|
Data: 2012-02-21 12:41:34 |
Autor: sofu |
Znaleziony w sieci wiersz o Polakach |
W strasznych mieszkaniach
Strasznie mieszkają straszni mieszczanie.
Pleśnią i kopciem pełznie po ścianach
Zgroza zimowa, ciemne konanie.
Od rana bełkot. Bełkocą, bredzą,
Że deszcz, że drogo, że to, że tamto.
Trochę pochodzą, trochę posiedzą,
I wszystko widmo. I wszystko fantom.
Sprawdzą godzinę, sprawdzą kieszenie,
Krawacik musną, klapy obciągną
I godnym krokiem z mieszkań - na ziemię,
Taką wiadomą, taką okrągłą.
I oto idą, zapięci szczelnie,
Patrzą na prawo, patrzą na lewo.
A patrząc - widzą wszystko oddzielnie
Że dom. że Stasiek. że koń. że drzewo.
Jak ciasto biorą gazety w palce
I żują, żują na papkę pulchną,
Aż papierowym wzdęte zakalcem,
Wypchane głowy grubo im puchną.
I znowu mówią, że Ford. że kino.
Że Bóg. że Rosja. radio, sport, wojna.
Warstwami rośnie brednia potworna,
I w dżungli zdarzeń widmami płyną.
Głowę rozdętą i coraz cięższą
Ku wieczorowi ślepo zwieszają.
Pod łóżka włażą, złodzieja węszą,
Łbem o nocniki chłodne trącając.
I znowu sprawdzą kieszonki, kwitki,
Spodnie na tyłkach zacerowane,
Własność wielebną, święte nabytki,
Swoje, wyłączne, zapracowane.
Potem się modlą: "od nagłej śmierci.
..od wojny. głodu. odpoczywanie"
I zasypiają z mordą na piersi
W strasznych mieszkaniach straszni mieszczanie
|
|
|
Data: 2012-02-21 13:00:05 |
Autor: Dirko |
Znaleziony w sieci wiersz o Polakach |
Użytkownik "sofu" <manhunter1@o2.pl> napisał w wiadomości news:jhvvtc$27e$1node2.news.atman.pl...
W strasznych mieszkaniach
Strasznie mieszkają straszni mieszczanie.
...
W strasznych mieszkaniach straszni mieszczanie
Chyba wiersz o mieszczanach?
|
|
|
Data: 2012-02-21 21:01:02 |
Autor: sofu |
Znaleziony w sieci wiersz o Polakach |
Użytkownik "Dirko" <jacki.dirko@wp.pl> napisał w wiadomości news:ji0101$q4t$1news.vectranet.pl...
Użytkownik "sofu" <manhunter1@o2.pl> napisał w wiadomości news:jhvvtc$27e$1node2.news.atman.pl...
W strasznych mieszkaniach
Strasznie mieszkają straszni mieszczanie.
...
W strasznych mieszkaniach straszni mieszczanie
Chyba wiersz o mieszczanach?
-- -
Niby tak, ale Polacy się w to wpisują.
sofu
|
|
|
Data: 2012-02-21 15:49:26 |
Autor: MH |
Znaleziony w sieci wiersz o Polakach |
sofu <manhunter1@o2.pl> napisał(a):
W strasznych mieszkaniach
Strasznie mieszkają straszni mieszczanie.
Pleśnią i kopciem pełznie po ścianach
Zgroza zimowa, ciemne konanie.
Od rana bełkot. Bełkocą, bredzą,
Że deszcz, że drogo, że to, że tamto.
Trochę pochodzą, trochę posiedzą,
I wszystko widmo. I wszystko fantom.
Sprawdzą godzinę, sprawdzą kieszenie,
Krawacik musną, klapy obciągną
I godnym krokiem z mieszkań - na ziemię,
Taką wiadomą, taką okrągłą.
I oto idą, zapięci szczelnie,
Patrzą na prawo, patrzą na lewo.
A patrząc - widzą wszystko oddzielnie
Że dom. że Stasiek. że koń. że drzewo.
Jak ciasto biorą gazety w palce
I żują, żują na papkę pulchną,
Aż papierowym wzdęte zakalcem,
Wypchane głowy grubo im puchną.
I znowu mówią, że Ford. że kino.
Że Bóg. że Rosja. radio, sport, wojna.
Warstwami rośnie brednia potworna,
I w dżungli zdarzeń widmami płyną.
Głowę rozdętą i coraz cięższą
Ku wieczorowi ślepo zwieszają.
Pod łóżka włażą, złodzieja węszą,
Łbem o nocniki chłodne trącając.
I znowu sprawdzą kieszonki, kwitki,
Spodnie na tyłkach zacerowane,
Własność wielebną, święte nabytki,
Swoje, wyłączne, zapracowane.
Potem się modlą: "od nagłej śmierci.
..od wojny. głodu. odpoczywanie"
I zasypiają z mordą na piersi
W strasznych mieszkaniach straszni mieszczanie
Od helu głosy strasznie piskliwe, oczy zamglone.
To są Wolacy, wybacz im Panie.
MH --
|
|
Data: 2012-02-21 22:28:22 |
Autor: Polok_Prawdziwy |
Znaleziony w sieci wiersz o Polakach |
MH wrote:
sofu <manhunter1@o2.pl> napisał(a):
W strasznych mieszkaniach
Strasznie mieszkają straszni mieszczanie.
Pleśnią i kopciem pełznie po ścianach
Zgroza zimowa, ciemne konanie.
Od rana bełkot. Bełkocą, bredzą,
Że deszcz, że drogo, że to, że tamto.
Trochę pochodzą, trochę posiedzą,
I wszystko widmo. I wszystko fantom.
Sprawdzą godzinę, sprawdzą kieszenie,
Krawacik musną, klapy obciągną
I godnym krokiem z mieszkań - na ziemię,
Taką wiadomą, taką okrągłą.
I oto idą, zapięci szczelnie,
Patrzą na prawo, patrzą na lewo.
A patrząc - widzą wszystko oddzielnie
Że dom. że Stasiek. że koń. że drzewo.
Jak ciasto biorą gazety w palce
I żują, żują na papkę pulchną,
Aż papierowym wzdęte zakalcem,
Wypchane głowy grubo im puchną.
I znowu mówią, że Ford. że kino.
Że Bóg. że Rosja. radio, sport, wojna.
Warstwami rośnie brednia potworna,
I w dżungli zdarzeń widmami płyną.
Głowę rozdętą i coraz cięższą
Ku wieczorowi ślepo zwieszają.
Pod łóżka włażą, złodzieja węszą,
Łbem o nocniki chłodne trącając.
I znowu sprawdzą kieszonki, kwitki,
Spodnie na tyłkach zacerowane,
Własność wielebną, święte nabytki,
Swoje, wyłączne, zapracowane.
Potem się modlą: "od nagłej śmierci.
..od wojny. głodu. odpoczywanie"
I zasypiają z mordą na piersi
W strasznych mieszkaniach straszni mieszczanie
Od helu głosy strasznie piskliwe, oczy zamglone.
To są Wolacy, wybacz im Panie.
Na piersiach krzyż, w ręce różanec,
przed godłem Wolski, hocholi taniec...
|
|
|
Data: 2012-02-21 23:03:59 |
Autor: kefirh |
Znaleziony w sieci wiersz o Polakach |
W dniu 2012-02-21 22:28, Polok_Prawdziwy pisze:
MH wrote:
sofu<manhunter1@o2.pl> napisał(a):
W strasznych mieszkaniach
Strasznie mieszkają straszni mieszczanie.
Pleśnią i kopciem pełznie po ścianach
Zgroza zimowa, ciemne konanie.
Od rana bełkot. Bełkocą, bredzą,
Że deszcz, że drogo, że to, że tamto.
Trochę pochodzą, trochę posiedzą,
I wszystko widmo. I wszystko fantom.
Sprawdzą godzinę, sprawdzą kieszenie,
Krawacik musną, klapy obciągną
I godnym krokiem z mieszkań - na ziemię,
Taką wiadomą, taką okrągłą.
I oto idą, zapięci szczelnie,
Patrzą na prawo, patrzą na lewo.
A patrząc - widzą wszystko oddzielnie
Że dom. że Stasiek. że koń. że drzewo.
Jak ciasto biorą gazety w palce
I żują, żują na papkę pulchną,
Aż papierowym wzdęte zakalcem,
Wypchane głowy grubo im puchną.
I znowu mówią, że Ford. że kino.
Że Bóg. że Rosja. radio, sport, wojna.
Warstwami rośnie brednia potworna,
I w dżungli zdarzeń widmami płyną.
Głowę rozdętą i coraz cięższą
Ku wieczorowi ślepo zwieszają.
Pod łóżka włażą, złodzieja węszą,
Łbem o nocniki chłodne trącając.
I znowu sprawdzą kieszonki, kwitki,
Spodnie na tyłkach zacerowane,
Własność wielebną, święte nabytki,
Swoje, wyłączne, zapracowane.
Potem się modlą: "od nagłej śmierci.
..od wojny. głodu. odpoczywanie"
I zasypiają z mordą na piersi
W strasznych mieszkaniach straszni mieszczanie
Od helu głosy strasznie piskliwe, oczy zamglone.
To są Wolacy, wybacz im Panie.
Na piersiach krzyż, w ręce różanec,
przed godłem Wolski, hocholi taniec...
W szwajcarskim banku
konto we frankach
na czole gwiazda
tak żyje gazda.
kefirh
|
|
|
Data: 2012-02-21 19:35:26 |
Autor: kefirh |
Znaleziony w sieci wiersz o ciotach |
Rozmawia 3 gejów.
pierwszy mówi:
-Boks to jest zajebisty sport, zawodnicy tak się macają a jak jest zwarcie to już w ogóle prawie mam orgazm.
Drugi na to:
-Ja to jestem bardziej romantyczny. Ja lubię szachy, jak zawodnicy patrzą sobie w oczy to jest nie zwykle romantyczne.
A trzeci na to:
-To jesteście leszcze . Footbol amerykański to jest to. Biegniesz ostatni za minutę kopiesz piłkę i nie trafiasz i w tym momencie 10 tysięcy spoconych facetów wstaje i krzyczy 'H*j ci w dupę!' a Ty leżysz i marzysz.
kefirh
|