Data: 2009-11-07 00:03:15 | |
Autor: Ryszard Mikke | |
Zmiana opon na zimowe | |
JaromirD <rydberg@q2.pl> napisał(a):
Do tej pory jeĹşdziĹ�em na kupionych z rowerem oponach Kelly's Cobra. Z tylnej zrobiĹ� mi siÄ� slick; przednia ma jeszcze trochÄ� bieĹźnika. Nie zmieniaĹ�bym ich teraz ale jak dzisiaj rano zobaczyĹ�em zamarzniÄ�tÄ� ulicÄ� to Jak nie zamierzasz celowo jeździć po lodzie, to owszem, jest to strzelanie z armaty do wróbli. Ludzie jeżdżą nawet na cieniarkach z łysymi gumami i żyją ;) rmikke -- |
|
Data: 2009-11-07 01:26:15 | |
Autor: JaromirD | |
Zmiana opon na zimowe | |
Ryszard Mikke wrote:
JaromirD <rydberg@q2.pl> napisaĹ(a):Nie zamierzam uprawiaÄ taĹcĂłw na lodzie. Chodzi mi raczej o sytuacjÄ, kiedy generalnie jezdnia nie jest oblodzona z wyjÄ tkiem zacienionych miejsc, gdzie zostaje z nocy na asfalcie cienka warstewka lodu. Schwalbe pisze w katalogu o Snow Stud, Ĺźe przy normalnym ciĹnieniu "nadaje siÄ rĂłwnieĹź do jazdy w niezimowych warunkach drogowych". Po obniĹźeniu ciĹnienia chroni przed bocznym uĹlizgiem. Chyba to bÄdzie dobry wybĂłr. Albo Cross bo gdzie jest lĂłd tam teĹź jest i woda. JaromirD |
|
Data: 2009-11-07 03:05:17 | |
Autor: Michał Wolff | |
Zmiana opon na zimowe | |
On 7 Lis, 01:26, JaromirD <rydb...@q2.pl> wrote:
Nie zamierzam uprawiać tańców na lodzie. Chodzi mi raczej o sytuację, kiedy Opona z kolcami zawsze na asfalcie będzie wyraźnie wolniejsza od takiej bez. Dlatego przed zakupem warto się zastanowić jak często będziemy z jej właściwości korzystać i czy ma sens taki dość duży wydatek. Kolce dają coś tylko przy zalodzeniu, gdy jest mokro i ślisko (ale bez lodu) - będą mocno spowalniać rower. (gadanie o tym że kolce na asfalcie przy wysokim ciśnieniu nie będą przycierać - to tylko marketing, zawsze coś przycierać będą). W warunkach polskiej zimy przy jeździe po mieście - z jej właściwości tak często się nie korzysta, więc nie wiem czy jest sens drogiej inwestycji, czy lepiej nie założyć szerszych niekolcowanych opon. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-11-07 12:57:51 | |
Autor: nerwosolek | |
Zmiana opon na zimowe | |
pona z kolcami zawsze na asfalcie będzie wyraźnie wolniejsza od
takiej bez. Dlatego przed zakupem warto się zastanowić jak często Jezdze ze snowstudami na obu kołach w mieście od dwóch zim i mam nieco odmienne obserwacje - Snow Study sprawdzają sie właśnie wtedy gdy jest mokro i ślisko (np obfite opady śniegu przy dodatniej temperaturze), na uklepanym wyślizganym śniegu albo na odśnieżonych ddr (czyli gdy pług odgarnie nadmiar śniegu pozostawiając jego cienką ubitą warstwe), na czystym lodzie zgodnie z nazwą dają sobie radę nieco gorzej. Moim zdaniem ich główna zaleta polega nie tyle na zwiększeniu przyczepności co na komforcie psychicznym jazdy - kolce bardzo efektywnie działają gdy koło zaczyna lecieć w bok. Miałem kilka sytuacji w których na normalnych oponach zaliczyłbym upadek a dzięki kolcom udało mi się tego uniknąć. Natomiast faktem jest, że niezależnie od ciśnienia kolce i tak dotykają podłoża czego objawem podczas jazdy po asfalcie jest denerwujące terkotanie. -- nerwosolek |
|
Data: 2009-11-07 05:05:00 | |
Autor: Michał Wolff | |
Zmiana opon na zimowe | |
On 7 Lis, 12:57, nerwosolek <nerwoso...@niemamaila.pl> wrote:
Moim zdaniem ich główna zaleta polega nie tyle na zwiększeniu No ale sam sobie przeczysz. Piszesz że nie tyle zwiększają przyczepność co komfort psychiczny, a następnie że jednak tą przyczepność zwiększają :)) Natomiast faktem jest, że niezależnie od ciśnienia kolce i tak dotykają I nie tylko terkotanie, a dużo większe opory. Poza tym kolcowane opony są bardzo ciężkie, koło 900g - a to oznacza że będą wyraźnie wolniejsze, do tego to duży wydatek. Dlatego moim zdaniem warto się zastanowić czy ma to sens w warunkach polskiej zimy, gdy temperatury poniżej 0 stopni tak naprawdę to nie są za częste, podobnie jak i opady śniegu. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-11-07 16:07:38 | |
Autor: artek | |
Zmiana opon na zimowe | |
Michał Wolff pisze:
Natomiast faktem jest, że niezależnie od ciśnienia kolce i tak dotykają niuans. w zimie szybko się raczej nie jeździ, a komfort psychiczny związany ze sprzętem zapewniającym - co by nie powiedzieć - dużo większe bezpieczeństwo, jest nie do przecenienia. żeby uprzedzić zbędną dyskusję - rower dopasowuje się do stylu i warunków jazdy. po coś się wydaje duże pieniądze na sprawny amortyzator, sprawne hamulce, dopasowane do terenu opony .. nikomu by do głowy chyba nie wpadło, żeby wybierać się w góry na cienkich ale leciutkich slickach. to samo w zimie - są opony dostosowane do zimowej specyfiki - miejskiej jak snowstudy czy marathon winter, albo terenowo-lodowej ice spikery. naprawdę nic nie stoi na przeszkodzie aby ich używać. > Dlatego moim zdaniem warto się zastanowić czy ma to sens w warunkach polskiej zimy, gdy temperatury dla mnie sens ma nawet przełożenie kół z grubych terenowych na szosowe z cienkimi oponkami, choćby na parę dni - na kilka asfaltowych przejażdżek. dlaczego więc miałoby być problemem zakładanie opon zimowych? tyle, że jak piszesz to faktycznie to zależy od warunków - wg moich notatek najkrócej na snowstudach jeździłem nibyzimą 2006/2007 - gdzieś tak 2 tygodnie. kolejnej zimy 2007/2008 zimówek nie zakładałem wcale, ale już w tym roku były to prawie dwa miesiące - cały styczeń i luty z krótką tygodniową przerwą na szosę. z jazdy bez kolców pamiętam kilka niezbyt przyjemnych wywrotek na zalodzonych chodnikach czy ulicznym bruku (nie, nie, to z nie braku umiejętności czy złej techniki jak sobie myśli coaster, a wyjątkowo niekorzystnych warunków drogowych w tym konkretnym czasie i w tym konkretnym miejscu - nie do przewidzenia) jeden z upadków skończył się kilkumiesięcznym kurowaniem potłuczonego nadgarstka. dlatego nauczony bolesnym doświadczeniem wolę zakładać na błoto opony z grubym bieżnikiem (a nie semislicki), zaś na zimowe przymrozki i śnieg - opony z kolcami. -- artek |
|
Data: 2009-11-07 21:58:41 | |
Autor: Coaster | |
Zmiana opon na zimowe | |
artek wrote:
Michał Wolff pisze: Absolutnie nie masz pojecia co sobie mysle. a wyjątkowo niekorzystnych warunków drogowych w tym konkretnym czasie i w tym konkretnym miejscu - nie do przewidzenia) Tak, drogowcy co roku nie sa w stanie przewidziec zimy. jeden z upadków skończył się kilkumiesięcznym kurowaniem potłuczonego nadgarstka. dlatego nauczony bolesnym doświadczeniem wolę zakładać na błoto opony z grubym bieżnikiem (a nie semislicki), zaś na zimowe przymrozki i śnieg - opony z kolcami. -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "If you find yourself standing to accelerate, on level ground, it is a sign that your gear is too high or that your saddle is too low." Sheldon Brown: 1944 - 2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2009-11-15 08:10:48 | |
Autor: artek | |
Zmiana opon na zimowe | |
Coaster pisze:
z jazdy bez kolców pamiętam kilka niezbyt przyjemnych wywrotek na zalodzonych chodnikach czy ulicznym bruku (nie, nie, to z nie braku umiejętności czy złej techniki jak sobie myśli coaster, a i owszem. ale wiń za to siebie samego - chcesz być dobrze zrozumiany to pisz ze zrozumieniem. i nie pieprz głupot o wyższości czegoś nad czymś, szczególnie w tym wypadku - bo po to zakłada się opony odpowiednie do warunków jazdy żeby nawet bezpiecznie jechać przy niedostatku umiejętności. ja wiem, że na szosowych slickach można jechać po zabłoconej i dziurawej polnej drodze. jasne, wystarczą "umiejętności" i już się jedzie. tylko po co się tak męczyć, skoro byle leszcz na normalnych terenowych oponach przejedzie i szybciej, i wygodniej? ot, tak, dla sportu? po to się produkuje całą gamę opon przystosowanych do każdych warunków - na asfalt, na błoto, na góry, na suche szutry, i również na zimę. ale widać z ciebie taki kozak, że jedna uniwersalna para wystarcza na cały rok z okładem .. chylę czoła! a wyjątkowo niekorzystnych warunków drogowych w tym konkretnym czasie i w tym konkretnym miejscu - nie do przewidzenia) sprawdź proszę jaki procent dróg i w jakim zakresie jest odśnieżanych. czasem wystarczy ledwie na kilka metrów zjechać z odśnieżonej i odlodzonej drogi, żeby się nieźle ślizgnąć na dobrze wymrożonym asfalcie czy wyślizganym chodniczku udającym ddr. -- artek |
|
Data: 2009-11-08 22:59:03 | |
Autor: JaromirD | |
Zmiana opon na zimowe | |
artek wrote:
MichaĹ Wolff pisze: Tu trudno nie zgodziÄ z MichaĹem choÄ mam inne zdanie na temat zimy na poĹudniu Polski: muszÄ oceniÄ opĹacalnoĹÄ takiego zakupu. Jak pisaĹem wczeĹniej - i czego zdajecie siÄ nie zauwaĹźaÄ, jeĹźdĹźÄ po okolicach MyĹlenic ale po asfalcie. NIE JEĹťDĹťÄ po mieĹcie choÄ chciaĹbym i zazdroszczÄ tym, ktĂłrzy mogÄ . PoniewaĹź z pracy do domu wracam okoĹo 17 wiÄc jazdy mogÄ teraz uskuteczniaÄ tylko w weekendy. WstÄpnie strzelam, Ĺźe dam radÄ jeszcze tylko kilka razy wyjĹÄ na rower - do momentu, aĹź zacznÄ posypywaÄ jezdnie solÄ . Wtedy dam sobie spokĂłj. WiÄc moĹźe rzeczywiĹcie w moim przypadku byĹby to zbÄdny wydatek. A tak odnoĹnie szerokoĹci opon - obaj piszecie, Ĺźe zimÄ sÄ lepsze szerokie. Dlaczego? PrzecieĹź szersza rozkĹada nacisk na wiÄkszÄ powierzchniÄ zmniejszajÄ c tym samym przyczepnoĹÄ. To coĹ jak róşnica miÄdzy butami a nartami (przy zachowaniu odpowiedniej skali oczywiĹcie): w butach bÄdÄ siÄ zapadaĹ w Ĺnieg a na nartach pojadÄ - czyli... bÄdÄ siÄ ĹlizgaĹ. Czy moĹźe dziaĹa tu jakiĹ inny mechanizm? JaromirD |
|
Data: 2009-11-09 10:09:08 | |
Autor: artek | |
Zmiana opon na zimowe | |
JaromirD wrote:
Tu trudno nie zgodziÄ z MichaĹem choÄ mam inne zdanie na temat zimy nanie twierdziĹem, Ĺźe jeĹźdĹźÄ wyĹÄ cznie po mieĹcie. rĂłwnieĹź na dalsze przejaĹźdĹźki zarĂłwno asfaltami jak i leĹnymi ĹcieĹźkami. ale opony z kolcami zakĹadam wyĹÄ cznie po dĹuĹźszych opadach Ĺniegu, czyli w mikroklimacie niziny slÄ skiej z reguĹy na przeĹomie stycznia i lutego. zaĹ jeĹźdĹźÄ c wyĹÄ cznie po asfalcie (czytaj - po asfaltowych odĹnieĹźanych drogach) czÄsto zakĹadam zwykĹe cienkie szosowe slicki. ale tylko wtedy gdy jest juĹź po opadach, a drogi sÄ faktycznie utrzymane w stanie nadajÄ cym siÄ do szosowej jazdy - bez poĹlizgĂłw. WstÄpnie to juĹź musisz sam rozwaĹźyÄ, jeĹli chowasz rower na zimÄ, to faktycznie wydatek jest zbÄdny. ale jesli masz zamiar rĂłwnieĹź zimÄ pojeĹşdziÄ, rozwaĹź choÄby zimowÄ oponÄ na przĂłd. stabilnoĹÄ i pewnoĹÄ jazdy przy oblodzeniach czy porannych goĹoledziach jest moim zdaniem warta tego wydatku. A tak odnoĹnie szerokoĹci opon - obaj piszecie, Ĺźe zimÄ sÄ lepsze na tyĹ szerokie z grubym bieznikiem - to napÄd. ale na przĂłd niekoniecznie, ba, gruba opona w Ĺniegu bÄdzie siÄ zachowywaÄ jak w bĹocie - boksowaÄ i hamowaÄ, dlatego na przĂłd lepiej mieÄ wÄ skÄ . -- artek |
|
Data: 2009-11-08 17:48:20 | |
Autor: Bo(o)t_manager | |
Zmiana opon na zimowe | |
Dnia Sat, 07 Nov 2009 03:05:17 -0800, Michał Wolff napisał(a):
Opona z kolcami zawsze na asfalcie będzie wyraźnie wolniejsza od takiej W moich dojazdach do pracy liczy się czas i powiem Ci jedno, z kolcami jestem szybciej na miejscu, niż bez(mówimy o zimie), a nigdy nie przewidzisz pogody na 100 procent i często zdarzało się że na jezdniach była szklanka i dawałem radę. Poza tym jeśli się jeździ ulicami, a nie DDR'ami lub chodnikami to wywrotka może znaczniej więcej kosztować niż obity tyłek. (gadanie o tym że kolce na asfalcie przy Polemizował bym... Nawet jak jest sucho i można jeździć bez kolców, to można się zdziwić, a to kwiaciarka wyleje wodę z kwiatków, na ulicę, a to co innego. A w wielu miejscach lód nieźle się trzyma przez wiele tygodni. Inna rzecz: kto zazna jazdy z kolcami zimą, ten już bez nich nie będzie chciał jeździć. Pozdrawiam Bo(o)t Manager |
|
Data: 2009-11-07 14:41:27 | |
Autor: Coaster | |
Zmiana opon na zimowe | |
JaromirD wrote:
Ryszard Mikke wrote: Nie uprawiaj tancow. Naucz sie jezdzic w zimie. Najlepsze opony nie zastapia umiejetnosci. Chodzi mi raczej o sytuacjÄ, kiedy generalnie jezdnia nie jest oblodzona z wyjÄ tkiem zacienionych miejsc, gdzie zostaje z nocy na asfalcie cienka warstewka lodu. Schwalbe pisze w katalogu o Snow Stud, Ĺźe przy normalnym ciĹnieniu "nadaje siÄ rĂłwnieĹź do jazdy w niezimowych warunkach drogowych". Po obniĹźeniu ciĹnienia chroni przed bocznym uĹlizgiem. Chyba to bÄdzie dobry wybĂłr. Albo Cross bo gdzie jest lĂłd tam teĹź jest i woda. -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "If you find yourself standing to accelerate, on level ground, it is a sign that your gear is too high or that your saddle is too low." Sheldon Brown: 1944 - 2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2009-11-07 06:49:49 | |
Autor: Michał Wolff | |
Zmiana opon na zimowe | |
On 7 Lis, 14:41, Coaster <manyp...@mac.com> wrote:
Nie uprawiaj tancow. Naucz sie jezdzic w zimie. Najlepsze opony nie Gadanie jak Pani w szkole. To samo można powiedzieć kierowcom samochodów, a jednak najwięksi mistrzowie kierownicy zmianę na zimówki zdecydowanie zalecają Opony dają bardzo wiele i jeśli komuś zależy na lepszej przyczepności to powinien je zmienić. Osobiście uważam, że na warunki polskiej zimy w mieście opony z kolcami to lekka przesada, ale teksty o "uczeniu się jazdy" zupełnie mnie nie przekonują, tym bardziej że wstawia je osoba, która nigdy żadnego opisu swojej trasy nie wrzuciła i wiecznie narzeka na każdą nowinkę sprzętową, sprawiając wrażenie jakby ciągle żyła w 1980 roku. Ja jeżdżę niemało, zimą także, w styczniu byłem na 300km wyprawie dookoła Tatr - i jakieś tam umiejętności też mam. I stwierdzam, że na zalodzonych kawałkach opony bez kolców są niebezpieczne - to jest fakt, kolce w takich warunkach dają zupełnie inny poziom bezpieczeństwa, nie trzeba jechać ostrożnie, nie trzeba hamować ostrożnie itd. Jechałem bez kolców, sporo po śniegu i lodzie, w wysokich górach http://picasaweb.google.pl/wilku150/ZimoweTatry2009#5290757983333850562 Wywrotkę miałem tylko jedną, ale niepewnie czułem się na każdym podlodzonym kawałku, mimo dość szerokich opon, kolce na takiej nawierzchni zwiększają bezpieczeństwo drastycznie, jeśli ktoś planuje jazdę w takich warunkach to jak najbardziej powinien je kupić. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-11-07 16:38:45 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
Zmiana opon na zimowe | |
On 2009-11-07, MichaĹ Wolff wrote:
On 7 Lis, 14:41, Coaster <manyp...@mac.com> wrote: To ja bym jeszcze wtrÄ ciĹ, Ĺźe jeĹźeli chce siÄ "byÄ bezpiecznym", a jednoczeĹnie zaleĹźy na osiÄ gach, to moĹźna kolce wrzuciÄ tylko na przĂłd. Opona przednia jest znacznie mniej dociskana, wiÄc i opory powodowane kolcami sÄ mniejsze, a jednoczeĹnie to z przodu te kolce sÄ znacznie bardziej kluczowe. JeĹşdziĹem tak (sporadycznie bo sporadycznie) zeszĹej zimy i byĹo dobrze. Zanosi siÄ, Ĺźe i tÄ zimÄ tak przejeĹźdĹźÄ. -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-11-07 21:55:57 | |
Autor: Coaster | |
Zmiana opon na zimowe | |
Jan Srzednicki wrote:
On 2009-11-07, MichaĹ Wolff wrote: Obciazenie osi zmieni sie np w trakcie hamowania. A w przypadku posiadania jednej opony z kolcami wrzucac sie ja powinno sie na przod, po to, zeby uniknac ewentualnego uslizgu przedniego kola. W zimie w takiej sytuacji 'gleba' prawie murowana.
To znaczy, ze przejezdzisz te zime tez sporadycznie? ;-) -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "If you find yourself standing to accelerate, on level ground, it is a sign that your gear is too high or that your saddle is too low." Sheldon Brown: 1944 - 2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|