Użytkownik "tryton" <devo@onet.pl> napisał w wiadomości news:jum8ps$9jb$1inews.gazeta.pl...

Mam używany dysk HDD 500GB, przez cały czas pracował poziomo, ten czas to 8tys godzin

Od 2 tygodni mam nową obudowę w której mocowanie dysku jest pionowe.

Jak na razie jest OK i nie ma problemów ale mam tam ważne dane (kopia co jakiś czas) i zastanawiam się czy dysk może się uszkodzić od pracy w pionie...

Powinno być w opisie dysku na stronie internetowej producenta. Z reguły można dysk kłaść albo tak albo tak. Choć pamiętam jak Radek pisał, że jak dysk przepracował juz kilka lat w jednej pozycji to lepiej już jej nie zmieniać.

"maX" napisał:

Z reguły można dysk kłaść albo tak albo tak.

Albo i jeszcze inaczej - pionowo może oznaczać też "głową w dół", jak np. w IBM ThinkCentre Tower

Choć pamiętam jak Radek pisał, że jak dysk przepracował juz kilka lat
w jednej pozycji to lepiej już jej nie zmieniać.

Pewnie miał rację, aczkolwiek dysk, który kilka lat przepracował w pozycji poziomej, wsadzony do wspomnianego IBM-a nie wykazuje po kilkunastu miesiącach jakichś nieprawidłowości. Ale nie jest to bynajmniej miarodajne, gdyż - jak powszechnie wiadomo - ja kupowałem tylko Seagate i to zazwyczaj w Komputroniku ;->

JoteR

Użytkownik "JoteR" <joter@pf.pl> napisał w wiadomości news:jumt1m$k3o$1inews.gazeta.pl...

"maX" napisał:

Z reguły można dysk kłaść albo tak albo tak.

Albo i jeszcze inaczej - pionowo może oznaczać też "głową w dół", jak np. w IBM ThinkCentre Tower

Pamiętam ulotkę do któregoś z moich byłych dysków, dozwolone były pozycje "normalna" i na dłuższych bokach, za to przekreślone były pozycje "elektroniką do góry" oraz położenie na krótszych bokach. Inaczej mówiąc, na 6 możliwych pozycji dysku dozwolone były 3.

Choć pamiętam jak Radek pisał, że jak dysk przepracował juz kilka lat
w jednej pozycji to lepiej już jej nie zmieniać.

Pewnie miał rację, aczkolwiek dysk, który kilka lat przepracował w pozycji poziomej, wsadzony do wspomnianego IBM-a nie wykazuje po kilkunastu miesiącach jakichś nieprawidłowości. Ale nie jest to bynajmniej miarodajne, gdyż - jak powszechnie wiadomo - ja kupowałem tylko Seagate i to zazwyczaj w Komputroniku ;->

W praktyce pewnie działa, producenci się tylko asekurują.

Dnia 7/24/2012 9:53 PM, Użytkownik maX napisał:

Pamiętam ulotkę do któregoś z moich byłych dysków, dozwolone były pozycje
"normalna" i na dłuższych bokach, za to przekreślone były pozycje
"elektroniką do góry" oraz położenie na krótszych bokach. Inaczej mówiąc, na
6 możliwych pozycji dysku dozwolone były 3.

Większość stacji dokujących na USB/esata trzyma dysk właśnie krótszym bokiem w dół. Nikt nie wspomina że to zła pozycja. Dodam że część z tych stacji ma w założeniach pracować cały czas bądź długo (zamykane/zakręcane obudowy z wentylacją).

Mam kieszeń (usb-sata) w której dysk pracuje..."do góry nogami". Żeby było śmieszniej mam drugą obudowe tej firmy (Welland) która wygląda identycznie (róznice: jedna to sata-usb, drugi sata-usb/esata), ale w niej dysk pracuje w normalnym położeniu.
W jakimś asusie (laptop) w jakim grzebałem dysk też pracował odwrotnie (elektronika na górze).

Pojęcia nie mam jak to się odbija na żywotności. Kieszeń kłade zawsze tak żeby dysk pracował normalnie, a laptop nie mój...


--
Pozdrawiam
dziobu
xyzyk.pl

Użytkownik "dziobu" <dziobu@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:jun1hu$t17$1inews.gazeta.pl...

Dnia 7/24/2012 9:53 PM, Użytkownik maX napisał:

Pamiętam ulotkę do któregoś z moich byłych dysków, dozwolone były pozycje
"normalna" i na dłuższych bokach, za to przekreślone były pozycje
"elektroniką do góry" oraz położenie na krótszych bokach. Inaczej mówiąc, na
6 możliwych pozycji dysku dozwolone były 3.

Większość stacji dokujących na USB/esata trzyma dysk właśnie krótszym bokiem w dół.

Pisałem o jednym konkretnym dysku, a nie o wszystkich.

Nikt nie wspomina że to zła pozycja.

Jakbym poszukał, to może jeszcze bym znalazł tą ulotkę (choć niewykluczone że widziałem to na stronie producenta, po tylu latach nie jestem pewien).

Pojęcia nie mam jak to się odbija na żywotności. Kieszeń kłade zawsze tak żeby dysk pracował normalnie, a laptop nie mój...

BTW kiedys czytałem żeby nie zostawiać dysków nieprzykręconych i na miękkim podłożu, bo choć owszem jest ciszej, to dysk pracuje wolniej bo wydłuża się czas dostępu. Nigdy jakos nie sprawdziłem czy to prawda.

Dnia 2012-07-24, o godz. 21:53:23
"maX" <averwywal@interia.pl> napisał(a):

Pamiętam ulotkę do któregoś z moich byłych dysków, dozwolone były
pozycje "normalna" i na dłuższych bokach, za to przekreślone były
pozycje "elektroniką do góry" oraz położenie na krótszych bokach.
Inaczej mówiąc, na 6 możliwych pozycji dysku dozwolone były 3.

Lata temu miałem kontakt z kilkuset komputerami złożonymi przez
Optimusa gdzie dyski były mocowane w pozycji "na plecach" w uchwycie na
zasilaczu komputera (obudowy typu desktop). Dyski były PATA rzędu
500-850MB. Te komputery miały około 3 razy więcej awarii dysków w
stosunku takich samych konfiguracji ale w obudowach mini tower. No ale
to było kilkanaście lat temu. Od tego czasu dyski mocowane "na plecach"
spotykam sporadycznie i obecnie najczęściej w jakichś ciasnych
obudowach nettopów gdzie np. dysk wisi pod napędem CD.

Zdrówko

On 2012-07-25 09:53, Maciek Babcia Dobosz wrote:

Lata temu miałem kontakt z kilkuset komputerami złożonymi przez
Optimusa gdzie dyski były mocowane w pozycji "na plecach" w uchwycie na
zasilaczu komputera (obudowy typu desktop). Dyski były PATA rzędu
500-850MB. Te komputery miały około 3 razy więcej awarii dysków w
stosunku takich samych konfiguracji ale w obudowach mini tower. No ale
to było kilkanaście lat temu. Od tego czasu dyski mocowane "na plecach"
spotykam sporadycznie i obecnie najczęściej w jakichś ciasnych
obudowach nettopów gdzie np. dysk wisi pod napędem CD.

Tez nie jestem przekonany co do takiego polozenia. Mam Samsunga HD501LJ
w SFF Lenovo Thincentre gdzie dysk lezy na plecach, trafil do tej budy
z kieszeni USB i dosc szybko pojawily sie kolejno 2 pending sectory.
I co jakis czas dochodza kolejne, w ciagu dwoch lat dorobil sie 8 szt.
Co ciekawe, remapowania nie robi. Ale gdzies wyczytalem jakies niejasne
pogloski ze te dyski moga miec troche lewo dzialajacy firmware pod tym
wzgledem. Ogolnie zbieram sie zeby zrobic zerowanie i skanowanie MHDD.

I mam wlasnie wrazenie ze te 'pendingi' maja zwiazek z polozeniem
dysku - moze w tej pozycji glowica ma relatywnie wieksze problemy
z odczytem sektorow i stad te markowanie w smarcie. Ale troche
wiecej wnioskow bedzie mozna wyciagnac po zero/remapie.




--

memento lorem ipsum