http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,8604328,Znaleziono_cialo_jednego_z_poszukiwanych_w_Austrii.html

Austriaccy ratownicy górscy odnaleźli zwłoki obu polskich alpinistów
poszukiwanych od niedzieli w masywie najwyższego szczytu Austrii
Grossglockner (3797 m). Ofiary znajdowały się na wysokości 2600 metrów na lodowym zboczu Lammereis,
przez które prowadzi jedna z dróg wejściowych na Grossglockner.

W akcji ratunkowej były wykorzystane dwa śmigłowce, brały w niej udział
dwie grupy ratowników.

Intensywne poszukiwania wspinaczy trwały od niedzieli. Często były
przerywane ze względu na fatalne warunki pogodowe. Dziś pogoda jest dobra,
świeci słońce, nie ma wiatru i mgły.

Śmigłowiec ratunkowy przetransportował do doliny zwłoki trzeciego polskiego
alpinisty, 52-letniego Manfreda T., który zamarzł na zboczu lodowca.

W niedzielę w rejonie szczytu Kleinglockner (3770 m), stanowiącego
przedwierzchołek Grossglocknera, znaleziono zwłoki 53-letniego Polaka
Manfreda T., który mógł zamarznąć. Wraz ze swymi dwoma synami oraz dwoma
przyjaciółmi wyruszył on w sobotę mimo niekorzystnej prognozy pogody trasą
przez schronisko Stuedlhuette (2801 m) na Grossglockner.

Alpiniści podzielili się na dwa zespoły: trzy- i dwuosobowy. 21-letni syn
Manfreda Adam T. i 22-letni Michał S. osiągnęli szczyt, natomiast drugi
zespół popadł zapewne w tarapaty. Cała piątka miała spotkać się w niedzielę
w podszczytowym schronisku, ale dwaj młodzi Polacy nie doczekali się swych
towarzyszy i zaalarmowali pogotowie górskie.

Użytkownik "Olin" <kuku@adres.w.stopce> napisał w wiadomości news:5n0gr6w87p31.1nnsjfct2hwf.dlg40tude.net...

Manfreda T., który mógł zamarznąć. Wraz ze swymi dwoma synami oraz dwoma
przyjaciółmi wyruszył on w sobotę mimo niekorzystnej prognozy pogody trasą

Getthereitis


--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

W dniu 03.11.2010 13:13, Olin pisze:

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,8604328,Znaleziono_cialo_jednego_z_poszukiwanych_w_Austrii.html

Austriaccy ratownicy górscy odnaleźli zwłoki obu polskich alpinistów
poszukiwanych od niedzieli w masywie najwyższego szczytu Austrii
Grossglockner (3797 m).

To były te chłopaki z Zachełmia
=> http://www.przesieka.pl/mont_blank.html

[*] [*] [*]

W dniu 2010-11-03 20:40, Lech pisze:

To były te chłopaki z Zachełmia
=> http://www.przesieka.pl/mont_blank.html

"Hasło przewodnie wyprawy (wcześniejszej - na MB - przyp. mój) brzmiało "Bóg jest miłościwy - w górach ginie 10 razy mniej osób niż powinno"."

Memento?

WW

To były te chłopaki z Zachełmia
=> http://www.przesieka.pl/mont_blank.html

Gdyby Ktoś wiedział o terminie mszy i pogrzebu, jeślibym nie dojechał to przynajmniej wspomniał w ciszy - proszę o podanie terminu.
....tych chłopaków poznałem w "sztudlu" na niecałe 12 godzin przed wyjściem na ostatnią grań.

moje wyrazy współczucia dla rodzin.


Witold Lorenz

Użytkownik "Wojciech Wierba" <Wojciech.Wierba@ifj.edu.pl> napisał w wiadomości news:iase56$l65$1it-news01.desy.de...

W dniu 2010-11-03 20:40, Lech pisze:

To były te chłopaki z Zachełmia
=> http://www.przesieka.pl/mont_blank.html

"Hasło przewodnie wyprawy (wcześniejszej - na MB - przyp. mój) brzmiało "Bóg jest miłościwy - w górach ginie 10 razy mniej osób niż powinno"."

Memento?

Ich poczucie humoru było lepsze niż Gosiewskiego, kiedy strofował Klicha.
Ale nie musieli tego aż tak dobitnie udowadniać.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

On 3 Lis, 23:12, "Jan Werbinski" <ja @tralala.bez.maj.la> wrote:

Użytkownik "Wojciech Wierba" <Wojciech.Wie...@ifj.edu.pl> napisał w
wiadomościnews:iase56$l65$1it-news01.desy.de...

>W dniu 2010-11-03 20:40, Lech pisze:

>> To były te chłopaki z Zachełmia
>> =>http://www.przesieka.pl/mont_blank.html

> "Hasło przewodnie wyprawy (wcześniejszej - na MB - przyp. mój) brzmiało
> "Bóg jest miłościwy - w górach ginie 10 razy mniej osób niż powinno"."

> Memento?

Ich poczucie humoru było lepsze niż Gosiewskiego, kiedy strofował Klicha.
Ale nie musieli tego aż tak dobitnie udowadniać.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatnahttp://www.janwer.com/
Nasza siechttp://www.fredry.net/

bla bla bla

W dniu 2010-11-04 09:45, Mat pisze:

On 3 Lis, 23:12, "Jan Werbinski"<ja @tralala.bez.maj.la>  wrote:

Użytkownik "Wojciech Wierba"<Wojciech.Wie...@ifj.edu.pl>  napisał w
wiadomościnews:iase56$l65$1it-news01.desy.de...

W dniu 2010-11-03 20:40, Lech pisze:

To były te chłopaki z Zachełmia
=>http://www.przesieka.pl/mont_blank.html

"Hasło przewodnie wyprawy (wcześniejszej - na MB - przyp. mój) brzmiało
"Bóg jest miłościwy - w górach ginie 10 razy mniej osób niż powinno"."

Memento?

Ich poczucie humoru było lepsze niż Gosiewskiego, kiedy strofował Klicha.
Ale nie musieli tego aż tak dobitnie udowadniać.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatnahttp://www.janwer.com/
Nasza siechttp://www.fredry.net/

bla bla bla

Drogi Mat,
Czy mógłbyś wyjaśnić bardziej zrozumiale, o co Ci chodzi?

Pozdrawiam
Wojtek

On 4 Lis, 18:57, Wojciech Wierba <Wojciech.Wie...@ifj.edu.pl> wrote:

Drogi Mat,
Czy mógłbyś wyjaśnić bardziej zrozumiale, o co Ci chodzi?

Pozdrawiam
Wojtek

Ot taki komentarz do wywodów Jana.
O ile zgadzam się co do prawdopodobnych przyczyn i całej teorii
istnienia get-there-itis to uważam że powtarzanie po 50 razy krytyki
względem działań tych ludzi to nic innego jak takie bla bla bla,

Tak - należy analizować przyczyny takich zdarzeń żeby budować
doświadczenia.
Tak - należy jasno stwierdzić jeśli ktoś zabił się  z powodu złej
oceny sytuacji (choć w tym wypadku drugi zespół o ile wiem wyszedł bez
szwanku a oceniali jak rozumiem te same warunki...)

Ale babranie się tym, okraszone jeszcze pachnącymi trollingiem
porównaniami ze świata polityki,  jawi mi się jako chęć pokazania jam
jedyny mędrzec a wszyscy co szwanku doznają to narwańcy co na
gettheritis zapadli.

Ot takie nasze tradycyjne oceniać! oceniać! sądzić! sądzić! - do bólu.

A może jestem przewrażliwiony...

Pzdr
Mat

Dnia Thu, 4 Nov 2010 13:31:33 -0700 (PDT), Mat napisał(a):

Ot taki komentarz do wywodów Jana.
O ile zgadzam się co do prawdopodobnych przyczyn i całej teorii
istnienia get-there-itis to uważam że powtarzanie po 50 razy krytyki
względem działań tych ludzi to nic innego jak takie bla bla bla,

Tak - należy analizować przyczyny takich zdarzeń żeby budować
doświadczenia.
Tak - należy jasno stwierdzić jeśli ktoś zabił się  z powodu złej
oceny sytuacji (choć w tym wypadku drugi zespół o ile wiem wyszedł bez
szwanku a oceniali jak rozumiem te same warunki...)

Ale babranie się tym, okraszone jeszcze pachnącymi trollingiem
porównaniami ze świata polityki,  jawi mi się jako chęć pokazania jam
jedyny mędrzec a wszyscy co szwanku doznają to narwańcy co na
gettheritis zapadli.

Ot takie nasze tradycyjne oceniać! oceniać! sądzić! sądzić! - do bólu.

A może jestem przewrażliwiony...

Pzdr
Mat

Ameryki to chłopie nie odkryłeś :) Parafrazując - J.W. jaki jest każdy
widzi.
Pozdrawiam Tomek

Użytkownik "Mat" <matrych@gmail.com> napisał w wiadomości news:ad227423-d0be-4cc8-98b9-6a95524f38acu10g2000yqk.googlegroups.com...
On 4 Lis, 18:57, Wojciech Wierba <Wojciech.Wie...@ifj.edu.pl> wrote:
Tak - należy analizować przyczyny takich zdarzeń żeby budować
doświadczenia.
Tak - należy jasno stwierdzić jeśli ktoś zabił się  z powodu złej
oceny sytuacji (choć w tym wypadku drugi zespół o ile wiem wyszedł bez
szwanku a oceniali jak rozumiem te same warunki...)

z tego co słyszałem drugi zespół (dwójkowy) szedł dużo szybciej i to oni zaalarmowali ratowników
pozdr
Stefan

z tego co s�ysza�em drugi zesp� (dw�jkowy) szed� du�o szybciej i to oni
zaalarmowali ratownik�w
pozdr
Stefan

Piszecie co przeczytaliście w gazetach, stronach www itp.
Nie osadzajcie chłopakow, czynow..bo w mediach nie jest napisana cala prawda, bynajmniej nie tak cala jak bylo naprawdę. ujmę to tak: jak przeczytales w gazecie, obejrzales wiadomosci lub info na www. to znasz szczatkowa prawde i raczej ograniczaj swoje wnioski i wydumane spostrzezenia.

wiem co pisze! i nie pytaj skad.

tym akcentem koncze i sadze,ze temat mozna zamknac przynajmniej - do uzyskania ostatecznych wnioskow.

Wyrazy wspolczocia dla rodzin poszkodowanych.

witold

Witam

Astriix napisał(a) :

Piszecie co przeczytaliście w gazetach, stronach www itp.
Nie osadzajcie chłopakow, czynow..bo w mediach nie jest napisana cala prawda, bynajmniej nie tak cala jak bylo naprawdę. ujmę to tak: jak przeczytales w gazecie, obejrzales wiadomosci lub info na www. to znasz szczatkowa prawde i raczej ograniczaj swoje wnioski i wydumane spostrzezenia.

wiem co pisze! i nie pytaj skad.

To dotyczy się każdego wydarzenia opisanego przez media. Nie można osądzać nikogo na podstawie informacji z takiego źródła. Można sobie pogdybać, ale nie osądzać.

--
Pozdrawiam
    Zbyszek
PGP key: 0xC62E926B

Astriix pisze:

Piszecie co przeczytaliście w gazetach, stronach www itp.
Nie osadzajcie chłopakow, czynow..bo w mediach nie jest napisana cala prawda, bynajmniej nie tak cala jak bylo naprawdę. ujmę to tak: jak przeczytales w gazecie, obejrzales wiadomosci lub info na www. to znasz szczatkowa prawde i raczej ograniczaj swoje wnioski i wydumane spostrzezenia.

wiem co pisze! i nie pytaj skad.

ale przeczytałeś ten fragment "Tak pisze o wyprawie jeden z uczestników" z podanego adresu www, na którym umieszczono subiektywny opis wyjazdu na Mont Blanc, poprzedniego (jednego z poprzednich) wyjazdów w Alpy tych osób? Zero refleksji?

andy_nek

Użytkownik "Andrzej Kłos" <andy.klos@wp.pl> napisał w wiadomości news:4cd40690$1news.home.net.pl...

Astriix pisze:

Piszecie co przeczytaliście w gazetach, stronach www itp.
Nie osadzajcie chłopakow, czynow..bo w mediach nie jest napisana cala prawda, bynajmniej nie tak cala jak bylo naprawdę. ujmę to tak: jak przeczytales w gazecie, obejrzales wiadomosci lub info na www. to znasz szczatkowa prawde i raczej ograniczaj swoje wnioski i wydumane spostrzezenia.

wiem co pisze! i nie pytaj skad.

ale przeczytałeś ten fragment "Tak pisze o wyprawie jeden z uczestników" z podanego adresu www, na którym umieszczono subiektywny opis wyjazdu na Mont Blanc, poprzedniego (jednego z poprzednich) wyjazdów w Alpy tych osób? Zero refleksji?

andy_nek

Przecież wypowiedział refleksję. W skrócie: chciał elokwentnym podtekstem dać do zrozumienia, że każdy kto się na siłę pcha do trumny jest bohaterem narodowym, ojcem narodu i należy mu się pomnik, krzyż i krypta na Wawelu. On wie co pisze, bo chce zrobić tak samo, tylko mama mu nie pozwoliła z powodu nieodrobionych lekcji.


--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

do "Andy_nek":

ale przeczytałeś ten fragment "Tak pisze o wyprawie jeden z
uczestnikĂłw" z podanego adresu www, na ktĂłrym umieszczono subiektywny
opis wyjazdu na Mont Blanc, poprzedniego (jednego z poprzednich)
wyjazdĂłw w Alpy tych osĂłb? Zero refleksji?

wczesniej nie czytalem, gdyż nie było potrzeby. Nie wyciągałbym jednak, tak o, wniosków z tego co tam napisane, ale i rozumiem Twoje stanowisko. co sie tyczy wydarzen ostatnich, powiem to tak: rozmawialem z Chlopakami w "4 oczy" na 9 hr przed wyjsciem na gran (w Austrii, w schronie), co znaczy, ze bylem w tym rejonie w czasie, o ktorym mowa.



do "Stefana"

> A ja powiem sk�d wiem:
> http://bergrettung.at/News-Detail.256.0.html?&cHash=c1c55ef83d&tx_ttnews[backPid]=255&tx_ttnews[tt_news]=1904

Dzięki za adres, bede też tam zerkać.

Przecież wypowiedział refleksję. W skrócie: chciał elokwentnym
podtekstem dać do zrozumienia, że każdy kto się na siłę pcha do trumny
jest bohaterem narodowym, ojcem narodu i należy mu się pomnik, krzyż i
krypta na Wawelu. On wie co pisze, bo chce zrobić tak samo, tylko mama
mu nie pozwoliła z powodu nieodrobionych lekcji.

do...  "....werbinskiego"

nie sadze, zebym cokolwiek napisal, co by oznaczalo to, co napisales ty. Jednakze widze, ze nie ma o czym z toba gadac.


pozdro
witek

Użytkownik "Astriix" <goryfotogory@gmail.com> napisał w wiadomości news:ib1hka$92n$1okapi.ict.pwr.wroc.pl...

nie sadze, zebym cokolwiek napisal, co by oznaczalo to, co napisales ty. Jednakze widze, ze nie ma o czym z toba gadac.

Jesteś jeszcze na etapie zaprzeczenia.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Użytkownik "Astriix" <goryfotogory@gmail.com> napisał

co sie tyczy wydarzen ostatnich, powiem to tak: rozmawialem z Chlopakami w "4 oczy" na 9 hr przed wyjsciem na gran (w Austrii, w schronie), co znaczy, ze bylem w tym rejonie w czasie, o ktorym mowa.

Przepraszam, ale co to zmienia? Drobnymi niedomówieniami i zapewnieniami starasz się budować wokół siebie atmosferę osoby która była "w ogniu" wydarzeń. Co z tego, że rozmawiałeś z nimi nawet na godzinę przed wyjściem? Poznałeś jakąś tajemnicę która zmienia spojrzenie na całość wydarzeń? Gdybyś rozmawiał z nimi po całej akcji, to może mógłbyś na ten temat cokolwiek powiedzieć, a tak czujesz się tylko "naznaczony" bezpośrednim kontaktem z ofiarami i to stawia Cię w twoich oczach na pozycji mentora.
Co do mediów, to już niejednokrotnie przekonałem się o tym, że nie ma co dawać wiary w takie przekazy, bo jest to poszukiwanie sensacji a nie rzetelna relacja. Wygląda na to, że chłopaki popełnili jakiś błąd lub źle oszacowali swoje możliwości. W tym sporcie tak się zdarza - trzeba to zawsze wkalkulowac w koszty takich wypraw.

Zbigniew Kordan

Wyjście w góry, na lodowiec kiedy prognozy pogody są bardzo złe, to zwykła głupota.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Użytkownik "Jan Werbinski" <jaś@tralala.bez.maj.la> napisał

Wyjście w góry, na lodowiec kiedy prognozy pogody są bardzo złe, to zwykła głupota.

Nie oceniałbym tak łatwo cudzych ruchów, bo nie znamy ich intencji. Sam bywało, że w Alpach wychodziłem w góry gdy zbliżał się front atmosferyczny (huraganowy wiatr, zawieja śnieżna i mróz), kalkulując, że gdy po kilkudziesięciu godzinach minie, będzie można przy pewnej pogodzie zaatakować szczyt, będąc już stosunkowo blisko. Podbne kalkulacje przeprowadza się nawet w górach wysokich, z tym, że tam margines błędu jest bardzo wąski i trzeba dokładnie oszacować swoje siły na takie akcje.

Zbigniew Kordan

Użytkownik "Hektor" <zpkzpk@wp.pl> napisał w wiadomości news:ib3mo8$25d$1inews.gazeta.pl...

Użytkownik "Jan Werbinski" <jaś@tralala.bez.maj.la> napisał

Wyjście w góry, na lodowiec kiedy prognozy pogody są bardzo złe, to zwykła głupota.

Nie oceniałbym tak łatwo cudzych ruchów, bo nie znamy ich intencji. Sam bywało, że w Alpach wychodziłem w góry gdy zbliżał się front atmosferyczny (huraganowy wiatr, zawieja śnieżna i mróz), kalkulując, że gdy po kilkudziesięciu godzinach minie, będzie można przy pewnej pogodzie zaatakować szczyt, będąc już stosunkowo blisko. Podbne kalkulacje przeprowadza się nawet w górach wysokich, z tym, że tam margines błędu jest bardzo wąski i trzeba dokładnie oszacować swoje siły na takie akcje.

Zbigniew Kordan

Wiesz mógłbym napisać, że wielokrotnie po pijaku jeździłem autostradą pod prąd, ale to nie zmieni faktu że jest to głupota i brak rozsądku.

Wiadomo że czym innym jest front i ulewa w dolinie, a co innego na grani czy mgła na lodowcu. Robiąc jakis niezdobyt dotąd szczyt może i warto narażać się i ryzykować. Jednak ryzykowanie życia do wejścia na popularną górę, jest bez sensu. Jak się znasz na meteorologii i wiesz, że za frontem będzie OK, a masz gdzie przeczekać, to taka strategia jest bardzo dobra.

To _moje_ zdanie. Ja mam może zachowawcze podejście, bo dla mnie nie jest problemem podjechać w Alpy jeszcze raz (2x8 godzin 400-500 zł) i nie muszę na siłę wykorzystać urlopu itp.

Presja sytuacji i chora ambicja zabiła wielu.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Użytkownik "Jan Werbinski" <jaś@tralala.bez.maj.la> napisał

Wiadomo że czym innym jest front i ulewa w dolinie, a co innego na grani czy mgła na lodowcu. Robiąc jakis niezdobyt dotąd szczyt może i warto narażać się i ryzykować. Jednak ryzykowanie życia do wejścia na popularną górę, jest bez sensu. Jak się znasz na meteorologii i wiesz, że za frontem będzie OK, a masz gdzie przeczekać, to taka strategia jest bardzo dobra.

Alpinizm to nie jest dreptanie w sandałach po Beskidach, z ryzykiem masz do czynienia praktycznie cały czas. Z czasem zaczynasz go niedoceniać i wtedy jeśli coś pójdzie źle, to masz problem, czasami bardzo duży problem, a wtedy potrzeba trochę szczęścia. No ale nie ryzykując, niczego w tym sporcie nie możesz zrobić.

Zbigniew Kordan

Alpinizm to nie jest dreptanie w sandałach po Beskidach, z ryzykiem masz do czynienia praktycznie cały czas. Z czasem zaczynasz go niedoceniać i wtedy jeśli coś pójdzie źle, to masz problem, czasami bardzo duży problem, a wtedy potrzeba trochę szczęścia. No ale nie ryzykując, niczego w tym sporcie nie możesz zrobić.

Zbigniew Kordan

Myslisz, ze to zrozumie ? Nie sadze :)

sz.

Użytkownik "szufla" <prr@prr.pr> napisał

Myslisz, ze to zrozumie ? Nie sadze :)

Mam taką dziecięco-naiwną wiarę w ludzi...
;-)

ZK

Wyjście w góry, na lodowiec kiedy prognozy pogody są bardzo złe, to zwykła głupota.

Tak? Moze napisz jakis poradnik.

sz.

Przepraszam, ale co to zmienia? Drobnymi niedomĂłwieniami i zapewnieniami
starasz się budować wokół siebie atmosferę osoby która była "w ogniu"
wydarzeń. Co z tego, że rozmawiałeś z nimi nawet na godzinę przed
wyjściem? Poznałeś jakąś tajemnicę która zmienia spojrzenie na całość
wydarzeń? Gdybyś rozmawiał z nimi po całej akcji, to może mógłbyś na ten
temat cokolwiek powiedzieć, a tak czujesz się tylko "naznaczony"
bezpośrednim kontaktem z ofiarami i to stawia Cię w twoich oczach na
pozycji mentora.
Co do mediów, to już niejednokrotnie przekonałem się o tym, że nie ma co
dawać wiary w takie przekazy, bo jest to poszukiwanie sensacji a nie
rzetelna relacja. Wygląda na to, że chłopaki popełnili jakiś błąd lub
źle oszacowali swoje możliwości. W tym sporcie tak się zdarza - trzeba
to zawsze wkalkulowac w koszty takich wypraw.

Zbigniew Kordan

swoj komentaz na poczatku wstawilem tylko i wylacznie po to aby niepotrzebnie nie strzepic slow co do decyzji jakie podejmowali chlopaki na grani, a dokladniej do tego, zeby nie patrzec slepo w to co napisane w sieci, powiedziane w mediach itp.
nie zmienie faktow, tych co sie wydarzyly, ale i tez nie uwazam zeby, majac wybiorcze info, roztrzasac wszystko co bylo. zasugrowalem poczekanie z opiniami do uzyskania rzetelnych info od osob, ratownikow kompetentnych lub i policji z Kals.
Mowisz,ze nawet jakbym rozmawial 1 h przed wyjsciem to i tak nic nie zmienie - masz racje.
Rowniez nie chodzi o to ,ze sie jest w centrum info, czy cokolwiek. powinienes to rozumiec....... - jak chodzisz po gorach i ludzie ktorych poznales, poznajesz mają klopoty...
z chlopakami (2-jką) spotkalismy sie po ich zejsciu do schronu na ~3400. schodzilismy tez razem do schronu na ~2800m i ostatecznie razem do Lucknerhaus na parking. Rozmawialismy też z tamtejszymi ratownikami, policją. i już!
nie jestem w tej sprawie nikim szczegolnym (!!!!!!),
  tylko zasygnalizowalem aby nie komentowac bezkrytycznie tego co podają media. Ty, mozliwe,ze to wiesz, inni nie (chocby np. pojawiający sie w tym watku).
z punktu widzenia calej sprawy, w tym miejscu, nie jest wazne co wiem teraz ja ( i czy to powiem na tej grupie czy nie - bo zapewniam Cie, Ĺźe nie), co reszta grupy, a i co sami chlopacy. My sie ta sprawa nie zajmujemy, a co moglem pomoc zrobilem bez zastanawiania bezposrednio tam na miejscu. chocbys  i Ty dowiedzial sie o jakims szczegole to (subiektywnie) podejrzewam (nie oceniam), ze nie pomozesz chlopakom.

Uważam tez , ze w chwili obecnej takie gadanie, dopowiadanie, uszczyopliwe komentowanie (Twoje nie), nic nie daje (bez rzetelnej informacji od osob bezsprzecznie kompetentnych zajmującch sie tą sprawą w obecnym czasie).

beda oficjalne wyniki, przeplynie troche wody w amazonce, to jesli ktos bedzie chcial wrocic do sprawy - to wroci.

to co moge zrobic teraz ja w tej sprawie, to wiem, i staram sie to robic.
Tyle co mam do powiedzenia i prosze nie szukac podtekstow.

Witold

Użytkownik "Astriix" <goryfotogory@gmail.com> napisał w wiadomości news:ib4pre$n3e$1okapi.ict.pwr.wroc.pl...

UwaĹźam tez , ze w chwili obecnej takie gadanie, dopowiadanie, uszczyopliwe komentowanie (Twoje nie), nic nie daje (bez rzetelnej

Napisałeś wiele literek, z których nie wynika zupełnie nic. Poza tłumaczeniem się nie wniosłeś żadnych informacji do dyskusji. Faktycznie uważasz się za "naznaczonego". Niewykluczone, że wkrótce nawiedzą Cię potępione dusze zmarłych.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Napisałeś wiele literek, z których nie wynika zupełnie nic. Poza tłumaczeniem się nie wniosłeś żadnych informacji do dyskusji.

Janku, błagam, przeczytaj jeszcze raz swój tekst z powyżej i spojrzyj wreszcie w lustro...
Pozdrawiam
-J.
P.S. Przepraszam, nie wytrzymałem...

--

Witam

Hektor napisał(a) :

Co do mediów, to już niejednokrotnie przekonałem się o tym, że nie ma co dawać wiary w takie przekazy, bo jest to poszukiwanie sensacji a nie rzetelna relacja.

Media, szczególnie elektroniczne... to coś dotykać czego każdy
powinien się brzydzić. Choćby wirtualnym obrzydzeniem. Ot,
przykładowy artykuł:
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/1,3734692,wiadomosc.html
Wielki krzykliwy tytuł:
"Dramatyczna akcja wojska ocaliła życie..."
A to zwykły, spokojny, transportowy lot śmigłowca ratowniczego.

--
Pozdrawiam
   Zbyszek
PGP key: 0x5351FDE3

[Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się
wszystkie możliwości.]

Użytkownik "Astriix" <goryfotogory@gmail.com> napisał w wiadomości news:iavb56$n0$1okapi.ict.pwr.wroc.pl...

z tego co s?ysza?em drugi zesp? (dw?jkowy) szed? du?o szybciej i to oni
zaalarmowali ratownik?w
pozdr
Stefan

Piszecie co przeczytaliście w gazetach, stronach www itp.
Nie osadzajcie chłopakow, czynow..bo w mediach nie jest napisana cala prawda, bynajmniej nie tak cala jak bylo naprawdę. ujmę to tak: jak przeczytales w gazecie, obejrzales wiadomosci lub info na www. to znasz szczatkowa prawde i raczej ograniczaj swoje wnioski i wydumane spostrzezenia.

wiem co pisze! i nie pytaj skad.

A ja powiem skąd wiem:
http://bergrettung.at/News-Detail.256.0.html?&cHash=c1c55ef83d&tx_ttnews[backPid]=255&tx_ttnews[tt_news]=1904
pozdr
Stefan

Użytkownik "Mat" <matrych@gmail.com> napisał w wiadomości news:ad227423-d0be-4cc8-98b9-

Ot takie nasze tradycyjne oceniać! oceniać! sądzić! sądzić! - do bólu.

Czy Ty mnie przypadkiem nie oceniłeś?

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

W dniu 2010-11-05 00:28, Jan Werbinski pisze:

Czy Ty mnie przypadkiem nie oceniłeś?

Nie ocenił. Stwierdził fakt.


--
bans

Użytkownik "bans" <goc@o2.pl> napisał w wiadomości news:ib0bg8$4js$1mx1.internetia.pl...

W dniu 2010-11-05 00:28, Jan Werbinski pisze:

Czy Ty mnie przypadkiem nie oceniłeś?

Nie ocenił. Stwierdził fakt.

Fakt jest taki, że nie umiesz odróżnić oceny od faktu.

Aha... i tak nie zrozumiesz.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

[*] [*] [*]