Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Znane auto sprawcy, nieznany sprawca

Znane auto sprawcy, nieznany sprawca

Data: 2013-02-27 02:52:09
Autor: Tomasz Pyra
Znane auto sprawcy, nieznany sprawca
Sprawę znam ze słyszenia, ale ciekawe wnioski z niej płyną.

Dość typowa kolizja - zderzenie przy wyjeżdżaniu z posesji.
Sprawca ucieka z miejsca kolizji, ale świadek zapamiętuje numery
rejestracyjne.

Sprawa zostaje zgłoszona policji, okazuje się że właściciel pojazdu mieszka
na posesji z której wyjeżdżał.

Znajdują tam zaparkowany, uszkodzony pojazd sprawcy. Uszkodzenia pasują, świadkowie potwierdzają wersję wydarzeń.

Właściciel pojazdu ma wcześniejszy wyrok w zawieszeniu za jazdę po pijaku i
zakaz prowadzenia pojazdów. Czyli wiemy dlaczego uciekł, no ale nic mu nie
udowodnią.
Odmawia wskazania kto kierował - mówi że nie wie, dostaje mandat za
niewskazanie.

Policja przekazuje poszkodowanemu dane polisy OC pojazdu sprawcy, oraz
jakiś papier potwierdzający że wypadek był z winy kierującego tym pojazdem
który włączał się do ruchu.

Do tego momentu wszystko wydaje się ok.
Ale tu zaczynają się jaja...

Poszkodowany zwraca się do ubezpieczyciela pojazdu sprawcy, a ten odmawia
tłumacząc że skoro "nie ma" sprawcy, to nie ma odszkodowania.
Odsyła do UFG jako instutcji zajmującej się odszkodowaniami jak sprawca
jest nieznany.

UFG odpowiada że oni owszem płacą w takich sprawach, ale wyłącznie jeżeli
którykolwiek z uczestników doznał jakiegokolwiek urazu.
A że tu były straty tylko w sprzęcie, to odszkodowania nie będzie żadnego.


Ciekawe nie?

Tak na szybko rzuciłem okiem w przepisy i co do UFG to tak właśnie jest że
warunkiem jest naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia
trwający dłużej niż 14 dni - swoją drogą kretyńskie prawo.

Nie bardzo widzę dokładne obowiązki ubezpieczyciela OC pojazdu w takiej
sytuacji, ale na chłopski rozum faktycznie skoro nie ma sprawcy, to
ubezpieczyciel nie ma kogo reprezentować i czyjej odpowiedzialności
pokrywać.

Czy może ubezpieczyciel jednak się tu na lewo wymigał od
opdpowiedzialności? (odpowiedź uzasadnij)

Bo tak to wychodzi że cała szopka z tablicmai rejestracyjnymi,
obowiązkowymi ubezpieczeniami, funduszami, cudami to jednak fikcja.
Trafi kogoś sprawca który coś zamota (ucieknie choćby piechotą, poda
fałszywe dane, albo i po fakcie wyprze się że to on kierował) i
odszkodowania nie będzie?

Szkody raczej niskie - ot takie zderzak, lampa i błotnik. Czyli kilka
tysięcy, ale chodzi o mechanizm.

Data: 2013-02-27 04:08:40
Autor: grzech
Znane auto sprawcy, nieznany sprawca
UFG odpowiada e oni owszem p ac w takich sprawach, ale wy cznie je eli
kt rykolwiek z uczestnik w dozna jakiegokolwiek urazu.
A e tu by y straty tylko w sprz cie, to odszkodowania nie b dzie adnego.

No nie do końca - tak z tym "płacą" Niedawno opisywałem jak to było u
mnie - był pijany sprawca, brak oc itp i też się wypięli.
Moim zadaniem ten cały FG to niezła ściema jest. Taki "fotoradar w
krzakach" na kierowców, którym czasem
przychodzi do głowy nie wykupywać oc. Ściągacze niezapłaconych haraczy
- oc i tyle.
Jak się mylę to może ktoś opiszę jak i za co mu FG oddał kasę?

____
grzech
626

Data: 2013-02-27 13:24:07
Autor: Cavallino
Znane auto sprawcy, nieznany sprawca

Użytkownik "grzech" <zulusik25@gmail.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:d018f724-89cd-4d1b-9506-420b62f825c5@i5g2000vbk.googlegroups.com...
UFG odpowiada e oni owszem p ac w takich sprawach, ale wy cznie je eli
kt rykolwiek z uczestnik w dozna jakiegokolwiek urazu.
A e tu by y straty tylko w sprz cie, to odszkodowania nie b dzie adnego.

No nie do końca - tak z tym "płacą" Niedawno opisywałem jak to było u
mnie - był pijany sprawca, brak oc itp i też się wypięli.

Bo mylisz pojęcia, to nie jest dodatkowe TU, tylko ratunek dla tych którzy nie mają innej opcji.
Dlaczego wszyscy mielibyśmy się składać na Twoją zniżkę w AC?

Data: 2013-02-27 06:51:27
Autor: Marcin Jan
Znane auto sprawcy, nieznany sprawca
W dniu 2013-02-27 02:52, Tomasz Pyra pisze:
Sprawę znam ze słyszenia, ale ciekawe wnioski z niej płyną.

Dość typowa kolizja - zderzenie przy wyjeżdżaniu z posesji.
Sprawca ucieka z miejsca kolizji, ale świadek zapamiętuje numery
rejestracyjne.

Sprawa zostaje zgłoszona policji, okazuje się że właściciel pojazdu mieszka
na posesji z której wyjeżdżał.

Znajdują tam zaparkowany, uszkodzony pojazd sprawcy.
Uszkodzenia pasują, świadkowie potwierdzają wersję wydarzeń.

Właściciel pojazdu ma wcześniejszy wyrok w zawieszeniu za jazdę po pijaku i
zakaz prowadzenia pojazdów. Czyli wiemy dlaczego uciekł, no ale nic mu nie
udowodnią.
Odmawia wskazania kto kierował - mówi że nie wie, dostaje mandat za
niewskazanie.

Policja przekazuje poszkodowanemu dane polisy OC pojazdu sprawcy, oraz
jakiś papier potwierdzający że wypadek był z winy kierującego tym pojazdem
który włączał się do ruchu.

Do tego momentu wszystko wydaje się ok.
Ale tu zaczynają się jaja...

Poszkodowany zwraca się do ubezpieczyciela pojazdu sprawcy, a ten odmawia
tłumacząc że skoro "nie ma" sprawcy, to nie ma odszkodowania.
Odsyła do UFG jako instutcji zajmującej się odszkodowaniami jak sprawca
jest nieznany.

UFG odpowiada że oni owszem płacą w takich sprawach, ale wyłącznie jeżeli
którykolwiek z uczestników doznał jakiegokolwiek urazu.
A że tu były straty tylko w sprzęcie, to odszkodowania nie będzie żadnego.


Ciekawe nie?

Tak na szybko rzuciłem okiem w przepisy i co do UFG to tak właśnie jest że
warunkiem jest naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia
trwający dłużej niż 14 dni - swoją drogą kretyńskie prawo.

Nie bardzo widzę dokładne obowiązki ubezpieczyciela OC pojazdu w takiej
sytuacji, ale na chłopski rozum faktycznie skoro nie ma sprawcy, to
ubezpieczyciel nie ma kogo reprezentować i czyjej odpowiedzialności
pokrywać.

Hmmmm ale są szkody bez udziału kierowcy. Dlatego też  trzeba płacić OC za samochód który stoi sobie grzecznie na parkingu i nie jest użytkowany.
pozdrawiam
marcin jan

Data: 2013-02-27 07:19:22
Autor: J.F.
Znane auto sprawcy, nieznany sprawca
Dnia Wed, 27 Feb 2013 02:52:09 +0100, Tomasz Pyra napisał(a):
Tak na szybko rzuciłem okiem w przepisy i co do UFG to tak właśnie jest że
warunkiem jest naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia
trwający dłużej niż 14 dni - swoją drogą kretyńskie prawo.

Takie prawo. Nie mozemy sobie pozwolic zeby babcie emerytke, albo matke dzieciom ktos
przejechal ... i znikad pomocy. A samochod to sobie zawsze mozesz ubezpieczyc :-)
(Gorzej jak ciezarowka dom rozwali i ucieknie)

Nie bardzo widzę dokładne obowiązki ubezpieczyciela OC pojazdu w takiej
sytuacji, ale na chłopski rozum faktycznie skoro nie ma sprawcy, to
ubezpieczyciel nie ma kogo reprezentować i czyjej odpowiedzialności
pokrywać.
Czy może ubezpieczyciel jednak się tu na lewo wymigał od
opdpowiedzialności? (odpowiedź uzasadnij)

Art. 35.
Ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest objęta
odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym
w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej, wyrządziła szkodę w
związku z ruchem tego pojazdu.

Wystarczy ze zidentyfikowales pojazd.

Bo tak to wychodzi że cała szopka z tablicmai rejestracyjnymi,
obowiązkowymi ubezpieczeniami, funduszami, cudami to jednak fikcja.
Trafi kogoś sprawca który coś zamota (ucieknie choćby piechotą, poda
fałszywe dane, albo i po fakcie wyprze się że to on kierował) i
odszkodowania nie będzie?

Zlodziej tez jest objety.
I najrozsadniej dla delikwenta zamki wylamac i zeznawac ze ukradli, bo
grozi mu regres.

J.

Data: 2013-02-27 09:24:16
Autor: Tomasz Pyra
Znane auto sprawcy, nieznany sprawca
Dnia Wed, 27 Feb 2013 07:19:22 +0100, J.F. napisał(a):

Nie bardzo widzę dokładne obowiązki ubezpieczyciela OC pojazdu w takiej
sytuacji, ale na chłopski rozum faktycznie skoro nie ma sprawcy, to
ubezpieczyciel nie ma kogo reprezentować i czyjej odpowiedzialności
pokrywać.
Czy może ubezpieczyciel jednak się tu na lewo wymigał od
opdpowiedzialności? (odpowiedź uzasadnij)

Art. 35.
Ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest objęta
odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym
w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej, wyrządziła szkodę w
związku z ruchem tego pojazdu.

Wystarczy ze zidentyfikowales pojazd.

O widzisz - przekażę w stronę zainteresowanego :)

Pytanie czy tu nie ma jakiegoś kruczka że żeby była wina, musi być sprawca.
Bo tu jest coś jakby "wyrok zaoczny" na nieznanego sprawcę, który kierował
znanym samochodem.

Zlodziej tez jest objety.
I najrozsadniej dla delikwenta zamki wylamac i zeznawac ze ukradli, bo
grozi mu regres.

Tak jak widzę to regres solidarnie sprawcy i właściciela tylko w przypadku
braku OC.
Tu żeby był regres trzeba chyba jednak ustalić faktycznego sprawcę, bo
regres nie jest do właściciela.

Data: 2013-02-27 08:31:53
Autor: masti
Znane auto sprawcy, nieznany sprawca
Dnia pięknego Wed, 27 Feb 2013 09:24:16 +0100 osobnik zwany Tomasz Pyra
napisał:

Dnia Wed, 27 Feb 2013 07:19:22 +0100, J.F. napisał(a):

Nie bardzo widzę dokładne obowiązki ubezpieczyciela OC pojazdu w
takiej sytuacji, ale na chłopski rozum faktycznie skoro nie ma
sprawcy, to ubezpieczyciel nie ma kogo reprezentować i czyjej
odpowiedzialności pokrywać.
Czy może ubezpieczyciel jednak się tu na lewo wymigał od
opdpowiedzialności? (odpowiedź uzasadnij)

Art. 35.
Ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest objęta
odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem
mechanicznym w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej,
wyrządziła szkodę w związku z ruchem tego pojazdu.

Wystarczy ze zidentyfikowales pojazd.

O widzisz - przekażę w stronę zainteresowanego :)

Pytanie czy tu nie ma jakiegoś kruczka że żeby była wina, musi być
sprawca. Bo tu jest coś jakby "wyrok zaoczny" na nieznanego sprawcę,
który kierował znanym samochodem.

po to ubezpieczonyjest pojazd a nie kierowca. Jak by się stoczył sam z górki i przywalił w kogoś to też należy się odszkodowanie z OC.
Wina może dotyczyć wykroczenia lub przestepstwa i to jest zupełnie co innego bo tu potrzebny jest sprawca.


--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2013-02-27 09:56:05
Autor: J.F
Znane auto sprawcy, nieznany sprawca
Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości
Dnia Wed, 27 Feb 2013 07:19:22 +0100, J.F. napisał(a):
Art. 35.
Ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest objęta
odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym
w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej, wyrządziła szkodę w
związku z ruchem tego pojazdu.

Wystarczy ze zidentyfikowales pojazd.
O widzisz - przekażę w stronę zainteresowanego :)

Pytanie czy tu nie ma jakiegoś kruczka że żeby była wina, musi być sprawca.
Bo tu jest coś jakby "wyrok zaoczny" na nieznanego sprawcę, który kierował
znanym samochodem.

"Zasada ryzyka" sie to chyba nazywa.
Kruczek bedzie raczej taki, ze bez potwierdzenia ze strony posiadacza, to ubezpieczyciel sie wypnie.
Nie wiadomo jaki pojazd to naprawde zrobil.
Trzeba bedzie jakies sprawy w sadzie wygrac.

Zlodziej tez jest objety.
I najrozsadniej dla delikwenta zamki wylamac i zeznawac ze ukradli, bo
grozi mu regres.
Tak jak widzę to regres solidarnie sprawcy i właściciela tylko w przypadku
braku OC.
Tu żeby był regres trzeba chyba jednak ustalić faktycznego sprawcę, bo
regres nie jest do właściciela.

Tak czy inaczej - jak powie ze spowodowal i sp*, to przyjdzie mu zwrocic z wlasnej kieszeni.
Moze o tym nie wie i sie przyzna, a moze wie i bedzie upieral.

J.

Data: 2013-02-28 01:04:16
Autor: Gotfryd Smolik news
Znane auto sprawcy, nieznany sprawca
On Wed, 27 Feb 2013, Tomasz Pyra wrote:

Dnia Wed, 27 Feb 2013 07:19:22 +0100, J.F. napisał(a):

Wystarczy ze zidentyfikowales pojazd.

  Tu się nie wtykam, bo nie wiem jak wygląda interpretacja
zastrzeżenia podniesionego obok (że dowolny sprawca, ale
sprawca musi być).
  Zaraz zaczepię w tamtej części ;)

O widzisz - przekażę w stronę zainteresowanego :)

Pytanie czy tu nie ma jakiegoś kruczka że żeby była wina, musi być sprawca.

  Ale w sumie poszkodowanego nie urządza wina, jego urządza odszkodowanie.
  Po prawdzie co do zasady, odszkodowanie należy się z tytułu zawinienia,
ale jest jeszcze odpowiedzialność na zasadzie ryzyka, i na mój gust
ruch pojazdu mechanicznego pod to podlega.
  Jeśli tak, to wina nie jest warunkiem koniecznym.

Bo tu jest coś jakby "wyrok zaoczny" na nieznanego sprawcę, który kierował
znanym samochodem.

  Zapodam pytanie które zaraz ponowię obok: a jak pojazd sam się
stoczy ze zbocza, to kto kierował tym samochodem?

Tu żeby był regres trzeba chyba jednak ustalić faktycznego sprawcę, bo
regres nie jest do właściciela.

  I pewnie dlatego ubezpieczyciel widzi na co się zanosi (że "słusznego"
regresu nie wyegzekwuje z braku dowodów) więc się opiera.

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-02-28 11:54:13
Autor: LEPEK
Znane auto sprawcy, nieznany sprawca
W dniu 2013-02-28 01:04, Gotfryd Smolik news pisze:

  Zapodam pytanie które zaraz ponowię obok: a jak pojazd sam się
stoczy ze zbocza, to kto kierował tym samochodem?

Tu to nie tyle wina tego, kto kierował (bo go nie ma), ale tego, kto źle zabezpieczył. A w "naszym" przypadku jednak ktoś kierował, tylko "nie wiadomo" kto.

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Corolla E11 4E-FE   sedan  '97
Avensis T22 1CD-FTV sedan  '01

Data: 2013-02-28 04:14:34
Autor: Marcin Kiciński
Znane auto sprawcy, nieznany sprawca
W dniu czwartek, 28 lutego 2013 11:54:13 UTC+1 użytkownik LEPEK napisał:

Tu to nie tyle wina tego, kto kierował (bo go nie ma), ale tego, kto źle zabezpieczył. A w "naszym" przypadku jednak ktoś kierował, tylko "nie wiadomo" kto.


No tak, ale skoro tego auta nikt nie ukradł, ale ktoś sobie nim jeździł i właściciel nie wie kto (wiadomo, że ściemnia), to znaczy że źle zabezpieczył samochód i dał dostęp do niego przypadkowym osobom. I chyba za to mógłby odpowiadać.

Pozdrawiam
MK

Data: 2013-02-28 14:30:03
Autor: LEPEK
Znane auto sprawcy, nieznany sprawca
W dniu 2013-02-28 13:14, Marcin Kiciński pisze:

No tak, ale skoro tego auta nikt nie ukradł, ale ktoś sobie nim jeździł i właściciel nie wie kto (wiadomo, że ściemnia), to znaczy że źle zabezpieczył samochód i dał dostęp do niego przypadkowym osobom. I chyba za to mógłby odpowiadać.

Hehe, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Jeśli ktoś użył samochodu bez jego wiedzy, to ukradł. A on kradzieży nie zgłaszał :)
Skonfrontuj to sobie z powszechną praktyką stosowaną przy pismach ITD przysyłanych w przypadku zarejestrowania przez fotoradar przekroczenia prędkości - IMO najczęściej wybieraną opcją jest "odmawiam wskazania i przyjmuję mandat za to". Tyle, że o ile ITD stosuje promocję - kwota mandatu za niewskazanie stanowi 125% kwoty za przekroczenie (no, ale te +25% za brak punktów), to generalnie za niewskazanie grozi grzywna bez zmniejszonego pułapu, czyli max 5000 zł.

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Corolla E11 4E-FE   sedan  '97
Avensis T22 1CD-FTV sedan  '01

Data: 2013-02-28 05:54:37
Autor: Marcin Kiciński
Znane auto sprawcy, nieznany sprawca
W dniu czwartek, 28 lutego 2013 14:30:03 UTC+1 użytkownik LEPEK napisał:

Hehe, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

Jeśli ktoś użył samochodu bez jego wiedzy, to ukradł. A on kradzieży nie zgłaszał :)


To trzeba było zgłosić.
Fakty są takie, że ten samochód brał udział w kolizji i wyrządził szkodę. A szkodę trzeba naprawić. Oczywiście może sie zdarzyć sytuacja, że dziciak pożyczy sobie auto bez zgody rodziców i narobi szkód. Wtedy rodzice mogą zgłosić kradzież i zrobić z własnego dziecka złodzieja ze wszystkimi konsekwencjami, albo sięgnąć głęboko do kieszeni naprawić szkody.

W przypadku, który rozpoczął ten wątek, własciciel jest w czarnej dupie, bo może udawać że nie wie kto jechał i pokryć szkodę, przyznać się że sam jechał, w dodatku bez uprawnień, a być może też z zakazem... i w konsekwencji pokryć szkodę (plus ewentualne sankcje karne). Mógłby też szukać jelenia, który się przyzna że jechał, ale biorąć pod uwage ucieczkę z miejsca zdarzenia, to raczej marna opcja. W końcu może zgłosić kradzież, tyle że policja mogła by dojść do wniosku, sam sobie ukradł, a wtedy... jak już pisałem, jest w czarnej dupie :)

Pozdrawiam MK

Data: 2013-02-27 19:54:28
Autor: John Kołalsky
Znane auto sprawcy, nieznany sprawca

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl>


Nie bardzo widzę dokładne obowiązki ubezpieczyciela OC pojazdu w takiej
sytuacji, ale na chłopski rozum faktycznie skoro nie ma sprawcy, to
ubezpieczyciel nie ma kogo reprezentować i czyjej odpowiedzialności
pokrywać.
Czy może ubezpieczyciel jednak się tu na lewo wymigał od
opdpowiedzialności? (odpowiedź uzasadnij)

Art. 35.
Ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest objęta
odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym
w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej, wyrządziła szkodę w
związku z ruchem tego pojazdu.

Wystarczy ze zidentyfikowales pojazd.

Przecież wyraźnie mowa o osobie kierującej

Data: 2013-02-28 00:00:16
Autor: J.F.
Znane auto sprawcy, nieznany sprawca
Dnia Wed, 27 Feb 2013 19:54:28 +0100, John Kołalsky napisał(a):
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl>
Art. 35.
Ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest objęta
odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym
w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej, wyrządziła szkodę w
związku z ruchem tego pojazdu.

Wystarczy ze zidentyfikowales pojazd.

Przecież wyraźnie mowa o osobie kierującej

Ale kazdej osobie. Wiec nie ma potrzeby jej szukac, skoro i tak odpowiada ubezpieczyciel
posiadacza :-)

J,

Data: 2013-02-28 02:00:58
Autor: John Kołalsky
Znane auto sprawcy, nieznany sprawca

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl>

Art. 35.
Ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest objęta
odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem
mechanicznym
w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej, wyrządziła szkodę w
związku z ruchem tego pojazdu.

Wystarczy ze zidentyfikowales pojazd.

Przecież wyraźnie mowa o osobie kierującej

Ale kazdej osobie.
Wiec nie ma potrzeby jej szukac, skoro i tak odpowiada ubezpieczyciel
posiadacza :-)

A jak woźnica zasnął i koń sam doprowadził do domu ?

Data: 2013-02-27 23:40:03
Autor: Jarek Andrzejewski
Znane auto sprawcy, nieznany sprawca
On Wed, 27 Feb 2013 02:52:09 +0100, Tomasz Pyra
<hellfire@spam.spam.spam> wrote:

Poszkodowany zwraca się do ubezpieczyciela pojazdu sprawcy, a ten odmawia
tłumacząc że skoro "nie ma" sprawcy, to nie ma odszkodowania.

krótkie pytanie: czyją odpowiedzialność OC pokrywa polisa? Posiadacza.
I to wszystko.

Kolejny krok to pozew, IMHO.
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski

Znane auto sprawcy, nieznany sprawca

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona