Witam

Prowadzę DG, rozliczam się na zasadach ogólnych, amortyzuję używany samochód (amortyzacja liniowa, 40%). Niestety koniec roku okazał się dla mnie mniej dochodowy niż zakładałem. Z pewnych względów nie chciałbym za bardzo ograniczać wykazywanego dochodu, dlatego zastanawiam się nad jakimś ograniczeniem, czy może czasowym zawieszeniem amortyzacji samochodu, żeby nie powiększać kosztów tego roku i przesunąć je do przyszłego roku. Czy da się coś takiego zrobić?
Samochód był kupiony bez faktury (umowa sprzedaży), więc nie ma tu mowy o żadnym podatku VAT i tej kwestii nie trzeba rozważać :-)

--
Pozdrawiam
Maciek

On Wed, 23 Dec 2009, Maciek wrote:

Witam

Prowadzę DG, rozliczam się na zasadach ogólnych, amortyzuję używany samochód (amortyzacja liniowa, 40%). Niestety koniec roku okazał się dla mnie mniej dochodowy niż zakładałem. Z pewnych względów nie chciałbym za bardzo ograniczać wykazywanego dochodu, dlatego zastanawiam się nad jakimś ograniczeniem, czy może czasowym zawieszeniem amortyzacji samochodu, żeby nie powiększać kosztów tego roku i przesunąć je do przyszłego roku. Czy da się coś takiego zrobić?

  Wychodzi że jest problem - formalnie "nie da się", a merytorycznie
tylko amortyzacja robiona "raz na rok" umożliwia naruszenie przepisu
poprzez sfałszowanie dokumentacji :[ i podjęcie decyzji dopiero pod
koniec roku, kiedy mniej więcej wiemy jakie wartości byłyby optymalne.
  IMVHO brakuje zapisu "podatnik może", no ale nie ma - ustawodawca
chce, aby podatnik zaplanował poziom amortyzacji i tego się później
trzymał. Klasyczne "myślenie budżetowe".

  Suchy przepis:
http://www.przepisy.gofin.pl/5,36,28354,4.html
+++
5. Podatnicy mogš obniżać podane w Wykazie stawek amortyzacyjnych stawki
dla poszczególnych œrodków trwałych. Zmiany stawki dokonuje się poczšwszy
od miesišca, w którym œrodki te zostały wprowadzone do ewidencji, albo od
pierwszego miesišca każdego następnego roku podatkowego.
-- -

pzdr, Gotfryd

Gotfryd Smolik news wrote:

 Wychodzi że jest problem - formalnie "nie da się

A nie można sobie zaprzestać używania i w tym okresie, kiedy
środki trwałe są nieużywane, to nie amortyzować?

On Wed, 23 Dec 2009, cef wrote:

Gotfryd Smolik news wrote:

 Wychodzi że jest problem - formalnie "nie da się

A nie można sobie zaprzestać używania i w tym okresie, kiedy
środki trwałe są nieużywane, to nie amortyzować?

  hm...
"składniki majątku, które nie są używane na skutek zawieszenia wykonywania działalności gospodarczej na podstawie przepisów o swobodzie działalności gospodarczej albo zaprzestania działalności, w której te składniki były używane; [...]"
  ?
  Nie bardzo :(
  Z jednej strony, przepis jest "dobry", bo pozwala amortyzować
"niedoamortyzowane" ST, o ile tylko nie została zakończona DG
"dla której były kupione" (i były używane, ale przestały być
używane bo coś tam); z drugiej... właśnie. Nie jest podstawą
do wyłączenia.

  IMVHO do przepisu "sezonowego" (art.22h.1.3) wersja z samochodem
też nie bardzo przystaje.
  I zgodzę się, że jakby tam napisali "sezonowo lub okresowo", to
by Sejmowi korona z głowy nie spadła. Ale nie napisali...

pzdr, Gotfryd

Gotfryd Smolik news wrote:

A nie można sobie zaprzestać używania i w tym okresie, kiedy
środki trwałe są nieużywane, to nie amortyzować?

 Nie bardzo :(
 IMVHO do przepisu "sezonowego" (art.22h.1.3) wersja z samochodem
też nie bardzo przystaje.
 I zgodzę się, że jakby tam napisali "sezonowo lub okresowo", to
by Sejmowi korona z głowy nie spadła. Ale nie napisali...

Zmusiłeś mnie do przeczytania całego art 22 i faktycznie nie ma
takiej możliwości bezpośrednio w przepisie.

Tak już kombinując jak koń pod górę: a gdyby tak uprzeć się przy wypełnieniu
wszystkich warunków z art 22a.1 ze szczególnym naciskiem na:
"wykorzystywane przez podatnika na potrzeby związane z prowadzoną
 przez niego działalnością gospodarczą".
Skoro odstawia się np samochód na kilka miesięcy, to nie jest wykorzystywany.
A zapisu bezpośrednio nakazującego amortyzację takich składników majątków
nie widać w przepisach :-). Nie chce mi się tylko sprawdzać, czy to nie rodzi jakiejś
paperkologii i wymogów np wykreslenie z ewidencji i wpisywanie.
Nie wykluczam, że jakieś głupoty piszę, ale chciałbym wiedzieć.

On Thu, 24 Dec 2009, cef wrote:

Zmusiłeś mnie do przeczytania całego art 22 i faktycznie nie ma
takiej możliwości bezpośrednio w przepisie.

  No tak mi wyszło :(

Tak już kombinując jak koń pod górę: a gdyby tak uprzeć się przy wypełnieniu
wszystkich warunków z art 22a.1 ze szczególnym naciskiem na:
"wykorzystywane przez podatnika na potrzeby związane z prowadzoną
przez niego działalnością gospodarczą".

....to jest IMHO warunek "zaliczenia", a nie "pozostawania".

Skoro odstawia się np samochód na kilka miesięcy, to nie jest wykorzystywany.
A zapisu bezpośrednio nakazującego amortyzację takich składników majątków
nie widać w przepisach :-)

  Ale przyjęcie takiej wykładni IMVHO prowadziłoby do *zakazu* amortyzacji
ST, które są akurat niewykorzystywane.
  W przepisach nie ma "podatnik może", więc trzeba by się zdecydować :)
  A to mógłby być nóż w plecy.

  IMHO (patrz poprzedni post) - przepis należy rozumieć tak, że jeśli
ST *był* potrzebny do danego rodzaju DG, to nawet jak (czasowo lub
ostatecznie) przestał być bieżąco wykorzystywany, nadal poddaje się
go amortyzacji, aż do "rozliczenia w kosztach" lub zbycia.
  Wyjątkiem jest forma wykorzystywania sezonowego, która - zwróć uwagę
- wcale nie służy i nie umożliwia zmniejszenia wartości zaplanowanej
amortyzacji, lecz pozwala (tylko) na przeniesienie okresu zaliczania
amortyzacji w KUP na okres spodziewanych przychodów.

pzdr, Gotfryd

Gotfryd Smolik news pisze:

  Wychodzi że jest problem - formalnie "nie da się", a merytorycznie
tylko amortyzacja robiona "raz na rok" umożliwia naruszenie przepisu
poprzez sfałszowanie dokumentacji :[ i podjęcie decyzji dopiero pod
koniec roku, kiedy mniej więcej wiemy jakie wartości byłyby optymalne.
  IMVHO brakuje zapisu "podatnik może", no ale nie ma - ustawodawca
chce, aby podatnik zaplanował poziom amortyzacji i tego się później
trzymał. Klasyczne "myślenie budżetowe".

Dzięki wielkie - to nie tak źle! Ja się mogę myślami cofnąć do początku roku i sobie stawkę zmienić :-) W tym roku w żadnym kwartale (rozliczam się kwartalnie) nie wyszedł mi podatek do zapłacenia i jak to dobrze wyliczę, to mi nadal nie wyjdzie. O ile dobrze rozumiem 40% to jest maksymalna roczna amortyzacja używanego samochodu. Czyli zakładając, że samochód był już przez rok amortyzowany, mogę sobie stawkę obniżyć np. na ten rok do 30%, ale czy to znaczy, że w kolejnym roku będę mógł mieć 50%, czy raczej po prostu wydłużę w ten sposób amortyzację (w przyszłym roku 40% i w kolejnym 10%)?
Czy taką korektę stawki robi się jakimś specyficznym dokumentem?

--
Pozdrawiam
Maciek

On Wed, 23 Dec 2009, Maciek wrote:

Dzięki wielkie - to nie tak źle! Ja się mogę myślami cofnąć do początku roku i sobie stawkę zmienić :-) W tym roku w żadnym kwartale (rozliczam się kwartalnie) nie wyszedł mi podatek do zapłacenia i jak to dobrze wyliczę, to mi nadal nie wyjdzie. O ile dobrze rozumiem 40% to jest maksymalna roczna amortyzacja używanego samochodu. Czyli zakładając, że samochód był już przez rok amortyzowany, mogę sobie stawkę obniżyć np. na ten rok do 30%, ale czy to znaczy, że w kolejnym roku będę mógł mieć 50%

  A wziąłeś i przeczytałeś ten przepis, czy nie? ;)
  Z naciskiem na słowa "od pierwszego miesiąca" :O

pzdr, Gotfryd

Gotfryd Smolik news pisze:

  A wziąłeś i przeczytałeś ten przepis, czy nie? ;)
  Z naciskiem na słowa "od pierwszego miesiąca" :O

No. Od pierwszego miesiąca roku podatkowego. To w tym roku styczeń chyba był ;-) No więc wirtualnie cofam się do tego stycznia, zmieniam stawkę i koryguję odpisy. Na koniec drukuję sobie od nowa KPiR, EŚT i co tam jeszcze. Dla bezpieczeństwa sprawdzam, czy po korekcie odpisów nie wyszedł mi gdzieś podatek do zapłacenia - głupio by było, gdyby się okazało, że musiałem jakiś zapłacić ;-)
Coś źle kombinuję? :-)

--
Pozdrawiam
Maciek

On Wed, 23 Dec 2009, Maciek wrote:

Gotfryd Smolik news pisze:

  A wziąłeś i przeczytałeś ten przepis, czy nie? ;)
  Z naciskiem na słowa "od pierwszego miesiąca" :O

No. Od pierwszego miesiąca roku podatkowego. To w tym roku styczeń chyba był ;-)

[...]

Coś źle kombinuję? :-)

  Dobrze kombinujesz.
  A z tego wypływa prosty wniosek - mimo przyjęcia na ten rok obniżonej
do 30%, 10% czy nawet 0% stawki amortyzacji, w przyszłym roku można
spokojnie "wrócić" do 40%.
  Bo znowu będzie styczeń ;)

pzdr, Gotfryd

Gotfryd Smolik news pisze:

  Dobrze kombinujesz.
  A z tego wypływa prosty wniosek - mimo przyjęcia na ten rok obniżonej
do 30%, 10% czy nawet 0% stawki amortyzacji, w przyszłym roku można
spokojnie "wrócić" do 40%.
  Bo znowu będzie styczeń ;)

Ale jak rozumiem najwyżej do 40%, a nie np. 50%, bo w poprzednim roku się zeszło do 30%?

--
Pozdrawiam
Maciek