmy RP przed pisem@..pl> napisał w wiadomości news:i2c157$k0j$1inews.gazeta.pl... Podczas dzisiejszego posiedzenia komisji śledczej do spraw wyjaśnienia afery hazardowej posłanka PiS Beata Kempa, nie czekając na zamknięcie prac komisji, opuściła posiedzenie trzaskając drzwiami. Przewodniczący komisji Mirosław Sekuła z PO musiał zamykać posiedzenie komisji bez obecności posłanki PiS. Nic dziwnego. Miała znaleźć aferę Tuska, a znalazła aferę Gosiewskiego. |
|