Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   [KRK] Znalazłem rower... podaj dalej

[KRK] Znalazłem rower... podaj dalej

Data: 2013-11-13 01:51:57
Autor: Tomasso
[KRK] Znalazłem rower... podaj dalej
W niedzielę w godzinach wieczornych na ul. Obozowej (Ruczaj) znalazłem kompletny, sprawny i nieuszkodzony rower odstawiony w ustronne miejsce.

Miejsce było bardzo charakterystyczne, jestem więc pewien, że roweru nie odstawił tam jego właściciel.

Odniosłem raczej wrażenie, że rower został tam odstawiony przez złodzieja, "żeby sprawa przyschła".

Postanowiłem zaopiekować się pojazdem i odnaleźć właściciela.

Jeśli można, zapytajcie wokoło, czy nie zniknął komuś kolorowy, młodzieżowy rower polskiej marki.

Oddam po podaniu prawidłowej odpowiedzi na pytanie, co było przykręcone do błotnika.

Kontakt raczej przez grupę, bo priva nie czytam.

Tomasso

Data: 2013-11-13 11:08:38
Autor: Gotfryd Smolik news
[KRK] Znalazłem rower... podaj dalej
On Wed, 13 Nov 2013, Tomasso wrote:

Miejsce było bardzo charakterystyczne, jestem więc pewien, że roweru nie odstawił tam jego właściciel.
[...]
Oddam po podaniu prawidłowej odpowiedzi na pytanie, co było przykręcone do błotnika.

  W sprawie formalnej - o tym wie również "niewłaściciel".
  Oczywiście wtedy ryzykuje, że właściciel również się zgłosi :)

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-11-13 06:39:58
Autor: tomasz.w.dabrowski
[KRK] Znalazłem rower... podaj dalej
użytkownik Gotfryd Smolik napisał:
  W sprawie formalnej - o tym wie również "niewłaściciel".

Pod warunkiem, że zwrócił uwagę, a rzecz jest charakterystyczna i nie nalezy do standardowego wyposażenia pojazdu.

Data: 2013-11-13 22:30:26
Autor: Shrek
[KRK] Znalazłem rower... podaj dalej
On 2013-11-13 11:08, Gotfryd Smolik news wrote:
On Wed, 13 Nov 2013, Tomasso wrote:

Miejsce było bardzo charakterystyczne, jestem więc pewien, że roweru
nie odstawił tam jego właściciel.
[...]
Oddam po podaniu prawidłowej odpowiedzi na pytanie, co było
przykręcone do błotnika.

  W sprawie formalnej - o tym wie również "niewłaściciel".

Myślisz, że czyta grupę?

Shrek

Data: 2013-11-15 00:31:13
Autor: Gotfryd Smolik news
[KRK] Znalazłem rower... podaj dalej
On Wed, 13 Nov 2013, Shrek wrote:

On 2013-11-13 11:08, Gotfryd Smolik news wrote:
  W sprawie formalnej - o tym wie również "niewłaściciel".

Myślisz, że czyta grupę?

  Z prawdopodobieństwem trafienia piątki w totka ;)

  Ale jest prawdopodobne, że ogłoszeniodawca tę samą treść chce rozwiesić
jeszcze tu i ówdzie, a wtedy fakt że ewentualny złodziej NIE czyta
grupy stanowi duży plus :)

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-11-13 11:24:06
Autor: twistedme
[KRK] Znalazłem rower... podaj dalej
W dniu 2013-11-13 10:51, Tomasso pisze:
W niedzielę w godzinach wieczornych na ul. Obozowej (Ruczaj) znalazłem kompletny, sprawny i nieuszkodzony rower odstawiony w ustronne miejsce.

Miejsce było bardzo charakterystyczne, jestem więc pewien, że roweru nie odstawił tam jego właściciel.

Odniosłem raczej wrażenie, że rower został tam odstawiony przez złodzieja, "żeby sprawa przyschła".

Postanowiłem zaopiekować się pojazdem i odnaleźć właściciela.

Jeśli można, zapytajcie wokoło, czy nie zniknął komuś kolorowy, młodzieżowy rower polskiej marki.

Oddam po podaniu prawidłowej odpowiedzi na pytanie, co było przykręcone do błotnika.

Kontakt raczej przez grupę, bo priva nie czytam.

Tomasso

Z tymi zgubami radzę uważać. Kiedyś znalazłem tel. i jak zadzwoniłem do właścicieli, to mnie oskarżyli o kradzież... Potem musiałem się grubo tłumaczyć na policji... Jak się okazało, że jestem jednak tym uczciwym głupkiem, który chciał oddać właścicielowi nowiuśkiego iphona, to nie usłyszałem nawet słowa "dziękuję", a o "przepraszam" to już nawet nie wspominam.

Potem czytałem podobne relacje ludzi i ku memu wielkiemu zdziwieniu okazało się, że nie byłem odosobnionym przypadkiem. Do dziś nie wiem jaki proces myślowy zachodził w ich głowach, ale sporo nerwów i czasu mnie to kosztowało.


pozdr

Data: 2013-11-13 06:43:26
Autor: tomasz.w.dabrowski
[KRK] Znalazłem rower... podaj dalej
to mnie oskarżyli o kradzież...

To jakieś głupie ch...

Jak mnie okradli sympatyczni młodzieńcy w tramwaju (miałem na rekach córkę, więc stanowiłem łatwy łup), to kobiecie, która dołożyła starań - dzwoniła pod numery na wizytówkach do skutku, aż znalazła osobę, która mnie znała osobiście - kupiłem bukiet kwiatów i bombonierę.

Mimo, że karty zastrzegłem itd., dowód zgłosiłem itd.

Bo liczył się gest i chęć.

Data: 2013-11-13 14:25:44
Autor: ToMasz
[KRK] Znalazłem rower... podaj dalej (ot)

Z tymi zgubami radzę uważać. Kiedyś znalazłem tel.
ja też. (skrót) zadzwoniłem na pierwszy lepszy numer, zapytałem czy zna właściela telefonu, jeśli tak to jest znaleziony i do odebrania w tym a tym miejscu.
Po 2 godzinach przyszła pani i powiedziała "ja po telefon" nic przed, nic poza. Tylko "ja po telefon". Tak więc.... to norma jest w świecie który nas otacza.

ToMasz

Data: 2013-11-13 06:07:16
Autor: Olivander
[KRK] Znalazłem rower... podaj dalej (ot)
to norma jest w świecie który nas otacza.
może w KRK jest jakoś gorzej (może i tak być, bo tam jest epidemia 'dymury' http://tiny.pl/qtnb8) niż w reszcie świata,

ale np. ja już trzy razy np. gubiłem moją ulubioną czołówkę (podpisaną imieniem nazwiskiem i numerem telefonu) w tym 2 razy w Trójmieście raz została w pociągu Gdy-Waw-Krk (wysiadłem w Waw) i zawsze do mnie wracała, jak w tej ruskiej bajce. Rower mi też raz zrabowali w Rydze (zasnąłem w parku po zrobieniu >250km/dzień pierwszy raz w życiu) i ten rower mi ich gliny znalazły tego samego dnia. Świat nie jest taki zły, mimo naszych starań.

Data: 2013-11-13 14:30:28
Autor: johnkelly
[KRK] Znalazłem rower... podaj dalej (ot)
W dniu 2013-11-13 14:25, ToMasz pisze:

Z tymi zgubami radzę uważać. Kiedyś znalazłem tel.
ja też. (skrót) zadzwoniłem na pierwszy lepszy numer, zapytałem czy zna
właściela telefonu, jeśli tak to jest znaleziony i do odebrania w tym a
tym miejscu.
Po 2 godzinach przyszła pani i powiedziała "ja po telefon" nic przed,
nic poza. Tylko "ja po telefon". Tak więc.... to norma jest w świecie
który nas otacza.

Miałem podobnie. Oczywiście zawsze może się trafić idiota, który znalazcę oskarży o kradzież, niemniej na to też jest metoda, bo z telefonem można się zgłosić na Policję - niech oni szukają.

ToMasz




Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
................ blog autorski: e-book.maciejrozalski.eu ................

Data: 2013-11-13 16:40:23
Autor: hisjusz
[KRK] Znalazłem rower... podaj dalej (ot)
W dniu 2013-11-13 14:30, johnkelly pisze:
W dniu 2013-11-13 14:25, ToMasz pisze:

Z tymi zgubami radzę uważać. Kiedyś znalazłem tel.
ja też. (skrót) zadzwoniłem na pierwszy lepszy numer, zapytałem czy zna
właściela telefonu, jeśli tak to jest znaleziony i do odebrania w tym a
tym miejscu.
Po 2 godzinach przyszła pani i powiedziała "ja po telefon" nic przed,
nic poza. Tylko "ja po telefon". Tak więc.... to norma jest w świecie
który nas otacza.

Miałem podobnie. Oczywiście zawsze może się trafić idiota, który
znalazcę oskarży o kradzież, niemniej na to też jest metoda, bo z
telefonem można się zgłosić na Policję - niech oni szukają.

ToMasz




Pozdrawiam
Maciej Różalski

10% znaleźnego Ci się należy jak psu kość.

Data: 2013-11-15 00:33:49
Autor: Gotfryd Smolik news
[KRK] Znalazłem rower... podaj dalej (ot)
On Wed, 13 Nov 2013, hisjusz wrote:

10% znaleźnego Ci się należy jak psu kość.

  W przypadkach z telefonami oczywiście tak.
  Ale rower z wątku pod to nie bardzo podpada - bo z p. widzenia
właściciela on NIE był zgubiony, zaś szansa że złodziej będzie
chciał się ujawnić żeby zapłacić jest nikła ;)

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-11-20 00:05:16
Autor: Krystek
[KRK] Znalazłem rower... podaj dalej (ot)
W dniu 2013-11-15 00:33, Gotfryd Smolik news pisze:
On Wed, 13 Nov 2013, hisjusz wrote:

10% znaleźnego Ci się należy jak psu kość.

W przypadkach z telefonami oczywiście tak.
Ale rower z wątku pod to nie bardzo podpada - bo z p. widzenia
właściciela on NIE był zgubiony, zaś szansa że złodziej będzie
chciał się ujawnić żeby zapłacić jest nikła ;)

Taa, złodziej znalazł. Zabrał go tylko po to, żeby go wycenić i odebrać znaleźne ;)

K.

--
http://www.krystek.art.pl/

Data: 2013-11-13 16:39:31
Autor: hisjusz
[KRK] Znalazłem rower... podaj dalej (ot)
W dniu 2013-11-13 14:25, ToMasz pisze:

Z tymi zgubami radzę uważać. Kiedyś znalazłem tel.
ja też. (skrót) zadzwoniłem na pierwszy lepszy numer, zapytałem czy zna
właściela telefonu, jeśli tak to jest znaleziony i do odebrania w tym a
tym miejscu.
Po 2 godzinach przyszła pani i powiedziała "ja po telefon" nic przed,
nic poza. Tylko "ja po telefon". Tak więc.... to norma jest w świecie
który nas otacza.

ToMasz

Buractwo nie norma! Jakiej marki telefon?
Ja znalazłem Nokie C5 z abonamentem o godz 13 jadać rowerem. Czekałem aż właściciel zadzwoni do 22:30. Po 22:30 sam zadzwoniłem pod numer dom.
Odezwała się Pani w słuchawce, przez 10 minut była zmota że Pani dzwoniła do syna i się nie mogła dodzwonić i że to pewnie jego tel. W 11 minucie odezwał się Pan. Okazało się że telefon Pani;] Pan położył Pani telefon na dach samochodu a ta odjechała:-] Spadł z dachu po drodze.
Pan przychodząc pod odbiór telefonu elegancko się przedstawił, podziękował i zapytał ile ma mi zapłacić:) Powiedziałem że jak nie ma pieniędzy to nic. Pan wręczył mi 100 zł, podziękował jeszcze raz  i poszedł.
Może w moim przypadku nie było tarć bo Pan pamiętał jak dawał telefon małżonki na dach, nie było podejrzenia kradzieży.

PioTr

Data: 2013-11-13 18:53:31
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak
[KRK] Znalazłem rower... podaj dalej (ot)
W dniu 2013-11-13 14:25, ToMasz pisze:

Z tymi zgubami radzę uważać. Kiedyś znalazłem tel.
ja też. (skrót) zadzwoniłem na pierwszy lepszy numer, zapytałem czy zna
właściela telefonu, jeśli tak to jest znaleziony i do odebrania w tym a
tym miejscu.
Po 2 godzinach przyszła pani i powiedziała "ja po telefon" nic przed,
nic poza. Tylko "ja po telefon". Tak więc.... to norma jest w świecie
który nas otacza.

Niee, to nie jest norma. Tylko, żyjemy w świecie, w którym normą stał się margines, a nie ogół.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

Data: 2013-11-13 16:31:58
Autor: hisjusz
[KRK] Znalazłem rower... podaj dalej
W dniu 2013-11-13 11:24, twistedme pisze:
W dniu 2013-11-13 10:51, Tomasso pisze:
W niedzielę w godzinach wieczornych na ul. Obozowej (Ruczaj) znalazłem
kompletny, sprawny i nieuszkodzony rower odstawiony w ustronne miejsce.

Miejsce było bardzo charakterystyczne, jestem więc pewien, że roweru
nie odstawił tam jego właściciel.

Odniosłem raczej wrażenie, że rower został tam odstawiony przez
złodzieja, "żeby sprawa przyschła".

Postanowiłem zaopiekować się pojazdem i odnaleźć właściciela.

Jeśli można, zapytajcie wokoło, czy nie zniknął komuś kolorowy,
młodzieżowy rower polskiej marki.

Oddam po podaniu prawidłowej odpowiedzi na pytanie, co było
przykręcone do błotnika.

Kontakt raczej przez grupę, bo priva nie czytam.

Tomasso

Z tymi zgubami radzę uważać. Kiedyś znalazłem tel. i jak zadzwoniłem do
właścicieli, to mnie oskarżyli o kradzież... Potem musiałem się grubo
tłumaczyć na policji... Jak się okazało, że jestem jednak tym uczciwym
głupkiem, który chciał oddać właścicielowi nowiuśkiego iphona, to nie
usłyszałem nawet słowa "dziękuję", a o "przepraszam" to już nawet nie
wspominam.

Potem czytałem podobne relacje ludzi i ku memu wielkiemu zdziwieniu
okazało się, że nie byłem odosobnionym przypadkiem. Do dziś nie wiem
jaki proces myślowy zachodził w ich głowach, ale sporo nerwów i czasu
mnie to kosztowało.


pozdr

Nadęte Paździochy;/ Już mają złą karmę, ty polepszyłeś swoją i dałeś im impuls do pomyślenia nad sobą. Ja Ci bardzo dziękuje że oddałeś im tego iPhone i przepraszam za ich zachowanie.
Pozdrawiam

Data: 2013-11-13 17:37:08
Autor: AZ
[KRK] Znalazłem rower... podaj dalej
On 2013-11-13, Tomasso <tomasz.w.dabrowski@gmail.com> wrote:
W niedzielę w godzinach wieczornych na ul. Obozowej (Ruczaj) znalazłem kompletny, sprawny i nieuszkodzony rower odstawiony w ustronne miejsce.

Miejsce było bardzo charakterystyczne, jestem więc pewien, że roweru nie odstawił tam jego właściciel.

Odniosłem raczej wrażenie, że rower został tam odstawiony przez złodzieja, "żeby sprawa przyschła".

Postanowiłem zaopiekować się pojazdem i odnaleźć właściciela.

Jeśli można, zapytajcie wokoło, czy nie zniknął komuś kolorowy, młodzieżowy rower polskiej marki.

Oddam po podaniu prawidłowej odpowiedzi na pytanie, co było przykręcone do błotnika.

Kontakt raczej przez grupę, bo priva nie czytam.

Jezeli szukasz tylko na preclu no to powodzenia. Mlodziezowy rower i precel?
Mlodziez ma teraz fora internetowe i fejsbuka a nie precla ;-) Chyba lepiej
bedzie zglosic to na policje bo tam najpredzej poszkodowany bedzie szukal.

--
Artur

Data: 2013-11-13 19:08:23
Autor: Bartosz 'Seco' Suchecki
[KRK] Znalazłem rower... podaj dalej
W dniu 2013-11-13 10:51, Tomasso pisze:
W niedzielę w godzinach wieczornych na ul. Obozowej (Ruczaj) znalazłem kompletny, sprawny i nieuszkodzony rower odstawiony w ustronne miejsce.

Miejsce było bardzo charakterystyczne, jestem więc pewien, że roweru nie odstawił tam jego właściciel.

Odniosłem raczej wrażenie, że rower został tam odstawiony przez złodzieja, "żeby sprawa przyschła".

Ty uważaj! Przedwczoraj w nocy wracałem do domu asfaltem wzdłuż ul. Przyczółkowej w Warszawie. Nagle trafiłem na stojący bez opieki rower, oparty na nóżce.

Nikogo w pobliżu. Zacząłem świecić po krzakach, do rowu, może ktoś dokonywał żywota na zawał... Po jakiejś minucie przybiegła miła Pani. Postawiła rower aby pobiegać...


Postanowiłem zaopiekować się pojazdem i odnaleźć właściciela.

Jeśli można, zapytajcie wokoło, czy nie zniknął komuś kolorowy, młodzieżowy rower polskiej marki.

Oddam po podaniu prawidłowej odpowiedzi na pytanie, co było przykręcone do błotnika.

Szukaj raczej na "fejsie". Tam jest większe rażenie "wirusowych" akcji.

Wydaje mi się, że jak już zabrałeś rower, to powinieneś zgłosić sprawę na Policję. Tak na wszelki wypadek, jakby co, itd. Jakby ww Pani się nie znalazła, chyba bym zadzwonił po Policjantów aby zabezpieczyli rower.

Seco

Data: 2013-11-14 00:09:48
Autor: Jarosław Augustyniak vel Kot Bury
[KRK] Znalazłem rower... podaj dalej


Użytkownik "Bartosz 'Seco' Suchecki" <pisz_na@seco.maupa.tlen.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5283c019$0$2175$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2013-11-13 10:51, Tomasso pisze:
W niedzielę w godzinach wieczornych na ul. Obozowej (Ruczaj) znalazłem kompletny, sprawny i nieuszkodzony rower odstawiony w ustronne miejsce.

Miejsce było bardzo charakterystyczne, jestem więc pewien, że roweru nie odstawił tam jego właściciel.

Odniosłem raczej wrażenie, że rower został tam odstawiony przez złodzieja, "żeby sprawa przyschła".

Ty uważaj! Przedwczoraj w nocy wracałem do domu asfaltem wzdłuż ul. Przyczółkowej w Warszawie. Nagle trafiłem na stojący bez opieki rower, oparty na nóżce.

Nikogo w pobliżu. Zacząłem świecić po krzakach, do rowu, może ktoś dokonywał żywota na zawał... Po jakiejś minucie przybiegła miła Pani. Postawiła rower aby pobiegać...


Postanowiłem zaopiekować się pojazdem i odnaleźć właściciela.

Jeśli można, zapytajcie wokoło, czy nie zniknął komuś kolorowy, młodzieżowy rower polskiej marki.

Oddam po podaniu prawidłowej odpowiedzi na pytanie, co było przykręcone do błotnika.

Szukaj raczej na "fejsie". Tam jest większe rażenie "wirusowych" akcji.

Wydaje mi się, że jak już zabrałeś rower, to powinieneś zgłosić sprawę na Policję. Tak na wszelki wypadek, jakby co, itd. Jakby ww Pani się nie znalazła, chyba bym zadzwonił po Policjantów aby zabezpieczyli rower.

Seco

Z moich wieloletnich doświadczeń wynika, że zarówno MO jak i Policja nie są w stanie zabezpieczyć żadnego mienia ruchomego - ich własne wypowiedzi w cztery oczy. Nawet depozyt to "czarna dziura". Jak już wszystkie komórki i piwnice zapchają bliżej nie opisanymi przedmiotami to robią słynne okazania publiczne przedmiotów "odzyskanych".  Jednak na Policję fakt znalezienia roweru bym zgłosił unikając jak ognia przekazania im fizycznie roweru.
 -- Pozdrawiam
Jarosław Augustyniak vel Kot Bury

Data: 2013-11-14 01:30:51
Autor: Krystek
[KRK] Znalazłem rower... podaj dalej
W dniu 2013-11-14 00:09, Jarosław Augustyniak vel Kot Bury pisze:
Bartosz 'Seco' Suchecki napisał:
W dniu 2013-11-13 10:51, Tomasso pisze:

W niedzielę w godzinach wieczornych na ul. Obozowej (Ruczaj)
znalazłem kompletny, sprawny i nieuszkodzony rower odstawiony w
ustronne miejsce.

Wydaje mi się, że jak już zabrałeś rower, to powinieneś zgłosić sprawę
na Policję. Tak na wszelki wypadek, jakby co, itd. Jakby ww Pani się
nie znalazła, chyba bym zadzwonił po Policjantów aby zabezpieczyli rower.

Z moich wieloletnich doświadczeń wynika, że zarówno MO jak i Policja nie
są w stanie zabezpieczyć żadnego mienia ruchomego - ich własne
wypowiedzi w cztery oczy. Nawet depozyt to "czarna dziura". Jak już
wszystkie komórki i piwnice zapchają bliżej nie opisanymi przedmiotami
to robią słynne okazania publiczne przedmiotów "odzyskanych". Jednak na
Policję fakt znalezienia roweru bym zgłosił unikając jak ognia
przekazania im fizycznie roweru.

Można do Straży Miejskiej. Biuro rzeczy znalezionych w mieście podlega pod Urząd Miejski i strażnicy tam znalezione rzeczy przekazują. W tv kilkakrotnie pokazywali materiały, gdzie urzędnicy prezentowali w piwnicy zgromadzone znaleziska. Można szukać (i przekazać) tam.

K.

--
http://www.krystek.art.pl/

[KRK] Znalazłem rower... podaj dalej

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona